Autor | Sherlock BBC | ||
~CassieBlanche Użytkownik |
| ||
John Watson jest lekarzem wojskowym, który niedawno wrócił z wojny. Gdy poznaje genialnego detektywa - Sherlocka Holmesa, zaczyna pomagać mu w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. I KNOW Edytowane przez Akali dnia 30-03-2014 19:03 | |||
Autor | RE: Sherlock BBC | ||
~Reverienne Użytkownik |
| ||
Choroba, doszłam do wniosku, że, jeśli nikomu się nie wyżalę, nie będę mogła spać po nocach, pisząc przez dobre dwie godziny wyimaginowane scenariusze. Na początku do "Sherlocka" byłam nastawiona baardzo sceptycznie, bo, mówiąc szczerze, to zupełnie nie moje klimaty. Strachajło ze mnie straszne i, choć pozornie kryminał (lub opowiadanie z głównym wątkiem kryminalnym) nie jest jakoś wybitnie straszny, to już po "Psie Baskervillów", w gimnazjum (!) poleciałam do rodziców. W chwili pobierania "Studium w różu" oczywiście o tym nie pamiętałam, więc, przekonana, że spróbować nic nie zaszkodzi, zaczęłam oglądanie. "Studium..." skończyłam z gorącym przeczuciem, że to naprawdę nie dla mnie, a te sprawy (podobnie jak i sam Sherlock) będą mi się śniły po nocach. Niby później nic się nie wydarzało, ale i tak stwierdziłam, że sam serial nie przypadł mi do gustu na tyle, by ryzykować. W dodatku Benedict mówił tak szybko, a samo osadzenie akcji we współczesnym Londynie wydawało mi się... dziwne, nawet, jeśli nie byłam szczególnie obeznana z opowiadaniami Doyle'a. Zrezygnowałam. Do dania Sherlockowi drugiej szansy skłoniła mnie Jane, kiedy dwudziestego drugiego stycznia żaliłam się jej na "Doktora...". Zabrałam się wtedy za drugi odcinek... i tu muszę przyznać, że zaczęłam naprawdę się wciągać. Na chwilę obecną jestem na trzecim sezonie, tuż po obejrzeniu odcinka "The sign of three". Z obecnej perspektywy muszę stwierdzić, że najbardziej oczarowała mnie seria pierwsza z dodatkiem w postaci "A scandal in Belgravia" z sezonu drugiego. Jakoś później klimat podobał mi się mniej, a i ciężko było mi się przyzwyczaić do zmieniającego się openingu, skoro dawną kompozycję uważałam za najlepszą. Teraz natomiast, po "zmartwychwstaniu" Sherlocka, mam troszkę mieszane uczucia (żeby nie powiedzieć, że czuję się całkiem dziwnie). Nie przekonuje mnie Mary/John (zapewne przez spoilery, których się naczytałam), no i wciąż czekam na Irene. Czekam od tylu, cholibka, odcinków, a praktycznie jej nie widzę. Migawka z "najnowszego" odcinka w żadnym przypadku się nie liczy. Tak, zaczynam wariować. Niestety, koniec odcinka "A scandal in Belgravia" kupił mnie całkowicie i zachęcił do shipowania Adlocka. Odnośnie bohaterów, muszę przyznać, że, jak polubiłam Sherlocka (i poniekąd-poniekąd Irene), tak John jest dla mnie strasznie obojętny. Ba, powiedziałabym, że troszkę mnie jego postać nudzi, ale to może przez ten kontrast. Sherlock jest o tyle specyficzną postacią, że naprawdę ciężko byłoby z nim konkurować. Mówi cudownie wprost szybko (uruchamia się wzmożona koncentracja, byleby zrozumieć jak najwięcej :P), a jego zdolności... cóż, tym, którzy oglądali, chyba nie muszę mówić, jak bardzo są one niesamowite. Zwłaszcza z perspektywy takiego szarego człowieczka (jak ja), który zastanawia się, jak mógł nie wpaść na rozwiązanie, skoro jest ono po prostu tak logiczne. Tak "proste", bo przecież wszystko teraz tak idealnie pasuje. Jeśli dodać do tego zdolność podania, z czego dokładnie została wykonana zostawiona przez klienta czapka, mój szacunek (i podziw) wzrastają, jak nigdy przedtem. I jak tu nie lubić kogoś takiego? Fikcja to fikcja - w każdym razie, choćbym i miała znosić jego pełne politowania spojrzenia, to i tak zasługuje na mój podziw. Irene lubię za tę scenę z mierzeniem pulsu i zdemaskowaniem jej przez Sherlocka ("I'm SHERlocked"). Molly jest całkiem sympatyczna, choć obecnie uznaję ją za postać pomiędzy neutralnością i sympatią. Trochę przykro było patrzeć na jej jednostronne zauroczenie, choć i tak muszę przyznać, że nie potrafię wyobrazić sobie pairingu Sherlolly. Lestrade punktuje za scenę, w której wita "zmartwychwstałego" Sherlocka. Moriarty jest dla mnie niesamowity głównie ze względu na aktora. Przez choćby najkrótszą chwilę nie miałam wątpliwości, że szalenie wiarygodnie gra (a właściwie jest) po prostu pokręconą postać. Bardzo pokręconą. Nie shipuję Jonhlocka, ponieważ ten pairing dla mnie zwyczajnie nie istnieje. Przyjaźń lub braterska miłość - jak najbardziej. Po prostu Sherlock "ma swoją Irene" (potwierdzam uczucia!), John - Mary (a przed nią całkiem słuszną ilość dziewczyn), a poza tym obaj panowie ewidentnie wyglądają mi na hetero. I nie, ja niczego nie kombinuję, po prostu tak to (ich) widzę. Moje ulubione sceny: mierzenie pulsu Irene, zdemaskowanie Irene ("I'm Sherlocked"), Sherlock i Irene patrzą sobie w oczy, aż przerywa im John ("Hamish. John Hamish Watson. Jakbyście potrzebowali/szukali imienia dla dziecka"); starcie Sherlock vs Moriarty zakończone usłyszeniem telefonu M. - "Stayin' alive"; Sherlock bijący się z Johnem (przed spotkaniem z Irene); Sherlock, który uparcie nie chce się przebrać w normalne ubrania i siedzi w samym ręczniku (pasują do siebie z Irene, prawda? Ona przyszła zupełnie goła, a on w ręczniku xD); Sherlock grający i komponujący; Złote Myśli Sherlocka (choćby ta o zapamiętywaniu zbędnych rzeczy) i zapewne coś jeszcze, czego jeszcze nie obejrzałam lub nie mogę sobie przypomnieć w tej chwili. Moje serduszko należy po części do tego utworu - "The game is on". Poniekąd był to motorek, zachęcający mnie do oglądania. Szczerze uwielbiam go słuchać. To dla mnie esencja "Sherlocka BBC". Od, zdaje się, poniedziałku, myślę tylko "Wrócę do domu i obejrzę Sherlocka" jako pocieszenie, że jeszcze przede mną tyle lekcji. Obawiam się, że może zostałam bardzo subtelnie "zasherlockowana", tylko jeszcze nie zdaję sobie z tego sprawy, bo szał przyjdzie później. A wtedy będzie strasznie. Wiem, że jest/wyszło chaotycznie (niestety), ale myślę, że to może świadczyć, iż z kiełkującej sympatii ciężko mi się ogarnąć, pisząc na ten temat, co oczywiście dowodzi fajności tego serialu. EDIT: Dokończyłam trzeci sezon "Sherlocka". Spodobał mi się moment z oświadczynami Sherlocka (wiem, to podłe, że przez cały czas wykorzystywał Janine, ale... ta scenka jest niesamowita! Faktycznie dobry pomysł, żeby dostać się do biura Magnussena) i moment, kiedy Molly go policzkuje. Mimo spoilerów, Mary mnie bardzo zaskoczyła (i do końca kibicowałam Sherlockowi (wiedząc, że i tak przeżyje)). Molly i Mycroft, doradzający Sherlockowi (w jego "pałacu umysłu") - cudowni. Czekam na czwarty sezon (mimo wszystko). Niech tylko pokażą na dłużej Irene. Dziękuję MrDark za cudowny zestaw! <3 Edytowane przez Reverienne dnia 02-02-2014 19:38 | |||
Autor | RE: Sherlock BBC | ||
~Bloom-Winx Club Użytkownik |
| ||
Uwielbiam ten serial (dowiedziałam się o nim w lipcu podczas pewnego konwentu i od razu miłość od pierwszego wejrzenia). W tydzień obejrzałam wszystkie 9 odcinków, no i od tego czasu nastąpiła u mnie Sherlockomania. Uwielbiam Benedicta Cumberbatcha w tej Holmsowej fryzurce . W serialu podoba mi się czysta, szczera przyjaźń pomiędzy dr. Watsonem a Holmesem i to, że oboje się wzajemnie uzupełniają. Uwielbiam humor obecny w tej produkcji, po którym aż łezka kręci się w oku widza . Sherlock do Lestrada: "- Zamknij się! - Nic nie powiedziałem! - Myślałeś, to wkurzające.'' http://m.youtube.com/watch?v=33WnIh7bWnI - Sherlock - "Sprytny i Wybitny'' (fan film) . WINX CLUB :-) Bloom czarodziejka z planety Domino strażniczka mocy Smoczego Płomienia. -Stella (do Bloom): Co ty dzisiaj robiłaś z włosami trzepałaś je ubijaczką do jajek??!! Bloom: Stello! -Stella: Bloom jednak czasem przejawiasz oznaki inteligencji. Bloom: Tylko czasem? -Bloom: Tecna jesteś prawdziwą szamanką! Tecna: Wolę być czarodziejką, ale dzięki! *Poczucie humoru to podstawa codziennego życia:-) Edytowane przez Sophie dnia 03-10-2015 20:24 | |||
Autor | RE: Sherlock BBC | ||
~marcin1995 Użytkownik |
| ||
Bardzo fajny i nareszcie przemyślany serial. Nic nie dzieje się bez powodu, wszystko jest na swoim miejscu. - Zagadki naprawdę są przemyślane; - Kiedy trzeba są sceny rozładowujące napięcie; - Nie jest wszystko podane na tacy, tylko widz sam musi trochę skojarzyć fakty; - Świetna obsada. Czegóż można chcieć więcej? Pierwszy sezon to tylko 3 odcinki, ale za to przemyślane (90 minutowe odcinki dają lepszy efekt, niż takie podzielone na kilkanaście). Polecam tym, którzy boją się nowoczesnego Sherlocka. Nie jest nic odjęte z książki, wręcz dodane. Pamiętaj o wielkich literach na początku zdania i kropkach na końcu. Czytaj posty przed publikacją.//Vic Edytowane przez Victoria dnia 19-12-2015 11:24 | |||
Autor | RE: Sherlock BBC | ||
~klaria400 Użytkownik |
| ||
NIE WIERZĘ! NIE WIERZĘ! KURCZĘ, NO NIE WIERZĘ! Ktoś dodał ten temat i są już 3 posty! A myślałam, że mi przypadnie ten zaszczyt smutny. Ale cieszę się, że nie jestem na pustyni xD. To dosyć zbędnych gadań, wyrażam swą opinię. Na początku, podobnie jak Reverienne, byłam sceptycznie nastawiona. Ale to trwało jeden odcinek xD. Po prostu dany nie przypadł mi do gustu. Rodzice jednak oglądali. To mówię "Co mi szkodzi?". Obejrzałam znowu. Zdanie zmieniłam w sekundę. Z odcinka na odcinek podobało mi się coraz bardziej. I podbijam pod ludzi powyżej - uwielbiam ten serial i zostałam "zasherlockowana" xDDDDDD. W serialu tym lubię wszystko i fajnie, że na Winxblogger'ze podobni ludzie się znaleźli. Wszystko jest jednak o tyle ciekawe, że ja raczej wolę fantasy i tym podobne ( aczkolwiek jeżeli oto chodzi, to też nie miałam z kim dzielić zainteresowania). Jeżeli chodzi o sezon 4, to czekam na niego niecierpliwie, a zdjęcia mają się zacząć w kwietniu tego roku. Mają. To by było na tyle. credit dla Lunaris #TeamFlora ~La vita è un letto di rose , che sporgono di fra le punte.~ " Dobre czyny są jak gwiazdy, które rozjaśniają ciemne niebo" Edytowane przez Lunaris dnia 20-02-2016 21:09 | |||
Autor | RE: Sherlock BBC | ||
~kolec 257 Użytkownik |
| ||
Nie oglądałem "Sherlocka Holmes'a", ale słyszałem o tym serialu. Wszyscy mówią, że jest fajny, dlatego też kiedyś sobie obejrzę ten serial. Na ogół to ja nie oglądam brytyjskich serialów detektywistycznych, bo mi się nie podobają, ale dla "Sherlocka Holmes'a" zrobię wyjątek i kiedyś tam to obejrzę. | |||
Autor | RE: Sherlock BBC | ||
~marcin1995 Użytkownik |
| ||
Genialny serial, jedyny jego defekt że na sezon przypada 3 odcinki, ale za to 90 minut. Odcinki są pełne napięcia i rzeczywistych zagadek które potrafią niesamowicie zaskoczyć. To co mnie ujęło w tym serialu to, to że trzeba samemu dużo pomyśleć nad odcinkiem bo nic nie jest takie oczywiste jak się wydaje czasami trzeba nieźle namyśleć się co dzieje się między dialogami, miminką, a każdy ruch nawet drganie oka jest po coś. Wszystko jest na swoim miejscu, nie jest to serial który puści się w tle i będziemy grać lub np przeglądać pudelka bo sam lektor nic nam nie da TU właśnie trzeba skupić się na obrazie i na grze aktorów która jest genialna. Nigdy świadomie nie chcę obrazić lub urazić żadnej osoby, uwielbiam filmy oraz seriale, kreskówki wszelkiego gatunku. Prowadzę dwa blogi linki poniżej na które z chęcią zapraszam i mile widziana tak miła myśl jak i negatywne strofowanie Aktualizacja z 2019r :D mam nadzieję że teraz będę poprawiał innym humory http://hitetkit.blogspot.com/ | |||
Autor | RE: Sherlock BBC | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Sherlock to naprawdę świetny serial. Nigdy nie byłam do niego sceptycznie nastawiona, bo słyszałam tyle pozytywnych opinii. Wszyscy go zachwalali, więc i ja postanowiłam, że zerknę. Momentalnie się w nim zakochałam. Bohaterowie są niezwykli, mają swój unikalny charakter, nietypowe zachowania i to czyni ich właśnie genialnymi. Każda sprawa jest szalenie ciekawa, tajemnicza, a ty bardzo chcesz się dowiedzieć się prawdy. Często przez myśl by mi nie przeszło, że to właśnie ta osoba za wszystkim stoi. Uwielbiam naszego tytułowego bohatera. Wybór Benedicta do tej roli to strzał w dziesiątkę! Naprawdę dobrze się w niej sprawdza. Serial warty obejrzenia, polecam. Edytowane przez Speksi dnia 06-01-2017 12:38 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.