Autor | Twarz | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Niemożliwe, że nikt nie założył tego tematu wcześniej! A kwestia jest dość ważna, bo dotyczy twarzy. W jaki sposób o nią dbacie - przemycie wodą i elo czy stosowanie bardziej rozbudowanej pielęgnacji? Kiedy zaczęliście zwracać na to uwagę? Podzielcie się swoimi historiami, problemami, używanymi przez Was kosmetykami, hitami pielęgnacyjnymi... W założeniu to ma być luźny temat, zachęcam więc do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami c: well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Twarz | ||
~February Użytkownik |
| ||
Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, to przyznam, że sama chętnie poznam Wasze tipy . Zawsze myślałam, że tę kwestię mam już wypracowaną, ale odkąd zaczęła się pandemia, widzę, że zdecydowanie nie mogę tak powiedzieć... Dotąd używałam zazwyczaj do pielęgnacji mydła w żelu lub mleczka i toniku (do zmycia makijażu i oczyszczenia twarzy), co jakiś czas korzystałam z maseczki węglowej lub peelingu. Codziennie stosowałam krem - rano i wieczorem (tego samego używałam na noc i na dzień, ale wiem, że niektórzy to rozdzielają). Korzystam też z wody termalnej, która bardzo fajnie nawilża skórę twarzy i jak dotąd wszystkie te "zabiegi" bardzo sobie chwaliłam, ale niestety od kiedy trzeba nosić maseczki mam okropnie suchą skórę w miejscu gdzie jest materiał i w okolicy uszu ; (. Do tego nabawiłam się strasznych worków pod oczami przez tryb życia i stres, który narzuciła pandemia. Próbuję już któregoś kremu z kolei żeby jakoś to zniwelować. Na suchą skórę też szukam jakiś sposobów, ale w maseczce niestety muszę chodzić prawie codziennie więc problem pozostaje. Sądziłam, że jeśli podczas pandemii będę robić słabszy makijaż lub nie będę robić go wcale (co też zdarzało się całkiem często), to moja skóra odpocznie i będzie zachwycona, ale niestety tak nie jest... Ogólnie jestem ciekawa Waszych opinii, bo mój sposób pielęgnacji obecnie jest w trybie "przejściowym" . Just you... and me... and Steve... and Stu... And Mark and Leighton... ...and Chad! ----------------------------------------------------------------------------------------------- | |||
Autor | RE: Twarz | ||
~Justine Użytkownik |
| ||
Aktualnie staram się trzymać trzech najważniejszych kroków pielęgnacji, czyli mycia, kremu i filtru SPF (tak, SPF używamy codziennie!). Kilka razy chciałam rozbudować tę rutynę o glinki, kwasy, peelingi i inne specyfiki, ale, po głębszej analizie wskazówek dermatologów i koleżanek-entuzjastek, szybko się poddałam - głównie przez ceny produktów z dobrym składem. Sama mam o tyle łatwiej, że moja twarz raczej nie jest problematyczna i nie potrzebuję wielu produktów. No i nigdy nie używałam podkładu, bo nawet mocny makijaż nakładam głównie w okolicy oczu. Miałam kiedyś fazę pielęgnacji naturalnej, kiedy trochę zepsułam sobie cerę m.in. olejem kokosowym, dlatego teraz uważniej dobieram nowe specyfiki. Trzeba wyczuć, co lubi (i czego potrzebuje) nasza twarz. Niestety wydaje mi się, że świadomość typów cery jest bardzo niska i najczęściej sięgamy po produkty, które sprawdziły się naszym znajomym :( Edytowane przez Justine dnia 22-04-2021 00:36 | |||
Autor | RE: Twarz | ||
~rossattiee Użytkownik |
| ||
Dobra moje pro tipy. Rano pianka z pharmaceris, potem hydrolat różany albo melisy. Na tak oczyszczoną skórę leci serum dzienne z kiehls, wit C i spf 50, no i pod oczy benton. Na to makeup, w ten sposób cera wyglada nieskazitelnie 12/13 godzin. Wieczorem płyn micelarny, żel hydrolat, masaż gua sha. Na to peptydy i czekać. Potem retinol i trehaloza, serum na noc kiehls, krem pod oczy i lekki krem nawilżający. Retinol lubi przesuszysz skórę. Czasem maski oczyszczające bądź kwasowe. No i warto dodać, że tym sposobem nadal nie mam najmniejszej zmarchy. | |||
Autor | RE: Twarz | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Moja pielęgnacja baaardzo się zmieniła na przestrzeni lat. Kiedyś używałam jakichś tanich, drogeryjnych rzeczy bez wcześniejszego sprawdzenia opinii czy chociażby składu. Teraz nie wierzę, że mogłam tak postępować. Obecnie jestem zdecydowanie bardziej świadoma i uważam, że moja pielęgnacja jest lepsza niż wcześniej. Z pewnością trzeba testować rzeczy i przekonać się co najbardziej odpowiada twojej skórze, wiadomo, że typ cery gra tutaj dużą rolę. Ja jestem nieszczęśliwą posiadaczką cery tłustej i no niestety trądzikowej. Głównie są to przebarwienia, jakieś pozostałości których nie mogę się pozbyć, za każdym razem jak jest lepiej, wysypuje mnie przed okresem (ik powinnam sobie zrobić badania hormonalne). Kiedyś uważałam, że skoro moja skóra lubi się przetłuszczać nie powinnam używać tłustych kosmetyków, olejów itd. Oczywiście byłam w błędzie. Obecnie moja pielęgnacja wygląda mniej więcej tak: Rano - przemywam twarz żelem z cetaphilu albo pianką soraya plante, ale pewnie będę testować jeszcze inne rzeczy, że zobaczyć co mi się najlepiej sprawdza. Cetaphil jest ze mną od dawna i pewnie zostanie. Używam też wody różanej z make me bio, leciutka i przyjemna. Muszę naprawdę uważać co stosuję pod makijaż, bo ciężkie rzeczy mi się nie sprawdzają. Kiedyś używałam żelu aloesowego z holika, ale przestawiłam się na lotion hada labo z tej serii tokyo. Swojego idealnego spfu nadal nie znalazłam, obecnie mam 50 z lirene ale średnio sprawdza się pod makijażem i podrażnia oczy. Wyczuję promocji na spf z holika, bo odkąd znajoma dała mi na spróbowanie nie mogę przestać o nim myśleć XD. Kiedyś dermatolog polecił mi krem la roche posay effaclar duo, ale ostatecznie z niego zrezygnowałam, średnio mi się sprawdzał. Noc - tutaj bywa różnie, zmywam makijaż płynem micelarnym (obecnie jest to ten garnier z olejkiem, jeden z nielicznych które nie podrażniają mi oczu) lub olejem jojoba z mokosh. Zastanawiam się też nad zamówienie oleju z czarnuszki albo cbd z nacomi, ale sama nie wiem co jest lepszym wyborem. Potem wjeżdża tonik/hydrolat (tutaj różne są nadal testowane), serum the ordinary niacinamide 10 + zinc 1 (planuję zakup jakiegoś jeszcze z revox ale nie wiem na co się zdecydować, myślałam o tym z kwasem hialuronowym). Krem nawilżający SVR SebiaClear Hydra i krem pod oczy albo bielenda red ginseng albo nacomi z olejkiem arganowym. Kosmetyki których używam raz na jakiś czas to ten krwawy peeling the ordinary aha 30 + bha 2 peeling solution, peeling enzymatyczny pure derm (ale uważam, że nic nie daje, proszę niech ktoś poleci jakiś fajny XDD), nacomi olej tamanu, pixi glow tonic i maseczki w płachcie. No to by było na tyle, znając życie pewnie o czymś zapomniałam ale cóż XDD. Wiadomo, moja pielęgnacja nie jest idealna, nadal się edukuję w tym zakresie, ale moja cera chyba trochę się poprawiła. Jeśli ktoś ma jakieś tipy albo sprawdzone kosmetyki do polecenia to nie pogardzę! | |||
Autor | RE: Twarz | ||
~Norelay Użytkownik |
| ||
Dobra, zbierałam się do tego tematu jakiś czas. Potem mi zniknął i jakoś zapomniałam. Ale Speksa podbiła, to znów sobie przypomniałam. Zacznę od tego, że ogólnie interesuję się makijażem i jego nowinkami, tak czysto hobbystycznie, że tak powiem. Chociażby siostrom zbudowałam dobrą pielęgnację, która im służy i zrobiła im cuda na twarzy. Sobie za to nie umiem tak ładnie tego dobrać Ogólnie kiedyś moja pielęgnacja nie powalała, ba, miałam ją całkiem gdzieś a moja cera była wręcz nieskazitelna. Teraz dopiero się buntuje, a ja jakoś muszę to uspokoić. Nie są to może jakieś ogromne pryszcze, ale mam ślady po trądziku, dlatego że zamiast zostawić w spokoju, potrafiłam sobie robić kilkugodzinne sesje wyciskania nawet najmniejszej kropki. Teraz już nie wyciskam tak mocno, ale i tak jest średnio. Ja mam cerę mieszaną w stronę suchej, czyli według mnie coś, co najtrudniej opanować, bo z jednej strony świecę się jak bombka na strefie T, a na policzkach sucho jak na Saharze. Ponadto mam głęboko osadzone oczy i cienką skórę pod nimi, wobec czego wyglądam jakbym pół życia w ogóle nie spała. No i na stan mojej cery ma na pewno wpływ to, że mam chore zęby (leczę) no i to, że jestem gruba, wobec czego hormony mogą mi świrować bardziej niż zwykle. Opiszę swoją pielęgnację, zobaczymy jak oceniacie. Chociaż jest ona dość podstawowa przez ograniczone fundusze. ;p Rano - zaczynam od płynu do demakijażu, mimo że nie mam makijażu rano. Chodzi mi o to by pozbierać to, co się namnożyło w nocy. Używam do tego albo różowego Garniera, albo takiego z olejkami, pomarańczowego. Gdy już to zrobię, myję twarz żelem do twarzy z Sorai Plante i dwa razy w tygodniu myję twarz tym za pomocą szczoteczki Foreo (polecam, jak za swoją cenę robi cudo i nie zostawia twarzy takiej jakby zamydlonej). Osuszam twarz ręcznikiem papierowym to tego przeznaczonym ale tak, by troszkę wody jakby na twarzy zostało. Używam do tego toniku jak akurat mam (szybko się kończy diabelstwo, a zrobienie własnego mnie przerosło XD), a jak nie mam to od razu lecę z serum. Bardzo lubię sera z Bielendy, są super. Na początku używałam z serii miodowej, takiego żółtego. Potem używałam ten z serii z pestkami malin. Potem przeszłam na lawendowe z Sorai i słabe było, to kupiłam sobie nowe z serii Eco-Sorbet ananasowe. Jak nałożę serum to prawie jak wyschnie dokładam krem z tej samej serii, też ananasowy, chyba że mam kupiony krem pod oczy, to wtedy leci przed tym. I po kremie, jak mam oczywiście, stosuję kapsułki z Isany, są super! No i od niedawna zaczęłam czytać o SPF to zaczęłam testować, ale na razie bez szału, wszystkie mnie pieką lub są tak obrzydliwie tłuste że rujnują cały mój makijaż. ;-; Wieczór - tu zaczynam od demakijażu, ale zwykle zmywam makijaż dwuetapowo. Głównie od kiedy zobaczyłam jak skuteczne to jest. Używam do tego balsamu z faceboom (lepszy jest z bandi, ale różnica działania nie jest wielka za to cena jak najbardziej) by pościągać wszystko. Na waciki nalewam trochę płynu micelarnego z olejkami i kładę na 2 minuty na oczy. Ważne jest to by nie pocierać, bo jak się pociera to się robi podrażnienia, dlatego czekam aż wacik większość rzeczy zbierze, a potem lekko zbieram. Gdy skończę z balsamem, używam płynu do demakijażu, a po nim żelu do mycia twarzy. Upewniam się, że wszystko domyłam, po czym zabieram się za pielęgnację. Wszelkie peelingi enzymatyczne na kwasach (np. z Tołpy) robię wieczorem, bo rano słońce może to podrażniać i robię to maksymalnie 2 razy w tygodniu, ale nie wtedy kiedy używam do mycia szczoteczki foreo, bo nadmiar peelingu jest zły. No i bez sensu robić peeling jak po nim od razu makijaż leci. Po peelingu zwykle idzie tonik, ponieważ kieruję się zasadą że nie ma co zmywać 5 razy to zaczynam od produktów, które muszę zmyć i idę do produktów bez zmywania. Po toniku leci serum, a na serum 1-2 w tygodniu maseczka w płachcie, albo z sorai plante którakolwiek albo soraya just glow (zwykle ją używam pod makijaż jak mam ważną imprezę, na której chcę ładnie się fotografować). Po nich zwykle ląduje krem i jakby zamykam wtedy standardową pielęgnację i nakładam ostrożnie i mało olejku rycynowego na brwi i rzęsy. SPF na noc nie stosuję, jeżeli nie śpię blisko okna, za bardzo mnie obciąża i po nim mam wypryski. No, ogólnie u mnie tak to wygląda. Jeżeli ktoś chce, zna się bardziej lub lubi dyskutować o pielęgnacji to śmiało. Chętnie porównam lub wymienię się wrażeniami #TeamOgroxy ________________________________________________ Zapraszam na: I Moje miniaturki I Opowiadanie - Ogron i Roxy I Moja grafika I Moje rysuneczki l Mój wattpad l Mój instagram l ________________________________________________ | |||
Autor | RE: Twarz | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Chciałabym powiedzieć, że nie miałam problemów z trądzikiem, ale to nieprawda - zmiany szczególnie pojawiały się w gimnazjum, wysypując mi szczególnie czoło i brodę. Pewnie hormonalne, niestety nigdy tego nie sprawdzałam (dość zaniedbałam swoje zdrowie pod każdym względem). W liceum to się trochę unormowało, najładniejszą buźkę miałam na początku pandemii, kiedy nie wychodziłam z domu i przestałam się malować. Zmieniło się to dość nagle z nawału przyczyn. Mianowicie po ciężkim czasie w życiu wpadłam w kolejny: znowu zaczęłam się mocno stresować, byłam zmuszona do ciągłego noszenia maseczki (a w innym mieście to szczególnie, takie życie miłośniczki komunikacji miejskiej), wysuszyłam sobie buzię używanymi produktami, a moja gospodarka hormonalna totalnie padła. Nie miałam wtedy pieniędzy na pójście do lekarza, więc możecie sobie wyobrazić, w jak fatalnej sytuacji się znalazłam - tym bardziej, że było bardzo źle szczególnie na przełomie stycznia/lutego, kiedy miałam na twarzy tyle bolesnych zmian, że nie byłam w stanie swobodnie poruszać ustami : (( A wtedy już hajs miałam i zaczęłam kminić coś tam z kosmetykami. No to za poleceniem koleżanki zmieniłam żel do mycia twarzy, który ją uratował, i niedługo później poszłam do lekarki, która przepisała mi Duac. <3 moje serce, totalny game changer, zdecydowanie poprawił stan mojej cery. Ostatnio miałam problem z wysypami, szczególnie przed okresem, ale teraz się ładnie normuje i no, zrobiłam duży przeskok od tamtej pory. Ogromny wręcz, porównując zdjęcia. W skrócie: cera mieszana, choć przy odpowiedniej pielęgnacji coraz częściej myślę, że normalna, ze skłonnością do trądziku. Moja pielęgnacja nie jest totalnie idealna i niektóre produkty zmieniam, ale opiszę w skrócie. Rano myję buzię oczyszczającym żelem z Cerave, później zwilżam nieco twarz wodą różaną z Make Me Bio, leci lotion z Hada Labo Tokyo i spf50 z Kolastyny. Wieczorem zmywam spf masełkiem emolientowym z Bandi, znowu Cerave, znowu woda różana i na koniec krem na noc La Roche-Posay Toleriane. Planuję wprowadzić jeszcze inny spf - widzę promocję na Holika Holika i się czaję na niego - oraz zmienić krem na noc, bo LRP działa naprawdę dobrze, ale jest drogi i boli mnie budżet (no ale nie odmówię mu wydajności, jak ktoś się zastanawia to warto spróbować). Kiedy czuję, że mam trochę wysuszoną twarz, traktuję ją kremem z Miya w takim niebieskim opakowaniu. Planuję wrócić do kwasu azelainowego z Revox, który odstawiłam ostatnio. Czasem stosuję maseczki lub peelingi, ostatnio z Tołpy, ale często jak już ogarniam wieczorną pielęgnację, mam ochotę na sen i nie chce mi się czekać xd A i przede wszystkim to bardzo dziękuję Kubie i Zuzie, którzy niesamowicie mi pomogli przy doborze kosmetyków i rozwoju pielęgnacji. Serduszko dla was well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Twarz | ||
~Sivlanaya Użytkownik |
| ||
To może niektórych zaskoczyć. Ja po prostu myję twarz samą wodą i tyle. Serio mówię, nie żartuję. Za to 2 lata temu, kiedy miałam dużo pryszczy i łoju to używałam peelingu i jakiegoś płynu do mycia twarzy. A potem trądzik się skończył i już nie używam nic, BTW Nigdy nie robiłam i nadal nie robię sobie makijażu. Szczerze mówiąc nie wiem po co bym miała to robić i szkoda mi na to czasu i forsy. Awatar od Lunaris - dziękuję! | |||
Autor | RE: Twarz | ||
^PVTeam123 Administrator |
| ||
No i w końcu mam chwilkę, żeby zajrzeć do tematu związanego z moim konikiem. Dziękuje również Speksie i Czatce (Cattie) za wspomnienia i cieszę się, że polecone wam kosmetyki przydały się i pomogły rozwiązać jakieś z poszczególne problemy. Pielęgnacją zacząłem interesować się około 8-9 lat temu między trzecią, a czwartą klasą technikum, kiedy to pojedyncze pryszcze zaczęły rozwijać się w ostrzejsze stany zapalne na twarzy i szyi. Długo walczyłem z tym, ale chyba w końcu w okresie pandemii (lata 2020-2021) doszedłem do takiego momentu, gdzie mogę z czystym sercem powiedzieć "sayonara" pozostałościom po trądziku. Na początku odwiedzałem dermatologów, łykałem mnóstwo leków, przeszedłem przez wiele maści i nie zliczę ile tysięcy złotych zostawiłem u lekarzy i w aptekach. Wszystko pomagało doraźnie. Jeśli chodzi o coś co rzeczywiście mi pomagało w gorszych etapach mojej cery, to coś co odkryłem już na studiach. Mimo, że na studiach nie było już źle, tylko gdzieś pojedyncze wysypy i zawsze co roku jeden mocniejszy w okolicach wakacji letnich, to i tak uczyłem się z tym walczyć. Odkryłem dzięki koleżance z pracy cudowną klinikę "bjuti". Polecona mi została wieloletnio pracująca w zawodzie kosmetolożka (NIE mylić z kosmetyczką!). Moja pani kosmetolog w 3 miesiące zrobiła z moją twarzą to co przez 2-3 lata dermatolodzy nie potrafili. A najlepsze było to, że jakość szła w parze z ceną - która, jak na Wrocław była zadziwiająco niska! Bazą do zadbanej cery było przestanie oglądać youtuberek z zerową wiedzą dermatologiczną i zaczęcie czytania badań. Badania + tłumaczenia ich na ludzki język na blogach lekarskich i instagramach wielu lekarzy pomogły mi zrozumieć cały cykl skóry. Wiele tygodni spędziłem w pracy na studiowaniu wielu aspektów dermatologii no i jestem dzisiaj tu gdzie jestem. Z cerą, o której marzyłem latami. Zacznijmy od konkretów. Nie mam jednej rutyny poranno-wieczornej i wy też nie powinniście mieć. Musicie pamiętać, że wasza rutyna poranna, jak i wieczorna musi być zależna w 100% od tego co widzicie w lustrze. Skóra jest cienka i strasznie ściągnięta? Wiecie, że to nie czas na peeling/kwasy, tylko na srogie nawilżenie. Czujesz, że gdzie pojawiają się gulki na twojej twarzy? Potraktuj je kwasami i jakimś jednorazowym mocniejszym doczyszczeniem (jeśli możesz sobie na to pozwolić - czytaj: cera wrażliwa lub pancerna). Od kiedy zacząłem stosować te kilka zasad, to moja cera wróciła do normy. Część kosmetyczna (cera wrażliwa, sucha, skłonna do wyprysków i wągrów, często zaburzona bariera hydrolipidowa, niekiedy stany egzemo-AZS podobne): Obecny poranek: 1. Mycie: Emulsja nawilżająca do cery suchej i normalnej CERAVE (zielone opakowanie). 2. Nawilżający Lotion Hada Labo z kwasem hialuronowym - nie ten z Rossmanna tylko wersja oryginalna zamawiana z Japoni. 3. Krem do twarzy Bepanthen Sensiderm 4. Krem z filtrem (kilka opcji): - Kolastyna SPF50+ Anti-age z koenzymem Q10 - Kolastyna SPF50+ krem dla dzieci i wrażliwej cery - Lirene emulsja SPF50+ do cery wrażliwej i suchej - Nivea SPF50+ Anti-Age & Anti-Pigments zamawiana z niemieckiego Amazona - SVR Laboratories SPF50+ wersja Blur - Avene SPF50+ Dry Touch (pomarańczowe opakowanie z niebieskim paskiem) - Canmake Mermaid Skin Gel SPF50+ (sprowadzany z Japonii) - Isehan Sun Killer SPF50+ (sprowadzany z Japonii) Obecny wieczór: 1. Olejek do demakijażu Kose Softmyo Deep Cleansing Oil (sprowadzany z Japonii) 2. Mycie: Emulsja nawilżająca do cery suchej i normalnej CERAVE. 3. The Ordinary Serum z Resweratrolem i kwasem ferulowym 4. BasicLab krem nawilżający Głęboka konsystencja Dodatkowe kosmetyki: Wybielanie plam i zmian: 1. krem Acenderm 20% kwasu azelainowego 2. Tonik kwasowy (marka do uzupełnienia) Złuszczanie: 1. Kwas Salicylowy 2% Paula's Choice 2. Maska kwasowa Peach&Lily 3. Drunk Elephant 10% kwas glikolowy 4. Glinka różowa + biała Nacomi (zmieszana z żelem aloesowym, wodą i dwiema kroplami olejku z konopii) Dogłębne nawilżenie + natłuszczenie: 1. Masko całonocna z Propolisem iUnik 2. Regenerujący krem po kwasach Linourea A+E 3. Maski w płacie z Mediheal - wszystkie nawilżające, regenerujące, itp ------------------------------------------------- [YouTube || Instagram || Facebook] ------------------------------------------------- | |||
Autor | RE: Twarz | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
| |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.