Autor | Trzy billboardy za Ebbing, Missouri | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Mildred Hayes mimo upływu czasu nie może pogodzić się z gwałtem na swojej nastoletniej córce Angeli i jej śmiercią. Jest wściekła z powodu braku postępów w dochodzeniu prowadzonym przez policję. Mildred wynajmuje opuszczone trzy billboardy w pobliżu swojego domu, na których w kolejności umieszcza zdania: Raped while dying, And still no arrests?, How come, chief Willoughby? Tablice reklamowe wywołują ferment wśród mieszkańców, w tym irytację szeryfa Billa Willoughby'ego i oficera Jasona Dixona. well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Trzy billboardy za Ebbing, Missouri | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
O matko, jak ja się cieszę, że ktoś założył temat o tym filmie :D. Był to zdecydowanie mój faworyt do Oscara i nadal jestem zła, że jakiś głupi Kształt wody zdobył tę nagrodę, wrr. Film bardzo przyjemnie się oglądało. Chociaż szłam do kina z myślą, że będzie to ciężka produkcja - zostałam mile zaskoczona. Przede wszystkim świetna obsada (uwielbiam Woody'ego Harrelsona i moje serduszko płacze, że też nie dostał statuetki, chociaż dla Sama Rockwella była zdecydowanie zasłużona), co oczywiście równa się ze świetną grą aktorską. Historia jest nietuzinkowa, zdecydowanie. Po przeczytaniu opisu nie byłam jakość szczególnie zainteresowana tą historią, co było wielkim błędem! Frances McDormand w roli Mildred Hayes była fenomenalna! Ta postać wzbudziła we mnie chyba wszystkie emocje. Od nienawiści i irytacji po współczucie i radość. Film bardzo przyjemnie się ogląda i nie odczuwa się jego długości (serio, minęło mi to w mgnieniu oka). Warto też zwrócić uwagę na Samarę Weaving w roli Penelope. Moim zdaniem też świetnie się spisała w roli głupiutkiej, młodej dziewczyny. Polecam film każdemu :D:D. | |||
Autor | RE: Trzy billboardy za Ebbing, Missouri | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
Jeden z najgorszych filmów, jakie miałem okazję oglądać. Fabularnie próbuje być ambitny, ale po chwili zastanowienia jest wręcz przerażająco płytki. Schemat goni schemat: zła biała policja, czarni uciskani "za niewinność", brak sprawiedliwości i konieczność wymierzenia jej na własną rękę. Wszystko podlane prymitywną chęcią zemsty za brak wyników w śledztwie, którego nie dało się inaczej poprowadzić. Zero kreatywności, zero głębi, sztampowe do oporu. Postać matki jest tak antypatyczna, że cały wysiłek filmu, by się z nią identyfikować idzie na marne. Co więcej, film nawet nie udaje, że jest ona beznadziejna matką, a odpowiedzialność za śmierć jej córki przynajmniej w części spada na nią. Gra aktorska mnie nie powaliła, postacie są bardzo stereotypowe, zmarnowano potencjał. Dialogi wraz z akcją są tak wydłużane, że gdyby wyciąć godzinę materiału to widz niczego by nie stracił. Bądźmy szczerzy - ten film dostał statuetkę tylko dlatego, że jest "poprawny politycznie". Fabularnie nędza, aktorsko może być, cała reszta również nie powala. Nawet nie usiłuje. Strata czasu i pieniędzy moim zdaniem. 2,5/10 - i tylko dlatego, że nie wyszedłem z kina w trakcie seansu. | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.