Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Na lekcjach głównie słucham nauczycieli i aktywnie uczestniczę w lekcji (zawsze będzie piąteczka z aktywności ^^). Jednak są takie dni, kiedy jestem przygaszona - wtedy sobie rysuję w notesie itd. Rzadko rozmawiam na lekcji, gdyż nie chcę dostać uwagi. W gimnazjum zrezygnowałam ze zwyczajowego pisania liścików, gdyż nie mam do kogo pisać (w podstawówce wokół mnie siedzieli znajomi, więc było do kogo odezwać się/ napisać liścik). Czasem nasza klasa żartuje z nauczycielami lub "walnie" śmieszny tekst, że przez kilka minut nie możemy powstrzymać śmiechu c;. Ogólnie jestem grzeczną uczennicą i, jak dotąd, klasową kujonką . well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Bloom-Winx Club Użytkownik |
| ||
Ja na lekcjach niestety siedzę i uważnie słucham paplania nauczycieli (czasami 15 minut ich gadki i mój mózg robi reset, bo w sumie ile można gadać na lekcji o danym temacie, a tacy są, że 45 min nawijki dają non stop myśląc, że to jest fascynujące i że ktoś ich słucha, niestety to zazwyczaj tylko ja ). Ale za to moja klasa ma ubaw i niekończącą się imprezkę, najbardziej chłopaki to tak siedząc i patrząc na tablice to z tyłu słychać stęki, jęki, disco polo, wyrazy niecenzuralne, wariacki śmiech, gadki o różnych rzeczach. Wiecie, tak głośno dają, jakby dwa wzmacniacze z koncertów tam były, więc bądź co bądź ich słychać i wtedy nauczyciel nie może się przebić przez decybele "melanżowiczów" i mam odpoczynek od gadek gogów szympansogłów . WINX CLUB :-) Bloom czarodziejka z planety Domino strażniczka mocy Smoczego Płomienia. -Stella (do Bloom): Co ty dzisiaj robiłaś z włosami trzepałaś je ubijaczką do jajek??!! Bloom: Stello! -Stella: Bloom jednak czasem przejawiasz oznaki inteligencji. Bloom: Tylko czasem? -Bloom: Tecna jesteś prawdziwą szamanką! Tecna: Wolę być czarodziejką, ale dzięki! *Poczucie humoru to podstawa codziennego życia:-) Edytowane przez YouStee dnia 22-09-2014 16:35 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~LadyCherrie Użytkownik |
| ||
Chodzę jeszcze do podstawówki, więc nauczyciele na dużo pozwalają. Mam "rozkład" co do tego, na którym przedmiocie słucham, na którym gadam, a na którym robię zadania. Na religii cały czas rozmawiam, rysuję na kartkach i się chichram. Na innych przedmiotach nie ma tak lekko. Na przyrodzie, muzyce i technice uważnie słucham nauczycieli, bo są dosyć surowi i sztywni, a moja nauczycielka przyrody to dyrektorka. Na polskim, matmie i historii słucham nauczycieli, bo lubię te przedmioty. Po za tym pani od polskiego jest moją wychowawczynią. Na informatyce nie rozmawiam i robię szybko zadania. Po skończonej pracy wchodzę na MSP. Na WF czasami ćwiczę, a czasami nie, bo wciąż mam w pamięci dzień, kiedy ćwiczyliśmy kręcenie bioder i skłony, a chłopaki stali za nami, tajemniczo i szaleńczo się uśmiechali do siebie i dziwnie ruszali rękoma, nie mówiąc o tym w którą stronę mieli je zwrócone i gdzie się gapili . Na angielskim staram się słuchać pani i uważać na lekcji. Na tej lekcji nie rozmawiam. Na plastyce robię szybko rysunki, maluję itp. czemu często towarzyszy rozmowa. #TeamDelia You want to finish the book, but You don't want to finish the book. Edytowane przez Suzanne dnia 16-12-2014 23:06 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Ally Użytkownik |
| ||
Oo nie, ja zdecydowanie nie jestem przykładem pilnej uczennicy, Powiem szczerze, że praktycznie na każdej lekcji zajmuję się tym, czym nie powinnam. Wszystko zależy też od przedmiotu i przede wszystkim nauczyciela, ale zazwyczaj siedzę na telefonie, przeglądam fb, aska i te sprawy. Lubię, bardzo lubię sobie pogadać na lekcjach. Przesadzana jestem niejednokrotnie, ale w sumie, z kim nie siądę, i tak znajdę temat do rozmowy. Często się śmieję i utrudniam prowadzenie lekcji, trudno, tak już mam. Lekcje mnie nudzą, dlatego mam też chwilę, że kompletnie odpływam i nie wiem co się do mnie mówi. Zawsze siadam gdzieś na tyłach w rzędzie jak najdalej od biurka nauczyciela z moją najlepszą przyjaciółką, więc tematy do gadania zawsze są. Jedyne co, to na angielskim uważam, tam pani jest bardzo wyczulona na rozmowy i trzeba siedzieć cicho. Na pozostałych lekcjach generalnie luz. Przyznam się, że z wielu przedmiotów nie mam notatek, a zeszyty mam puste. Z historii nie założyłam do tej pory XD. Na matematyce czasami staram się posłuchać w czym rzecz, jednak akurat tam nie przynosi mi to efektów. Nie jestem raczej najlepszym przykładem do naśladowania, jeśli chodzi o zachowanie na lekcjach. Edytowane przez Cattie dnia 07-11-2016 18:01 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Victoria Użytkownik |
| ||
Odświeżę nieco swoją wypowiedź, bo w końcu gimnazjum xd. Hm, trochę się zmieniło. W podstawówce to był luz - teraz tak stwierdzam. Nauczyciele nie pytali na każdej lekcji, nie było trzeba się tyle uczyć, a teraz jest inaczej. Zawsze jest ryzyko, że nauczyciel Cię zapyta, a jeśli nie jesteś nauczony - jedynka. Polski/matematyka/chemia/fizyka Na tych przedmiotach zdecydowanie uważam. Zwłaszcza chemia i fizyka - to przedmioty zupełnie nowe i jeśli się nie słucha, nie wiadomo co zrobić w domu, wiem z własnego doświadczenia. Na polskim jest trochę luz, choć rozmawiać nie można, bo nasza pani ma taką metodę, że jeśli ktoś gada/przeszkadza pisze na tablicy teksty typu: "nie rozmawiamy, nie zabieramy głosu bez zgody nauczyciela". Większość klasy to ignoruje, co nie zmienia faktu, że trzeba uważać, bo sypią się uwagi do dziennika. Geografia/biologia/hiszpański/historia/religia/EDB Te przedmioty mnie nie interesują, kompletnie. Na geografii zazwyczaj nie słucham za specjalnie, tak samo na biologii i EDB (z tą samą panią te dwa przemioty). Po prostu mnie to nudzi. Jednak uczę się w miarę. Historii nie lubiłam, nie lubię i lubić nie będę. Na religi zazwyczaj coś rysuję lub korzystam z telefonu xd. Ostatnio też nieco pokłóciliśmy się z siostrą zakonną, ale większych konsekwencji z tego nie było. Hiszpański jest nowy i dość trudny, ale właśnie przez to nie lubię go. Nauczycielka też tak nijak tłumaczy, parę słów napisze na tablicy, coś tam powie i zada ze trzy strony ćwiczeń do domu -.-. WOS/WDŻR Obie lekcje są z tą samą nauczycielką. Darzę ją sympatią, więc i przedmioty spoko. Na wdżr'cie nie ciekawią mnie zbyt tematy, ale jest luz, rozmawiać można i w ogóle. Angielski/W-f/informatyka To zdecydowanie przemioty, które mogę uznać za ulubione. Angielski uwielbiam, pani jest bardzo sympatyczna, jednak zwraca uwagę, jesli ktoś rozmawia, ale luźna atmosfera jest. Informatyka jest luźniejsza również. Daje nam pani zadania, za które zazwyczaj dostaje się piątki. Jak jest się do przodu z materiałem, pani pozwala wchodzić np.: na facebooka. Wuef mamy z naszym wychowawcą, jest okay, a sama lekcja także. Nie muszę też zbytnio się uczyć do nich, więc spoko. Godzina wychowawcza Jest okej. Zazwyczaj rozmawiamy z wychowawcą - jak to na wychowawczej xd. Pozwala też jeść nam na owej lekcji, wychodzić do barku i do toalety - na co inni nauczyciele często nie pozwalają. Podsumowując: uczę się gorzej niż w podstawówce, ale ujdzie. Nie ma zbytnio czasu na rozmawianie, pisanie liścików czy cokolwiek innego. Trzeba słuchać, choć są luźne lekcje, które nie wymagają aż takiego skupienia i słuchania. Na niektórych rozmawiam, ale są to tylko: religia, w-f, godzina wychowawcza, informatyka, EDB - czyli te "luźne". Na innych raczej nie gadam, co nie równa się z tym, że uważnie słucham xdd. Mimo wszystko - należę do osób, które na lekcjach dość uważają i nie rozmawiają, ale wiadomo, że czasem się zdarza xd. | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Spodziewałam się, że wszyscy tutaj Gdyby nie to, że śpiewam w chórze i reprezentuje szkołę na wielu konkursach, nigdy nie dostałabym zachowania wzorowego. Już od początku czwartej klasy jestem największą gadułą w całej klasie, ale wiem kiedy się opanować. Jestem najczęściej upominana i proszona o ciszę. Nawet mam z tego powodu kilka uwag w zeszycie, ale oczywiście się tym nie przejmuję, bo śpiew i występowanie w kabarecie wszystko mi zeruje. Ogólnie uwielbiam rozmawiać ludźmi! Nie obchodzi mnie to, że jestem w szkole. Jeżeli mam coś do powiedzenia koleżance, to po prostu jej to mówię. Nie czekam na przerwę, ponieważ wiem, że do tego czasu zdążę już o tym zapomnieć, więc muszę przekazać jej swoją pilną wiadomość. Ogólnie to największy luz mam na angielskim, religii, WDŻcie, wfie, oraz godzinie wychowawczej. Są to lekcje, na których zazwyczaj robi się wszystko, na co się ma ochotę. Ja zazwyczaj wykorzystuję ten czas na rozmowę oraz przygotowanie do jakiegoś sprawdzianu/kartkówki lub pytania, chociaż i tak bardziej jestem skupiona na rozrabianiu niż na nauce. Wielokrotnie moja pani od angielskiego skarżyła się mojej wychowawczyni. W sumie to z tym przedmiotem od zawsze mam na pieńku jeżeli chodzi o zachowanie. W podstawówce też ciągle musiałam wstawać i tłumaczyć swoje zachowanie, także to nie jest dla mnie nowość. Ogólnie to w tym roku miałam już trzy rozmowy z moją wychowawczynią na temat tego, jak zachowuję się na lekcji języka angielskiego. Od razu muszę zaznaczyć, że zależy mi na tym przedmiocie i to nie jest tak, że ja mam gdzieś to, co mówi pani. Ale moja nauczycielka jest dość specyficzna. Przez pół lekcji są ogłoszenia parafialne, następnie upominanie nas, a później krzyk, że nie wyrabiamy się z materiałem. Gdybyśmy naprawdę coś robili to byłabym cicho jak mysz pod miotłą, ale w przeciwnym razie nie widzę sensu w uważaniu. Na wychowaniu fizycznym zawsze jest kupa śmiechu i praktycznie nie robimy tego, co nam wuefista kazał. Grając w siatkówkę tańczymy. Ja potrafię i w jednym momencie tańczyć i odbijać, ale mam w klasie takie(za przeproszeniem) tumoki, że nawet gdybyśmy były skoncentrowane to one i tak nie odbiłyby piłki. Co lekcję proszę byśmy grały w siatkę, bo to moja ulubiona dyscyplina, a pan patrzy na mnie i takie "najpierw naucz swoje koleżanki odbijać i zażyj środki na uspokojenie, a potem pogadamy". Kupa śmiechu. Ostatnio jak nie ćwiczyłam siedziałam na ławce z panem i słuchaliśmy Nightwisha, kiedy dziewczyny grały w kosza. I nawet musiałam wysyłać mu niektóre piosenki, bo mu się spodobały, więc jest naprawdę dosyć śmiesznie. Na matematyce słucham jednym uchem. Bardziej śmiejemy się z kolegą z naszej nauczycielki, która dosłownie nie potrafi zrobić żadnego zadania bez błędu(ciągle jej mówimy, że jest źle, a ona musi sobie sprawdzić wynik w kajeciku, a potem przeanalizować zadanie i sprawdzić, gdzie jest błąd). Ogólnie mamy bekę z tego, że zawsze każde nam wszystko pisać na kolorowo i jakieś kształty. Ostatnio mamy wzory skróconego mnożenia i kazała nam rysować jakieś kwadraty, gwiazdki i serduszka. Śmiać mi się chcę z tego, że inni serio to malują. W tym czasie jak oni to robią, my zdążymy zrobić całe zadanie, które ma zadać do domu, więc lepiej jest zrobić coś innego niż malowanki. Są lekcje na których coś tam słucham. Zdecydowanie chemia, fizyka i historia. Mam dosyć surowych nauczycieli, więc muszę uważać, bo zaraz jest "wstań i pójdź do pani pedagog". Aby tego uniknąć siedzę cicho, ale w sumie nawet lubię te przedmioty, więc mi to tak nie przeszkadza. Ostatnio się zdziwiłam, że mam tak tępego pana od historii, ponieważ zapomniałam ćwiczeń i pożyczyłam sobie kolegi z równoległej klasy i nie zorientował się, że jego pismo różni się od mojego ogromnie. Ale to na moją korzyść, więc się nie odzywam :3. | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Rebecca Użytkownik |
| ||
Niestety, u mnie nie jest tak fajnie. W mojej szkole nauczyciele zawsze byli twardzi i bezlitośni, z tegoż powodu nauczyłam się wyglądać na osobę zainteresowaną wykładem, a myślę o całkiem czymś innym, np. koncepcja do nowej sygnatury. Jedynie na historii jest mega luzik, ona prawie nic kompletnie nie widzi, tylko całą lekcje gada, gada i jeszcze raz gada, to z moją przyjaciółką piszemy sobie na kartce, co będziemy robić i tam takie inne. Z resztą przedmiotów tak nie jest. Nauczyciele mają wszędzie dookoła głowy oczy, więc... kompletnie trudno coś zrobić innego, aniżeli ich "słuchać". Zazwyczaj wszystko mnie nudzi. Gdyby ktoś chciał coś zrobić, np. napisać karteczkę do drugiej osoby to nauczyciel od razu przesadza do pierwszej ławki, w której oczywiście nikt nigdy nie siedzi, więc zawsze jest wolna. Już nie mówię o religii, która jest po prostu wyzwaniem, a nie lekcją. Tam szepniesz coś, obrócisz się to już po tobie, nie masz życia z księdzem :x. Chyba, że nauczyciel wychodzi, no to wtedy już jest fajnie, bo jest luzik. Haha, pamiętam jak weszła sekretarka pogadać sobie z panią od historii, a wtedy akurat mnie pytała (xddd), to wzięłam otworzyłam książkę, sprawdziłam sobie wszystko i dała mi święty spokój. U nas uwagi często lecą, jeżeli chcesz coś zrobić na lekcji, co narusza regulamin. Jest bardzo słabo ogółem. Zazwyczaj muszę udawać tą grzeczną, pracowitą uczennicę, a moje prawdziwe "ja" jest zdecydowanie odmienne, bo wcale na lekcjach nie słucham, tylko jestem w innym świecie :3. Edytowane przez Cattie dnia 04-01-2015 22:11 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~LunaFin Użytkownik |
| ||
Kiedyś, jeszcze w podstawówce, na przyrodzie, religii, technice i plastyce po prostu się wyłączałam. Pisałam w zeszycie opowiadania, patrzyłam w oko i w ogóle miałam wszystko w nosie. Na innych przedmiotach uważałam, a tylko na matematyce z nudów robiłam do przodu. Teraz w gimnazjum już tak się nie da. Mamy w klasie dokładnie... 7 osób, więc kiedy ktoś nie słucha, nauczyciel od razu to zauważa. Dodatkowo doszły nowe przedmioty takie jak chemia czy fizyka, na których po prostu trzeba się skupić. O dziwo wyszło mi to na dobre. Jako typ słuchowca o wiele lepiej przyswajam informacje kiedy je słyszę niż kiedy mam je na papierze. Dodatkowo na lekcjach takich jak hiszpański czy angielski w końcu mogę pokazać swoje zamiłowanie do gramatyki. Wcześniej piątkę z przedmiotu miały te osoby, które dużo się zgłaszały, a ja z mówienia jestem słaba. Zostaje jeszcze matematyka. Na tej lekcji zwykle jestem wyłączona i nie zwracam uwagi na to, co robi klasa. To znaczy na początku zwracam, robię szybko zadania z danego tematu, po czym przechodzę do zawsze trzymanych w plecaku, ćwiczeń do 3 gimnazjum. Pani mi na to pozwala, więc mam spokój. (c) Meredith Miniaturki / Opowiadanie / Grafika / Mój blog Oficjalny członek stowarzyszenia "Klub Wrogów Klawiatury" Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 05-01-2015 11:54 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Amored Użytkownik |
| ||
Ze względu na swoją *cough* nieśmiałość *cough* nie należę do tego typu uczniów, którzy rozmawiają na lekcji, toteż rozrabiają. Zazwyczaj słucham, co ma do powiedzenia nauczyciel albo odpływam w swój własny świat (np. kiedy podczas ćwiczeń skończę rozwiązywać wszystkie zadania). Na tych mniej ciekawych lekcjach jak EDB (gdzie 3/4 tematów nie ma nic wspólnego z pomocą drugiemu człowiekowi; taki typowy zapychacz w planie) dochodzi do tego, że połowa zeszytu jest zapełniona przez "dzieła sztuki" xD. Przyznam, że w gimnazjum (kiedy miałam bardziej kłopotliwą klasę i nie było jak prowadzić normalnych zajęć) zdarzało mi się wysyłać karteczki do koleżanek, jednak na ogół byłam/jestem dość spokojna. Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 05-01-2015 11:49 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Liv Użytkownik |
| ||
Nie jestem taka. Oczywiście nie jestem kujonką. Zamiast rozmawiać na lekcji, po prostu gdy jestem wkurzona lub lekcja jest hipernudna, to mamroczę do siebie. Na przykład na przyrodzie. Babka coś tam pisała na tablicy i coś gadała. Tak mnie wkurzyła, że aż sobie pomyślałam: "Ależ Ty jesteś mądra, babo". Edytowane przez Sophie dnia 04-02-2018 12:46 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~JessiccaForever Użytkownik |
| ||
Na lekcjach nie rozmawiam. Przynajmniej staram się nie rozmawiać, ale odkąd pewna osoba się do mnie przesiadła, ciągle mnie zagaduje i przez to nie mogę się skupić. Jednak zazwyczaj ją ignoruję, bo jestem bardzo nieśmiała i nie chciałabym, aby któryś z nauczycieli musiał zwracać mi uwagę. Akurat mam takie szczęście, że lubię praktycznie wszystkich moich nauczycieli. Jedynie moja matematyczka jest okropna. Właśnie nie jest surowa, ale taka, że jeśli robi się zadanie na tablicy i zrobi się pomyłkę, jej słowa to "Ale... wiesz co? Jest mi bardzo przykro, chyba się pogniewam... Ty takiego prostego zadania nie potrafisz zrobić?" W jej wykonaniu to jest sto razy gorsze niż zwyczajny krzyk. Jednak na matematyce akurat staram się słuchać, by czegokolwiek się nauczyć, chociaż owa pani tłumaczy tak 'wspaniale', że i tak niczego nie rozumiem. Zazwyczaj jestem strasznie zestresowana przed matematyką. Nie chcę, żeby pani wzięła mnie do tablicy, więc celowo spuszczam głowę i udaję, że robię zadania. Moimi ulubionymi przedmiotami są te humanistyczne, czyli języki: polski, angielski i białoruski. Na każdym z tych przedmiotów zawsze uważnie słucham, chociaż w sumie to nie mam po co, gdyż dobrze znam wszystkie trzy te języki. Za historią nie przepadam, chociaż jest mi ona obojętna, bo w końcu mamy ją tylko raz w tygodniu, a pani całą lekcję tylko omawia sama dany temat. Słucham, ale właśnie na historii zazwyczaj się wyłączam i myślę o niebieskich migdałach, bo nauka tego przedmiotu najzwyczajniej mnie nudzi. Na wf-ie nie ćwiczę, muzyka to zupełna dzicz i nie ma sensu uważać, bo nie ma 'po co i na co'. Na muzyce wszyscy się biją, wyzywają, krzyczą, obrażają otwarcie nauczyciela, wychodzą sobie z klasy, a typa w ogóle to nie obchodzi i nie zwraca na to nawet uwagi. Nie ogarniam... Pozostałe przedmioty to zazwyczaj to samo - słucham, bo muszę, zwłaszcza, że nigdy nie chce mi się uczyć do sprawdzianów, a nawet jeśli już się za to wezmę, to nauka mi nie idzie. Najbardziej lubię posłuchać na lekcji i mam od razu sprawdzian z głowy, jedynie z historii muszę się uczyć, bo za nic nie mogę zapamiętać dat. Na ogół jestem typem 'wzorowej' uczennicy, nie rozmawiam, nie wygłupiam się i nie rysuję w zeszycie, bo niestety nie siedzę w ostatnim rzędzie i nauczyciel momentalnie by to zauważył. Myślę jednak, że to właśnie tylko nieśmiałość hamuje moje zachowanie, bo w rzeczywistości jestem dość zwariowana... | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Bloom Sporx Użytkownik |
| ||
Jestem w miarę dobrą uczennicą, na lekcjach nie mogę rysować ani gadać, ponieważ mam orzeczenie i ciągle siedzi przy mnie nauczyciel wspomagający. GEOGRAFIA/FIZYKA/ANGIELSKI/NIEMIECKI Te przedmioty sprawiają mi sporą trudność, jednak staram się dostawać przynajmniej 3. PLASTYKA/MUZYKA Mimo że nauczycielka jest surowa, lubię te lekcje, ponieważ jestem osobą twórczą. Dostaję z nich dobre oceny. POLSKI/MATEMATYKA Słucham uważnie nauczycieli i aktywnie uczestniczę w lekcjach, tym bardziej, że panią od matematyki lubię, a od polskiego to moja wychowawczyni . INFORMATYKA Jest bardzo luźną lekcją, mimo to staram się nie zachowywać jak dzicz XD. HISTORIA W podstawówce nie lubiłam, ale od czasu gimnazjum to się zmieniło. Słucham nauczyciela, zgłaszam się na lekcji i do odpowiedzi. W-F Nie uczęszczam z powodu orzeczenia. Edytowane przez Cattie dnia 07-11-2016 18:06 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~HahWinxLovv Użytkownik |
| ||
Czasami tak, czasami tak. Często się rozpraszam. Wygląda to tak: Polski: słucham i nie rozmawiam; Matematyka: pół na pół; Muzyka: mózgownica rozwalona, gadam i gadam; W-F: nie rozmawiam oraz chodzę na treningi. Jestem grzeczna ; Plastyka/technika: nie jestem grzeczna ; Przyroda: nie.; Religia: TAK TAK; Informatyka: nie, jestem grzeczna; Angielski: DZICZ! Witaj w mej krainie XD PS. Mówić na mnie Wika lub Cap (c) dżo Edytowane przez Cattie dnia 09-11-2016 16:39 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Wiktoria90987 Użytkownik |
| ||
Uważam na lekcjach, jestem największą kujonką z klasie, jak jest jakiś konkurs w szkole to nauczyciele każą mi na niego iść. J. polski jest wyjątkowym przedmiotem. Mamy najgorszą nauczycielkę w szkole. Lekcja wygląda tak, że musimy czekać 7 minut, zanim otworzy nam drzwi. Kiedy już wejdziemy, otwieramy zeszyty, wtedy coś tam bez sensu gada o naszym zachowaniu (przez co nigdy nie mieliśmy godziny wychowawczej, zawsze mówi, że jak ona musi mówić na polskim to na godzinie wychowawczej zrobimy polski). Kiedy skończy gadać, pisze coś na tablicy i oczywiście wszystko zakrywa, nie mogłaby stanąć obok. W tym czasie każdy pisze po zeszycie, a kiedy zadzwoni dzwonek i ktoś powie, że nie zdążył przepisać to mówi "jak ja piszę to wy przepisujecie". Najgorsze, że to nasza wychowawczyni. Edytowane przez Cattie dnia 25-10-2017 18:15 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~LadyPinki Użytkownik |
| ||
Gdy się nudzę na lekcji najczęściej wyciągam brudnopis i coś rysuje :D. Często też gadam z koleżanką z ławki. W mojej klasie jest ciągle głośno (szczególnie na przyrodzie), więc czasami nie mogę się skupić. Nie wiem sama co jeszcze napisać... w sumie robię prawie wszystko co inni. | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~nexusik Użytkownik |
| ||
Na niektórych przedmiotach, takich jak geografia, staram się uważać. Na angielskim i zawodowych zdarza mi się przysypiać, na religii jest zabawnie, bo mamy fajną katechetkę, a na reszcie to staram się skupić, ale jest ciężko. Pamiętaj o przecinkach. //Luna nexusik Edytowane przez Lunaris dnia 22-10-2017 21:59 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~BloomkaBloomixizi Użytkownik |
| ||
Ja osobiście czasem: - rysuję, - piszę liściki, - rozmawiam, - gram na telefonie schowanym w piórniku, - czasem, gdy nauczycielka zrobi np. śmieszną pozę, minę lub śmiesznie się ubierze, to robię jej zdjęcie po kryjomu. Edytowane przez Sophie dnia 04-02-2018 12:48 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Agatha Użytkownik |
| ||
Moje zachowanie na lekcji zależy od przedmiotu i mojego nastroju. Nauczyciele rzadko zwracają mi uwagę, bo mam bardzo dobre stopnie i zazwyczaj dobrze się zachowuję. Na takich przedmiotach jak geografia, biologia, angielski nie zbyt się skupiam. Oddaję się wtedy mojej wyobraźni, myślę na różnymi rzeczami ważnymi, mniej ważnymi, nierealnymi, dziwnymi itp.. Czasami na chwilę wrócę myślami do klasy i jeśli akurat jest mowa o czymś ciekawym to staram się słuchać. Na przedmiotach ścisłych typu fizyka, chemia, matematyka słucham tylko na początku, żeby zrozumieć temat. W moim przypadku nie jest to trudne. Z tym, że na tych przedmiotach nie mogę już się za bardzo zamyślać, ponieważ dużo piszemy, a jednak chcę mieć trochę notatek w zeszycie, gdyby potem pojawiły się problemy w pracy domowej. Właśnie na tych przedmiotach z koleżanką dostajemy głupawki i śmiejemy się do dziewczyn z ławki obok. Zazwyczaj odwracają się wtedy chłopaki z przodu i pytają z czego się śmiejemy itd., a często jest tak, że albo to jest bardzo głupi powód albo nawet nie wiemy dlaczego się śmiejemy xD Natomiast na takich przedmiotach jak historia czy WOS, których uczy bardzo fajny nauczyciel to aż fajnie czegoś posłuchać i dowiedzieć się. Na religii też często słucham księdza, bo na każdej lekcji opowie jakąś historię, że można się popłakać ze śmiechu. Czasami jednak lubię wtedy coś porysować w zeszycie albo pogadać z koleżanką. Podsumowując na większości lekcji myślę po prostu o niebieskich migdałach. Jeżeli nauczyciel każe coś przepisać lub zrobić jakieś zadanie to staram się je robić. Na niektórych lekcjach próbuję być chociaż trochę aktywna, lecz moja nieśmiałość mi w tym nie pomaga. i modliliśmy się już o rano, aby te strachy sobie poszły. Choć one tak naprawdę nie odchodzą" | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Tina Użytkownik |
| ||
Co ja robię na lekcjach? Gdyby się tak zastanowić, to mnóstwo różnych rzeczy. Rysuję, nucę, piszę w dzienniku, gram w kółko i krzyżyk z koleżankami, piszę coś w telefonie, robię bransoletki z różnych materiałów, rozwiązuje krzyżówki, czytam książki fantastyczne, piszę własne opowiadania... wszystko poza tym, co powinno się robić na lekcji XD A najlepsze w tym jest to, że mam taką porąbaną i dziwną podzielność uwagi, że mimowolnie przy tym słucham gadania nauczyciela i wszystko z lekcji zapamiętuję Nauczyciele chyba się przyzwyczaili Kiedyś, widząc, że nie pracuję, brali mnie do tablicy albo odpytywali z przedstawionego właśnie materiału. Znudziło im się, gdy zauważyli, że wszystko wiem XD Ale żeby nie było, od czasu do czasu zdarza mi się uważać na zajęciach, wtedy z nudów robię notatki. Tylko, że te notatki mają mnóstwo podkreśleń, zdobień i informacji W niewiadomy dla mnie sposób przetrwałam tak aż do 3 klasy liceum... Najlepsze są moje koleżanki, które absolutnie nie rozumieją jak to możliwe XD ___ Nie zapominaj o przecinkach. //Rose Edytowane przez Rosette dnia 07-02-2018 10:53 | |||
Autor | RE: Co robicie na lekcjach? | ||
~Ksenna2288 Użytkownik |
| ||
Jak zwykle... zawsze po dłuższej przerwie wchodzę w środku lekcji do pani od biologii. Oczywiście dzień nie będzie udany, gdy nie zdenerwuję pani od angielskiego, oraz bez rozmów na każdych zajęciach. Na przyszłość proszę o dłuższe wypowiedzi, brak kolokwializmów oraz nieco większą dbałość o szyk w zdaniu. ~Lau Edytowane przez Lau dnia 08-11-2018 22:33 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.