Autor | Rupieciarnia na końcu świata | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Jestem prawie pewna, że nikt nie słyszał o tej książce. Ja też sięgnęłam po nią przez przypadek i nie żałuję. Przeczytałam ją ja, moja koleżanka, mama, ciocia i kuzynka i wszystkim się bardzo podobała. Książka została napisana przez Agatę Mańczyk. Oprócz tej książki autorka napisała jeszcze opowieść młodzieżową "Kieszeń na kłopoty", ale szczerze mówiąc, ta jest lepsza. Fabuła opowiada o dziewczynie, która wraz z matką po rozwodzie, przenosi się do Tomaszowa - rodzinnej miejscowości matki. Mimo, że głównej bohaterce, Maryli, nie podoba się ten pomysł, nie ma wyjścia i wkrótce ląduje w domu swojej babci i prababci. Z niewiadomych powodów obie staruszki strasznie jej nie lubią, choć widzą Marylę pierwszy raz w życiu. Autorka ukazuje, że nawet na małej wsi można znaleźć przyjaciół, pierwsza miłość.... i nie tylko. Dziewczyna zaczyna bowiem powoli odkrywać mroczną tajemnicę rodziny.... Książka jest świetna. Mimo, że nie przepadam za obyczajówkami, ta wyjątkowo przypadła mi do gustu. Wciąga od pierwszej strony i utrzymuje w napięciu do ostatniej kartki. A wam jak się podobała? Edytowane przez Cookie dnia 07-09-2013 08:13 | |||
Autor | RE: Rupieciarnia na końcu świata | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
O matko, nie wierzę, że znalazłam tutaj tan temat <3. Książkę dostałam na urodziny od mojej przyjaciółki i przeczytałam ją zaledwie w jeden dzień. Jest po prostu genialna. Zdecydowanie należy do moich ulubionych. Muszę przyznać, iż Maryla jest bardzo podobna do mnie. Uparta, lubi wtrącać się w nie swoje sprawy i zdecydowanie musi postawić na swoim. Tak, jest wspaniała <3. Ale powróćmy do samej książki. Nigdy nie wpadłabym na to, że Marianna poszła do zakonu. Obstawiałam, że tak jak siostra Małgorzaty (też Marianna) naprawdę się zabiła, ponieważ siostra zabrała jej miłość życia. Bardzo podoba mi się właśnie to, że są momenty i detektywistyczne oraz również miłosne. Myślałam, że dziewczyna będzie z Adamem, w końcu oboje śledzili jej babkę i można powiedzieć, że naprawdę do siebie pasowali. Ciekawe, jak na to odpowiedziałaby Elwira. Pewnie nie dałaby żyć biednej Marylce. No, ale ona była z Nobim. Trochę mnie irytował, ale wydawał się też być całkiem spoko. I był też romantyczny, aww *-*. Pobiegł za nią w zimie, bo ją kochał. Nawet dał jej telefon, żeby zadzwoniła do Bruna. Nie no, ja też chcę takiego romantycznego pana <3. Ogólnie polecam książkę WSZYSTKIM (a najbardziej rozdział "Sfermentowany sok z winogron", nieźle się przy nim uśmiałam XD). Jest naprawdę bardzo wciągająca no i... genialna :). Edytowane przez Victoria dnia 15-03-2015 12:48 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.