Autor | Death Note | ||
~LadyMusa Użytkownik |
| ||
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Death_Note Oglądaliście ten hit, który w internecie uchodzi już za klasykę? Co o nim sądzicie? A może wolicie mangę/film? Piszcie! | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
<W mojej opinii są spoilery> Sakujou. SAKUJOU, Sakujou xD. Uwielbiam Mikamiego i te jego "Boże". Podczas oglądania Death Note miałam pierwszy raz styczność z Anime i od tamtej pory stopniowo obejrzałam film aktorski, mangę, anime z lektorem na Hyperze i też trochę parodii i doujinshi. Często jak mi się nudzi, to lubię sobie wyobrażać, co ja bym robiła, gdybym miała Death Note'a albo gdyby Light się opamiętał i porzucił swoje życie Kiry. Miał taką kochającą kobietę i taką dobrą pracę, a on i tak wolał się wygłupiać. Jednak i tak mnie wkurza, że Near go pokonał, bo Light musiał pokazać wtedy swoje gorsze ja. Uwielbiam doujina jak L założył kamery w domu Yagamich, żeby podglądać nagiego Lighta pod prysznicem xD. Edytowane przez Chatta dnia 13-02-2014 19:50 | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~AnjaAnel_R Użytkownik |
| ||
Zapewne gdybym przeczytała opis anime to nie obejrzałabym, bo uznałabym je za nudne, ale w rzeczywistości DN przebija moje własne kryteria, które wytyczyłam sobie w skali oceny seriali, filmów itp. Tak, z pewnością jest to klasyk, któremu inne serie raczej nie dorównają. Historia jest skomplikowana i dzięki temu oglądając odcinki pragniemy więcej i więcej. Budzi napięcie, ale i jest w niej taki punkt, który rozwala system jednym słowem. Niezwykłym atutem są bohaterowie. Raito i ta jego obsesja. Matko, jaki z niego aktor - makaroniarz! Z takim to byś nie przeżył pod każdym względem. Po prostu, mam wrażenie, że gdyby uparł się, iż jesteś długopisem, tak długo by ci uświadamiał ten fakt, aż sam byś w to uwierzył. Chyba najlepszą częścią DN były moment kiedy Raito i L robili podchody względem siebie. Właśnie L! Nie wyobrażam sobie niczego bez niego! Ten jego sarkazm i humor. Dlaczego się tak patrzysz? Jesteś na mnie zły, bo nie podzieliłem się z tobą ciachem? lub Raito, czy ty chociaż raz od swoich narodzin powiedziałeś prawdę? - heh, nawet wyrwane z kontekstu jest niewerbalnie śmieszne. Pomijając już ten humor... chciałabym umieć zaplanować i rozegrać wszystko jak ta dwójka. Ile razy twierdzę, że to jest niewiarygodne, tym bardziej uwielbiam te postacie. To co, że L i Raito ostatecznie w jakimś sensie przegrali. Wielki szacunek dla nich. Bez nich nie byłoby tej atmosfery. N i Mello też nie należeli do idiotów, ale cóż... o gustach i osobowościach się nie dyskutuje. Podsumowując - z pewnością nie ma zastrzeżeń. DN zostały przemyślane, a o efektach sami możemy się przekonać. Tsugumi Ōba - czapki z głów dla niego. | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~Krzys Użytkownik |
| ||
Po prostu uwielbiam to anime. Jak mam wolny czas, to je oglądam cały dzień. Z bogów śmierci najbardziej lubię Ryuka, ponieważ jest zarówno straszny jak i śmieszny. Z ludzi lubię Lighta, który chciał zmienić świat na lepszy. Jest mi przykro, że nie udało mu się tego dokonać, swoją drogą ciekawe jakby się potoczyły losy jego i Misy, jakby Light przeżył? Edytowane przez Sophie dnia 13-02-2014 19:00 | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~Adelia Użytkownik |
| ||
Oglądam i kocham. Ale licealista ma na imię Raito. Oglądam tutaj (klik) i bardzo tą stronkę polecam, bo tam są PL. napisy. Kocham, kocham, kocham i jeszcze raz kooocham. Codziennie po szkole to oglądam, chodź jestem przy 30 odc. Bardzo lubię L'a szkoda, że umarł (nie powiem, w którym odcinku). To moje ulubione anime. . Za bardzo nie lubię Raito (Kiry) źle mi się kojarzy, bo zabił L'a. Ale ogółem serial dobry, filmy tego serialu są głupsze i omijają niektóre z wydarzeń. //Po pierwsze: przecinki, po drugie: czytaj posty przed publikacją.// Edytowane przez Stellka dnia 13-02-2014 16:39 | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~urie24 Użytkownik |
| ||
Jedno z lepszych anime jakie widziałam. Dużo osób mi je polecało, jednak jakoś tak nie paliłam się do niego. Kiedy jednak pewnego jesiennego wieczoru nudziło mi się, postanowiłam sobie owe anime włączyć i tak mnie wciągnęło, że nie mogłam przestać go oglądać. Cały czas kibicowałam L, chociaż Raito również był ciekawą postacią. N także polubiłam. Nie oglądałam filmów powiązanych z Death Note, polecacie je obejrzeć? Urie24 Edytowane przez Sophie dnia 28-02-2014 18:34 | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Death Note - nie wiem, co ja tu mogę powiedzieć. Świetne anime, fabuła, akcja i genialna kreska. Jak się zacznie oglądać. to już nie można przestać. Od razu klikasz w kolejny odcinek, a potem jeszcze następny i tym sposobem, gdy już postanowię sobie obejrzeć jeden odcinek, to z niego robią się trzy/cztery. Wielkim plusem są też postacie - Raito w mgnieniu oka się zmienił, kiedy znalazł notes. Taka obsesja. I oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć o L! Te jego teksty: "Jesteś na mnie zły, bo nie podzieliłem się z tobą ciachem?". Death Note to z całą pewnością jedne z najlepszych anime, jakie obejrzałam. Nie zapominaj o przecinkach :). Edytowane przez Cattie dnia 03-10-2014 19:49 | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~Azathara Użytkownik |
| ||
Death Note to klasyk . Podstawa każdego Mangowca, animowca. Fabuła jest niesamowita. Do tego trzeba też mieć pomysł. Ach, no i cudowny L, i jego powalające teksty xD. Czy tylko ja tak mam, ze wieczorem słucham, nie oglądam, odcinki DN? av (c) ja | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~Amored Użytkownik |
| ||
Mój numer jeden, jeżeli chodzi o anime. Wraz z NANĄ i Shingeki no Kyojin jest to moja ulubiona seria. Tak naprawdę to podczas seansu czułam się, jakbym oglądała nie japońską produkcję, a dobry serial. Fabuła jest skomplikowana - widz musi skupić się, by zrozumieć każdy jej aspekt. Ostatecznie i tak wszystko układa się inaczej, niż w założeniach, co tylko zwiększa zainteresowanie akcją. Bohaterowie cechują się inteligencją oraz sprytem - każdy ma równe szanse na wygraną. Drażniące mogą być jedynie sytuacje w stylu "przewidziałem, że ty przewidziałeś, że przewidziałem..." - dość często się zdarzają, komplikując sytuację w ten negatywny sposób. Sam sezon drugi uważam za nieco gorszy od pierwszego; głównie dlatego, że pojawia się tania podróbka L w postaci Neara. Niemniej nie zepsuło mi to seansu. Death Note trzyma w napięciu cały czas. Zakończenie ma swoje dobre i złe strony. Z jednej strony jest ładnie poprowadzone i dobrze zamyka całą serię. Z drugiej - jest też mało oryginalne. Dobro wygrywa, a zło (czyli, jak mniemam, Raito - nie toleruję wersji "Light") przegrywa. Ciekawiej wyszłoby, gdyby Raito faktycznie został "nowym Bogiem". Chciałabym mieć kiedyś wszystkie tomy mangi oraz z nią się zapoznać; podobno troszeczkę różni się od wersji anime. Ścieżka dźwiękowa jest na wysokim poziomie. Nie tylko openingi i endingi zapadają w pamięć - utwory lecące w tle są równie dobre oraz tajemnicze. Tym, który potrafię "przywołać" w swojej pamięci w każdej sytuacji jest, tzw. L's Theme. Łezka kręci się w oku, kiedy przypominam sobie tę charakterystyczną melodię. Nota bene, kilka dni temu miałam napad radości, kiedy usłyszałam ją w telewizji. Kreska jest staranna i całkiem realistyczna - zdarzają się niekiedy małe gafy w proporcjach twarzy. Na szczęście nie jest ich tak dużo. Całość jest schludna i ładna. Główny bohater - Raito - jest bardzo skomplikowaną postacią. Jednocześnie nienawidzę go oraz podziwiam. Jest zepsuty i momentami egocentryczny w swoich dążeniach do zostania panem świata - jednocześnie jest też osobą niesamowicie inteligentną, a także sprytną, która znajdzie wyjście z prawie każdej sytuacji. Miał w sobie jakąś cząstkę dobra, skoro na początku chciał jedynie polepszyć życie ludzi oraz wyzbyć się zła. Tak się zagapił jednak w swoich planach, że sam stał się antagonistą. Moją ulubioną postacią w całej serii jest L - z jednej strony tajemniczy detektyw, równie mądry co Raito, a z drugiej trochę dziwny, ale uroczy chłopak, lubiący słodycze. O nim także mogłabym rozpisywać się godzinami. Death Note jest dla mnie czymś więcej, niż zwykłym anime. To klasyk, który powinien obejrzeć każdy szanujący się fan A&M. | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~Shoo Użytkownik |
| ||
Raptem kilka dni zajęło mi obejrzenie tego anime, ale tylko do 26-tego odcinka włącznie. Raczej nie zamierzam oglądać pozostałych. Tak już mam, że muszę poznać zakończenie serialu czy filmu zanim je obejrzę. Więc kiedy dowiedziałam się jak kończy się ta seria, zrezygnowałam z drugiego sezonu. Dlaczego? Idea przewagi dobra nad złem, w tym anime, całkowicie do mnie nie przemawia. Właściwie nie wiem czy można tu do końca mówić o konkretnym podziale na dobro i zło. Kara śmierci to temat, który dzieli ludzi. W anime również zostało to ukazane. Co prawda Raito póżniej oszalał, ale można polemizować o słuszności jego pierwotnej idei. W walce między Kirą a L zawsze byłam za Kirą, bo jeśli chodzi o genialne umysły opętane ideą to raczej żaden innym bohater nie jest w stanie zyskać mojej przychylności. Postać Raita mnie bardzo intryguje. Uwielbiam pierwsze odcinki, w których widzimy jego przemiane. Takim ważnym punktem tej historii jest moment, w którym zabija żonę tego agenta FBI (mój ulubiony odcinek). Kocham też ten jego złowieszczy śmiech. Co do L'a to nie rozumiem zachwytu nad nim. Podziwiam inteligencję, momentami naprawdę mi go żal, ale jego teksty w ogóle mnie nie śmieszą. Co do tego jak zginął... Spodziewałam się czegoś bardziej dramatycznego. Obejrzałam live action z 2015 roku (polecam) i tam zakończenie jest świetne, lepszego nie umiem sobie wyobrazić. Co do fabuły, to odcinki, w których Raito utracił pamięć o notatniku trochę mi się dłużyły i odetchnęłam z ulgą kiedy znów był sobą. Tutaj znowu odsyłam do live action, w którym okres "normalnego" Raita trwa o wiele krócej. Irytowały mnie też momenty typu "przewidziałem, że ty przewidziałeś...". Bohaterami, których bardzo polubiłam są Ryuk i Matsuda. Wspomnę też o Misie Amane, której z całego serca nie znoszę. Co do kreski i ścieżki dźwiękowej nie mam zastrzeżeń, ale też się nie zachwycam. Natomiast warty uwagi jest drugi opening. Kiedy po raz pierwszy go obejrzałam, nie mogłam powstrzymać śmiechu. Świetny! Zazwyczaj przy oglądaniu anime omijam opening... Nie w tym przypadku! Tekst dość odważny xD. Podsumowując, świetne anime, które wielu osobom się spodoba. Pewnie jeszcze kiedyś do niego wrócę, ale nie nazwę go genialnym, przez sam fakt istnienia drugiego sezonu. Z pewnością dołączył do grona moich ulubionych anime, ale nie będzie nigdy tym naj. Jeszcze raz polecam live action z 2015. Jest kilka zmian, nie które z nich są bardzo pozytywne, inne trochę ujmują fabule, ale to chyba najlepsza ekranizacja Death Note'a. | |||
Autor | RE: Death Note | ||
~Bunny33- Użytkownik |
| ||
To anime obejrzałam za namową przyjaciela, ale też słyszałam o nim już dużo wcześniej. Moją ulubioną postacią jest Mello. Ten jego charakter i dążenie do działania samemu oraz styl mi bardzo zapunktowały. Niestety pojawia się dopiero w drugim sezonie i nie gości w nim zbyt długo. Co do innych postaci to w pierwszym sezonie podobał mi się L. Miał taki kontur postaci i te podkreślone oczy, które nie spotkałam w żadnej postaci z anime. Ogólnie przyjemnie się ogląda, można się pośmiać z ironii bohaterów. Koniec końców dobro zwycięża. Smile is a key to success :-) | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.