Autor | Different Story | ||
~IcyJus Użytkownik |
| ||
Rozdział 1 - Ten dzień jest bardzo wyjątkowy - zanuciła Lunaris pakując ostatnie niezbędne manatki do torby. Była już prawie gotowa do podróży, cel - Warszawa. Zlot Łynkbloger. Czuła obawę jak to wszystko będzie wyglądać ale postanowiła, że nie będzie się już tym przejmować na zapas. Pewnie naciągnęła na głowę rudą perukę Blum i zamierzała tylko szybko wejść na swoje kochane forum pełne świrów i oznajmić, że nadciąga Lecz gdy kliknęła ZALOGUJ, coś się zaczęło dziać W żołądku jej zagulgotało i zadudniło. Przez pokój przebiegło nagle stado różowych słoni niszcząc jej dom. Z nieba zaczęły spadać chomiki a z kranów leciał tubisiowy krem. Lunaris nie zdążyła nawet krzyknąć bo wyparowała. * | |||
Autor | RE: Different Story | ||
*Lunaris Użytkownik |
| ||
Rozdział 2 Nim jednak Lunaris wyparowała, włączyła superszybkość, którą ukradła od jakiegoś gościa na magicznym czarnym rynku w alternatywnej rzeczywistości. Jak nadarzyła się okazja, dlaczego miałaby nie skorzystać? - No wiecie co, nawet rozdziału nie skończyłam - mamrotała pod nosem. - Tak się nie robi, nie robi, no. Jak mam zniknąć, to z kimś! - Zatrzymała się. Widząc kogoś w tłumie. - Dobra, znalazłam cię! Złapała pewną osobę za rękę, wróciła na odpowiednie miejsce i wyparowała razem z kimś z WB. Któż to mógł być? (c) ja
Edytowane przez Lunaris dnia 01-04-2018 14:25 | |||
Autor | RE: Different Story | ||
~IcyJus Użytkownik |
| ||
To była ona. Piąta woda po kisielu z rodu Icy słynna na całe sioło Jus. Akurat wracała z kościoła prędziutko do domu, do michy lecz nagle zaczęły biec przez drogę różowe słonie a na jednym z nim tajemnicza postać, która chwyciła ją za rękę i obie zniknęły z tego świata. * Obudził je dziwny dźwięk -SZURU BURU | |||
Autor | RE: Different Story | ||
*Lunaris Użytkownik |
| ||
- Eeech? To jednak nie zniknęłyśmy? Co to ma być, ja się pytam? - Lunaris tupnęła nogą. Wielka, szklana pułapka... tfu, klatka. Ktoś tworząc wielki, przezroczysty sześcian, nie pomyślał o tym, że na szkle bardzo łatwo zobaczyć brud. Niski chłopak wycierał ścierką jedną ze ścian. - Szuru buru, niech żyje prezes naszego klubu! Szuru buru, znikaj, brudu! - fałszuje. (c) ja
| |||
Autor | RE: Different Story | ||
~IcyJus Użytkownik |
| ||
- Ja go znam- zapewniła Jus spoglądając na chłopca - To ex mojej babci. Ej! Andrzej! Jegomość spojrzał po czym gestem dał znać, że nie słyszy jednak rozpoznał dziewczynę i uchylił klatkę. -Hę? - Andrzejku- zawołała - Gdzie my jesteśmy u licha? - Jak to gdzie- zdziwił się- W Magix. | |||
Autor | RE: Different Story | ||
*Lunaris Użytkownik |
| ||
- Jeeej! Zawsze chciałam trafić do Magix i je podbić, hehe. Z mocami Saurona i doświadczeniem w byciu szpiegiem powinno się udać, tak. Będę musiała poćwiczyć swój złowieszczy śmiech. Haha. Hahaha. Ha. - Lunaris chodzi rozentuzjazmowana po klatce. Nagle coś sobie uświadamia. - Te, Andrzej, a to wielkie szklane coś to co to? - Patrzy z ukosa. (c) ja
| |||
Autor | RE: Different Story | ||
~IcyJus Użytkownik |
| ||
- Nie mogę rozmawiać z więźniami- powiedział zamykając klatkę. - Ej, niuniuś. Nie pozwalaj sobie- krzyczała Jus lecz ten dalej mył klatkę nie zwracając już uwagi na nie. - Czemu ktoś by chciał nas porwać- zastanawiała się głośno dziewczyna. -Chyba nie tylko nas - wskazała palcem przed siebie Lunaris- To ludzie z Łynksblogera. - Dziżys - szepnęła blondynka po czym niezastanowienia kopnęła z całej siły szybę lecz zamiast oczekiwanego efektu wrzasnęła z bólu- Co tu się odczynia do jasnej anielki. - Ktoś nie chce dopuścić do Zlotu- stwierdziła druga- O nie, nie. Ja, Sauron nie dopuszczę do tego- i... | |||
Autor | RE: Different Story | ||
*Lunaris Użytkownik |
| ||
- ...i, i... i rozwalę to - warknęła Luna. - Już to widzę - prychnęła Jus, czując, że ból nogi powoli ustępuje. Pierwsza wzruszyła ramionami. - Jak to Magix, to może będę mogła użyć magii... czy coś. Zaczęła mruczeć pod nosem dziwne formuły i wykonywać różne gesty. Bezskutecznie. Dziewczyna usiadła po turecku z założonymi rękoma i naburmuszoną miną. Wtedy dały się słyszeć kroki. (c) ja
| |||
Autor | RE: Different Story | ||
~IcyJus Użytkownik |
| ||
Obie zamarły bez słowa na widok staruszki, która z wolna człapała się do nich. Wyglądała krucho i niepozornie a jednak wyjęła nagle zza siebie AK 47 i strzeliła w mały prostokąt na dole klatki. Więzienie ot, po prostu znikło lecz wszędzie zaczął wyć alarm. - Jestem Kunegunda perełki - przedstawiła się pośpiesznie po czym wyjęła z kieszeni dziwną, małą kulkę. Rzuciła ją w powietrze a ta rozprysła się i zamieniła w portal z którego wyłoniła się różowa trąba. - Szybko - powiedziała starsza pani - Wchodzimy. - ...ale co z resztą? - zapytała Jus. - Tym zajmiemy się później a teraz ruszamy do Chmurnej Wieży. | |||
Autor | RE: Different Story | ||
*Lunaris Użytkownik |
| ||
Rozdział 3 Jeśli dziewczyny myślały, że już dotychczasowe wydarzenia były dziwne, musiało im zabraknąć słów na opisanie tego, co się stało po ich uwolnieniu. Już, już biegli w ich stronę strażnicy z pistoletami, kosturami magów i mieczami, nawet Andrzej trzymał mopa i ścierkę w geście ani-się-ważcie... Lecz po przejściu przez portal zostawiły cały ten chaos za sobą. Ich oczom ukazała się sala lekcyjna urządzona w stylu charakterystycznym dla Chmurnej Wieży. Rozpoznały kilka nauczycielek. Nawet stary profesor, który czasami plątał się po kartach komiksu, stał tam i mamrotał coś pod nosem. - Były jakieś komplikacje? - zapytała jedna z profesorek. - Żadnych - odparła żywo staruszka, demonstracyjnie unosząc AK 47. - Robak z masłem. Zaraz, jakoś inaczej to chyba szło... Mniejsza. Zabawa była przednia, chyba tylko Prima Aprilis jest lepsze, hehe. - Czego ja się spodziewałam... - Nauczycielka westchnęła. - Ważniejsze jest to, że ktoś nieźle narozrabiał. (c) ja
Edytowane przez Lunaris dnia 01-04-2018 17:02 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.