Autor | Biały T-shirt z żabą. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Taka ta moja wena dziwna, i to z niej powstało, myślę że się wam spodoba . Rozdział I. Chodziłam po pokoju jak ślepa, nic nie mogłam znaleźć. Dochodziła 12. Było ciepłe lipcowe popołudnie, promyki słońca przedostawały się do pokoju przez otwarte okno. Pokój znajdował się na strychu. - Gdzie jest moja czapka, no gdzie jesteś czapko pokaż się. - wyglądałam bardzo głupio wołając czapkę, żeby się pokazała przed koleżankami z którymi umówiłam się w parku. - Cześć -powiedziałam -długo tak stoicie ? jedna z nich powiedziała cicho -Wariatka -a inne przytaknęły jej i wyszły. Od tego czasu nie miałam koleżanek ale zawsze uważały mnie za dziwaczkę, bo czasami siadałam z chłopakami na stołówce by pogadać o meczach, samochodach ogólnie o męskich sprawach. Żadna nie chciała do mnie zadzwonić, ale i tak nie czułam się samotna od dawna miałam odejść z naszej "paczki". Dalsze popołudnie spędziłam siedząc w szafie. Gdy nagle zadzwonił mój telefon, wyleciałam z szafy i wszystkie moje ciuchy razem ze mną. To był mój kolega z którym miałam najwięcej tematów do obgadania. - Hej -usłyszałam jego miły ale męski głos. - Cześć, co u ciebie. - odpowiedziałam. - Masz chwilę wolnego czasu ?- zapytał. - Tak mam, a co ? - Bo chciałem, żebyś przyszła do parku tak koło 13 stoi. - Pewnie -opowiedziałam szybko. - To super, cześć. - Cześć -spojrzałam na zegarek było za pięć pierwsza. - O matko nie wyrobię się -wskoczyłam w moje ulubione ciuchy czyli krótkie zielone jeansy i biały T-shirt z żabą. Po 5 minutach byłam na miejscu, byłam pierwsza, czekałam 10 minut kiedy zobaczyłam jego ładną sylwetkę. - Cześć -powiedziałam -spóźniłeś się. - Tak wiem ale miałem powód chciałem, żebyś coś zobaczyła -powiedział, jego ton był niespokojny. - Dobrze tylko gdzie ? -spytałam - Chodź. Gdy przyszliśmy na miejsce zobaczyłam...... Edytowane przez dnia 18-04-2013 16:37 | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
~Vivian Użytkownik |
| ||
Łał nawet fajne to opowiadanie jestem ciekawa co chciał jej powiedzieć ten chłopak .Póki co to się bardzo fajnie zapowiada czekam na kolejne rozdziały . Mam kilka pytań: 1 dlaczego tytuł to Biały T-shirt z żabą. [czy to że ona założyła tą bluzkę żabą to coś znaczy czy po prostu taki śmieszny tytuł ?] 2 Jak się nazywa bohaterka ? SUPER OPOWIADANIE | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Powiedziałabym, że tytuł został zainspirowany opowiadaniem pt."Szara bluza z kapturem". Szkoda, że w pierwszym rozdziale nie wiadomo o co chodzi. Wiem, że specjalnie tak zrobiłaś, aby z niecierpliwością wyczekiwać następnego, ale myślę, że jakbyś napisała, co takiego zobaczyła, to by jeszcze większa byłaby chęć przeczytania kolejnego rozdziału. A tak to nie wywarło na mnie wrażenia i myślę, że szybko zapomnę o tym opowiadaniu. Dlaczego dialogi są zapisane kursywą? | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Jeśli chodzi o tytuł to nie wzorowałam się na innych opowiadaniach butel-ko taki przyszedł mi do głowy, tak wolałabyś wiedzieć co ona tam zobaczyła wiesz to moje pierwsze opowiadanie i dlatego chciałam zachęcić do przeczytania następnego więcej osób ale i tak dziękuję za rady. Co do ciebie Saro tytuł to taki śmieszny nie jest wcale związany z nią i jej bluzką, a imię głównej bohaterki poznasz tak myślę w następnym rozdziale. Dziękuję za odpowiedzi. Oto i następny rozdział miłego czytania. Rozdział II Gdy przyszliśmy na miejsce zobaczyłam tam...altankę a w środku stolik a na nim koszyk, koc i kwiatki. Stanęłam jak wryta, nie odezwałam się słowem. - I co idziemy na piknik ? -zapytał. - .......... (dalej nic nie mówiłam) - Hej Kim co ci jest ? - Nic. -stać mnie było tylko na takie słowa. - Jak nic to proszę to dla ciebie (podał mi do ręki kwiatki) i weź koc. -powiedział. - Wiesz nikt dla mnie nigdy czegoś takiego nie zrobił -odpowiedziałam - O to proszę zrobiłem, możemy iść -żartował sobie jak wasze. - A gdzie idziemy Jack ? -zapytałam. - Tam koło jeziora. - Dobrze. Poszliśmy. Na miejscu gadaliśmy o meczu który odbył się dzień przed. Poprosiłam go, żebyśmy poszli się przejść koło jeziora, zgodził się. Idąc zobaczyłam, że jakaś część ubrania wystaje za zarośli. - Patrz tam coś wystaje chodźmy sprawdzić co to. -powiedziałam. - Dobrze. Gdy odkrył zarośla ujrzeliśmy poćwiartowane nogi, ręce i głowę. - Och. Woń rozkładającego ciała przyprawiła mnie o mdłości. - Nic ci nie jest ? -zapytał - Nie nic. Otrząsnęłam się, po chwili ciało zniknęło. - Jack to ciało zniknęło. -powiedziałam. - Tak dla mnie to też jest dziwne. -odpowiedział. - Wracajmy. -powiedziałam. Przytaknął. Idąc wszystko było takie same nie zauważyłam nic nadzwyczajnego. Odprowadził mnie do domu, gdy weszłam było po 7 wieczorem. Mama z tatą oglądali jakiś film. Nic im nie mówiłam. Szłam powoli do mojego pokoju ale moja droga ciągnęła się jakby przez wieki. Gdy doszłam zobaczyłam, że drzwi do mojego pokoju są pomalowane na czarno zdziwiłam się, gdy weszłam do w pokoju unosił się zapach kwiatów na wiosnę. Zaświeciłam światło ale i tak było ciemno, pomyślałam, że żarówka się spaliła. - Nic, idę do kuchni po nową. Już droga do nie ciągnęła się tak jak poprzednio. Gdy weszłam zobaczyłam moją mamę bez włosów i tatę i w niebieskich pasemkach -przeraziłam się. - Hej mamo masz nową żaró.... -nie dokończyłam gdy mama się odwróciła nie miała twarzy krzyknęłam jak bym zobaczyła ducha, a tata miał całą twarz w robakach, zaczęłam uciekać ale drzwi się zamknęły, zbliżali się do mnie z oczu poleciały mi łzy, wycedziłam przez zaciśnięte zęby - Co zrobiliście z moją rodziną !!! nie dostałam odpowiedzi. Gdy mnie już praktycznie złapali szybko przebiłam się przez nich dzięki swoim umiejętnością bo chodziłam na karate. Uciekłam przez okno, gdy biegłam nie wiedziałam co dalej robić -pomyślałam Jack napewno będzie wiedzieć. Rzuciłam się szybkim biegiem w stronę domu Jacka. | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Wolałabym, żebyś trochę dłużej posiedziała nad rozdziałem, bo takie czytanie nie jest miłe. Zamiast skupiać się na fabule, myślę o tym, jakie porobiłaś błędy. Znowu jakieś flaki i robale, a na końcu nawet zombiaki. Coraz bardziej mi się to kojarzy z "Szarą bluzą z kapturem". | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Tak butel-ko ty mówisz co myślisz więc ja też powiem jak ci się w ogóle nie podoba to opowiadanie to nie musisz czytać serio. No i trudno, że moje opowiadanie kojarzy ci się z "Szarą bluzą z kapturem" może autorka tamtego opowiadania ma podobną wyobraźnie do mojej, wiesz ja też lubię pisać horrory i inne rzeczy z zombiakami. Ale i tak dzięki za radę. Następny rozdział ukaże się niebawem. | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
Mi też to opowiadanie przypomina "Szarą bluzę z kapturem". Rozdział nie jest zbyt ciekawy. Może byłby, gdyby nie ten styl pisania, który zwyczajnie mnie odstrasza. Nie podoba mi się. Idąc zobaczyłam, że jakaś część ubrania wystaje za zarośli. - Patrz tam coś wystaje chodźmy sprawdzić co to. -powiedziałam. - Dobrze. Gdy odkrył zarośla ujrzeliśmy poćwiartowane nogi, ręce i głowę. - Och. Woń rozkładającego ciała przyprawiła mnie o mdłości. - Nic ci nie jest ? -zapytał - Nie nic. Otrząsnęłam się, po chwili ciało zniknęło. - Jack to ciało zniknęło. -powiedziałam. - Tak dla mnie to też jest dziwne. -odpowiedział. - Wracajmy. -powiedziałam. Przytaknął. Jest to napisane tak, jakby oni w ogóle się tym nie przejęli. Niby jest jakiś szok, ale opisany niezbyt dobrze. Napisałaś to tak bez życia. Ogólnie czytając te rozdziały wydawało mi się, że piszesz to wszystko od niechcenia. Zdania nie są jakoś szczególnie bogate w słownictwo. Nie mówię, że od razu masz tu pisać jakieś trudne słowa, ale przydałoby się obszerniej opisywać wydarzenia, żeby czytelnik mógł się bardziej wczuć w sytuację bohatera. Odkrycie tych zwłok w Twoim opowiadaniu wygląda tak, jakby było to coś zwyczajnego. Idziemy nad jezioro, widzimy skrawek ubrań, ot tak sobie podchodzimy do krzaków i zaglądamy w nie. Widok zwłok to przecież nic nadzwyczajnego, więc po prostu zapewniamy siebie, że ten widok nas poruszył. Nie przeżywamy żadnych emocji (oprócz jednego zdania) i wracamy do domu. W pierwszym rozdziale większą jego część zajmuje dialog. Nie jestem jakąś szczególną fanką opisów ciągnących się na dwie strony, ale jakiś dłuższy opis by się przydał. Rozdział byłby dłuższy i - jeśli opis byłby ciekawie napisany - na pewno bardziej wciągający. A tak jest po prostu nudny. Nie wiem, czy będę czytać dalsze rozdziały, ale jak na razie nie mam na to ochoty. | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Wreszcie tyle pomysłów i powstał ten oto rozdział.Miłego czytania. --------------- Rozdział III Obudziłam się na łóżku z myślą, że to wszystko, co się wczoraj stało było fikcją, snem. Jednak moja myśl nie była prawdziwa. Siedząc na łóżku spostrzegłam, że to nie jest mój pokój. Pomyślałam "gdzie ja jestem" widziałam pełno plakatów z piłkarzami, samochodami, motorami ogółem wszystko co chłopięce. Mój pokój poznałam bym od razu, bo w "mojej siedzibie"- (tak nazwałam mój pokój kiedy go dostałam) przy oknie jest: łóżko z czarno-szarą pościelą i miśkiem, który dostałam od rodziców, właśnie rodzice zaraz skierowałam myśli na nich i łzy popłynęły po mojej bluzce, powiedziałam - Nie bójcie się, znajdę was czy będzie już "normalni" będąc u naszej sąsiadki na herbacie i ciastku, czy w sklepie, szkole lub nawet jako "zombiaki" nie opuszczę was nigdy. -To mówiąc, przeżegnałam się i wypowiadając słowa przysięgi w razie gdyby ktoś z naszej rodziny zaginął, druga osoba będzie go szukać dopóki nie znajdzie. A brzmiała ona tak: "Będę was szukać i nie spocznę póki was nie znajdę, będę szukać od pierwszych promieni słońca do ostatnich. A i chodź by nasze poszukiwania trwały do końca naszych dni, wiara, nadzieja i miłość do korzenie naszych pni".... Przepraszam ale skończę niedługo. Ciąg dalszy nastąpi. Proszę i tak o komentarze. | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
~Vivian Użytkownik |
| ||
Hm ..... no nie wiem co powiedzieć pierwszy rozdział był spoko i myślałam że chcę czytać to opowiadanie bo póki co to nic się nie dzieję .Nie wiem czy chcę to czytać po za tym to opowiadanie naprawdę przypomina ''Szarą bluzę z kapturem '' | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Sama nie wiem co o tym mam myśleć? Niby opowiadanie, ale takie krótkie? Pierwszy rozdział, był chyba najbardziej udany, chociaż za duża ilość dialogów i brak opisów, mocno dają się w znaki, na końcu rozdziału zostawiłaś taką tajemnice "zobaczyłam..." wtedy pomyślałam sobie, że może będe to czytać, bo potrafisz zaciekawić, ale te wszytskie błędy po prostu rażą i odpychają od tematu. Drugi rozdział napisałaś jeszcze gorzej. Poszłas z jakims chłopakiem na piknik, rozmawialiscie o meczy, nagle postanowiłaś sie gdzies przejsć, zobaczyłas skrawek ubrania, podeszłaś bliżej, rozchyliliście krazki i zobaczyliście trupa. Noormalnie Takie tra, ta, ta, ta... Mogłas napisać jak wyglądał ten chłopak, jak miał na imie i kim dla ciebie był. Tutaj można zastosować mnustwo opisów. Nie zadowalasz mnie! Trzeci rozdział, krótki skupiłaś się jedynie na tej przysiędze, dziewczyna się budzi myśli gdzie jest wreszcie można zovbaczyć jakie ma emocje, ale pochwili mówisz, że to nie jest jej pokój i postanawiasz go opisać, a opisujesz łóżko jakby ono było najwarzniejsze. Pisze dłuższe rozdziały Będe śledzic twoje opowiadania, postepy czy tez potknięcia. Nie martw sie krytyka każdemu sie przydaje. Mam nadzieje, że kolejny rozdział będzie ciekawy! | |||
Autor | RE: Biały T-shirt z żabą. | ||
~Ally Użytkownik |
| ||
No wiesz, nad tym trzecim rozdziałem, to chyba za długo nie siedziałaś. takiej długości, to ja czytałam prologi, a nie rozdziały i to w środku akcji. Nie będę owijać w bawełnę: Twoje opowiadanie jest nad zwyczajniej w świecie nudne. Przykro mi, że ci to mówię, no ale cóż... Tak jak moje poprzedniczki uważam, że jest to opowiadanie napisane na podstawie " Szarej bluzy z kapturem ", nawet tytuł jest podobny. Wcześniejsze rozdziały zostały oparte wyłącznie na dialogu, tym samym pominęłaś nie tylko wspaniałe opisy, jak i różnego rodzaju figury stylistyczne. Tak jak opisy urozmaicają treść i nadają jej kształtu, a ty sprawiasz wrażenie jakby nie istniały. Co przeczytam, to pomnę, bo całkowicie pochłania mnie wyłapywanie masy błędów, a to nie wróży dobrze. Nasza dariaa, ma 100% racji, a ja popieram całą jej wypowiedź. Na koniec proszę o wyeliminowanie błędów i przemyślenie moich uwag, które jak sądzę, mogą okazać się przydatne. | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.