Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Jejku, to wspaniale że odnalazłaś go. A on cię poznał? Podoba ci się po tylu latach? Może znowu będziecie przyjaciółmi. (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Azathara Użytkownik |
| ||
Wiesz, bardzo bym chciała. Ale nie wiem czy doczytałaś jaki on jest TERAZ. A czy mnie poznał? Na pewno, skoro wtedy złapał mnie w szkołe na korytarzu. Nie wiem czy bedziemy przyjaciółmi dalej. Potrzebowałabym waszej pomocy aby zmienić go na tekiego jakim był kedys bardzo prosze. av (c) ja Edytowane przez Azathara dnia 23-04-2013 20:43 | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Może pogadaj z nim i przypomnij mu o dawnych czasach. Jak byliście mali. (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Azathara Użytkownik |
| ||
Myślisz że nie próbowałam? Do niego nic a nic nie dociera. Cięzko mi z tym. Mówiłam do niego chyba przez 2 godziny. Ale on nawet mnie nie słuchał. N ale nie mogę się podawać prawda? Tylko jak ja mam do niego przemówić??? av (c) ja | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Skoro prośby nie działają to spróbuj groźbą. Jak nie będzie cie słuchał to walnij go w policzek i powiedz co o nim myślisz. Albo spróbuj go pocałować :D. Może pomoże, a jak pocałunek nie pomoże to walnij go w policzek (Albo w jaja to lepsze) i odchodzisz. Zastrzeżenia:Nie próbować dwóch planów. Chyba że odstęp około 3 miechy. Kiedy będzie kolejny wpis? A jak ci się podoba moja rada? (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Kurde, Smocza, co ty proponujesz XD Po tym już na pewno nie uda się odnowić znajomości. Ja na twoim miejscu go olała. To że kiedyś był fajny, nie znaczy, że będzie taki całe życie. Ty też się na pewno zmieniłaś i może właśnie dlatego już cię nie chce znać. | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Albo deklowi szajba odpiła i teraz uważa się za cwaniaczka (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Ale trochę dziwne, że jednak ją złapał za rękę. Tak jakby mu jednak zależało, aby znów spędzać czas z Zoey. Może tak naprawdę czuł mięte do Zoey przez tyle lat, a teraz gdy ją w końcu zobaczył, nie wie jak się zachować. Ja to jednak mam chore myśli xD | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Dlatego proponuje pocałunek (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Azathara Użytkownik |
| ||
Zaraz napisze wpis, jestem w trakcie pisania. av (c) ja | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Smocza, ale Zoey ma już chłopaka!!!!! Co ty chcesz, żeby działała na dwa fronty? | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
butel-ka napisał/a: Smocza, ale Zoey ma już chłopaka!!!!! Co ty chcesz, żeby działała na dwa fronty? Oj... zapomniałam. Przepraszam cię Zoey . To proponuj sposób nr. 2 (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 25-04-2013 20:48 | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Azathara Użytkownik |
| ||
Długo oczekiwany wpis Sądzę że wasze rady nie są zbyt dobre. Nie mówie że beznadziejne, ale z nich nie skorzystałam. Nic się nie stało Smocza, przecież nie musisz wszystkiego pamiętać. Wczoraj długo myślałam nad tym wszystkim co miało miejsce niedawno. Tak więc. Bez niczyjej wiedzy poszła do Damiena, Nie wiedziała o tym nawet Aza. I tak w drodze o Damiena rozmyślałam nad tym co mu powiedzieć, niestety nic nie wymyśliłam. Ale potem zaczęłam sobie wspominać nasze wspólne chwile z resztą paczki. I w pewnym momencie roześmiałam się kiedy przypomniałam sobie jak kiedyś wepchnęli mnie do rzeczki, a Damien wtedy łowił mnie wiecie czym? Siatką na ryby. Bawiliśmy się wtedy w rybaków. I nikt nie chciał być rybą, a po chwili Jev mnie wepchną do Rzeczki. Tak mi się smiać wtedy chciało. Hahaa. No dobra do rzeczy. Kiedy doszłam do miejsca które było naszym sekretnym miejscem w dzieciństwie. Myślałam że go tam zastanę. No ale rozczarowałam się bo go tam nie było. A przecież wiem jak lubił tam przesiadywać.No więc poszłam potem do miejsca gdzie ostatnio odwiedziliśmy Damiena. Był tam. Siedział na głazie i czytał jakąś książkę. Napisze wam teraz jak wyglądał nasz dialog::: -Cześć-Rzekłam do niego, ale w odpowiedzi usłyszałam ciszę. Zignorował mnie. Ale się nie poddałam i mówiłam dalej. -Słuchaj, możesz mnie ignorować jak tylko sobie życzysz, ale przynajmniej powiedz co Ci się stało że tak się zachowujesz. Powiedz i już mnie nie ma. -Nie Twoja sprawa!- Łał. Książe raczył się do mnie odezwać. Nie jestem tego godna, ale coż to za zaszczytr30; -Czemu? Jesteś a bynajmniej byłeś moim przyjacielem do czasu zmiany Twojego charakteru. Poweidz co się stało i już mnie nie ma.- Zaczęłam naciskać coraz bardziej. -Powiedziałem nie Twoja sprawa!!!Idź stąd!!! Już!- Jego głos zrobił się groźny i ciężki. W sumie to był nawet krzyk. -Nie! Nie odejdę póki mi tego nie wyjaśnisz!- Teraz to ja już też krzyczałam. On wstał i odwrócił się na pięcię i odchodził. Ja poszłam za nim. I mówiłam dalej: -Czy to naprawdę takie trudne? Czy ja, Az, Jev, Cristine, i Ivan nic już dla Ciebie nie znaczymy?- Do oczy napłynęły mi łzy. A on ku mojemu zaskoczeniu zatrzymał się, ale nadal stał do mnie tyłem. Nie odezwał się, ale widziałam jego zaciśnięte pięści. - Nie pamiętasz jak bawiliśmy się razem? Jak budowaliśmy domki na drzewie? r11;Teraz to już ryczałam-Jak graliśmy w labirynty w podziemiach zamku i miasta? Albo jak łowiłeś mnie tą siatką na ryby kiedy Jev wepchna mnie do Rzeczki i miałam udawać rybę?- Zaśmiałam się lekko,, ale łzy leciały mi jak opętane.- Czy ty już o tym wszystkim zapomnialeś? Nie jest to dla ciebie ważne?- Tu rozryczałan się na Maksa. Odwróciłąm się i zaczęłam biec i jednocześnie płacząc. A za sobą usłyszałam tylko: -Zoła, poczekaj!- Jednak Damiena coś obchodziło. Ale ja zignorowałam go tak samo jak on mnie. Biegłam przed siebie, ale po chwili zwolniłam kroku kiedy dotarło do mnie co on do mnie powiedział. ,,Zoła"-zabawne, mówił tak do mnie kiedy byliśmy mali. Dotarło do mnie wtedy coś jeszcze, że jestem sama w gęstym wielkim lesie. W nocy. Sama. W lesie. Przeszył mnie dreszcz. Nie bałabym się gdyby nie to że zanjąc życie spotkam jakiegoś Piksa. Nocy się nie bałam. Nie, nie. Ale Piksów tak. Szłam tak więc po cichu. Gdy za mna usłyszałam moje imię: -Zoey, chodź do nas. Chodźr30;- Piksy tak przywoływały swoje ofiary. O nie! Czy ja powiedziałam Piks-y? No nie, jest ich więcej. Zwykle był to jeden, góra dwa. Ale nie więcej. Nie jestem w stanie sama pokonać jednego Piksa bo są silne, A co dopiero kilka? Zawsze, ale to zawsze robiłam to z resztą ekipy. W lesie byłam sama i bezbronna. No może nie bezbronna. Ale pierwszy raz nie wiedziałam co zrobić. Czy płakać, krzyczeć, atakować czy wołać o pomoc. Nigdy mi się to nie zdarzyło. Zza drzew wychodziły kolejno Piksy. Jeden, drugi, trzci, czwarty, piąty?szósty? Ile ich tam jeszcze jest? Pomyślałam r11; Nie, nigdy mi się to nie uda.- Jeden z Piksów podszedł do mnie. Ja ciężko oddychałam. A on mówił: -Proszę proszę kogo my tu mamy. Sama księżniczka Zoey Richtbirg. r11; Dotkną mojego policzka- -Nie dotykaj mnie!- Ostrzegłam. -Proszę jaka zadziorna. Twoje męczarnie będą bardzo długie.- Przełknęłam ślinę. Po chwili usłyszałam znajomy głos zza drzewa. -chyba Twoje męczarnie będą trwały długo. Nędzny Piksie!- Znam ten głos. To głosr30; Damiena. Damien miał moc zadawania bólu. Wyeliminował te Piksy, a mnie cała roztrzęsioną odwiózł do domu. Zapytałam go; -Czy teraz mi powiesz co się stało? -Jutro Zoła. Jutro.- Usłyszałam i potem zniknął. Podsumuwując. Byłam nieźle przemoczona, ale muszę być twarda skoro mam staną na czele armii. Aler30;ale ja się do tego nie nadajer30; av (c) ja Edytowane przez Azathara dnia 25-04-2013 21:53 | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Łał, no to przygodę miałaś. A ty jakie masz moce jak ten Damien miał zadawanie bólu. Albo nie napisałaś albo ja mam sklerozę. (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Azathara Użytkownik |
| ||
Napisałam. Ja- Moc żywiołów, woda, ogień, powietrze, ziemia. Aza- Widzi przyszłość Ivan- Potrafi przyobrażać się w rózne rzeczy. Cristine- Ma wpłył na emocje i wolną wole Jev- Uzdrawia lub nie uzdrawia, W sensie że może zabić Damien- Zadaje ból av (c) ja | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Gdyby Damien cię nie wkurzył, to na pewno sama byś mogła ich pokonać. Nie martw się. Dobrze, że jednak pobiegł za tobą, bo by było nie ciekawie. Co za głupie piksy, co one w ogóle robią w lesie? Przecież chyba mają polować na ludzi, a w lasach nie ma ich zbyt dużo. Zupełnie jakby się spodziewały, że pobiegniesz do lasu. Sama powiedziałaś, że to niespotykane, aby było ich tyle koło siebie. Może Damien jest z nimi w zmowie i powiedział im, że będziesz w lesie? Ale w takim razie po co miałby eliminować piksy... Coś mi tu śmierdzi. | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
OMG czyli mam sklerozę. Musze iść się leczyć do szpitala WB. Nieeee... (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Azathara Użytkownik |
| ||
Pisky nocą przbywaja w lesie w duzych stadach. w dzień zachowują sie jak normalni ludzie. A ja zapomniałam że wędrówki , a zwłaszcza moje, samej po nocy w lesie nie kończą się zybt dobrze. Miałam podobną historie juz kiedyś, ale opowiem wam jutro. av (c) ja | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
To to była noc? Myślałam, że dzień, bo Damien czytał książkę. Czy to znaczy, że wy wampiry widzicie tak samo dobrze w nocy jak w dzień? | |||
Autor | RE: Blog Wampirki Zoey | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Azathara napisał/a: Napisałam. Ja- Moc żywiołów, woda, ogień, powietrze, ziemia. Aza- Widzi przyszłość Ivan- Potrafi przyobrażać się w rózne rzeczy. Cristine- Ma wpłył na emocje i wolną wole Jev- Uzdrawia lub nie uzdrawia, W sensie że może zabić Damien- Zadaje ból Dzięki, widzę że mam sklerozę i muszę iść do szpitala WB. Nie... No to masz bardzo potężną moc. Pozazdrościć ci tylko. (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.