Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Kupiłam sobie bilety na koncert Wprawdzie jest dopiero za pół roku, ale już się jaraaaam Byłam na super koncercie Prawie umarłam w pogo, ale było super XD | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
^ChandSharma Administrator |
| ||
Ło madko, nie sądziłam że kiedykolwiek ucieszy mnie taka głupota jak granie w Simsy XD Ten miesiąc był potwornie męczący, ale udało mi się dopiąć większość moich zadań. Poza tym, są święta! ___ {grafika} || {linktr.ee/chand.fairy} | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Zaczęłam w końcu żyć, to aż dziwne uczucie po różnych chorobach i ciężkim epizodzie. well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Damn, zdałam sesje w pierwszym terminie XD Matko, to była najgorsza moja sesja ever, miałam 5 egzaminów, dzień po dniu, no myślałam, że wykituje od początku stycznia ze wszystkim, a tu padło za pierwszym z tym z najgorszego przedmiotu dostałam 5.0 IDK HOW XDDDDD Magisterka miała być łatwiejsza, ale no mimo depression udało się pierwszą sesję, hit XD W pracy też mi się układa, odstałam na urodzinki super LEGO, zamówiłam sobie puzzelki teraz na ferie, no normalnie dano nie czułam się tak super, omg <3 | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Shoo Moderator |
| ||
Sesja zdana. Simsy, nadchodzę | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Lau Moderator |
| ||
dA|Wtt | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
well, who am I to keep you down? Edytowane przez Cattie dnia 28-05-2023 23:30 | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Lunaris Moderator |
| ||
Mam nastrój na podsumowania i well, nie do końca mi wyszło z zaliczeniem wszystkiego, przede mną kampania wrześniowa i warunek, ale dzisiaj jestem w nastroju na pozytywy, bo tych, summa sumarum, miałam więcej w tym moim pierwszym roku akademickim. Here ya go: - pierwszy raz w życiu mam grupkę faktycznie bliskich kolegów/przyjaciół, tj. takich na żywo - z którymi byłam na imprezach, rozbijałam się autem po mieście i drogach, i miałam tradycję cotygodniowego zbierania się na wspólny obiad - pierwszy raz w życiu autentycznie mam chęć przeskipowania całych wakacji do nowego roku tylko po to, by się z nimi regularnie spotykać, jakby zawsze uważałam, że ludzie tak mówiący są naiwni, nieprawdomówni albo wywoływało to jakąś pustkę w moim kokoro, a teraz reluję z nimi, bo wreszcie wiem, co to za uczucie - po raz pierwszy w życiu spotkałam ludzi, których znam od lat przez Internet, łącznie z dziesięć osób w ciągu tego roku, część raz, część parę razy - pierwszy raz w życiu pobrałam Tindera i skutek jest taki, że od jakoś trzech miesięcy mam chłopa, pierwszy raz od dłuższego czasu, i to bardzo spoko chłop jest - pierwszy raz byłam na Pyrkonie, i to jeszcze przełamałam się, by pójść tam w peruce (potem jeszcze nawet raz popierdzielałam w niej na prezentację koleżanki na innym wydziale i czuję się dumna z siebie, że mam teraz na tyle pewności siebie, by usiąść jako totalny random w niebieskich włosach na czyichś zajęciach) - ogólnie moja samoocena zawsze była niska i brakło mi pewności siebie, ale zrobiłam z nimi postęp przez ten rok - chyba ogólnie zaliczyłam jakiś character development, ja nie wiem, łatwiej to dostrzec u innych ludzi - schudłam 10 kilo, ten more to go - nauczyłam się malować, przynajmniej do pewnego stopnia ofc - trochę polepszyłam szafę Ngl, jakoś trzy tygodnie temu, w randomowym momencie, czekając na ludzi pod Żabką po pyrkonowej sobocie, radość z tamtego tygodnia tak się we mnie skumulowała, że miałam ochotę krzyczeć z radości. No i śmiesznie, bo jeszcze w maju miałam takie "chciałabym mieć do czego czuć sentyment", a wtedy uderzyła we mnie taka silna przed-nostalgia i "łał, będę to romantyzować za 20 lat" i teraz znowu silnie czuję tę przed-nostalgię. Bo zwykle wtedy, kiedy coś wydarza się ostatni raz, mam takie wewnętrzne "och, już nigdy więcej nie spotkam tej osoby/już nigdy nie będziemy w takim kontekście", nawet jeśli niezbyt mnie dana osóbka obchodzi, to odczuwam ten upływ czasu, ale teraz po raz pierwszy towarzyszy temu tak silne "no i fajnie, żyćko jest dobre". Jestem szczęśliwa. Nie usatysfakcjonowana, mam takie małe cele na przyszły rok akademicki, ale no. Jestem szczęśliwa. (c) ja
| |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~YouStee Użytkownik |
| ||
Od niedawna znowu tu przesiaduję, zaczęłam się wtedy zastanawiać nad osobą, którą byłam jak jeszcze potrafiłam wchodzić na wb codziennie, byłam moderatorką i generalnie się dużo udzielałam. Zarejestrowałam się tu w 6 klasie podstawówki (!!!) a dzisiaj idę dumnie na 3 rok studiów, które już w podstawówce sobie wybrałam (aczkolwiek bardzo walczyłam o dostanie się i i tak nie poszłam na uczelnię, którą sobie wymarzyłam). Przede wszystkim nie przedstawiam się już jako Justa i inne zmyślone imiona, bo uwaga, zaczęłam lubić swoje prawdziwe imię i nawet je wręcz uwielbiać. Także, miło mi, jestem Aniela (aka Nela) . Ciepło mi na serduszku że niektórzy dalej mnie tu pamiętają, przypomina mi to o czasach jak byłam bardzo samotnym dzieckiem i czasami społeczność wb to jedyni ludzie do których mogłam się odezwać i otrzymać miłą odpowiedź. Także chciałam Wam tylko przypomnieć, że wszyscy jesteście super. Stella literalnie ukształtowała moją osobowość (c) chand | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Lunaris Moderator |
| ||
Zdałam poprawkiii. (c) ja
| |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Po 5 latach, mam w końcu super plan na studiach. W sensie no ostatni rok, to się wreszcie nad nami zlitowali. Cieszę się, bo ostatnio przeszłam na większy etat w pracy i bałam się, czy pogodzę to ze studiami, nie nadwyrężając mojego zdrowia psychicznego, ale luzik-arbuzik powinno być gites :D Mam też ogarnięty już temat pracy magisterskiej. Znaczy ogólnie planuję pisać ją jak najdłużej. Jakoś szczególnie mi się nie spieszy, także mogę na razie zapomnieć o niej na najbliższe pół roku, ale dobrze jest mieć z głowy te formalności z tym związane. Nie wiem, czy to tylko u mnie na uczelni tak głupio to wygląda, ale dosłownie ile jest zachodu z samym wprowadzeniem tematu... Ogólnie mam love-hate relationship z Krakowem. Z jednej strony nie chce mi się tam wracać na te studia (za wygodnie mi tu w domu, za dobre jedzenie, haha), a z drugiej czuję już, że powoli wariuję w swoim pokoju z moją pracą zdalną. Fajnie będzie gdzieś wyskoczyć ze znajomymi, a ponoć zapowiada się ciepły październik, to może skuszę się na miasteczko studenckie albo jakieś overpriced shoty. edit: narzekałam, że nie chcę wracać do Krakowa, a tu w sumie pozytywnie mnie zaskoczył. Fajna pogoda, fajne rzeczy się dzieją, ogólnie jest fajnie! Prócz tego, że ludzi od groma - przysięgam, że pierwszy raz tyle ich widzę na uczelni, czy gdziekolwiek, jakby heloł, czy wszystkich studentów przywiało tutaj? XD Ale no ogólnie w pracy zaangażowałam się do konferencji + mamy mały występ i gram na klawiszach. Co jest śmieszne, bo ostatnio chyba grałam chodząc jeszcze do szkoły muzycznej, co było X lat temu i ogólnie jak zaczęłam grać coś, to moja lewa ręka i prawa to były dwa osobne byty XD Dalej brzmi to, jakbym grała na jakimś ognisku muzycznym, ale wszystkie instrumenty (mamy gitarę, wiolonczelę, bongosy) są dosyć amatorsko, więc może nie będzie tak źle. Ale ogólnie jak sobie współgramy jest super fan i jakby nawet jak nie wychodzi mi super grankowo, to i tak jestem mega podjarana jak to klimatycznie wypada. Edytowane przez Suzanne dnia 18-09-2023 11:58 | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Lunaris Moderator |
| ||
Poprzedni tydzień i ten są super. Moja persona na ten tydzień to szczęśliwa odpowiedzialna dorosła. Raz, że po półtora roku wreszcie mam przedmioty, które są ciekawe i w teorii, i w praktyce (fajne proseminaria i przedmiot o tłumaczeniu, mam ból tyłka, że to jedyna tłumaczeniowa rzecz na licencjacie, jaką będę miała). Do tej pory były co najwyżej ciekawe w teorii, a nudne lub męczące w praktyce, więc serio mi dziwnie, jak jestem zainteresowana autentycznie przedmiotem xD. Dwa, że od tego tygodnia pierwszy raz w życiu daję korepetycje i jest super, bo dzieciak współpracuje i widzę na bieżąco, co z nim muszę odświeżyć, więc mam trochę dodatkowej gotówki w zamian za stosunkowo mało męczącą pracę. (c) ja
| |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Dużo się ostatnio u mnie dzieje, praktycznie nie mam czasu dla siebie, bo non stop coś robię, ale z drugiej strony mocno mnie to motywuje i sprawia, że jestem bardziej zorganizowana. Plus, wróciłam do grania na pianinie, chodzę na lekcje i mam super nauczyciela, jakby omg nie sądziłam, że odświeżenie będzie takie fajne, a nie męczące. Overall jest super :D | |||
Autor | RE: Promyczek radości | ||
~MrDark Moderator |
| ||
Wyniki badań kota są dobre... tydzień wypalonych nerwów i zrujnowanej psychiki z zamartwiania się, ale jeszcze będzie żył, nie ma ryzyka, że nerki wysiądą. Taka zmiana w przeciągu kilku dni zakrawa na cud. Kocham tego zwierzaka, ale będę żył z 5 lat krócej przez niego. | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.