Nowości
25.04.2024
❧ naprawiono muzykę z 1 sezonu

18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

18.02.2024
❧ dodano komiks nr 208 - Siła natury

17.02.2024
❧ dodano komiksy nr 217, 218, 220, 221, 224, 226, 227, 229-231, 233, 234

14.02.2024
❧ dodano komiks nr 236 - Nowy początek

Użytkowników Online
 Gości Online: 1
 Brak Użytkowników Online

 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,053
 Najnowszy Użytkownik: ~ELEGANCIK


Niedokończone/ zawieszone opowiadania
❧  Sezon 8 - Moje opowiadanie  ☙

Strona 1 z 2 1 2 >
AutorSezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-09-2015 18:50
Hej.Wczoraj wstawiłam na WInxblogger opis mojego pierwszego odcinka napisanego przeze mnie.Ale od dziś,zamiast streszczeń,będę codziennie (albo co dwa dni) wstawiać pełne opowiadania uśmiech Oceńcie.

Odcinek 1 Księżycowe Wilkołaki

Rozpoczął się nowy rok nauki w Alfeii.Ale Winx po raz kolejny zasiądą za biurkiem nauczyciela! Wraz z Daphne będą prowadziły kilka lekcji.Pewnego dnia,czarodziejki zaczęły się szykować do pierwszych zajęć.
- Tyle papierów? Co to w ogóle jest? - zapytała Stella.
- To sprawdziany i kartkówki,Stello.A reszta to po prostu ćwiczenia i podręczniki - odpowiedziała jej Layla.
- Dobra,dziewczyny.Musimy jeszcze zajrzeć do pokoju nauczycielskiego.Chyba zostawiłam tam teksty piosenek na lekcje muzyki - powiedziała Musa.
Winx wyszły z pokoju i ruszyły wzdłóż korytarza.W końcu dotarły do pokoju wychowawców.Była w nim Daphne,która popijając kawę uzupełniała informacje o uczniach w dzienniku.Bloom podeszła do szafki i wyciągnęła z niej teksty oraz podała je Musie.Porozmawiały chwilę z Daphne i wróciły do swojego pokoju.Zasnęły.Następnego dnia wstały o szóstej rano.Budzik dzwonił jak szalony.
- Wyłączcie to pudło! Nie chcę iść do szkoły! - zaprotestowała Stella.
- Ty i Flora nie macie dzisiaj zajęć.Śpij dalej,Stello - uspokoiła ją Tecna.
- Super.Czy możecie już wyjść z tego pokoju?
- Już idziemy,Stello.
Winx odwróciły się na pięcie i wyszły.Pierwszą lekcję miały razem z Daphne.Głównym tematem zajęć były księżycowe wilkołaki.
- Oto jest zdjęcie księżycowego wilkołaka - Daphne wyjęła z teczki zdjęcia i pokazała je uczniom.- Jak sama nazwa wskazuje,żyją one na księżycu.Są niebezpieczne.Ich jad może zabić człowieka już po 30 minutach.Są również bardzo silne.Jedyny sposób na pokonanie ich,to wzniecenie ognia.Omijają go szerokim łukiem,a jeśli dotkną żaru,dana część ciała spali się w parę sekund.Teraz,przeprowadzimy ekperyment.Zmieszamy okruch księżyca,magiczny pył i garstkę nasion borków.- Daphne wrzuciła wszystkie te skladniki do pojemnika i zalała wodą.Po kilku sekundach sala stanęła w płomieniach.Wszystkie uczennice wraz z Winx uciekły na dwór.Kilka dni później nastał weekend.W nocy była pełnia.Stella przebudziła się.Czuła,że stanie się coś dziwnego.Parę minut później coś skoczyło na dach Alfeii.Stella,Flora i Musa wyszły przed budynek,aby zobaczyć co się stało.Zobaczyły tam cztery księżycowe wilkołaki.Były rude i bardzo masywne.Ich pazury miały na oko 20 centymetrów.Wbijały swoje szpony w dach.Winx skrzyżowały palce
- Magia Winx! Butterflix! - krzyknęły.
- Kryształ Słońca! - wypowiedziała zaklęcie Stella.Jeden z wilkołaków nim dostał.Mocno się wkurzył.Skoczył na ziemię i sięgnął Musę za nogę.
- Aaaaa! Pomocy! - krzyczała przerażona czarodziejka muzyki.
- Puść ją! Kolce Róży! - wypowiedziała zaklęcie Flora.Musa spadła z hukiem na ziemię.Postanowiła rzucić kolejny czar - Trujące Klatki! - powiedziała.Tym czarem zamknęła całą czwórkę w klatce z trujących łodyg.Machnęła ręka na Stellę i Musę.Poleciały do biura Faragondy.Powiedziała im,że niestety nie wie,jak pokonać wilkołaki.
- Ej! Dziś na lekcji Daphne,mówiliśmy o wilkołakach! Przecież jedyny sposób,aby je pokonać to wzniecenie ognia! Stwórzmy ogień! Floro,leć do klasy Daphne i przynieś nam potrzebne skladniki! - zazrządziła Musa.Czarodziejka natury poleciała i wróciła po dwóch minutach.Stella wzięła wszystkie składniki i wznieciła ogień.Wilkołaki zaczęły wyć ogień dosięgnął ich i spaliły się w parę sekund.Czarodziejki przybiły sobie piątkę i wróciły do pokoju.Rano,opowiedziały o swojej przygodzie reszcie Winx.
- Fajna historia.Ale pozostaje jedno pytanie - oznajmiła Bloom
- Jakie znowu pytanie? - zapytała zdziwiona Tecna
- Dlaczego księżycowe wilkołaki przybyły na ziemię.....

W następnej części
Winx dowiedzą się,dlaczego wilkołąki przybyły na ziemię.Faragonda powieży im również nową bardzo ważną misję...

I jak? Wstawiać dalej? mruga


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Mayumi
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-09-2015 19:48
Skoro skomentowałam ci sam opis, to aż grzechem byłoby nie zamieścić swojej opinii tutaj. Cieszę się, że zdecydowałaś się jednak na to, aby napisać opowiadanie. Widać, że chęci masz duże, a sam pomysł jest - jak wcześniej pisałam całkiem ciekawy. Nieco gorzej jest, niestety z jego wykonaniem, które nie ukrywajmy, iż wyszło ci gorzej.
Zacznę od stylistyki. Błędy ortograficzne, interpunkcyjne. Owszem, znajdzie się zapewne jakiś moderator, który to poprawi, ale takie rzeczy strasznie rzucają się w oczy, co uniemożliwia wczucie się w sytuacje. Jakby tego było mało w tekście brakuje akapitów. Ja również mam z nimi mały problem, ale staram się je wstawiać tam, gdzie wiem, iż na pewno są potrzebne.
Zdecydowanie za mało opisów. Brakuje tutaj takich odczuć postaci. Same czasowniki. Wiele osób jednak tak zaczyna, więc to tylko takie moje osobiste uprzedzenie, którego nie musisz się trzymać.
Nie zniechęcaj się krytyką i pisz dalej. Z czasem znajdziesz swój własny, unikalny styl i może staniesz się Elitą Winxbloggerowych Pisarek? Przy okazji zapraszam na moje opowiadanie o Tecnie, którego link jest w opisie. Może przypadnie ci do gustu, a krytyką również nie pogardzęszeroki uśmiech.


50249832 mayumi.com Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 11-10-2015 10:36
Z dużym opóźnieniem,2.odcinek mojego 8.sezonu! mruga Dziękuję za komentarze Mayumi,bo na razie tylko ona czyta moje opowiadania XD

Odcinek 2 Podróż do Krainy Zwierzaków
Winx postanowiły dowiedzieć się,dlaczego księżycowe wilkołaki przybyły na ziemię.Z samego rana pojechały do Magix,do przyjaciółki Musy,imieniem Merida.Interesuje się ona życiem na innych planetach.Weszły do jej poradni.
- Cześć Merido! Tak długo Cię nie widziałam! - Musa czuła wielką radość.Nie widziała swojej przyjaciółki od czterech lat!
- Witam Muso! - dziewczyna cieszyła się.Wstała i uściskała swą koleżankę.- Co Was do mnie sprowadza?
- Chcemy dowiedzieć się,dlaczego księzycowe wilkołaki wczoraj zaatakowały naszą szkołę.
- A więc tam też były.Musicie wiedzieć,że wilkołaki nie atakowały tylko Alfeii.Parę zakątków Magix także nawiedziły.Te miejsca legły w gruzach.Wracając do waszego pytania.Wilkołaki wróciły na ziemię...Księżyc to dla nich dom.Więc jedyne logiczne wytłumaczenie jest takie,że na tej planecie osiedlił się ktoś o złych intencjach.Poza tym,księżycowa odmiania wilkołaków jest spokojna.Dzieje się coś bardzo dziwnego.Musicie coś z tym zrobić,Winx.
- Wrócimy do Alfeii i opowiemy o wszystkim Faragondzie.Później,pomyślimy co możemy zrobić - obwieściła Musa.Wiedziała że muszą to zrobić jak najszybciej,bo inaczej stwory opanują cały świat magiczny!
Czarodziejki opowiedziały Faragondzie o wczorajszej rozmowie z Meridą.
- Winx.Jest tylko jedyne wyjście z tej sytuacji.Niestety,jest ono bardzo niebezpieczne - ostrzegła je.
- Jakie znowu niebezpieczeństwo?! Nie możemy iść spać,a później wstanę,zrobie nowy pokaz mody,pojadę do Brandona i wtedy możemy działać - powiedziała Stella.
- Stello.Trochę poważniej podchodź do tej przygody.No,teraz powiem wam,jaka misja was czeka.Jak już mówiłam,jest ona bardzo niebezpieczna.Wyślę was dziewczyny,do Krainy Zwierzaków.Nie dajcie się zwieść nazwie.Tam jest bardzo niebezpiecznie.Będziecie tam tak długo,aż nie znajdziecie ośmiu diamentów.Wtedy,zdobędziecie moc Kosmix,która umożliwi wam transportowanie na księżyc.- wyjaśniła dyrektorka.Miała bardzo złe przeczucia,ale wiedziała,że Winx podołają zadaniu.Faragodna wstała i otworzyła portal swoją różdżką.Czarodziejki weszły do niego,i znalazły się na tajemniczej wyspie,zwaną Krainą Zwierzaków.
- Jak tu jest pięknie! Oooo! Idzie mała sarenka.Cześć malutka! - ucieszyła się Stella.
- Stello,pamiętaj co mówiła dyrektor Faragonda - nie dajcie się zwieść nazwie - zwierzęta na tej wyspie mogą być super słodkie,ale mogą tylko udawać.- ostrzegła ją czarodziejka technologii,przypominając sobie słowa kobiety.Winx udały się wzdłuż wyrytej w ziemi ścieżki,która doprowadziła je do wielkiej polany.Tam były wszystkie zwierzęta,jakie możesz sobie wyobrazić.Nagle piękne słońce zakryły czarne chmury.Było ciemno.Parę sekund później,chmury się rozwiały,a na środku tej polany stała tylko Merida,a zwierzątka uciekły.Musa spojrzała na nią i szła w jej kierunku.Nagle dziewczyna przemówiła strasznym głosem :
- Stój,głupia wróżko! Nie jestem tą Meridą,jaką myślisz.Dziś w Magix też nie romawiałyście z prawdziwą! Oto prawdziwa ja! - obwieściła,po czym wyrosły jej kły,pazury,sierść...Merida,najlepsza przyjaciółka czarodzieki muzyki to księzycowy wilkołak! Musa nie wierzyła w to,co zobaczyła.Gdzie podziała się prawdziwa Merida? Co się z nią stało,kto ją skrzywdził? Nagle wilkołak skoczył obok jednej czarodziejki,i porwał Musę!
- Aaaaa! Winx,ratunku! - krzyczała przerażona,a zarazem smutna.
- Winx,pora się przemienić! Magia Winx! Butterflix!
W następnym odcinku -
Winx walczą z wilkołakiem w Krainie Zwierzaków.Musa została porwana i uwięziona w strasznym pokoju w przyprawiającym o dreszcze domu.Odkrywa tajemnicę rodu Stelli.Co takiego ukrywa czarodziejka słońca? I dlaczego takie informacje zostały ukryte w takim miejscu?

Wstawić 3.odcinek? Ale jak coś,to wstawię za tydzień,a nie za miesiąc uśmiech


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Mayumi
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 11-10-2015 13:09
Oj, nie przejmuj się. Mi tam komentują dwie osóbki, a i tak mam wielki zaciesz, że komuś chcę się to czytać. Może po prostu ludzie widzą twoją twórczość, jednakże nie mają ochoty/czasu na zostawienie swojej opinii? W sumie, to w moim przypadku sprawdza się to świetnie, gdyż dużo czytam - mało komentuje. Może jednak nie będę cie już zanudzać, a od razu pozwolę sobie przejść do opinii.
Smutno mi trochę, że poprawy w dalszym ciągu nie widać. Błędy - wszystko to razi po oczach, przez co naprawdę momentami miałam ochotę rzucić to opowiadanie i skomentować jakieś inne, na które mój komentarz nieco bardziej zasługuje. Oczywiście, sam pomysł jest dobry, ale powinnaś popracować nad realizacją. Dialogi w dalszym ciągu wychodzą ci sztucznie, brakuje urozmaiconych opisów.
Nie zniechęcaj się i pisz dalej. Nie spiesz się - napisz to na spokojnie, aby wyszło z tego coś porządnego.


50249832 mayumi.com Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
*Lunaris
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 11-10-2015 14:01
Może zacznę od tego, że powinnaś stawiać spacje po przecinkach, kropkach i innych znakach interpunkcyjnych. Od razu wszystko będzie bardziej czytelne. Brakuje mi tu opisów - wzmianka o tym, że Winx wyszły z lasu na polanę czy o kolorze włosów Meridy sprawi, że będzie łatwiej sobie to wszystko wyobrazić. Opowiadanie od razu stanie się ciekawsze. W następnej części będziesz miała pole do popisu. Dostaniesz ode mnie wielkiego plusa, jeśli uda ci się dobrze opisać uczucia Musy.

Wyszło trochę krytycznie, ale mi chodzi o to, żebyć pisała coraz lepiej. Masz pomysły, widzę potencjał. Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.

55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 13-10-2015 20:42
Dziękuję za komentarze. Miałam dziś wstawić odcinek 2 i 3 za razem, ale pomyślałam, że przez te pięć godzin zdołam go jeszcze trochę poprawić. Dodaję dwa, bo nie było mnie przez dwa tyg. Staram się poprawiać błędy. Jest lepiej, czy raczej gorzej? uśmiech

Odcinek 3 Bitwa o Diament Snów

Winx uniosły się ku górze. Dzięki temu, lepiej było im atakować, ponieważ wilkołaki nie latają i nie skaczą tak wysoko.
- Wulkaniczny atak! - wypowiedziała zaklęcie Bloom. Bardzo się zdziwiła - zaklęcie nie spaliło tego zwierzęcia. W końcu przypomniała sobie, że to jest człowiek - nie Merida, ale człowiek. Tymczasem Musa została zamknięta w pokoju w strasznym domu. Było jej bardzo zimno. Myslała o tym, co wydarzyło się parę minut temu. Gdzie jest jej prawdziwa przyjaciółka? Obróciła głowę w prawo i zobaczyła szafkę z niezliczoną ilością szuflad. Podeszła do niej, po czym otworzyła trzecią od góry. Znalazła tam masę listów i papierów. Jeden list wymamrotała sobie pod nosem -
- Kochanie. Spróbuję przyjachać do Ciebie jak najszybciej. Niedługo urodzi się nasza córeczka. Kiedy się znów spotkamy, wymyślimy jej imię. Kocham Cię najmocniej na świecie, i obiecuje - pojawię się w Twoim domu najszybciej jak to tylko możliwe.
Radius. Przecież Radius to ojciec Stelli! Muszę dowiedzieć się, kto tu mieszka. Wtedy dowiem się też, kto jest jej prawdziwą matką! - powiedziała, po czym skrzyżowała palce i przemieniła się. Potrzebowała mocy, aby wywarzyć metalowe drzwi. Wypowiedziała zaklęcie, po czym udała się na dół. Na oknie znalazła zdjęcie pewnej rodziny. Zamarła. Na zdjęciu był król Radius, Stella i jej prawdziwa matka... Hrabina Kassandra!
! - Więc Chimera to jej siostra! Nie będzie zadowolona! - obawiała się czarodziejka. Poczuła magiczne mocy swoich przyjaciółek. Próbowała wydostać się z domu, bezskutecznie.Usiadła na krześle, i pomyślała, że skoro tu mieszka Kassandra, a niby Merida wyszła z tąd, to oznacza, że wilkołak to Hrabina! Przywołała wszystkie swoje siły i wywarzyła jedną ze ścian. Zakradła się od tyłu, i dała Winx znak, że nadszedł czas na konwergencję. Musa dołączyła do przyjaciółek. Dziewczyny skierowały swe dłonie na zwierzę, krzycząc
- Magia Winx! Konwergencja Butterflix! - po czym wielka tęcza uderzyła. Kły i pazury zniknęły, a wtedy czarodziejką ukazała się sylwetka Kassandry .Była blada, i miała czarne włosy i czerowną suknię. Bardzo się zmieniła. Stella była w szoku. Czarodziejka muzyki, aby wszystko wyjaśnić, pokazała jej list. Gdy czarodziejka słońca go przeczytała, podleciała do Hrabiny. Chciała ją przytulić. Czuła, że musi pogodzić się z jej biologiczną matką. Nagle oczy kobiety zaświeciły na czarno, i złapała czarodziejkę za rękę. Stella otrząsnęła się. Jej Butterflix stał się czarny, tak, jak jej oczy i zaklęcia. Kassandra i czarna czarodziejka słońca poleciały do swojej chaty. Wyleciały po minucie. Hrabina była dumna - uknuła taką intrygę!
- Słyszałam o waszej misji. Oto pierwszy z diamentów. Chcecie go zdobyć? - wyciągnęła spod sukni diament i pokazała go Winx.
- Tak! Oddaj nam go! - przytaknęła Flora. Zauważyła uśmieszek na twarzy Kassandry. Wiedziała że za moment utrudni im zdobycie diamentu.
- Chcecie? Więc tak - oddajcie mi waszą Stellę, a ja wam dam kryształ. Albo weźcie sobie moją córkę, a ja go zatrzymam. Co wybieracie?

W następnym odcinku :
Hrabina postawiła Winx ultimatum - albo Stella albo diament. Co wybiorą dziewczyny? Tymczasem specjaliści zostają porwani przez wilkołaki na księżyc! czarodzieki musza się sprężać z zdobyciem nowej mocy...

Dzięki za przeczytanie uśmiech Jeszcze nie wiem kiedy dodam 4.odcinek, ale na 100% będzie, bo akcja się robi znacznie ciekawsza mruga





Hej uśmiech Dziś opowiadania nie ma, ale dla tych co je czytają mam rozpiskę pierwszych 13 odcinków w moim wykonaniu. Ciekawe tytuły?

#1 Księżycowe Wilkołaki
#2 Podróż do Krainy Zwierzaków
#3 Bitwa o Diament Snów
#4 Powrót Mei Lee
#5 Diament Króla Wulkanu
#6 Podróż w czasie
#7 Kradzież
#8 Mroczna tajemnica
#9 Problem Mei Lee
#10 Groźba Władcy Mrocznych Zwierząt
#11 Batalia o czarodziejkę słońca
#12 Zemsta Chimery
#13 Stracona przyjaźń

Zapowiada się ciekawie, czy też dennie?



Mój internet mnie zaskakuje! Rozpiska wszystkich części miała pojawić się wczoraj, a tu wgrała się dziś :D No nic, nie ważne, łapcie kolejny odcinek. Pisałam go 3 godziny. Nie wiem, czy będzie widać. UWAGA! Już zaczynają działać elementy fantasy, bo specjaliści grają w piłkę na chmurach XD I mało dialogów w tym opowiadaniu wyszło, no nic, trudno. Miłego czytania uśmiech

Odcinek 4 Powrót Mei Lee
Winx ta decyzja bardzo dużo kosztowała. Ale w końcu odważyły sie powiedzieć Kassandrze, że wybierają diament. Miały jednak pewien plan - za parę dni zakradną się do domu Hrabiny wraz z Faragondą i odczarują Stellę. Dziewczyny wzbiły się ku górze i wróciły do swojej chatki na wzgórzu. Atmosfera była bardzo napięta. Żadna z czarodziejek nie wydukała ani jednego słowa przez cały wieczór. Czuły się bardzo podle. Jak mogły oddać swoją przyjaciółkę? Pocieszała je jedyna myśl - że nie długo polecą tam z dyrektorką i wszystko dobrze się skończy. Nastolatki powiedzialy sobie ,,Dobranoc'' i postanowiły położyć się spać. Sen po tak ciężkim dniu dobrze im zrobi. Następnego dnia, czarodziejki wpadły na pewien pomysł - aby ściągnąc tutaj ich zwierzaki oraz Pixie. Magicznie teleportowały się do Alfeii, i po godzinie wrociły z najbliższymi. Zrobiły małą imprezę. Tymczasem w Chmurnej Wieży zaczął się rok szkolny. Do grona nauczycielek dołączyła pewna młoda dama imieniem Falo. Miała ciemno-rude, kręcone włosy i ogromne szpilki. Nosiła czarną koszulkę z czerwoną marynarką, i obcisłą spódniczkę. Podeszła do tablicy i przemówiła -
- Dzień dobry, jestem Falo, i zostałam waszą nauczycielką od Czarnej Magii - przywitała się. Wyglądała na bardzo wyluzowaną, ale w środku serce waliło jej jak oszalałe. - Mam nadzieję, że się polubimy, i zniszczymy wszyściutenkie czarodziejki w Alfeii, wszystkie, co do jednej! - podniosła się na duchu. Po tych słowach cała klasa zaczęła wiwatować i klaskać w dłonie. Myrta musiała powtarzać ostatnią klasę. Była tak bardzo tym przejęta, że nie słuchała co mówi Falo. Postanowiła pójść do swojego pokoju. W tym roku mieszkała sama. Położyła się na łóżku, i wielkimi brązowymi oczami wpatrywała się w sufit. Nagle otworzyło się okno. Podeszła do niego, rozejrzała się i kiedy próbowała je zamknąć, poparzył ją żywy ogień. Przez okno wleciała Icy.
- Proszę, pomóżcie mi! Pomóżcie! Ja się palę! - błagała o pomoc dziewczyna. Czarownice spojrzały się na siebie, i zaczęły się śmiać. Odleciały zamykając za sobą okno. Do pokoju nastolatki wbiegła Griffin.
- O matko ty moja! Kula Wodna! - wypowiedziała zaklęcie. - Kto Ci to zrobił, dziecko kochane?
- To były Trix. One wróciły! Wróciły do Chmurnej Wieży! Pani Griffin, ja się boję! - histeryzowała. Griffin wyprowadziła ją. Znalazła jej nowy pokój, w którym czarownice jej nie znajdą. Tymczasem Stormy zauważyła przez wielkie, fioletowe okno nową nauczycielkę.
- E! Zobaczcie, jakaś nowa przybłęda, co czarować nie umie! - zaśmiała się.
- Sprawdźmy, kim ona jest - zarządziła Icy. Miała ogromną nadzieję, że znajdą kogoś tak silnego jak Selina.
Tymczasem w Czerwonej Fontannie toczą się zawody w piłce na chmurach. Nagle piłka wyskakuje bardzo wysoko, aż na księżyc. Jeden z księzycowych wilkołaków dostał nią w głowę. Machnął ręką na swoich przyjaciół i skoczyli na ziemię. Specjaliści przerazili się. Paladyn nie wiedział co się dzieje, wszystko działo się na chmurach. Bestie zabrały w swoje szpony wszystkich chłopaków, i wróciły z powrotem na swoją planetę.
W Krainie Zwierzaków Winx wciąż zadręczały się pytaniami o Stellę. W końcu postanowiły się odstresować, i pójść zwiedzić całą wyspę. Brakowało im ,,Nowa misja, nowy ciuch'' czarodziejki słońca, ale wzięły się w garść i wyszły. W pierwszej kolejności zauważył żyrafę o szyji 70 metrów. I tak zwiedziły polany z niedźwiadkami, zmutowanymi orłami, gadającymi sarnami, aż w końcu natrafiły na las bambusów z pandami.
- Przypomina mi się nasza przygoda z Mei Lee. Chciałabym ją zobaczyć - westchnęła Bloom.
- Mówisz i masz! - Mei Lee wyskoczyła zza jednego z bambusów i zaśmiała się przyjaźnie. Miała na sobie zielony kombinezon z czerwonymi guzikami. Włosy miała związane w mnóstwo warkoczyków. Dziewczyny ucieszyły się, i uściskały przyjaciółkę. Porozmawiały przez chwilę, i zaprowadziły koleżankę do ich chatki.
- Ładnie tu macie. A jaki jest cel waszej wyprawy tutaj? - zapytała Mei Lee.
- Musimy znaleźć osiem diamentów, dzięki którym zdobędziemy moc Kosmix, i umożliwienie teleportowania się na inne planety. - odpowiedziała Musa. Po tych słowach wymarzyła sobie siebie w kosmosie. Nie mogła doczekać się nowej mocy.
- Słyszałam, że ostatnio często widuje się księzycowe wilkołaki. Interesuję się wszechświatem. Już niedługo, a najdokładniej za miesiąc księżyc zastąpi słońce na aż tydzień! Bardzo boję się o pandy i o wszystkie inne zwierzęta! - krzyknęła.
- Czemu się o nie boisz? - zapytała Flora z lekko załamanym głosem.
- Magiczne zwierzęta z tej wyspy nie przeżyją bez słońca dwóch dni! - odpowiedziała bardzo przerażona. Winx spojrzały się na siebie. Sprawa była bardzo poważna...

W następnym odcinku :
Winx wraz z Mei Lee walczą o Stellę. Tylko ona może zapobiec katastrofie która ma zdarzyć się za miesiąc. Specjaliści nie wiedzą jak powiadomić swoje dziewczyny o tym, co się wydarzyło. Wilkołaki zamieniają Sky'a i Thorena w jednych z nich... Kto będzie następny?!



Wstawiać dalej opowiadania? Bo teraz nie wiem. Wiele osób mówiło, że jak się nie poprawię, to rzuci to opowiadanie i pójdzie do innego, tak więc w 4.odcinku się postarałam. Piąty będzie pewnie na tym samym poziomie co ten. To chcecie 5.część, czy nie?



Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
*Lunaris
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 14-10-2015 10:15
Trzecia część jest trochę za krótka. Wszystko dzieje się za szybko. Kto i po co teleportował Musę do tego domu? Uwolnienie jej poszło za łatwo. W rozdziale panuje pewien chaos. Mogłaś to napisać lepiej.
W czwartym rozdziale jest już lepiej. Widzę, że wzięłaś sobie rady do serca. Stawiasz spacje po przecinkach, za co mój zmysł estetyczny jest ci wdzięczny. Dodajesz również opisy, co także punktuje. Zdziwiło mnie jednak to, że Wnx jakby nie śpieszą się z odzyskaniem Stelli oraz to, że ktoś potrafi kopnąć piłkę na księżyc. W zaatakowaniu Mirty coś mi zgrzyta, tak samo jak w jej reakcji. Wyszła niezbyt realistycznie. Tak na przyszłość - gdy przenosisz narrację do innego miejsca, odziel jeden fragment od drugiego znakami *** i pisz w nowej linii.

Cóż, jest przed tobą trochę pracy, ale widzę postępy. Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.


Edytowane przez Lunaris dnia 14-10-2015 10:16
55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 23-11-2015 18:05
Cześć uśmiech Dodaję kolejny odcinek. (UWAGA! Jest on najdłuższy z tych czterech!). Miłego czytania uśmiech

Odcinek 5 Diament Króla Wulkanu
Dziewczyny zerwały się na równe nogi i postanowiły działać. Przemieniły się, i z myślą uratowania Stelli poleciały pod chatę Kassandry. Nie mogły czekać na Faragondę, trwało to zbyt długo. Bloom przyłożyla ucho do drzwi. Była przerażona tym, co usłyszała
- Moja córcia. Niedługo całe słońce zniknie. Również z Solarii. Twój ojciec będzie martwy! - powiedziała podekscytowana. Stella była zahipnotyzowana. Wpatrywała się w Hrabinę wielkimi, czarnymi oczyma. Nie słyszała, co powiedziała, ale wiedziała, że wszystko co powie jej biologiczna matka jest złe, a ona to uwielbiała. Czarodziejka smoczego płomienia odsunęła się od drzwi, aby najmocniejszym zaklęciem wywarzyć je z zawiasów.
- Tornado Smoczego Płomienia! - wykrzyknęła. Zaklęcie leciało z prędkością światła. Nagle odbiło się od drzwi i uderzyło Bloom. Dziewczyna upadła na ziemię, i nie mogła się poruszać! Czuła się sparaliżowana. Musa i Layla wzięły ją za ręcę i zaprowadziły do chatki. Flora i Tecna zostały na miejscu. Przerażona hukiem Kassandra wyszła z domu. Mei Lee przeraziła się. Nie miala żadnych mocy. Kobieta spojrzała na ulubienicę pand i zaatakowała. W samą porę Tecna utworzyła tarczę, dzięki której zaklęcie odbiło się i poleciało wysoko w górę. Flora zaszła Hrabinę od tyłu, i związała ją pnączami. Czarodziejka technologi stworzyła kulę z sieci, i unisła ją w górę. Kobieta wisiała w powietrzu.
- Flora, Mei Lee! Idźcie po Stellę! Tak długo jej nie utrzymam! - rozkazała im Tecna. Opadała już z sił. Czarodziejka natury i Mei Lee weszły do domu przez otwarte drzwi. Były w szoku! Ich przyjaciółka zmieniła się nie do poznania.
- Jest w głębokiej hipnozie, ale powinna obudzić się już niedługo. - powiedziała Mei Lee - Jeśli ją stąd weźmiemy, w każdej chwili może znów zacząć nas atakować, wtedy, nie będzie wesoło. Ryzykujemy?
- Dla przyjaźni zrobi się wszystko - odpwoiedziała Flora. Miała przeczucie, że Stella niedługo się obudzi, ale były koleżankami. Wzięła ją przez ramię. Machnęła ręką na Tecnę, która natychmiast opuściła na ziemię Kassandrę i poleciała za dziewczynami.
- Złodzieje! Oddajcie mi moją córkę! - krzyczała zrozpaczona Hrabina. Nie mogła się ruszyć. Dalej była zakneblowana przez pnącze czarodziejki natury. W chacie Musa poruszała częściami ciała Bloom, aby je rozruszać. Była zrozpaczona, tak jak i Layla. Nie mogły nawet sobie wyobrazić życia bez takiej przyjaciółki! Tecna, Flora i Mei Lee wróciły wraz z zahipnotyzowaną przyjaciółką. Czarodziejka słońca mrugnęła oczami....
***
Na księzycu specjaliści byli w ogromnej klatce. Jeden z wilkołaków podszedł do Sky'a i Thorena.
- Czego od nas chcesz, bestio? - zapytał odważnie Sky. Ale w głębi duszy trząsł się jak małe dziecko. Zwierzę spojrzało się na niego. Dwoma wielkimi łapskami sięgnąl najpierw chłopaka Bloom, a potem męża Daphne. Thoren spojrzał się w wielkie oczy księżycowego wilkołaka. Gdy tak wpatrywał się w nie przez jakiś czas, zobaczył oczy normalnego człowieka. Krzyknął z przerażenia. Bestia rzuciła mężczyzn na jeden metalowy stół. Zakneblowała im ręce, nogi, i głowę. Skierowała w ich kierunku wielki promień. Nagle wystrzelił czerwony laser, który zamienił dwójkę chłopaków w wilkołaki! Reszta zamarła. To, co stało się z ich przyjacielami, niedługo miało spotkać także ich...
***
Flora wraz z przyjaciółkami zwłączyła siły i sierowały je w kierunku Stelli. Czarodziejka dostała wielką kulą, i zemdlała. Po godzinie wszystkie czarne elementy jej Butterflix'u znów zaczęły nabierać kolorów słońca. Wstała i uściskała Winx
- Dziękuję wam! Jesteście nie-sa-mo-wi-te! - nie kryła radości. Zauważyła sparaliżowaną Bloom. Podeszła do niej, i wyczarowała słoneczny kocyk. Położyła go na niej. Czarodziejka smoczego płomienia podskoczyła do góry. Spojrzała na Winx. Wszystko dobrze się skończyło. Klub w końcu jest w komplecie.
- Ej! Po co marnujemy czas? Odczarowałyście mnie,, chodźmy po kolejny diament! Prawdopodobnie znajduje się on w wulkanie na tej wyspie! Ruszamy! - Stella postanowiła zapomnieć o ostatnich paru dniach, i poleciała wraz w dziewczynami nad wulkan. Nastolatki wleciały na półkę skalną. Tecna utworzyła schody z elektrycznej sieci. Gdy były już prawie nad lawą, Musa zauważyła diament -
- Widzę go! Jest na tamtej półce! - krzyczała. Nagle zawiał wiatr. Przed Winx pojawił się mężczyzna w czerwonym ubraniu. Mial czarne włosy i był przy kości. Lewitował nad lawą.
- To jest mój diament!!!! - obwieścił strasznym głosem. - To wasz koniec!!!! - dodał równie okropnym głosem. Ziemia zatrzęsła się, a schody zniknęły. Nastolatki musiały użyć swoich skrzydeł. Już były przy otworze na górze, aż nagle jedyne wyjście zamknęło się, a lawa zaczęła się podnosić! -
- Dziewczyny, to chyba nasz koniec! Lawa podnosi się za szybko! - powiedziała drżącym głosem Flora. Zaczęły krzyczeć...

W następnym odcinku :
Specjaliści zamienili się w wilkołaki. Ocalał tylko Nex. Co zrobi mężczyzna? Winx są uwięzione w wulkanie. Już niedługo lawa spali ich żywcem! Tylko Mei Lee może im pomóc. Problem w tym, że dziewczyna nic nie wie o tej przygodzie...




Ojejciu! Nie było części aż 38 dni! To dlatego, że trochę opuściła mnie wena, i nie ukrywam, że brak komentarzy pod 5. odcinkiem trochę mnie zaniepokoiło. No, ale wracam, mam nadzieję że z trochę bardziej profesjonalnym opowiadankiem. Zapraszam!

Odcinek 6 Podróż w czasie
Na księżycu specjaliści są poddawani wielu eksperymentom, przygotowanych przez wilkołaki. Jeden po drugim stawał się właśnie tym stworzeniem. Gdy potwory odeszły do laboratorium, Nex'owi udało się wydostać z klatki. Nie miał gdzie uciec. Był zagubiony. Gdy usłyszał, że wilkołaki wracają, wskoczył na dach pomieszczenia, i przez szybę wskoczył do środka. Było tam zimno, i ponuro. Zdawało mu się, że zamarza. Tęsknił za Laylą, więc chciał jak najszybciej uwolnić przyjaciół od klątwy, i zabrać ich z powrotem na ziemię. Zauważył wielki panel. Podszedł do niego, i przyciskał guziki jeden, po drugim. W końcu natrafił na laser, który odczarował chłopców, którzy wyjęli swoje miecze, i dzięki nim wepchnęli stworzenia w przestrzeń. Cieszyli się że potworów już nie ma, ale zarazem byli przestraszeni. Dlaczego? Byli sami na planecie, gdzie nie ma życia. Byli zdani tylko na siebie. Jak powiadomią o tym Winx?
***
Tymczasem w wulkanie, lawa już parzyła podeszwy butów czarodziejek. Nie wiedziały, jak zawiadomić o tej przygodzie Mei Lee. Dziewczyna przecież została w domu. Bloom przyszedł do głowy pewien pomysł
- Słuchajcie! Skoro jestem czarodziejką smoczego płomienia, mogę przecież pozbyć się lawy, jak i króla wulkanu. Laylo, chodź. Pomożesz mi - obwieściła, i razem z czarodziejką fal wzbiły się na półkę króla. Siedział on na wysokim, i czerwonym tronie.
- Czego tu szukacie?! Wyjdźcie stąd, nie chcę was widzieć. Powinien przecież zostać z was już proch! - krzyknął oburzony. Bloom kiwnęła porozumiewawczo do przyjaciółki, i obydwie zaatakowały króla. Podniosły jego wraz z tronem, i wrzuciły go do lawy. Ta zaczęła bulgotać.
- O nie! Zaraz nastąpi erupcja! Musimy się stąd wydostać! - krzyknęła przerażona Layla. Już czuła pot, który ciekną jej po brodzie. Bardzo się bała, jak i reszta dziewczyn. Czarodziejki dołączyły do reszty. Wulkan zaczął trząść się.
- Musimy użyć konwergencji Butterflix'u! - rzuciła Stella. Winx złapały się za dłonie i skierowały się w kierunku zbliżającej się gorącej, czerwonej mazi. Wielka kula dostała się pod lawę, i później wlała się ona do jej środka. Otwór na górze znów się otworzył, a bańka wyleciała w powietrze.
- Pozbyliśmy się tego króla, i zapobiegłyśmy erupcji. Ale... Dalej nie mamy diamentu. - rozczarowała się Flora, po czym dorzuciła - przecież mamy klejnot snów! Możemy przenieść się w czasie, przed tą przygodę, i po prostu go zabrać! - przypomniała sobie.
- Super pomysł, Floro! Lećmy do domu, bo tu jest dalej gorąco, zaraz stopi mi się twarz! - krzyknęła Musa. Dziewczyny zaśmiały się, i ruszyły w drogę.
***
Brandon wpadł na pewien pomysł. Mogą dzięki biczu Helii spleść wszystkie miecze, a następnie po kolei dostawać się na ziemię. I właśnie tak zrobili. Sky obawiał się co do tego. To, co zrobili nie było stabilne. Pierwszy podjął się Nex. Specjaliści obserwowali go, aż nagle... Spadł on w przestrzeń!
- Nex! Neex! - zawołał Thoren. Chłopaki byli w gigantycznym szoku. Nie mieli broni, i stracili przyjaciela. Obawiali się też, jak na to zareaguje Layla...
***
Winx dotarły do chatki, i razem z Mei Lee przeniosły się w czasie trzy dni wstecz. Postanowiły, żeby ich koleżanka zabrała diament, bo jest najzwinniejsza z dziewczyn. Mei Lee skoczyła na jedną z półek skalnych, i chwyciła diament. W ostatniej chwili skoczyła na górę, bo wyłonił się król wulkanu, i chwycił ją za buta. Dziewczyny biegły do wehikułu czasu. Król rozpętał wielką burzę. Droga była wyboista, i Tecna przewróciła się. Musa podniosła ją, i usiadła na swoim miejscu. Gdy czarodziejki i Mei Lee wróciły do domu, przeżyły szok. Pokój wyglądał tak, jakby przeszedł przez niego huragan. Layli zaczęło bić serce o wiele szybciej. Podbiegła do sejfu...
- Dziewczyny, mamy duuuuży problem! - zmartwiła się.
- Jaki, Laylo? - zaniepokoiła się Stella.
- Ktoś ukradł diamenty!

W następnym odcinku -
Winx próbują odnaleźć diamenty. Znajdują je w podziemiach. Czeka tam na nie wiele niebezpiecznych niespodzianek....

Jak znowu jest coś nie tak, piszcie! Ostra krytyka mile widziana, jak i miłe słówka. Nową część postaram się dodać jak najszybciej.



PS. Przepraszam za krótką część, kolejne będą na pewno dłuższe mruga




A jeśli ktoś myśli, że zapomniałam o Meridzie, to się myli. Co się stanie z nią i Musą zostanie poruszone w 13. odcinku mruga


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
*Lunaris
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 09-12-2015 14:02
Nie przeczę, widzę poprawę. Odnoszę jednak wrażenie, że akcja dzieje się za szybko, przez co wydaje mi się, że każda napotkana trudność nią nie jest, a pokonanie jej jest banalnie proste. Na pewno wydarzenie z wilkołakami rozbiłabym na dwa rozdziały, a niektóre sytuacje opisała bardziej szczegółowo. Niepewność Winx, przygniatająca siła wroga... Brakuje mi tego, a z pewnością dodałby profesjonalizmu i napięcia opowiadaniu. Może jeszcze na koniec napiszę, że zgrzytnęło mi w tym momencie:
- Złodzieje! Oddajcie mi moją córkę!

Chodziło ci chyba o porywaczy, bo wątpię w to, że uznałaś Stellę za przedmiot mruga.

Cóż, poprawiłaś się już, jeśli chodzi o interpunkcję, zaczynasz dodawać opisy miejsc i osób. Teraz musisz doszlifować język, spowolnić akcję i popracować nad dialogami. Nie zniechęcaj się, w opowiadaniach zazwyczaj jest mało komentarzy Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.


Edytowane przez Lunaris dnia 09-12-2015 14:04
55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 10-12-2015 17:41
Witam!
Dziś wstawiam kolejne opowiadanie, i spis odcinków 14-28. Mam nadzieję, że się spodobają. Miłego czytania! mruga

Lunaris napisał/a:
Odnoszę jednak wrażenie, że akcja dzieje się za szybko, przez co wydaje mi się, że każda napotkana trudność nią nie jest, a pokonanie jej jest banalnie proste.


Tak, właśnie jak przeczytałam sobie wszystkie rozdziały, to też odnoszę takie wrażenie. Popracuję nad tym uśmiech


Odcinek 7 Kradzież

Winx po tym, jak dowiedziały się o kradzieży diamentów, usiadły na sofie, i dumały przez parę ładnych godzin. Dręczyły je różne pytania - kto zabrał diamenty? Dlaczego to zrobił? Gdzie one są i jak je odzyskać? Stella chciała pocieszyć Winx pokazem mody, ale jak spojrzała na każdą po kolei, po ich minach wywnioskowała że wstrzyma się z tym. W końcu Musa postanowiła zakłócić ciszę
- Wiecie gdzie jest Mei Lee? - zapytała. Bloom obkręciła się w stronę drzwi do pokoju dziewczyny, i wskazała palcem na nie. Nie odezwała się ani słowem. Czarodziejka muzyki miała podziękować, ale poczuła że lepiej przemilczy drogę do pokoju koleżanki. Złapała za klamkę. Była ona śliska, tak jakby ktoś obsmarował ją masłem, Wzięła troszkę na palec, i powąchała. Był to śluz Layli chroniący diamenty przed potłuczeniem. Tym właśnie było wysmarowane wnętrze pojemnika na znaleziska. Musa wyważyła drzwi. Pokój był pusty.
- Dziewczyny, chyba już wiem kto ukradł nasze diamenty...

***
Tymczasem na księżycu specjaliści obmyślali plan, jak uratować Nex'a.
- Słuchajcie, dopóki tu jesteśmy, Layla o niczym się nie dowie. Poza tym, dziewczyny są w Krainie Zwierzaków, dopóki nie znajdą ośmiu diamentów. Ale i tak musimy go uratować. - obwieścił Sky, po czym dodał - mam pewien plan. Pójdziemy do tej stacji wilkołaków, i damy sygnał do Czerwonej Fontanny. Zapewne jest tu też komunikator, i możemy wysłać wiadomość, że to my. Chłopcy ruszyli do laboratorium. Znaleźli to co chcieli i wysłali sygnał. Zaraz po tym wiadomość. Usiedli na ziemi, i czekali.

***
Musa wytłumaczyła dziewczynom dlaczego podejrzewa że to Mei Lee, i zaproponowała, aby polecieć nad łąkę i przeszukać opuszczone domki. Winx przemieniły się, i poleciały tam, gdzie chciała Musa. Domków było siedem, więc do sześciu weszły pojedynczo, a do ostatniego wleciały razem.W tym siódmym, nie było nic. Dziewczyny czuły, jak przeszywa je mróz. To było dziwne, ponieważ w Krainie Zwierzaków zawsze jest ciepło. Bloom podeszła do okna, i zobaczyła, że po jego drugiej stronie łąka jest szara, ponura i pada tam śnieg. Ten dom był łącznikiem między dwoma światami. Dziewczyna chciała otworzyć okno, i zawołać tam też koleżanki, gdy ziemia zadrżała, i cała podłoga runęła. Winx spadały przerażone, głośno przy tym krzycząc. Nagle zatrzymały się, i mocno się poobijały. Stella wyczarowała światło, bo pod ziemią było strasznie ciemno. Okazało się, że ktoś tu jest. Były tu tunele, jak i różne półki. dziewczyny rozdzieliły się - Stella, Layla i Tecna poszły w lewą, a Musa, Bloom i Flora w prawą stronę. Musa machnęła dłonią, i dziewczyny poleciały za nią. Na końcu świeciło się światło. Gdy były już prawie u celu, ze wszystkich stron zaczęły schodzić się ogromne robale.
- Trujące róże! - rzuciła zaklęcie Flora. Czar odbił się od falistego ciała robaka, i odrzuciła czarodziejkę natury.
- Tak ich nie pokonamy. One są czaro-odporne! Zginiemy! - histeryzowała Bloom.
Tymczasem po drugiej stronie korytarza, Tecna zoczyła wejście do ogromnej biblioteki. Zastanawiała się, po co komu książki w podziemiach.
- Zobaczcie! Za czwartym regałem coś się świeci! Chodźcie, ale po cichu! - rozkazała dziewczynom czarodziejka technologii. Dziewczyny skradały się, aż zobaczyły ogromne świeciące pudło. Otworzyły je, a w środku znajdowały się przeróżne mapy.
- Weź tą, Laylo. Ona nam się przyda. To mapa tych podziemi. Może dowiemy się, gdzie jest pokój kogoś, kto tu buszuje - powiedziała Stella. Tecno zwinęła papier w rulonik, i miała już wychodzić, kiedy nagle drzwi metalowe opuściły się. Layla usłyszała bulgotanie. Odwróciła się, i otworzyła szeroko oczy. Klepnęła przyjaciółki po plecach, i wszystkie nie dowierzały. Spod obrazów wychodziły zmutowane ryby. O dziwo nie ruszały się, tylko czekały. Nagle też spod obrazów zaczęła lać się woda.
- Nasz Butterflix nie jest do walki pod wodą. Co my zrobimy? - bała się Tecna. Czarodziejki patrzyły, jak woda zaczyna dotykać czubków ich obcasów.
W tym samym czasie toczyła się zacięta walka między Bloom i Musą oraz robalami. Flora omdlała leżała u stóp czarodziejek.
- Przydałaby się konwergencja. Ale jesteśmy tylko we dwie, a musi być nas szóstka. Już po nas - Musa prawie płakała. Nagle rozbrzmiał dziewczęcy, lecz bardzo potężny głos. Kobieta w kapturze wyszła przed robaki, i rozkazała -
- Zostawcie te pokraki. Ja się nimi zajmę - wypowiedziała. Czarodziejki głośno przełknęły ślinę. Kobieta ściągnęła kaptur. Dziewczyn nie wierzyły w to, co widzą...

W następnym odcinku :
Layla, Tecna i Stella straciły moce Butterflix'u z powodu zamoczonych skrzydeł i całego stroju. Ryby chcą je pokonać. Jak sobie poradzą? Tymczasem między Florą, Musą i Bloom wybucha wojna. Tajemnicza postać chce je skłócić. Gdy jednak jedna z dziewczyn się ocyka, dowiaduje się mrocznej tajemnicy o jednej z przyjaciółek...

Ufff. Trochę się namęczyłam przy pisaniu tego. Pisałam to jakiś miesiąc temu, ale pamietam że siedziałam nad tym ze trzy godziny.

No to spis kolejnych odcinków. Przyznam się bez bicia, że napisałam tylko 13 odcinków. Kiedy opublikuje 11, to zabieram się za drugą połowę. Uprzedzam, że w moim wykonaniu, tez sezon ma 28 odcinków. To trochę poczekacie aż opublikuję 14, ale jest na co, bo mam super pomysły mruga

Odcinek 14 Wojna przyjaciółek
Odcinek 15 Ratunek zwierzętom
Odcinek 16 Powrót do Alfeii
Odcinek 17 Kosmix
Odcinek 18 Wyprawa na księżyc
Odcinek 19 Plaga
Odcinek 20 Powrót Darkara i Valtora
Odcinek 21 Spisek
Odcinek 22 Ciemność
Odcinek 23 Pojedynek miłości
Odcinek 24 Cień strachu
Odcinek 25 Marador
Odcinek 26 Królestwo Marador'a
Odcinek 27 Horror Winx
Odcinek 28 Bitwa czterech światów

Zapraszam na 8. odcinek, który obiecuję, pojawi się jeszcze w tym tyg. mruga



Edytowane przez Frutell@13 dnia 10-12-2015 17:43
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
*Lunaris
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 11-12-2015 12:07
"jedna z dziewczyn się ocyka"


"Ocknąć się" to czasownik dokonany, nie posiada czasu teraźniejszego mruga.

Hm, tym razem nie towarzyszyło mi uczucie, że akcja dzieje się za szybko, za co wielki plus. W niektórych momentach imiona czarodziejek powtarzały się zbyt często w małych odstępach. Czasami nazwij, dla przykładu, Stellę blondynką czy Laylę księżniczką Andros, co zniweluje ten problem. Zabrakło mi tutaj przynajmniej zdania więcej o wyglądzie jaskiń czy tej drugiej, mroźnej krainy. Tak jak pisałam wcześniej, przydałoby się więcej epitetów czy porównań, ale poza tym jest całkiem nieźle ok.

Co do samej fabuły - nie masz z nią większych problemów, w twojej głowie wręcz mnożą się pomysły. Czarodziejki nie mogą narzekać na nudę, co idzie na plus, gdyż sam czytelnik jej nie odczuwa. Masz potencjał, twoją największą piętą achillesową jest język, ale jestem przekonana, że i z nim będzie coraz lepiej.

Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.

55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 11-12-2015 20:08
Dzięki mruga

Jak już mówiłam, w tym tyg. miał się pojawić nowy odcinek, więc jest dzisiaj, a kolejny będzie w okolicach wtorku-środy. Zapraszam (dzięki za komentarze Lunaris, biorę sobie rady do serca, co zresztą widać chyba mruga ).

Odcinek 8 Mroczna tajemnica

Gdy dziewczyna zdjęła kaptur, okazało się, że czarodziejka muzyki miała rację. Mei Lee ich zdradziła. Flora ocknęła się, i zauważyła koleżanki wryte w ziemię. Nie za bardzo wiedziała gdzie jest, i co się dzieje. Wstała jednak, i wszystko sobie przypomniała. Po tym spojrzała na przyjaciółkę pand i skamieniała.
- Co wy? Ducha zobaczyły? Marsz mi do komnaty, inaczej robale się wami zajmą, i zostanie z was miazga - rozkazała Mei Lee. Dziewczyny podnosiły się powoli.Nie wiedziały czy ich już była przyjaciółka nie knuje czegoś, i miały pewność, że zaraz jeden z robaków rzuci się na nie, i to będzie koniec. Dziewczyna zniecierpliwiła się, i pociągnęła całą trójkę za łokcie, i wrzuciła ich do kapsuły, jedną po drugiej. Przyjaciółki nie domyślały się, co uknuła ich zdradziecka koleżanka...
***
Tymczasem w innej części mrocznej jaskini, Stella, Tecna i Layla próbowały uciec od wody. W końcu Stella zaczęła opadać z sił.
- Dziewczyny. Ja tak długo nie wytrzymam. Musicie poradzić sobie same. - po tych słowach księżniczka Solarii odleciała, i usiadła na najwyższej półce. Siedziała spokojnie, aż nagle woda zabulgotała. Uchyliła głowę w stronę tafli, i przez chwilę widziała swoje odbicie. Później, zobaczyła wielką rybę, która pociągnęła ją za włosy i wciągnęła. Czarodziejka złapała dość sporo powietrza w płuca, i kiedy chciała użyć zaklęcia na zmutowane płazy, jej strój zaczął szarzeć się. W końcu zniknął. Spanikowała. Wzięła spinkę z włosów i wbiła ją rybie w oko. Ta nie wiedziała co się dzieje i spadła na dno. Stella wynurzyła się. Woda sięgała jej do brody. Spojrzała w lewą stronę, i widziała topiące się przyjaciółki. Tecna nie umiała pływać, a Layla była w wielkim szoku, kiedy nagle spadła do wody, i wynurzyła się bez mocy. Czarodziejka słońca wzięła głęboki oddech, i podpłynęła na drzwi próbowała je wyważyć, ale pod wodą wszystko było trudniejsze. Nie miała już siły. Chciała zaczerpnąć powietrza, ale uderzyła głową o sufit. To koniec. Kończyło jej się powietrze, a nie było jak po nie sięgnąć. Woda dalej się nalewała. Płynęły do nich cztery pary żółtych oczu. Były w pułapce...
***
Na księżycu specjaliści dalej czekali na odpowiedź z Czerwonej Fontanny. Nagle usłyszeli krzyki. Brandon zerwał się na równe nogi, a zaraz po nim reszta. Wyjrzeli ostrożnie, a potem zauważyli Nex'a latającego w przestworzach był za daleko.Gdy ten już opadał, chłopcy biegli za nim, aż w końcu dotarli do jakiegoś budynku. Podeszli do niego od tyłu. W środku zauważyli ogromnego robota. Siedział on na ogromnym fotelu, i miał przed sobą tablicę. Usłyszał ich. Odwrócił się w ich stronę, i zaczął biec. Specjaliści spojrzeli się na siebie, i pognali w dół. Tam czekała na nich jednak cała armia tych olbrzymich koleszków...
***
Z Bloom, Musą i Florą stało się coś strasznego. Mei Lee nastawiła je przeciwko sobie, i kazała walczyć. Sama wyszła z komnaty i pognała na drugą część.
- Jesteś zakałą całego świata magicznego! - krzyknęła rozzłoszczona Flora.
- A ty, kim jesteś? Czarodziejką, której jedyny najsilniejszy czar to jakaś róża bez kolców! - odgryzła się Bloom.
- Obydwie jesteście do niczego! Tylko zostawić was w jakimś lesie, zakopać w dole i odjechać w siną dal! - włączyła się Musa. Cała trójka spojrzała na siebie, zacisnęła zęby i ruszyła w swoją stronę. Zaczęły demolować całą komnatę. W końcu wróciła Mei Lee. Była wściekła
- Co wy do jasnej ciasnej robicie!? Nie tak miało być, miałyście zniszczyć siebie nawzajem! - przypomniała im. Przyjaciółki spojrzały na siebie, i kiwnęły głową. Wszystkie ruszyły na środek sali, i zaczęły się bić. W pewnym momencie odskoczyła Bloom, i ocknęła się. Spojrzała na raniące się dwie przyjaciółki, a potem na ich nowego wroga. Mei Lee miała na sobie uśmieszek. Księżniczka Domino zrozumiała, że musi dalej udawać wściekłą na przyjaciółki, aby móc wygonić przyjaciółkę pand. Podeszła do niej, zmarszczyła brwi i wykrzyczała
- Chcesz żyć? To wyjdź stąd, albo cię zniszczę! Moje ręce już dygoczą, żeby wziąć się teraz za ciebie! WYNOCHA! - byłą dumna z siebie, że potrafiła tak udawać. Taka twarda Mei Lee zrobiła minę przestraszonego dziecka, wsiadła na robala i odjechała. Bloom podbiegła do dziewczyn i rozdzieliła je. Wsadziła jedną po drugiej do kapsuły, i czekała, aż się odczarują. W tym samym czasie sama podbiegła do szafki dziewczyny, i znalazła wszystkie trzy diamenty. Wrzuciła je do pudełka, które też zabrała. Kiedy zamykała szufladę, wypadło z niej zdjęcie. Była na nim Mei Lee i... Layla. Czarodziejka smoczego płomienia schowała zdjęcie do pudełka na diamenty, i otworzyła drzwi kapsuły.
- Dziewczyny, jest OK? - zapytała zatroskana. Przyjaciółki jeszcze nie doszły do siebie, ale kiwnęły głową, i ruszyły w stronę Bloom. - Trzeba odszukać reszty. Może mają kłopoty - dodała. Machnęła ręką, i wszystkie poleciały na drugą część jaskini.
***
Stella już omdlała, podpłynęła do Layli, i na migi pokazała jej kieszeń. Czarodziejka fal sięgnęła do otworu w spodniach, i wyciągnęła z niego butelkę. Szklaną butelkę. Była w nim różowa maź. Był to zapas Morphixu na czarną godzinę. Stella kiwnęła do niej głową porozumiewawczo, a księżniczka Adnros od razu dała Tecnie i czarodziejce słońca po trochę. Każda z nich owinęła się gumowatym sznurem, i wokół nich wyczarowały się bąble powietrza. Mogły oddychać, a kule były atakoodporne. Dziewczyny podpłynęły do otworu, z którego woda lała się. Tecna wpadła na pewien pomysł. Czarodziejki wyrwały jeszcze kawałek ściany, Chodziło o to, żeby ilość wylewającej się wody wzrosła. Wtedy sufit nie wytrzyma, i pęknie. Wtedy będą mogły się wydostać. Plan zadziałał. Tylko nad nimi były pozostałe trzy przyjaciółki. Woda z potężną mocą walnęła je, a te z piskiem poleciały na sufit. Wtedy kiedy otrząsnęły się, nie było już ryb, i spostrzegły się że żadna z nich nie miała już mocy....

W następnym odcinku :

Dziewczyny wraz z odzyskanymi diamentami wracają do chatki. Postanawiają dowiedzieć się, dlaczego Layla przez sześć lat ukrywała, że Mei Lee jest jej rodziną. Ta, opowiada swoim przyjaciółkom straszną historię o ich dzieciństwie...

Następny odcinek, będzie wspominkowy. Przez cały 9. odcinek Layla będzie opowiadać o dzieciństwie. Przyda się chyba taki odcinek, co nie? I wcześniej pisałam, że odcinek 9 ma mieć tytuł ,,Problem Mei Lee'', ale teraz jak go czytam zmieniam tytuł na ,,Mroczne dzieciństwo'' bo mało jest tam o problemach tej postaci. Także odcinek we wtorek/środę uśmiech


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
*Lunaris
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-12-2015 19:55
dzięki za komentarze Lunaris

Nie ma za co, zawsze tu zawitam, by trochę pokrytykować xd.

Jeśli chodzi o błędy, to najbardziej rzuciły mi się w oczy przecinki przed "i", które są tutaj zbędne, gdyż ta litera sama w sobie jest spójnikiem. Zraził mnie również czasownik "walnęła je". Staraj się wystrzegać słów z mowy potocznej.

Hm, zabrakło mi tutaj opisu komnaty, w której znalazły się Bloom, Flora i Musa. Rozumiem, że w środku ważnego wydarzenia nie należy pisać długiej wypowiedzi o każdym pyłku kurzu czy płatku kwiatka, ale przenosząc akcję do innego, nieznanego wcześniej miejsca wypadałoby napisać chociaż dwa - trzy rozwinięte zdania o tym, jak wygląda mruga.
W pewnym momencie odskoczyła Bloom, i ocknęła się.

Jak? Jakieś wspomnienie, uderzenie się w głowę? Tutaj ponownie odniosłam wrażenie, że poszło za łatwo. Właśnie przez brak wyjaśnienia, jak to się stało.

Przechodząc do plusów, wymienię tutaj opis uczuć dziewczyn pod wodą. Właśnie tego chcę, emocji bohaterek, dzięki którym mogę się z nimi utożsamić.

Kurczę, znowu wyszło nieco zbyt krytycznie xd. Nie myśl tylko, że nie widzę poprawy, bo dostrzegam ją. Mam nadzieję, iż będzie taki czas, kiedy nie będę się miała do czego przczepić. O tym marzę :D. Weny!




(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.

55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 17-12-2015 20:00
Mam nadzieję, iż będzie taki czas, kiedy nie będę się miała do czego przczepić. O tym marzę :D


Też mam takie marzenie, uwierz mi XD

Odcinek 9 Mroczne dzieciństwo
Smutne dziewczyny ostatkami sił wydostały się z jaskini. Cieszyły się, że odzyskały wszystkie trzy diamenty, ale były również smutne, bo straciły wszystkie moce. Co gorsza, okazało się że ich przyjaciółka Mei Lee była ich przyjaciółką tylko przez chwilę - a gdy ta chwila minęła chciała je wszystkie wykończyć, i ukrywała przed nimi że Layla to jej rodzina. Oczywiście czarodziejka fal także nie była bez winy. Stella przez całą drogę kątem oka spoglądała na księżniczkę Andros, i nie mogła pojąć że ukrywała takie coś. Dlaczego nie powiedziała tego od razu?
- Słuchajcie, dziewczyny. Dzień miałyśmy nieudany w stu procentach. Ale nie możemy się tak dołować, i cały czas myśleć o tym, co się stało. Musimy odpocząć, i znowu ruszać na poszukiwania diamentów. Musimy jeszcze polecieć do tej szarej i ponurej krainy za oknem opuszczonego domku - obwieściła czarnoskóra. Czarodziejki nie słuchały jej. Nie ukrywały, że bardzo się zawiodły. Dziewczyna zacisnęła pięści i wydukała -
- Okej. Jeśli chcecie się dowiedzieć, dlaczego to ukrywałam, to wam powiem. Dojdziemy do domu, i wyćwierkam wszystko jak kanarek. - krzyknęła i pobiegła w stronę domu. Kopnęła drzwi nogą i poleciała do toalety. Zaczęła płakać. W tym momencie usłyszała pod kafelkami stukanie. Oderwała je od ziemi, i zauważyła klapę. Postanowiła nie mówić o tym dziewczynom. Chciała załatwić to sama. Gdy usłyszała zamykane drzwi, wyszła z łazienki, i spojrzała na przyjaciółki. Usiadła na podłodze i czekała aż zrobi to reszta. Gdy już była w centrum uwagi, zaczęła opowiadać.
- Dobrze. To zaczęło się, kiedy miałam 4 lata. Wtedy przyjechała do mnie i moich rodziców nieznana kobieta. Znaczy się nieznana dla mnie. Nie wiedziałam że to moja ciocia. Przywiozła ze sobą małą dziewczynkę w nosidełku. Moi rodzice bardzo się nią zachwycali. Ja za nią nie przepadałam. Tak było już parę razy. Przyjeżdżali do naszego królestwa co wtorek. Pewnego dnia, kiedy Mei Lee kończyła już 2 lata, dostała wiele prezentów. A moi rodzice cały czas powtarzali ,,Jaka ona słodka'' czy ,,Piękne laleczka''. Byłam zazdrosna. Tak więc kiedy dorośli poszli do jadalni na kawę, ja wzięłam nosidełko, i wybiegłam z nim na dwór. Obok nas, było morze oraz wielka góra z lasem. Postanowiłam, że wejdę z nią na górę. Droga była stroma, wszędzie było bardzo dużo kamieni, które bardzo raniły mi nogi. W pewnym momencie upadłam na ziemię, a z nosidełka wyleciała Mei Lee. Pobiegłam za nią mimo zmęczenia, i mocno poranionych nóg. Wpadła ona do wody. Ja nie umiałam pływać, ona unosiła się na tafli, bo była owinięta w bardzo śliską kurteczkę. Wskoczyłam do tej wody, i wtedy zagrzmiało. Spojrzałam w górę, i wtedy zobaczyłam coś okropnego. Jakiś ogromny stwór latał nad nami. Był ogromny! Miał czerwony kolor, i wielkie czarne ślepia. Z pleców wyłaniały się wielkie, grube igły. Z każdą sekundą było ich więcej. Nagle wyjął jednego, i rzucił w nas. Igły były ogromne, przez co powstała ogromna fala. Krzyczałam. Płakałam. Czułam się winna. Wtedy postanowiłam, że zanurkujemy, i poczekamy aż fala przepłynie. I tak zrobiłyśmy. Jednak żywioł była tak mocny, że z moich rąk wyleciała Mei Lee, i wyleciała na powierzchnie. Wypłynęła na środek morza. Wtedy poczułam wielki gniew, byłam bardzo wściekła na siebie. Wtedy zakręciło mi się w głowie, i z moich rąk wystrzeliła różowa maź. To był morphix. Od początku, od wieku sześciu lat miałam moce. Miałam ją ratować, ale było za późno. Zniknęła mi z oczu. Bardzo mocno płakałam. Łzy leciały mi z oczu jak ta wielka fala, która nas trafiła. Stwór zbliżał się do mnie. Jak najszybciej zanurkowałam, i popłynęłam do brzegu. Bestia wbiła mi w nogę tą igłę, i wtedy zobaczyli mnie rodzice. Musiałam się gęsto tłumaczyć. Od tamtej pory, mama i tata znienawidzili mnie. Wiem, że widziałyście jak się o mnie troszczą, jak powierzają mi bardzo ważne misje, ale to było tylko na pokaz. Tak naprawdę przeżywałam piekło. Dlatego uciekłam kiedy miałam 16 lat. Wtedy Darkar mnie dorwał, uciekałam, aż trafiłam do Alfeii. I jak już mówiłam, to jak się o mnie troszczą, to była zwykła pokazówka. A ja dalej nie mogę sobie wybaczyć tego, co właśnie stało się ponad piętnaście lat temu. Czuję się z tym okropnie. A co do Mei Lee, morze wyrzuciło ją na wyspie pand, na której ją poznaliśmy. Kiedy nie patrzyłyście, poszłyśmy razem na ten brzeg, i w to miejsce w którym woda ją wyrzuciła. Przeprosiłam ją, i wtedy umówiłyśmy się, że nikomu nie powiemy o tym, co wydarzyło się wiele, wiele lat temu. I oto nasza mroczna historia. To moja wina że teraz Mei Lee jest taka. Chciała zemścić się na mnie za to, i po prostu chciała zabić mnie i ludzi, których kocham. - skończyła. Spojrzała na Winx i łzy popłynęły jej jak grochy. Dziewczyny przytuliły ją. Wtedy księżniczka Andros wydukała
- Przepraszam was, dziewczyny. Cieszę się, że was mam, już nigdy więcej sekretów, ok? - powiedziała. Czarodziejki przytaknęły. Wtedy nad ich głowami rozbłysnęło światło. Spojrzały się ku górze, i ujrzały nowy diament. Miały już cztery. Zbliżały się do końca przygody na wyspie. Przed nimi jednak było jeszcze wiele przygód. Musiały zbadać podziemie które znalazła Layla, i szarą, ponurą krainę po drugiej stronie opuszczonego domu. Zmęczone dziewczyny ułożyły sobie wygodnie łóżko, i szybko zasnęły...

Już nie będę pisać co w nast. odc. bo popsuje wam zabawę. Według mnie, odcinek mi się udał, cieszę się, że zrobiłam takie coś. Mam nadzieję że marzenie Lunaris się troszkę spełniło.

Odcinek 10 już niedługo! mruga



Cześć. Od razu prosto z mostu powiem, że czekam na komentarz co do odcinka 9, i zarazem tego co dziś wstawiam.

Odcinek 10 Groźba Władcy Mrocznych Zwierząt
Rankiem, świeciło przepiękne słońce. Nie było ani jednej chmury na niebie. Piękny dzień tylko z pozoru wydawał się zapowiadać cudownie. A wszystko zaczęło się wtedy, kiedy o 7:00 rano Florę pomuskało coś po buzi. Natychmiast podniosła powiekę, i zobaczyła sarnę. Gdy zdążyła usiąść, tej już nie było. Postanowiła nie budzić reszty dziewczyn, i sama wyszła z chatki. Przemieniła się, aby widzieć wszystko z góry. Po paru minutach latania, zoczyła uciekinierkę. Stanęła na ziemi. Na łące nie było żywej duszy. Usłyszała dziwne dźwięki dochodzące z jednego z opuszczonych domków. Weszła do niego powoli. Nie było tam nikogo. Nastawiła ucho. Podeszła do okna. Wszystko stało się jasne. Po drugiej stronie, była dalej ta ponura i szara kraina. Drzewa nie miały na sobie liści. Trawa była czarna. Nie było słońca. Niebo zasłaniały chmury. Flora natychmiast wbiła szybę, i przeskoczyła na drugą stronę. Zawiał silny wiatr. Nagle przed nią staną mężczyzna. Był ubrany w czarną szatę, i miał czerwone oczy. Czarodziejka skamieniała. Po paru sekundach, postanowiła uciekać. Wzniosła się ku górze, a czarna postać poleciała za nią. Pot leciał jej po policzkach. W końcu oczy zamknęły jej się. Opadła bezsilna na trawę, która była szorstka i nieprzyjemna. Gdy się obudziła, była w klatce. Okazało się, że postać to Władca Krainy Zwierząt.
- Jeśli chcecie żyć, ty i te twoje przyjaciółeczki, wynoście się stąd, i nie wracajcie! Inaczej, wylądujecie na księżycu! U moich przyjaciół. - wypuścił Florę, która była zdziwiona jego zachowaniem. Zauważyła na jego szyi czwarty diament. Myślała, jak mu go zabrać. Postanowiła, że odwróci jego uwagę, a ona sama wyrwie mu go z szyi, i szybko wejdzie do domku. Wzniosła burzę kolców od róż. Jedna po drugiej wbijała się we Władcę, a ten krzyczał. W jednej chwili czarodziejka natury wyciągnęła dłoń, i po paru sekundach była już w domu z diamentem w spoconej dłoni. Pomyślała, że poświęci się dla Winx. Odejdzie. Odda im zdobycz, i wróci do Linpheii. Jeśli ich nowy wróg będzie chciał odzyskać diament, pojedzie do domu Flory, a nie do chatki dziewczyn. Napisała list, i po cichu wyszła za drzwi. Po chwili, zdjęła bransoletkę, i znalazła się w gabinecie Faragondy.
- To koniec mojej przygody. - dyrektorka widziała o co chodzi. Cały czas obserwowała jak czarodziejki sobie radzą. Objęła dziewczynę, i wysłała ją do domu.
***
Tymczasem na księżycu pojawił się Saldin i Codatorta. To był prawdziwy cud
- Zabierzcie nas stąd! - krzyczał Thoren. Chłopcy opowiedzieli o tym, jak Nex wleciał w przestrzeń. Nauczyciele zobaczyli chłopaka dryfującego na tle czarnego nieba. Na swojej desce podleciał do niego. Mężczyzna z radością wsiadł. Potem już wszyscy wygodnie i z uśmiechami lecieli na ziemie. Gdy już byli daleko, wyłonił się wielki robot, wraz z wilkołakami.
- Czuję, że niedługo będzie się tu toczyć zacięta bitwa. Nie mogę się już doczekać płaczu, krwi i smutnych buź! Ha ha ha ha ha! - powiedział, i roześmiał się w niebo głosy.
***
Winx po przeczytaniu listu były załamane. Postanowiły zrezygnować z poszukiwań. Ale nagle z szafki spadł nowy diament. Bloom obwieściła
- Winx. Wiem, że to bolesne Straciliśmy Florę. Ale nie możemy się teraz poddać. Mamy już cztery diamenty, jeszcze drugie tyle, i wrócimy do naszej przyjaciółki, do Alfeii, gotowe na nowe przygody. Tak więc, poddajemy się, czy walczymy dalej o te kolejne cztery diamenty? - zapytała się. Dziewczyny spojrzały się na siebie, i przytaknęły. Czarodziejka smoczego płomienia również skinęła głową, i schowała zdobycz do pudełka. Gdy się obróciła, ziemia się zatrzęsła. Czarodziejki wyjrzały przez okno. Były w powietrzu! Gdy mgła opadła, zobaczyły, że nie lecą, tylko są na wielkiej dłoni. Była to dłoń Władcy. Jego głos teraz brzmiał tak, jakby spadały wszystkie planety na ziemię.
- Już po was. Mówiłem, że macie się wynieść!!! - krzyknął. Winx miały już skrzyżowane palce.
- Magia Wi... - i w tym momencie upadły. Polecia,ly na ścianę i zemdlały. A tak naprawdę, postać rzuciła je w przestworza. Ocknęły się po paru godzinach. Były w Magix. Zauważyły, że technologia rozwinęła się. Roboty zamiast aut, latające sklepy. I nagle obok nich przeszły same one... Tylko że z dziećmi!
- Jesteśmy w przyszłości. Co się tutaj dzieje? - zapytała zdumiona Stella. Winx same nie wiedziały co zrobić. Zza rogu wyszedł wielki robot, wraz ze swoimi sługami, wilkołakami. Ludzie położyli się na ziemi. Udawali martwych. Potwory szły dumnie, i z uśmiechem.
- Jak to? Co się stało? O co tutaj chodzi? - nie dowierzała Musa. Czarodziejki obejrzały się za siebie, i wielka maszyna przemieniła się we Władcę.
- A wy? Żyjecie? - zapytał. Na jego twarzy pojawił się złowieszczy uśmieszek. Winx rzuciły się do ucieczki. W połowie trasy, ziemia rozstąpiła się. Wszystkie wpadały do niej po kolei. Przyjaciółki ze łzami w oczach patrzyły, jak otwór na górze zamyka się. Zapadła ciemność...

I jak? Ufff, mam nadzieję że się przynajmniej trochę spodobało. Do zobaczenia w 11. odcinku mruga



Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
*Lunaris
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 18-12-2015 14:43
Może zacznę od tego, że zauważyłam znaczną poprawę jeśli chodzi o ortografię i interpunkcję. Błędów jest coraz mniej, najbardziej w głowie utkwiło mi to, że po "spojrzały" dodałaś niepotrzebnie "się" mruga.

Odcinek 9: Czasami dobrze jest, gdy właśnie pojawi się taka spokojna część. Trochę przeszkadzał mi tylko monolog Layli. Zabrakło mi fragmentu typu "Urwała. Przed oczyma stanął jej tamten stwór". Byłam ciekawa wyglądu bestii i trochę szkoda, że nie poświęciłaś temu więcej uwagi. Część była jednak nawet udana, dobrze, że pojawiły się w niej emocje bohaterek.
Odcinek 10: Jestem bardzo mile zaskoczona. Co prawda, może bym coś dodała w niektórych momentach, ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że ten odcinek czytało mi się najprzyjemniej ze wszystkich. Mam nadzieję, że będziesz utrzymywać ten poziom i nadal się rozwijać :3.

Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.


Edytowane przez Lunaris dnia 18-12-2015 14:46
55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 31-12-2015 12:15
Cześć. Od razu przepraszam że nie było odcinka, ale przypominam, że już wcześniej mówiłam o tym, że po 10 odcinku biorę się za odcinki 14-28. Na razie mam tylko 14-16, ale opowiadania będą pojawiały się teraz (REGULARNIE!) co tydzień, więc chyba się wyrobię. Bez zbędnego gadania zapraszam do przeczytania mruga

Odcinek 11 Czarne słońce
Dziewczyny siedziały pod ziemią. Były bezradne. Zimno przenikało przez skórę niczym igiełki. Tylko Stella stała, i waliła posiniałymi od zimna i czerwonymi od uderzania w twardy ''sufit'' rękoma i próbowała się wydostać. Nagle opadła bezsilna, i tylko nabierając dużo powietrza szybko dmuchała obolałe dłonie. Myślały co dzieje się z Florą. Co ona robi. Nagle podłoże zatrzęsło się. Usłyszały krzyki, wybuchy i złowieszcze śmiechy dochodzące od zewnątrz. Były przerażone. Magix zostanie w przyszłości zaatakowane, a one nie będą mogły uratować niewinnych i cierpiących ludzi. Bloom wstała. Bez słowa rozkazała wstać czwórce przyjaciółek. Stanęły w kole. Użyły całych swoich sił. Wytopiła się duża dziura, przez które dziewczyny opadłe z sił wypełzły na ulicę. Było już za późno...
***
Tymczasem w Czerwonej Fontannie chłopcy byli już bezpieczni. Ale czuli, że coś jest z nimi jednak nie tak. Budzili się dokładnie o tej samej godzinie, minucie i sekundzie. Potem razem opadali na łóżko. W dzień zachowywali się jakby nie mieli szacunku do rówieśników. Darli sobie nawzajem ciuchy, i gryźli je. Kiedy jednak zdarzało się, że myśleli normalnie, a nie tak jak zwierzęta, przypuszczali że wilkołaki mogły ich ugryźć. Lub laser nie dość że zamienił ich w wilkokrwistych, to jeszcze miał jakieś właściwości. Chcieli powiadomić o tym Winx, ale myśleli że są one w Krainie Zwierzaków. Nie wiedzieli jednak, że utknęły w przyszłości...
***
W Linpheii Flora siedziała godzinami przed pamiętnikiem. Nie pisała nic. Siedziała, i czuła pustkę. Wpatrywała się w zdjęcie przyjaciółek. Nagle za oknem pojawił się tajemniczy osobnik. Był ogromny. Tak na 100 metrów. Przerażona, ale także zaciekawiona, rzuciła pamiętnik na ziemię, i podbiegła do okna, I to był błąd. Oślepiające światło uderzyło ją, a ta upadła na dywan z frędzelkami. Gdy się podniosła, oczy miała kompletnie czarne. Zaczęła wyrywać frędzle, i rzucała je na każdy mebel. W końcu, wstała i spojrzała na fotografię Winx. Zaśmiała się. Podeszła do obrazka, i zrzuciła go na podłogę. Szkło było rozbite. Skierowała dłoń na zdjęcie. Oczy czarodziejek stały się czarne. Słońce i drzewo także. Okazało się, że to miało spotkać prawdziwe dziewczyny....
***
Niczego nie spodziewające się Winx patrzyły w ryte w ziemię, jak armia zombie idzie za... Trix i wielkim robotem! Czarownice miały nowego pana. Było źle. Nagle Layla zemdlała. Zaczęła mieć drgawki. Gdy się ocknęła, była taka jak Flora. Uniosła się w górę. Reszta patrzała na nią oszołomiona. Nie wiedziały co o tym myśleć. Nagle bardzo niskim głosem wykrzyknęła.
- Niech słońce stanie się czarne! Gdy wypełni się mój rozkaz, niech cały świat pogrąży ciemność! NIECH ZŁO ZWYCIĘŻY! - krzyknęła. Zaśmiała się. Właśnie wtedy runął wieżowiec. Dziewczyny uskoczyły. Skrzyżowały palce, i wypowiedziały nazwę transformacji. Ale.... Nie przemieniły się. Zużyły całą moc na wydostanie się z podziemi. Słońce już trochę stało się czarne. Wtedy właśnie Musa podleciała do Layli. Czyli jeśli słońce zajdzie, wszyscy będą jak one! Bloom, Stella i Tecna zerwały się do ucieczki. Pot spływał im po policzkach i czole. Dwie dziewczyny leciały za nimi, po drodze ściemniając wszystko po drodze. Nagle dogoniły trójkę. Zapanowała ciemność. Usłyszały tylko śmiechy. Nagle do zabawy dołączyły także Bloom i Tecna. Stella udawała, że jest zła. Ale tak naprawdę nie była. Nie wiedziała dlaczego, ale jej to nie dosięgło. Postanowiła lecieć razem z nimi. Miała pewien plan....

Ok. Czekajcie na 12. odcinek mruga


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
*Lunaris
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 01-01-2016 18:49
Darli sobie ciuchy, i gryźli je.

Słowa "ciuchy" mogłabyś użyć ewentualnie w dialogu, ale tutaj ono nie pasuje i lepiej by wyglądało, gdybyś napisała "ubrania". Przecinek przed "i" niepotrzebny mruga.
Jeśli chodzi o błędy, w oczy rzuciło mi się jeszcze to, że w tekście zbyt często widniało określenie "czarne". Hm, ostatni fragment nieco bym rozwinęła. Nie do końca wiedziałam, co się dzieje :>.

Przechodząc do plusów, zacznę od opisów. Naprawdę się podciągnęłaś. Od razu całość przyjemniej się czyta. Z fabułą zaś nigdy nigdy nie miałaś większych problemów, na brak pomysłów nie narzekasz. Zobaczymy, jak Winx uwolnią się od wpływu zaklęcia :>.

Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.

55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 15-01-2016 11:54
Odcinek 12 Światło kontra Ciemność

Stella szła posłusznie z Bloom, Musą, Tecną i Laylą, które myślały że tak jak one, czarodziejka słońca zamieniła się w ciemną bestię. Dotarły do wielkiej dziury. Słychać było spadające kamienie do jej wnętrza. Dziewczyny, śmiejąc się w niebo głosy maszerowały właśnie w jej stronę. Stella poczuła niepokój. Nagle wszystkie runęły na ziemię. Szybko się podniosły, i poszły do sali która jako jedyna była oświetlona. Żółtowłosa bała się, że w świetle reszta czarodziejek zobaczy, że ta nie ma czarnych oczu. W końcu odwróciła się, i na paluszkach uciekła. Musa usłyszała kroki. Odwróciła się, i zobaczyła zdrajczynię. Stella nie widziała w ciemności, bo nie miała czarnych oczu, natomiast dla reszty ciemność to jak blask słońca dla normalnych.
- Zdrajczyni!!! - krzyknęły bestie w tym samym momencie, bardzo wysokim głosem. Czarodziejka słońca usłyszała ciężkie kroki, które się do niej zbliżały. Pot lał się po jej polikach, ale nie poddawała się i biegła dalej. W końcu stanęła i po omacku wyczuła wyjście. Natychmiast wskoczyła w tą stronę. Przemieniła się, i wyczarowała wielką kulę światła, która oślepiła pozostałe Winx. Położyła ową kulę na ziemi i szybko wzniosła się ku górze. Uniosła dłonie, i wypowiedziała zaklęcie. Pojawiło się słońce. Zauważyła, że blask nie oświetla całego Magix, tylko połowę. Gdy zmrużyła oczy, zoczyła resztę czarodziejek, stojących po ciemnej stronie. Stella wiedziała, że jedynym sposobem, aby uratować Magix i przyjaciółki, to pokonać ciemność....
***
W Czerwonej Fontannie działy się bardzo dziwne rzeczy. Sky i Thoren wstali o 3;00 w nocy, i skrobali w drzwi. Gdy Palladyn im otworzył , Ci rzucili się na niego i drapalli go po twarzy. Gdy się podniósł, złapał obydwu za kark i wrzucił do izolatki. Siedzieli przy szybce wyjąc. Codatorta z Palladynem stali w milczeniu. W końcu odwrócili się do siebie i kiwnęli głowami.
***
Tymczasem w Linphei Flora siedziała na łóżku i bujała się. Nagle zerwała się jak na komendę. Poczuła, że szykuje się bitwa. Od razu wybiła szybę i poleciała w stronę Alfeii.
***
Stella jak i inne Winx powoli dryfowały w powietrzu. Nagle Musa wyczarowała wielki bęben, i rzuciła nim w Stellę. Czarodziejka opadła na ziemię. Podniosła głowę i zobaczyła nadlatującą Florę.
- Flora! Flora! Pomóż mi, one prawie mnie zabiły! - krzyknęła zrozpaczona. Czarodziejka natury podleciała do niej. Przycupnęła koło blondynki. Czarodziejka słońca położyła dłoń na ramieniu przyjaciółki. Ta jednak odleciała od niej.
- Flora. Co ty robisz? Zgłupiałaś? - powiedziała Stella ze zdziwieniem w głosie. Zaraz po tych słowach, usłyszała jak przybyła czarodziejka zaśmiała się, rozpętując burzę. Czarodziejka słońca wiedziała już co się stało. Jako jedyna z Winx została normalna. Postanowiła oślepić resztę, a sama teleportować się do Alfeii i poradzić się Faragondy co robić. To była jej jedyna nadzieja na uratowanie przyjaciółek...

Jak coś zgrzytnęło w odcinku, to wina szkoły. Miałam dużo na głowie, konkurs, poprawianie ocen na 5 itd., więc bardzo przepraszam jak coś nie wyszło. Odcinek 13 będzie na pewno o wiele lepszy mruga



Odcinek 13 Zwierzęca Armia
Stella była już w Alfeii. Postanowiła zapytać się Faragondy jak odczarować Winx.
- Stello, wyjście jest tylko jedno. Musisz wziąć Roxy i razem wrócicie do Krainy Zwierzaków, gdzie ona da im dar mówienia. Teleportujecie się do Magix w przyszłości i te istoty wam pomogą. Mogą dać również mapę położenia pozostałych czterech diamentów, jeśli tylko będziecie dla nich dobre - obwieściła dyrektorka.
- Dobrze, pójdę do pokoju Roxy i przeniesiemy się tam. Dziękuję za pomoc, Faragondo - powiedziała czarodziejka i szybko poszła do pokoju czarodziejki zwierząt. Fioletowo włosa zrozumiała wszystko i od razu teleportowała się ze Stellą do Krainy Zwierzaków. Była tam pierwszy raz, dlatego bardzo była szczęśliwa. Chciała pozwiedzać, ale wiedziała że jest tutaj na misji.
- No... To gdzie są te zwierzęta? - zapytała Stella.
- Próbuję je wyczuć.... - Roxy zamknęła oczy, położyła dłonie po bokach głowy i zaczęła się obracać. Blondynce wyglądało to na czary wudu i się tego bała, ale postanowiła zostać.
- Już wiem! Całe stado kryje się za tymi domkami. Są smutne. Chyba wiedzą co dzieje się w Magix. Za mną. - powiedziała. Czarodziejka słońca złapała ją za rękę.
- Posłuchaj. Musimy się przemienić i przelecieć nad domami, podłoga w nich się zapada i po prostu nie można dojść do tylnego wyjścia - wytłumaczyła. Dziewczyny skrzyżowały palce i się przemieniły. Po drugiej stronie zwierzęta bardzo ucieszyły się na widok czarodziejek. Roxy podleciała do stada i użyła specjalnej mocy
- Zwierzęta! Pomóżcie nam! Zacznijcie mówić! Teraz! - po tych słowach stanęła na ziemi. Machnęła dłonią do Stelli. Dziewczyny podeszły do istot.
- I.... Jak się macie? - spytała blondynka aby sprawdzić czy moc zadziałała.
- Jakoś leci. Strasznie mi się kręci w głowie. Strasznie! - wykrzyknęła sarenka.
- Może nazwiemy je jakoś? Jest tutaj po jednym zwierzęciu z każdego gatunku - Roxy posmutniała.
- Dlaczego tylko po jednym? Co się stało?
- Z powodu wielu walk które odbywały się tutaj, po prostu pouciekały, ale większość... została zabita.
- To straszne. Ale cieszmy się że mamy te. To tak - sarenka będzie miała na imię Julia, wilk Seba, ptaszek Shinny, płaczliwka Gur, magiwilk Bobo a... Co to jest?
- To nowy gatunek. Znaczy się, jest na świecie już z siedem lat, ale mało osób ją widziało. To jest Chart. Stado chartów jako jedyne zostało tutaj, lecz posłali do nas tego najbardziej dzielnego. Nazwę go... Słodzik.
- Bardzo ładne. Dobra. Musimy się teraz teleportować do Magix. Moje oślepienie mogło przestać już działać. Po tych słowach pojawiło się wielkie lustro przez które przeszły dziewczyny i zwierzęta. Na szczęście czarne Winx dalej telepotały się w powietrzu i tarły oczy.
- Dobra, słuchajcie. Musimy ustawić się w jednej linii. Tą linią jest granica między światłem, a ciemnością. Nie będziemy nic widzieć, ale nasze umysły i dobre serca skierują moce w dobrą stronę. Musimy w to tylko uwierzyć. - powiedziała Roxy. Zwierzęta spojrzały na siebie.
- Moje zwierzątka! Za mną! - Słodzik zarządzał istotami. Dziewczyny były zaskoczone. Nie wiedziały co się dzieje. Nagle cała piątka zwierząt ruszyła do granicy. Oprócz jednego ptaka. W jednej chwili oślepiające światło odparło Roxy i Stellę. Gdy otworzyły oczy zobaczyły Elasa, Amaroka, Pluska, Shinny, Frutka i Critty...
- Shinny! Shinny! O jeju! Zwierzątka! To wy przeżyłyście?!
- Nie. Ale po poświęceniu trafiłyśmy do Krainy Zwierzaków. Zmieniliśmy wygląd, bo przecież wrogowie by nas rozpoznali. A ta piątka co stoi na granicy, to ratuje te zaczarowane czarodziejki - Shinny była szczęśliwa że wróciła do Stelli. Tymczasem zwierzęta i Roxy wypowiedziały bardzo długie zaklęcie, po czym ciemność na chwilę opanowała całe Magix. Po chwili znów pojawiło się niebo, świeciło słońce, zaczęły jeździć auta, ludzie spacerowali normalnie, tak jakby nic się nie stało. Bloom, Musa, Tecna, Layla i Flora. Opadły na ziemię niczym piórka. Były wykończone.
- Elas? - rudowłosa nie wierzyła własnym oczom. Reszta Winx także były w szoku. Potem jednak szybko się podniosły i przytuliły zwierzaki. Nagle Elas wyszedł przed szereg.
- Oto wasza mapa Winx - w pysku trzymał kartkę. Na nim były różne chatki, drzewa, rzeki i wielkie krzyżyki.
- To mapa położenia pozostałych diamentów! - krzyknęła uradowana Bloom. - Teraz wiemy gdzie mamy szukać! Ale.... Chwila chwila. Dwa diamenty są gdzieś.... Obok nas. - dziewczyna spojrzała zdumiona na czarodziejki. Zaraz po tym wszystkie zaczęły energicznie obkręcać się. Nic nie widziały. Nagle Elas i Amarok wznieśli się ku górze.
- Co się dzieje? - zdziwiła się Flora.
- Oto wasze diamenty, Winx. To nagrody za uratowanie przyszłości. - spod ich głów wybrnęły diamenty : jeden fioletowy drugi turkusowy.
- Jej! Mamy 6! Jeszcze dwa! A gdzie są kolejne? - Tecna spojrzała w mapę. - Jeden w okolicach wulkanu. Trochę to dziwne, ponieważ jednego już stamtąd mamy. Dobra. Ostatni jest w.... Królestwie Władcy Mrocznych Zwierząt. - przeczytała zaniepokojona. Dziewczyny spojrzały się na siebie.
- Czyli że jednak te mroczne zwierzęta istnieją? - Layla posmutniała. - Jeśli pokonamy władcę, to i niewinne istoty które uciekły od walk i zostały przez niego złapane także zginą. - przyjaciółki stały bez słowa. W końcu wsiadły na zwierzęta i odleciały przez wielkie lustro do Krainy Zwierzaków.


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
*Lunaris
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 15-01-2016 17:06
Hm, coś mi zgrzytnęło w tym, że czarodziejki tak łatwo teleportują się z niektórych miejsc. Z chęcią zobaczyłabym samotne wysiłki Stelli w przywróceniu Winx do normalności. Jej moc pasowałaby tu idealnie! Fajnie by było, gdybyś w dwóch - trzech zdaniach opisała stado, które czekało na Roxy i księżniczkę Solarii oraz ujawniła prawdziwą tożsamość zwierzaków dopiero w następnej części. Nie zarejestrowałam jeszcze faktu, że dołączyły do czarodziejek, a tu już kolejna rzecz z nimi.
Było kilka błędów, jednak ostatnio mam lenia i ich nie wymienię :p xd.

Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.

55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sezon 8 - Moje opowiadanie
~Frutell@13
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 15-02-2016 17:35
Odcinek 14 Powrót Meridy i Trix

Winx wylądowały blisko chatki. Ze spuszczonymi głowami wpełzły przez drzwi i padły jak placek na łóżka.
- Jesteśmy w kropce. Jeśli pokonamy władcę mrocznych zwierząt to i biedne, niewinne, przeklęte tą klątwą zwierzątka też wyginą. Nie możemy tego zrobić. - Flora bardzo przejmowała się zaistniałą sytuacją. Serce kołatało się jej pięć razy szybciej. Po tych słowach czarodziejki spojrzały na siebie i westchnęły. Po raz pierwszy w ich karierze wróżek muszą podjąć bardzo trudną decyzję.
- Masz rację, ale niestety jak nie pokonamy władcy, nie zdobędziemy ostatniego diamentu, zostaniemy na tej wyspie na zawsze, a zwierzęta dalej będą mroczne, a źle się im żyje. Muszą siedzieć latami jako niewolnicy po drugiej stronie tamtych domków. - przypomniała Stella. W tym momencie do drzwi ktoś zapukał. Musa wstała aby otworzyć. Zamurowało ją. W drzwiach stanęła....
- Merida? Co ty tu robisz? - wydukała z niepokojem w głosie. Przecież ostatnia Merida okazała się być księżycowym wilkołakiem. Gdy spojrzała na jej ubranie, zoczyła że ma na sobie dużo błota i podartych ubrań czerwonych od krwi. Zrobiło jej się odrobinę niedobrze.
- Muso. Władca więził mnie po tamtej stronie domków w podziemiach. To, co widzisz na moich ubraniach to rany z wielu, naprawdę wielu prób ucieczki. W końcu udało mi się. Nie było łatwo, ale jestem. - powiedziała bardzo poważnie. Musa stała jak wryta. Nie wiedziała czy ma uwierzyć nastolatce. Nagle ta nachyliła się i wyszeptała do ucha czarodziejki muzyki pewną rzecz, którą tylko wiedziały tylko i wyłącznie one.
- To.... Naprawdę ty! - krzyknęła Musa i rzuciła się jej na szyję. Serce się uspokoiło a łzy napłynęły do oczu.
- Jak się cieszę Muso! Słyszałam od władcy co się z wami działo. Jak mogłaś kiedyś zauważyć, jestem twarda, dlatego przybyłam pomóc wam w zdobyciu siódmego diamentu obok wulkanu. - oznajmiła. Dziewczyny zaczęły się z nią witać i dziękować za to że chce im pomóc. W końcu Bloom obudziła wszystkie czarodziejki i teleportowały się w okolice wulkanu.
*****
- Ale gorąco bije od tej lawy. Aż trudno uwierzyć że tam byłyśmy po jeden z diamentów. - nie dowierzała Tecna. Nagle Layla potknęła się o wgłębienie w ziemi.
- Hmmm. Dziwne. Te odciski butów są bardzo dziwne. - powiedziała czarodziejka technologii, wyjęła jakieś urządzenie i schyliła się ku dziurze. Parę razy coś piknęło i nagle zerwała się na równe nogi. Winx i Merida podbiegły do niej, pytając o co chodzi.
- Tutaj były Trix! - krzyknęła ze złością w głosie po czym dodała - one zawsze nas wytropią. Wkurzające to.
- Chyba wiem po co tu były - powiedziała Merida po czym dodała - widzicie to wgłębienie w ścianie tej dziury? Dam głowę, że tam był diament. Czarodziejki spojrzały w dziurę i przyznały dziewczynie rację.
- Trzeba dostać się do Chmurnej Wieży, ale pole ochraniające jest wysokie na około 180 metrów. Nie damy rady wzlecieć tak wysoko aby wydostać się z tej wyspy - stwierdziła Layla.
- Ale ja mam przecież Frutka. Chodźcie do naszej zagrody a ja polecę z nim. - wykrzyknęła czarodziejka technologii i otworzyła portal teleportujący pod chatę. Po chwili znalazły się blisko drzwi. Zbiegły po schodach i stanęły przed zwierzętami.
- Na jego grzbiecie zmieszczą się... Góra 4 osoby. Trzy będę musiały zostać tutaj - zmierzyła.
- To niech poleci Layla, Musa i Merida. Przyda się ktoś bez mocy, ale wysportowany i zwinny - rozdzieliła Flora - a my opracujemy plan jak pozbyć się władcy nie krzywdząc zwierząt... O ile.... To możliwe - dodała i posmutniała.
*******
Chwilę później Tecna, Merida, Musa i Layla leciały nad morzem w stronę Chmurnej Wieży. Po paru minutach dotarły na tyły. Wysiadły po cichu i przemieniły się. Merida tylko uzbroiła się w miecze i strzały. Weszły do szkoły od tyłu. Trix były na ostatnim piętrze.
- Zobaczcie! Diament trzymają w środku... Szklanej Alfeii?! - szepnęła i zdziwiła się Musa. Dziewczyny stały się niewidzialne i podeszły do biurka.
- Ten diament będzie przepustką do Krainy Zwierzaków. Jeśli podarujemy go władcy, to da nam tam mieszkać a przecież tam są te głupie dziewczynki - powiedziała Icy. Wtedy Merida ukrywająca się za szafką z książkami wysłała strzałę w stronę okna.
- Co to było? Dobra. Chodźcie polecimy za tym bo jeszcze się okaże że to Griffin w tą jej czuprynę trafiło - zarządziła Stormy. Siostry wyleciały za strzałą.
- Łatwo poszło - szepnęła Merida. Dziewczyny przestały być niewidzialne i wyciągnęły z Alfeii diament. Szybko wyszły z sali i zamknęły za sobą drzwi.
*****
Do chatki zapukał ktoś po raz kolejny. Otworzyła ja Stella. Nikogo tam nie było. Ale była kartka.
- Witajcie naiwniaczki. Jeśli chcecie jeszcze zobaczyć swoje zwierzątka normalne, a nie mroczne, oddajcie mi wszystkie diamenty. W przeciwnym razie i was i te stworki czeka zagłada. Władca. - Flora podbiegła do okna.
- Zagroda jest pusta! Został tylko Frutek którego wzięły dziewczyny! - krzyknęła.
- Lecimy do jego królestwa! TERAZ! - zarządziła Bloom i teleportowała je do zamku. Przemieniły się i rozdzieliły.
- Floro. Ty idź tam gdzie są mroczne zwierzęta i nasze także. Musisz stać się niewidzialna, żeby nie zoczył się władca ani żadne stworzenie. Inaczej cię zaatakują. Kiedy usłyszysz z góry tupanie w podłogę wtedy ujawnisz się i otoczysz jak najszybciej obronną kulą wszystkie zwierzęta i ukryjesz się razem z nimi. Ja i Stella zajmiemy się władcą. Idziemy. Powodzenia Floro - powiedziała Bloom i poleciała z blondynką na górę. Czarodziejka natury stała się niewidzialna i posłusznie poleciała do zwierząt.
*****
Władca zobaczył parę dziewcząt.
- Proszę, proszę, proszę. Chcecie uratować wyspę i zwierzaczki, zgadłem? Marne, naprawdę marne szanse macie. Lepiej się stąd zmywajcie - ostrzegł. W tym momencie Stella wzbiła się nad jego głowę.
- Piekące słońce! - wypowiedziała zaklęcie. Władca wrzasnął z bólu i złapał się za głowę. Bloom wykorzystała sytuację i podleciała na wysokość jego naszyjnika z mocą.Ten jednak zauważył czarodziejkę i odepchnął ją z całej siły. Bloom poleciała pod pustą zagrodę. Chciała wrócić, ale wtedy dziura w zamku i w domku dzielącym dobrą i złą stronę zamknęła się. Stella została sama. Władca spojrzał na trzęsącą się ze strachu wróżkę i zaśmiał się w niebo głosy. Wtedy wróżka wskoczyła mu do naszyjnika przez otwór obok zamknięcia. Był tam mały przycisk. Zepsuła go. Władca był bez mocy. Chciała tupnąć w ziemię, ale zapomniała że nie jest pod Florą. W tym momencie Frutek z czarodziejkami wylądował na ziemi. To spowodowało tupnięcie. Flora szybko się ujawniła i stworzyła kulę ochronną wraz ze zwierzętami. Czarodziejki zrozumiały o co chodzi i także zrobiły pole obronne wyciągając z naszyjnika Stellę. Zamknęły oczy. W tym momencie zamek wraz z Władcą zniknęły. Zwierzęta zaczęły nabierać kolorów. Pojawiła się Bloom, a zła i szara strona stała się dalszą piękną częścią Krainy Zwierzaków.
- Udało się!!! - krzyknęły Winx i Merida. Wykonały grupowy uścisk. Wtedy nad głowami pojawił się ostatni diament.
*****
W chatce dziewczyny pakowały się.
- Szkoda że to już koniec. To była fajna przygoda - przyznała Stella.
- Nie bój się. Musimy jeszcze wrócić do Alfeii. Faragonda na pewno da nam nową misję. - pocieszyła blondynkę Layla. Winx, Merida i zwierzaczki wzięły walizki i otworzyły teleport do Alfeii. Spojrzały się za siebie, a tam stała armia zwierząt dumnych z tego że mogą być już sobą. Nastolatki przetarły łzy i ruszyły w stronę otworu....

I to był półmetek. Mój sezon ma 28 odcinków. Sorki że nie było rozdziału przez miesiąc. Do następnego razu! mruga


Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 1 z 2 1 2 >
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

^Flamli0
14:15:20 28.04.2024
KLIK o 15 ma być ekskluzywny materiał z rebootu
^PVTeam1230
19:03:29 25.04.2024
Szkoda że do Wawy smutny((
~February0
15:10:03 25.04.2024
Ktoś jest chętny na spontaniczne spotkanie w Warszawie w ten weekend? (dajcie znać jeśli takie rzeczy nie na shout box uśmiech)
~February0
15:08:33 25.04.2024
Rzucam mega randomowe hasło które właśnie wpadło mi do głowy w trakcie pracy xd
^Flamli0
21:14:14 24.04.2024
ukazały się pierwsze strony komiksu fate, data wydania została przesunięta na 31 lipca
~Radi0
13:49:16 24.04.2024
Jak w winxie. Kreska tak zrobiona, że boje się że udziecinnili ten serial
~clax70
10:37:27 24.04.2024
Nowy sezon Odlotowych Agentek już 12 maja KLIK
~EmilyWinxClub0
16:53:23 22.04.2024
Tak czy siak, czasy kreski ręcznej z 1 sezonu minęły bezpowrotnie, teraz Bloom wygląda jak popular girl from high school, która dorabia w międzyczasie jako modelka, a nie zwyczajna dziewczyna
~EmilyWinxClub0
16:46:27 22.04.2024
Przyczepię się jeszcze do twarzy w animacji, bo po 3D jakie zaserwował nam Rainbow mam stres pourazowy do tych ich za wielkich oczu i pstrokatych nosów w połączeniu z komediową, zbyt żywą mimiką twarzy
~EmilyWinxClub0
16:42:22 22.04.2024
5-6* mam nadzieję, że to tylko testy bo jeśli użyją takiej animacji do gotowego produktu, to reboot padnie szybciej niż powstawał
~EmilyWinxClub0
16:40:20 22.04.2024
Widać, że animacja to jest dalej ta sama plastelina z sezonów 4-5 tylko podrasowana, ale niestety dalej źle to wygląda, zwłaszcza włosy i płynność
~EmilyWinxClub0
16:39:02 22.04.2024
Flora wygląda jakby była żywcem wycięta z Mia i Ja. Nie jestem całkowicie przekonana do tej transformacji jeszcze
~clax70
15:19:57 22.04.2024
Znalazłem taki concept art z reboota
~clax70
15:13:07 22.04.2024
*transformacja
~clax70
15:12:51 22.04.2024
Ta transformacją wygląda bardzo fajnie, ale w tych filmikach coś mi nie pasuje z twarzą Bloom
^Flamli0
8:53:50 22.04.2024
^Flamli0
8:51:20 22.04.2024
^Flamli0
8:50:43 22.04.2024
^Flamli0
8:50:35 22.04.2024
uwaga uwaga, mamy transformację z reboota i pierwszy fragment!
^Flamli0
18:57:56 18.04.2024
zapraszam na kolejny komiks ze starą kreską :> KLIK
~EmilyWinxClub0
14:21:20 18.04.2024
Z tym Netlfixem to raczej o nową kreskówkę Rainbow chodziło, nie o reboot
~Vixen0
21:57:52 16.04.2024
20 lat temu to miałam 7 lat XD
~Vixen0
21:56:04 16.04.2024
W sumie 8 sezon podobał mi się za fabułę, i piosenki, 5/10 :>
~Vixen0
21:55:15 16.04.2024
Bo stara kreska, jak i fabuła pierwszego sezonu to święta jest
~Vixen0
21:54:30 16.04.2024
Mam nadzieję że to nie będzie jakaś marna kopia sezonu pierwszego XD
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.