Nowości
14.05.2024
❧ naprawiono muzykę z Magicznej Przygody

7.05.2024
❧ naprawiono muzykę z Tajemnicy Zaginionego Królestwa

1.05.2024
❧ naprawiono muzykę ze specjalów

25.04.2024
❧ naprawiono muzykę z 1 sezonu

18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

Użytkowników Online
 Gości Online: 0
 Użytkownicy Online: 1
 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,062
 Najnowszy Użytkownik: ~lovciamoszecha
Dzisiejsi Solenizanci
Ashley
gruszka


Niedokończone/ zawieszone opowiadania
❧  "You are all my life."  ☙

Autor"You are all my life."
^ChandSharma
Administrator

avatar
Dodane dnia 01-01-2013 20:09
Opowiadanie, które widzieli tylko nieliczni. Zastanawiam się w ogóle, czy jest sens je publikować .-..
---
Jak zwykle to ja wykręcę numer twój
i powiem ci - o tobie piszę znów,
choć nie ten sam sens, imiona też nie.
Lecz nie mogę winić jego ani jej.
To jednak był błąd i dobrze to wiem.
Nie pomogło, dodatkowo czuję, że,
nadciąga ten dzień, gdy wszystko zmieni się.
Bałagan tu zostanie, a w nim ja.

- Monika Brodka, Dziewczyna mojego chłopaka

Warszawa, 23 lipca 2012
Dziewiętnastoletnia dziewczyna siedziała przy jednym ze stolików przepełnionej restauracji McDonald's położonej w samym centrum hałaśliwej i tłocznej stolicy. Powoli popijała kawę i co chwila zerkała na zegarek bębniąc długimi paznokciami w blat.
Jedenasta. Jedenasta dwie. Jedenasta siedem. Dziesięć po.
Słychać dźwięk odsuwanego krzesła.
- A zawsze narzekasz, że to ja się spóźniam - mruknęła do nowo przybyłej.
- Bo ty nigdy nie potrafisz się wygrzebać - odparła jej przyjaciółka, Natalia. - Wszyscy wiemy, że lubisz pospać sobie do południa albo i dłużej.
- Wiesz, zanim dojadę do Centrum mija godzina. Ty, o dziwo, z Milanówka masz lepiej. Ale nie po to chciałam się z tobą spotkać.
Natalia przyjrzała się przyjaciółce. Znały się od sześciu lat, chodziły razem do gimnazjum, a potem do liceum. Przez sześć lat tworzyły wspaniały duet: ona, Monika, szalona i roześmiana, Natalia spokojna i cicha. Wiele się zmieniło.
Dziewczyna od trzech lat nosiła tylko czarne ubrania, mimo że jej przyjaciółka nalegała na cieplejsze kolory, ale czarny pasował do osobowości Natalii. W stylu przyjaciółki zmieniło się najwięcej: miała na sobie niebieskie szorty, fioletową koszulkę i po dwa kolczyki w każdym uchu. Jak zwykle na nogach miała szare trampki, blond włosy rozczochrane, a jeden kosmyk zapleciony w warkocz. Zniknęły bordowe okulary, a zamiast nich pojawiły się szkła kontaktowe. Jedna rzecz została taka sama: przyjaciółka Natalii zawsze byłą chłopczycą, co często wywoływało u niej śmiech.
- Dlaczego kłamiesz? - spytała Natalię Monika.
- Nie kłamię.
- Nat...
Przy swoich słowach Natalia odwróciła wzrok i patrzyła na stolik, nie na przyjaciółkę.
- O co ci chodzi?
- Myślałam, że jesteśmy przyjaciółkami.
- Jesteśmy, wiesz o tym. Od razu stałyśmy się przyjaciółkami twojego pierwszego dnia w szkole. Jesteśmy - powtórzyła.
- Nie. Nie kiedy kłamiesz.
- Nie kłamię - powtórzyła.
Natalia ponownie spojrzała na przyjaciółkę.
- Wszystko zaczęło psuć się po zakończeniu roku szkolnego. Przestałaś się mnie odzywać. Wiem, że kręciłaś, mówiłaś, że nie masz czasu. Mam dość, wiesz?
Zapadła cisza.
- To przez Jolkę - powiedziała po chwili Monika.
- N-nie...
- Tak? To skąd odpowiedzi typu: "Nie wiem jak Jola", "Spytam Joli", "Jola też przyjedzie". Nie znasz jej za dobrze. Ja ją znam. Byłam z nią na obozie. Kradła nam rzeczy, kłamała... - dziewczyna podniosła głos. - Pewnie niedługo nauczy cię kraść! Nie lubię jej. Wiesz co ciągle od ciebie słyszę? Nie? "Jola, Jola, Jola", aż mam ochotę wymiotować. Pewnie musiałaś się jej spytać, czy możesz tu przyjść. Pff. Zauważyłam, że moje zdanie już się nie liczy, ale teraz to ja mówię.
Znowu zapadła cisza. Natalia zauważyła, że jej przyjaciółka grzebie w torbie. Po chwili wyciągnęła coś z jeansu. Kurtkę.
- Masz. Byłaś u mnie w odwiedzinach dwa miesiące temu i nawet nie pofatygowałaś się po swoją kurtkę, której zapomniałaś.
Monika wstała. Natalia wciąż siedziała i nic nie mówiła.
- Zadzwoń do mnie jak sobie uświadomisz, że Jolka nie jest prawdziwą przyjaciółką i dowiesz się, jak mocno w to wdepnęłaś. Nie będę kazała ci wybierać, więc idę. Myślałam, że sobie ufamy.
Dziewczyna odwróciła się na pięcie zostawiając Natalię samą. Po chwili znalazła się na ulicy i zniknęła w tłumie ludzi.

***

Monika wysiadła z autobusu kierując się w stronę swojego bloku. Stanęła przy wejściu do budynku i zawahała się. Po chwili ruszyła dalej, do parku. Przechodziła przez plac zabaw, na którym bawiły się dzieci, a rodzice odpoczywali w cieniu drzew. Szła dalej przechodząc przez mostek i przez chwilę wpatrywała się w spokojną taflę strumyka patrząc na kaczki. Wyjęła z torebki resztki rogalika i nakarmiła je po czym poszła dalej.
Siedziała w parku aż do zmierzchu i postanowiła, że w końcu wróci do domu. Droga wydawała jej się krótsza niż wcześniej. Nawet nie pamiętała, kiedy otworzyła kluczem drzwi do mieszkania, wyszła na spacer z psem, zjadła kolację w pustym domu i przyszykowała się do snu. Jednak nie poszła spać tylko usiadła przed laptopem i porozmawiała chwilę ze znajomymi udzielając im wymijających odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie odzywała się cały dzień. Po godzinie wyłączyła komputer i oglądała zdjęcia stojące w ramkach na jej biurku.
Nagle coś ją tchnęło i wyjęła z szafy gitarę, prezent od ojca na dziesiąte urodziny. Znalazła swój pamiętnik i wyszukała odpowiednią piosenkę po czym zaczęła grać.
To tam powinnam być,
nie ma innego miejsca,
gdzie moja dusza chce żyć.
Nie marnuję swoich szans.
Już czas powiedzieć co czuję,
co mnie porusza,
gdy życie się marnuje.
Chcę wolna być.
Muszę uwierzyć.

Po jej policzku spłynęła łza. Wszyscy odchodzą, pomyślała. Wszyscy. Ola, Natalia, tata... Wszyscy mają mnie gdzieś.
Zamknęła oczy i zaczęła wspominać.


___
{grafika} || {linktr.ee/ChandSharma}

Edytowane przez ChandSharma dnia 01-01-2013 20:23
48034616 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: "You are all my life."
~jasmin
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 01-01-2013 20:42
Pamiętam, gdy to przeczytałam pierwszy raz... Dokładne 29.07.2012 (pamiętam dokładne bo... mniejsza) na blogu somewhere-in-poland, który już nie istnieje. Tak, byłam jedną z tych "nielicznych" którzy to czytali wtedy. Nie wiem czemu, nie wiem czy jest jakiś konkretny powód, ale się wzruszyłam. Takie pesymistyczne (bynajmniej teraz) opowiadanie jest jak dla mnie bardzo, hm. Ja się tak wczuwam w takich opowiadaniach (zresztą, nie tylko w takich) i jakoś wtedy mi się dziwnie w sercu robi, gdy czytam takie opowiadanie jak twoje, Chand. Dobra, koniec z tym i tak nie umiem wytłumaczyć tego uczucia.
Chand, powiem ci, że masz wielki talent. Umiesz dobrze napisać opowiadanie, gdyż jest w sam raz: są wątki z dialogami, wątki gdzie się coś opisuje, wątki gdzie się myśli. Wszystkiego nie za dużo, nie za mało. I jeszcze jeden plus, że dodałaś kawałek piosenki, gdyż mało kto by ją wymyślił, pewnie większość by o tak zakończyło opowiadanie, bez piosenki. A kawałek tej poezji się naprawdę dobrze tutaj komponuje. I już chyba ci mówiłam, że co jak co, ale poezje umiesz pisać wspaniale. Jak to czytałam pierwszy raz, zaczęłam wymyślać sobie melodie. I się zaczęłam wczuwać w to opowiadanie. I to jest najlepsze w czytaniu: wczuwać się w tą sytuacje. Nie każdy pisarz, jednak, umie tak zrobić, że ten kto czyta się "wczuwa". Ty umiesz, a to wieeeelki plus.

Czekam na następny rozdział. ^^


(c) Dżoana<3


I'll be running, I'll be running,
'til the love runs out, 'til the love runs out.
http://il-mio-mondo--magico.blogspot.it/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: "You are all my life."
użytkownik usunięty
Dodane dnia 02-01-2013 17:04
Mało rzeczy mnie wzrusza. A mam łzy w oczach. placze1 To jest, nie na słów określających. Dodaj więcej jestem ciekawa co się stanie. Bardzo dobrze, że dodałaś. Zawsze jest taka wątpliwość, też tak miałam jak dodawałam i dalej tak mam. uśmiech Wkrótce zobaczysz, że warto. Dobry więcej?


AutorRE: "You are all my life."
~Atelie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 04-01-2013 08:00
Kochaną powiem krótko opowiadanie jest niezłe. Jak zawsze widzę że życiorys tego jest bardzo podobny do twojego hihi po części jestem bardzo ciekawa dalszych relacji a z drugiej strony zaciekawiło.. ^ ^ CZEKAM.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: "You are all my life."
^ChandSharma
Administrator

avatar
Dodane dnia 10-02-2013 20:21
Wielkomiejski szum, natłok wrażeń,
szukam znaku, który się okaże drogowskazem.
Tym razem nie sięgam do książek, gazet,
mam przeczucie: muszę uciec w uczucie.
Uciec światu, w którym wszystko jest jasne,
a ludzie cierpią przez swoje aspiracje.
Jedyne takie święte miejsce,
gdzie rozum przegrywa z duszą i z sercem,
a cały ten tercet wypowiada twoje imię.
Poddałem się temu, jestem sam sobie winien.
To mi nie minie tak szybko, tak łatwo,
bo jesteś mą wiarą, nadzieją, zagadką,
której nie umiem objąć rozumem,
dlatego mam do niej taki szacunek.
Może zwyczajnie brak mi taktu, ale
wierzę w ciebie, moje sacrum.

- Mezo & Tabb & Kasia Wilk, Sacrum

Warszawa, wrzesień 2006
Monika uwielbiała jesień. Jednak nie taką wczesną, która przychodziła razem z początkiem roku szkolnego, tylko tą, która powoli ustępowała zimie. Tak, kochała zimę jesieni. Tą piękną, barwną, pełną opadających i kolorowych liści. Barwę listopadową.
Jednak nienawidziła jesieni w Warszawie.
Przed początkiem roku szkolnego razem ze swoją przyjaciółką - Olką - spacerowałaby po mieście w poszukiwaniu książek, zeszytów i innych szkolnych przyborów na ostatnią chwilę. Przy okazji, mogły w spokoju przyglądać się zmianom, które następowały w ich rodzinnym mieście - Gdańsku.
W lecie rynek był przepełniony turystami z Polski i innych krajów, którzy zwiedzali miasto i przy okazji szukali różnorakich pamiątek z wakacji, by później pochwalić się swoim znajomym. Wszyscy odwiedzali także takie miejsca jak Westerplatte czy Stocznia, a w upalne dni na plaży nie można było znaleźć wygodnego miejsca do opalania. Pod koniec sierpnia ulice pustoszały, a uliczne kafejki powoli siały pustką.
Zaczynała się szkoła.
Przez trzynaście lat Monika i Ola mieszkały w sąsiednich domach w jednej z dzielnic Gdańska o nazwie Orunia. Teraz Monika przenosiła się do Warszawy.
Nie była zadowolona, a przeprowadzce wręcz przeciwna. Z ciężkim sercem opuszczała miejsce, które znała i kochała, musiała pożegnać się z najlepszą przyjaciółką na świecie, która była dla niej jak siostra. Tego było dla niej już za wiele.

***


Monika spojrzała na budynek ponurym wzrokiem.
Szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum z internatem, pomyślała. Mamo, ale mnie wkopałaś.
Od kiedy pojawiła się w Warszawie (czyli dwa tygodnie temu), jej mama rozmawiała tylko na temat szkoły i nowego życia. Nowe życie i nowa szkoła, nic więcej. Dziewczyna mogła jedynie słuchać, jak jej matka wesoło szczebiota o tym, że niedługo rozwiedzie się ze swoim mężem. Jednakże, czego tu się dziwić, skoro obie - matka i córka - widywały Adama Kaczmarka zaledwie dwa, czasami trzy razy w roku. Monika nie dawała po sobie poznać, że jest wściekła na ojca z powodu jego ciągłych wyjazdów za granicę, jednak bardzo ją to męczyło.
Budynek był dosyć mały jak na miejsce, gdzie znajduje się internat i trzy szkoły. A właściwie budynki, bo były dwa: trzypiętrowy internat oraz dwupiętrowa szkoła z małymi klasami, obydwa połączone "łącznikiem", czyli stołówką, nad którą była także sala gimnastyczna.
Dziewczyna niechętnie przekroczyła próg od początku znienawidzonej jej instytucji. Chciała mieć to jak najszybciej za sobą i pragnęła wrócić do domu. Wmieszała się w tłum uczniów. Większość była z rodzicami, co Monikę trochę denerwowało, ze względu na to, ze ona przyszła sama bez matki i bez ojca. Widziała kilka grupek dziewcząt, które rozmawiały na temat wakacji nad jeziorem, morzem czy za granicą. W tej chwili pomyślała o Olce, która pewnie też czuje się samotna w nowej szkole. Nie znajdzie takiej drugiej Olki wśród tych pustych laleczek, rodowitych warszawianek.
- A ty co? - usłyszała za sobą.
Odwróciła się i zobaczyła przed sobą bruneta o szarych oczach. Był od niej niewiele wyższy i pewnie starszy.
- Co ja "co"? - spytała trochę ostrym tonem. Nie miała dobrego humoru.
- No nic, wydajesz mi się zagubiona i pomyślałem, ze może trzeba ci pomóc. Nigdy cię tu nie widziałam, jesteś nowa?
- Tak, jestem nowa - powiedziała szybko. - Fajne mi pomaganie nowej koleżance, tez mi coś... - mruknęła.
- Jestem Michał. - Chłopak wyciągnął do niej rękę na przywitanie.
- Monika.
Michał okazał się miłym kolegą i pokazał dziewczynie całą szkołę, a potem zaprowadził ją na górę, gdzie miała rozpocząć się inauguracja roku szkolnego. Monika dowiedziała się, że jest on w klasie wyżej niż ona, ale jeśli miałaby jakieś kłopoty czy problemy, może do niego podejść. Po chwili przywitał się ze swoimi kolegami z klasy i odszedł.
- Wygląda na to, że skoro spotkałaś Michała Grabowskiego, to możesz stać się popularna - odezwał dziewczęcy głos.
Ne jednym z pomarańczowych krzeseł siedziała niska szatynka o brązowych oczach. Tak jak Monika, miała na nosie okulary, jednak, w przeciwieństwie do Moniki, dziewczyna była ubrana w krótką, biała bluzkę oraz granatową spódnicę, a na nogach miała baleriny. Natomiast sama Monika miała na sobie czarne spodnie, białą koszulę, czarną garsonkę oraz czarne pantofle.
- Hę? Co masz na myśli?
- Oprowadzał cię po szkole czy nie? On z byle kim się nie zadaje - powiedziała dziewczyna, po czym wróciła do czytania grubej książki, którą miała na kolanach.
Monika chciała coś odpowiedzieć, ale w tej samej chwili zadzwonił szkolny dzwonek, wiec poszła szukać wolnego miejsca.

***
MUZYKA

Monika wysiadła w centrum stolicy, niedaleko ulicy Nowy Świat. Słońce świeciło, a mimo września, wciąż był upał, jednak dziewczynie to nie przeszkadzało, więc postanowiła przejść się po Starym Mieście. W wielu kawiarniach przesiadywali ludzie, ciesząc się z wolnego popołudnia, ponieważ dopiero jutro tak naprawdę zacznie się harówka.
Dziewczyna powolnym krokiem szła wśród ulicznych kwiaciarni i sklepików. Przy jednej kwiaciarni stała dość długo, przyglądając się swoim ulubionym kwiatom - różom herbacianym. Uwielbiała ich zapach, a patrząc na nie, miała przed oczami mały ogródek, o który dbała z Olą z wielką starannością. Po kilku minutach z marzeń wyrwał ją głos właścicielki kwiaciarni. Monika myślała, że pewnie dowie się, że ma już sobie stąd iść, ale kobieta przywołała ją gestem i wręczyła najpiękniejsza z róż.
- Ale... - zaczęła, ale kobieta uciszyła ją ruchem ręki.
- Tamten chłopak zapłacił za nią i prosił, żebym ci ją wręczyła - powiedziała po czym szybko odeszła.
Monika odwróciła się. Po drugiej stronie ulicy stał Michał.
----
Jejku, już na pierwszy rzut oka widzę, że jest za krótkie. .-. Ale musiałam tak napisać, bo gdybym dała jeszcze jedną sytuację, to nie miałabym pomysłu na następną część.
Tak w ogóle, to zaczęłam to publikować także na blogu, a tutaj można zaznajomić się z bohaterami opowiadania.


___
{grafika} || {linktr.ee/ChandSharma}

Edytowane przez ChandSharma dnia 10-02-2013 22:46
48034616 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: "You are all my life."
~Atelie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 18-02-2013 23:30
Kochana, muszę powiedzieć to, co u góry: jestem pod wrażeniem, dla mnie twoje opowiadania mają w sobie taką magię rzeczywistości! Dla mnie bohaterzy tego opowiadania mają taki precyzyjny wdzięk i charakter, który cenię. Muszę dodać jeszcze, że czekam na kolejny rozdział, bo bardzo mnie zaciekawiło uśmiech. Więc pisz, bo czekam!



Pasja to miłość do rzeczy które, nawet w najmniejszej postaci dają nam wielką radość ~



zestaw by ChandSharma
Edytowane przez ChandSharma dnia 20-02-2013 15:38
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: "You are all my life."
~Emi
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 19-02-2013 18:02
Wspaniałe opowiadanie. Pierwszy rozdział i początek drugiego jest taki wzruszający.Te wszystkie pożegnania i rozstania, tak się w to wczułam, że prawie się rozpłakałam, a rzadko to się u mnie zdarza przy opowiadaniach. Jesteś po prostu geniuszem. Jasmin ma rację, komu by się chciało wymyślać słowa do piosenki? Raczej mało osób by to zrobiło, a ty jesteś inna. W twoim opowiadaniu wszystko jest dobrze napisane. Są dialogi, są opisy, niczego za mało i niczego za dużo. Rzadko się tak rozpisuje przy opowiadaniach, prawie nigdy, a twoje jest tak świetne, że mogłabym pisać i pisać.



Edytowane przez ChandSharma dnia 20-02-2013 15:39
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: "You are all my life."
^ChandSharma
Administrator

avatar
Dodane dnia 20-02-2013 15:44
Jasmin ma rację, komu by się chciało wymyślać słowa do piosenki?

No cóż, jeśli chodzi o piosenki, to nie piszę ich tylko na potrzeby opowiadania. Są to teksty, które można zobaczyć w moim temacie, w "Poezji" - ja tylko staram się je dopasować do sytuacji i nastroju (chociaż czasami może mi się zdarzyć, ze napisze coś dla opowiadania) :3.
I dziękuję za miłe opinie, to wiele dla mnie znaczy. Rozdział niedługo się pojawi, nie wiem dokładnie kiedy, bo piszę we własnym tempie, ale na pewno będzie.

Do Florki: opowiadanie będzie kontynuowane.


___
{grafika} || {linktr.ee/ChandSharma}

Edytowane przez ChandSharma dnia 20-02-2013 15:44
48034616 Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

~nexusik0
12:17:07 16.05.2024
Słyszałem piosenkę Nemo w radiu i szału nie było. W ogóle mi się nie podobało.
~Cattie0
23:52:20 15.05.2024
ale wgl tekst "Dużo ludzi zaśpiewało lepiej niż Nemo"? słucham? xdd
~Cattie0
23:51:53 15.05.2024
podejrzewam, że Joost został zdyskwalifikowany m.in. przez nastawienie przeciwko Izraelowi - izraelscy dziennikarze byli straszni i gnębili innych uczestników i dziennikarzy, może doprowadzili do rękoczynów, nie wiem. okropna sytuacja.
~Cattie0
23:48:19 15.05.2024
rap, opera, taniec i tekst o wyłamywaniu się z genderowej binarności i odnajdywaniu się w świecie, och mamo, jakie to jest cudowne. od pierwszego obejrzenia chciałam, żeby ta osoba wygrała. i się cieszę ogromnie, tym bardziej że jest propalestyńska: ))
~Cattie0
23:46:52 15.05.2024
no ale ok, mówiąc o występach, to kocham piosenkę Norwegii i norweski w ogóle, ale... jak tylko zobaczyłam występ Szwajcarii.. głos mi uwiązł w gardle. każdy element tej piosenki był tak przepiękny...
~Cattie0
23:45:57 15.05.2024
jestem zdania, że wszystko, co robimy, jest polityczne. nawet jak twierdzimy, że jesteśmy apolityczni, to nie jesteśmy. a bojkot jednostkowy nic nie da, ale na poziomie społeczności już tak. słyszeliście o starbucksie??
~Cattie0
23:43:42 15.05.2024
oj, enter kliknęłam xd no ja też nie oglądałam Eurowizji, postowałam jakieś urywkowe informacje, nie mogę patrzeć z czystym sumieniem na konkurs tworzony przez EBU, który ostro traktuje jakikolwiek sprzeciw wobec ludobójstwa.
~Cattie0
23:42:09 15.05.2024
ja uważam, że bojkot daje dużo,
*Lunaris0
11:04:22 14.05.2024
Z mojej perspektywy finał miał trochę bardzo mocnych piosenek, trochę dobrych i sporo mid. Chciałabym, żeby Litwa była trochę wyżej thou. Cały cyrk z Izraelem to ofc nieporozumienie, but oh well, główny sponsor tegorocznej Eurowizji to firma izraelska xDD
*Lunaris0
11:01:36 14.05.2024
Sadge, że zapomniałam tu obstawić, bo właśnie trzymałam kciuki za wygraną Szwajcarii. Dobra piosenka, a przejść od popu do rapu do opery, utrzymując równowagę na tej antenie, skacząc i biegając to jest sztuka. Drugie miejsce Chorwacji i szóste Irlandii też bardzo cieszą, potężne wokale, moi faworyci
~nexusik0
16:44:53 12.05.2024
Naukowcy zrobili analizy medyczne tkz. cudów i okazało się że każdy się da wyjaśnić, a zmartwychwstanie nie mało miejsca i było pomylone ze śpiączką i wyczerpaniem organizmu przez silny stres, rany i utratę krwi.
~nexusik0
16:42:54 12.05.2024
Ja nie wierzę w to co mówi biblia. Jest to zbiór opowieści przedstawiający wiele rzeczey których ludzie w tamtych czasach nie rozumieli i przy okazji sporo kłamstw.
~kolec 2570
15:21:12 12.05.2024
Źle mówi
~kolec 2570
15:21:00 12.05.2024
~nexusik 18:35:52 11.05.2024 Ja kościół zlikwidował by przestali prać mózgi ludziom
Nie wiem co masz na myśli odnośnie prania mózgów, ale trzeba zacząć od tego, że cała Biblia jest przeciwna praktykom katolickim, a to, że kościół czasem mówi tak jak Boże Słowo to wcale nie oznacza, że
~Sivlanaya0
10:46:03 12.05.2024
ale oczywiście kazdy ma inny gust
~Sivlanaya0
10:45:56 12.05.2024
nie mówię że Nemo nie umie śpiewać, tylko że moim zdaniem niektorzy spiewali lepiej,
~clax70
10:40:57 12.05.2024
*wokalem
~clax70
10:40:16 12.05.2024
*zarzucanie
~clax70
10:39:59 12.05.2024
A zarzuca nie komuś z takim wokale braku talentu, jest naprawdę niemiłe. Ale wiadomo, w tamtym roku wygrała Loreen, w tym roku wygrało Nemo, a i tak w obu przypadkach ludzie będą niezadowoleni
~clax70
10:37:11 12.05.2024
Poza tym, gdyby wygrała taka Armenia, Ukraina, czy Izrael, to wtedy dopiero na prawdę byłoby polityczne zwycięstwo
~clax70
10:36:10 12.05.2024
*Armenii
~clax71
10:35:49 12.05.2024
Ale co widzisz politycznego w tym, że wygrały dobry wokal, staging i piosenka? Też uwielbiam występy Ukrainy i Armenia, a Nemo wokal miało świetny, biorąc pod uwagę wymagającą choreografię, którą wykonywało, podczas śpiewania niemal operowych dźwięków
~Sivlanaya0
10:21:37 12.05.2024
o albo Armenia tez niezła, fajnie że wykknali ludowa piosenke w ojczystym języku
~Sivlanaya0
10:20:32 12.05.2024
co z tego że ktos ma talent
~Sivlanaya0
10:20:17 12.05.2024
No ale niestety eurowizja jwst zbut polityczna
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.