Autor | Jojo Rabbit | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
Gdy niemiecki chłopiec (Roman Griffin Davis jako Jojo) znajduje młodą Żydówkę (Thomasin McKenzie), którą ukrywa na strychu samotnie wychowująca go matka (Scarlett Johansson), jego świat staje na głowie. Mając u boku jedynie idiotycznego wymyślonego przyjaciela, którym jest nikt inny jak sam Adolf Hitler (Taika Waititi), Jojo musi teraz stawić czoła swemu ślepemu nacjonalizmowi. (c) Multikino Data premiery: 24 stycznia 2020 Może na wstępie od razu napiszę, że ten film na wstępie bardzo skrzywdzono. Na wszystkich trailerach i zapowiedziach jest on reklamowany jako komedia. Także wesoło po pracy poszedłem do kina, żeby się odstresować przy śmieszkowym filmie, gdzie małego chłopca wspiera miły i sympatyczny Adolf Hitler Zderzenie z rzeczywistością przedstawioną w filmie boli. Oj boli. Film nie jest komedią, ale ciężkim dramatem z elementami komedii, by choć trochę złagodzić jego wymowę. Co do samej historii i przedstawionego świata to cieszę się, że nie było patosu, ale i dzięki paru elementom komediowym nie było też zbyt depresyjnie. Odbiór jest w miarę wyważony, choć z kina wyszedłem smutny. Postacie są zagrane bardzo dobrze, część jest mocno stereotypowa, ale te bardziej znaczące są naprawdę dobrze nakreślone i mają swoją głębię, którą stopniowo poznajemy. Bardzo podobał mi się stosunek Jojo do ukrywanej żydówki - od wzajemnej skrajnej niechęci (i brawa za pokazanie, że dziewczyna również nie należała do sympatycznych ani stereotypowych "biednych i pokrzywdzonych"\) do niemal braterskiej relacji i pełnego oddania. Dawno żaden wątek tego typu tak mnie nie wciągnął. No i osobne brawa za postać zblazowanego kapitana, któremu już w zasadzie wszystko jedno i za grubą nauczycielkę, której fanatyzm jest tak groteskowy, że aż śmieszny. Sama akcja zaś jest przeplataniem się życia codziennego, wyobraźni chłopca i ponurej rzeczywistości wojny. I tu jest jak dla mnie pierwszy zgrzyt, bo raz, że kontrast między fikcją i życiem jest ogromny, dwa, że część z "wizji" chłopca mi zwyczajnie nie pasuje. Co ciekawe, sam wątek "przyjaciela Adolfa" wyszedł nieźle. Drugi zgrzyt, którego jako osoba, która interesuję się tematem drugiej wojny, to samo ukazanie wojny, nazizmu i tamtych realiów. Uważam, że przedstawienie fanatyzmu jest tam zbyt płytkie i mało rzeczywiste, takie trochę z bajki. Biorąc pod uwagę, jak śmiertelnie poważny jest nieraz film to uważam, że mogło by to być lepiej zrobione. No i jest też kilka innych nieścisłości. Film wywołuje różne emocje - od śmiechu do niemal płaczu. Huśtawka jest potężna, jednym się spodoba takie prowadzenie akcji, innym mniej, mnie osobiście trochę mniej; miałem wrażenie, że film trochę nie wie, jak sam siebie ma określić. Natomiast jest to bez wątpienia dobre kino, nie wybitne, ale kawał dobrze zrobionego filmu. + Świetne postacie + Ciekawa akcja + Fajnie prowadzone relacje między bohaterami + Film się nie nuży, trzyma uwagę widza - Za mało śmieszny, jak na "komedię" - Nieścisłości historyczne, trochę płytki i idący w stereotypy - Nie każdemu spodoba się taka konwencja 7,5/10 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.