Autor | Fullmetal Alchemist: Brotherhood | ||
~Bloom-Winx Club Użytkownik |
| ||
Dane z Wikipedii: Fullmetal Alchemist - manga autorstwa Hiromu Arakawy. Świat przedstawiony serii stylizowany jest na czasy europejskiej rewolucji przemysłowej. Jej akcja rozgrywa się w fikcyjnym uniwersum, w którym alchemia jest jedną z najbardziej zaawansowanych nauk. Fabuła opowiada historię braci Edwarda i Alphonse'a Elric poszukujących kamienia filozoficznego w celu odzyskania swych ciał, które stracili na skutek nieudanej próby wskrzeszenia ich matki poprzez alchemię. Akcja toczy się w alternatywnym świecie, podobnym do rzeczywistego, w roku 1914. Technologia jest zasadniczo analogiczna do istniejącej wówczas w świecie rzeczywistym, zatem brak komputerów czy internetu, choć istnieją np. pociągi i telefony. Seria Brotherhood jest drugą adaptacją mangi Fullmetal Alchemist. Tym razem fabuła anime do końca opiera się na pierwowzorze. Reżyserem jest Yasuhirio Irie, a kompozytorem Akira Senjū. Produkcję realizuje studio BONES. Seria w Japonii miała premierę 5 kwietnia 2009 roku i została zakończona 4 lipca 2010. http://www.anime-shinden.info/4933-fullmetal-alchemist-2-brotherhood-online.html Polecam to anime i mangę wszystkim fanom, którzy lubią oglądać dużą ilość walk oraz mieć styczność z wielką dawką humoru, jak również tym, którzy są dociekliwi i zadają trudne pytania życiu. WINX CLUB :-) Bloom czarodziejka z planety Domino strażniczka mocy Smoczego Płomienia. -Stella (do Bloom): Co ty dzisiaj robiłaś z włosami trzepałaś je ubijaczką do jajek??!! Bloom: Stello! -Stella: Bloom jednak czasem przejawiasz oznaki inteligencji. Bloom: Tylko czasem? -Bloom: Tecna jesteś prawdziwą szamanką! Tecna: Wolę być czarodziejką, ale dzięki! *Poczucie humoru to podstawa codziennego życia:-) Edytowane przez Sophie dnia 12-10-2014 11:28 | |||
Autor | RE: Fullmetal Alchemist: Brotherhood | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
To anime jest B-O-S-K-I-E. Wciąga i nie chce wypuścić. Żałuję, że tak długo odkładałam obejrzenie tej serii. Główna przyczyną było to, że sześćdziesiąt cztery odcinki to dla mnie dużo. Mój limit to dwadzieścia cztery odcinki, a i tak wolę serie z około dwunastoma. Już po pierwszym odcinku można poczuć, że anime jest bardzo dobre. Heh, w moim osobistym rankingu FMA:B szybko przewyższyło inne serie i obecnie jest na pierwszym miejscu. Poziom anime jest niewiarygodny. Na początku myślałam, że obejrzenie całej serii zajmie mi miesiąc, ale trwało to może jakieś dwa tygodnie. Każdego dnia sobie wmawiałam, że obejrzę dziś tylko jeden lub dwa odcinki, lecz za każdym razem nie umiałam się powstrzymać i wciskałam link "Następny odcinek", co skutkowało tym, że codziennie oglądałam ich około sześć i wciąż mi było mało. FMA:B to wyśmienite połączenie akcji, nutki tajemnicy i komedii w jednym. Powaga i komedia są ze sobą świetnie połączone i przyznam, że tu bez tej dawki humoru seria nie byłaby taka sama, brakowałoby jej tego czegoś. No i alchemia to wisienka na torcie! Właściwie to był jeden z czynników, który mnie przekonał do obejrzenia FMA:B, które przedstawia ją w sposób naprawdę świetny - dużo też uczy, bo naprawdę trudno się nie zgodzić z niektórymi słowami bohaterów, które choć czasami mocne, to są prawdziwe. Jedną z rzeczy, które mi się bardzo podobają, jest brutalność tego anime. Może i nie leje się co chwilę krew, jednak są sceny, w których jest jej dużo. Nie ma w nim też jakiejś litości dla bohaterów - giną nawet ci, do których widz może się przywiązać. To jedna z tych rzeczy, które mi się najbardziej podobają - nie ma strachu przed zabijaniem bohaterów. Szczerze mówiąc, to nigdy nie przeżywałam takich emocji przy oglądaniu czegoś, serio. Pod koniec i się śmiałam, i płakałam (moja mama chyba uznała, że zwariowałam). Bywały chwile, w których byłam wzruszona, czasami gapiłam się w monitor jak zaczarowana. To niesamowite, jak wiele emocji można przeżyć równocześnie. Postacie doskonale wykreowane - Edward od jakiegoś czasu jest moim Bogiem xD. Alphonse i jego wiara w brata, Scar ze swoim poczuciem zemsty, Mustang, Winry waląca po głowie Eda i milion innych bohaterów... Każdego z nich polubiłam, co mnie samą dziwi. Nawet Ojca i King Bradleya. No i do końca nie potrafiłam się nacieszyć głosami homunculusów - szczególnie Pride boski (zresztą co w tym anime nie jest takie?). Dodatkowy plus jest taki, że akcja nie zwalnia, toczy się coraz szybciej. Niesamowity jest sposób, w jaki szczegóły łączą się powoli w całość. Początkowo myślałam, że wątki są odrębne, jednak potem zgrabnie się uzupełniły. Na uwagę też zasługuje muzyka - soundtracki są dobre, a openingu też mi się podobały, niektóre mniej, inne więcej. Mogłabym się tak rozpływać godzinami, ale po co mam lać słodycz? Polecam. | |||
Autor | RE: Fullmetal Alchemist: Brotherhood | ||
~Szime Użytkownik |
| ||
Zdecydowanie moje ulubione anime. Jak miałam 7 lat, na Hyperze leciała pierwotna wersja, już wtedy się w tym zakochałam. Zarówno Brotherhooda jak i 'pierwszą serię' oglądałam dwa razy, a może i więcej. Urzekła mnie akcja, zróżnicowane charaktery bohaterów, poboczne wątki, poczucie humoru i muzyka. Fma pokazuje zaciętą walkę braci o odzyskanie tego co utracili. Ich droga nie jest usłana różami, spotykają się z wieloma trudnościami, tracą bliskie osoby, ale nie poddają się. Anime mimo swojej brutalności i trudnych dla bohaterów sytuacji, nadal potrafi rozśmieszyć. Jest tu wiele pozytywnych postaci pomagających chłopakom przetrwać misję, której się podjęli. Muzyka gra tu ważną rolę, idealnie oddaje nastrój sytuacji i pozwala widzom się w nią wczuć. Zarówno openingi i endingi idealnie dopasowują się do tego anime. Imho, 1 opening zostanie moim ulubionym na długi czas, a może nawet zostanie nim na zawsze. Edytowane przez Victoria dnia 01-10-2015 10:40 | |||
Autor | RE: Fullmetal Alchemist: Brotherhood | ||
~Pony Użytkownik |
| ||
Jedno z najlepszych anime, jakie widziałem. Do tego ma wątek militarny, który jest dobrze zrealizowany. Anime to wciąga jak diabli od pierwszego odcinka. Ulubione postacie to zdecydowanie Winry Rockbell, Sieska, Riza Hawkeye, Rose. Osobiście polecam każdemu to anime i gdyby ono leciało w TV na jakimś kanale, to oglądałbym je ponownie. Edytowane przez Sophie dnia 18-06-2016 10:37 | |||
Autor | RE: Fullmetal Alchemist: Brotherhood | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
W końcu wypadałoby coś tutaj napisać, bo anime obejrzałam dawno temu XDD. O FMA słyszałam bardzo wiele dobrych opinii, praktycznie każdy się zachwycał, a ja nie potrafiłam się do tego przemóc. Teraz żałuję, że nie zaczęłam oglądać tego wcześniej! Anime okazało się być genialne, nie mogłam się powstrzymać przed włączeniem kolejnego odcinka, akcja mnie strasznie wciągnęła. Nie jednokrotnie siedziałam osłupiała, nie mogąc uwierzyć w to, co się właśnie wydarzyło. Fullmetal Alchemist to mistrzowskie połączenie akcji i komedii. Humor tego anime trafił w moje gusta, często podczas oglądania miałam napady niekontrolowanego śmiechu. Były też smutniejsze sceny na których oczywiście Podobnie jak Szime, moim ulubionym openingem jest 1, z endingów mało które pamiętam XDD. Fullmetal Alchemist zostało jednym z moich ulubionych anime. Naprawdę polecam! Edytowane przez Speksi dnia 30-10-2016 13:07 | |||
Autor | RE: Fullmetal Alchemist: Brotherhood | ||
*Lunaris Moderator |
| ||
Anime to obejrzałam już jakiś czas temu. Swoją drogą żałuję, że odwlekałam seans, ponieważ uważam, że "FMA: B" jest naprawdę warte obejrzenia - po tylu pozytywnych opiniach krążących po internecie spodziewałam się czegoś świetnego i nie zawiodłam się. Zarówno graficznie jak i muzycznie anime to przedstawia się, moim zdaniem, bardzo dobrze. Polubiłam wszystkie openingi i endingi, jedne bardziej, inne nieco mniej. Do dzisiaj przechodzą mnie ciarki, gdy słucham pierwszego openingu. W "Fullmetal Alchemist: Brotherhood" wręcz idealnie połączono akcję, poważniejsze momenty oraz komediowe wstawki - te ostatnie niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mej twarzy. Wątki łączą się ze sobą i tworzą razem spójną całość, mimo że - muszę przyznać - początkowo nie widziałam większego związku anihilacji Ishvalu z homunculusami czy kamieniami filozoficznymi. Nie przypominam sobie, by w anime występowały jakieś dziury fabularne. Postacie także są dobrze skonstruowane, żadna mnie nie irytowała i w sumie trudno jest wskazać mi te ulubione. Moje serce z pewnością skradł Greed, który z początku niezbyt mnie interesował, lecz od pewnego momentu (a konkretniej wtedy, gdy przejął ciało osoby, której imienia nie wymienię, by uniknąć spoilerów) zaczęłam czuć do niego coraz większą sympatię. To postać, którą trudno zaszufladkować jako tylko "złą" lub "dobrą", ale w sumie, jakby się zastanowić, w "FMA: B" nie mamy do czynienia z ideałami, praktycznie każdy ma coś za uszami, zaś czarne charaktery również czymś się kierują - jeśli mam być szczera, pod koniec było mi trochę żal Ojca. Głównego bohatera także trudno nie polubić, Ed raz rośmiesza swoim poczuciem humoru i niechęcią do mleka, raz wykazuje się wytrwałością i odwagą, to znowu pokazuje, że jest inteligentny i nie należy do postaci "bić wszystkich jak leci, potem myśleć, a najlepiej wcale nie myśleć". Bardzo polubiłam także Rizę Hawkeye, należy do grona moich ulubionych żeńskich postaci. Tak swoją drogą, byłam i nadal jestem przekonana, że coś jest między nią a Mustangiem i ubolewam nad tym, że nie dostałam solidnego potwierdzenia słuszności moich domysłów .-. Gdybym miała wymieniać wszystkich bohaterów, którzy zapadli mi w pamięć, prawdopodobnie nieprędko bym skończyła tego posta, toteż poprzestanę na zapewnieniu, że każdy znajdzie tu swojego ulubieńca. Seria naprawdę warta obejrzenia, polecam z czystym sumieniem. (c) ja
Edytowane przez Lunaris dnia 05-01-2017 21:55 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.