Autor | Shuumatsu no Izetta | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
Rok 1940, Imperium Germanii podbija Europę. Kolejnym celem na ich drodze do opanowana świata jest maleńkie państewko w Alpach - Elystadt. Historia przedstawiać będzie losy dwóch postaci: Izetty - ostatniej wiedźmy, władającej niezwykłą mocą - i księżniczki Fiine, która przygotowuje się do odparcia inwazji. (c)shinden.pl Data premiery: 1 paźdzernika 2016 Recenzję napisać muszę, bo się uduszę XD Anime dzieje się w moich absolutnie ulubionych klimatach, czyli II Wojna Światowa... a nie, moment, chwila... taka quasi II Wojna, zamiast III Rzeszy jest Imperium Germańskie, Polska to Livonia, Francja Thermidor... niby to samo, ale nie do końca. Myślę, że twórcy świadomie chcieli zrobić coś w stylu historii alternatywnej, by uniknąć zbędnych kontrowersji, jakby nie było to nadal jest dość mocno zapalny temat. No i mamy główny teren zabawy, czyli księstwo Eylstadt, które jest geograficznie gdzieś w Alpach, ni to Liechtenstein, ni to wschodnia Szwajcaria ani austriacki Tyrol. No ale jest. Śliczne, sielankowe, rządzi nim arcyksiążę mający jedyną córkę - Fine, oczywiście piękną niczym z obrazka. Przyjaźni się ona z tytułową Izettą, która doszlifowuje swoje moce i ratuje młodą księżną z samolotu nazi... germańskiego, bo źli niem...germanie ją porwali, by przeszkodzić w negocjacjach. Jeżeli w tym momencie robi się dziwnie i nie bardzo rozumiecie, o czym piszę, to uspokajam - później jest jeszcze dziwniej XD do tego, że wiedźma lata na rusznicy przeciwpancernej, szybko się przyzwyczaicie Co mnie osobiście urzekło z marszu to wojenny klimat - absolutnie uwielbiam! Sceny batalistyczne są świetnie zrobione, sprzęt wojskowy odwzorowany wręcz perfekcyjnie, wprawne oko z łatwością wychwyci czołgi PzKpfw III i Renault FT17, samoloty Ju 52, Ju 87 Stuka czy Messerschmitt Bf109, a nawet Avro Lancaster. Podział na armie z zachowaniem mundurów, taktyk czy dowodzenia (Eylstadt jest bazowane na armii francuskiej z austriackimi elementami) naprawdę robi wrażenie i jest to zdecydowanie najlepsze, co to anime może zaoferować! Sama historia prezentuje się już niestety słabiej i można ją podzielić na trzy części dzielące się równocześnie - relację Fine z Izettą, wydarzenia wojenne i historię tytułowej Białej Wiedźmy. O ile wszystko, co z wojną związane jest dość spoko przedstawione i ma sens (wielkie brawa za dużo mrugnięć okiem do osób znających historię, takie smaczki jak wzmianka o obozach koncentracyjnych czy operacja Paperclip robią wrażenie), to sam wątek relacyjno-romansowy jest bardzo sztampowy, nudny i wyidealizowany do granic absurdu, w zasadzie ciężko o nim cokolwiek twórczego napisać. Historia Białej Wiedźmy to zmarnowany potencjał, zapowiada się dobrze, ale finalnie i tak leci w sztampę i patos. Jak już o wątkach mowa to postacie są mocno przeciętne i to chyba najsłabszy punkt tego anime. Fine to księżna idealna, Izetta głupiutka i ślepo, by nie napisać fanatycznie jej oddana, gwardia i żołnierze zawsze wierni i nigdy nie wątpią w swój kraj, a niem...germanie mają szpetne ryje i są źli (ale to akurat dobrze XD). Ogólnie jest sztampowo i mało odkrywczo. Sytuację ratują postacie majora Berkmanna i doradcy Siega. No i muszę to napisać - jak można było zamiast akwarelisty dać jako władcę Rze...Germanii jakiegoś cesarza Otto wyglądającego jak jakiś wychudzony metal... jak śmiesz stać tam, gdzie ON stał? Udźwiękowienie... jest. I tyle, zero emocji. Nie ma tragedii, ale nic godnego wyróżnienia. Bardzo, ale to bardzo zabrakło mi jakiegoś mocnego uderzenia, jakiejś turbo epickiej bitwy czy akcji rodem z 007... było przynajmniej kilka momentów, by móc iść na całość, wielka szkoda, straszliwie zmarnowany potencjał. Dobra, kończę, bo znów się straszliwie rozpisuję. Szału nie ma, powiedziałbym, że takie do obejrzenia na raz, ale ogląda się zaskakująco przyjemnie, a piękne widoki i sceny batalistyczne wynagradzają absurdy, sztampę czy brak logiki. + militaria i sceny wojenne + postacie majora i doradcy + ciekawy pomysł na fabułę + bardzo dużo mrugnięć okiem do osób znających historię - wątek relacyjno-romansowy to dramat i żenada - nijakie, sztampowe postacie - zmarnowany potencjał zrobienia czegoś z przytupem - czemu nie ma Hitlera tylko jest ten nijaki ciul cysorz??? 7.5/10 Edytowane przez MrDark dnia 18-07-2021 23:22 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.