Autor | Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Wiktor Użytkownik |
| ||
No i mój (beznadziejny, nici warty) talent się odezwał. Opowiadanie pewnie wyjdzie mi beznadziejne i tandetne. No ale zobaczymy co z tego będzie, może być krótko. Akcję umieszczam po 7 sezonie. ------------------------------------------------ Prolog Piękny, słoneczny weekend na Solarii był dla Bloom chwilą spokoju, przemyśleń. "Co dalej?- myślała Bloom- co będzie dalej, ze mną, z Klubem Winx, z moim związkiem ze Sky'em. Jakie przygody dalej mnie i moich przyjaciółek spotkają? Jest spokojnie jednak od tych dwóch lat wyczuwam coś niepokojącego, bardzo znajomego, coś, czego nie czułam długo, nawet przy walce z Trix i Tritannusem. Ale co to może być?"... ------------------------------------------- Oto mój krótki prolog. Liczę na pozytywne komentarze. | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Mroczna Icy Użytkownik |
| ||
Widzę, że dopiero zaczynasz pisać. Trudno powiedzieć czy masz talent, czy nie, ale dam ci parę rad. Długość musi być. Musisz koniecznie rozwijać zdania, dawać więcej czasowników, słów bliskoznacznych. Czytaj książki i zwracaj uwagę na budowę zdań. W twoim tekście daje się wyczuć niepewność Bloom. Wszystkie przygody skończyły się i dziewczyna nie wie co, zgotuje jej dalszy los. Mimo to mogło być ciekawiej, na przykład jakieś głosy, które ostrzegają dziewczynę. Nie będę się dłużej rozpisywać - mam nadzieję, że powstanie wiele nowych rozdziałów i życzę dużo weny (:. Edytowane przez Sophie dnia 05-04-2016 17:30 | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~kolec 257 Użytkownik |
| ||
Faktycznie bardzo krótki prolog. Jeżeli liczysz na pozytywne komentarze, to mam nadzieję, że rozdziały będą ciekawsze niż to, co masz opisane w prologu. Jeżeli by ci się nie udało, to myślę, że będzie tam z jakieś parę linijek zdań, które się spodobają czytelnikom. Przepraszam, że tak krótko, ale nic więcej nie mogłem napisać. Edytowane przez Sophie dnia 05-04-2016 17:31 | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Wiktor Użytkownik |
| ||
W tym rozdziale będzie dużo Bloom. Głównie to o niej jest to opowiadanie i o znajomym wrogu... Rozdział 1 Znajomy i miłosne rozterki -Bloom! -Kim ty jesteś?!- spytała Bloom. -To ja! Twój dawny znajomy! Bloom znajdowała się nad stawem na Domino. Spojrzała w taflę wody. Zobaczyła tam siebie, ale inną, ona miała, w przeciwieństwie do Bloom, poszarpaną, czarną suknie oraz nierówne, ciemne skrzydła Butterflix. Nagle pojawiła się tam znajoma postać, bardzo znajoma. Bloom nie mogła w to uwierzyć. Z wody wynurzyły się dziwne macki. -Nie, zostawcie mnie!! -Nie wydostaniesz się stąd! -Nie!! Zostaw mnie!! Nie moge się ruszyć!! Nie...!! ************** -...Nie!! Proszę!! -Bloom, co się stało-zapytała Flora zbudzona krzykami przyjaciółki. -Przepraszam Floro-rzekła Bloom-to tylko koszmar. -Może zaparzyć ci źiółek na uspokojenie?- spytała Flora. -Poproszę. Bloom wypiła napój i się uspokoiła. Rozmawiała z Florą do rana. O 10.00. odebrała telefon. To był Sky. Zapytał Bloom, czy chce iść na spacer. Czarodziejka Smoczego Płomienia oczywiście się zgodziła. O 12.00. przyleciał po nią jej ukochany. Rudowłosa była szczęśliwa, bo nie widziała się z nim dwa tygodnie. Sky zabrał ją nad jezioro Roccaluce. Tam odbyło się przykre dla Czarodziejki zdarzenie. -Bloom chciałbym z tobą o czymś porozmawiać-rzekł Sky. -Tak kochanie-powiedziała Bloom -Ostatnio się między nami nie układa...-przerwał-... ja i Diaspro jesteśmy razem. Bloom wybaczysz mi? Bloom zrozumiała, że on z nią zrywa. Po prostu z nią zrywa. -Nie! Nigdy ci tego nie wybaczę! Zostaw mnie w spokoju! Bloom pobiegła z płaczem w stronę Alfei. Weszła do pokoju z łzami w oczach. Stella pytała ją, co się stało. -Sky ze mną zerwał, powiedział, że jest z Diaspro-Bloom zaczęła bardziej płakać. W jednym momencie zawalił się jej cały świat. Straciła miłość swojego życia. Tak minął jej cały dzień w smutku i rozpaczy. W nocy miała koszmar. ************* -Kim ty jesteś?-spytała Bloom. -Nie pamiętasz mnie? To ja stary znajomy. -Valtor!! Zostaw mnie! Zgasiłam twój płomień!! Nie powinienieś istnieć! -Ty jeszcze mało o mnie wiesz! -Nie!!!!!! Zostaw mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -Będzie mi służyć! -Nie!!!!!!!... --------------------------------------- Liczę na pozytywne komentarze( rozdział pewnie tandetny). | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~x-Ritsu Użytkownik |
| ||
Cześć. Już dawno nic nie komentowałem w opowiadaniach i moja ocena, która ma zwiastować powrót oceniania opowiadań przeze mnie, nie będzie wyglądała zbyt różowo. Po pierwsze: stosuj myślniki, a nie dywizy i oddzielaj je spacją z przodu i z tyłu. Taka jest zasada pisowni, a i wygląda czytelniej. Po drugie: Długość! Rozdziały są zbyt krótkie, powinieneś wprowadzić opisy emocji przeżywanych przez postacie pierwszoplanowe, poza tym przedłużyć wszelkie opisy i dać ich jak najwięcej. Unikaj dialogów. To tylko dodatek do opowiadania, który od czasu do czasu można wcisnąć, gdy już naprawdę nie ma wyjścia i trzeba pokazać konwersację mnogiej liczby osób. Polecam Ci również pisanie w pierwszej osobie, jest naprawdę niesamowite i łatwiej pisać takim sposobem, aniżeli w narracji trzecioosobowej. Ogólnie, tekst nie wygląda za dobrze. Nie jak opowiadanie, a jak jakiś scenariusz. Jeśli zastosujesz się do moich rad, to obiecuję, że sam zauważysz poprawę. Po trzecie: akcja dzieje się zdecydowanie zbyt szybko, wydaje się być nieprzemyślana i na bardzo oklepany temat, czyli rozterki miłosne Bloom i Sky'a. To już naprawdę nudne, ja bym zaproponował zrobienie z Bloom jakiegoś czarnego charakteru, ale na całe opowiadanie (tj. wszystkie rozdziały), a nie jeden epizod, bo to też już było. Bloom ma potencjał i ktoś już go kiedyś wykorzystał (tak, mówię tu o seriach do trzeciej). Po czwarte: Błagam, ogranicz wykrzykniki! Używanie ich w takiej ilości jest naprawdę irytujące i nie podnosi to poziomu twoich rozdziałów. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ponieważ moja krytyka jest trochę ostra, ale to wszystko po to, by pomóc Ci się rozwijać. Wątek powinnaś zmienić, nielicznym tutaj się taki podoba, jak już mówiłem. A, i dodam jeszcze, że mogłabyś, gdybyś nie miała pomysłów na Bloom, zmienić ją na jakąś inną czarodziejkę lub wymyślić własną. Wtedy pójdzie Ci o wiele zgrabniej. To wszystko z mojej strony. Na koniec pozdrawiam i życzę weny . Strona | DeviantART | MyAnimeList Edytowane przez x-Ritsu dnia 05-04-2016 19:35 | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~marcin1995 Użytkownik |
| ||
Jest w tym coś... umm... niesympatycznego... Jedyne co zaskakuje, to Mroczny Butterflix i powrót Valtora, ale jakim cudem rudowłosa miałaby go nie rozpoznać? Bądź co bądź, był to jeden z najzacieklejszych wrogów Winx. Pierwsze słowo w zdaniu piszemy wielką literą - radzę zapamiętać. Brak znaków interpunkcyjnych, przede wszystkim przecinków, nawet w miejscach dość oczywistych. Popracuj nad tym. Przymiotniki z "nie" są pisane łącznie. Staraj się pisać dłużej. //Luna Nigdy świadomie nie chcę obrazić lub urazić żadnej osoby, uwielbiam filmy oraz seriale, kreskówki wszelkiego gatunku. Prowadzę dwa blogi linki poniżej na które z chęcią zapraszam i mile widziana tak miła myśl jak i negatywne strofowanie Aktualizacja z 2019r :D mam nadzieję że teraz będę poprawiał innym humory http://hitetkit.blogspot.com/ Edytowane przez Lunaris dnia 07-04-2016 13:26 | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~kolec 257 Użytkownik |
| ||
Jeżeli liczysz na pozytywne komentarze, to mogę tylko powiedzieć tyle, że jak inni nie lubią Bloom i Sky'a, to nie znaczy, że musisz kończyć. Mnie najbardziej zaciekawiła końcówka i dlatego uważam, że powinny być następne rozdziały. Jeżeli uważasz, że rozdział był tandetny, to tylko pierwsze linijki. Później już zaczęło się dziać, a końcówka była najlepsza. Takie jest moje zdanie. Jeżeli kolejne rozdziały miały by być podobne do tego pierwszego, to trudno. | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Wiktor Użytkownik |
| ||
Widać moje opowiadanie nie cieszy się popularnością, ale może po tym rozdziale będzie. Rozdział 2 Przemyślenia i ciemna strona Bloom po tych snach, po rozstaniu z ukochanym nie mogła się pozbierać. Stała się osowiała, zamknięta w sobie, przytłoczona ostatnimi wydarzeniami. Stella starała się ją pocieszyć, ale bez skutku. Przyjaciółki widziały w niej niepewność, strach, brak wiary w siebie. -Bloom, co tam?- spytała Stella. -Jak zwykle. Ostatnio jestem strasznie zdołowana. To mi przejdzie- odpowiedziała Bloom. -Może polecisz z nami i chłopakami do Gardenii, na plażę? -Nie mam dzisiaj nastroju. Zostanę tutaj- rzekła Bloom niespokojnym głosem. Po godzinie Winx( bez Bloom i Musy) weszły do statku. Bloom siedziała i myślała. "Może zakończyć moje obawy? Może to zrobić? Skonczyć te wszystkie sny i tę depresję po rozstaniu ze Sky'em. Może właśnie śmierć będzie najlepszym rozwiązaniem?" Rudowłosa zobaczyła na stole nóż. Chwyciła go i przystawiło do ręki. Przez chwilę się zawahała, ale opamiętała się. "Nie! Śmierć nie jest rozwiązaniem! Śmierć tylko ucieczką!" Bloom toczyła wewnętrzną bitwę ze swoimi myślami. Towarzyszyła jej ta muzyka.https://m.youtube.com/watch?v=H3d2g7LmugM Dalej miała te obawy. To nie dawało jej spokoju. Nagle przed nią pojawiła się znajoma twarz. - Witaj Bloom. -Valtor! Czego chcesz? - Tylko twojej pomocy. Dałącz do mnie. Razem zawładniemy Magicznym Wymiarem. Co masz do stracenia? Straciłaś ukochanego. Będziemy mieli władzę. Bloom się nie zawahała ani przez chwilę. Stała się czarnym charakterem. Nagle przybiegła Musa, ale nie zdąrzyła nic zdziałać, bo Czarodziejka Smoczego Płomienia ją unierochumiła. Bloom przeszła na cięmną stronę mocy... Liczę na pozytywne komentarze. | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~kolec 257 Użytkownik |
| ||
Ja tam akurat jestem zachwycony twoim opowiadaniem i muszę powiedzieć, że jak dla mnie to co rozdział jest lepszy i co chwilę widzę tam "Ciąg dalszy nastąpi". Dlatego też uważam, że powinno być tam więcej rozdziałów bez względu na to czy będą tam pozytywne komentarze, czy też nie. Trochę szkoda, że tak krótko, bo opowiadanie mnie bardzo zaciekawiło, ale trudno. Zapraszam też do skomentowania mojego opowiadania pt. "Na łące". | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Wiktor Użytkownik |
| ||
Ten rozdział dedykuję dwóm osobom: Dżoanie za pracę nad WB i Kolcowi257 za pozytywne komentarze pod opowiadaniem. ---------------------------------------------------------- Rozdział 3 Czyste zło i miasto w ogniu Bloom przeszła na ciemną stronę mocy. Ogarnęła ją ciemność, rządza władzy, mocy, chęć zawładnięcia całym Magiczny Wymiarem. Naradzała się z Valtorem... - Najpierw zaczniemy podbój od Alfei, potem przejdziemy do Chmurnej Wieży i Czerwonej Fontanny- zaproponowała Bloom. - Masz rację. Podbijemy cały Wymiar Magiczny- zgodził się Valtor śmiejąc się szyderczo. Tymczasem Winx w Alfei... - Co się stało z Bloom?- spytała zaciekawiona Layla. - Może jej poszukamy?- zaproponowała Tecna. - Ok- zgodziły się wszystkie Czarodziejki. Winx weszły do pokoju Bloom. Nagle zobaczyły tam nieprzytomną Musę. Zabrały ją do pokoju. Ocuciły ją. Czarodziejka muzyki opowiedziała o wszystkim, co się stało, a po tej historii Winx były zszokowane zaistniałą sytuacją. Faragonda wezwała je do gabinetu. Wiadomość o Valtorze rozeszła się po całym wymiarze. Nagle rozległy się krzyki uczennic. Valtor i Mroczna Bloom zaatakowali szkołę. Wezwano Specjalistów. - Daphne, Nimfa Sirenixu. - Nasza kolej dziewczyny- krzyknęła Layla- magia Winx, Butterflix. Winx i Daphne przeszły transformację. Zaczęły od obrony uczennic przed atakami. Później dopiero rozpoczęła się walka. Bloom rzucali zaklęcia skierowywała je na przyjaciółki. Valtor próbował się dostać do wnętrza Alfei, ale bez skutku. Cała szkoła pod wpływem zaklęcia Dark Bloom stanęła w płomieniach. Winx chciały odciągnąć wrogów od szkoły i poleciały w stronę miasta. Walka trwała nadal. Czarodziejki z resztkami sił broniły się przed czarną magią. Miasto stało w ogniu. Ludzie uciekali przerażeni. Budynki się zawalały, drzewa w płomieniach. - Świetlista spirala!- krzyknęła Stella. - Muzyczny cios!- krzyknęła Musa. Bloom z łatwością odparła ataki. Winx zebrały się. - Winx, konwergencja Butterflix. Czarodziejki użyły silnego zaklęcia. Dark Bloom i Valtor upadli na ziemię, ale po chwili byli gotowi do dalszej walki. Valtor użył swojego najsilniejszego zaklęcia. Winx z resztkami energii upadły na ziemię. Utworzyły wokół siebie barierę. Bloom nie dawała za wygraną i przebiła bańkę. Nie miała dla nich litośći. Chciała zakończyć ich żywot, ale w ostatniej chwili zmiotło ją kilka ciosów. To byli Specjaliści. Bronili Winx. Na Czarodziejki czekało wielkie starcie, ważące o losach Magicnego Wymiaru. Czy podołają temu wyzwaniu? Czy Bloom się opamięta i wróci do swojej dawnej duszy?... -------------------------------------------------------------------------------- Oto trzeci rozdiał. Nazwy zaklęć są zmyślone. I żeby nie było, ja z tą dedykacją się nie podlizuje Dżoanie. Żeby była jasność. Liczę na pozytywne komentarze. | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Skeni Użytkownik |
| ||
Dobra obiecałem komentarz i obietnicy dotrzymuję. I zacznę może od tego że coś takiego jak negatywne komentarze nie istnieje. Za to jest coś takiego jak konstruktywna krytyka. Jest to rodzaj krytyki, która ma nas - osoby krytykowane czegoś nauczyć, i właście tego rodzaju komentarz będziesz miał u mnie popracuj nad długością rozdziałów. mniej dialogów więcej opisów. wydłuży je to nieco. Ne przesadzaj z wykrzyknikami. Jeden w zupełności wystarczy. no i teraz coś za co należało by ci się pożądne lanie XD. (Taki żarcik) W opowiadaniach absolutnie nie wolno wstawiać linków. jeszcze nie spotkałem się z opowiadaniem , ani w żadnej książce, ani na żadnym blogu, ani nigdzie, do którego byłby wstawiony link. Jeśli chodzi o teat opowiadania to zgadzam się z Domino. Jest on już troszkę nudny miłość Sky'a i Bloom i powrót Valtora. troszkę mocno wyczerpany już ten temat. No dobra. wystarczy tej krytyki pora na pochwały Masz u mnie dużego plusa za mroczną Bloom, aczkolwiek temat samej bloom troszkę mi się już przejadł i radziłbym ci się skupić na innych Winx lub w ogóle innych bohaterach Daję również plusa za walkę, chociaż myślę, że troszkę się z nią pospieszyłeś. Byłoby więcej ciekawych wątków na później. no cóż tyle odemnie. życzę weny i czekam na nexta. Pozdrawiam: ~Skeni~ (c) by IcyJus, prezent na osiemnastkę (23.12.16) Zapraszam na: Blog z opowiadaniami Moje Śpiewy Podkłady instrumentalne Wattpad "Detroit: w pogoni za tożsamością" | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~kolec 257 Użytkownik |
| ||
Ze Skeni, to zgodzę się tylko i wyłącznie z tymi wykrzyknikami i z linkiem. Jeżeli chodzi o długość tego rozdziału, to muszę przyznać, że bardzo przyjemnie mi się czytało. Również tak, jak Skeni czekam na kolejny rozdział i przepraszam, że tak krótko, ale co rozdział to lepiej i dlatego muszę tu przyznać, że coraz ciężej jest mi komentować, bo tak fajnie masz to rozpisywane te rozdziały, że już brak mi słów. | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Wiktor Użytkownik |
| ||
Dzięki za komentarze. Nie mogłem się powstrzymać, więc daje kolejny rodział. ------------------------------------------------------------------------------ Rozdział 4 Świat na głowie Magix stanęło w płomieniach. Ten dawny świat stanął na głowie. Ludzie uciekali. Za nimi ogień, czerwone płomienie ciągle się rozprzestrzeniały. Te widoki martwych osób, spalonych ciał, krwi rozlewającej się po ulicach, ludzie pod gruzami. Straszne widoki. W środku miasta toczy się wielka bitwa. Bitwa legendarna. Winx walczą przeciwko Valtorowi i Dark Bloom. Stoją w kręgu płomiennym, niebezpiecznym. Mężni uczniowie RedFoutain bronią czarodziejek. Wróżki z ostatkami energii walczą. Walczą za cały Magiczny Wymiar Magiczny. W ich rękach spoczywa los tego wymiaru. Specjaliści zostali unieruchomieni. Winx same w środku pola bitwy. - Nic wam to nie da. Zawładniemy Magicznym Wymiarem- rzekła szyderczo Dark Bloom. - Nigdy się nie poddamy- mówiła słaba już Layla- nigdy! Miasto w ogniu. Bitwa. Winx musiały to wygrać. Specjaliści wydostali się z pułapki i ogłuszyli wrogów. Osłabione Czarodziejki użyły całej swojej mocy. - Winx, konwergencja Butterflix! Dark Bloom i Valtor zostali sprzątnięci. Jednak wrogowie się podnieśli. Oznajmili, że jeszcze tu wrócą. Winx upadły wycieńczone. Chłopcy szybko zareagowali, zabrali je na statek i polecieli do Alfei. Tam wszystko zniszczone. Stoi w płomieniach. Udało się ugasić pożar i nikomu nic się nie stało. Zaczęto odbudowywać szkołę. Specjaliści zajęli się nieprzytomnymi Winx. Następnego dnia część budynku została odbudowana. Czarodziejki jeszcze osłabione zbudziły się. Czuwali przy nich chłopcy. - Moja głowa...- rzekła Stella. - Co się stało?- spytały Winx. Oczywiście specjaliści opowiedzieli o zdarzeniu. Winx poszły porozmawiać z Faragondą. - Jest tylko jeden sposób... Przerwała Faragonda-... musicie dotrzeć do serca Bloom i ją uwolnić od czarnej magii. - Ale jak to zrobić?- spytała Flora. - Tego nie wiem. Musicie sami coś wymyślić. Winx wróciły do pokoju i rozmyślały nad tym. Nie wiedziały jak uwolnić Bloom od czarnej magii... ----------------------_______----------- Sorry, że tak krótko. Brak czasu i mało pomysłów. | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~kolec 257 Użytkownik |
| ||
Rozumiem cię doskonale, gdy nie masz pomysłu na dalsze rozwijanie rozdziału i tak krótko piszesz. Ja sam mam trochę krótkie opowiadanie. W tym rozdziale powtórzyłeś zdanie Magiczny Wymiar Magiczny. Dlatego to zaznaczyłem. Wreszcie zrobiłeś początek nie za bardzo interesujący, środek już był lepszy, a końcówka najlepsza. Jeżeli chodzi o moją wypowiedź, to nie jest tak, że mi się nie podobało, bo mi się spodobało. Uważam również, że powinieneś właśnie tak pisać swoje opowiadania, bo wtedy jest mi znacznie łatwiej komentować. | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Wiktor Użytkownik |
| ||
Rozdział 5 Lovix Winx myślały. Myśli te były bardzo głębokie, a czasami Czarodziejki wyglądały jakby były podczas medytacji. "Jak uwolnić Bloom? Jak mamy to zrobić..."- zaprzątała głowę myślami Flora. Nie było na to pytanie odpowiedzi. Czarodziejki postanowiły się udać do Archiwum Magicznego Alfei. Tam szukały odpowiedzi w księgach. Znalazły księgę o nazwie Magia Serca. Tam była odpowiedź na ich pytanie. By uwolnić Bloom, musiały zdobyć moc Lovix. Było to trudne zadanie. Musiały znaleźć Klejnoty Świata. W tym celu też udać się na poszukiwania Mapy Szczęśliwości. Według księgi ma się ona znajdować na Domino w Płucach Wszechświata. Winx nie wiedziały co to jest, dlatego zwróciły się o pomoc do rodziców Bloom. - Czy może nam pani powiedzieć co to są Płuca Wszechświata?- spytała Tecna. - Płuca Wszechświata to wieczny las, znajdujący się na północy Domino- odpowiedziała Marion. - Ale mówi się, że tam jest bardzo niebezpiecznie. Winx wyruszyły do tego miejsca. Poprosiły o pomoc Specjalistów. O godzinie 10.00 po Winx przyleciał znajomy, czerwony statek. Czarodziejki weszły na statek. Podróż długo trwała. - To czego szukamy tym razem?- spytał Helia. - Mapy Szczęśliwości. Po znalezieniu mapy, rozpoczniemy poszukiwania Klejnotów Świata...- odpowiedziała Flora. Podróż w końcu się skończyła i dotarli do Płuca Wszechświata. Poszukiwania zaczęli od południa. W końcu dotarli do kamiennej świątyni. Weszli tam niespokojnym krokiem, rozglądając się dookoła. Nagle zza rogu wyskoczył potwór. Specjaliści w mig się z nim uporali. W końcu dotarli do piaskowiej komnaty, gdzie znajdowała się mapa. Z powodu trzęsienia ziemi, szybko wrócili na statek i odlecieli w stronę Alfei. Radość ich była niezmierna. Los dał im szansę na uratowanie przyjaciółki... ______________________________________________________ Sorry, że tak krótko... Mało pomysłów... | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~kolec 257 Użytkownik |
| ||
Ten rozdział na upartego może być, ponieważ wreszcie nie skończyłeś w najlepszym momencie. Jeżeli chodzi o walkę, to szkoda, że było to tam za mało rozpisane. Tak, jak w poprzedniej wypowiedzi, jednak nie do końca, ponieważ połowa była ciekawa, a początek i koniec już nieco mniej. Jeżeli nie miałeś pomysłu, to nic więcej ci tu nie napiszę oprócz tego, że czekam na kolejny rozdział. Jeżeli będziesz mieć za mało pomysłu na opowiadanie, to poczekaj aż ci przyjdzie więcej, bo tak szybko dodajesz te rozdziały, że mam kłopoty z komentowaniem. | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~Wiktor Użytkownik |
| ||
Winx spojrzały na mapę. Były tam ukazane lokalizacje Klejnotów Świata. Pierwszy z nich znajdował się na Solarii. Oczywiście Stella dramatyzowała, że nie ma się w co ubrać. Szaafę doprowadziła do ruiny. - Stella! Ty się martwisz o ubrania, a przecież musimy znaleźć ten Klejnot. Zrobimy to dla Bloom- powiedziała Flora. - Masz rację Floro. Przepraszam- odpowiedziała Stella. Winx użyły czaru teleportacji i przeniosły się na Solarię. Mapa wskazywała na to, że Klejnot znajduje się w lesie obok Królewskich Głębin. Tym czasem u Specjalistów... Specjaliści usłyszeli znajomy głos. - Sky, to ty. Co u ciebie??- zapytał Brandon. - Nic ciekawego... - odpowiedział Sky. - Dawno cię nie było. - Sprawy na Eraklionie. - Stary, dziewczyny mówiły nam, że zerwałeś z Bloom dla Diaspro- rzekł Helia. - Tak. Byłem głupi. Ona mi tego nie wybaczy, a ja nadal ją kocham. - Wybaczy ci. Winx mówiły, że Bloom cię nadal kocha i nie chce żyć bez ciebie- rzekł Brandon. - Chciałbym z nią porozmawiać... - To ty nic nie wiesz??- spytał Helia. - O czym?? - Bloom trzyma z Valtorem... Winx teraz chcą ją uwolnić i szukają Klejnotów Świata, by zdobyć moc Lovix i uwolnić ją... Sky nie mógł w to uwierzyć. Jego miłość stała się mroczna? Nie wierzył w to, że Bloom mu wybaczy po tym, jak złamał jej serce. Miał tylko jedno na myśli. Musi uwolnić Bloom choćby za cenę swojego życia... Jak się podobało, ludziska??? | |||
Autor | RE: Czy kiedyś zginie na zawsze... | ||
~kolec 257 Użytkownik |
| ||
Idzie ci coraz lepiej. Ten rozdział cały bardzo mi się podobał. Szkoda, że tak krótko go opisałeś. Bardzo przyjemnie by się go czytało, gdyby był bardziej rozbudowany. Jak sam widzisz chciałem ci tu więcej napisać, ale się nie da. Mogę ci jeszcze poradzić, że nie koniecznie wszystko musi się tak doskonale dziać. Jeśli się da, to dodaj tu też trochę humoru, bo sama akcja zaczyna się robić trochę nudna. Bez urazy oczywiście. | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.