Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Adelia Użytkownik |
| ||
Szczególnie kojarzy mi się dzieciństwo z moim kotem, który się zagubił, nie zapominając, że był rozrywkowy, bo bawił się w berka . Szokiem na niskie ceny lalek Barbie (to były czasy xd). Kojarzy mi się także z Disneyem, bo ciągle oglądałam te bajki. Jeszcze z tysiącami rzeczy kojarzy mi się dzieciństwo, ale po co się rozpisywać. Edytowane przez Cattie dnia 05-01-2017 18:38 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Z dzieciństwem kojarzy mi się przede wszystkim spędzanie czasu na podwórku z przyjaciółmi. Czasy bez komputerów, smartfonów, tabletów i internetu. Dobranockami i objadaniem się słodyczami. A także starymi bajkami Disney'a i nie tylko, w tym również nasz Winx i Witch. Szczerze mówiąc, bardzo za tym tęsknię i chciałabym, aby te czasy powróciły. Edytowane przez ChandSharma dnia 15-03-2014 18:51 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Mi z dzieciństwem zdecydowanie kojarzy się kolekcjonowanie karteczek. Sądzę, że każdy sam kolekcjonował bądź znał kogoś, kto to robił. Ja szczególnie należałam do tej grupy. Uwielbiałam to! Kochałam zbierać te kolorowe papierki i wymieniać się w przedszkolu z koleżankami. Pamiętam jak pani nas obserwowała byśmy wymieniały dwie małe za jedną dużą karteczkę. Och, to były czasy. Teraz już nie ma tych fajnych obrazków z Kubusiem Puchatkiem czy Myszką Miki, zostały zastąpione Violettą czy Seleną Gomez i zdecydowanie mi się to nie podoba :/. | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Bajki Disneya, Happy Meal (xD), coniedzielne budzenie rodziców: "Obejrzymy tą nową Barbie?", proszenie o lalki Barbie, moje maskotki, Jetix (): Winx, WITCH, Atomówki, Power Rangersi xD, różne inne bajki, zabawa na ogródku babci, chodzenie z koleżanką po sklepach (czułyśmy się takie dorosłe xD ), radość z każdej otrzymanej lalki, brak kłopotów, stare zdjęcia, książka, którą mama zawsze mi czytała przed Gwiazdką, oczekiwanie na Świętego Mikołaja, zbieranie karteczek i wymienianie się nimi z koleżankami, rysowanie przez panią z przedszkola księżniczek dla mnie i moich koleżanek z przedszkola, zabawa w Harrego Pottera (byłam Hermioną xD), muzyka Depeche Mode i Michaela Jacksona, od której rodzice nie mogli się oderwać i mnie nią zarazili, beztroski... Mimo, że sama jestem jeszcze właściwie dzieckiem, szkoda mi tych starych, dobrych czasów, kiedy niczym się nie przejmowałam . Edytowane przez Rebecca dnia 01-07-2014 19:26 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~IcyJus Użytkownik |
| ||
Florcia12 napisał/a: ... zbieranie karteczek i wymienianie się nimi z koleżankami... To były czasy! Pamiętam, każdy miał karteczki z Winx, chociaż nikt nie wiedział, co to za serial... Albo te zabawy w H2o, lans na Witch. No, i bajki Disneya, ma się rozumieć. Seriale na Disney Channel: "Hannah Montana", "KimKolwiek","Wróżkowie Chrzestni" i dalej nie pamiętam. Tęsknię trochę za tym .. Edytowane przez Cattie dnia 05-01-2017 18:37 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Mnie z dzieciństwem kojarzy się moja stara, zielona spódnica. Mimo swoich lat wygląda prześlicznie. Pamiętam, że każda dziewczyna w szkole mi jej zazdrościła - dodatkowo była to dla mnie cenna pamiątka na tamte czasy od taty, bo wtedy jeździł do Warszawy do pracy i wracał tylko na weekendy. Z dzieciństwem kojarzy mi się moja szafa, która ma już swoje lata. Kiedy mam zły dzień, wskakuję do niej i myślę o tych wszystkich dobrych rzeczach, które mnie spotkały - bo kiedyś, gdy byłam młodsza, stała w pokoju dzielonym z bratem. No, i jeszcze do tych rzeczy dodam mój cenny, niebieski podkoszulek z Hermioną, który mam od 2/3 klasy. Bardzo go lubię i wciąż go noszę. well, who am I to keep you down? Edytowane przez Cattie dnia 05-01-2017 18:36 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Hm... Co mi się z dzieciństwem kojarzy? Na pewno bajki xdd. Całe moja "młode" lata spędziłam praktycznie przed bajkami. Potrafiłam oglądać je od świtu do północy i jeszcze dłużej, a nigdy mnie głowa nie bolała. Zawsze, gdy widzę jakąś nazwę serialu, który oglądałam u babci, to przypomina mi się, jak siedziałam na fotelu u dziadka i oglądałam go, nie chciałam dziadka na telewizor wpuścić. Kolejną rzeczą jest trzepak przed blokiem mojej babci. Wszyscy (przynajmniej większość) chyba wiedzą, o czym mówię. Wspinanie się, robienie "kiełbasy" (czy tam "parówki xdd), zwisanie twarzą w dół. Także, gdy widzę jakąś drabinę prowadzącą na dach budynku bądź rusztowanie. Wtedy przypomina mi się, jak budowaliśmy nasz dom. Była tam taka stara szopa. Kiedyś bawiłam się z siostrą w chowanego, więc wzięłam drabinę, weszłam na dach i - po zwaleniu drabiny xdd - czekałam aż mnie znajdzie siostra. Bardzo lubiłam wspinać się po rusztowaniach. Wchodziłam najwyżej jak się dało, a mój dziadek tylko krzyczał na mnie, żebym zeszła na dół. Tak... Piękne czasy xdd. (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Tysia Użytkownik |
| ||
Z moim dzieciństwem kojarzy mi się wiele rzeczy: Najmłodsze lata: Tygrysek< pluszak>, którego dostałam od dziadka, gdy Martysia się urodziła. Dlatego później wołali mnie: Tygrysku! Pamiętam jak mama, gdy mnie lulała, to zawsze brała moją głowę na poduszkę i lekko kołysała, nucąc coś. Etap szkolny: Zostałam harcerką. Biwaki. Chciałam postawić namiot, ale skubany nie chciał się utrzymać, bo wiatr wiał. Po dwóch, trzech próbach przestałam <leń ze mnie>, spałam pod gołym niebem, obok ogniska. Gimnazjum: Wycieczka do Częstochowy. Gdy wjeżdżaliśmy, staliśmy w korku, wokół inne autokary, zasłony były nie zasłonięte, a chłopcy tańczyli makarene. Siostra i ksiądz próbowali ich uspokoić. To było kosmiczne. 5 dziewcząt spało na 2 łóżkach, bo dach był ze słony i myślałyśmy, że wiatr go zdmuchnie. O 2 w nocy, leciałam za domek, bo myślałam, że Klaudii skarpetki przez okno wywaliłam, to była moja spinka. Oprócz tego, moja siostra, gdy spałyśmy trzymała mnie za nogę. Liceum: Też zaliczam do dzieciństwa. Najbardziej z nim kojarzę wybuch w sali chemicznej. I dywanik u dyrektora. Wolę osiągać małe sukcesy uczestnicząc w pieszej wędrówce przez życie, niż zdobywać gwiazdy, zabierając się czyjąś rakietą na gapę. Edytowane przez Suzanne dnia 07-01-2015 19:48 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Stellcia Użytkownik |
| ||
Chociaż ja jestem jeszcze dzieckiem, ale takim starszym, to mam takie rzeczy, które kojarzą mi się z młodszym dzieciństwem. Są to bardzo zniszczone lalki (nie Winx). Nie znosiłam tych lalek. Waliłam nimi o szafę, wsadzałam do brodzika, wyrzucałam za łóżko albo związywałam je i wieszałam na klamce. (c) Rebecca Edytowane przez Suzanne dnia 07-01-2015 19:43 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Amored Użytkownik |
| ||
A więc, ze swoim dzieciństwem kojarzę: - bajki, anime i seriale puszczane na kanale Jetix, - zbieranie karteczek, np. z bajek Disneya i wymienianie się nimi w szkole (oczywiście te śliskie i brokatowe były najbardziej "kosztowne"), - warkocze (kiedyś tylko z taką fryzurą się nosiłam; zawsze irytowało mnie, gdy siostra także je miała... nazywałam ją wówczas "złodziejką"), - czekotubki~~!, - lalki Barbie (pamiętam jak na święta zażyczyłam sobie ich trzy rodzaje na raz; dostałam tylko jeden, w dodatku bez baterii *szloch*), - Crazy Loop, Gummy Bear, Crazy Frog, Bebe Lilly...i inne "muzyczne hity'" dziecięcego życia, - spędzanie całych dni na placu zabaw; teraz rzadko kiedy kogokolwiek tam widuję, - księżniczkami i bajkami Disneya, - żetonami i naklejkami z chipsów lub rogali, - fakt, że nikt nie patrzył na wygląd, tylko na charakter, - gazetami o takich kreskówkach jak W.I.T.C.H., w których znajdowały się te wszystkie "gadżety", - The Sims 2 i Tomb Raiderem, - pluszowymi misiami, które potrafiłam ułożyć wokół swojego łóżka i z nimi spać, - dobranocki, - brak stresu w życiu, - moje dwa chomiki, Szczęściara i Maks (Szczęściara szczęściarą nie była bo zmarła po dwóch latach, a Maks wszystkich gryzł). Edytowane przez YouStee dnia 07-01-2015 19:46 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
Chociaż moje dzieciństwo tak naprawdę ciągle trwa, bo nadal ze mnie bachor *wyrośnięty, ok*, to jednak postanowiłam napisać tutaj tego posta. W końcu prawie trzynaście wiosenek minęło. Wspominam je nawet dobrze, chociaż wiadomo, że nie wszystko jest kolorowe... Z moim jakże pięknym dzieciństwem kojarzę sobie głównie "chińskie bajki", dla ludzi mądrych i inteligentnych znanych pod kryptonimem "anime", które zresztą do dzisiaj oglądam. Pierwszym tytułem był Naruto, który za tamtych czasów dostępny był jeszcze online z polskim dubbingiem *oczywiście nie wszystkie odcinki miały duba*. Do dzisiaj uwielbiam do niego wracać, naprawdę. Mój sentyment do niego jest ogromny. Ubolewam nad zakończeniem jego mangi .=. Kolejną rzeczą jest zbieranie karteczek i wymienianie się nimi. Ileż to ja wpakowałam pieniędzy w te karteczki, nawet sobie nie wyobrażacie. Do chwili obecnej nadal trzymam pełen segregator z nimi. O Boże, ile to było wymieniania... Pamiętam, jak takie naprawdę piękne i drogie kartki wymieniałam na pięć, a nawet sześć takich, które były "zwykłe", lecz dla mnie miały swój urok. Takich miałam najwięcej. Nigdy nie mogłam przestać się na nie napatrzeć. W wolnej chwili zaglądam do nich do teraz^^' Nie może tu oczywiście zabraknąć pluszaków i lalek, nie tylko Barbie nawet. Bawienie się nimi to całe moje dzieciństwo. Jestem wręcz uzależniona od słodkich miśków/pluszaków. Szczerze? Kupuję je do dziś. Coś, czego rzeczywiście mi brakuje czyli spotkań na podwórku. Teraz każdy dzieciak, gimbus i dorosły w wolnym czasie wolą gnić przed telewizorem, nawalać levele w grach albo całymi dniami SMS'ować, zamiast ruszyć tyłek i wyjść na świeże powietrze. Kocham wychodzić na podwórko, tylko, że w tych czasach robi się tam po prostu nudno. Lubię sobie robić długie spacery, jednakże nie mam pomysłu do zrobienia czegokolwiek więcej. O ile podczas roku szkolnego, kiedy jest ciepło, spotykam się z klasą na boisku, to w wakacje albo kiedy zaczyna robić się chłodniej kontakt na dworze się nagle ucina ;-;. Oczywiście, jakby inaczej, dzieciństwo najbardziej przypominają mi dobranocki, mniej bajki Disney'a, chociaż one też. Pamiętam, jak koniecznie musiałam włączyć TVP1, bo aż mnie rwało do obejrzenia Bolka i Lolka lub Żwirka i Muchomorka - są to dwa przykłady z milionów innych! Ach, moje silne małe rączki zawsze wyrywały pilota z rąk "złoczyńców", jakimi była moja rodzinka : D' Zapach ciasta, szarlotka mojej babci, częste wyjazdy do cioci... Tak, to na pewno jedna z rzeczy, która kojarzy mi się z dzieciństwem. Ile bym dała, aby te czasy powróciły. Teraz niby odwiedzamy babcię czy ciocię, ale o wiele rzadziej niż za czasów mojego dzieciństwa. Szkoda, poszalałabym sobie z kuzynkami i podyskutowała na różnorakie tematy z ciotką jak za tamtych lat :3. Kolorowych wspominek nadszedł koniec. Jestem pewna, że nie wymieniłam tutaj wszystkiego. Po prostu wypisałam tu większość rzeczy, jaka przyszła mi do głowy w tym momencie. Widzę, że dużo osób wypisało podobne rzeczy. Szkoda, że nie mieszkacie w mojej okolicy, bo bardzo chętnie zamieniłabym się znowu razem z kimś w małego dzieciaka : D' Edytowane przez Samantha dnia 07-01-2015 21:16 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Liv Użytkownik |
| ||
Dzieciństwo u mnie nadal trwa, ale z tych młodszych lat pamiętam: - Minispódniczka, w której mam zdjęcie, - The Sims 3 - to były czasy, - wymienianie się w przedszkolu karteczkami, - mój mały smoczek xd, - mój pluszowy misiek, z którym spałam, - moje małe ubranka. Edytowane przez Cattie dnia 05-01-2017 18:34 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Florian Infinity Użytkownik |
| ||
- windows 98, który był zainstalowany na starym komputerze. Dziś coraz trudniej znaleźć sprzęt kompatybilny z tymże systemem. Przeciążony system windows 98 potrafi czasami uruchamiać się tak wolno i długo, ze dałoby się wyjść na spacer i wrócić zanim komputer będzie gotowy do pracy. - połączenia z internetem przy pomocy modemu 56k. Długie posiedzenia w internecie w tychże czasach mogły się skończyć ASTRONOMICZNYMI rachunkami za telefon a nawet serią klapsów od rodziców. Prędkość połączenia była zachwycająca. Zaledwie kilka kilobajtów na sekundę pobieranie lub wysyłanie danych. Pobranie lub wysłanie gigabajta danych lub co gorsza dziesiątków gb w tych czasach wydawało się absolutnie niemożliwe. Co więcej, pobranie z sieci pliku o rozmiarze kilkudziesięciu mb trwało godzinami. Dzis tę czynność wykonamy w mniej niż minute. - poznawanie poleceń systemu ms-dos, po którym pozostałością jest moim zdaniem wiersz poleceń dostępny również w najnowszych wersjach systemu Windows. Aby uruchomić konsolę ms-dos dawniej należało wpisać polecenie COMMAND (COMMAND.COM). Dzis do uruchomienia wiersza poleceń używa się polecenia cmd (cmd.exe). - próba zwiększenia pojemności dyskietki w systemie windows 98 przy pomocy programów komputerowych agent kompresji i drive space dostępnych w systemie. Obsługują dyski w systemach plików fat16 i fat12. Mimo wielu prób nie udało mi sie znacząco podbić pojemności standardowej dyskietki 3,5 cala o oszałamiającej pojemności 1,44 mb. - telefony komórkowe z czarno-białym wyświetlaczem, z których cześć nie miała nic poza funkcjami dzwonienia i wysyłania sms-ów lub kalkulator tudzież nudne gierki typu puzzle. Zaletą tychże telefonów był długi czas pracy na baterii (nawet 2-3 tyg) od momentu ostatniego doładowania. Niektórzy posiadacze tych telefonów z nudów rozbierali je i składali ponownie. - brak sekundowego naliczania w sieciach komórkowych gsm. Jeden z moich dawnych telefonów do Zegarynki kosztował mnie 2,50zł choć rozmowa nie trwała dłużej niż 20 sekund. - wyświetlanie stanu konta na wyświetlaczu telefonu komórkowego w sieci simplus. w późniejszym czasie możliwe stało się sprawdzanie stanu kota kodem *100# po aktywacji funkcji dostępny limit krótkim kodem. niestety po wprowadzeniu zmiany nie można było cofnąć podjętej wb decyzji. - oglądanie pokemonów, power rangersow i innych bajek dostępnych w niezbyt rozbudowanej kilkukanałowej ofercie naziemnej telewizji analogowej, którą wyłączono dnia 23 lipca 2013 roku anno domini zastępując ja naziemną telewizją cyfrową. - śnieżenie obrazu na ekranie telewizora, które można jeszcze dziś wywołać dzięki urządzeniom wyposażonym w złącze euro, modulatorowi rf i niskiej jakości długim przewodom antenowym oraz starszemu telewizorowi obsługującemu naziemną telewizję analogową. Im wyższy kanał ustawimy na modulatorze tym silniej będzie widoczny efekt śnieżenia obrazu w telewizorze obsługującym telewizje analogowa. - konsola pegasus i żółte dyskietki na których znajdowały się tysiące, miliony gier, choć tak naprawdę było ich zaledwie kilkanaście a reszta wpisów to odnośniki do gier zapisanych na początku listy. Rozgrywkom towarzyszyło czasami stukanie dżojstikiem o pogłoge lub uderzanie pięścią w konsolę gdy gra nie wychodziła a w tanich konsolach nie było funkcji zapisu stanu gry wb. Pod nieobecność rodziców sypały sie wyrazy grzecznościowe inaczej na k, p i na h. Z uwagi na możliwość otrzymania bana lub otrzymania serii klapsów od dżoany nie będę ich wymieniać. - gra age of empires II działająca w systemie windows 98. Używa przestarzałych funkcji, wiec może działać nieprawidłowo we współczesnych wersjach systemu windows (7,8,10) oraz linux wyposażonych w emulator wine. - drukarka atramentowa i cokilkumiesięczne napełnianie pojemników tuszem. Dzis urządzenia te ustępują miejsca drukarniom laserowym. - wielce skomplikowane prace domowe zadawane przez nauczycieli polegające na dodaniu do siebie dwóch jednocyfrowych liczb, posortowaniu pojazdów na wodne, lądowe, powietrzne, opisanie swego snu lub zabawy na podwórzu w kilku zdaniach w formie wypracowania znacznie dłuższego inaczej niż praca magisterska. - pisanie wypracowań i tekstów w zeszytach w dwie linie, w których motorycznie pojawiały się powtórzenia wyrazów, padały stwierdzenia: w moim pokoju jest biurko, w moim pokoju jest dywan, w moim pokoju jest krzesło itd. - jeżdżenie rowerem do lasu z rodzicami wb na jagody bądź grzyby. - zabawa w totolotka przy pomocy piłeczek pingpongowych lub kasztanów spełniających role gul. Liczby się wpisywało najczęściej na kawałku papieru, czasami ale żadko na profesjonalnych kuponach ze sklepu. - organizacja zawodów sportowych o nazwie speedscar chronionej prawami autorskimi. Za jej użycie bez mojej wiedzy i zgody grozi dożywotni ban na wb i utrata siedmiuset tysięcy punktów a także dołączenie do grupy użytkowników o nazwie kompania karna lub obciach kappa do wyboru. - granie w koszykówkę, w której role Kosza spełniał zwykły Kosz na śmieci. Było mnóstwo śmiechu gdy piłka zamiast wpaść do Kosza przewracała go lub gdy zawodnik przewrócił sie na Kosz niszcząc go. - stanie lub klęczenie w kącie w przeczkolu i pierwszych klasach szkoły podstawowej za wzorowe inaczej zachowanie na lekcji mile widziane w oczach kolegów i koleżanek. - pasowanie u rodziców za wzorowe inaczej zachowanie w domu ale nie na rycerza czy ucznia. I nie była to przyjemna uroczystość. Aby wziąć udział w imprezie należało rozsypać chipsy na świeżo wyczepany dywan, rozbić serwis lub rzucić widelcem w szybę. Niektórzy twierdzą, że pasek to najskuteczniejszy środek piorący wb. - chodzenie po korytarzach szkolnych w samych skarpetkach w pierwszej klasie. W gimnazjumie czy liceumie niemile widziane w oczach kolegów czy koleżanek, choć mnie spotkała taka przyjemność. - noszenie bluzek i bluz z myszka miki lub mini, kaczorem donaldem czy pokemonami, teletubisiami. Jak bym dziś założył do szkoły lub na studia coś takiego to byłby kabaret, śmiech i wstyd, że klękajcie narody. - robienie papierowych łódeczek, pukawek i samolocików, które czasami wylatywały na podwórko z lotnisk zwanych parapetami szkolnymi. Zdarzało się, ze konserwator szkoły przynosił później na lekcje samolociki i nie było wtedy przyjemnie. - kolorowanie postaci z bajek disneya na lekcjach lub na świetlicy. - granie w nieolimpijska dyscyplinę sportowa o nazwie dwa ognie. Nie było ani kamer ani czirliderek na boisku. - przeszkadzanie na lekcji poprzez piszczenie pod ławkami gumowymi kaczuszkami. - próby poprawienia sprawności fizycznej poprzez celowanie papierowymi kulkami w stronę Kosza na śmieci. Zdecydowana większość kulek lądowała w pobliżu Kosza. W sporadycznych przypadkach papierowa kulka lądowała na biurku lub co gorsza na głowie nauczyciela. - głośne okrzyki GOL na przerwach w szkole, gdy piłeczka pingpongowa wpadła do Kosza na śmieci na korytarzu szkolnym wb lub w sporadycznych przypadkach muszli klozetowej. | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Olalaxd Użytkownik |
| ||
Z dzieciństwem kojarzy mi się: - spędzanie czasu na wiosce z moimi dwoma kolegami (nie, nie koleżankami, tylko kolegami, później więcej spędzałam czasu z dziewczynami), ah... Aż miło o tym pisać, prawie codziennie przychodzili po mnie do domu i szliśmy zwykle do któregoś z nich, i się bawiliśmy; - na pewno zabawy typu Odlotowe Agentki czy bawienie się z starszą siostrą, że niby jesteśmy z Winx, mamy transformacje, "rzucamy zaklęcia" i wgl. Haha, pamiętam, jak udawałam, że latam, a tak naprawdę bujałam się na oponie przywiązanej sznurkiem do drzewa. Albo zabawa na włażenie na drzewo i udawanie, że to dinozaur XD; - oczywiście bajki! Moimi trzema ulubionymi były: 3 miejsce - W.I.T.C.H., na 2 miejscu były Odlotowe Agentki i na 1 oczywiście CLUB WINX! To była bajka mojego życia! Mogłam oglądać je bez końca albo słuchać piosenek Winx na koncercie, np. "Jesteś naj" czy "Serce z kamienia" lub "Spróbujcie złapać nas", tak, tak! Nadal je pamiętam! Albo granie w ich gry np. ta, w której jest tylko podstawowa przemiana i się pokonuje potwory, Trix i Darkara. Takich rzeczy się nie zapomina! :D Czasem miło wrócić do tych gier i piosenek ; - no i lalki, chociaż je trochę mniej. Zawsze, gdy się bawiłam nimi i ktoś wchodził do pokoju, to przerywałam zabawę, bo się wstydziłam, że dubbinguję lalki XD. Kiedyś z koleżankami uczyłyśmy lalki pływać w basenie, hahaha... :D Zwracaj uwagę na przecinki i błędy ortograficzne. ^^ //Cat ,,Człowiek rodzi się po to by żyć, a nie po to by przygotowywać się do życia"~Borys Pasternam Blog o Lolirock Edytowane przez Cattie dnia 05-01-2017 18:33 | |||
Autor | RE: Rzeczy kojarzone z naszym dzieciństwem | ||
~Shoo Użytkownik |
| ||
Więc mi dzieciństwo kojarzy się z: - wymianami karteczek w przedszkolu. Każdy wiedział, że brokatowa to był towar luksusowy . Pamiętam jak mama kupiła mi zestaw takich samych małych karteczek z Winx, wymieniałam się tak długo, aż w końcu doszłam do kolekcji w segregatorze, w której większość to były te brokatowe. - trzepakiem. Wspinaczka po drzewach. Siniaki jako wyznaczniki dobrej zabawy. - Harrym Potterem. Pamiętam jak razem ze starszym rodzeństwem oglądaliśmy na kasetach wideo, albo jak mój brat grał w gry o Harrym Potterze i mu się godzinami przyglądałam, aż w końcu mogłam sama zagrać. - Władcą Pierścieni. Znowu coś co jak się pojawiło byłam za mała, żeby zrozumieć, ale oglądałam z rodzeństwem na kasetach wideo. Do dzisiaj chętnie oglądam i mam wielki sentyment. - przychodzeniem do koleżanki, żeby grać godzinami w simsy. - Sailor Moon - Mikołajkiem. Mam do dzisiaj wszystkie książki, płyty DVD z serialem animowanym, czekają na następne pokolenie. - kotami. Przez ponad połowę życia miałam zawsze jakiegoś kota obok siebie (nawet jeśli był tylko sąsiada i przyszedł do nas podwórko zjeść i się pobawić ), więc brakuje mi ich. - obżarstwem u babci i dziadka, a potem post w domu. - tabliczką mnożenia. Jedyną rzeczą nad którą musiałam siąść w domu za czasów podstawówki. - bajkami oczywiście. Kochałam Teletubisie i moim ulubionym zawsze był żółty . - balem przebierańców. M.in byłam ciałem niebieskim. - przedstawieniami szkolnymi. M.in byłam zwiędłą rośliną, flagą Polski i kwoką . | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.