Nowości
1.05.2024
❧ naprawiono muzykę ze specjalów

25.04.2024
❧ naprawiono muzykę z 1 sezonu

18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

18.02.2024
❧ dodano komiks nr 208 - Siła natury

17.02.2024
❧ dodano komiksy nr 217, 218, 220, 221, 224, 226, 227, 229-231, 233, 234

Użytkowników Online
 Gości Online: 1
 Brak Użytkowników Online

 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,058
 Najnowszy Użytkownik: ~marka_p


Kosz
❧  Sandra- historia pewnej 17-o latki  ☙

Strona 4 z 5 < 1 2 3 4 5 >
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Blooma
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-12-2012 21:03
Super rozdział. Warto było tyle czekać. Fajnie, że Le wrócił do domu. Ale tez szkoda, że rzucił studia. Ahhh basen z Natem i... szpital. No nie powiem, że to był nieszczęśliwy wypadek. Ciekawe co Nath ukrywa przed Sandrą, że tak nagle uciekł. spotkanie z Kasem ciekawe. Bam na ziemię. ile ona dziś wypadków zaliczyła. Jak to Emily zniknęła Czemu skończyłaś w takim momencie. Mam nadzieję, że to był ostatni raz. Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością, choć skoro dopiero ten skończyłaś pisać to pewnie 19 jeszcze nie masz. Ale co mi tam poczekam. Warto. Życzę weny.




(c) LadyMusa
12582021 - Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Paula
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-12-2012 10:11
Wybacz, że tak to ujmę, ale z Sandry to jest niezła fajtłapa xD. Przypomina mi siebie, gdy byłam młodsza i co chwila lądowałam na chodniku. Ale to nawet dobrze, że taka jest. Przynajmniej jest pretekst do spotkania z kolejnym chłopakiem szeroki uśmiech.
Opowiadanie, jak zwykle, dobrze napisane. Lean źle zrobił, że skończył studia. No, ale przynajmniej Sandra będzie miała wszystkich kogo potrzebuje w "jednym worku". Lean, Kastiel i inni w jednym zespole. Dobrze zrobiłaś.
Nie wiem co jeszcze mam napisać. Mam nadzieję, że to z tym "Dednięciem" to nie Emily. Spróbowałabyś tylko : |. No. To czekam na kolejną część.


I'M BACK
Yuki Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Alexanda
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 25-01-2013 13:28
Samanta:
Tylko byś spróbowała się czepiać mruga. Ach, dziękuję za pochwałę.
Blooma:
No jeszcze nie zaczęłam tego 19r30; Dziękuję, mam nadzieję, że Wena wyjdzie spod tego łóżka w końcu mruga.
Paula:
Tak, wiem że o fajtłapa. Taka ma być. Nie martw się. To jeszcze nie czas na śmieć. Najpierw Sandrę spotka coś dużo gorszego. Trzeba jeszcze odkryć tajemnicę naszego tria: Nataniela, Kastiela i Lysandra. Kto wie, ile jeszcze osób jest w to zamieszanych? (Tak, ja wiem, ale na razie nie powiem.)
Flora26:
Czemu w takim momencie? Bo jestem zUą kobietą i chcę Was potrzymać w niepewności. No na pewno w następnym rozdziale będą poszukiwania Emlily.



Muszę się wam przyznać, że ostatnio znowu myślałam o zawieszeniu opowiadania wstyd. Co o tym myślicie?


|Instagram||Ask

still here~
klik me

Edytowane przez Alexanda dnia 28-12-2012 12:40
45713604 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Dzastin
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 25-01-2013 14:22
Alexanda napisał/a:

Muszę się wam przyznać, że ostatnio znowu myślałam o zawieszeniu opowiadania wstyd. Co o tym myślicie?


Zwariowałaś? Twoje opowiadanie jest świetne, pisz dalej. Proszę, proszę i jeszcze raz proszę placze1.

Już któryś raz poprawiam posta i piszę, że należy robić spacje po znakach interpunkcyjnych. Następnym razem usunę post.


Powracam po przerwie. Pamięta mnie ktoś?
Edytowane przez Sophie dnia 25-01-2013 15:41
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Alexanda
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 24-03-2013 16:15
Okej... Oto mały spoiler (czyli przedpremierowy fragment) 19 rozdziału. Chciałam w was wzbudzić ciekawość mruga.

(...)Nasze poszukiwania były bezowocne. Nagle wpadłam na pomysł, żeby zadzwonić do Alex. Chwyciłam komórkę i zadzwoniłam.
- Cicho bądź... Sandra, o co chodzi? - odezwał się głos w słuchawce.
- Wiesz jak wygląda siostra Kastiela, co nie? Widziałaś ją może dzisiaj?
- Co... nie, nie widziałam jej.
- Aha, dobra, to nic. Jakbyś ją widziała to daj znać. W takim razie dzwonię do Lysa.
- Lysander jest ze mną, spędziliśmy cały dzień razem.
Powiem szczerze, że wydało mi się słodkie. Uważałam ich za świetną parę. Wyjaśniłam Alexandrze co się słało. Słyszałam jak krzyknęła do swojego chłopaka, żeby się ubierał, po czym oznajmiła mi, że pomogą w poszukiwaniach. Przekazałam to Kasowi.
Na dworze robiło się już ciemno. (...)

To na razie tyle, niedługo cały rozdział będzie gotowy (mam nadzieję).


|Instagram||Ask

still here~
klik me

Edytowane przez Alexanda dnia 28-03-2013 19:41
45713604 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Blooma
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-03-2013 19:40
Jak ja się cieszę, że pojawił się spoiler. Już nie mogę się doczekać, aż dodasz cały rozdział. We mnie na pewno wzbudziłaś ciekawość. Niby takie krótkie, ale mi się bardzo podobał. Choć już długo nie odświeżałam sobie tego opowiadania to dalej wszystko pamiętam. Ale tak czy siak przeczytam wszystko od nowa. Czekam z niecierpliwością na cały rozdział. Mam nadzieję, że dodasz go jak najszybciej.




(c) LadyMusa
12582021 - Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Alexanda
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 02-04-2013 13:33
Po czterech miesiącach udało mi się napisać ten rozdział. Myślę, że fani KaSandry będą usatysfakcjonowani. Rodziła był pisany z pomocą Samanthy oraz mojej kuzynki- milandry. Miłego czytania!

Rozdział 19.

Kas opowiedział mi pokrótce, co się stało, gdy prawie biegliśmy chodnikiem.
- Nakrzyczałem na nią, bo znowu czepiała się tego, że palę. Nerwy mi puściły i się stało. Nie krzyczałem na nią odkąd... - tu się zawahał. - Od bardzo dawna. Ona się rozryczała i pobiegła do siebie do pokoju. Po jakimś czasie poszedłem do niej i zobaczyłam otwarte okno. Stwierdziłam, że wyszła. Nie przejąłem się tym, bo często znikała, ale jak nie wróciła na noc zacząłem się martwić.
Zastanowiłam się przez chwilę, po czym odpowiedziałam.
- Dobra, takie łażenie po mieście nic nie da. Trzeba się zastanowić, dokąd mogła pójść.
No i zaczęliśmy poszukiwania. Byliśmy w parku, na skwerku, przy liceum i nawet w lesie. Nigdzie nie było śladu Emily. Po trzech godzinach poszukiwań byliśmy już dobrze zmęczeni, ale nadal chodziliśmy po mieście. Musieliśmy ją znaleźć. Z jednej strony cieszyłam się, że mogę spędzić trochę czasu z Kasem. Chciałam znaleźć jego siostrę, owszem. Może to nie był dobry czas na cieszenie się, ale lubiłam przebywać w jego towarzystwie.
- Chodźmy do miasta, popytamy mieszkańców, czy ją widzieli - chłopak przerwał ciszę. Skinęłam twierdząco głową. Niestety nikt nie widział dziewczynki. W pewnym momencie zakręciło mi się w głowie i oprałam się o latarnię*.
- Ej, co ci?
- Nic... trochę mi słabo.
- Słuchaj, może... wróć do domu. Źle wyglądasz
- Wybij sobie to z głowy. Nigdzie nie idę. Zostaję z tobą.
On pokiwał tylko głową i poszliśmy dalej. Odwiedziliśmy jeszcze dworzec i (na wszelki wypadek) byliśmy w szpitalu. Nasze poszukiwania były bezowocne. Nagle wpadłam na pomysł, żeby zadzwonić do Alex. Chwyciłam komórkę i zadzwoniłam.
- Cicho bądź... Sandra, o co chodzi? - odezwał się głos w słuchawce.
- Wiesz jak wygląda siostra Kastiela, co nie? Widziałaś ją może dzisiaj?
- Co... nie, nie widziałam jej.
- Aha... dobra, to nic. Jakbyś ją widziała to daj znać. W takim razie dzwonię do Lysa.
- Lysander jest ze mną, spędziliśmy cały dzień razem.
Powiem szczerze, że wydało mi się słodkie. Uważałam ich za świetną parę. Wyjaśniłam Alexandrze, co się słało. Słyszałam jak krzyknęła do swojego chłopaka, żeby się ubierał, po czym oznajmiła mi, że pomogą w poszukiwaniach. Przekazałam to Kasowi.
Na dworze robiło się już ciemno.
- Dzisiaj jej już nie znajdziemy. Jutro jej poszukamy.
Chłopak z niechęcią przyznał mi rację. Jego dom był w tym samym kierunku, co mój, więc szliśmy razem. Gdy biliśmy obok mojego domu zaproponowałam, żeby został u mnie. Jeśli Emily była na niego zła, to raczej będzie wolała przyjść do mnie. Zgodził się i po raz drugi przyznał mi rację. Weszliśmy do środka. W powietrzu unosił się swąd spalenizny. Wbiegłam do kuchni i moim oczom ukazał się widok Leana z dymiącą się patelnią.
- O, już jesteś? Chciałem zrobić naleśniki... Ale coś nie wyszło.
Na podłodze było sporo ciasta i skorupek z jajek. Nagle w drzwiach pojawiła się Fiona i zaczęła wylizywać podłogę. Na twarzy czerwonowłosego pojawił się uśmiech. Kucnął, a pies podszedł do niego machając ogonem.
- Chłopaki, wyjdźcie, ja tu posprzątam.
Sprzątanie nie zajęło mi dużo czasu. Pod koniec spojrzałam na zawartość patelni: była to czarna breja z mnóstwem gródek.
W pewnym momencie do kuchni wszedł Kas. Nie zauważyłam go, bo myłam naczynia nucąc piosenkę "Biała armia". On zakradł się od tyłu i tak sobie stał.
- To co będzie na kolacje? - zapytał w pewnym momencie nachylając się nade mną. Odwróciłam się do niego przodem.
- Chcesz żebym na zawał zeszła? - uderzyłam go ścierką w ramie. - Jeszcze nie wiem. Jakieś pomysły?
- Co powiesz na spaghetti?
- Odpada. Nie umiem robić.
- Ale ja umiem. Podaj mi tylko makaron, mięso mielone i koncentrat pomidorowy - jego usta wykrzywiły się w łobuzerski uśmiech. Uwielbiałam, gdy się tak uśmiechał. Podałam mu wszystkie składniki i usiadłam na taborecie pod ścianą.
Czas mijał, a po całym domu roznosił się cudowny zapach jedzenia. Oczywiście przyciągnął on mojego brata.
- San, co gotujesz? - zapytał Le stając w drzwiach.
- To nie ja. To on - wskazałam na czarnookiego.
- Okej, skończyłem - powiedział buntownik nakładając jedzenie na talerze. - Kto jest głodny?
Ja i Kas usiedliśmy w salonie a Lean poszedł do swojego pokoju, żeby nam "nie przeszkadzać". Włączyłam telewizor i zaczęliśmy oglądać komedię francuską pt. "Goście, goście". Opisywał on losy dwóch mężczyzn, który przez magiczną miksturę pewnego czarownika przenieśli się ze średniowiecza do nowoczesności. Śmialiśmy się z nich tak, że Lean wyszedł z pokoju i musiał nas uspokajać. Jednak przysiadł się do nas i rechotaliśmy w trójkę.
- No dobra, ja mam lepsze zajęcia niż oglądanie telewizji - powiedział i wyszedł z salonu wprost do swojego pokoju, w którym nie wiadomo, co robił. Gdy komedia się skończyła zaczął się jakiś horror. Powiem szczerze, że nie przepadam za takimi filami, ale Kastiela wyraźnie zainteresował. Było już późno. Położyłam głowę na oparciu kanapy, zamknęłam oczy i odpłynęłam.
Śniło mi się, że byłam w liceum. Ściany były wyłożone tapetą w króliczki a na podłodze leżał puchaty, różowy dywan. Lysander biegał nago z cenzura jak w grze The Sims a Alex smażyła naleśniki. W tle słyszałam piosenkę Runway zespołu Cascada. Nagle sceneria bardzo się zmieniła. Siedziałam w jakimś samochodzie. Reflektory nie były włączone, choć najwyraźniej był wieczór. Popatrzyłam na licznik prędkości, który wskazywał sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę i wciąż wzrastał. Następnie mój wzrok spoczął na kierowcy. Był nim nie kto inny, jak Kastiel. Powiedziałam mu, żeby zwolnił, ale nie zareagował. Powtórzyłam prośbę - wciąż nic. Licznik wskazywał dwieście trzydzieści kilometrów na godzinę. Zaczęłam krzyczeć, błagałam, żeby zwolnił, ale on pędził dalej, coraz szybciej i szybciej. Zbliżaliśmy się do stromego klifu. Samochód już miał z niego zlecieć, kiedy nagle się obudziłam. Leżałam na ziemi.
- Od tej strony cię jeszcze nie znałem - powiedział rozweselony czerwonowłosy. - Strasznie krzyczałaś, po czym stoczyłaś się na ziemię.
- To akurat żadna nowość - bąknęłam i usiadłam z powrotem na kanapie.
Koło godziny drugiej do drzwi ktoś zapukał. Jak zawsze, otworzył mój brat. Słyszałam jak z kimś rozmawiał. Drzwi się zamknęły i ktoś podszedł do kanapy, po czym zasłonił oczy Kasowi. Spojrzałam za siebie i zobaczyłam dziewczynkę o bardzo długich, czarnych włosach.
- Emily! - krzyknęłam. Kastiel zdjął jej ręce ze swojej twarzy, wstał, podszedł do niej i wziął na ręce. Widząc to uśmiechnęłam się.
Młoda opowiedziała nam, że po kłótni poszła do swojego pokoju, po czym wyszła przez okno, zeszła po drzewie do ogrodu i tam siedziała jakiś czas. Koło godziny osiemnastej wróciła do pokoju.
- Nie mów, że cały czas tam siedziałaś.
Dziewczynka pokiwała głową, a Kas zrobił klasycznego facepalma a'la Nataniel.
- Jakąś godzinę temu postanowiłam po ciebie pójść. Wiedziałam, że będziesz u Sandry.
Czarnooki zrobił się czerwony jak jego włosy a ja udałam ze tego nie widzę, bo sama tak wyglądałam.
- Słuchaj, nie ma sensu, żebyście teraz wracali do domu. Zostańcie u nas. Rodziców nie ma, więc ja pójdę do ich pokoju, Em może spać ze mną, a ty u mnie - zaproponowałam Kastielowi. Zgodził się. Le pożyczył mu jedną ze swoich koszulek a ja Emily nieużywana koszulę nocną. Mój pokój i sypialnia rodziców były naprzeciwko siebie, więc natknęłam się na buntownika wchodzącego przez drzwi.
- Dobranoc - powiedziałam i już miałam chwycić za klamkę, gdy poczułam, że Kas mnie objął. - C... co ty robisz? - zapytałam zdezorientowana.
- Dziękuję - wyszeptał mi do ucha i pocałował w policzek. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Serce waliło mi jak oszalałe, a w głowie kłębiło się tysiące myśli. Nim się zorientowałam on już zniknął w moim pokoju.

*bez skojarzeń...

Ojej, nie podoba Wam się? Czy jest aż tak zły?


|Instagram||Ask

still here~
klik me

Edytowane przez Alexanda dnia 03-04-2013 15:33
45713604 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~milandra
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 02-04-2013 17:19
Facepalm a'la Nataniel mnie rozwalił xD. Świetnie nam to wyszło, muszę przyznać. Podoba mi się bardzo :3.

Lysander biegał nago z cenzura jak w grze The Sims a Alex smażyła naleśniki. W tle słyszałam piosenkę Runway zespołu Cascada.


Czytając ten fragment wyobrażałam sobie gołego Lysandra biegającego w rytm tej piosenki i omal nie umarłam ze śmiechu:hahahaha:.
Edytowane przez milandra dnia 02-04-2013 17:21
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Francesca_Rossana
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 02-04-2013 18:00
Wyobraziłam to sobie... I wyszło bardzo zabawnie. :hahahaha:
Świetnie opisane, choć ja na samym początku szukałabym obok domu, ale cóż. Im starsi, tym bardziej zagubieni.
Czekam na kolejny rozdział.


48712404 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Blooma
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 02-04-2013 22:07
Rozdział był, jest i będzie dla mnie świetny. Bardzo Ci dziękuję, że go w końcu napisałaś i dodałaś. Dziękuję także osobą które pomagały Ci w napisaniu tego cuda Sami i twojej kuzynce. Końcówka była najlepsza. Kas i Sandra. To mi mi się podoba. Rozwaliło mnie to, że oni szukali Emily wszędzie gdzie się dało, a ona tak po prostu siedziała sobie w ogrodzie. Też tak kiedyś miałam, że szukałam jednej potrzebnej mi rzeczy wszędzie, a ona byłą ciągle pod moim nosem. Mam nadzieję, że na kolejny rozdział nie trzeba będzie znowu czekać kolejne cztery miesiące. Życzę powodzenia w tworzeniu. Z niecierpliwością będę czekać na kolejny rozdział.




(c) LadyMusa
12582021 - Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Alexanda
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 03-04-2013 18:54
Droga AmyLee, muszę cie zmartwić, ponieważ w moim opowiadaniu nie występuje Ken. Poza tym mam już zaplanowane następne rozdziały. Nie przewiduję w nich żadnej bójki. Mam nadzieję, że mimo to spodoba ci się dalszy ciąg tej historii. A Sandra i Kastiel jeszcze się pocałują, cierpliwości mruga.


|Instagram||Ask

still here~
klik me
45713604 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Sophie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 07-04-2013 12:52
Zwykle nie lubię takich miłosnych historyjek, ale to opowiadanie mnie wciągnęło. Jest po prostu świetne. Rozdziały szybko się czyta. Mimo, że na razie nic szczególnego się nie działo, to opowiadanie jest ciekawe i nie wieje nudą. Podoba mi się sposób, w jaki piszesz. Czasami występują jakieś błędy w tekście, ale to drobnostka. Ta bohaterka musi być bardzo ładna, skoro ma taką kolejkę chłopców. Kastiel mnie jakoś tak szczególnie nie zachwycił, momentami mnie nawet irytuje. Ciekawi mnie, co za tajemnicę skrywają chłopcy. To szukanie jego siostry mnie kompletnie rozwaliło. Chodzą po całym mieście i jej szukają, a ona sobie w ogrodzie siedzi xd. Ogólnie jedno z najlepszych opowiadań na forum. Możesz być pewna, że będę czytać następne rozdziały.


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~butel-ka
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 07-04-2013 13:41
Mnie za to twoje opowiadanie nie ciekawi. Próbowałam dwa razy i za każdym razem przerywałam gdzieś na 5 rozdziale. Teraz zobaczyłam najnowszy, ale także do mnie nie trafia.
Nie mówię, że twoje opowiadanie jest złe, bo gdyby było, nie miałabyś tyle komentarzy.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Alexanda
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 08-04-2013 15:37
dariaa napisał/a:
Zwykle nie lubię takich miłosnych historyjek, ale to opowiadanie mnie wciągnęło. Jest po prostu świetne. Rozdziały szybko się czyta. Mimo, że na razie nic szczególnego się nie działo, to opowiadanie jest ciekawe i nie wieje nudą. Podoba mi się sposób, w jaki piszesz. Czasami występują jakieś błędy w tekście, ale to drobnostka. Ta bohaterka musi być bardzo ładna, skoro ma taką kolejkę chłopców. Kastiel mnie jakoś tak szczególnie nie zachwycił, momentami mnie nawet irytuje. Ciekawi mnie, co za tajemnicę skrywają chłopcy. To szukanie jego siostry mnie kompletnie rozwaliło. Chodzą po całym mieście i jej szukają, a ona sobie w ogrodzie siedzi xd. Ogólnie jedno z najlepszych opowiadań na forum. Możesz być pewna, że będę czytać następne rozdziały.


Dariaa, bardzo się cieszę, że jakoś udało ci się to przeczytać, oraz że ci się podoba. Czy ja wiem, czy Sandra jest ładna? Źle w prawdzie nie wygląda, ale cudem świata to ona nie jest xd. Kastiel ma irytować, o to mi chodziło. Jest mi niezmiernie miło, że będziesz to moje "coś" czytać dalej i dziękuję za pochwałę.

butel-ka napisał/a:
Mnie za to twoje opowiadanie nie ciekawi. Próbowałam dwa razy i za każdym razem przerywałam gdzieś na 5 rozdziale. Teraz zobaczyłam najnowszy, ale także do mnie nie trafia.
Nie mówię, że twoje opowiadanie jest złe, bo gdyby było, nie miałabyś tyle komentarzy.


Wydaje mi się, że ty, droga butel-ko komentujesz opowiadania, które komentuje dariaa. Przypadek?
Gusta są różne i każdemu podoba się co innego. Nie oczekuję, że wszyscy polubią moje opowiadanie. Bardzo dziękuję za opinię.


|Instagram||Ask

still here~
klik me
45713604 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~butel-ka
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 09-04-2013 10:39
Wydaje mi się, że ty, droga butel-ko komentujesz opowiadania, które komentuje dariaa. Przypadek?

Och, nie! Przejrzałaś mnie! A miałam taki genialny plan, aby robić wszystko to, co dariaa, a teraz będę musiała wszystko od nowa z innym użytkownikiem.
A tak na serio, to po prostu nie lubię odkopywać tematów, a skoro ktoś inny napisał komentarz, to i ja skorzystałam z okazji. Czytam tylko te tematy, które pojawiają się na stronie głównej pod "Najnowsze posty". A teraz wyszedł offtop :C

Dobra, to przy okazji coś skomentuję.
W pewnym momencie do kuchni wszedł Kas. Nie zauważyłam go, bo myłam naczynia nucąc piosenkę "Biała armia". On zakradł się od tyłu i tak sobie stał. .

Skoro piszesz opowiadanie z punktu widzenia... eee... tej dziewczyny. która nie wie, że wszedł Kas, to nie musiałaś pisać tego, że wszedł do pokoju. A potem jak on odezwał się , to powinnaś napisać jak zareagowało jej ciało, np. "z przerażenia ugryzłam się w język" XD

Włączyłam telewizor i zaczęliśmy oglądać komedię francuską pt. "Goście, goście". Opisywał on losy dwóch mężczyzn, który przez magiczną miksturę pewnego czarownika przenieśli się ze średniowiecza do nowoczesności. Śmialiśmy się z nich tak, że Lean wyszedł z pokoju i musiał nas uspokajać.

A tu mogłaś opisać z jakiej konkretnej sceny się śmieją.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Alexanda
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-04-2013 16:13
Chyba nie muszę nic mówić. Przy pisaniu pomagała milandra.

Rozdział 20.

Kwiecień, miesiąc ciepły, aczkolwiek przewrotny. Tego dnia padał deszcz. Razem z moim chłopakiem szłam przez park. Miał na głowie kaptur od popielatej bluzy. Prawą rękę trzymał na moim ramieniu obejmując mnie. Nagle ni stąd ni zowąd pojawił się Oliwer. Miałam wrażenie, że wyskoczył z krzaków.
- Już rozumiem, czemu wtedy uciekłaś. Mogłaś powiedzieć, że masz już chłopaka.
- Oli, ale... - nerwowo spojrzałam na Kastiela. - Wtedy nie byłam w żadnym związku.
- To czemu nie chcesz być ze mną?
Spojrzałam wymownie na czarnookiego. Zrozumiał, o co mi chodzi i odszedł na bok, zostawiając nas samych.
- Uważam, że jesteś naprawdę wspaniałym chłopakiem, ale dla mnie zawsze będziesz przyjacielem. Tak było od zawsze i chciałabym, żeby tak zostało.
Staliśmy przez chwilę w ciszy. Słyszałam śmiechy bawiących się za nami dzieci. Brunet najwyraźniej się uspokoił
- Jutro wracam do USA i wygląda na to, że na zawsze. Chciałem się z tobą pożegnać. To nie miało tak wyglądać. Przepraszam. Sandro, obiecaj, że o mnie nie zapomnisz.
- Mów do mnie po staremu. Ja zawsze będę twoja Sasi. Przysięgam, że nie zapomnę. I weź to - zdjęłam z szyi cienki wisiorek z zawieszka w kształcie małego pantofelka. Był to prezent od pewnej osoby, która wiele dla nas zrobiła. - Na pamiątkę.
Wiedziałam, że już nigdy się nie zobaczymy. Po prostu to czułam. Łzy cisnęły mi się do oczu. Przytuliłam się do niego, a on mnie objął. Po kilku minutach puściłam go, powiedziałam "żegnaj", a on odszedł. Wróciłam do Kasa, który oczywiście chciał wiedzieć, o czym rozmawialiśmy. Wyjaśniłam mu to szybko, po czym poszliśmy na lody.
- Sandra... - zaczął Kastiel kończąc swojego loda - Czy... czy ty kiedyś czułaś coś do tego chłopaka? Czy coś między wami było?
Zamurowało mnie. Myślałam, że mi ufa.
- Przecież wiesz, że byliśmy tylko przyjaciółmi - wyjaśniłam. Nie zadowoliło go to wyznanie. Coś tylko mruknął i zabrał się do kończenia deseru.
Gdy skończyliśmy jeść wybraliśmy się na zakupy. Miło spędziliśmy czas, wygłupiając się i robiąc z siebie idiotów na oczach całego centrum handlowego. W jednym ze sklepów czarnooki ubrał na siebie różową sukienkę i zaczął się prężyć przed zdumioną sprzedawczynią. Myślałam, że pęknę ze śmiechu. Ja też nie byłam gorsza - biegałam po zoologicznym krzycząc:"Gdzie tu jest anakonda!? Jak może tu nie być anakondy? Niech mi ktoś kupi anakondę!". Kastiela rozbolał brzuch ze śmiechu.
Niestety później nie było tak ciekawie. Rozpędzeni na wózku sklepowym wpadliśmy na pewną kobietę, która nie miała tyle poczucia humoru, co my i wezwała ochronę. Zostaliśmy naturalnie wyprowadzeni z centrum, nadal rżąc jak konie.
Tak. To były magiczne przeżycia.
Niedługo potem poszliśmy do kina, aby zacząć szaleć od początku. Jednak tym razem postawiliśmy na grobową powagę. Nie było to łatwe. Mieliśmy zabawę z tego, co odstawialiśmy przy innych, zdumionych klientach.
- Przepraszam piękną panią, czy jesteśmy w magicznym miejscu, w którym można wyczarowywać z pudełka wielką, kolorową płaszczyznę... - Kas nawijał jak szalony, a ja myślałam, że zaśmieję się na śmierć.
- Emmm... przepraszam szanownego pana, lecz pana ubiór mi nie odpowiada - zwróciłam się do biletera. - Mam prośbę, by pan zmienił swe spodnie na coś bardziej gustownego, na przykład... na przykład kimono - w tym momencie mężczyzna spojrzał na mnie dziwnie. Podobała mi się ta zabawa. - Do tego mógłby pan zmienić krawat. Ta czerwień nie współgra z resztą pana ubioru. Może by tak... zielona wstążka w jednorożce? Na pewno będzie pan wyglądać poważniej i bardziej męsko!
W wesołych nastrojach wracaliśmy do swoich domów.
Oczywiście nic nie trwa wiecznie. Po drodze natknęliśmy się na Amber. W pierwszej chwili jej oczy wyrażały nienawiść, ale po chwili wydała mi się rozbawiona.
- Gratulacje Kastusiu. Teraz, gdy już wygrałeś zakład możemy w końcu być razem - jej słowa były przepełnione jadem.
- O co jej chodzi? - zapytałam chłopaka.
- O nic, coś sobie ubzdurała - odpowiedział zdenerwowany chłopak. Popatrzyłam na blondynkę wyczekująco.
- Jeszcze ci nie powiedział? On, mój brat i ten dziwak z białymi włosami założyli się o pięćdziesiąt złotych, który pierwszy cię poderwie - na jej twarzy pojawił się chytry uśmiech.
Cała ta opowieść wydała mi się jakby rodem z jakiegoś filmu.
- Jeśli mi nie wierzysz, możesz zapytać swojej koleżaneczki. To ona czuwała nad zakładem.
Jakoś nie chciało mi się w to wierzyć. Spojrzałam na Kastiela. Jego twarz mówiła wszystko: lekki rumieniec oraz oczy patrzące na wszystko, tylko nie na moją twarz.
- Czyli to prawda - powiedziałam martwym głosem. - To wszystko było tylko grą.
Zamknęłam oczy powstrzymując łzy. Wzięłam głęboki oddech.
- Z nami koniec. Co ja mówię? Przecież nawet początku nie było - udało mi się to powiedzieć głosem pozbawionym emocji. Do mojego domu nie było daleko. Może pięć minut marszem. Zaczęłam iść. Czarnooki stał przez chwilę, po czym podbiegł do mnie i złapał za ramię.
- Sandra, zrozum, na początku tak był, ale potem... - zawahał się. - ...potem naprawdę się w tobie zakochałem.
- To mogłeś wycofać się z tego durnego zakładu tak jak Lys i mi o wszystkim powiedzieć - powiedziałam przez zaciśnięte zęby. Emocje wzbierały we mnie i miałam wrażenie, że za chwilę wybuchnę. Kastiel odwrócił mnie przodem do siebie i pocałował w usta. Można powiedzieć, że przeżyłam szok. Nagle przez głowę przemknęła mi jedna, krótka myśli: Czy Amber nadal tam stoi? Buntownik puścił mnie i popatrzył mi w oczy. Prawie płakałam, ta sytuacja mnie przerastała. Jednak złość była najsilniejszym uczuciem, jakie wtedy czułam. Podniosłam rękę i uderzyłam chłopaka z całej siły w policzek, po czym odwróciłam się i pobiegłam do domu.
Wleciałam jak burza do mieszkania, zignorowałam cieszącą się na mój widok Fionę i zamknęłam się w pokoju. Porwałam MP4 z biurka, włożyłam słuchawki do uszu, pogłośniłam dźwięk jak tylko się dało i zaczęłam myśleć. Po jakimś czasie, gdy w słuchawkach słyszałam piosenkę "Life is beautyful" zdałam sobie sprawę, że jestem głupia. Kastiel nie był jedynym chłopakiem na świecie. Tak, kochałam go, ale po tym...
Wstałam z łóżka, po czym poszłam do łazienki. Obmyłam twarz wodą i spojrzałam w lustro. Na mojej głowie panował totalny nieład. W chwili, gdy zaczęłam czesać włosy przypomniało mi się, że za pół godziny jestem umówiona u fryzjera.
- O, królewna zeszła łaskawie na dół - usłyszałam głos mojego brata.
- Le, zawieziesz mnie...
- Pożyczyłam auto Lysowi.
- Aha, okej.
Wyjęłam moją deskorolkę z szafy w przedpokoju.
- Wychodzę! - krzyknęłam do Leana i wybiegłam z domu.
***

Wpadłam do salonu fryzjerskiego cała zdyszana.
- Dzień... Dzień dobry. Nie spóźniłam się? - spojrzałam na twarz dziewczyny przy ladzie. - Alex? Co ty tu robisz?
Rudowłosa uśmiechnęła się do mnie.
- To salon mojej mamy. Pomagam jej. Chodź, umyję ci włosy.
Usiadłam na krześle i nagle przypomniało mi się, że przecież jestem na nią zła.
- Słuchaj, wiem o zakładzie.
- S...serio? - chyba zrobiła się zakłopotana. - Zanim na mnie nawrzeszczysz, pozwól mi to wyjaśnić. Kas i Nat zabronili mi o tym komukolwiek mówić. To ja pilnowałam, żeby grali zgodnie z ustalonymi regułami. Ale po tym jak Lysander zrezygnował ja też odeszłam. Wciąż nie mogłam o tym mówić. Chciałam ci to wyjaśnić, aler30;
- Rozumiem cię. W starej szkole miałam podobną sytuację. Przez to straciłam przyjaciółkę - złość mi przeszła.
- Tak jak zawsze? - zapytała fryzjerka.
- Nie, proszę je ściąć do łopatek.
- Jesteś pewna? Nie szkoda ci ich?
Skinęłam głową na potwierdzenie. W jednej chwili moje długie do bioder włosy zamieniły się w takie zwykłej długości.
***

Jechałam do domu na deskorolce. Na jednym ze skrzyżowań zobaczyłam znajomego blondyna. Nie odezwałam się do niego i udałam, że go nie widzę. Nie miałam mu nic do powiedzenia. Gdy byłam koło parku minął mnie znajomy samochód. Tak, to na pewno było auto Leana. Wszędzie mogłam poznać tego jasnozielonego lanosa. Kierowca opuścił szybę.
- Sandra? Nie poznałam cię. Co z twoimi włosami?
- Stwierdziłam, że pora na zmianę.
- Podwieźć cię? Jadę do twojego brata.
- Pewnie. Dzięki Lys - drugoklasista uśmiechnął się. Wsiadłam do pojazdu. W radiu puszczali właśnie piosenkę "In The End" zespołu Linkin Park. Z przyzwyczajenia zaśpiewałam ten kawałek. Nie krepowałam się przy białowłosym.
- Widzę, że nadal dobrze śpiewasz.
Czułam się przy nim jak przy Le. Taki przyszywany starszy brat.
- Ej, znasz "Just a dream"?
- Tak, kojarzę. Mam chyba na płycie - zaczął przewijać. - No proszę, jest.
Zaczął śpiewać. Ach... uwielbiałam jego głos. Ale z Alex jest szczęściara. W odpowiednim momencie się dołączyłam. Duet wyszedł nam fenomenalnie.
- Brakował mi tego. Dawno z nikim nie śpiewałem - odezwał się Lysander. - Alexandra nie przepada za tym.
- San zawsze do usług - zażartowałam.
- Właśnie, będziesz wieczorem na próbie?
- Nie, jakoś perspektywa zobaczenia się z Kasem mnie zniechęca.
- Podobno wiesz. Na mnie nie jesteś zła?
- Ty, w przeciwieństwie do tamtych dwóch wycofałeś się dla rudej. Uważam, że to słodkie.
- Jest szansa, że wrócisz do Kast...
- Nienawidzę go. Nigdy mu tego nie wybaczę.
- Słuchaj, chyba wiesz, jaki on jest. Nie uznaje swojej przegranej i zawsze musi postawić na swoim. Nie chciał cię skrzywdzić.
- Ale to zrobił. Proszę, nie rozmawiajmy już o tym.
Chłopak odwiózł mnie do domu. Usiadłam w salonie i zaczęłam oglądać telewizję. Na TVN lecieli "Władcy Pierścienia - Powrót Króla", więc postanowiłam sobie umilić wieczór tym filmem.


|Instagram||Ask

still here~
klik me

Edytowane przez Alexanda dnia 27-04-2013 16:21
45713604 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Blooma
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-04-2013 18:54
Rozdział jest super. Początek jest świetny. Bardzo podoba mi się para Kasa i Sandry. Nieźle się wygłupiali w tym sklepie. nie powiem, że nie. Ta Amber to tak mnie denerwuje jak nie wiem. Jak powiedziała o tym zakładzie, to aż nie mogłam uwierzyć, że to może być prawda. Ale po tym pocałunku wierzę, że Kas naprawdę kocha Sandrę i jej tak nie zostawi. A przynajmniej mam taką nadzieję. Ciekawa jestem czy pogodzi się ona z Alex. Dla mnie powinny się pogodzić, ale szkoda, że Alex nie powiedziała Sandrze o tym zakładzie. Prawdziwa przyjaciółka powinna mówić takie rzeczy. Nie ważne czy ktoś jej zabrania. Więc już nie wiem. Szkoda mi tych jej włosów. Ja bym sobie aż tyle nie ścięła. Pożegnanie z Oliverem było słodkie. bardzo mi się podobało. Lys jest bardzo fajny, ale Sandra nie powinna z nim być. Dla mnie może być tylko z Kasem. Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością.




(c) LadyMusa
12582021 - Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Alexanda
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 29-04-2013 20:11
Rozdział jest super. Początek jest świetny. Bardzo podoba mi się para Kasa i Sandry. Nieźle się wygłupiali w tym sklepie. nie powiem, że nie.

Fragment z wygłupami to dzieło milandry ^^.

Ta Amber to tak mnie denerwuje jak nie wiem. Jak powiedziała o tym zakładzie, to aż nie mogłam uwierzyć, że to może być prawda.

Powiem szczerze, że zakład był zaplanowany zanim zaczęłam pisać, tak jak kolejne zdarzenie. Ale na razie ciii...
Ciekawa jestem czy pogodzi się ona z Alex. Dla mnie powinny się pogodzić, ale szkoda, że Alex nie powiedziała Sandrze o tym zakładzie. Prawdziwa przyjaciółka powinna mówić takie rzeczy. Nie ważne czy ktoś jej zabrania. Więc już nie wiem.

Alex to Alex. Za inteligentna to ona nie jest. Po prostu dziewczyna na to nie wpadła. Nic na to nie poradzę.
Lys jest bardzo fajny, ale Sandra nie powinna z nim być. Dla mnie może być tylko z Kasem.

Spokojnie, Lys to tylko bliski kolega. A co dalej z Kasem to się zobaczy.


|Instagram||Ask

still here~
klik me
45713604 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
~Sophie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 29-04-2013 20:47
Ale świetna koleżanka z tej Alex, nie ma co. Amber to taka paniusia. Na początku nie uwierzyłam, że Kas brał udział w zakładzie. Wydawało mi się to do niego niepodobne, ale tym samym jeszcze bardziej wzrosła moja niechęć do niego. To z Oliverem było trochę wzruszające. Nie spodziewałam się tego, że już nigdy się nie zobaczą. Ciekawi mnie, czy dziewczyny się pogodzą.
Powiem szczerze, że zakład był zaplanowany zanim zaczęłam pisać, tak jak kolejne zdarzenie. Ale na razie ciii...

Tym mnie jeszcze bardziej zaciekawiłaś. Czekam na następny rozdział.


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Sandra- historia pewnej 17-o latki
użytkownik usunięty
Dodane dnia 12-05-2013 15:09
Świetny rozdział! Mam nadzieję, że na następny za długo nie będę musiała czekać!
Szkoda, że Alex tak ją okłamała. Sandra jej przebaczyła, ja bym nie potrafiła, a na miejscu Kasa pobiegłabym za San.
Co za scenki w sklepie odstawiali :hahahaha:.
Czekam na następny rozdział!
Edytowane przez Sophie dnia 13-05-2013 13:09
Strona 4 z 5 < 1 2 3 4 5 >
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

~clax70
1:12:52 06.05.2024
^ChandSharma 23:40:49 05.05.2024 <--- Nowy news! Są tu jeszcze jacyś fani Eurowizji? XD
Są, są
~Vixen0
1:03:05 06.05.2024
Nie oglądam nic oprócz anime czy Winxa
^ChandSharma0
23:40:49 05.05.2024
<--- Nowy news! Są tu jeszcze jacyś fani Eurowizji? XD
^ChandSharma0
23:35:12 05.05.2024
O, February, przy okazji dodawania punktów skoczyła ci ranga - gratsy :>
~EmilyWinxClub0
12:39:10 03.05.2024
Mówię o tej ulepszonej scenie z Mitzi, tam wygląda naprawdę dobrze. Chociaż dziwne że odrosty takie ciemne
~EmilyWinxClub0
12:37:45 03.05.2024
Na szczęście nie dali jej tych wielgasnych Disneyowskich oczów, włosów do kostek i zbyt klaunowatej mimiki jak na teaserze i wygląda znacznie lepiej
~Vixen0
21:25:07 02.05.2024
Ale ta Bloom ładna w s9
~Vixen0
16:12:19 02.05.2024
WB*
~Vixen0
16:12:13 02.05.2024
Kiedy dostanę punkty za dwa lata obecności na wg?
^Flamli0
21:09:05 01.05.2024
mój cichy wielbiciel niegrzeczny
~Stellka0
13:17:31 01.05.2024
kto to? XD
~Stellka0
13:17:26 01.05.2024
~EmilyWinxClub0
23:27:56 30.04.2024
Bo to tylko pokazuje ile kasy oszczędzał na produkcji ostatnich sezonów co niestety szło w parze z jakością. A teraz kwiczy, że drogie bo jemu i jego świcie zostanie mniej. No panie Iginio, jakość kosztuje, pobudka
~EmilyWinxClub0
23:26:30 30.04.2024
Leje z tego, jak często Iginio powtarza teraz jaki ten reboot i ta grafika są drogie xD
~clax70
0:31:53 30.04.2024
Są tu jacyś fani Eurowizji? Co myślicie o tegorocznych piosenkach, scenie, itp.?
^Flamli0
8:45:45 29.04.2024
Różnią się od połowy, ta z comicon jest bardziej dopracowana
^Flamli0
8:44:50 29.04.2024
Ta na social mediach KLIK
^Flamli0
8:43:56 29.04.2024
Są dwie wersje, ta została wyświetlona na comicon KLIK
^Flamli0
8:43:35 29.04.2024
Tak, będę musiała to wszystko dopiero nadrobić na WB...
~marcin19950
1:44:04 29.04.2024
i o czym był ten exlusive material o winx reboot ma ktos?
^Flamli0
14:15:20 28.04.2024
KLIK o 15 ma być ekskluzywny materiał z rebootu
^PVTeam1230
19:03:29 25.04.2024
Szkoda że do Wawy smutny((
~February0
15:10:03 25.04.2024
Ktoś jest chętny na spontaniczne spotkanie w Warszawie w ten weekend? (dajcie znać jeśli takie rzeczy nie na shout box uśmiech)
~February0
15:08:33 25.04.2024
Rzucam mega randomowe hasło które właśnie wpadło mi do głowy w trakcie pracy xd
^Flamli0
21:14:14 24.04.2024
ukazały się pierwsze strony komiksu fate, data wydania została przesunięta na 31 lipca
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.