Autor | Kimi no Na wa. (Your Name.) | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Historia rozgrywa się wokół dwójki głównych bohaterów. Pierwszą z nich jest Mitsuha - uczennica liceum, spędzająca swoje życie w niezbyt dużej wiosce wraz z młodszą siostrą i babcią. Dziewczyna jest bardzo uczciwa i rzetelna, jednak nie znosi zwyczajów swojej rodziny, nie wspominając o ojcu, który jest politykiem i przez zbliżające się wybory praktycznie nie widuje się ze swoimi córkami. Największym marzeniem Mitsuhy jest skosztowanie życia w Tokio. Drugim z bohaterów jest Taki, licealista żyjący w samym centrum stolicy, zafascynowany architekturą i sztukami pięknymi. W wolnym czasie spotyka się ze znajomymi i pracuje w włoskiej restauracji. Pewnego dnia Mitsuha ma sen o byciu młodym chłopakiem. Taki również ma sen o byciu dziewczyną w małej wiosce w górach, w której nigdy nie był. Jaki jest sekret ich snów i doświadczeń? Oglądaliście? Co sądzicie o tym filmie? Dodam, że anime w mgnieniu oka podbiło serca wielu osób i wybiło się na sam szczyt topki na Myanimelist. Edytowane przez Speksi dnia 06-01-2017 13:32 | |||
Autor | RE: Kimi no Na wa. (Your Name.) | ||
*Lunaris Moderator |
| ||
"Kimi no Na wa" to jedno z tych dzieł, które wypada chociaż kojarzyć, zważywszy na fakt, jak wysokie noty zbiera. Jakiś czas temu postanowiłam w końcu się z tym tytułem zapoznać, ciekawa, o co tyle szumu. To co rzuca się w oczy, jest dopracowana grafika - czasami ledwo powstrzymywałam się przed zignorowaniem napisów i patrzeniem z niezbyt mądrą miną na szczegółowe i po prostu śliczne tła. Aż czułam dziwną dumę, mając świadomość, że jednym z rysowników teł był Polak. Również do animacji nie mam się jak przyczepić, a na projekty postaci po prostu przyjemnie się patrzyło. Muzyka dobrze dopełniała obraz, choć nie usłyszałam nic, czego chciałabym sobie posłuchać jeszcze raz, w oderwaniu od ekranu. Jak ma się sprawa z fabułą? Gdy pierwszy zachwyt nad filmem minął i zaczęłam się bardziej zastanawiać nad całokształtem, zdałam sobie sprawę, że pojawiło się parę nielogiczności. [SPOILER]Jak to jest, że żadna z postaci nie zauważyła na ekranie telefonu daty? Dlaczego się ze sobą nie spotkali, nie wymienili numerami telefonów, maili, adresami? Skoro Mitsuha w ciągu jednego dnia zdołała przyjechać i wrócić, na pewno miejscowości nie były daleko od siebie, a chyba każdy w takiej sytuacji starałby się poznać tę osobę i wyjaśnić sytuację.[/SPOILER] O ile zwrot akcji faktycznie mnie zaskoczył, stojące za nim nieścisłości trochę bolą. Zgrzytnęły mi jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze chłopak, który budzi się w ciele dziewczyny, zaskoczony chwyta się klatki piersiowej - zrozumiałe, a, w połączeniu z jego reakcją, nawet zabawne. Za pierwszym razem. Ewentualnie jeszcze drugim. Za trzecim i kolejnym poirytowana starałam się ignorować fanserwis skierowany do płci brzydkiej. Po drugie - końcówka filmu, kiedy bohaterowie mijają się dwa razy. Przez to ładunek emocjonalny końcowej sceny jakby zmalał. No, ale ja tu narzekam, a to się naprawdę dobrze oglądało. Wątek nadnaturalny był interesujący? Był. Pozostawił pewien niedosyt? Pozostawił. Naturalnie wyglądające relacje między kolegami czy przyjaciółmi były? Były. Żarty wywołujące lekki uśmiech na twarzy były? Były. Miło spędzony czas był? Był. A właśnie, relacje. A jak relacje, to i postacie, które te relacje łączą. Ze względu na ilość czasu antenowego nie było jak rozwinąć bardzo ich charakterów. Mimo to nikt mnie nie irytował, a towarzystwo było sympatyczne. Szczerze mówiąc, nie pamiętam imion bohaterów, a wskazanie konkretnych cech charakteru byłoby sporym wyzwaniem, ale tak przyjemnie się na nich patrzyło, że w ogóle mi to nie przeszkadza. W "Kimi no Na wa" mamy do czynienia z pewnym przerostem formy nad treścią. Ale co się dziwić, skoro ta forma jest TAKA. Nie lubię stwierdzeń typu "To można obejrzeć dla samej grafiki", ale w przypadku tego filmu to jedno zdanie to sama prawda. A i fabuła wciągała, a postacie były sympatyczne. Myślę, że w obliczu tych zalet można przymknąć oko na wady scenariusza. (c) ja
| |||
Autor | RE: Kimi no Na wa. (Your Name.) | ||
~Bunny33- Użytkownik |
| ||
Ten film animowany oglądnęłam jakiś czas temu. Na plus to podobała mi się próba ocalenia mieszkańców pewnego terenu, bo obszar miał ulec zniszczeniu chyba przez asteroidę. Dzięki determinacji udało się ewakuować ludzi, ale miały w tym też udział wizje przyszłościowe bohaterów. Na minus to zamiana chłopaka w dziewczynę i na odwrót. Jest to oczywiście fantastyczne, ale pozostawia niesmak, przynajmniej dla mnie. Jeśli chodzi o moją rekomendację to nie polecam;; Smile is a key to success :-) | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.