Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Sophie Użytkownik |
| ||
Za lekturami szkolnymi łagodnie mówiąc nie przepadam. Co biorę jakąś lekturę do ręki to zadaję sobie pytanie: czemu na lektury są wybierane takie marne książki? Jedyne lektury, które przypadły mi do gustu to Mała księżniczka i W pustyni i w puszczy. Pierwsza jest naprawdę wspaniała, mimo tego że nie gustuję w takich książkach to mnie wciągnęła. Nigdy nie sądziłam, że powieść Henryka Sienkiewicza może mnie zaciekawić. A jednak. Początkowo sądziłam, że to nudna książka, ale dosyć szybko się do niej przekonałam, co mnie zdziwiło, bo przy filmie spałam. Ania z Zielonego Wzgórza. Mój szkolny koszmar. Jedyna książka, którą wypożyczyłam miesiąc przed terminem sprawdzianu z niej. Masakra, nie umiałam się na niej skupić. Teraz jednak zrozumiałam, że ta lektura to była pikuś. Quo vadis, Zemsta, Romeo i Julia... To są dopiero książki, przy których można zasnąć, Pierwsza książka pisana nudno, druga woła o pomstę do nieba (co to w ogóle jest?!), a trzecia jest po prostu żenująca. Po jej przeczytaniu miałam dosyć. Jedyna lektura, którą przeczytam po raz kolejny (bo już ją czytałam sama od siebie) z prawdziwą przyjemnością i zaciekawieniem to Hobbit. Niech żyje Tolkien! Wspaniała książka. Jeszcze żadna lektura mnie tak nie wciągnęła jak ona. Jestem też ucieszona z tego, że nie musiałam czytać Krzyżaków. Fragment w podręczniku całkowicie mi wystarczył. Czeka na mnie jeszcze Pan Tadeusz. Za jakie grzechy? Edytowane przez Sophie dnia 15-05-2013 21:59 | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Chatta Użytkownik |
| ||
dariaa napisał/a: Co biorę jakąś lekturę do ręki to zadaję sobie pytanie: czemu na lektury są wybierane takie marne książki? Jak najbardziej się zgadzam. Bardzo lubię czytać książki, jestem wręcz molem książkowym, ale to co w szkole musimy czytać mi się nie podoba. Większość lektur jest strasznie nudna, fabuła w ogóle nie wciąga. Niektóre czytam z przyjemnością, lecz są też takie, które czytam na siłę. Moją ulubioną lekturą jest prawdopodobnie "O psie, który jeździł koleją" - wciągająca, wzruszająca, czytając wcale się nie nudziłam. Spodobała mi się także "Dynastia Miziołków" oraz "Karolcia". Do książek, których nie polubiłam (i nie zamierzam do nich wracać) zaliczam "Zemsta", "W pustyni i w puszczy" i "Kłamczucha". Oczywiście każdy ma inny gust. Obecnie przerabiam lekturę "Telemach w dżinsach", która również mi nie przypadła do gustu. AzC Edytowane przez Chatta dnia 16-05-2013 00:58 | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Plastuś - nudy, pozatym według mnie ta książka jest za gruba jak na pierwszą klasę, nigdy nie przeczytałam jej do końca. Dr. Dolittle - bardzo fajna, przynajmniej jak na drugą klasę podstawówki i lekturę, serdecznie polecam, miła przygodówka. Sierotka Marysia i krasnoludki - nudy, głupota i do tego napisane staropolszczyzną, za trudna lektura do zrozumienia. Dzieci z Bullerbyn - nawet fajna, ale nie jakaś super śmieszna, jak niektórzy mówią. Akademia pana Kleksa - nawet, nawet, przygodowa, zabawna i fantastyczna, do tego oryginalna. Stokrotka - nudy. Dziewczynka z zapałkami - nie zabardzo interesując. Przygody Tomka Sawyera - zguba tego narodu, nuda, głupota, dla pięciolatka, w ogóle nie wiem jakim cudem zostało to wpuszczone na listę lektur szkolnych. W pustyni i puszczy - w pierwszej połowie nudne, ale potem nawet ciekawe. Mity - trochę dziwne, a zdarzenia pomieszane, a same w sobie są drastyczne, ci bogowie są bezlitośni. | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Smoczy_Plomien Użytkownik |
| ||
Ja kocham lektury. Ogólnie uwielbiam czytać książki. Każdą lekturę czytałam z wielkim zapałem. Tylko Historia żółtej ciżemki niezbyt mnie pociągała. Najbardziej zafascynowały mnie Opowieści z Narnii Przeczytałam wszystkie 7 części i nie żałuję tego. Mam nadzieję że przyszłe lektury takie jak W 80 dni dookoła świata będą bardzo ciekawe i pociągające. (c) ja, hehe Zapraszam: - moje opowiadanie - Zmierzch bogów - mój blog - W zakamarkach mojej duszy | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Arianna Użytkownik |
| ||
Ja osobiście nie lubię czytać lektur, ale niektóre przypadły mi do gustu. Najbardziej podobały mi się "Igrzyska Śmierci" i "Most do Terabithi". A najgorsza lektura to "Chłopcy z Placu Broni". Ciekawy też był "Ten Obcy". Edytowane przez Victoria dnia 15-03-2015 12:49 | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Emi Użytkownik |
| ||
Ja osobiście nie lubię czytać lektur, jak do tej pory przeczytałam wszystkie, bo mama mnie do tego zmuszała. Większość była nudna i są to jedyne książki, które jak do tej pory przeczytałam. Zniechęcają mnie one do czytania innych książek. Nie rozumiem po co ona w ogóle są. Przecież nic nie wnoszą do nauki. Dobrze, że w tym roku trafiłam na nauczycielkę, która nie kazała nam czytać wszystkich, tylko trzy. Mam nadzieję, że kiedyś spotkam lekturę, która mi się spodoba. | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Kiedy słyszę słowo "LEKTURA", narzuca mi się "nuda". Nie wszystkie takie są, ale czytałam tyle nudnych lektur, że w mojej głowie tak się zakodowało. Jedna jaka mi się podobała, to były "Dzieci z Bullerbyn". "W pustyni i w puszczy" - nudne jaki flaki z olejem. Normalnie w miarę ciekawą książkę przeczytam w 4-5 dni. "W pustyni i w puszczy" czytałam dobry miesiąc. Edytowane przez Sophie dnia 16-03-2014 10:11 | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Ja osobiście nie przepadam za lekturami. Przeczytałam może z 3 całe lektury, a tak to tylko streszczenia. Najbardziej spodobało mi się "Chłopcy z Placu Broni". Przeczytałam ją całą. Tak szczerze, to się nawet trochę popłakałam na końcu. "Ten Obcy" też był całkiem fajny. Najgorzej mi się czytało "Ania z Zielonego Wzgórza" i "W pustyni i w puszczy". Przeczytałam tylko początek, a dalej tylko streszczenie. Edytowane przez Sophie dnia 16-03-2014 10:11 | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Julietta Użytkownik |
| ||
Ja jak na razie jestem w piątej klasie, więc tych lektur za dużo nie było, ale postaram się wszystkie wymienić. Dzieci z Bullerbyn - bardzo fajna książka, czytałam ją trzy razy, podobały mi się przygody i pomysły dzieci. Mikołajek - fantastyczna książka, przeczytałam wszystkie części i nie żałuję, Mikołajek jest naprawdę zabawny! Akademia Pana Kleksa - lektura całkiem niezła. Na początku było fajnie, ale potem mi się znudziła i czytałam streszczenie XD. Pinokio - Nudyyyy. Księga Dżungli - największe nudy na świecie. W pustyni i w puszczy - Książka całkiem niezła, ale nie najlepsza. Pamiętaj o zasadach interpunkcji. Przed myślnikiem powinna być spacja c:./Vic Moja "grafika". Moje rysunki. Mój ask. Mój blog ''Problem to nie problem. Problemem jest twoje podejście do problemu'''. ~ Kapitan Jack Sparrow <3. Av by Reb *-* <33. Edytowane przez Victoria dnia 15-03-2015 12:51 | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Akali Użytkownik |
| ||
Ile to ja książek czytałam przez te 5 lat podstawówki? Bardzo dużo . Ale spróbuję wymienić część. "Doktor Dollitle i jego zwierzęta" (zapomniałam, jak to się pisze :zawstydzony - doktorka czytałam z 20 razy i nadal mi się nie znudził. "Karolcia" - całkiem, całkiem, lecz wolę doktorka. "Opowieści z Narnii - Lew, czarownica i stara szaf" - super, lektura wprost dla mnie! "Tajemniczy Ogród" - love, love, love! Uwielbiam tą lekturę! Mary jest super, a Dick jest bardzo miły. "Opowieść Wigilijna" - mało, by wyrazić opinię, bo ta książka nie miała nawet 100 stron. Uwielbiam Tima! "Akademia Pana Kleksa" - no nawet, nawet, Głównie lubię tą książkę za "wariatów" . "Pinokio" - lubię, lubię fantastyczne książki. "Chłopcy z placu broni" - lektura jest ok. Ale niektóre postacie... Nie pamiętam większości, ponieważ czytałam je już dawno. Pani od plastyki tak mnie lubi i wie, że lubię czytać książki, że w 2 klasie dała mi książkę do 5 . Edytowane przez Sophie dnia 16-04-2014 20:28 | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Pozdrawiam, a także współczuję wszystkim tym, którzy czytają "Krzyżaków" . W podstawówce uwielbiałam czytać lektury, teraz niezbyt. Obecnie jestem na 38 stronie Krzyżaków, a pozostało mi jeszcze 600 do przeczytania na wtorek. Nie wiem jak ja napiszę z tego test... Na początku roku miałam Buszującego w zbożu i nie zdążyłam przeczytać go, gdyż pani nie podała dokładnego terminu. Książka nie była najgorsza, ale też nie była jakaś super. Później mieliśmy Opium w rosole. Bardzo fajne <3. Po krzyżakach mamy Władcę Pierścieni, Zemstę, Romeo i Julię oraz Małego księcia. Chciałabym mieć za lektury jakieś fajne książki typu Harry Potter, ale wielka szkoda, że tak nigdy nie będzie. | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Debby Użytkownik |
| ||
W pustyni i w puszczy - to była świetna lektura. Hm... jeszcze Magiczny ogród był fajny. A... i jeszcze Opowieści z Narni!. To były najlepsze lektury szkolne. Za krótko! //Amy przepraszam za moje stare posty, byłam małym debilem Edytowane przez Amy dnia 02-05-2014 10:03 | |||
Autor | RE: Lektury szkole. | ||
~Suzanne Moderator |
| ||
Uważam, że wprowadzenie do szkół lektur nie było jakimś tragicznym pomysłem, ale muszę się zgodzić, iż również nie najlepszym. Owszem lubię czytać i kompletnie nie rozumiem, dlaczego niektórzy ludzie tak gardzą książkami twierdząc, że filmy lub gry są o wiele lepsze, dla mnie jest to śmieszne. Sądzę, że właśnie dlatego musimy czytać lektury - by narodziła się w nas miłość do czytania(i oczywiście byśmy nie zostali analfabetami, ale to już mniejsza z tym). Niestety, muszę przyznać, że książki, które zostały dla nas wybrane są po prostu beznadziejne. Już nawet nie mówię o szkole podstawowej, bo wtedy jeszcze jakoś lubiłam czytać te lektury(np. Tomka Sawyera) ale teraz gdy jestem już w gimnazjum coś mnie trafia, kiedy słyszę "No to macie dwa tygodnie na przeczytanie lektury". Po prostu nie mogę tego słuchać! Nie dość, że połowa tych lektur to dramaty, których nienawidzę i których po prostu nie mogę czytać bo nic nie rozumiem, to jeszcze kurczę pisane jest to jeszcze jakimś językiem sprzed 200 laty i weź tu coś zrozum! Jeszcze potem odgrywanie scenek na polski ;_; Po prostu uważam, że dramaty powinno się oglądać, a nie czytać. Ale nauczyciele wiedzą lepiej... | |||
Autor | RE: Lektury szkolne | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Wprowadzenie lektur w program nauczania nie sądzę, iż było dobrym pomysłem. Każdej osobie narzuca się przeczytanie jakiejś lektury w określonym czasie. Nie wiem, jak mają inni, ale mnie nie denerwuje sam fakt czytania, ale zmuszenie do niego. Dla mnie czytanie umila mi czas i pozwala na zrelaksowanie się oraz odpoczynek. Jedynymi lekturami, jakich nie przeczytałam do końca były Krzyżacy i Buszujący w zbożu. Nie twierdzę jednak, że pajam nienawiścią do nich, bo wręcz przeciwnie. Krzyżaków wbrew moich wcześniejszych zażaleń bardzo polubiłam, i mam zamiar przeczytać ich na spokojnie w wakacje. Buszujący hmm... jakoś mnie nie przekonał. Bardzo podobała mi się Zemsta oraz Romeo i Julia. Mimo niecodziennego języka ów lektury zdobyły moją sympatię. W tym roku nie mam co narzekać na lektury, gdyż naprawdę mogło być o wiele gorzej. | |||
Autor | RE: Lektury szkolne | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Moją ulubioną lekturą szkolną jest "Ania z Zielonego Wzgórza". Jest w niej dużo humoru. Podobała mi się scena, jak Ania rąbnęła tabliczką Gilberta. Podziwiam ją za odwagę, ponieważ nigdy bym się nie posunęła do takiego czynu. Nienawidzę zaś "Bajek robotów". Są koszmarnie nudne. Na dodatek nie znalazłam do tego streszczenia. Nie rozumiałam tej lektury, well, who am I to keep you down? | |||
Autor | RE: Lektury szkolne | ||
~Speksi Użytkownik |
| ||
Niektórych to już nie pamiętam, ale z ostatnio czytanych spodobał mi się "Mały Książę". Naprawdę jest to jedna z niewielu lektur, która mnie tak zachwyciła. Teraz czytałam "Zemstę". Prawdę mówiąc myślałam, że będzie gorsza, jakoś przebrnęłam przez nią, niby taka krótka i pisana wierszem, ale to po prostu taka historia Romea i Julii, tyle że zabawna i kończy się szczęśliwie. Edytowane przez Ailen dnia 22-04-2014 14:00 | |||
Autor | RE: Lektury szkolne | ||
~Fiker Użytkownik |
| ||
W podstawówce lubiłam lektury. Opowieści z Narnii, Dzieci z Bullerbyn, W Pustyni i w Puszczy i inne fajne książki. W gimnazjum już gorzej. Niby jestem dopiero w drugiej klasie i wszystkiego nie przerobiłam, ale już mam dość. Zemsta była według mnie najbardziej porytą książką, jaką czytałam. Właściwie do dzisiaj jej nie ogarniam. Potem był Mały Książe. Z taką cienką książką męczyłam się miesiąc. Czytałam góra pięć stron dziennie, bo to nie na moją psychikę. Jak ktoś jeszcze lubi książki tego typu to dobra, ale dla mnie to była masakra. Następnie Dziady, które były znośne. A potem Romeo i Julia. Nie chcę tego wspominać, czułam się jak w Modzie na Sukces. Latarnika i Siłaczki nawet nie zaczęłam czytać, tylko przeczytałam streszczenia. Miałam już dość wszelkich lektur. Teraz przerabiamy Balladynę i to też jest bezsensu. Raz zapytaliśmy polonistkę, czy będziemy przerabiać Harrego Pottera. Skończyło się na tym, że pisaliśmy rozprawkę na minimum egzaminacyjne o tym, że lektury szkolne są mądre i pouczające, a książki typu Harry Potter niszczą młodym ludziom światopogląd. Od tamtej pory nie pytamy się o jakieś normalne lektury. Tytuły wstawiamy pomiędzy cudzysłów lub stosujemy kursywę. /Lilla Edytowane przez Lilla dnia 01-05-2014 17:53 | |||
Autor | RE: Lektury szkolne | ||
~Amored Użytkownik |
| ||
W podstawówki pamiętam bardzo mało lektur; jedynie takie, które przeczytałam. Kiedyś byłam bardzo leniwym dzieckiem i książek unikałam tak jak ognia. Dzieci z Bullerbyn nie były takie złe, podobnie jak Ania z Zielonego Wzgórza. O wiele bardziej polubiłam Opowieści z Narnii - jest to moja pierwsza książka z gatunku fantasy. Nie przekonała mnie może do czytania tak jak Harry Potter, niemniej mam z nią miłe wspomnienia. Szkoda, że kolejne części nie mają już w sobie tej "magii", co pierwszy tom... Kiedyś nie potrafiłam znieść W pustyni i w puszczy; dopiero po latach uznałam, że jest to całkiem porządna i ładna książka. Tak na dobrą sprawę to w podstawówce większość lektur była całkiem przyjemna, tylko mój dziecięcy umysł nie potrafił przyjąć tego do świadomości. W gimnazjum tak naprawdę polubiłam tylko Kamienie na szaniec; chociaż książka sama w sobie jest bardzo ponura i, niestety, prawdziwa. Ewentualnie mogę do listy "tych dobrych" lektur zaliczyć jeszcze Hobbita, chociaż go przeczytałam, zanim dowiedziałam się, że jest na szkolnej liście, więc...Dziady zapadły mi w pamięć ("cicho wszędzie, głucho wszędzie..."), ale to tylko i wyłącznie dzięki cytatom, które wpajano nam do głowy przez trzy lata. Krzyżacy to dla mnie katorga - język jest naprawdę ciężki. Ja rozumiem, że miał on się wpasować w realia średniowiecza... ale wszystko ma swoje granice. Balladynę i Antygonę przeczytałam w całości - sama nie wiem, jakim cudem. Chociaż postać Balladyny była całkiem fajna. Najmniej z tego wszystkiego lubię Romeo i Julię - ta para zna się kilka dni, a już bardzo się kochają i nie mogą bez siebie żyć... Najbardziej bezsensowna lektura ze wszystkich. W liceum do tej pory przerobiłam jedynie Króla Edypa oraz Dżumę; obydwie książki nie były specjalnie złe, ale też nie uważam ich za wybitne. Edytowane przez YouStee dnia 17-01-2015 11:07 | |||
Autor | RE: Lektury szkolne | ||
~Wiktor Użytkownik |
| ||
Wymienię te, do których sięgam pamięcią (głównie z klas 4-6). "Mikołajek" - to dopiero beznadzieja. "Akademia pana Kleksa" - nie cierpię tego. "Pinokio" - jaka to była tandetna lektura. "W pustyni i w puszczy" - ta książka mi się podobała. Staś i Nel byli the best bohaterami. "Tajemniczy ogród" - fajna książka, a szczególnie jej główna bohaterka. "Bajki robotów" - tandeta. "Sposób na Alcybiadesa"- super książka. "Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa"- ta i wszystkie części są super. I mój NUMBER ONE: "Ten obcy". Nigdy czegoś takiego nie czytałem! Super! Edytowane przez Lunaris dnia 19-04-2016 15:45 | |||
Autor | RE: Lektury szkolne | ||
~Skeni Użytkownik |
| ||
Ja nie darzę sympatią kanonu lektur. Według mnie został on skonstruowany tak, że spełnia on głównie wymogi czytelnicze kobiet/dziewcząt. Nie znaczy to jednak, że nic mi się z niego nie podobało. Jest kilka książek, które skradły moje czytelnicze serce, a uwierzcie mi, że jestem bardzo wybredny pod tym względem. Pozycje, jakie szczególnie przypadły mi do gustu: 1. W pustyni i w puszczy 2. Chłopcy z placu broni 3. Buszujący w zbożu 4. Mały książę - owszem jest trochę dziecinna, ale jakoś ją polubiłem. Miała w sobie to coś. Cała reszta jakoś nieszczególnie mi się podobała. ~Skeni~ (c) by IcyJus, prezent na osiemnastkę (23.12.16) Zapraszam na: Blog z opowiadaniami Moje Śpiewy Podkłady instrumentalne Wattpad "Detroit: w pogoni za tożsamością" Edytowane przez Cattie dnia 02-06-2016 16:39 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.