Autor | Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Akali Użytkownik |
| ||
(Tak, wiem, to trochę głupie, że w poważnych, ale podobno to bardzo niebezpieczne!) Zapewne większość z Was wie, co to jest, część również pewnie je ma. Nie, nie mówię o oryginalnych gumkach Rainbow Loom czy tam Sunshine Loom, o nie. Mówię o chińskich podróbach. Podobno zawierają aż 50% ftalanów - dopuszczalna ilość wynosi tylko 0,1. Bransoletki mogą doprowadzić do alergii, oraz dużo, dużo gorszych rzeczy (nie piszę, bo tu są dzieci, więc xddd). Sama posiadam podróby tych bardzo popularnych gumek, jutro najprawdopodobniej je wyrzucam. A Wy - co sądzicie o tym? Myślicie, że to tylko plotka, czy może wręcz przeciwnie? Czekam na odpowiedzi :3. Edytowane przez Akali dnia 19-09-2014 19:51 | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~seraphina Użytkownik |
| ||
Sama nie noszę oryginalnych, ani żadnych innych, ale dzisiaj z koleżankami byłam w sklepie, bo one chciały je sobie kupić. Widziałam, że bardzo zwracają uwagę na to, czy są one tymi "prawdziwymi". Pod koniec zakupów, spytałam się ich dlaczego muszą być oryginalne, przecież podróbki byłyby tańsze. Na to moja koleżanka, opowiedziała, mi że można coś właśnie od nich dostać. też raczej nie mogę tu napisać co. Ja się zaśmiałam, myślałam, że ona żartuje, ale skoro na WB się o tym pisze, to coś w tym musi być xD. | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Adelia Użytkownik |
| ||
Na początku nawet nie wiedziałam, z czego to jest. Nawet się nie domyślam. Jednakże myślę, a nawet uważam, że to prawda. W Chinach jest najwięcej takich badziewi, choć muszę przyznać, że całkiem fajnie wyglądają. Jednak zdania nie zmieniam. Strasznie boję się wszystkiego, co pochodzi z Chin. Koreę i Japonię da się znieść, ale według mnie Chiny przesadzają. Tak samo jak te klapki czy o czym tam mówili w wiadomościach. Kilku ludzi umierało. Dlatego ja jestem na NIE, ale sądzę, że to prawda, że zawierają substancje szkodzące. Wolę nie kupować takich chińskich rzeczy. Edytowane przez Sophie dnia 19-09-2014 22:00 | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Przyznam, że takowe gumeczki posiadam i robię z nich bransoletki. Jednak nie kupuję ich zbyt często, chociaż teraz raczej przestanę je kupować. (Prawdopodobnie sama jestem uczulona na jeden ze składników.) Tak jak Adelia trochę boję się tego, co pochodzi z Chin, tam jest przeludnienie i masowo wykorzystuje się zarówno dorosłych, jak i dzieci do produkowania tych "chińskich" podróbek. A te gumeczki to już lekka przesada, przecież nie można truć dzieci, które są nieświadome tego, że bransoletki z nich robione są szkodliwe dla zdrowia... Jestem na nie. well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Stellcia Użytkownik |
| ||
Uważam, że to prawda. Raz na polskim nauczyciel czytał artykuł o tym, że podróbki tych gumek są trujące. Mówił, że jak się je kupuje to trzeba sprawdzać czy mają CE. Tak właśnie robię. Jeśli mają CE - kupuję, jeśli nie mają - nie kupuję. Radzę Wam tak robić. (c) Rebecca Edytowane przez Cattie dnia 20-11-2014 20:01 | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Bananowa Użytkownik |
| ||
"Jeśli więc po założeniu bransoletki z gumek na skórze pojawia się rumień, obrzęk lub wysypka, może to być znak, że biżuteria nas uczula i trzeba z niej zrezygnować." Pojawia ci się? Zapewne nie. Bezpłodność i nowotwory to sporadyczne przypadki. Nie wyrzucaj. Ludzie gadają o tych chińskich podróbach, a potem idą się nażreć w Mac'u chemią i ubierają nie oddychające ubrania. A Converse? Też chińskie. Jogurty w sklepach to chemia. Przez tatuaże też ma się okropne infekcje. Jakby ktoś chciał zrezygnować ze wszystkiego, co chociaż raz sprawiło, że ktoś wylądował w szpitalu, toby mieszkał w jaskini i nie rozmawiałby z ludźmi, bo jeszcze mu młotkiem przywalą. Ba! Nawet w jaskini jest zimno! Jak już ktoś się tak boi, to niech sobie sprawdza czy jest znak CE albo kupuje paczkę gumek w Claire's za 7 złotych, chociaż może kupić za 4, ale przecież w internecie napisali, że taka gumka nam zrobi kuku, jakby to dzieci powiedziały. Cała szkoła to nosi, nawet znam nauczycieli, którzy to noszą i to z podróbek, ale są okazami zdrowia. Jak chcesz mieć dzieci, to nie siadaj na zimnym. W Claire's kupiłabym tylko dla ładnych kolorów. | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~IcyJus Użytkownik |
| ||
Jezu, dopiero teraz zdaję sobie z tego sprawę, bawię się tym badziewiem od tygodnia i po przeczytaniu tego artykułu uświadomiłam, co ja noszę. Bóg wie, co się w tym kryje, a jak sobie pomyślę o moich koleżankach, co aż po łokieć te bransoletki noszą . Dobrze, że założono ten temat, może inni też zdadzą sobie spraw z tego, że te chińskie podróby są niebezpieczne... Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 19-09-2014 21:05 | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Mnie tam od samego początku nie ciągnęło do tych gumek. Nawet nie wiem, kiedy u nas w szkole się pojawiły. Widziałam, że wszyscy tylko w tych gumowych bransoletkach najprzeróżniejszych kolorów chodzą i na lekcjach robią. A ja, oczywiście jak zawsze zacofana, chodzę sobie w tych poprzednich gumowych bransoletkach. Mi tam tylko one się podobają, więc nawet na te "nowe" gumki nie patrzę. Największą głupotą jest dla mnie to, że chłopaki noszą nawet różowe, co mega dziwnie dla mnie wygląda. Jeszcze nauczycielki chodzą w niezliczonych ilościach tych ozdóbek. No, więc ja tam nie muszę się martwić czy to prawda, czy fałsz, bo mi nic nie grozi . (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy Edytowane przez Cattie dnia 25-10-2014 12:55 | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Kolorowe gumki - moje koleżanki mają chyba jakąś obsesję na ich punkcie. Kupują tony tego, a potem robią, kiedy tylko nadarzy się okazja. Na lekcjach, w domu, po prostu wszędzie! Mnie jakoś do nich nie ciągnie. Zawsze lubiłam te z muliny. A teraz najwidoczniej taka moda na te kolorowe gumeczki. Noszą to WSZYSCY, dziewczyny, chłopcy, a nawet nauczyciele. Niektórzy zrobili sobie z tego mini biznes i sprzedają je. Przyznam się, że ja nigdy nie robiłam, nawet nie próbowałam się uczyć, jak je robić. Posiadam jedną od koleżanki, która nosi już je po łokcie . Sama nie wiem, co o nich myśleć, jeśli naprawdę chińskie podróbki są niebezpieczne, to i tak nic nie poradzimy na dziewczyny, które mimo to będą je kupować. Mam nadzieję, że ta moda na kolorowe bransoletki przeminie . Edytowane przez Sophie dnia 20-09-2014 13:40 | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Bananowa Użytkownik |
| ||
E tam, nie wszyscy xd. Sama je noszę sporadycznie, ale robi się je fajnie. Ciekawym zapychaczem czasu jest poznawanie nowych wzorów, ale wkurza mnie, jak robią to na lekcji, lol. Powiem tak, kilka rzeczy na temat tych gumek, w tym jak "uchronić się" przed "gumkami terrorystkami". 1. Sprawdź, czy nie mają specyficznego zapachu. Nie trzeba mieć wyczulonego węchu, aby go poczuć. Zapach ma być SPECYFICZNY, nie taki, który już nie raz i nie dwa się poczuło. 2. Obrzęki, rumienie i swędzenie skóry. Jeżeli czujesz, że jest coś nie tak zdejmij bransoletkę. Tak skóra może zareagować zarówno na podróbki, jak i... oryginały. Niektórzy mają naprawdę podatną skórę na alergie. 3. Jeśli czujesz, że bransoletka Cię uciska i/lub zostawia ślady, rozepnij ją i dodaj kilka gumek, aby była luźniejsza. Bez względu na to, czy jest to bransoletka z gumek czy zwykła ze sklepu, przez uciskanie można dorobić się niezłych kłopotów z układem krwionośnym. 4. Bransoletek, pierścionków oraz ogółem biżuterii z tworzyw sztucznych nie należy nosić na co dzień! Czyste srebro, złoto, platyna - nie ma sprawy, ale bez względu na to, czy bransoletka jest robiona z gumek czy jest to bransoletka ze sklepu, nie powinno się jej nosić codziennie. Raz czy dwa razy w tygodniu - spoko, ale codziennie? To faktycznie może nieźle dokopać. 5. Nie tylko Chiny produkują niebezpieczne rzeczy. Ostatnio nawet w Niemczech zabawka doprowadziła do nowotworu. 6. Chińskie badziewie to stereotyp, który jest podtrzymywany, ponieważ... Chiny są coraz większą potęgą, przez co chociażby Ameryka może utracić wpływy. Zauważcie, że plotki na temat niebezpieczeństw w chińskich rzeczach rozsiewane są głównie przez USA i UK, które produkują chociażby te gumki, a tracą klientów przez tańsze, chińskie produkty. Dziękuję bardzo za przeczytanie. | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~anulka_bloom Użytkownik |
| ||
Osobiście uważam że na tym świecie niebezpieczne jest nawet wychodzenie z domu... chociaż nie wiadomo, bo w domu też może ci się coś stać. Jeżeli obawiasz się producenta, to po prostu go sprawdź na internecie, każde opakowanie musi być opisane. Większość znanych marek produkuje swoje towary w Chinach, bo jest taniej. Więc tak jak Bananowa zaznaczyła, Conversy, opakowania jogurtów, wszystko stamtąd pochodzi, a wcale nie oznacza że jest to złe. Gumki sama kupuję, nic mi jeszcze nie wyskoczyło, więc nie panikuję. A polecam przypomnieć całkiem niedawną historię z zabawkowymi koralikami dla dzieci, które były trujące a przecież oryginalne i z dobrej firmy. Zresztą im bardziej sterylnie staramy się żyć tym bardziej narażamy się na alergie i taka jest prawda. Staraj się pisać krótsze zdania. anulka_bloom http://anulkabloom.deviantart.com Edytowane przez YouStee dnia 02-10-2014 13:50 | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~LadyCherrie Użytkownik |
| ||
Ja nie sądzę, żeby te gumeczki były trujące. Nawet jeśli, to w małych procentach po za tym to mnie nie dotknie, bo rzadko noszę te bransoletki, a częściej od bransoletek noszę kolczyki z gumeczek. W kolczyku kwiatek z gumek jest przyczepiony do zawieszki, o którą zahacza się ucho, więc te gumki mnie nie dotykają. Według mojej koleżanki to nie gumki są trujące tylko przywieszki z materiału gumkowatego (nie wiem jak inaczej to określić) typu różyczki i różnych innych, ale znajdują się one w nie wielu zestawach. Myślę, że z całą resztą w zestawie jest ok. #TeamDelia You want to finish the book, but You don't want to finish the book. | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~rossattiee Użytkownik |
| ||
Moim zdaniem to możliwe, ale nie ma co przesadzać. Większość chińskich, tanich rzeczy może być rakotwórcza czy powodować alergie, nawet taki zwykły czosnek (sprzedawczyni mi kiedyś powiedziała). Natomiast nie uważam, że jest to jakieś duże zagrożenie, w miesiąc nie dostaniemy raka, po prostu w jakimś stopniu może to wpływać na nas, ale ja bym nie panikowała aż tak. Jeżeli ktoś się boi, najlepiej niech kupuje atestowane gumeczki ze znakiem Unii Europejskiej, są droższe, ale na pewno nie są niebezpieczne. Edytowane przez Cattie dnia 05-11-2014 16:36 | |||
Autor | RE: Trujące gumki do bransoletek - prawda czy fałsz? | ||
~Lilla Użytkownik |
| ||
Jak dla mnie, to przesadzają lekko. Robią już czasami z ludzi porcelanę. Nagle się okazuje, że wszystko jest szkodliwe. Dla mnie to tak jakby się bać, że jak idę ulicą, to mi cegłówka spadnie na głowę. Co prawda nie noszę takich gumek, bo uważam, że to zbędny gadżet, ale bym się pewnie zbytnio tym nie przejmowała i dalej je nosiła. Wymyślają już mnóstwo rzeczy, co to nam nie zagraża, także ten, zaraz wymyślą, że jedzenie jest niezdrowe i nam zagraża, bo zawiera kalorie (to bardzo logiczne, o ile ktoś jest rozgarnięty). Hm, no ale tak jak stwierdziła ross - jeśli koniecznie ktoś musi mieć te gumki, to niech dla "bezpieczeństwa" kupi te droższe, jednak dla mnie trochę strata pieniędzy. | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.