Autor | Steven Universe | ||
~Sivlanaya Użytkownik |
| ||
"Steven Universe" to klasyczny w formie serial przygodowy przedstawiający perypetie Stevena r11; chłopca, którym opiekują się trzy magiczne wojowniczki zwane Kryształowymi Klejnotami. Dziewczyny odpowiadają za bezpieczeństwo ludzkości. Dzięki magicznym kamieniom osadzonym w ich ciałach, mogą korzystać z potężnej broni r11; Perła ma czarodziejską włócznię, Granat r11; rękawice, a Ametyst r11; bat. Steven jest w połowie Kryształowym Klejnotem. Swoją moc odziedziczył po mamie. Chociaż jeszcze nie umie korzystać z kryształu znajdującego się w jego pępku, bardzo chce pomagać Granat, Ametyst i Perle w ratowaniu świata. Jego zapał często wpędza ekipę w zabawne tarapaty. Tam, gdzie nie starcza mu umiejętności, chłopak stara się nadrabiać humorem i żartami. Serial zaczyna się dosyć niemrawo i powoli. Musieliśmy dosyć długo czekać, aż fabuła się rozkręci, tym bardziej, że jest dużo odcinków, które niewiele wnoszą do fabuły. Zresztą mają tylko po 10 minut. Ale nie zrażajcie się tym, bo potem dużo się dzieje, nawet w kosmosie, na innych planetach. Stopniowo pojawia się więcej klejnotów i dowiadujemy się coraz więcej o nich i ich świecie oraz o przeszłości głównych bohaterów, zresztą każdy dostaje swoje 5 minut. Twórcy się postarali, żeby każda postać się wyróżniała nie tylko z wyglądu, ale też i z charakteru (fuzje też). A Steven rozwija swoje umiejętności i dorasta. Musiał się też zmierzyć z tym, no... z konsekwencjami działań swojej matki. Ale to już bez spojlerów może. Pamiętam oglądanie nowych odcinków, po angielsku, zaraz po premierze - często było dosyć ekscytująco. Po serialu jest film, którego akcja dzieje się 2 lata później. Po filmie jest jeszcze Steven Universe future.To właśnie niedawno oglądałam, bo nagle sobie przypomniałam, że tego jeszcze nie robiłam (co prawda ostatnio Stevena Universa oglądałam 3 lata temu, no ale kij z tym, pomyślałam, zobaczymy co tam wymyślili) Byłam pozytywnie zaskoczona, gdyż są tam poruszone dosyć poważne tematy. Steven serio miał problemy, z którymi ja się utożsamiam, więc oglądanie tego było super i dzięki temu poczułam się jakby lepiej. No wiecie, o co chodzi. Generalnie ten serial okazał się to bardzo ciekawy, pomysłowy no i dosyć rozbudowany. Zdecydowanie bardziej niż Winx Club. Oczywiście są też nieścisłości, ale to mogę wybaczyć. Nie jest zbyt dziecinnie, bo są poruszane też problemy np. braku akceptacji, niskiej samooceny. Animacja jest całkiem ładna i piosenki też, ale chyba ich trochę za dużo. Oglądałam głównie po angielsku, bo co prawda polski dubbing jest OK, jednak tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Np. zostawili nieprzetłumaczone Homeworld. Albo Rose Quartz (kwarc różowy) przetłumaczyli na Rose Kwarc. Moją ulubioną postacią jest... Steven, bo jak dla mnie bardzo dobrze poprowadzili wątek jego dorastania, rozwijania umiejętności, relacji z innymi a przede wszystkim ogólnie jego osobowość. No bo on ma trochę "typowo dziewczyńskich" cech charakteru np. empatię, chęć pomocy innym, troskliwość, pragnienie miłości, pacyfizm itp. (i różowy kolor, lol) dzięki temu jest ciekawą, nieszablonową postacią - no bo kto powiedział że chłopak nie może taki być? Mi się to bardzo podoba. Awatar od Lunaris - dziękuję! Edytowane przez Sivlanaya dnia 04-07-2022 14:49 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.