Autor | Nasze magiczne Encanto/Encanto (2021) | ||
^ChandSharma Administrator |
| ||
"Nasze magiczne Encanto" opowiada o niezwykłej rodzinie Madrigalów mieszkającej gdzieś daleko w górach Kolumbii i o jej magicznym domu w tętniącym życiem, cudownym miasteczku Encanto. Magia spowijająca tę okolicę obdarzyła wszystkie dzieci w rodzinie nadprzyrodzonymi darami, od nadludzkiej siły po zdolność leczenia chorób. Wszystkie - poza Mirabel. Mimo to, gdy okazuje się, że czarodziejskim mocom Encanto zagraża niebezpieczeństwo, Mirabel dochodzi do wniosku, że właśnie ona, jedyne zwyczajne dziecko Madrigalów, jest ostatnią nadzieją swej nadzwyczajnej rodziny. {grafika} || {linktr.ee/ChandSharma} | |||
Autor | RE: Nasze magiczne Encanto/Encanto (2021) | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Ostatnio nadrobiłam najnowsze pozycje Disneya, czyli Encanto oraz Raya i ostatni smok (tak wiem - w porę), także w końcu mogę się co-nieco wypowiedzieć na ten temat. Jak na Rayę czekałam i byłam zaintrygowana zwiastunem (no tak zaintrygowana, że obejrzałam dopiero prawie po roku XD), tak Encanto obiło mi się o uszy i jakoś niespecjalnie zaciekawiło. Tak naprawdę to przekonały mnie dopiero trendy na TikToku, ponieważ piosenki wydawały się być super. I tak było. Ścieżka dźwiękowa to według mnie największa zaleta tego filmu. Reszta niestety trochę... leży. Mogą pojawić się spojlery. Przede wszystkim fabuła. Pomysł był dobry, ale wykonanie niekoniecznie. Nie odczułam tego napięcia, że naprawdę Casita się rozpada i dlaczego akurat Mirabel jest tego przyczyną. Wiem, że chodziło tu o to, że nikt nie jest idealny, ściągnąć oczekiwania starszych w rodzinie itp. itd. jednakże uważam, że mogłoby zostać to nieco lepiej przedstawione. Dosłownie rzygam już "magią przyjaźni", która potrafi wszystko naprawić. Już myślałam, że chodzi o to, że w Mirabel obudzi się moc dopiero po jakimś czasie - w mojej opinii byłoby to super rozwiązanie - dzięki czemu będzie mogła odbudować Casitę. Mam wrażenie, że twórcy poszli tutaj na łatwiznę. Tak samo spór Isabella-Mirabel. Siostry nie lubią się od x czasu, dogryzają sobie, wyzywają, ale wystarczy jedna piosenka i moc przyjaźni już sprawi, że wszystko jest w porządku. No totalnie tego nie kupuję. Kolejna sprawa. Skoro Dolores wszystko słyszy, to jak to możliwe, że nie wiedziała, iż Bruno żyje za ścianą? Właściwie to są podejrzenia, iż ona zdawała sobie z tego sprawę, ale to też jak dla mnie jest bez sensu, bo dlaczego nikomu o tym nie powiedziała? Skoro na kolacji od razu wypaplała o przepowiedni, którą znalazła Mirabel, można sugerować, że nie potrafi trzymać języka za zębami - więc dlaczego ukrywała aż taki sekret? Największym plusem tej bajki są naprawdę piosenki. Uważam, że są świetne! I pierwszy raz chyba nie podszedł mi polski dubbing. Jak uważam, że nasze polskie odpowiedniki są zazwyczaj równie dobre, tak tutaj niestety jest klapa. Jakoś wydaje mi się, iż dopasowanie aktorów było trochę nietrafione. Dobrze słychać to w piosence Surface Pressure, po polsku nie brzmi ona tak dobrze, jak w oryginale. To samo We don't talk about Bruno - tutaj ubolewam, że część Dolores została tak źle odwzorowana u nas, nie ma tego klimatu, trochę szkoda:( Najlepszymi postaciami według mnie są Louisa i Camillo. Louisa jako jedyna wydaje mi się być prawdziwa i naprawdę uwierzyłam w to, że wszyscy obarczają ją wszystkim, a ona nie ma serca odmawiać, tylko za dużo na siebie nakłada - trochę się z nią utożsamiam. Camillo zaś to taki typowy roztrzepany nastolatek, jednak też najbardziej mnie przekonał do siebie swoją autentycznością. Podsumowując - spodziewałam się czegoś lepszego po tej bajce. Lepszej fabuły. Jednakże można powiedzieć, że ścieżka dźwiękowa trochę to wszystko wynagradza, chociaż ta moc przyjaźni i miłości to już jest dla mnie przesada. Ogólna ocena: 7/10 Edytowane przez Suzanne dnia 12-02-2022 10:49 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.