Autor | Śmierć... | ||
~marcin1995 Użytkownik |
| ||
Nigdy dla nikogo nie był to łatwy temat... 2 Stycznia o 2:10 po 4 latach zmagań z nowotworem zmarła mi i rodzeństwu mama, nie mogę się z tym uporać, przedwczoraj był pogrzeb. Poczułem drgnięcie serca, gdy dół w ziemi był za duży i sznury trumny po prostu tąpnęły o ziemię. Wiem, to przecież ciało, jednak to najukochańsza osoba w rodzinie... Zawsze kochająca wszystkich i lubiąca piec, gotować, spędzać z każdym czas. Ze mną oglądała filmy oraz rozmawiała na każdy temat. Ufała mi w każdym temacie. Odeszła, nie mam celu w życiu, co zrobić? Nigdy świadomie nie chcę obrazić lub urazić żadnej osoby, uwielbiam filmy oraz seriale, kreskówki wszelkiego gatunku. Prowadzę dwa blogi linki poniżej na które z chęcią zapraszam i mile widziana tak miła myśl jak i negatywne strofowanie Aktualizacja z 2019r :D mam nadzieję że teraz będę poprawiał innym humory http://hitetkit.blogspot.com/ Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 07-01-2016 17:14 | |||
Autor | RE: Śmierć... | ||
~Frutell@13 Użytkownik |
| ||
Ojeju, współczuję Ci. Nigdy nie chciałabym postawić się w Twojej sytuacji . Cóż, prawda jest taka, że każdego z nas to czeka, ale nikt nigdy tego nie zrozumie, nie zrozumie śmierci. Mówisz, że nie masz celu w życiu. Twoja mama uwielbiała piec, gotować, spędzać z każdym czas. Może Ty też to zrobisz? Musisz sobie pomyśleć, że to wszystko robisz właśnie dla Niej. To będzie Twoja motywacja. Także współczuje Ci, ale nie można się załamywać! Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 07-01-2016 17:14 | |||
Autor | RE: Śmierć... | ||
~Mroczna Icy Użytkownik |
| ||
Bardzo mi przykro. Jeśli chcesz się wyżalić, zawsze możesz do mnie napisać, ale tak jak pisze osoba wyżej, nie można się załamywać. Śmierć nigdy nie jest łatwym tematem, nawet tu tylko jedna (nie licząc mojej) odpowiedź. Ludzie po prostu nie wiedzą co zrobić w tej chwili, żeby nie pogorszyć sytuacji. Nie chcą, żebyś czuł się jeszcze gorzej, nie chodzi o to, że ich to nie obchodzi. Niestety śmierć jest naturalną rzeczą i prędzej czy później doświadczymy uczucia straty. Jedni nigdy już nie dojdą do siebie, inni będą z łezką w oku wspominać szczęśliwe chwile. Mam nadzieje, że jakoś poradzisz sobie z bólem. Edytowane przez Lunaris dnia 08-03-2016 20:06 | |||
Autor | RE: Śmierć... | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
Wiesz, w takiej sytuacji cokolwiek się nie napisze to zawsze jest za mało i nie tak... Jest mi naprawdę bardzo przykro, przyjmij moje wyrazy współczucia. Śmierć jest wielką tajemnicą, ja wierzę, że nie jest końcem, tylko nowym początkiem. Pamiętaj, że ludzie, których kochamy, nigdy nie odchodzą, bo zawsze mają miejsce w naszych sercach. Jestem pewny, że Twoja mama zawsze będzie przy Tobie. Jeśli chciałbyś porozmawiać to pisz śmiało! Mam nadzieję, że odnajdziesz spokój i ukojenie. | |||
Autor | RE: Śmierć... | ||
~marcin1995 Użytkownik |
| ||
Póki co Dark to mam chaos, żal, uczucie ogromnej pustki. Nigdy świadomie nie chcę obrazić lub urazić żadnej osoby, uwielbiam filmy oraz seriale, kreskówki wszelkiego gatunku. Prowadzę dwa blogi linki poniżej na które z chęcią zapraszam i mile widziana tak miła myśl jak i negatywne strofowanie Aktualizacja z 2019r :D mam nadzieję że teraz będę poprawiał innym humory http://hitetkit.blogspot.com/ | |||
Autor | RE: Śmierć... | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
Wiem, rozumiem Cię i wiem, co czujesz. Wiem również, że czas leczy rany - to brzmi banalnie, ale tak jest. Twoja mama na pewno nie chciałaby, byś był w takim stanie. Wysłałem Ci prośbę o dodanie do znajomych na GG, jeśli chcesz porozmawiać to pisz śmiało! | |||
Autor | RE: Śmierć... | ||
~Magical Galyn Użytkownik |
| ||
Naprawdę nie wiem, co napisać... Straszliwie Ci współczuję. Nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie, jak się teraz czujesz. Jednak nie możesz się załamać. Na początku będzie trudno- ale zgadzam się z MrDark- także jestem zdania, że czas leczy rany. Może powinieneś zasięgnąć porady specjalisty? Myślę, że rozmowa z psychologiem lub chociażby pedagogiem pomogłaby Ci, choćby w minimalnym stopniu.. wiem, że zazwyczaj ludzie nie mają ochoty na zwierzanie się obcej osobie, ale sam fakt wyrzucenia z siebie negatywnych myśli i uczuć daje poczucie dużej ulgi- przynajmniej na jakiś czas. Zgodzę się także z Frutellą, Powinieneś pomyśleć sobie, że robisz wszystko dla swojej mamy i dlatego musisz robić to jak najlepiej. Jako cel wyznacz sobie to, żeby Twoja mama była z ciebie dumna (chociaż na pewno była i za życia) i że wszystko robisz właśnie dla niej. Ja, kiedy umarł mój dziadek myślałam po prostu, że jest on teraz w lepszym świecie i że jest na pewno szczęśliwy. A kiedyś i tak, zgodnie z wiarą chrześcijańską, spotkam się z nim, jeżeli będę korzystać z tego, czego mnie nauczył (czyli będę postępować właściwie). Może takie podejście pomoże również Tobie? I pamiętaj oczywiście, że nie jesteś sam. Jeżeli masz taką potrzebę, to możesz napisać do mnie w każdej chwili. Wysłucham i pomogę, jeżeli tylko będę mogła. Trzymam za Ciebie kciuki, wierzę, że dasz radę przez to przebrnąć. Edytowane przez Magical Galyn dnia 09-03-2016 19:15 | |||
Autor | RE: Śmierć... | ||
~paulina Użytkownik |
| ||
Bardzo ci współczuję, ja też straciłam ważną dla mnie osobę i wiem, jak się czujesz, jednak nie można się załamywać. Życie toczy się dalej i wiadomo, że prędzej czy później znajdziesz kogoś, kto będzie dla ciebie tak samo ważny. Czas leczy rany, rozmowa z pedagogiem szkolnym dobrze ci zrobi, ja z moją pedagożką rozmawiam we wszystkich trudnych dla mnie chwilach i to naprawdę pomaga i myślę, że tobie również pomoże. Najważniejszą rzeczą, o której musisz pamiętać, to to, że nie jesteś sam. Wokoło jest mnóstwo ludzi, którym na tobie zależy i którzy zawsze ci pomogą. Trzymam kciuki.Tylko pamiętaj, że nie można się załamywać. Gdy piszesz wypowiedź, pamiętaj, że powinna się ona składać ze zdań. Nie zapominaj o znakach interpunkcyjnych i wielkich literach. //Luna Edytowane przez Lunaris dnia 09-03-2016 22:09 | |||
Autor | RE: Śmierć... | ||
~Liv Użytkownik |
| ||
Ojej, współczuję ci pomimo kilkanaście miesięcy już minęło. Sama straciłam dziadków, nawet ich nie pamiętam. Pozostały tylko zdjęcia. Wiem że zamiast babci i dziadka, do przedszkola na dzień babci, przychodziła moja mama żeby mi nie było smutno. Z jednej strony źle że w ogóle ich nie poznałam, a z drugiej dobrze że się nie związalam, ponieważ trudno byłoby się pozbierać po śmierci. Jedna babcia zmarła gdy miałam 2 latka a druga jak jeszcze mnie nie było na świecie. Dziadków nie pamiętam bo jeszcze mnie nie było. Trzymam mocno kciuki. | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.