Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Velivea Użytkownik |
| ||
ViTTa09 napisał/a: Czekałam chyba na ten temat, a jestem wielką fanką Witch. Wolę je o 100% od Winx. Są prawdziwe patrząc na nie widzę siebie i swoje życie. One pozwalają mi pochłonąć się marzeniom i nie myśleć o codzienności z którą nie mogę się sprostać. Kocham was WITCH. Z ciekawości: zbierasz jeszcze tę gazetkę? Edytowane przez Bananowa dnia 25-05-2013 09:58 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Velivea Użytkownik |
| ||
ViTTa09 napisał/a: Od czasu do czasu kupuję jak mam te 8 zł. Ogółem nie mogę się zdecydować, która fabuła mnie kręci - bajkowa czy komiksowa. Obydwie mają plusy i minusy. Pamiętasz jeszcze te czasy, gdy gazetka była za 4,90, czy jesteś z tych późniejszych? Edytowane przez Bananowa dnia 25-05-2013 09:59 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Velivea Użytkownik |
| ||
ViTTa09 napisał/a: oczywiście że pamiętam pierwsza moja gazetka tyle właśnie kosztowała potem doszukiwałam się archiwalnych Ja zaczęłam od drugiego numeru, choć już o pierwszym wiedziałam, ale się spóźniłam z kupnem. A ty od którego? | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~AnjaAnel_R Użytkownik |
| ||
O rany! Aż mi się przypomniało gdy w 2 i 3 klasie podstawówki kochałam na zabój W.I.T.C.H. Pamiętam jak niemiecki Nick był jeszcze niezakodowany. Znałam każdy odcinek na pamięć. Zbierałam dosłownie wszystko, zeszyty, ubrania, plakaty, karteczki i co tylko szło! No, ale pewnego wakacyjnego dnia odpalam Nicka - pamiętam jak dziś. Minęła godzina 15:45, o której leciał mój kochany serial. Jest 15:50 nadal reklama. W końcu odpalam telegazetę patrzę, a tam "Club Winx s.2x1" Myślałam, że zaraz normalnie Nicka rozwalę przez ten telewizor. Kiedyś przelotem widziałam Winx jak była przerwa między 1 i 2 sezonem W.I.T.C.H i nie podobało mi się to! Ludzie jakby mnie ktoś wtedy spotkał na drodze, to zostałaby z niego mokra plama! A tym czasem leciała premiera na niemieckim Nick'u 2 sezonu Winx. I sobie tak wnerwiona zaczęłam oglądać. Na początku może się przyzwyczaję. Część odcinków ominęłam. Później puścili od razu trzecią serię, bo już też była wyprodukowana. No i jak zobaczyłam Enchantix, to kopara i lusterka mi opadły! Normalnie Layla mnie poraziła!! Miałam takie zauroczenie, że na 15:50 czekałam 10 cm od telewizora, aby nic nie przegapić! Widziałam każdy Enchantix. Ominęłam niestety Bloom i trzy kolejne odcinki. Niestety satelita mi padła. Zaczęłam oglądać od odcinka "Czerwona Wieża". Jak zobaczyłam wtedy Bloom to w pierwszej chwili nie wiedziałam, że to ona. Tak właśnie się zakochałam w Winx i kocham aż do dziś! A co do W.I.T.C.H, to tutaj nie miałam jakiejś ulu czarodziejki. Pamiętam, że Corny i Taranie stały tak zawsze na końcu. Gdy bawiłyśmy się z koleżankami w takie pierdoły to zawsze byłam Hay Lin. Gdybym miała porównać Winx do W.I.T.C.H, to zdecydowanie nie ma co porównywać. Winx mają lepsze stroje, więcej transformacji, lepszy sposób przemiany, ładniejszą grafikę, więcej sezonów i filmy, lepszych chłopaków, lepszą szkołę, lepsze przygody. Wszystko dla mnie jest lepsze w Winx! Muszę za coś podziękować W.I.T.C.H. Dzięki, że tego wakacyjnego dnia zeszłyście z anteny! Edytowane przez Akali dnia 31-03-2014 08:39 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Samantha Użytkownik |
| ||
W.I.T.C.H to był niezły serial. O dziwo najpierw poznałam W.I.T.C.H, a potem Winx'a. Szczerze, w rodzinie bawiłyśmy się z kuzynkami w ten cały klub. To były czasy. Szkoda, że nie ma kolejnych odcinków. Z nudów oglądam je jakieś 2OOO razy. Była szczerze jedna seria, ale i tak je pokochałam. [i]Nie wiem, czy ten cały nowy początek (taki wyglądzik początkowy) można nazwać kolejnym sezonem./i] Czasem kupuję jeszcze tą gazetę, jak mam kasę. Edytowane przez Blooma dnia 18-12-2012 22:18 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~KaraQ Użytkownik |
| ||
Witch to moja wielka miłość. Jeśli chodzi o komiksy to mam ich mnóstwo. Wszystkie do 180 i potem już z przerwami. Do tego wydania specjalne, książki, gadżety, a nawet kilka odcinków serialu na DVD. Komiks jak dla mnie jest o wiele lepszy od serialu, ale i tak lubiłam go oglądać. Podobało mi się to, że było tam tak dużo mojego ukochanego Phobosa <3. Chociaż niektóre zmiany były dołujące. Nie podobało mi się natomiast to, że Caleb okazał się synem Nerissy. Dla mnie to niedopuszczalny, zbyt wielki odchył. Zwłaszcza to! Od jakiegoś czasu gazetkę kupuję bardzo okazjonalnie. Komiks już nie jest ten sam. Stał się dziwny. Zresztą z tego co wiem Witch się skończył. Tzn. we Włoszech przestali go wydawać na 139 numerze. U nas to będzie inna numeracja, ale fakt jest taki, że gazeta się będzie ukazywać jeszcze przez jakieś 1,5 roku, a potem puff, wszystko zniknie. Trochę mi smutno, bo to wiele dla mnie znaczyło jeszcze kilka lat temu. Edytowane przez Blooma dnia 18-12-2012 22:17 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Harry Użytkownik |
| ||
Wiele osób porównuje te bajki. Moim zdaniem Winx o wiele bardziej przewyższa witcha pod względem serialu, a Witch pod względem komiksu, ale to przez to, że winx to był najpierw serial, a u witcha odwrotnie. Ja wolę Winx. Moja kuzynka zawsze wolała Witch i w dzieciństwie się zawsze o to kłóciliśmy. Edytowane przez Blooma dnia 18-12-2012 22:15 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~DarleenEnchanted Użytkownik |
| ||
No rzeczywiście, Winx przewyższa obecnie W.i.t.c.h. Jednak jak porównam pierwsze serie (mam na myśli serial Winx i komiks W.i.t.c.h.) to fabuła u W.i.t.c.h. była ciekawsza. Saga z Nerissą też była znośna (ba, namiętnie ją czytałam choć wkurzali mnie jej strażnicy, nie licząc Shagona), reszta serii taka sobie, a te najnowsze są już kompletnie do bani. Jak teraz przeglądam strony pierwszych numerów z tymi najnowszymi to jestem w ogromnym szoku jak bohaterki mogły się tak zmienić. Rzeczywiście są bardziej wiarygodne od Winxówn, ale ich obecne postaci mają się nijak do tych na samym początku. A mówię tylko o komiksie. Za to serial... No cóż... Wyrządził ogromną krzywdę i hańbę komiksowi (o dziwo jest wiele osób którzy się ze mną z tym nie zgadzają). Dziwię się, że Włosi pozwolili Francuzom na zrobienie takiej marnej adaptacji. Już Japończycy zrobiliby z W.i.t.c.h.a lepsze anime niż to... Albo gdyby serial został zrobiony we Włoszech tak jak komiksowy pierwowzór. Nie jestem pewna, czy kreska byłaby dobra, ale w każdym razie trzymaliby się ściślej fabuły. No, ale niestety. Do dziś nie mogę patrzeć na serial W.i.t.c.h. i słuchać tej piosenki z openingu . Edytowane przez Bananowa dnia 25-05-2013 10:02 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Ja kiedyś też lubiłam W.i.t.c.h. ale teraz o wiele, wiele bardziej wolę Winx. Moim zdaniem są ciekawsze i mają fajniejsze transformacje, a W.i.t.c.h. ma tylko jedną. (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy Edytowane przez Bananowa dnia 25-05-2013 10:03 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Velivea Użytkownik |
| ||
Smoczy_Plomien napisał/a: Ja kiedyś też lubiłam W.i.t.c.h. ale teraz o wiele, wiele bardziej wolę Winx. Moim zdaniem są ciekawsze i mają fajniejsze transformacje, a W.i.t.c.h. ma tylko jedną. Dwie, mają dwie transformacje. Ja też zakończyłam kolekcjonowanie gazetek przed nową mocą, ale dowiedziałam się z internetu. Edytowane przez Bananowa dnia 25-05-2013 10:03 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~LilyFlower Użytkownik |
| ||
To jest bardzo fajne. Kiedyś wolałam komiks od serialu, ale potem mi się zmieniło. Uwielbiałam witchówny (xD),zanim dostałam obsesji na punkcie klubu winx! :D W witch komiksie skończyłam na 181 numerze bodajże. następny przegapiłam, i potem już stwierdziłam ,ze nie będę tego kupować, bo mam to gdzieś. Znaczy komiksy były już i tak coraz głupsze, i bezsensowniejsze. ^^ Fakt, że zaczęłam je zbierać od 58, po prostu córka znajomego, czy znajomej mojej mamy miała te najwcześniejsze numery, i mi oddała! Brakowało mi (w efekcie, ostatecznie) chyba tylko 49, 50, bodajże 47, i 53, za którym się strasznie nalatałam, najwięcej! W końcu znalazł się w jednej bibliotece! Teraz widziałam w sklepach chyba 216 numer, i dalej nie kupuje. :D Ale serial widziałam cały. 1 serie w tv z 6, 7 lat temu, a 2 na yt. Także serial mam zaliczony w całości (na razie!) I ogółem witch jest super! Moja naj to Irma, ale wielką sympatie darzę też tę sympatyczną Hey Lin. W Polskim alfabecie używane są też takie litery jak: ą, ę, ś, ż i inne takie. U Ciebie rzadko je widuję. Więc proszę zacznij ich używać. Ułatwisz nam robotę. Zwyczajna nastolatka Edytowane przez Blooma dnia 19-01-2013 17:56 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Dzastin Użytkownik |
| ||
Jak byłam w zerówce wszystkie moje koleżanki i ja zbierałyśmy karteczki z W.I.T.C.H . Oglądałam też odcinki oraz kupowałam gazetki. Moje zafascynowanie minęło, kiedy zobaczyłam w sklepie płytę Winx. Poprosiłam rodziców i mi kupili. Obejrzałam pierwsze kilka odcinków i kupowałam kolejne. Potem o W.I.T.C.H. przypominały mi tylko karteczki, które mam w segregatorach. Powracam po przerwie. Pamięta mnie ktoś? Edytowane przez Bananowa dnia 25-05-2013 10:05 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Jakie pamiętne czasy to były xd. Kiedyś bardzo lubiłam Witcha. Zbierałam karteczki, oglądałam serial. Moją ulubioną była Cornelia. Jednak od zawsze lepsze były dla mnie Winx. Były, są i zawsze będą. Mają w sobie 'to coś' co bardzo lubię, a mianowicie - magię i atmosferę. Jednak myślę, że oba seriale są bardzo dobre pod względem fabuły. Edytowane przez Bananowa dnia 25-05-2013 10:06 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Jakiś czas temu (a właściwie 28 lutego) wyszedł nowy numer 216 <link do okładki>. Cena jak zwykle taka sama, czyli 8zł, a w prezencie dali jakże bardzo tandetne PLASTIKOWE pierścionki <fotka>. Ktoś mi powie, na co taki pierścionki, bo przecież nawet wstyd to nosić małej dziewczynce. Poza tym, to niby walentynkowy prezent, a przecież już było dawno po tym święcie. Komiks jest o nadchodzącej wiośnie, której nie widać, bo ciągle leje deszcz, przez co mieszkańcy są zaniepokojeni możliwością powodzi. W komiksie nie ma żadnej magii, chyba żeby uznać scenkę, w której Irma powiadamia starszą panią o alarmie. Wszyscy się zachwycili bohaterskim wyczynem Irmy, a Hay Lin nawet stwierdziła, że "może to jest prawdziwa magia" ha... ha... ha...("Znalezienie sposobu na polepszenie czyjegoś życia, kto w danej chwili ma gorzej, bez sięgania po nasze moce). Rozumiem, że nie każdy komiks musi mieć jakiegoś przeciwnika do wyeliminowania, ale już dawno nie było takiego. W każdym razie mogę im wybaczyć badziewny prezent i komiks, bo w następnym numerze będzie o Elyon. KLIK Edytowane przez Bananowa dnia 25-05-2013 10:08 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~butel-ka Użytkownik |
| ||
Oj wiem, że to temat o kreskówce, ale po co zakładać drugi dla gazetki( która niedługo i tak się skończy). Wczoraj wyszedł nowy numer, a że dziś jest święto, to wczoraj popędziłam do sklepu, żeby nie czekać do czwartku. Okładka taka sobie KLIK. Widać na niej plakat Beyonce, na którym bardzo amatorsko doczepili napis WITCH. TUTAJ <klik> w powiększeniu. Można się pośmiać. Jest też jakiś konkursik, może ktoś by chciał wziąć w nim udział, więc dodaję skan klik No i zapowiedź kolejnego numeru z kiepskim komiksem o wakacjach i dwoma niewiadomymi prezentami (pewnie jakieś badziewie). klik No dobrze. W nowym numerze jak wiadomo, mamy komiks z Elyon. Jedno wielkie zdziwienie, bo Elyon jest bardzo wysoka w tym komiksie (a chyba każdy ją pamiętał jako niską dziewczynkę). Tutaj i tu można samemu porównać jak bardzo jest wysoka. Komiks jest słaby. Elyon nie wiadomo skąd i nie wiadomo dlaczego, kompletnie bez przywitania się, zleca WITCH niepotrzebną pseudo misję, z której nie ma żadnej nagrody poza satysfakcją. A co gorsza - niewypełnienie jej grozi utknięciem w alternatywnym świecie na zawsze! Tak, WITCH zostały wysłane do alternatywnego świata, w którym są jeszcze małymi dziećmi, a wszyscy wokół mają tyle lat, ile mają naprawdę (czyli Lilian jest dzieckiem, a rodzice WITCH są dorośli. Nie wiadomo dlaczego Matt także się zmniejszył KLIK). Mają za zadanie znaleźć to, co pozwoli im przypomnieć o dorosłości. Śmieszne jest to, że mają na to zadanie tylko jeden dzień, a przez cały komiks w ogóle się nie przejmują tym, że jak misja się nie powiedzie, to zostaną w tym świecie. WITCH zostały zmniejszone, zachowują się jak małe dzieci, ale wiedzę mają taką samą (prace domowe nie sprawiają Cornelii problemów). Oczywiście nie muszę mówić, że wszystkim WITCH na ostatnią chwile udaje im się znaleźć to, co przypomni im o dorosłości. Jeszcze niezła beka poza plakatem. Cornelia jak była mała, chowała w pluszowym misiu cukierki. Jak już wróciła do domu jako duża Cornelia, znalazła tego misia i zjadła te cukierki, które pewnie już miały z 10 lat XD BLEEE. Powinno być jakieś ostrzeżenie, żeby nie robić tak naprawdę xD. To teraz prezent. Chyba już pisałam, że kompletnie nie pasuje dla czasopisma magicznego? Jakby ktoś nie pamiętał, to dodali specjalny mazak, który pisze na biało. Bez specjalnego światła nie widać, co się napisało. Edytowane przez Akali dnia 31-03-2014 15:30 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Ailen Użytkownik |
| ||
Tyle, że fanatycznym antyfanom tego nie udowodnisz. Tyle już dyskusji było, co pojawiło się pierwsze, co jest plagiatem... aż zaczyna to drażnić człowieka. Dla mnie jedyne "podobieństwo" to czarodziejki (swoją drogą - pomysł nieszczególnie oryginalny) i ruda dziewczyna jako przywódczyni. I może małe skrzydełka na samym początku. Podsumowując, naprawdę nic istotnego. Nic, co zachęcałoby do kłótni i przepychanek. Dla mnie oba seriale są zupełnie różne, a przy tym bardzo fajne. Mają swoje minusy, jednakże żadne nie jest kopią tego drugiego, moim zdaniem. Popieram Revę. Masz całkowitą rację. Żadne nie jest kopią drugiego, są różnice. Tyle, że niektórzy nie umieją tego zauważyć i trwa taka wojna - kto kogo skopiował, a kto kogo nie skopiował. To całkowicie bez sensu. Co do czarodziejek W.I.T.C.H. - oglądałam, pokochałam. Komiks też, ale o nim wypowiadamy się w innym dziale. Mam za sobą wszystkie, dwie serie i nie żałuję. Polubiłam ten serialowy styl rysowania. Każda postać była dopracowana, co cieszyło moje oczy za każdym razem, gdy tylko zasiadałam przed ekranem laptopa/telewizora i włączałam W.I.T.C.H. Serial bardzo dobrze wykonany, fabuła idealna. Polecam fanom magii. | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~DuskAstral Użytkownik |
| ||
Ja lubię czarodziejki Witch. Jednak bardziej lubię komiks, bo jest ciekawszy. Serial liczy tylko 2 sezony, a poza tym walczą tylko z Fobosem i Nerissą. Za to komiks dzieli się na kilkanaście sag, mają do pokonania więcej wrogów, a poza tym otrzymują nową moc. Serial lubię tak na 50%. Edytowane przez ChandSharma dnia 21-01-2014 20:19 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~musa106 Użytkownik |
| ||
Lubię Witch. To moja pierwsza ulubiona bajka, szkoda, że ma tylko 2 sezony . Gazetkę chyba jednak wolę od filmu, ponieważ tam się więcej dzieje i mają nową moc, jednak najnowsze numery nie są tak fascynujące jak stare. Pamiętam, jak w przedszkolu z koleżankami bawiłyśmy się w Witch (i w Winx), a chłopaki byli Power Rangers i walczyliśmy przeciwko sobie . Ach, te czasy. No ale wracając do tematu. Moją ulubioną czarodziejką jest Hay Lin i Cornelia, choć chciałabym mieć moc wody, jak Irma :D. Wiem, jestem dziecinna - chcieć takich rzecz w tym wieku (14) . zestaw by ja Blog Edytowane przez ChandSharma dnia 21-01-2014 20:25 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Vivian Użytkownik |
| ||
Ach, W.I.T.C.H. To była bajka mojego dzieciństwa, oglądałam go razem z siostrą. Najbardziej lubiłam Cornelię. Nic dziwnego, bardzo lubię blondynki. W Winx najbardziej lubię Stellę. Zawsze porównywałam W.I.T.C.H. z Winxem. Serial bardzo mi się podobał. Pamiętam jeszcze te lata, kiedy miałam neseser z karteczkami z W.I.T.C.H. Stare dzieje, nie wyobrażam sobie dzieciństwa bez nich. Edytowane przez ChandSharma dnia 21-01-2014 20:27 | |||
Autor | RE: W.I.T.C.H. Czarodziejki | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
W.I.T.C.H. Mój serial (wolę myśleć, że to serial, a nie bajka. Serial animowany - czy to nie brzmi dobrze?) z dzieciństwa. Mam do niego ogromny sentyment. Pamiętam, jak zawsze siadałam przed telewizorem, włączałam Jetix'a i czekałam na przygody czarodziejek. Nie oglądałam odcinków chronologicznie, tak więc często nie wiedziałam, co się już wydarzyło. Potem, gdy miałam chyba siedem lat, wstawałam rano o szóstej i oglądałam serial na Polsacie. Godziny emisji nawet dziś mnie rozśmieszają. Bajka dla dzieci, a taka godzina. Potem kupiłam sobie specjalne wydania książek z płytami, więc miałam parę pierwszych odcinków na DVD. Mimo wysokiej ceny płyt (i morderczych spojrzeń mamy) kupiłam wszystkie części, które wyszły. Jestem jedną z tych osób, które wolą serial od komiksu. Choć sądzę, że i to, i to ma plusy i minusy, to jednak serial ma w sobie to coś, co mi się podoba. Gdy czytam komiks, to mam wrażenie, że czegoś mi brakuje. Na początku magazyn był naprawdę świetny. Jejku, gdzie się podziały te czasy, gdy gazeta W.I.T.C.H. była po niecałe pięć złotych... A teraz kosztuje osiem złotych, do niej jest marny dodatek, a w środku równie marny komiks. Jednak te parę ostatnich numerów postanowiłam sobie kupić. Powód? Zwykły sentyment. Kiedyś miałam całą półkę zapełnioną gazetami W.I.T.C.H. Od 86 (chyba) do któregoś numeru po uzyskaniu nowej transformacji. Wszystko poszło do pieca. Powodem był brak miejsca. Do tego dochodził fakt, że już się nie interesowałam tak bardzo czarodziejkami. Serial ponownie zaczęłam oglądać jakieś dwa tygodnie temu. Youtube jest wielkie. Po raz pierwszy widziałam wszystkie odcinki po kolei. Od razu na powrót pokochałam W.I.T.C.H. Niektórych denerwuje dubbing, ja na niego nie zwróciłam uwagi, dzięki fabule był dla mnie bez znaczenia. Winx ma pięć sezonów, za niedługo ma być szósty. Dla mnie nie liczy się ilość, tylko jakość. Serialowy W.I.T.C.H. ma dwie serie. Dwie genialne serie. I wiecie co? Już wiem, czemu "Moda na sukces" jest tak przewidywalna i czemu tak w niej wieje nudą. Bo krótkie seriale zawsze są lepsze. Lubię Winx, ale gdy oglądam W.I.T.C.H., to mam ochotę złożyć pokłon producentom. Nawet grafika wydaje mi się lepsza, bo nie ma w niej cukru. Nie, poprawka. Ona jest lepsza. Podoba mi się to, że Will, Irma, Cornelia, Taranee i Hay Lin są zwykłymi dziewczynami. Chodzą do szkoły, odrabiają zadania, uczą się do sprawdzianów. Jedną stronę życia muszą godzić z drugą. Podoba mi się sprawa z pięcioma żywiołami. Zawsze lubiłam książki/filmy/seriale, w których występuje ten motyw. Intryguje mnie piąty żywioł, bo za każdym razem jest to co innego. Tu jest to kwintesencja. Hahahah, uwielbiam te momenty, gdy Nerissa co pięć sekund wypowiada to słowo xD. W.I.T.C.H. posiada niebanalną historię i według mnie jest dla bardziej "dojrzałych" widzów (mimo tego, że jest to niby bajka dla dzieci). Dlaczego? Bo ma w sobie coś głębszego, niż kłopoty Stelli z dobieraniem ubrań. Przeżywałam wiele faz na najbardziej lubianą postać. Raz była to Cornelia, raz Irma. Każda z postaci ma w sobie coś, za co ją lubię. Zawsze na końcu hierarchii stała u mnie Hay Lin. Wydaje mi się taka słabiutka. Podoba mi się to, że cała akcja nie toczy się wokół przywódczyni, tak jak w przypadku Winx. Tu żadna z dziewcząt nie jest zapomniana przez twórców. Will się nie rządzi, jest całkiem miłą dziewczyną. A wiecie, co mi się chyba najbardziej podoba? Brak chłopaków. Jacyś są, ale nie ma żadnych ciepłych kluch (mówię o chłopakach z Czerwonej Fontanny). Są bardziej... naturalni. Widzę podobieństwa między Winx'em, a W.I.T.C.H.'em, jednak jest też sporo różnic. Mimo wszystko nie umiem powstrzymać prychnięcia, gdy czytam, że to W.I.T.C.H. jest podróbką. Ciekawi mnie wtedy, kto pisze te wypowiedzi? Wystarczy zajrzeć do Wikipedii i przekonać się, że powstał wcześniej, niż Winx. Lubię Winx, jednak W.I.T.C.H. zawsze będzie w moim rankingu trochę wyżej od niego. Edytowane przez Sophie dnia 08-03-2015 10:04 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.