Autor | RE: Stella i Brandon | ||
~MagicalNelly Użytkownik |
| ||
Moja ulubiona para. Brandona lubię najbardziej za wygląd, do Stelli jestem bardzo podobna i jest moją ulubioną czarodziejką, zaraz po Bloom. Tworzą razem zgraną parę. Mimo, iż oboje lubią flirtować z byle kim, nie kłócą się z tego powodu. Wręcz przeciwnie, zakładają się, kto poderwie więcej osób w określonym dniu. Oboje bardzo lubią dbać o swój wygląd. W 4 serii, kiedy Mitzie pocałowała Brandona była wielka afera. Stella myślała, że to Brandon pocałował Mitzie. Obraziła się na niego, nie chciała go znać. Później wszystko wróciło do normy. Jednak lubię, jak Stella się denerwuje. Zabawnie wtedy wygląda. Nic do nich nie mam. I love Stella & Brandon . Edytowane przez MagicalNelly dnia 27-04-2013 14:36 | |||
Autor | RE: Stella i Brandon | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Para Stelli i Brandona jest dosyć udana. Stella bardzo pasuje do Brandona, ponieważ oni flirtują z każdym kogo spotkają. Bardzo lubię Stellę, ponieważ jest do mnie podobna, także lubię zakupy. Edytowane przez Emi dnia 26-05-2013 14:42 | |||
Autor | RE: Stella i Brandon | ||
~Reverienne Użytkownik |
| ||
Dlaczego skrobię tego długiego posta? Żeby zepsuć Wam życie (i oczy)? Nah, po prostu moje poglądy uległy radykalnej zmianie. Wiecie, coś z tym piątym sezonem musi być na rzeczy, skoro obrócił mnie o czyste sto osiemdziesiąt stopni. Może nie jest taki zły (wiecie, ja jestem na etapie angielskich odcinków i kilku włoskich spoilerów, więc na razie ten sezon jest całkiem-całkiem ze świetnymi przebłyskami i jeszcze lepszą grafiką), jak mówią? Od chwili epickiego odcinka z małą Stellą niańczoną przez Brandona moje oziębłe poglądy na temat tego pairingu wybrały się na Karaiby i zaczęły ostro topnieć. Ta scena podziałała na mnie, i to dość intensywnie. Żadne tam dramatyczne wariacje z przemianą w potwora w trzecim sezonie nie wywołały czegoś takiego. Tam to był, jak dla mnie, jakiś kicz w stylu: "I tak zawsze będę cię kochał" i "Dla mnie jesteś piękna niezależnie od postaci", tu - Brandon-tata, który z miejsca podbił moje serce. Bo niby to był taki związek bez przyszłości - miał się szybko zacząć i jeszcze szybciej skończyć, a przetrwał. Bywały kłótnie, bywały niesnaski, zazdrości, bywały różnice, bo ona to przecież piękna dziewczyna, świadoma swego wdzięku, a on - przystojniak i typ podrywacza, a jednak przetrwali. Nie pojawił się cukier jak u Bloom i Sky'a. Więź łącząca Stellę i Brandona jest, wbrew pozorom, całkiem prawdopodobna. I pomyśleć, że zaczęło się, poniekąd, od flirtu, a skończyło się na piątym sezonie, kiedy oboje byliby w stanie skoczyć za sobą w ogień... Czasami miałam ochotę udusić Twórców za te ich wariacje, za ciągłe przytulanie, całowanie i słodkie miny, ale teraz, gdy w piątym sezonie wszystko nieco przystopowało... jestem gorąco na "tak". Shippuję ich całym sercem, podobnie jak Radiusa i Lunę. Właściwie to są jedyną winxową parą, którą widziałabym po sześćdziesięciu latach małżeństwa, otoczonych gromadą dzieci i wnuków. Bo choć Stella pozostanie Stellą, a Brandon to Brandon, to dostrzegam w nich materiały na rodziców. I żadne tam Bloom/Sky, bo dla mnie sama wizja ich ślubu to jakaś abstrakcja. ^^" Choćby z tego względu, że S/B nabrało solidnej porcji realizmu, a B/S... dalej prezentuje pełen cukru poziom. Niestety. Chciał nam Rainbow zrobić One True Pairing, zrobił One Terrible Pairing. Cóż, skrót i tak pozostaje ten sam, więc zmiana z pozoru niewielka... Poza tym, rozpoczynam adorację piątego sezonu pod kątem pairingu Stella/Brandon. Raz, że pamiętny incydent z niańczeniem. Dwa, "Brandon, mamy misję!", co urzekło mnie bardzo. Trzy, cały ten incydent z opinią na temat projektów Stelli. Cztery, cała reszta, do której nie doszłam bądź, która słabiej zapadła mi w pamięć. Jak w poprzednich seriach pojawiał się cukier okraszony masą "cudownych", "romantycznych" scenek, tak tu przyszła odrobina realizmu, która tak podbiła moje serce. Stella/Brandon stali się w moich oczach po prostu najlepszą winxową parą (dalej - Tecna/Timmy i Radius/Luna). I dobrze, że grzeją się w cieniu Bloom/Sky, bo inaczej straciliby z siebie wszystko, co najlepsze. No, podsumowując ładnie, takie moje winxowe OTP, które zaspokajam piątym sezonem i, zapewne, dla którego zamierzam męczyć się z sezonem szóstym. Fanficków stanowczo "niet", chyba, że zabierze się za nie ktoś naprawdę kompetentny... a nawet wtedy stanowcze "nie". Co ja widziałam, to widziałam - nawet najfajniejszy pairing można łatwo zepsuć. W przypadku tych winxowych - jeszcze łatwiej. Więc, póki co, mi tam starczy pozacieszać do jakiejś fajnej scenki, o. <3 Na starą siebie zaczynam patrzeć jak na heretyka. Tak, ludzie mogą się całować na po niecałej minucie od poznania, ale ja bym nie wierzyła w szczerość uczucia i "Czy wyjdziesz za mnie?" po jakiejś godzinie. Stella i Brandon są z kreskówki, więc "w nich wierzę". Dziękuję MrDark za cudowny zestaw! <3 Edytowane przez Reverienne dnia 30-05-2013 21:40 | |||
Autor | RE: Stella i Brandon | ||
~Ailen Użytkownik |
| ||
Stella i Brandon wspaniale się uzupełniają, nie zaprzeczę. Czasami można zauważyć małe i zupełnie nieznaczne różnice charakteru, ale to nie przeszkadza. Razem tworzą całkiem zabawną mieszankę. | |||
Autor | RE: Stella i Brandon | ||
~Victoria Użytkownik |
| ||
Jedna z moich ulubionych par. Bardzo do siebie pasują, są do siebie podobni z charakteru i to tworzy ich wyjątkowymi. Szkoda, że przez Mitzi w 4 sezonie pokłócili się i się im nie układało. Ale wszystko później się wyjaśniło. Bardzo się kochają i są w stanie sobie wszystko wybaczyć. Bardzo lubię tą parę . Edytowane przez Sophie dnia 11-12-2013 15:32 | |||
Autor | RE: Stella i Brandon | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Szczerze powiedziawszy jest to trudny związek. Na początku lubiłam go pod każdym względem, ale teraz stwierdziłam, że Stella posługuje się Brandonem jak szmacianą lalką. Szczególnie w piątym sezonie, kiedy przylatywał do niej na każde wezwanie. Lubię postać Brandona i denerwuje mnie to jak traktuje go Stella, to doprawdy irytujące. Ale dobrali się na zasadzie kontrastu to widać. Brandon naprawdę musi kochać Stellę. Udowodnił to w 2 sezonie w odcinku "Uciekający pan młody". To było naprawdę wzruszające i mimo to, że denerwuje mnie postawa Stelli to naprawdę lubię ten związek i mam nadzieję, że długo przetrwa :D. | |||
Autor | RE: Stella i Brandon | ||
~Stella Użytkownik |
| ||
Są fajną parą. Stella i Brandon zmienili się od tego 1 sezonu. Teraz w 6 sezonie nie robią aż tak dużego zamieszania jak Bloom i Sky. Powiedziała bym raczej, że teraz są na poziomie Tecny i Timmy'ego. Tą parę mam 1 miejscu. Każdy chyba zauważył, że Stella kieruje Brandonem. Mam nadzieję, że to się zmieni. Tak jak już mówiłam - to według mnie fajna para. Calutki zestaw (c) Chand (Widżilia) Edytowane przez Rebecca dnia 03-07-2014 08:24 | |||
Autor | RE: Stella i Brandon | ||
~Adelia Użytkownik |
| ||
Kiedyś była to moja ulubiona para z Winx'a, ale zwyciężyła Tecna i Timmy. Wracając do Stelli i Brandona to jest całkiem ciekawa para. W piątym sezonie wyglądali dość fajnie, jak byli razem. Najsłodsze były chyba to, jak Brandon opiekował się małą Stellą. Zaś w czwartym sezonie, Mitzi była okropna. Wiem, że tylko na kilka odcinków Stella gniewała się na Brandona, ale i tak uważam, że Mitzi nieprzyzwoicie się zachowała całując Brandona. Podsumowując to całkiem fajna para, ale nie jest też zbyt idealna. | |||
Autor | RE: Stella i Brandon | ||
~Szanella Użytkownik |
| ||
To moja ulubiona para. Choć różnią się od siebie pod wieloma względami to się kochają i to jest najważniejsze. Są idealnym przykładem na to, że księżniczka nie zawsze musi wychodzić za księcia, tylko za kogoś, kogo naprawdę kocha. Są gotowi do wielu poświęceń. Stella wyruszyła z dziewczynami, aby ratować Brandona z pałacu Amenti. Była gotowa skoczyć za nim w przepaść. Kiedy Stella została zamieniona w potwora Brandon był wyrozumiały i jej nie odtrącił. Potem przy Lustrze Prawdy okazało się, że Stelli pomogła prawdziwa miłość. W 4 sezonie para przetrwała mimo planu Mitzi. ,,Marzę o cofnięciu czasu.Chciałabym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.' ,,Czarne i białe są klawisze pianina, lecz brzmią one milionami kolorów w mojej głowie. zestaw od Flamy :-) | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.