Autor | Jak tam wakacje? | ||
~Karola Użytkownik |
| ||
Pogadajmy tutaj o wakacjach i o tym, jak się na nich czujecie! Ja zacznę; jutro wyjeżdżam do babci i spędzę u niej prawie dwa tygodnie. Później jadę na trzy dni do Zatoru. ___ Na przyszłość proszę o dłuższe wypowiedzi; te krótkie będą usuwane :) A i nie zapominaj o interpunkcji. //Rose Karo lub Karolinada. Pozdrawiam! Edytowane przez Rosette dnia 02-08-2018 18:17 | |||
Autor | RE: Jak tam wakacje? | ||
~lennyface013 Użytkownik |
| ||
A dobry wieczór! U mnie wakacje lecą jakoś bardzo szybko.W lipcu spędziłam dużo czasu z koleżankami. Byłam na początku sierpnia w Zakopanem. Tatry o każdej porze roku są tak samo piękne . Moje wakacje to głównie spacery, komputer, spanko i treningi. No niestety jeszcze tylko 2 tygodnie i znów trzeba wracać do tej cudownej placówki, więc postaram się jak najlepiej je spędzić. To chyba tyle, więc cześć ! | |||
Autor | RE: Jak tam wakacje? | ||
~Radi Użytkownik |
| ||
Nie cierpię wakacji! Serio, sorry, ale nie znoszę tego okresu. Jak byłem mały...no mniejszy...nie byłem jeszcze studentem, to tak jak większość je lubiłem. Ale od kiedy jestem dorosły, odliczam z przykrością dni do momentu ich zaczęcia. Dlaczego ich nie lubię? Po pierwsze dlatego, że początek wakacji to początek sesji, a sesja jak wiadomo to ból i przykrości. Plus koniec wakacji to wrzesień i dalszy ciąg tych przykrości. A jest środek roku to po prostu się chodzi na zajęcia i niczym nie przejmuje. Po drugie, wakacje, no to żeby się nie opierdzielać, trzeba iść do jakiejś pracy. Trzeba znaleźć prace i pracować. To trochę bardziej do poopowiadania, ale w wakacje na pewno pracuje się więcej niż podczas roku akademickiego. Po kolejne, wszyscy wyjeżdżają. Czy to do domu osoby, które nie mieszkają w Krakowie czy na wakacje gdzieś tam. I nikogo nie ma, a tak to wszyscy są dostępni. Oczywiście wiem, trochę przesadzam, zawsze coś można zorganizować, z niektórymi się spotkać, ale jest mi przykro, że z tyloma osobami tracę kontakt na 2-3 miesiące. Co za tym idzie, nikogo nie ma, ludzie wyjeżdżają i nic się nie dzieje. W każdym razie u mnie w Krk. Nie jest osobą podbijającą świat, chociaż też wyjeżdżam na kilka dni co roku, czy to na wieś do rodziny czy jakieś mini wakacje. Ale patrząc się na kalendarz wole o wiele okres nie-wakacyjny, gdzie jest więcej imprez, wydarzeń i jakoś tak ogólnie odczuwam, więcej się dzieje. Nawet moje Avengersy rozwalają kina w kwietniu. Wiedzą jaki miesiąc wybierać xd. Do tego jest za gorąco. O MATKO! Mimo że, my Polacy nie powinniśmy narzekać i delektować się każdym upałem, tak dla mnie pogoda przesadza w tym roku. Kwiecień-maj to ideał. I na koniec podzielę się moim nostalgicznym smutkiem związanym z przemijaniem. Wakacje to taki okres końca. A to kończę studia i już więcej nie przyjdę na zajęcia na mojej uczelni. Nie zobaczę nigdy niektórych osób. Oczywiście tych których już nie zobaczę nie jest mi specjalnie szkoda, ale masz taka świadomość, że już prawdopodobnie nigdy tej osoby nie zobaczysz na żywo. To tak jakby przezywać epilog przez 2 miesiące. A jak jest okres październik - maj to jest środek, coś co trwa i póki co nie myślisz o tym, co będzie jak się skończy. Nawet to, że mam urodziny w wakacje nie jest dla mnie niczym, na co bym specjalnie wyczekiwał (oprócz tego, że pretekst do imprezy),(ale preteksty mogą być inne), bo się starzeje i po co to. A ja chciałbym znowu mieć 18 lat. To było takie piękne. Tym oto wywodem o moim życiu zakończę negatywy i napisze kilka pozytywów o tym 2 (dla mnie 3) miesięcznym okresie. Rodzina zbiera się razem, w tym rodzina z zagranicy, wiec to jest największy plus. Pomimo, że się pracuje i trzeba się uczyć na wrzesień, to jednak... przez lipiec i większość sierpnia nie trzeba się uczyć xd! No i mimo wszystko lato, to lepiej jak nie trzeba ubierać się w swetry i kurtki tylko luźno. W sumie teraz zorientowałem się, że ten post to także opinia o obecnych wakacjach. No to szybciutko. TO SĄ NAJGORSZE ZE WSZYSTKICH WAKACJE W MOIM ŻYCIU! Bo muszę pracować, pisać prace na studia, uczyć się na wrzesień plus jeszcze jedna rzecz, o której nie mogę wspomnieć publicznie. Kwietniu wróć! Październiku przybądź! Sierpień to cierpień. Dziękuje za uwagę, każdemu komu chciało się to przeczytać Edytowane przez Radi dnia 20-08-2018 22:14 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.