Autor | RE: Odsłona 20 - RPG: Boskie błogosławieństwo w tym cudownym świecie! | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
Speksi - 4 Mroczna Icy - 2 Laeres - 1 Ciemność okryła ziemie. Poszukiwacze otoczyli Speksi ciasnym kołem. Nie było już dla niej sensu uciekać ani szukać pomocy, tym razem byli ze sobą zgodni. - No dobra, koniec tej zabawy. - Hah, naprawdę myślicie, żeby mnie zabrać żywcem? Że wam się dam? - Ależ my Cię wcale nie prosimy o zdanie! Speksa dobyła miecza, ale ciosy spadały z każdej strony. Po krótkiej obronie padła na kolana. - Moja rola skończona. Ale bądźcie pewni, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Takie były ostatnie słowa Dullahana, ostatniego z generałów Władcy Demonów. Zwyciężył zespół dobrych! Edytowane przez MrDark dnia 17-09-2020 22:05 | |||
Autor | RE: Odsłona 20 - RPG: Boskie błogosławieństwo w tym cudownym świecie! | ||
~Stellka Użytkownik |
| ||
Jako poszukiwacz przygód za wiele nie mam do powiedzenia. Dziękuję za grę. Miło było zginąć z rąk Learesa. Choć ze względu na okoliczności ciekawiej by było jakby to Speksa mnie załatwiła. XD Ale może wtedy nie byłoby tak zabawnie? Od samego początku czułam kim jest Laeres. Szkoda, że nie po tej stronie barykady. No, pięknie. Długo wytrzymałeś. Cóż... Do następnego Dziękuję, Zuza <3 | |||
Autor | RE: Odsłona 20 - RPG: Boskie błogosławieństwo w tym cudownym świecie! | ||
~Diana56 Użytkownik |
| ||
Nie sądziłam, że się tak wkręcę. W sumie Skeni mnie najbardziej zmotywował, i dałam radę ogarnąć RPG-a. Fajnie się grało, pewnie by było ciekawiej gdyby było więcej osób. Dzięki wszystkim za grę | |||
Autor | RE: Odsłona 20 - RPG: Boskie błogosławieństwo w tym cudownym świecie! | ||
~Krarek Użytkownik |
| ||
Zaczynając od zmiany płci Hansowi. Kiedy zginęła Lau przypadkowo i jej zmieniłem płeć na SB tłumacząc się autokorektą w telefonie, który ze mnie robi czasem kobietę. Pamiętnik miał być kontynuacją tego, co zaczęła Ignis. Spodobało się mi, jeżeli spojrzycie na moją śmierć. Odrzucenie go było zmyłą. Jestem potężnym generałem i wiele trupów za sobą zostawiłam. [...] Trochę tych RPG grałem zawsze, jako ten nikogo niekrzywdzący w nocy. Nie tak zapamiętałam zabijanie. [...] Wspaniałe uczucie móc polować w nocy. I jeszcze ten dziad. Poczekaj młody już ja Ci pokażę jak się zabija! Dziada wymyślił Dark to się dostosowałem. Ktoś zasugerował, że może chodzić o to, że jestem starszy albo mam dłużej konto od Ig. Oba się zgadzały a ile czasu mi zajęło sprawdzanie tego po 100 razy. Biedny Radi. Dostał przypadkiem trochę. Musiałem na szybko kogoś wymyślić, więc wykorzystałem fakt wcześniejszego głosowania między Ig(Władcą) a nim stąd moje słowa przy zabijaniu. Dobicie kamieniem było pokazaniem niezdarności w zabijaniu. Dopiero u siebie zauważyłam brak lawendowego kolczyka. Czterdzieści minut szukałem najbardziej zbliżonego koloru do Dreamixu. Pomyślałem, że nikt nie bierze kolorów zbyt poważnie, dlatego postanowiłem zaryzykować. Reszta to moja interpretacja roli. A co do gazetki. Na wywiad do telewizji albo radia go miałem wyciągać z notatnikiem i piórem, do tego w świecie fantazy? I te przecinki. Serio Cattie? Raz człowiek się zapomni i nie przepuści przez sprawdzanie tekstu w Wordzie a już wytykają. Fun Fact. Zaraz po wysłaniu roli przypomniałem sobie o tym i powiedziałem sobie i Darkowi, że jestem martwy przez ich brak. Po trochu się to sprawdziło.------------------------ Z nudów zaczęłam czytać poradnik tego łamagi. Nie potrafiłem zabijać, więc czytanie poradnika. Ig została nazwana łamagą, bo odpadła po pierwszym zabójstwie. - Dobryy vecher Cattie. Rosyjski miał być zmyłką. Nie przyznałem się do znajomości tego języka. Cattie wyszła z mojego braku umiejętności w liczeniu. Miała być, co siódma osoba w zapisach poczynając od Radiego, ale jakimś dziwnym cudem zamiast Kukus wyszła mi ona. Mój błąd spowodował, że wszyscy myśleli, że zabiłem, bo na mnie głosowała. Co ciekawe dalej liczyłbym dobrze. A słyszałaś o dwóch takich, co porwali Sharmę? Oczywistość, którą byłem gotów zaryzykować. Komuś jednak się chciało odkopać Złote cytaty z 2014 roku. - Jak to dawno już było. Na początku mojej przygody w tym miejscu. r11; No dobra to miało nakierować na rok, w którym to było, ale still. Ale cr17;mon, dlaczego to musiało być tak szybko? Ta zdrada była trudniejsza od poprzedniej. - Rascwietali jablani i gruszy, Papłyli tumany nad riekoj. Wychadila na bierieg Katiusza, Na wysokij bierieg na krutoj. - Zaśpiewałam jej. Nie wychodziło mi zbyt dobrze, ale lubię klasykę. Eh chyba największa wtopa. Tyle osób mówiło, że to świetna piosenka, ale tylko moje stwierdzenie o najlepszym wykonaniu zostało wyciągnięte, a to klasyka miała być kluczem. Jestem straszną niezdarą a do tego strasznie zła. Rozerwałam sobie spódniczkę przy Cattie. Cóż. Każda okazja do nowych ubrań jest dobra. Ci poszukiwacze przygód za dwa pięćdziesiąt tak się gubią w tym, co robią. Tańczą jak im zagram. Ja nie jestem z wami. JA JESTEM WAMI. Znowu niezdara. Tłumaczyłem wcześniej. Stereotypowo facet nie odróżnia spódnicy od sukienki. Chciałem was przekonać, że faktycznie pisze to jakaś dziewczyna. Personalnie wiem, czym się różni a to dość spora różnica. Nowe ubrania miały być skierowaniem podejrzeń na Stellkę. Kto, jak kto ale wróżka z Solarii ma bzika na punkcie mody. Przepraszam, jeżeli obraziłem nazwaniem go poszukiwaczem przygód za dwa pięćdziesiąt ale pasowało. Gubienie się i taniec miał być wskazaniem, że dnia wcześniejszego byłem poza kręgiem podejrzeń. No i Hans jest zmiennokształtnym slimem, więc może być każdym.Całość byłą świetna pomijając fakt iż komuś się nie podobał brak losowania. Następnym razem się tak nie wkopię jak tylko dostanę szansę. Lae podejrzewałem 1 dnia już, kiedy to Ignis powiedziała, że wie kim jest Kazuma bo bardzo dobrze się znają. Dzięki za grę, znakomicie się bawiłem; nie licząc jednego incydentu; widzimy się w następnym. Ignis, pamiętnik konfiskuje i idzie ze mną do następnego RPGa. "I don't know when I got alone I don't know how I got mad" (c) Akala Edytowane przez Krarek dnia 17-09-2020 23:15 | |||
Autor | RE: Odsłona 20 - RPG: Boskie błogosławieństwo w tym cudownym świecie! | ||
~Radi Użytkownik |
| ||
Dzięki za kolejną wspólną grę. Pierwszego dnia, gdy jeszcze żyłem i walczyłem o swoje życie bawiłem się przednio.Szkoda, że zginąłem, no ale taki los większości. Niestety przyznam, że to twoje najsłabsze RPG MrDark. Nie wiem, jakoś nie wkręciłem się w historie ani postacie. Dziwie się też że złych było, aż 4 w tak mało liczebnej grze. I to że zabójca był 2-krotnie zmieniany. Jesteśmy już za bardzo ograni i jak widać wytropienie mordercy to dla nas nic trudnego. Trafiliśmy 3 zabójców w 4 dni, co oznacza, że tylko 1 przetrwał ponad dzień. Chociaż tak naciąganie, bo sam napisałeś że jakieś problemy z rolami były i konieczne były roszady. No i obsuwy czasowe na prawie każdym podsumowaniu. Oczywiście dzięki za czas na organizacje, organizator zawsze ma najwięcej roboty, ale cóż... bywało lepiej . Specjalne graty dla Laeresa za wytrwanie tyle czasu jako nasz obrońca - zabójca. I dla tych co wykminili po 1 dniu zabójców. Jeśli obecny schemat RPG jest już dla was nudny, bo jak widać za dobrze niektórym idzie, to na następne można wymyślić coś nowego. Całkowicie nowy schemat, tylko tak jak pisałem, żebyście nie przerazili się natłokiem nowych zasad i innym sposobem rozkminiania. No i oczywiście muszą być gracze. No ale to się zobaczy. | |||
Autor | RE: Odsłona 20 - RPG: Boskie błogosławieństwo w tym cudownym świecie! | ||
~Laeres Użytkownik |
| ||
Dobra, na początku zacznę od wskazówek Ignisy, które mi podesłała na PW po jej zabójstwie: 1. Czerwień nie była wskazówką, tylko opisem krwi. 2. Za to wskazówką była czerń, kolor nicku Ig. 3. Tytuł Władcy Demonów był po prostu skopiowanym opisem postaci. 4. Sztylet i Lau oznaczały, że Ignisa chciała was zabijać na sposoby, którymi się posłużyliście w poprzednich RPG. Lau wpadła w Age of Ultron przez sztylet. 5. Pamiętnik Władcy Demonów miał być śmieszkiem ze strony Ig. A teraz ja: PIERWSZA NOC W ogóle się bałem się, że wpadnę pierwszego dnia; Dałem mega oczywiste wskazówki. Przynajmniej dla mnie xD Bałem sie, bo nigdy wcześniej tego nie robiłem Nigdy wcześniej nie byłem mordercą. Było już późno, ale nie mogłem zasnąć. Chodzę spać o baaardzo późnych porach. Światło księżyca delikatnie oświetlało teren Mój podpis dokładnie brzmi: "Don't need the moon, i can make my own moon spark in the dark". Myślałem, że mordulec szybko na to wpadnie, ale jednak xD - Co tu robisz? - spytał podejrzliwie. - Nic, tylko przechodziłem... - uśmiechnołem sie. - Acha. - mruknął Niezbyt dobrze znam się z nexusikiem. szybko zadałem mu cios w brzuch, tak, żeby bolało Tutaj chodzi o to, że często jestem dość wredny dla innych :v Zaczął wołać o pomoc, ale nikt nie przyszedł... Tutaj wskazówka, która mogła sprawić najwięcej kłopotów xD Dokładnie przetłumaczyłem cytat z gry Undertale, "you called for help. But nobody came". Rano przy ciele Megumin znaleziono fioletową karteczke, na której pisało "różnice w poglondach" Serio, po tym miałem wrażenie, że zdechnę. Często sprzeczam się z nexusikiem na tematy światopoglądowe na sb. No i fioletowy kolor miał być odniesieniem do jednego z dwóch głównych kolorów mojej głównej OC-ki, no ale rozumiem, że tego mogliście nie wiedzieć xD DRUGA NOC Druga noc losowania ludzi. Znowu nie miałem wskazówek na mordercę xD - Nie znasz dnia ani godziny tylko Bóg je zna. - Śpiewałem sobie pod nosem Jak zauważyła Suza, to cytat z Przekleństwa Millhaven. Kocham jej psychodelię i stylistykę; Bohaterka na końcu jest w zakładzie psychiatrycznym. Loretta ma stany depresyjne. Myślałem, że morderca powiąże to z ilością moich postów w Ścianie płaczu, która była całkiem pokaźna. Poza tym Lotta na końcu utworu mówi o sobie jako Bogu. Miało to symbolizować moje dość duże ego. Było już puźno Nawiązanie do mojej ulubionej internetowej pasty, często żartuję sobie z takich rzeczy xD Księżyc był piękny jak zawsze Księżyc w podpisie i fakt bycia nocnym markiem. Przelałem troche mleka z dzbanka do kubka z kawą. Wziołem łyk. Była świetna Bez kawy mam ochotę mordować, piję ją litrami, serio xD Po paru minutach stwierdziłem, że nie jestem w stanie napisać nic ciekawego. Odłożyłem kartki To odnosi się do tego, że jestem totalnie leniwy i nie umiem pisać, wena mnie nie lubi :c Gdy wreszcie zauważyłem, jak mój cel sie oddala, najpierw upewniłem sie, że jestem w bezpiecznej odległości, a potem kryjąc sie za drzewami podbiegłem do Lunaris Łatwo się dostosowuję do otoczenia - O, hej, dawno nie gadaliśmy! - zaczeła wesoło. Kiedyś dużo rozmawiałem z Lunką, ostatnio jednak nie mamy jakoś kontaktu :v - Ona nie żyje. Będzie kolejna krew. - krzyknąłem tak aby wszyscy usłyszeli Tutaj szczególnie chodzi o formę, czyli krzyk. Bardzo lubię być w centrum uwagi itd. Rano po dość dugich poszukiwaniach znaleziono przy rzece zwłoki całe poobklejane fioletowymi karteczkami. Tylko jedna z nich nie była pusta. Był na niej rysunek wenża Fioletowe karteczki, again, kolor mojej głównej OC-ki, to, że są puste oznacza mój brak weny, wąż symbolizuje moją wredność. NOC TRZECIA Tekst jest poprawny ortograficznie i interpunkcyjnie, bo nastąpiła zmiana w rolach. Nie sądziłem, że kogoś to przekona, jednak spróbowałem :v Chciałem tutaj zabić Dei, Speksę albo Suzę. Pasowały mi do tego tekstu, ale wreszcie wybrałem Suzanne, co było błędem. Napiłem się trochę kawy Ponownie kawa :v Księżyc był równie piękny co każdej nocy; Dziś świecił wyjątkowo jasno Poświata księżycowa oznacza magię, a ja kocham fantasy :v - Co tu robisz? - zapytała Suzanne. - Jest już późno. Szukaliśmy cię. To niebezpieczne włóczyć się po nocach - obróciła się na pięcie. - Wstawaj i chodź Suza PRAWIE zginęła, bo opisała jeden z tropów. Sorki, Suza, szukałaś nie w tym tekście :v - Wołaliśmy cię - kontynuowała. - Mogłem nie usłyszeć, czy coś Cierpię na niedosłuch, o czym kilkukrotnie zdarzyło mi się wspomnieć :V Szybko wyciągnąłem fioletowe karteczki. Zapisałem na jednej z nich "w imię Temidy", po czym szybko oddaliłem się od zwłok Temida to bogini sprawiedliwości, a ja wręcz kocham mitologię grecką, a no i chodzę na społeczno-prawny. - Gdzie Suzanne? - spytała Stellka, rozglądając się na boki. - Poszła po wodę. Zaraz powinna być - odpowiedziałem krótko Jestem debilem, kiedy przechodzi do kłamania, wymyśliłem najprostszy i najbardziej absurdalny powód XD NOC CZWARTA Dei i Suza nie żyły, a tekst nie pasował mi zbytnio do Speksy. W dodatku Stellka mnie zaczynała oskarżać, nie podając żadnych dowodów :v Ogólnie to Speksa po zabójstwie napisała, że jestem uzależniony od kawy. Zgodziłem się, ale zdziwiło mnie, że mówi o Kazumie. Więc sprawdziłem jej konto i parę rzeczy zwróciło moją uwagę :V To była już trzecia przypadkowa ofiara. Nie możecie zostawiać poszlak na siebie, nie wiem, przed zabójstwem? Serio, mordercy, ilu was matka miała? Psychopaci stanowią jakiś 1% społeczeństwa. DLACZEGO WSZYSCY ZEBRALIŚCIE SIĘ W JEDNYM MIEJSCU?! Całe szczęście, że został ostatni. Chyba W tym monologu znajdowało się kilka rzeczy: - odpowiedź na zarzuty Shoo, - ironiczny i sarkastyczny ton wypowiedzi, - statystyki, którymi bardzo lubię się posługiwać, - narzekanie na przedłużanie gry. Byłem zły i zmęczony. Wstałem wcześnie, około dwie godziny przed wschodem. A ja bardzo nie lubię wstawać wcześnie. Rutynowo, zaraz po tym, poszedłem wypić kawę Bardzo wcześnie wstaję do szkoły, a lubię długo sobie pospać. No i znów pojawia się kawa xD Chciałem iść poobserwować ostatnie chwile księżyca na niebie, ale stwierdziłem, że to nie jest mi aż tak potrzebne Z tym, że księżyc nie jest mi aż tak potrzebny, jeszcze bardziej nawiązuję do podpisu :v - Co ty robisz tu o tak wczesnej... późnej porze? - spytałem Mam totalnie rozwalony zegar biologiczny :v - Mhm... myślę, że ci się nie uda. Przepraszam. - O czym ty mów... - nie dokończyła zdania. Kiedy poszukiwaczka przygód spadała z klifu, w całej okolicy było słychać wrzask Stwierdziłem, że spychanie Stellki z klifu to już tradycja i nie zamierzam jej przerywać <3 - Nikt nie widzi we mnie mnie - skończył czytać liścik pożegnalny Skeni. Wszystkim zebranym zeszkliły się oczy Upozorowanie sambójstwa występuje w filmie i musicalu Heathers, a Nikt nie widzi we mnie mnie odnosi się do słów No one sees the me inside of me, cytatu z jednej z piosenek. Widok słońca był wyjątkowo bolesny tego dnia Ten fragment miał wskazać na moją koleżeńską sympatię do Stellki :V BONUS - ZABÓJSTWO SPEKSI Napisałem je na wypadek, gdyby ostatniego dnia zginęła Mroczna. Tym razem byłem bardzo pewny siebie. Nim się obejrzałem, ciało Speksi leżało bezwładnie, całe we krwi. Wziąłem trzy głębokie oddechy. - Bogowie, mam nadzieję, że to koniec - rzuciłem broń na grunt. Szybko wziąłem się za pakowanie ciała w folię. Sztylet zawinąłem razem ze zwłokami. Niezauważenie przeszedłem do rzeki i wrzuciłem Speksi do wody. Widziałem gwiazdy, które przepięknie błyszczały, odbite na tafli stawu. Jednakże nie widziałem księżyca; Skrywał się za chmurą. Wziąłem kubek i wylałem espresso doppio do rzeki. - To dla ciebie. Ciesz się, że cię lubię - wyszeptałem. To koniec, prawda? *** - Jest martwa! Owinięta w plastik! - wykrzyczała rano Suzanne. Tym razem byłem bardzo pewny siebie Wcześniej starałem się ograniczyć z oskarżeniami, jednak znalezione przeze mnie dowody od razu przekonały mnie, że to Speksa - Bogowie, mam nadzieję, że to koniec - rzuciłem broń na grunt Jestem totalnie zmęczony i wyczerpany xD No i bogowie odnoszą się do mitologii Szybko wziąłem się za pakowanie ciała w folię. Sztylet zawinąłem razem ze zwłokami. Niezauważenie przeszedłem do rzeki i wrzuciłem Speksi do wody W Twin Peaks, jednej z ulubionych serii mojej i Speksy, dokładnie w takim stanie zwłoki Laury Palmer. To, że zawinąłem sztylet, oznacza to, że nie chcę mordować :v Widziałem gwiazdy, które przepięknie błyszczały, odbite na tafli stawu Nawiązanie do cytatu z Wiedźmina Andrzeja Sapkowskiego, który brzmi: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu. Jednakże nie widziałem księżyca; Skrywał się za chmurą Lekkie nieprzekonanie, czy aby na pewno postępuję dobrze. Wziąłem kubek i wylałem espresso doppio do rzeki. - To dla ciebie. Ciesz się, że cię lubię - wyszeptałem. To koniec, prawda? Widzicie, kawa, którą sobie robię, JEST MOJA. NIKT, znaczy, ABSOLUTNIE NIKT, nie może jej dotknąć. Chciałem jakkolwiek uhonorować śmierć Speksy :x No i pod koniec oczywiście chęć zakończenia RPG xD - Jest martwa! Owinięta w plastik! - wykrzyczała rano Suzanne Cytat z Twin Peaks, dokładnie brzmi on She's dead, wrapped in plastic! Grało mi się... dziwnie? To jest, bardzo przyjemnie i naprawdę mi się podobało mordowanie! Jednak myślę, że widać moje niedoświadczenie XD Najgorsze było ciągłe zmienianie mordercy. Stwierdziłem, że w takim wypadku będę po prostu mordował losową osobę/tę, która szuka na mnie wskazówek. Tak dorwałem Suzanne, dlatego zabiłem Stellkę, z tego powodu zginęłą Speksa :V Co nie zmienia faktu, że poprzednie RPG podeszły mi trochę bardziej. Poza tym dziękuję wszystkim! XD + NAJWAŻNIEJSZE OGŁOSZENIE żeby uświadomić Speksie jakim wielkim jest przegrywem, postanowiłem jej powiedzieć, że została zabita dzięki mordercy w głosowaniu XDDDDDDDDD *sad speksa noises* Dobra, to do następnego RPG, nie? :D Edytowane przez Laeres dnia 18-09-2020 00:18 | |||
Autor | RE: Odsłona 20 - RPG: Boskie błogosławieństwo w tym cudownym świecie! | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
No to może i ja w końcu coś napiszę Przede wszystkim dziękuję wam za grę, mam nadzieję, że mimo niedociągnięć było spoko i dobrze się bawiliście! W pierwszym dniu miałem mega ubaw, bo zginęła Lau, którą wzięła pod opiekę Wiz, a Władca był chroniony. I nie ukrywam, że byłem lekko przerażony, że Ignis padła tak szybko, stąd zapożyczyłem pomysł z samego anime, by dawać kolejnych generałów. Z nimi zresztą też szybko sobie poradziliście. Co do wtopy z 3 dnia to sens mojej decyzji rozgryzł Radi - losowanie mogło wyeliminować Krarka, a nie chciałem dopuścić, by gra skończyła się losowo, i to jeszcze tak szybko. Ale wtedy przyszła Lau i zaczęło się grillowanie mnie na zasady. Byłem zmęczony, miałem tego dnia pogrzeb cioci, jeszcze przed 22-gą miałem długi telefon i już słabo myślałem, wziąłem do losowania pierwszy nick z listy głosów i zamiast Shoo był to Skeni. Zrozumiałem błąd już za późno i musiałem ratować grę. Za dużo nerwów, miałem struty cały wieczór i noc, długo nie mogłem spać. Potem już było prosto, gra się szybko skończyła. Co do samej gry, to zgadzam się z Radim, że coś trzeba zmienić, jesteście zwyczajnie za dobrzy i zbyt szybko to idzie. Może kiedyś to obgadamy i wprowadzimy nową rozgrywkę. No i co do zasad to właśnie Mistrz Gry musi reagować, gdy trafia się sytuacja, jak z dnia 3-go, bo zasady nie przewidziały takiego scenariusza. Poza tym serio, to tylko gra. Mimo, że miałem naprawdę ciężki czas to starałem się, byście się dobrze bawili i grało się fajnie. Rola Mistrza Gry nie jest taka łatwa, jak się myśli. Po wypowiedziach co niektórych było mi zwyczajnie przykro, myślałem o zrezygnowaniu z bycia organizatorem w ogóle. I następnym razem serio już wolałbym pograć i być z graczami, a nie obok. To zupełnie inna radość z gry. Mimo wszystko dzięki za ten czas, do następnego razu, pewnie po Świętach, a przed Nowym Rokiem! | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.