Autor | Róża smutku. | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
Tak, waszą Claire wzięło na kolejne opowiadanie z rzędu niedokończonych opowiadań! Opowiadanie będzie o pewnej brązowowłosej dziewczynie o imieniu Natsumi i kilku innych osobach. Jestem wykończona, więc naprawdę nie chce mi się pisać o tych wszystkich innych postaciach. Bądźcie cierpliwi i czekajcie na rozdziały, a one wszystko wam wyjaśnią. Teraz pora na jakiś prolog, prawda? Ponury, jesienny wieczór. Nie było widać słońca, a o jakimkolwiek nawet jego promieniu nie można było marzyć. Wszędzie było szaro i buro. Jesień nie była tego roku słoneczna, jak zwykle bywa w tym kraju. Mroźny wiatr powiewał wszędzie i rozwiewał we wszystkie strony włosy brązowowłosej dziewczyny. Miała ona tajemniczą minę, a zarazem taką smutną. Była tylko okryta czerwonym płaszczem swojego ojca - króla całego państwa. Był on wystarczająco ciepły, żeby wychodzić w tak zimne dni o tej porze roku. Na głowie miała o dziwo czarny welon i rękach różę, która wbijała swoje niemiłosiernie ostre kolce w jej dłonie. Dziewczyna nawet nie wydawała żadnego głosu. Stała przed drzewem, z którego na jej ciało spadały czerwone liście. Ona tylko zmrużyła oczy, a nawet nie minął kwadrans, a stała już w kałuży swojej krwi. Nie zwracała na to uwagi, ponieważ dobrze wiedziała, że będzie jeszcze gorzej... | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Ally Użytkownik |
| ||
No no no...muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś, może być z tego super opowiadanie. Czekam ze niecierpliwością na pierwszy rozdział. Bardzo ładnie piszesz, a to zapowiada się na świetne opowiadanie. Edytowane przez Sophie dnia 09-02-2013 22:23 | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~AnjaAnel_R Użytkownik |
| ||
Uuu... jak tajemniczo i niebezpiecznie. Cóż to za dziewczyna, która nie martwi się o siebie. Musiała być widocznie zdesperowana. Och, aż dreszczyk przeszedł mi po plecach czytając ten zwiastun. Kim jest nasza bohaterka? Co się jej stanie i dlaczego będzie jeszcze gorzej? Chciałabym to wszystko wiedzieć. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Cookie Użytkownik |
| ||
Bardzo spodobał mi się prolog. Straszliwe mnie zaciekawiłaś. a stała już w kałuży swojej krwi Ła... zapowiada się świetnie =D. A ten fragment jest straszliwy, a zarazem powalający. Z niecierpliwością będę czekała na I rozdział. Mam nadzieję, że te opowiadanie dokończysz. (c) Flamla Stary, dobry winx. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Blooma Użytkownik |
| ||
Prorok mnie bardzo zaciekawił. Zapowiada się interesujące opowiadanko. Zresztą jak każde twoje dzieło. Z wielką przyjemnością będę śledzić losy Natsumi i wyczekiwać z niecierpliwością kolejnych rozdziałów, które mam nadzieję, że będę się pojawiać dość często. Już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. Życzę Ci weny. I mam nadzieję, że to opowiadanie zostanie skończone. (c) LadyMusa | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Bananowa Użytkownik |
| ||
Prolog jest tajemniczy i straszny... Czuję, że te opowiadanie będzie jakieś "inne" niż reszta na WB. Ona tylko zmrużyła oczy, a nawet nie minął kwadrans, a stała już w kałuży swojej krwi. Nie zwracała na to uwagi, ponieważ dobrze wiedziała, że będzie jeszcze gorzej... Straszne, smutne i tajemnicze... Czyżby jakaś wojna? W końcu podczas wojen trudno było zasnąć i obudzić się bez zadrapań oraz będąc jeszcze wśród żywych. Bardzo chcę zobaczyć rozdział I. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
Pora na rozdział. Mam nadzieję, że zamrozi on wam krew w żyłach. Na początek straszliwie mało dialogów, ale narazie chcę opisać wam tę całą historię. Może w drugim rozdziale będzie więcej dialogów.. Brązowowłosą dziewczynę obudził drażliwy hałas. Otworzyła z niechęcią swoje zaspane oczy i spojrzała przed siebie. Właśnie pokojówka odkurzała jej w pokoju. - Kobieto, weź ucisz ten odkurzacz! - prychnęła i dała nura pod kołdrę. Cały czas ten sam hałas straszliwie ją drażnił. Już myślała, że wybuchnie ze złości. Nareszcie odkurzacz ucichł, a pokojówka poszła odkurzać gdzieś dalej. Dziewczyna wstała i z gorzkim wyrazem twarzy powlokła się do łazienki. W wannie napuściła wody i potem wzięła różę. Jej płatki rzucała na ciepłą wodę i potem rzuciła łodygę na podłogę. Weszła do wanny i zaczęła się myć. Potem wykonywała inne poranne czynności. Gdy wyszła z łazienki ubrała się w bialutką sukienkę, która ciągnęła się po drewnianej podłodze. Włożyła czarne rękawiczki i szybkim ruchem poszła na dół. Szła, szła i szła, ponieważ te schody liczyły wręcz kilometry, ale to było tylko złudzenie. Kiedy nareszcie była na dole usłyszała kolejny hałas. Był to krzyk jej ojca, który kłócił się z jej kolejną z rzędu macochą. Brązowowłosa westchnęła ciężko i delikatnie chwyciła klamkę drzwi do kuchni. Otworzyła je z hałasem, a oboje jej rodziców patrzyło w jej stronę. Spojrzałam na nich, a ojciec nagle zbliżył się do mnie i przycisnął do ściany. - Mała, jeżeli jeszcze raz Ciebie zobaczę jak przerywasz nam w rozmowie z twoją macochą, to naprawdę zrobię Ci krzywdę! Nie można nam przerywać, jasne? Wbij to sobie do głowy, Natsumi! - krzyknął do biednej dziewczyny, która naprawdę miała ochotę płakać, lecz ojciec jej zakazał. Powiedział, żeby nie rozklejała się i była zawsze cichutko jak myszka. On jej groził, ale cóż mogła ona na to poradzić? Nic! W końcu puścił ją i kazał iść jej na dwór. Natsumi posłusznie wyszła. Kierowała się w stronę jeziorka, które było w ogrodzie jej róż. Znowu kolce ich łodyg wbijały kolce w jej nogi. Nie wytrzymała, musiała syknąć z bólu. Zakryła sobie usta dłonią. Jeżeli ojciec co kolwiek by usłyszał, albo zauważył, pobiłby ją. Dziewczyna nic nie rozumiała z tego, jak traktuje ją jej ojciec. Był dla niej bardzo zły. Nie zachowywał się jak wymarzony tatuś. Nigdy jej nie przytulił, nigdy nie pocieszał. Stała się taka oschła i zimna jak on, ponieważ nie miała wyboru. Kucnęła przy jeziorze i wzięła jedną z róż. Wąchała ją nieustannie, ponieważ kochała swoje kwiaty. Pielęgnowała je zawsze, kiedy jej tata wyganiał ją z zamku. Znów wylewała swoją krew na zimną ziemię, aż stała się nagle blada. Momentalnie zemdlała... | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Cookie Użytkownik |
| ||
Biedna Natsumi, ma strasznie złe życie. Żadnej miłości ani przyjaźni. Tylko ignorujący i wydający jej polecania ojciec. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, zaciekawiłaś mnie. Ciekawe czy ktoś znajdzie ją, leżącą w swoje krwi i zobaczy, że dziewczyna zemdlała. Może jakiś "książę z bajki"? (c) Flamla Stary, dobry winx. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Blooma Użytkownik |
| ||
Świetny rozdział. Współczuję Natsumi takiego ojca. Nie chciałabym takiego, choć kto by takiego chciał? Biedna nawet płakać jej nie pozwalał. Fajnie, że miała miejsce swój ogród do którego zawsze mogła się udać. I swoje jeziorko. Nawet bała się syknąć z bólu. biedna mała, że aż tak się bała swojego ojca. Ostatnie dwa zdania były straszne. Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie, i obudzi się szybko, albo kto ją znajdzie. Z wielką niecierpliwością będę wyczekiwała kolejnych rozdziałów. (c) LadyMusa | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~DarleenEnchanted Użytkownik |
| ||
Musze przyznać, opowiadanie pierwsza klasa. Naprawdę. Takie mroczne, tajemnicze, smutne... Pełne cierpienia... Nie wiem czemu ale ostatnio bierze mnie na cierpienia bohaterów, dlatego twoje opowiadanie tak mnie zaciekawiło. Ogromnie współczuję Natsumi, los zmusza ją by cierpiała psychicznie i fizycznie... Zgaduję że najgorsze dopiero przed nią... Tragizm bohaterki jest zdumiewający, będzie musiała przejść wiele złego by móc wreszcie wieść szczęśliwe życie... Oczywiście, jeśli jej się to uda... | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~AnjaAnel_R Użytkownik |
| ||
Strasznie mi szkoda naszej bohaterki. Na pewno jest jej ciężko żyć bez miłości rodziców. To przykre. Akcja jest świetna. Dziewczyna wychodzi z domu, idzie nad jezioro, a tu nagle trach i wszystko się urywa. Jest to z lekka przerażające i tajemnicze, ale dobre. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
Coś dawno nie dodawałam tutaj rozdziału. Pora na rozdział II, który jest dość radosny. Ta cała Hikari jest naprawdę miła, w przeciwieństwie do jej koleżanki - Natsumi. Z resztą, sami się przekonacie. Zachęcam do przeczytania! C: Obudziła się w ciemnym miejscu. Nic nie widziała, tylko leżała nieruchomo. Nie mogła wymówić ani jednego słowa. Wiedziała tylko, że była na jakimś łóżku. Próbowała ruszyć swoją głowę, ale to na nic. Zmrużyła oczy i znów usnęła... Po paru godzinach otworzyła powieki i ujrzała twarz blondwłosej dziewczyny. - Cześć śpiochu.. - zaśmiała się dźwięcznie dziewczyna, co doprowadzało ją do bólu głowy. - Ciszej, ciszej, Hikari.. - przykryła głowę poduszką. - Czy ty nie wiesz, która godzina? Pora wstawać, a nie spać.. - krzyknęła do niej i zabrała Natsumi poduszkę. Mruknęła coś pod nosem i prychnęła. Hikari znów się roześmiała. Brązowowłosa ziewnęła tylko i wstała. Spojrzała na blondynkę morderczym wzrokiem i ruszyła do łazienki wykonać poranne czynności. Szczerze powiedziawszy było już południe. Wyszła z łazienki ubrana w ciuchy, które dała jej Hikari. Natsumi nie była zbytnio ucieszona swoim ubiorem. Miała czarną bluzkę z długim rękawem, a rękawy miała w czarno-białą szachownicę. Jej dół zajmowały czarne rybaczki. Zwykle nie chodziła w takich zwykłych ubraniach. Co jak co, była księżniczką, a księżniczce nie przystoi w takim czymś chodzić. Nie miała jednak wyboru. Zeszła na dół nic nie mówiąc. Usiadła w kuchni na drewnianym krześle obok drewnianego, dużego stołu. Oparła się łokciem o stół wzdychając cicho. Zgarbiła się lekko i popatrzyła w czarno-białą podłogę. Pomyślała o powrocie do zamku, co powie na to jej ojciec. Jednakże po dłuższym zastanowieniu się, stwierdziła, iż jego w ogóle ona nie obchodzi. Szczerze, to pewnie jakby nie była księżniczką dawno wyrzucił by ją na bruk. Hikari weszła uśmiechnięta od ucha do ucha do kuchni. Brązowowłosa otrząsnęła się z zamyślenia i spojrzała w stronę zbliżającej się przyjaciółki. - Chcesz może coś zjeść, lub czegoś się napić? - oznajmiła roześmiana blondynka. Natsumi była zdziwiona, jak ona mogła się tak cieszyć. Te je pokłady radości naprawdę ją zadziwiały. Ona nigdy nie mogła być szczęśliwa. - Wodę cytrynową.. - odrzekła chłodno po chwili. - "Co ja robię?! Ona przecież nic nie zawiniła, zawsze mi pomaga.. a ja.. tak ją traktuję.." - pomyślała księżniczka i westchnęła. Skrzywiła się lekko i spojrzała na zegarek. Była już trzynasta piętnaście. - Jak szybko czas leci.. - mruknęła pod nosem brązowowłosa dziewczyna. Nie zdążyła zmrużyć swoich powiek, a przed nią już stała duża szklanka z wodą w środku. - Proszę. - uśmiechnęła się miło. Odwzajemniła z trudem uśmiech, co zdziwiło blondynkę. Jednak potem znów się uśmiechnęła i usiadła na krześle na przeciwko towarzyszki. - Planujesz wracać dziś do domu? - po chwili ciszy powiedziała Hikari. - Kiedyś muszę..- odpowiedziała oschle. Nie chciała o tym mówić. To nie był zbyt miły temat do rozmowy. Natsumi napiła się łyk wody, a potem zasnęła na krześle. Blondynka tylko ponownie się uśmiechając, zaniosła ją do pokoju. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Cookie Użytkownik |
| ||
Zaciekawiłaś mnie, ciekawe co wydarz się dalej i czy ojciec głównej bohaterki w ogólne zauważy, że jej nie było i coś do niej powie lub nakrzyczy. Czekam na kolejny rozdział, mam nadzieję, że będzie nieco dłuższy niż ten =D. (c) Flamla Stary, dobry winx. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~AnjaAnel_R Użytkownik |
| ||
Opowiadanie jest fascynujące. Niby nie dzieje się nic nadzwyczajnego, a jednak pochłania i czyta się je szybko. Także zastanawia mnie fakt reakcji ojca dziewczyny. Widać, że jest to człowiek zimny jak lód i nie zna się na uczuciach. Mam nadzieję, że zmieni się i coś zrozumie. Co do naszej bohaterki... Czasami jest zupełnie taka jak jej ojciec. Umie jednak w porę się pohamować. Na prawdę ciekawią mnie jej przygody. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~DarleenEnchanted Użytkownik |
| ||
Hmmm... Albo Natsumi musi być bardzo lekka albo Hikari dużo ćwiczy skoro z uśmiechem na ustach ją zaniosła śpiącą do łóżka. xDDD Zachowanie Natsumi wobec koleżanki przypomniało mi jak czasami zachowuję się wobec moich znajomych i potem tego żałuję. Oczywiście czekam na kolejne losy głównej bohaterki. Jestem tak ciekawa tego co wydarzy sie dalej... | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Ally Użytkownik |
| ||
No, opowiadanie pierwsza klasa, bardzo ładne. Anja ma rację: niby spokojne, a jednak bardzo ciekawe. Piszesz bardzo poważnie, dużo moich kochanych opisów, dialog raczej rzadki. Super!!! To jest to co lubię, z niecierpliwością czekam na kolejną część, póki co masz ode mnie 6+ za opowiadanie. Edytowane przez Sophie dnia 20-02-2013 20:17 | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
To takie mroczne! Kałuże krwi i w ogóle, aż krew się ścina w żyłach. Podoba mi się sposób w jaki piszesz, trzymasz w niepewności. Czekam na kolejne rozdziały i na dalszą akcję. Skąd twój pomysł na to opowiadanie? Oschła dziewczynka, która nie ma matki, zgadza się? Pełna bólu. Umiesz opisać ten ból, niezwykłe. Potem jej przeciwieństwo. Słodko. Czemu ten ojciec, jest taki brutalny? Edytowane przez Samantha dnia 24-02-2013 10:50 | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
Kolejny rozdział. Jak obiecałam na początku marca - akurat jest pierwszy marzec. Jakoś wzięło mnie na to pisanie, gdyż naprawdę mi się nudziło. Szczególnie przez to, że net wolno chodził i obecnie wolno chodzi. Nie będę wam tutaj zanudzać. Od razu dodam rozdział.. Po raz kolejny zbudziła się na tym samym łóżku co wcześniej. Nie widziała w pobliżu blondynki, więc postanowiła jeszcze na chwilę zmrużyć oczy. Próbowała jeszcze spać, lecz to były wysiłki na marne. Nie chciało jej się wcale spać, gdyż zapewne wyspała się na te parę dni. Nigdy jeszcze tak się nie wyspała. Zawsze budził ją jakiś hałas. Nie dawało jej to ani chwili spokoju. Chciała wstać, ale strasznie bolało ją całe ciało. Po raz pierwszy w życiu nie mogła naprawdę wytrzymać. - Chyba wszystkie rany nagle się upomniały... - pomyślała obolała Natsumi po czym szybko wstała. Nawet nie wiedziała, jak to zrobiła. Szła powoli przez dość skromny pokój. Można powiedzieć, że urządzała sobie mały spacer po domu jej przyjaciółki. Dotykała ścian, szafek, lamp, podłóg... Wszystko wydawało się być takie ciepłe. Jak na oko panowała tu wesoła atmosfera i to nie tylko spowodowana przez wygląd. To głównie przez gospodynię owego mieszkania było tu tak przyjemnie. Nigdy dziewczyna nie widziała smutnej Hikari. Roześmiana jest naprawdę zawsze. To jej wspaniała cecha. Ona zawsze próbuje pocieszyć swoją przyjaciółkę, która jest księżniczką. Tej zwykłej dziewczynie nie przeszkadza to, że Natsumi jest jakąś księżniczką. Z resztą sama brązowowłosa ma to w nosie. Oderwała się na chwilę od rozmyśleń zbliżając się w kierunku drzwi wyjściowych pokoju. Po chwili zastygła bez ruchu słysząc dźwięk dochodzący zza drzwi. Nie mogła uwierzyć własnym uszom. To był głos jej ojca! - A-ale.. c-co.. on.. tu.. robi?! - pisnęła dziewczyna. Zakryła sobie usta ręką i w pośpiechu schowała się do szafy. Słyszała, że ojciec zbliża się w kierunku pokoju, w którym właśnie ona przebywa. Trzęsła się ze strachu zerkając od czasu do czasu na sypialnię. Drzwi z wielkim hukiem się otworzyły. Brązowowłosa szybko przymknęła szafę i ucichła. Do pokoju wszedł znerwicowany ojciec, a wraz z nim macocha dziewczyny oraz Hikari. Uśmiechała się przyjaźnie by złagodzić nieprzyjemną atmosferę. Jednakże robiła to na marne. Król i ta cała jego żonka nawet nie powiedzą jej nic miłego. Co dopiero dobry ton głosu. Mężczyzna zaczął wszystko psuć. Nawet uśmiech na twarzy Hikari znikł. Podeszła do faceta, który praktycznie rozwalał jej dom, a przy okazji życie i humor. Przywaliła mu z liścia | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Cookie Użytkownik |
| ||
Przywaliła mu z liścia Hahaha, nareszcie coś nowego się dzieje. Rozdział jak najbardziej ciekawy i zawiera dużo fajnym wrażeń, jak na taki krótki (następny rozdział ma być dłuższy). Ciekawi mnie co wydarzy się dalej, czekam na kolejny rozdział. (c) Flamla Stary, dobry winx. | |||
Autor | RE: Róża smutku. | ||
~Ally Użytkownik |
| ||
No, teraz to jest akcja! Ładnie to wszystko opisałaś, zaciekawiłaś mnie. Na początku zauważyłam kilka drobnych powtórzeń, ale idealnie zakryłaś je resztą. Zapis wydaje mi się poprawny ( nie mam tu więcej nic do powiedzenia ) ortografia mnie nie interesuje, liczy się treść, która wyszła ci cudownie. Rozdział jest w sam raz, tylko dodaj szybko kolejny, bo..... | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.