Autor | Nowa w szkole | ||
~Ally Użytkownik |
| ||
Dostałam nagłą wenę, więc od razu zabrałam się za pisanie nowego opowiadania. Będzie to historia o 15-letniej dziewczynie, która przeniosła się do nowej szkoły i spróbuje się tam odnaleźć. podkreślę jeszcze fakt, iż jest ona arogancka, zarozumiała, a chwilami nawet posuwa się do kłamstwa. Nie ma co zanudzać, jedziemy od razu z pierwszym rozdziałem. [center]Słońce zajrzało do mnie przez okno, wkurzona tym nagłym obudzeniem czym prędzej zasunęłam roletę, niestety nie pomogło to wiele, więc postanowiłam wstać, w końcu przygotowanie perfekcyjnego makijażu zajmuję trochę czasu. Wobec tego wstałam z łóżka i wkroczyłam do łazienki, tam przez około godzinę malowałam się i ubierałam, aż wyglądałam powalająco ( dokładnie tak, jak miało być ). Nie było już wiele czasu, dlatego szybko poszłam do nowej szkoły. Stanęłam przed bramą. Zastanowiłam się chwilę, czy mój strój nie jest przypadkiem wygnieciony, rzecz jasna nie był. następnie pewnym krokiem ruszyłam na przód. Gdy znalazłam się w nowej szkole, wszyscy zaniemówili z wrażenia, gwar tam panujący, ustał, a ja stałam zadowolona z doskonałego pierwszego wrażenia. Od razu rzuciła mi się w oczy dziewczyna z tłumy, ubrana dość modnie ( oczywiście nie tak zniewalająco jak ja ). Podeszłam do niej i zagadałam. Bez problemu owinęłam sobie ją wokół palca, więc razem poszłyśmy na lekcje. Przebiegła ona bez większych rewelacji ( jeśli chodzi o materiał ), ale za to dojrzałam kolejną dziewczynę, którą zamierzałam sobie " przywłaszczyć ". Na przerwie poszłyśmy do niej ( ja i Candi - moja dziewczynka na posyłki ), oczywiście byłam pewna swego, co jak zwykle przyniosło mi sukces. teraz we trzy maszerowałyśmy po korytarzu budząc podziw, który ja wywoływałam, one tylko uzupełniały efekt. Gdy tak szłyśmy, zauważyłam przystojnego chłopaka, którego od razu zapragnęłam mieć, już miałam do niego podejść, gdy nagle jakieś dziewuszysko wzięło go za rękę i pomaszerowało do sali lekcyjnej. Byłam zła, a wręcz wściekła, jak ktoś śmiał mi się tak zachować! Nie było rady, w grę musiała wkroczyć mój naturalny talent do czystej manipulacji. Wzięłam pod rękę swoje towarzyszki i ruszyłam za tamtą parą. Gdy doszłyśmy do nich zawołałam: - Oh, witam was, jestem tu nowa, ale szalenie miło mi cię poznać - tu zwróciłam się do tajemniczego chłopaka. -Mnie również - odparł po czym ulotnił się w raz ze swoją towarzyszką. My również udałyśmy się na kolejną nudną lekcję. Gdy wróciłam ( już sama ) do domu, od razu poszłam sprawdzić, czy aby przypadkiem nie starłam sobie makijażu. W głowie wciąż miałam obraz chłopaka i dziewczyny, którzy zlekceważyli mnie. teraz już za wszelką cenę chciałam zdobyć tamtego chłopaka i żadna inna dziewczyna nie będzie w stanie mnie powstrzymać. Myślałam tak dłuższą chwilę, ale nieoczekiwanie dostrzegłam upragniony obiekt, kręcący się na ulicy, w dodatku beż swojej towarzyszki. Zbiegłam na dwór i podbiegłam do niego. Najprawdopodobniej usłyszał mnie i się odwrócił... Edytowane przez Ally dnia 14-04-2013 16:53 | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Co tam. Nabrała się wena po przeczytaniu opowiadania Sam? Tyle, że główna bohaterka ma zupełnie inny charakter. Taki, która od razu wzbudza niechęć u czytelnika. Jak ciągle twoja postać będzie się tak samo zachowywać, to opowiadanie będzie nużące. W każdym razie to dopiero początek, więc może być ciekawie. | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
~rossattiee Użytkownik |
| ||
Ee tam. Mi się podoba. Lubię historie o takich chłodnych i zgorzkniałych dziewczynach. Coś jak w filmie "mean girls- wredne dziewczyny). Zapowiada się dobrze, choć może akcja dzieje się za szybko ale to chyba jest w formie pamiętnika tak ? Postać jest egoistyczna i zadufana w sobie, to widaćna pierwszy rzut oka. Zobaczymy co z tego wyniknie Czekam na drugi rozdział bo może być całkiem ciekawie. | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Jejciu, ale to ciekawe. Charakter twojej bohaterki przypomina mi pewną osobę z filmu. A tak w ogóle, to jak ta dziewczyna się nazywa? Jedyny minus twojej historii jest taki, że w ogóle nie widzę tu opisu miejsc i nazw własnych np. miasta, kraju, czy jak już wcześniej wspomniałam imienia bohaterki. Bardzo fajnie przedstawiłaś osobowość dziewczyny i jak na pierwszy rozdział jest w sam raz. Mam nadzieję, że szybciutko dodasz kolejny rozdział, bo jak nie...to cię uduszę! <333. Edytowane przez dnia 15-04-2013 15:44 | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
Ja zaś wszystkich rozczaruję swym komentarzem, gdyż opowiadanie nie przypadło mi do gustu. Może to ze względu na początki rozwijającego się opowiadania, lecz pierwsze wrażenie musi być dobre. Niektóre opowiadania dają złudzoną nadzieję, że następnym razem będzie lepiej. Według mnie (mam nadzieję, że się nie obrazisz) jest to historia o jakiejś pustej lalce, która chce być sławna i popularna. O tego chłopaka jest po prostu zazdrosna, a poza tym zrozumiałam to tak, jakby chciała się zemścić na tej dziewczynie, że ją tak najzwyklej potraktowali. Jakby jednym się zdaniem wypowiedzieć o tym, twe opowiadanie jak na tą chwile w ogóle mi się nie podoba. Zobaczymy, co dalej się potoczy. Edytowane przez Samantha dnia 15-04-2013 18:53 | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
Wątpię, żeby dziewczyna z takim charakterem odnalazła się w nowej szkole. Rozdział niezbyt przypadł mi do gustu. Jakiś taki nudny, nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że potem akcja się rozwinie. Jak na razie nie zapowiada się zbyt ciekawie. No cóż, czekam na rozdział drugi. | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
~Ally Użytkownik |
| ||
Butel - ka - nie, akurat nie opowiadanie Sam dodało mi weny, ale pewien film, już nie ważne jaki. Ross i Lipcia - pozostaje mi powiedzieć dziękuję i cieszyć się. Sami - Pewnie, że się nie obrażę, mówisz jakbyś mnie nie znała, nie jestem typem obrażalskim. Z resztą każdą negatywną uwagę odbieram w sposób normalny i broń Boże bez jakiś fochów lub uprzedzeń. dariaa - Rozumiem. Niekoniecznie ten rozdział musiał cię zaciekawić, tym bardziej, że akcja zacznie rozwijać się w następnych. - Nic ci nie jest? Nie spodziewałam się tak obojętnego tonu, więc szybko odparłam: - Nie, nic. Jak się masz? Chłopak wciąż nie zwracał na mnie wielkiej uwagi, co bardzo mnie denerwowało. W końcu zmieszany odwrócił się i poszedł, na pożegnanie dodał tylko: - Dobrze, ale muszę już iść, Bay! Próbowałam go zatrzymać, lecz na marne, po prostu sobie poszedł, traktując mnie jak... Wobec zaistniałej sytuacji wróciłam do domu i szybko zamknęłam się w swoim pokoju. Teraz już wiedziałam, że zwykła pogawędka nie załatwi sprawy, musiał szybko obmyślić jakiś plan, który pozwoli mi wyeliminować z gry przeciwniczkę, która jak się później dowiedziałam nazywała się Larisa. Anie się obejrzałam, a zapadłam głęboka noc. Wstałam tuż o świcie, by jak najszybciej popędzić do szkoły. gdy już się tam znalazłam, moje koleżaneczki już tam na mnie czekały, gotowe do akcji. Przedstawiłam im mój tok rozumowania i rozpoczęłyśmy naradę ( rzecz jasna mającą na celu wymyślenie najlepszego planu na zdobycie chłopaka ). Niestety trzeba wiedzieć, że Kina i Cama nie należą do bystrych osób. Ich pomysły były idiotyczne, więc sama musiał myśleć i być mózgiem całej tej operacji. nagle wpadłam na genialny pomysł, otóż miałam zamiar oczernić Larisę w oczach chłopak, jednak by to zrobić potrzebowałam informacji na temat jej, a także chłopaka. W związku z tym najpierw musiałam " zaprzyjaźnić " się z tą dziewuchą. Nie był to szczyt moich marzeń, ale wiedziałam, że to jedyny sposób na zdobycie ich zaufania i przede wszystkim omotania. Zadzwonił dzwonek, oznaczający początek pierwszej lekcji. Już wtedy zaczęłam działać zajmując miejsce niedaleko tej dwójki. Całą lekcję próbowałam do nich zagadać, lub coś w tym stylu, ale wydawali się nieprzytomnie na moje szepty i liściki. Dopiero na końcu lekcji los zaczął mi sprzyjać. nauczyciel zapowiedział pracę domową w parach polegającą na przygotowaniu jakiegoś tam referatu, nie interesował mnie temat tylko losowanie par. Padło na mnie i chłopaka - teraz już wiem, że Bartka. Mieliśmy razem pracować, co było idealną okazją na bliższe poznanie. Ah... czy mogło być lepiej, wspólna praca i spotkania. Na przerwie podeszłam do niego i powiedziałam: - Robimy razem pracę, wspaniale prawda? - Tak, super, może spotkamy się dziś po południu?- zapytał chłopak, nareszcie zwróciwszy na mnie należytą uwagę. Wobec tego wzięłam go pod rękę pomaszerował wzdłuż korytarza. Zapowiadał się długi i wspaniały dzień. Obiecałam dedykację i słowa dotrzymam. Ten rozdział jest dla moej Ross. | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
~rossattiee Użytkownik |
| ||
Hmm po 1 dziękuje za dedykacje. Po 2 widzę, że trochę zrezygnowałaś z opisów a szkoda. Akcja trochę szybko się dzieje ale jakoś bardzo źle nie jest. Rzuciło mi się bardzo w oczy to, że chłopak ma polskie imię a cała reszta zagraniczne xD. Oczywiście może stać się dużo ciekawych rzeczy jeszcze, polecam obejrzeć film "wredne dziewczyny"który jest o dziewczynach takich jak Twoje bohaterki. O ile za szybko nie rozwiniesz akcji końcowej, dorzucisz jakieś poboczne wątki i trochę więcej opisów to może z tego wyjść ciekawa i niebagatelna historia :3. | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
Znam mnóstwo takich historii, więc te opowiadanie ani trochę mnie nie ciekawi. Wybacz, ale według mnie nie ma w nim nic ciekawego, więc nie będę marnowała czasu i go czytała. Nie lubię głównej bohaterki. Wydaje mi się płytka i z niedopracowanym charakterem. Tak jakby była pustą lalką, postacią bez tego "czegoś", co mnie zwykle ciągnie do opowiadań. To tyle, życzę powodzenia w pisaniu dalszych rozdziałów. Może się spodobają czytelnikom. | |||
Autor | RE: Nowa w szkole | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Może i w tym rozdziale nie było nic ciekawego, ale nadal bardzo mi się podoba. Jest taka jedna rzecz, która bardzo mi się podoba i przyciąga moją szczególną uwagę: Wobec zaistniałej sytuacji wróciłam do domu Teraz już wiedziałam, że zwykła pogawędka nie załatwi sprawy, musiał szybko obmyślić jakiś plan, który pozwoli mi wyeliminować z gry przeciwniczkę, która jak się później dowiedziałam nazywała się Larisa. Nie był to szczyt moich marzeń, ale wiedziałam, że to jedyny sposób na zdobycie ich zaufania i przede wszystkim omotania. A mianowicie słownictwo, którego użyłaś w sposób ciekawy, dający miłe wrażenie. Zauważyłam kilka błędów, i mogę się również przyczepić do wcześniejszych uwag, ale ogólnie rzecz biorąc, całość jest dobra. Z pewnością będę czytać twoje opowiadanie i mam nadzieje, że kolejny rozdział zadedykujesz dla mnie =D. | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.