Autor | RE: Amuto. | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
Macie dwa rozdziały i się cieszcie. Wreszcie koniec, lecz mam niespodziankę. Będę pisać kolejne, podobne do tego, opowiadanie o Amuto. No cóż, skoro jest już taki temat skorzystam z tego, po co zakładać nowy. Mam nadzieję, że cieszycie się z tego powodu xd. Amu otworzyła oczy . Był ranek . Sobota . Obudziła się z zalążkiem lęku w sercu . Marzyła by zostać w łóżku przez cały dzień . Nie było jej to dane . Do pokoju weszła jej mama . - Amu pójdziesz ze mną na zakupy . ? ? - Nie chce mi sie . - Prosze . . - Po co . ? - Kupimy sobie troche ciuchów , a na koniec żywność . I puściła do niej oko . Perspektywa nowych ciuszków była kusząca . Krótko sie zastanawiała . - Ok . Już wstaje . Podniosła się . Powędrowała do łazienki . Tymczasem jej mama poszła zrobić śniadanie . Ubrana . Najedzona . Wyruszyła z mamą na podbój sklepów . Wracały zmęczone , ale zadowolone . Pomogła mamie rozpakować zakupy . A potem mama wzięła się do sprzątania . Wygoniła ją z domu . Amu nie mając co do roboty poszła do parku . Dwa razy go obeszła wolnym krokiem . Zamyśliła się . Zauważyła , że sie ściemniło . Przeszył ją dreszcze paniki . W tym momencie zauważyła błyszczące oczy . O nie . ! Znowu on . ! Zerwała się do biegu . Biegła tak szybko jak nigdy w życiu . Usłyszała zgrzyt . Nie oglądała się . Tylko biegła . Kosa uderzyła ze zgrzytem o ziemie . Postać powoli wyprostowała się . Oczy skierowała w strone uciekającej Amu . Po chwili rozpłynęły się w ciemności . Wbiegła spanikowana do domu . Zatrzasnęła drzwi . Pobiegła do swojego pokoju . Oparła się o drzwi . Zjechała powoli na podłoge . Próbowała uspokoić kołaczące mocno serce i szybki oddech . - Amu . ? Wszystko w porządku . ? To była jej mama . - Tak . Tak w porządku . - Napewno . ? - Tak . Wszystko ok . - Ale wbiegłaś do domu z takim strachem , jakby coś cie goniło . . Całkiem możliwe , mamo .. Taka myśl krążyła po jej głowie . Ale odpowiedziała . : - Nie skądże znowu . Po prostu przypomniałam sobie coś co musze zrobić . Coś ważnego . - Aha . To dobrze . Więc dobranoc . Usłyszała oddalające się kroki . Odetchnęła głęboko . Spojrzała na zegarek . Było przed 21 . Późno . Wstała . Położyła się na łóżku . Nie chciało jej sie spać . Wzięła do ręki mange . I zaczęła czytać . Gdy historia dobrotliwej córki diabła pochłonęła ją do reszty , usłyszała dźwięk . Przypominał on stukanie w szybe . Przeszły ją ciarki . Spojrzała w strone okna . Ujrzała oczy . Błyszczące oczy . Strach utkwił jej w gardle . Postać powoli weszła w krąg światła na balkonie . Ścisnęła kurczowo mange w rękach . Jej oczom ukazał się . . . Ikuto . Odetchnęła z ulgą . Na szczęście to Ikuto . Chyba jest przewrażliwiona już . Uśmiechnęła się . Otworzyła okno . Wszedł . Rozczochrał jej włosy . Zrobiła oburzoną minę . Zaśmiał się pod nosem . Podszedł do łóżka . A potem położył sie na nim . Teraz Amu miała zaskoczoną minę . - Ikuto . ? - No . ? - Co ty robisz . ? - Leże . Nie widzisz . ? - Widze , ale . . . - Ale . ? - Ale to moje łóżko . ! - I . ? - I .. I ja na nim śpię . . - Możemy spać razem . Spaliła cegłę . - Mało ci . ? - Mało . Bo masz wygodne łóżko . - To nie przychodzisz tu dla mnie , tylko dla mojego łóżka . ? ? ? - No .. Tak pół na pół .. No i tutaj jest przynajmniej spokój . . Dopóki nie zaczniesz sie na mnie wieszać .. W tym momencie Amu targnęła złość . Zaczęła chodzić koło łóżka nerwowym krokiem . - No nie . ! Szczyt chamstwa . ! Przychodzi taki do mnie , ale tutaj niespodzianka . ! Jednak nie do mnie . ! Tylko do mojego łóżka . ! I na tym nie koniec . ! Podobno on jest moim chłopakiem . ! A przyjnajmniej takmi sie wydaje . ! I jeszcze rzuca propozycje spania razem oraz sugeruje , że będę sie na nim wieszać . ! [ bez skojarzeń prosze .. < dop . aut . ] Chyba się troche przeliczasz wiesz . ? ! Masz nie równo pod sufi . . . ! Nie dokończyła . Ponieważ Ikuto , który podczas jej monologu od wrócił się do niej plecami , wyciągnął nagle za siebie rękę i złapał ją za nadgarstek . Następnie pociągnął na łóżko . Przewaliła się przez Ikuto . Leżała teraz plecami do ściany , a twarzą do niego . [ mam nadzieję , że jasno to wytłumaczyłam < dop . aut . ] Przyciągnął ją do siebie . Oparł swoje czoło o jej . Oczy ciągle miał zamknięte . - Tak , tak . Głośna jesteś , wiesz . ? Spać nie dajesz .. Mruknął . Westchnęła . On jest niemożliwy . Zamknęła oczy . I wtedy poczuła , że coś jest nie tak . Od chłopaka biło gorąco .. Nie przyjemne ciepło , ale gorąco . . Przyłożyła mu ręke do policzka . Wydał cichy odgłos przypominający mruczenie . Jego policzek był gorący . Odsunęła głowe , by na niego spojrzeć . Dotknęła dłonią jego czoła . Zmarszczył brwi . Czoło było gorące . Miał gorączke . ! - Ikuto . ! Otworzył jedno oko . - Masz gorączkę . ! A ty sobie od tak spacerujesz po dworze . ! - Wcale nie od tak . . Przyszedłem prosto do ciebie .. - Jakoś mnie to nie pociesza . . . . Zamknął oko . Westchnął . Położył się na plecach . - Chce się tylko wyspać . Już go nie słuchała . - Idę po mokry ręcznik na głowe . Zaraz wracam . Masz tu leżeć . - Oczywiście nianiu .. Złapała jego policzek w dwa palce i pociągnęła . [ no wiecie takie - puci , puci za poliki . xDD < dop . aut . ] - Ite . ! No co ty . ! ? Chorego . ! ? - Chory , ale do żartów masz nastroje . . Zaśmiał się . A ona poszła . Po chwili wróciła z ręcznikiem . Położyła mu go na czoło . Otworzył oczy . Szybko zrzucił z siebie ręcznik . - No co ty . ? Nie chcesz wyzdrowieć . ? - Ale to jest mokre i zimne . ! - A jakie ma być . ? - Suche na przykład . - Suche ci nie pomoże . - To ja nie chce . ! - Nie masz wyboru . ! - Mam wybór . ! Zaczął wstawać , by wyjść . Szybkim ruchem ułożyła go spowrotem . I przykryła kołdrą . - Jak już tu przyszedłeś to nie wyjdziesz . ! Choćbym cię miała do łóżka przywiązać . ! - Ciekawie to brzmi . Powiedział z błyskiem w oku . - Zboczony kocur . . - To nie ja jestem zboczony , ale ty . ! - A chcesz w łeb tą mokrą szmatą . ? ! - Nie .. >.< - To bądź grzeczny i daj się uprzejmie wyleczyć . ! Zrobił nadąsaną minę . Jak dziecko . Uśmiechnęła się na ten widok . - Z czego się cieszysz . ? - Z twojej SŁODKIEJ minki . - Słodkiej . ? ! ? - No . ^^ A teraz postaraj się nie zrzucić tego ręcznika , dobrze . ? Ton jej głosu sugerował , że mówi do małego dziecka . - A jak zrzuce to co . ? - To koniec ze spaniem u mnie i przytulaniem się do mnie . ! - Koniec . ? Ze spaniem . ? I przytulaniem . ? Był w szoku . - Tak . Koniec . - To jest szantaż . ! - Ja chce tylko , żebyś wyzdrowiał . ! Czy robie coś źle . ? - Nie . No dobra r30;. Zrezygnował z uporu . - Dobry chłopczyk . Minę miał gniewną . Mimo to z uśmiechem położyła mu ręcznik na głowe . Wzdrygnął się . - Za znęcanie się nade mną powinno być odszkodowanie . ! - W jakiej postaci . ? - Spania w twoim łóżku i przytulania się do ciebie . - Bierzesz mnie na litość . ? - Coś w tym guście .. - To ci sie udało . -_- Poszła przebrać się w pidżamę . Gdy wróciła zgasiła światło . I wśliznęła się do łóżka . Tam Ikuto natychmiast się do niej przytulił . - Uważaj na ręcznik . - Nieważne . - Ważne . - Dobrze , ważne .. Dobranoc . - Dobranoc .. Poprawiła mu ręcznik . Zamknęła oczy . I zasnęła . Budziła się kilka razy w nocy . I moczyła mu ręcznik w zimnej wodzie . [ ten kobiecy instynkt opiekuńczy . ^^ co nie . ? < dop . aut . ] Rano Amu obudziła się nie wyspana . Spojrzała na Ikuto . A przynajmniej na miejsce , gdzie spał . Nie było go tam . Tylko ręcznik . Ikuto zniknął . Poszedł sobie . A jeśli gorączka mu nie minęła . ? Rozchoruje się poważnie . ! On jest jakiś nie poważny . Wkurzona i spanikowana różowowłosa szybko się ubrała . Wybiegła z domu szukać Ikuto . CDN. Amu biegła . Zaglądała w każdą uliczkę . Szukała . Nie mogła znaleźć . Była coraz bardziej spanikowana . Bała się o niego . Po kilku godzinach poszukiwań zobaczyła go . Widziała tylko jego plecy . Lecz poznała go od razu . Szybko podbiegła do niego . - Ikuto . ! Odwrócił się zaskoczony . [ ostatnio często jakiś taki zdziwiony jest xDD < dop . aut . ] - Amu . ? Oddychała ciężko . Twarz poczerwieniała jej z wysiłku . Promieniowała z niej złość . - Tak . ! Amu . ! To takie dziwnie . ? ! Niech cię diabli porwą . ! - Ale czemu . ? - Czemu . ? Ty się pytasz czemu . ? ! Zniknąłeś rano bez żadnego liściku , sms-a lub budzenia mnie . ! Bałam się , że wyszedłeś z gorączką . ! Szukam cię od dobrych paru godzin , a ty co . ? ! Spacerujesz sobie . ! ! Czy ty sobie wyobrażasz jak ja się martwiłam . ? ! ? ! Wyrzucała z siebie żal do niego . [ mogłaby wrzeszczeć godzinami . ^^ widać że kobiera dopiero się rozkręca xDD < dop . aut . ] Ikuto zrobił skruszoną minę . Wyglądał jak skarcone dziecko . [ ja nie moge .. z Ikuto robię jakiegoś dzieciaka , a z Amu rozwrzeszczaną jędze xDD < dop . aut . ] - Przepraszam . Nie wiedziałem . . - Mogłeś się domyślić . ! Przecież wiesz jaka jestem . ! - Przepraszam , przepraszam , przepraszam .. Ile razy mam to powiedzieć . ? - Najlepiej ze dwa miliony . Warknęła na niego . Wziął jej rękę i przyłożył sobie do czoła . - Powiem nawet i trzy miliony , ale już się nie martw . Widzisz . ? Już nie mam gorączki . Czuję się dobrze , dzięki tobie . Uśmiechnął się lekko , oczekując jej reakcji . Czoło faktycznie nie było już takie gorące . Odetchnęła trochę . Ale wciąż buzowała w niej złość . Wyrwała mu rękę . Zobaczyła , że posmutniał . Sprawiła mu tym przykrość . Ale była zbyt wściekła , by okazać skruche . Musi się liczyć z konsekwencjami . Usiadła na ławce . Ukryła twarz w dłoniach . Poczuła jak siada koło niej . - To mam już zacząć przepraszać w trzech milionach egzemplarzy . ? - Nie . Po prostu daj mi się uspokoić . Oparła się o ławke . Zamknęła oczy . Poczuła jak jego palce wciskają się w jej dłoń . Pozwoliła mu na to . Gdy się tam znalazły , delikatnie ścisnęła jego dłoń . Siedzieli tak i milczeli .. - Przepraszam , Ikuto . - Za co . ? - Że tak na ciebie naskoczyłam , ale się martwiłam . . . - Wiem . Nie chciałem ci przysporzyć zmartwień . - Jestem tego pewna . - Nie gniewasz się już . ? - Nie . Uśmiechnęła się delikatnie , jak słońce wychylające zza burzowych chmur . Rozpromienił się . Po chwili rozmawiali . O wszystkim i o niczym . W trakcie mówienia zauważyła , że Ikuto jest jakby nieobecny . - Ikuto . ? Nic . - Ikuto . ? ? Słuchasz mnie . ? ? - Słucham . Ocknął się . - To powtórz co powiedziałam . - Yyyy r30; - No właśnie . Powtórzyła to co powiedziała . Tym razem słuchał . Po chwili znów to zauważyła . I jeszcze coś . Widziała dziwny wyraz oczu Ikuto . Były takie r30; puste , zimne i bez blasku . Poczuła dreszcz . Potrząsnęła go za ramię . - Ikuto . ! - No . ? Blask oczu powrócił . - Dobrze się czujesz . ? ? - Trochę dziwnie , ale dobrze . - Jesteś pewny . ? Jesteś jakiś nieobecny . A może cię zanudzam . ? - Nie . ! Nie zanudzasz . ! Lubię słuchać jak mówisz . Jestem pewny , że czuję się dobrze . Gdyby nie sytuacja , Amu czuła by się miło pochlebiona . - Mogę mieć do ciebie proźbę . ? - Jaką . ? - Jak wrócisz do domu to połóż się od razu do łóżka . Może całkiem jeszcze gorączka nie znikła i dlatego tak się zachowujesz . - W domu . ? A u ciebie nie moge . ? Uśmiechnął się zadziornie . Zarumieniła się delikatnie . - Ikuto . ! - Dobrze , dobrze , położe się , nianiu . ^^ - Za tą nianię się obrażam . Odwróciła głowę lekko . Ich ręce nadal były spelcione w uścisku . Usłyszała śmiech . - Nie dąsaj się . - A właśnie , że będę . Poczuła jak przytula swój policzek do jej policzka . - Proszę . . Spojrzał na nią maślanymi oczkami . Serce jej zmiękło , gdy wciąż czuła jego dotyk na policzku i widziała ciemne , piękne oczy proszące o uśmiech . Nie mogła się nie uśmiechnąć . - Wiesz co . ? Słodki jesteś . ^.^ Zrobił oburzoną minę . - Słodki . ? ! Wypraszam sobie . ! Roześmiała się . - Dla mnie jesteś bardzo , bardzo słodki . . Mówiąc to oparła głowę o jego ramię . Spojrzała na zegar na wieży . 13:00 . Skoczyła na równe nogi . [ to jest głupie określenie , ale inne nie wpadło mi do głowy .. ==' < dop . aut . ] - To już ta godzina . ? ! Przepraszam , muszę iść . . Mama oszaleje ze strachu . ! Nie mówiłam , że wychodze tak wcześnie rano . ! Nachyliła się od niego . Pocałowała go w policzek . Nim pobiegłą do domu , musnęła palcami jego twarz . A Ikuto siedział tam z uśmiechem na twarzy . Na jego mrugnięcie oka jego twarz znów była bez wyrazu . Chwilę potem wszystko wróciło do normy . Amu wbiegła do domu . - Wróciłam . ! - AMU . ! ! ! ! Skuliła się pod wpływem wrzasku jej mamy . - Gdzieś ty była . ! ? ! ? ! ? ! ? - Miałam ochote na spacer . . . - I zniknąć na kilka godzin . ! Dlaczego nie zostawiłaś żadnej kartki . ? ! - Zapomniałam . Amu pomyślała , że wcześniej to ona tak krzyczała na Ikuto . Uśmiechnęła się . - Zapomniałaś . ? ! I jeszcze się uśmiechasz . ? ! ! Jesteś bezczelna . ! Marsz do pokoju . ! Dzisiaj z niego już nie wyjdziesz . ! Zrobiła oburzoną minę . - Nie mam już 5 lat . ! Jestem starsza , nie widzisz tego . ? ! - Widze . ! Widze też , że nie jesteś odpowiedzialna . ! - Mam swoje sprawy , a wy swoje . ! Nie wtrącajcie się . ! - Tak to ja z tobą nie będę rozmawiać . ! Wściekła Amu poszła do pokoju . Trzasnęła drzwiami . - Trzaskanie nic ci nie pomoże . ! - Tylko ulży trochę mojej złości . ! ! Podeszła do łóżka . Wzięła z niego poduszkę . Przyłożyła ją do twarzy . I wrzasnęła . Poduszka tłumiła krzyk . Rzuciła się na łóżko . Dzisiaj nigdzie już nie wyjdzie . Zajęły ją myśli . O dziwnym wyrazie oczu Ikuto . . O tej osobie , która ją atakowała . . . O embrionach . . O Shugo Charar17;ch . . I o tych dziwnych rzeczach , które ją spotkały . . W pewnym momencie zatopiła się we śnie . Stała sama . Pośrodku parku . Ciemność . Tylko księżyc oświecał gdzieniegdzie . Poczuła ukłucie strachu . Rozglądała się nerwowo . Po chwili zobaczyła oczy między oczami Te błyszczące , prześladujące ją oczy . Takie .. bez wyrazu . Wpatrywały się w nią . Przybliżyły się . Szedł w jej kierunku . Sparaliżowana nie mogła uciekać . Nie mogła krzyczeć . Wchodził powoli w krąg światła księżycowego . Widziała już jego nogi . Po chwili do pasa . Klatke piersiową . Gdy już miała zobaczyć jego twarz odzyskała głos . Zaczęła krzyczeć . I obudziła się z krzykiem na ustach . Cała spocona . Za oknem było już ciemno . Uspokoiła serce . Przebrała się i położyła się do łóżka . Bała się dowiedzieć kim jest ta osoba . Zasnęła niespokojnym snem . Ciąg dalszy nie nastąpi~~ | |||
Autor | RE: Amuto. | ||
~Alexanda Użytkownik |
| ||
SAM, ZABIJĘ ZA TO ZAKOŃCZENIE. Ale ja się chyba domyślam o kogo chodzi, bo właśnie jestem przy takiej akcji w SC. Mogłaś coś oryginalniejszego wymyślić. Amu opiekująca się chorym Ikuto była urocza. Ach... Szkoda, że opowiadanie dobiegło końca. Nie mogę się doczekać kolejnego. Mam nadzieję, że będzie równie wciągające jak to. still here~ klik me | |||
Autor | RE: Amuto. | ||
~Blooma Użytkownik |
| ||
Tak jak Alex jestem na ciebie wściekła za to zakończenie. Ale tak jak ona domyślam się z serialu kim jest osoba atakująca Amu. Rozdziały były świetne. kocham to opowiadanie. Amu pilnująca Ikuto i martwiąca się o niego jest jak matka. Tak się o niego martwiła. Jedna twoja dopowiedz mnie rozbawiła. [ no wiecie takie - puci , puci za poliki . xDD < dop . aut . ] O ta mnie rozśmieszyła. Puci puci . Z twojego bonusu z nowymi rozdziałami jestem bardzo zadowolona. już się nie mogę doczekać tych nowych rozdziałów. Będę na nie czekać z niecierpliwością. (c) LadyMusa Edytowane przez Blooma dnia 05-05-2013 11:55 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.