Autor | Problemy w rodzinie | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
Edytowane przez Samantha dnia 22-09-2013 09:19 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
^ChandSharma Administrator |
| ||
{grafika} || {linktr.ee/ChandSharma} Edytowane przez ChandSharma dnia 26-09-2013 19:31 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~MagicalNelly Użytkownik |
| ||
U mnie nie ma wielkich problemów w rodzinie, ale jak na mój charakter, to i tak dużo. Otóż, kłócę się z rodzicami, nie mogę się z nimi dogadać i zbiera mi się potem na płacz. Poza tym, mama mówi, że dziadkowie mnie zbytnio rozpieszczają. Mama kłóci się z nią bardzo często, co mnie martwi. Mam też problem z moim pokoleniem, a mianowicie z dwudziestoletnim kuzynem i o półtora roku młodszą ode mnie kuzynką. Kuzyn chce uczyć nas (czyli mnie i moją kuzynkę) matematyki. Ale takich rzeczy, których sam uczył się dopiero na studiach! Zaś kuzynka zachowuje się jak dziecko. Mnie już nie kręcą zabawy kucykami itp. rzeczy. A ona się rządzi, jakby była królową. Wiem, że kiedyś z tego wyrośnie, ale boję się, ze nasza pseudoprzyjaźń się rozpadnie. Tak, pseudoprzyjaźń, bo chyba kuzynki nie powinny być best friends? Prawda? Edytowane przez ChandSharma dnia 26-05-2013 19:14 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~rossattiee Użytkownik |
| ||
Wiem, co to znaczy. Moi rodzice bardzo często się kłócą. Są zdenerwowani, bo pieniędzy coraz mniej, a wydatków więcej. Dodatkowo siostra i ja chorujemy i leki kosztują. Mama czasem lubi sobie wypić troszkę, ale nie jest alkoholiczką. Wtedy, jak się pokłócą, to koniec świata. Zawsze się wtrącam między nich, ale to trudne. Moja siostra, która teraz często do nas przyjeżdża, prawie się wykańcza, a ja jestem silniejsza psychicznie. Przez takie sytuacje bardzo się zmieniłam i już nie jestem taka, jak kiedyś. Stałam się bardziej chamska dla wielu osób. Nie chcę się rozpisywać więcej, bo trudno o tym mówić ale wiem, jakie to ciężko jest żyć, gdy są ciągle awantury . Edytowane przez ChandSharma dnia 26-05-2013 19:16 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
Mam głównie problemy z ojcem. Zawsze miałam wrażenie, że jestem dla niego głupią przeszkodą, rzeczą, która jest mu niepotrzebna. Nie jestem córeczką, jaką chciał mieć. Gdy tylko ma okazję wyzywa mnie i poniża. Najgorzej jest, jak jest przyjęcie urodzinowe i on się odzywa. Zawsze jest to coś niepochlebnego na mój temat: bo ja jestem do kitu, nic nie umiem, jestem beznadziejna. Ma też gwałtowne zmiany humoru: w jednej chwili nic mu nie przeszkadza, a w drugiej wrzeszczy na cały głos przekleństwa. Najgorsze są soboty, gdy mamy nie ma w domu. Nigdy nie wiem, co zrobi. Oczywiście oprócz wyzywania mnie przekleństwami. Niby nic, ale słowa potrafią ranić, szczególnie jeśli człowiek na okrągło słucha, że mógłby się nie urodzić. Kiedyś przejmowałam się tym, co o mnie myśli. Płakałam po kątach, bojąc się wejść do pomieszczenia, w którym on jest. Teraz mam to gdzieś. Nie obchodzi mnie to, co o mnie myśli. Głównie przez to jestem jaka jestem: mówię, co myślę i nie przejmuję się zdaniem innych. Rodzice często się kłócą. Jak się pogodzą, to na tydzień. Nauczyłam się jednak z tym żyć. Nic nie mogę zrobić, nie zmuszę ich do pokochania się. Jest, jak jest. Może jest to zła postawa, ale ona pozwala mi to wytrzymać, bez wpadania ponownie w depresję. | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~Ally Użytkownik |
| ||
Bardzo współczuję niektórym osobom powyżej. Ja na całe szczęście nie przeżyłam i nie przeżywam czegoś takiego, chociaż też nie zawsze mam kolorowo. Moje problemy są głównie z mamą, u większości to ojciec jest gorszy, a u mnie jest inaczej. Tato mnie rozumie i w ogóle. Z kolei mama ma do mnie wieczne pretensje, czego bym nie zrobiła i tak jest źle. Winę za wszystko ponoszę ja, mimo, że nie jest winowajczynią. Wieczne zakazy i ograniczenia panują w domu, gdy ona w nim jest. O wszystko robi awanturę, nawet o zwykłą czwórkę z polaka. Mówi o mnie, jaka to ja jestem okropna, jak zła i w ogóle najgorsza. Mam młodszego brata, często się kłócimy, ale mama zawsze obwinia mnie, a jemu wszystko daruje i zapomina. Jeśli moja reakcja na jej rozkaz nie jest natychmiastowa, od razu zaczyna się drzeć i sypać zakazami. A gdy coś zaproponuję, a jej się nie spodoba, to od razu dyskwalifikuje mój aspekt. Niby to płacze, by ojciec stanął po jej stronie, a ja znowu była ta zła i winna. Może to brzmi banalnie, ale naprawdę chwilami już nie wytrzymuję, bo w końcu ile tak można? Edytowane przez ChandSharma dnia 26-05-2013 19:20 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~Bananowa Użytkownik |
| ||
| |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~YouStee Użytkownik |
| ||
Cóż.... Moja rodzina nie jest patologiczna czy coś. Jednak ostatnio przeglądałam nasz główny komputer (zwykle posługuję się moim laptopem) i dokonałam makabrycznego odkrycia w historii przeglądarki na koncie taty. Już nie napiszę, bo mnie blokną. Co tydzień tata wychodzi "na spotkanie"... Pewnego dnia szukałam telefonu i przypomniałam sobie, że jest w kurtce. Poszłam i przez przypadek włożyłam rękę do kieszeni taty (mamy kurtki tego samego koloru) i znalazłam papierosy. A rzekomo nie pali już od mojego urodzenia, więc... Moja rodzina się chyba wali... Co do Twojej sytuacji, to współczuję. Ale nie martw się - weźmiesz kiedyś walizki, postawisz na swoim, uciekniesz z tej nory. Jestem tego pewna . Stella literalnie ukształtowała moją osobowość (c) chand Edytowane przez YouStee dnia 15-05-2014 20:14 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~Norelay Użytkownik |
| ||
U mnie z rodziną też nie jest kolorowo. Ciężko mi o tym pisać, bo to, co wypisują niektóre osoby jest strasznie smutne. U mnie niby nie jest aż tak źle, jednak czasem mam też dosyć. Mój tata jest chory psychicznie (dziadek też to miał, powiesił się, zanim mój tata skończył 15 lat. I to on musiał go zdejmować i zanieść, bo mojej babci się nie chciało.-.-), moja mama rozwiodła się z nim, bo miała dosyć wszystkiego, co tam się działo (a działo się sporo. Ale to jest mega długa historia). Wszyscy mieszkamy z partnerem mamy. Nie przelewa nam się, ale dajemy radę. Jednak jest jeszcze jeden problem - alkoholizm mojej cioci i mojego chrzestnego, którzy ciągną mamę za sobą. Jest to przerażające. Co najmniej 4 razy się strasznie upije tak, że nie może oddychać, że mdleje i traci przytomność. Traci wtedy czucie w niektórych miejscach... Wiemy, że jest to spowodowane tarczycą mamy, chorobą ciśnieniową i dużym stężeniem alkoholu. Mimo, że ją prosimy, błagamy i płaczemy, ona nie chce zmienić tego. Kilka razy wzywaliśmy do niej pogotowie. Właściwie, ja wzywałam. Moich sióstr nie ma całymi dniami w domu i zwykle jestem sama. Jak mama wraca i ma te ataki... Boję się. Nie chodzi o to, że mama mnie bije, czy coś. Tylko boję się, że jak na chwilę spuszczę ją z oczu to umrze, albo będzie umierać. Boję się jeszcze tego, że sama zrobi sobie krzywdę. Przez to miałam myśli samobójcze, miałam ochotę się ciąć i po prostu umrzeć. Koleżanki z klasy nic nie wiedzą i wiedzieć nie będą. Nie mam oparcia w nikim, bo gdy siostry słyszą ten temat, to nagle mają coś do zrobienia. A gdy się zdarzy, że są w domu, nie chcą w ogóle mi pomóc. Gdy w końcu udaje mi się mamę położyć spać do łóżka, zwyczajnie płaczę i wyję, odreagowując. Czuję się koszmarnie z każdym takim atakiem. Nie mam siły robić nic. Po takich dniach w szkole nie mogę o niczym innym myśleć, więc nawet nie mogę się skupić na lekcjach... Wiem, że ta historia nie jest tak bolesna jak wszystkie inne stąd, ale nie wytrzymam dłużej, dusząc to w sobie... #TeamOgroxy ________________________________________________ Zapraszam na: I Moje miniaturki I Opowiadanie - Ogron i Roxy I Moja grafika I Moje rysuneczki l Mój wattpad l Mój instagram l ________________________________________________ Edytowane przez ChandSharma dnia 17-02-2014 18:53 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~Vivian Użytkownik |
| ||
Edytowane przez Sophie dnia 29-03-2014 22:10 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~Ailen Użytkownik |
| ||
| |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~Victoria Użytkownik |
| ||
| |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~ha-ni Użytkownik |
| ||
Wkurza mnie już to wszystko. Mamy teraz remont, a mama i tata znów zaczęli się wściekle kłócić. Chyba znowu poszło o alkohol. W miesiącu abstynencji! Najchętniej wyżaliłabym się komuś, żeby ktoś mnie rozweselił i pocieszył, ale ja nie mam przyjaciół! Jestem w tym chaosie zupełnie sama. Chcę znowu zacząć się ciąć... Aff aff (Maka Paka!) i sygn. by Hitomi Edytowane przez Lilla dnia 03-08-2014 18:04 | |||
Autor | RE: Problemy w rodzinie | ||
~Liv Użytkownik |
| ||
Jakichś wielkich problemów nie mam. Mimo to bardzo często są kłótnie. Czasami nie wytrzymuję, sama palnę przekleństwo i myślę o przeprowadzce, gdy będę dorosła. Na szczęście nikt z rodziny nie pije ani nie pali. Kilka razy dochodziło do takich kłótni rodziców, że mama pomyślała o rozwodzie przez pewną kobietę. Było to w dniu Bożego Ciała po mojej komunii, szkoda gadać. Przez nich często jestem nerwowa, dzięki. Edytowane przez Victoria dnia 17-02-2017 15:13 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.