Nowości
1.05.2024
❧ naprawiono muzykę ze specjalów

25.04.2024
❧ naprawiono muzykę z 1 sezonu

18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

18.02.2024
❧ dodano komiks nr 208 - Siła natury

17.02.2024
❧ dodano komiksy nr 217, 218, 220, 221, 224, 226, 227, 229-231, 233, 234

Użytkowników Online
 Gości Online: 0
 Użytkownicy Online: 1
 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,055
 Najnowszy Użytkownik: ~stella322
Dzisiejsi Solenizanci
anita12345
Lilavella
xsunflower119


Archiwum
❧  Fioletowooka  ☙

AutorFioletowooka
~Suzanne
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 15-06-2013 14:57
PROLOG

Słońce górowało już na błękitnym niebie, bowiem dochodziła godzina dwunasta. Wszyscy uśmiechnięci byli od ucha do ucha z tego powodu, iż właśnie zakończył się kolejny rok szkolny w Lilo, małym miasteczku położonym na wschodzie Francji. Właściwie prawie wszyscy. Jako jedyna z całego towarzystwa szłam ze spuszczoną głową. Nawet nie wiedziałam, że to tak szybko nadejdzie. Miałam nadzieję, iż rok trwa zazwyczaj dłużej, a teraz minął tak szybko jak w mgnieniu oka. Nie zdążyłam się nim nacieszyć, nie zdążyłam zostawić tutaj po sobie śladu, jakiegokolwiek...
A ta cała depresja rozpoczęła się dokładnie trzysta sześćdziesiąt pięć dni temu. Wracałam wraz z Brankiem i Lily do domu, w rękach niosąc świadectwo z paskiem. Wtedy byłam najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem i rad byłam, iż zakończyłam drugą klasę gimnazjum. Jednakże mój dobry humor prysnął niczym bańka mydlana, kiedy tylko pojawiliśmy się w domu. Rodzice nigdy nie wracali tak wcześnie z pracy. Mama jest menażerem zaś ojciec szefem biura, dlatego pracują bardzo długo. Wielkie było nasze zdziwienie, gdy ujrzeliśmy ich uśmiechniętych siedzących na kanapie. Od razu zaczęłam coś podejrzewać. To nie może być przecież normalne. Mój oddech stał się nierówny, a ja sama musiałam oprzeć się o ścianę. Moja ciekawość nie miała granic. Może pojedziemy w końcu na wakacje? Albo adoptujemy zwierzaczka ze schroniska? Ach, to by było cudowne, ale oczywiście nie. Nie o to im chodziło. W ogóle nie zastanawiali się nad tym jak zareagujemy, jak my się z tym pogodzili. Wszystko musi być jak oni chcą, a nasze zdanie się nie liczy, zawsze tak jest. Lilianna usiadła obok mamy i uśmiechnęła się do niej szeroko, ale to nie złagodziło mojego napięcia. Przeprowadzka? Czy im odbiło? Jak miałam zostawić wszystkich moich przyjaciół, których dotychczas znałam, jak miałam stąd odejść tak po prostu. To było przecież nierealne. Dali nam rok czasu by wszystko zakończyć, by się z tym pogodzić. Wcale mi się to nie podobało, aczkolwiek chciałam dobrze wykorzystać te ostatnie miesiące przebywania w Lilo. Czy mi się udało? Tego nie wiem. Zraniłam mojego najlepszego przyjaciela i nawet się do tego nie przyznałam. Zaczęłam kumplować się z największą flirciarą w szkole czego Tom do tej pory mi nie wybaczył. Na sumieniu ciągle mam pełno kłamstw i tajemnic, do których nigdy się nie przyznałam i póki, co nie mam zamiaru tego robić. Ogólnie mówiąc zawaliłam to wszystko, wszystko zniszczyłam i teraz nie da się tego naprawić. Owszem, żałuję tego wszystkiego, Chciałabym nie potrafić kłamać, jednak życie nauczyło mnie tego, by polegać tylko na sobie.
Westchnęłam cicho, a Branko objął mnie ramieniem.
- Nie martw się mała, wszystko się ułoży - powiedział, aczkolwiek nie byłabym tego taka pewna, już wszystko mi się posypało.

-----------------------------------


Tak kolejne moje opowiadanie. Teraz mam pomysł na fabułę, więc wszystko się poukłada. Mam nadzieję, iż ktoś będzie czytał ^^


(c) Flama
http://ask.fm/siekiera_bejbe Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Fioletowooka
~Vivian
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 18-06-2013 19:28
Hm....... Z tego co widzę, to opowiadanie będzie bardzo ciekawe (przynajmniej dla mnie). Sama kiedyś miałam chęć napisać opowiadanie o dziewczynie, która miała się wyprowadzić. Mam wielką nadzieję, że w tym opowiadaniu będzie chociaż odrobinę magii. Jestem niezmiernie ciekawa, gdzie się przeprowadzą. Opowiadanie bardzo realne. Wnioskuję z tego, że przeprowadzka i przez to traci się przyjaciół i tak jak mówi Ognista Wojowniczka, rodzice nawet nie pytają dzieci co myślą w tych sprawach.
Dobrze to wiem, bo sama przeżyłam taką historię, tylko w realu. Przeprowadzałam się 3 razy z miejsca na miejsce. Było to trudne, dla mnie i dla moich przyjaciół. No cóż, życzę wielkiej weny i czekam na szybkie dodanie rozdziału.


(c) rossattiee

Edytowane przez ChandSharma dnia 18-06-2013 19:31
47473110 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Fioletowooka
~Suzanne
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 19-06-2013 20:02
Dziękuję Wam za opinię. Ognista_Wojowniczko to nie będzie opowiadanie o mnie. Właściwie, gdybym miała pisać opowiadanie o sobie, byłby to tak jakby pamiętnik, a nie chcę się zbytnio dzielić z wszystkimi tym, co czuję i jakie przygody przeżywam. Ach, tak bohaterka będzie posiadała imię, dowiesz się jak przeczytasz nowy rozdział. Jest to imię, które najczęściej używam w opowiadaniach. Saro ja też się przeprowadziłam, ale na szczęście tylko raz w życiu. Teraz gdybym miała wyjechać gdzieś w nowe miejsce to nie wiem czy bym przeżyła tą presję :c

ROZDZIAŁ I
PRZEPROWADZKA


Biała, ogromna ciężarówka jechała przed nami z prędkością około sześćdziesięciu kilometrów. Podróż do miasta zwanego Agde wcale mi się nie podobała, a wręcz przeciwnie była strasznie uciążliwa. Lily siedziała na środku, pomiędzy mną a Brankiem, a rodzice z przodu. W tle leciała płyta Artura Andrusa Myśliwiecka, którą mój tato bardzo lubi. Sama nie muszę ukrywać, iż również podobają mi się piosenki znajdujące się na owej płycie. Trochę jakby poezja śpiewana, którą od dziecka bardzo lubiłam. Oparłam lekko głowę o szybę i spojrzałam na krople deszczu spływające po niej. Nie, nie lubiłam deszczu. Kochałam lato oraz ciepłe dni, naprawdę! Ale teraz... teraz to, co innego. Teraz moje spojrzenie na świat nieco się zmieniło. Nie patrzę przez różowe okulary tylko czarne binokle jakby moja tęcza straciła kolory. Już chyba sama wolę o tym wszystkim nie myśleć. Kosztowało mnie to za dużo nerwów i łez. Westchnęłam cicho, co spowodowało, iż szyba zaparowała. Zawsze korzystałam z takiej okazji, dlatego narysowałam w tym miejscu serce przekłute strzałą, które zdołało już zniknąć, gdy chciałam spojrzeć na jego efekt. Moje życie naprawdę nie ma już sensu. Gdybym się pocięła nikt by nie zbierał mojej krwi, gdybym się zabiła nikt by nie szukał mojego ciała.
Samochód wjechał z dziurę, a ja podskoczyłam. Pomogło to mi wyrwać się z transu i wrócić do szarej rzeczywistości. Liliana śpiewała wraz z wokalistą jedną z piosenek, a Branko słuchający muzyki na słuchawkach machał głową w rytm jego muzyki. Tylko ja jak głupia wpatrywałam się w dal, gdzie całe widoki zasłaniały stare domy. Biała furgonetka była już dosyć daleko od nas i zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tato w ogóle nie przyśpiesza. Zawsze jeździ dosyć szybko, a nie wlecze się jak mucha w smole. A może po prostu chcę abym bardziej się załamała? Wątpię w to, by było to w ogóle możliwe, Nikt nie znajduje się w gorszej sytuacji niż ja, a jeżeli tak to zapewne leży już w marmurowym grobie bojąc się wyjść na zewnątrz. Mało brakowało, a sama bym się tam znalazła, jeśli Branko by mi nie pomógł. Co jak co, ale brata mam cudownego. Potrafi pomóc mi w każdej sytuacji i zawsze jestem od niego ważniejsza niż stos wypudrowanych panienek stojących przed domem, a trzeba przyznać, iż jest on bardzo przystojny.
Kasztanowe włosy nie są ścięte na jeża, ani nie są długie za ucho, są w sam raz i zazwyczaj ułożone na żelu. W jego błękitnych jak niebo oczach każda panienka się zadurza i nie raz słyszę, że takich pięknych oczu można mu tylko i wyłącznie pozazdrościć. Nos nie jest haczykowaty tylko zwyczajny, nie za duży nie za mały. Ust nie potrafię opisać. Zawsze wydają mi się inne. Czasem mam wrażenie, iż wstając rano zmienia ich wygląd, co przecież w ogóle nie jest możliwe! Co do ubioru to zazwyczaj ubiera się w bardziej rockowym stylu, jednak nie nosi pieszczoch czy różnych koszulek z nazwami zespołów(tak to może być dziwne). Jego czarna koszula i spodnie są częścią jego codziennej garderoby, ale oczywiście zmienia ją, kiedy wychodzi z kolegami. Nie zastąpiłabym go na nikogo innego, jest moim kochanym braciszkiem.
Z Lilianą jest zupełnie inaczej. Jest kompletną odwrotnością Branka i mnie, ale co się dziwić? Ktoś w końcu musi być podrzucony. Jej długie blond włosy jak pszeniczne kłosy sięgają niemal pośladków. Jej porcelanowa twarzyczka z bladoróżowymi rumieńcami zawsze jest uśmiechnięta, a mama mówi, że nawet jej szmaragdowe oczy się śmieją. Wyróżniają ją usta, ponieważ są malinowe, a nos zgrabny. Jest porównywana do postaci Lily z gry Tekken 6 i nie mogę się z nimi nie zgodzić. Nie dość, iż są podobne do siebie jak dwie krople wody to jeszcze tak samo się nazywają. Jeżeli mam wspomnieć o charakterze to zawsze kłócimy się o jakieś błahostki. Ona zabiera rzeczy z mojej szafy, ja zaś podkradam jej płyty z pokoju, których ma mnóstwo. O! Zapomniałam wspomnieć, iż moja siostrzyczka jest wielką fanką każdego rodzaju muzyki i co by jej się nie zapytać wszystko wie o piosenkach oraz wokalistach.
- Widują się na wędlinach, prawie każdego poranka... - zanuciła uśmiechając się sama do siebie. Odwróciłam głowę w jej stronę wróciwszy do świata żywych i poprawiłam grzywkę, która mi opadała. Nie będę teraz opisywała siebie, sądzę, że jestem okropna i nie zamierzam się z tym ukrywać. Może kiedyś przy najbliższej okazji napiszę o sobie słów klika. Teraz będziecie musieli użyć wyobraźni. Jedyne, co wspomnę to, to, iż moje włosy są czarne jak heban.
- O, czyżby Becky nam się obudziła? - doszedł mnie głos Branka, a ja jak na komendę wyprostowałam się i delikatnie uśmiechnęłam, co zdarzało się teraz coraz rzadziej.
- Na to wygląda - wymamrotałam i znów wlepiłam wzrok w szybę. - Daleko jeszcze? Dosyć już mam siedzenia w jednej pozycji.
- To zamień się ze mną - powiedziała Lily. - Wiesz, ja mam najgorszą sytuację, bo siedzę na środku.
- Ach, ty to co innego, jesteś przecież najmłodsza - wysyczałam przez zęby przyglądając się teraz klamce, która z jakiegoś dziwnego powodu wydała mi się bardzo interesująca.
- Najmłodsza? Przecież idę do drugiej gimnazjum, sieroto! - warknęła.
- A ja do pierwszej liceum - odchrząknęłam. - A Branko do trzeciej - dodałam. Cieszyłam się, że nie byłam najstarsza ani najmłodsza. Bycie pośrodku całkowicie mi pasowało i nie narzekałam. Wszystko zwalam na Lily z racji tego, iż jest najmłodsza. Ale każdy maluch tak ma, dlatego musi się przyzwyczaić.
- Już nie skaczcie sobie do gardła. Już niedługo - powiedziała jak zwykle opanowana mama.

***


- Postawcie go tutaj - rozkazał tata pokazując na róg pokoju. Trzymając wraz z bratem ogromny karton podeszłam do tamtego miejsca i ostrożnie odłożyłam, aby nic się nie stało. W środku znajdował się nasz szklany stolik, który stał kiedyś w naszym starym domu. Już przyzwyczaiłam się, że codziennie rano kładę na nim kawę, dlatego nie mogłam przestać prosić rodziców byśmy go zabrali. "Nowym właścicielom by się spodobał" zawsze powtarzała mama. A co mnie obchodzą jacyś nowi właściciele? Ten stolik dostałam od mojego ojca chrzestnego i nie miałam zamiaru z niego zrezygnować! Tak, to głupie, iż kłócę się o jakiś tam przedmiot, ale ta rzecz ma dla mnie dużą wartość. Może większą od Lily.
- Okey, masz swoje maleństwo w domu - uśmiechnął się do mnie Branko i otrzepał ręce z kurzu, który znajdował się na pudle. Uśmiechnęłam się do niego krzywo i odmaszerowałam gotowa na najgorsze. Już wiele razy słuchałam tego, że obok nas w zupełnie takim samym domu mieszka pewien młodzieniec imieniem James. Ponoć byliśmy przyjaciółmi w młodości, kiedy jeszcze tutaj mieszkaliśmy. Problem w tym, iż ja wcale go nie pamiętam i nie wiem czy chcę pamiętać. Gdyby był postacią dla mnie ważną nie zniknął by ot tak z mojej pamięci tylko by w niej pozostał. Musiał być postacią drugoplanową, bo jak inaczej to wytłumaczyć? Fakt, pamiętam jego mamę ciocię Margaret, która zawsze kupowała mi żelki z misiami oraz jego ojca wujka Carlosa. Trzymając w ręku starą fotografię chłopaka wyszłam z salonu i skierowałam się by wyjść na podwórze.
Dzieciak na zdjęciu był mały z aparatem na zębach i krzywymi okularami, jakie miał Harry Potter. Do tego tłuste czarne włosy oraz pryszcze. Boję się nawet pomyśleć, jak wygląda teraz. Włosy tłuste niczym Snape'a pewnie opadają mu na ramiona, zęby i tak są krzywe, a okulary-kujonki w ogóle nie pasujące. Mogę się założyć, że tak właśnie będzie. Brr... i ja będę mieszkać obok takiego osobnika? Na samą myśl zrobiło mi się niedobrze, a kiedy go ujrzę zwymiotuję na sto procent i to na chodnik, ot co.
Przekroczyłam próg domu ze wstrętem. Zdjęcie zgięłam w pięści i nie miałam ochoty go otwierać. Wyrzuciłam na trawę przy pierwszej lepszej okazji i zeskoczyłam ze schodów.
- Annie, czy to nasza Becky? - usłyszałam głos cioci Margaret i skierowałam się w tamtą stronę z uśmiechem. - Ależ ona wyrosła! No daj buziaka! - przyłożyła swoje krwistoczerwone usta do mojego policzka i delikatnie go ucałowała, co później zrobiła z drugim. Niestety odbiła mi się jej szminka, dlatego musiałam ją zmywać śliną.
- Dzień dobry - powiedziałam cicho, zanim znów wzięła mnie w objęcia. Jak ja nie lubię powitań! Zawsze cała uwaga skupia się na dzieciach bez względu na to, czy są już duże ciągle słychać tylko "Aleś wyrosła" lub "To nasza mała Becky?" naprawdę super.
- Jak ci minął ten rok? Cieszysz się, że będziesz tu teraz mieszkać?
- Tak - skłamałam ciągle masując swój policzek, żeby zmyć szminkę. Na twarzy cioci pojawił się okropny uśmiech. Była typową blondynką chodzącą do solarium. Efekt okropny! I jeszcze do tego makijaż!
- Becky? - usłyszałam za sobą czyiś głos. Odwróciłam się gwałtownie , a mojego zdumienia nie dało się opisać.
Stał przede mną wysoki, muskularny brunet o zielonych oczach. Cerę miał nieskazitelnie gładką, a zęby proste jak drut. Nie, to nie mógł być ten chłopak ze zdjęcia. To na pewno nie on. Może to ktoś kogo też zapomniałam i odgrywał rolę epizodyczną?
- Taak, a co? - odpowiedziałam dosyć szorstko, a brunet się zaśmiał.
- No nie mów, że mnie nie pamiętasz - uśmiechnął się łobuzersko. Miałam ochotę zemdleć i znaleźć się w jego ramionach. Nigdy nie widziałam tak przystojnego chłopaka. Przecież to jakiś cud! On nie może istnieć naprawdę!
- James, kope lat! - w mgnieniu oka pojawił się mój brat tuż obok chłopaka. Oboje wyglądali na osoby, które znają się od zawsze, a nigdy nie widziałam by ze sobą rozmawiali.
- Widzę, że twoja siostra o mnie zapomniała - uśmiechnął się i spojrzał na mnie kątem oka.
- Och, Becky naprawdę? - zapytał Branko jakby nie mógł w to uwierzyć. Kiwnęłam głową na to, że nie, kiedy pojawiła się mała karykatura...
- James! - krzyknęła i podbiegła do niego, po czy znalazła się w jego ramionach. Brr... moja siostrzyczka naprawę mnie czasem dobija. - Jak ja cię dawno nie widziałam... zmieniłeś się.
- A ty wyrosłaś i wypiękniałaś - puścił jej oczko, a ta zachichotała niczym hiena. Miałam ochotę zwymiotować, dosyć tych wszystkich czułości, czy ktoś może mi wyjaśnić kto to do diaska jest?
- Oj nie przesadzaj - szepnęła, ale widziałam, że się zarumieniła. Podeszłabym do niej i przywaliłabym jej, gdyby nie była ze mną spokrewniona. Brunet znów odwrócił się w moją stronę, jakby czekał aż teraz to ja do niego podbiegnę, ale się nie doczekał.
- No daj się przytulić - uśmiechnął się szeroko i rozszerzył ręce. Ja jednak nie ruszyłam się z miejsca, dopóki nie podszedł do mnie wraz z mym bratem. Kim jest? Nie wiem. Czego chcę? Nie wiem. I czego klei się do niego moja siostra również nie wiem!! Arr... życie jest niesprawiedliwe!
- Ja nie wierzę, kurczę moja siostra ma sklerozę! - zakpił Branko, a ja wysyczałam tylko "zamknij się" zamiast dać mu w łeb.
- Przecież to James! JA-MES! Czaisz?
- Czaję, że ma na imię James, ale kim on niby ma dla mnie być? Rozumiem, że jest synem znajomych naszych rodziców. Dalej nie ogarniam po co te całe obściskiwania! - nie wytrzymał i ryknął śmiechem. Ciągle oczekiwałam tego chłopaka ze zdjęcia. To z jego chyba bardziej już kojarzyłam niż tego osobnika stojącego naprzeciw mnie.
- Jak to kim? Przecież bawiliście się ze sobą w piaskownicy! Byliście nierozłączni! Nie pamiętasz?
- Nie - rzuciłam i skrzyżowałam ręce na piersiach spoglądając w inną stronę. Czego on ode mnie oczekuję, co? Nie będę cudowną dziewczynką i nie będę rzucać się na osobę, której notabene nie znam.
- Wiesz, Branko. Może to dlatego, że kiedyś no... inaczej trochę wyglądałem - szepnął mu do ucha James, ale ja to słyszałam i to dosyć dobrze. Skrzywiłam się delikatnie ciągle będąc niedostępną.
- Przecież mama dała nam twoje zdjęcie. Beck powinnaś je mieć.
- Nie mam - rzuciłam.
- Mama ci go dawała, widziałam - wtrąciła się Liliana, która stała obok Jamesa. Teraz już chyba mogłam ją uderzyć, ale powstrzymałam się.
- Nie mam - powtórzyłam. Czy oni nie rozumieją, że ja NIE MAM nic wspólnego z tym osobnikiem?
- Pójdę poszukać - wymamrotał Branko i oddalił się, a w naszym kręgu pozostałam tylko ja i moja siostrzyczka oraz ten James. Ona zaraz zaczęła gadać z nim, ale widziałam, że kątem oka przyglądał się mnie, co wcale mi się nie podobało. A jeśli to jakiś pedofil? Może chcę mi coś zrobić? Jak na zawołanie wrócił mój brat z pogiętą fotografią chłopaka w okularach. Serce mi stanęło i jak w filmach przypomniałam sobie sceny w piaskownicy, kiedy byłam mała. Pamiętam jak podawał mi łopatkę, jak razem bawiliśmy się w ściganego oraz z chowanego. Jak Lily strzelała fochy, kiedy uciekaliśmy na drzewa oraz jak po nich skakaliśmy. Ona nie mogła bo była za mała i biegła do mamy z płaczem, tak teraz pamiętam.
- To ty? - zapytałam, a ręce mi opadły.
- To ja - uśmiechnął się szeroko.
- No, cóż. Miałam prawo cię nie pamiętać. Trochę się... no... zmieniłeś - wymamrotałam drapiąc się po głowie.
- Trochę? No proszę cię! Przecież teraz to ja zupełnie inny człowiek jestem - zaśmiał się dając mi kuksańca w bok.
- No dobra masz rację - odpowiedziałam uśmiechem. Branko i Lily zniknęli i nie wiem czy mam to uznać za minus, czy za plus.
- Skoro masz taką sklerozę to może jutro rano oprowadzę cię po mieście? - zapytał. - Będzie fajnie.
- Jasne, nie ma problemu - odpowiedziałam szybko szczęśliwa, że zaproponował to akurat mnie, a nie mojej siostrze. Znając ją to zaraz szukałaby jakiegoś zaklęcia by oczarować sobą Jamesa i żyć z nim długo i szczęśliwie, ale co się dziwić. Przecież to ciacho!
- No to chodź się przytulić! - uśmiechnął się łobuzersko i rozszerzył ramiona. Teraz już nie protestowałam i wtuliłam się w niego. Czułam jego zapach, który był bardzo przyjemny, a on sam był bardzo miękki. Przy nim na pewno będę bezpieczna. Chociaż wolę nie myśleć o żadnych związkach. Nie, przyjaźń i nic więcej. Nie chcę by później wyszło tak jak z Tomem. O nie!
Z rozmyśleń wyrwał mnie James, który zaśmiał się łobuzersko.
- Ej, tak w ogóle to ty nadal masz fioletowe oczy! - teraz sama się zaśmiałam. Byłam pewna, że ta przeprowadzka to może nie była aż taka najgorsza.

----------------------------------------------------------------------


Cześć. Uf... nareszcie skończyłam ten rozdział. Męczyłam się nad nim 1,5 h i powiem szczerze, że mi się podoba. Mam nadzieję, iż wam również. Zapraszam do czytania :D


(c) Flama

Edytowane przez Suzanne dnia 19-06-2013 20:07
http://ask.fm/siekiera_bejbe Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Fioletowooka
~Smoczy_Plomien
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 19-06-2013 22:01
Łał, super! Na początku była nuda, ale potem wszystko się rozkręciło. Niektóre momenty były bardzo śmieszne. Najbardziej spodobał mi się koniec. Dziewczyna o fiołkowych oczach? To tak jak z Szatana z siódmej klasy. Jestem ciekawa co zdarzy się w następnych rozdziałach.
Czy będą jakieś przygody?




(c) ja, hehe

Zapraszam:
- moje opowiadanie - Zmierzch bogów
- mój blog - W zakamarkach mojej duszy
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Fioletowooka
~Vivian
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 20-06-2013 10:42
Więc tak. Cóż mogę powiedzieć. Jedynie to, że kocham twoje opowiadanie. Kiedy to czytałam to to miałam uśmiech na twarzy.
Napisałaś bardzo długi rozdział. Mam nadzieje, że każdy rozdział taki będzie. Przejdę do opowiadania. Ten rozdział był bardzo ciekawy. Opisana szczegółowo przeprowadzka. Poznanie bardzo przystojnego chłopca, który był starym przyjacielem. Ten rozdział był takim wprowadzeniem., bo opisywałaś tu każdego wygląd i charakter. Szkoda, że nie opisałaś głównej bohaterki.. Lecz widzę, że nasza bohaterka jest bardzo kapryśna,uparta. Lecz chyba stanie miła i uprzejma, gdyż się powoli przyzwyczaja do nowego domu. Czekam na kolejny rozdział, kiedy bohaterka zostanie oprowadzona po mieście przez Jemesa.


(c) rossattiee
47473110 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Fioletowooka
~Suzanne
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 21-06-2013 19:00
Saro... nie chciałam opisywać głównej bohaterki, ponieważ prawda jest taka, iż każdy z nas wyobraża ją sobie inaczej. Jeżeli miałabym powiedzieć, jak wygląda ona w mojej głowie to jej opis jest następujący:
Nie strasznie wysoka dziewczyna(około 172 cm) za to bardzo chuda (około 50 kg - 55 kg) czarne jak heban włosy(+ grzywka na bok jak zawsze XD), jasna cera, malinowe usta oraz ametystowe oczy i maleńki nosek. Zazwyczaj ubiera się w czarne, krótkie spodenki z ćwiekami, conversy oraz białe bluzki na ramiączkach,
Pewnie wyobrazisz ją sobie inaczej, ale proszę.



(c) Flama
http://ask.fm/siekiera_bejbe Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

~EmilyWinxClub0
23:27:56 30.04.2024
Bo to tylko pokazuje ile kasy oszczędzał na produkcji ostatnich sezonów co niestety szło w parze z jakością. A teraz kwiczy, że drogie bo jemu i jego świcie zostanie mniej. No panie Iginio, jakość kosztuje, pobudka
~EmilyWinxClub0
23:26:30 30.04.2024
Leje z tego, jak często Iginio powtarza teraz jaki ten reboot i ta grafika są drogie xD
~clax70
0:31:53 30.04.2024
Są tu jacyś fani Eurowizji? Co myślicie o tegorocznych piosenkach, scenie, itp.?
^Flamli0
8:45:45 29.04.2024
Różnią się od połowy, ta z comicon jest bardziej dopracowana
^Flamli0
8:44:50 29.04.2024
Ta na social mediach KLIK
^Flamli0
8:43:56 29.04.2024
Są dwie wersje, ta została wyświetlona na comicon KLIK
^Flamli0
8:43:35 29.04.2024
Tak, będę musiała to wszystko dopiero nadrobić na WB...
~marcin19950
1:44:04 29.04.2024
i o czym był ten exlusive material o winx reboot ma ktos?
^Flamli0
14:15:20 28.04.2024
KLIK o 15 ma być ekskluzywny materiał z rebootu
^PVTeam1230
19:03:29 25.04.2024
Szkoda że do Wawy smutny((
~February0
15:10:03 25.04.2024
Ktoś jest chętny na spontaniczne spotkanie w Warszawie w ten weekend? (dajcie znać jeśli takie rzeczy nie na shout box uśmiech)
~February0
15:08:33 25.04.2024
Rzucam mega randomowe hasło które właśnie wpadło mi do głowy w trakcie pracy xd
^Flamli0
21:14:14 24.04.2024
ukazały się pierwsze strony komiksu fate, data wydania została przesunięta na 31 lipca
~Radi0
13:49:16 24.04.2024
Jak w winxie. Kreska tak zrobiona, że boje się że udziecinnili ten serial
~clax70
10:37:27 24.04.2024
Nowy sezon Odlotowych Agentek już 12 maja KLIK
~EmilyWinxClub0
16:53:23 22.04.2024
Tak czy siak, czasy kreski ręcznej z 1 sezonu minęły bezpowrotnie, teraz Bloom wygląda jak popular girl from high school, która dorabia w międzyczasie jako modelka, a nie zwyczajna dziewczyna
~EmilyWinxClub0
16:46:27 22.04.2024
Przyczepię się jeszcze do twarzy w animacji, bo po 3D jakie zaserwował nam Rainbow mam stres pourazowy do tych ich za wielkich oczu i pstrokatych nosów w połączeniu z komediową, zbyt żywą mimiką twarzy
~EmilyWinxClub0
16:42:22 22.04.2024
5-6* mam nadzieję, że to tylko testy bo jeśli użyją takiej animacji do gotowego produktu, to reboot padnie szybciej niż powstawał
~EmilyWinxClub0
16:40:20 22.04.2024
Widać, że animacja to jest dalej ta sama plastelina z sezonów 4-5 tylko podrasowana, ale niestety dalej źle to wygląda, zwłaszcza włosy i płynność
~EmilyWinxClub0
16:39:02 22.04.2024
Flora wygląda jakby była żywcem wycięta z Mia i Ja. Nie jestem całkowicie przekonana do tej transformacji jeszcze
~clax70
15:19:57 22.04.2024
Znalazłem taki concept art z reboota
~clax70
15:13:07 22.04.2024
*transformacja
~clax70
15:12:51 22.04.2024
Ta transformacją wygląda bardzo fajnie, ale w tych filmikach coś mi nie pasuje z twarzą Bloom
^Flamli0
8:53:50 22.04.2024
^Flamli0
8:51:20 22.04.2024
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.