Nowości
18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

18.02.2024
❧ dodano komiks nr 208 - Siła natury

17.02.2024
❧ dodano komiksy nr 217, 218, 220, 221, 224, 226, 227, 229-231, 233, 234

14.02.2024
❧ dodano komiks nr 236 - Nowy początek

24.01.2024
❧ naprawiono muzykę z 2 sezonu

Użytkowników Online
 Gości Online: 0
 Użytkownicy Online: 2
 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,052
 Najnowszy Użytkownik: ~blumica

Twórczość
Opowiadania
❧  Wyspa zwycięzców  ☙

AutorWyspa zwycięzców
~Skeni
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 19-02-2016 16:16
Na moim blogu startuję z zupełnie nową serią pt. "Wyspa zwycięzców" tutaj publikuję jedynie próbkę, ale jeśli zobaczę dużą ilość pozytywnych komentarzy to będę he rozwijać. Zapraszam do zapoznania się.

Prolog

Ciemność. To było pierwsze, co zobaczyłem. Gęsty jak smoła czarny mrok spowijał wszystko wokół. Siedziałem skulony w kącie tego czegoś, w czym byłem zamknięty. Wyraźnie czułem, że jest tu ktoś jeszcze, ale kto? Bałem się. Dopiero wtedy odkryłem, że jestem całkowicie nagi. Nie było na mnie nawet skrawka starej szmaty. Mój strach teraz przybrał na sile. Nie miałem jak się bronić. Zacząłem tłuc rękami o ściany, ale nic to nie dało. Kiedy otworzyłem usta, aby krzyknąć to z gardła wydobył się tylko charknięcie, podniebienie przeszył ból, jakby ktoś powbijał tysiące szpilek. Kiedy oddychałem nosem nic się nie działo, ale oddychanie ustami (...) to już inna bajka. Pomieszczenie, w jakim zostałem umieszczony, było dość duże, aby pomieścić około pięciu osób, ale ja byłem sam na sam z tą drugą osobą. Nagle usłyszałem cichy, ale wyraźny dziewczęcy chichot. Pomyślałem sobie, że to niemożliwe, przecież warunki tutaj panujące nie pozwalają na wydobycie z siebie jakiegokolwiek dźwięku. Wtedy ponownie go usłyszałem. Tym razem był pełniejszy i odważniejszy. Uświadomiłem sobie, że nie słyszę go normalnie uszami. Ten głos. On świdrował mój mózg od wewnątrz. Teraz to już się bałem jak jasna cholera. Naprawdę byłem przerażony. I znowu się odezwała.
- Boisz się? - zapytała skrzekliwym głosem, jakby była jakąś staruszką
- Jeszcze jak. - powiedziałem w myślach, mając nadzieję, że usłyszy, jednak chyba się nie udało, ponieważ po upływie jakieś minuty powtórzyła pytanie. Tym razem udało mi się. Usłyszała mnie.
- To źle. Bardzo źle. Oni potrafią wyczuć strach. - odpowiedziała.
- Jacy Oni? Kto? - zapytałem, ale odpowiedzi już nie uzyskałem.
W końcu poczułem się naprawdę mocno zmęczony. Zwinąłem się w rogu tego czegoś. Bardzo szybko zasnąłem, ale kiedy się obudziłem otoczenie było już inne...


~Skeni~

(c) by IcyJus, prezent na osiemnastkę (23.12.16)

Zapraszam na:
Blog z opowiadaniami
Moje Śpiewy
Podkłady instrumentalne
Wattpad "Detroit: w pogoni za tożsamością"
Edytowane przez Cattie dnia 29-02-2016 20:19
50002892 opowiastkapl.blogspot.com Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Promo nowego opowiadania na blogu by Skeni
*Lunaris
Moderator

avatar
Dodane dnia 19-02-2016 18:54
Całkiem dobrze piszesz. Natrafiłam na kilka drobnych błędów, ale nie utrudniają one zbyt czytania. Stopniujesz napięcie i nie zapominasz o opisach, które wplatasz umiejętnie w tekst, za co plus. Kim jest główny bohater? A dziewczyna i "Oni"? Co to za miejsce? Podsyciłeś moją ciekawość, przyznaję. Na razie nic nie wiadomo, jest bardzo tajemniczo. Jak ja lubię takie klimaty! Czuję niedosyt. Myślę, że jeśli nie przeszkodzi mi lenistwo, to będę czytać dalszy ciąg :>. Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.

55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Promo nowego opowiadania na blogu by Skeni
~kolec 257
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 19-02-2016 22:02
W cale nie uważam, że prolog masz za krótki. Uważam, że jest w sam raz i będą następne opowiadania również tak samo ciekawe jak ten. Wiem, że ta wypowiedź jest trochę krótka, ale jeżeli nie mam pomysłów co by napisać, to czytam wypowiedzi innych, bo wtedy mi przychodzi więcej co mogę ci napisać. Jeżeli zrobisz nowe opowiadania, to będę wysyłał prywatną wiadomość, gdyby nie było cię na stronie.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Promo nowego opowiadania na blogu by Skeni
~Skeni
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 20-02-2016 22:38
Wow, jestem pod wrażeniem tego, jak szybko odpowiedzieliście na promo. Jednak przypominam, że na razie nie planuję publikacji całego opowiadania na WB, chyba że będzie duży odzew za tym, że chcecie (min. 10 kom.). Jeśli tak, rozwinę je również tutaj. A jeśli nie, to od 01.03 o północy zapraszam na http://opowiastkapl.blogspot.com.
-----------------------------------------------------------------------
Ponieważ temat ma już ponad osiemdziesiąt odsłon postanowiłem, że rozwinę to opowiadanie o kolejne rozdziały. Zapraszam do lektory od 02.03. Na WB.


~Skeni~

(c) by IcyJus, prezent na osiemnastkę (23.12.16)

Zapraszam na:
Blog z opowiadaniami
Moje Śpiewy
Podkłady instrumentalne
Wattpad "Detroit: w pogoni za tożsamością"
Edytowane przez Skeni dnia 20-02-2016 22:46
50002892 opowiastkapl.blogspot.com Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Promo nowego opowiadania na blogu by Skeni
~kolec 257
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 21-02-2016 15:47
Najlepiej by było, gdybyś opowiadanie napisał na "WB", ponieważ tylko tutaj przesiaduję, jeżeli chodzi o twoje opowiadania. Jednak mam też do twoich opowiadań takie pytanie: widziałem, że na tamtej stronie masz więcej rozdziałów niż tu. Dlatego się spytam, czy tam masz wszystkie rozdziały, czy na "WB" zakładasz całkiem nowe opowiadanie?
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Promo nowego opowiadania na blogu by Skeni
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-02-2016 02:52
Ciekawy początek. Zapewne będę czytać, ale nie skomentuję (leń pospolity). Podoba mi się tajemnicza aura i zdawkowe opisy tam, gdzie to potrzeba. Nadają temu wstępowi pewien klimat. Udaje ci się dotrzeć do czytelnika z pytaniami podobnymi do opowiadającego mężczyzny. Zastanawiam się, w jakim kierunku będzie się rozwijać to opowiadanie. Pewnie będziesz sączyć informacje bardzo powoli, by wzbudzić ciekawość. No cóż, życzę ci weny i tony czytelników mruga.


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Lunaris dnia 28-02-2016 20:00
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Promo nowego opowiadania na blogu by Skeni
~Skeni
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-02-2016 13:22
Jeśli chodzi o pierwszy rozdział, to będzie on baaardzo dłuuuuugi. Mam nadzieję, że mimo wszystko spodoba się wam. A jeśli ktoś ma słabe nerwy, to lepiej niech nie czyta. Nowy rozdział już niedługo. A w nim:
- Kim jest tajemnicza dziewczyna,
- Czego bohater główny dowie się o sobie,
- Kogo jeszcze spotka bohater,
- Decyzja bohatera i jej konsekwencje.

Pozdrawiam.

Czasami zdarzają ci się drobne błędy interpunkcyjne. W niektórych wyrazach pouciekały ci polskie znaki :>. //Luna


~Skeni~

(c) by IcyJus, prezent na osiemnastkę (23.12.16)

Zapraszam na:
Blog z opowiadaniami
Moje Śpiewy
Podkłady instrumentalne
Wattpad "Detroit: w pogoni za tożsamością"
Edytowane przez Lunaris dnia 28-02-2016 20:19
50002892 opowiastkapl.blogspot.com Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Promo nowego opowiadania na blogu by Skeni
~Mroczna Icy
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-02-2016 15:14
Prolog jest ciekawy, ponieważ ma wszystko, co w prologu powinno być zawarte, żeby zaciekawić czytelnika. Narracja pierwszoosobowa i dokładny opis uczuć na plus. Dobrze, że zawarłeś opis, co będzie w pierwszym rozdziale. Mówisz, że rozdział będzie długi, czyli jak myślisz: ile tekstu? Ja kiedyś pisałam jeden rozdział przez 50 stron xD. Tyle, że go nigdzie nie pokazywałam. W każdym razie życzę weny i miłych chwil spędzonych na pisaniu.



Edytowane przez Lunaris dnia 28-02-2016 20:29
70895148 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Promo nowego opowiadania na blogu by Skeni
~kolec 257
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-02-2016 15:45
Mam nadzieję, że nie będzie za długi, bo nie wiem, czy dam radę skomentować. Najwyżej zaznaczę ci przypadkowy tekst, który mi się spodoba. Jeżeli ma być bardzo długi, to mam nadzieję, że będzie bardzo ciekawy. Zresztą co ja piszę. Najbardziej to mi się podobają opowiadania, ponieważ są wciągające i jest je dość łatwo skomentować.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Wyspa zwycięzców
~Skeni
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 01-03-2016 14:33
- Rozdział 1
Tajemnicza wyspa


Kiedy się obudziłem leżałem na plaży. Znajdowałem się na jakieś wyspie. Gdzie dokładnie? Nie mam zielonego pojęcia. Miejsce to widzę pierwszy raz. Po co tu jestem? Tego też nie wiem.
Postanowiłem się trochę rozejrzeć po okolicy, ale długo szukać nie musiałem. R aptem dziesięć metrów ode mnie leżał liścik w czerwonej kopercie, która była dodatkowo pokryta woskiem, aby nie zamokła. Na jej stronie adresowej ujrzałem swoje zdjęcie. To chyba znaczyło, ze list jest do mnie. Długo się nad tym nie zastanawiałem. Podniosłem list i zacząłem czytać:

Benjaminie,
Znajdujesz się teraz na wyspie technicznej nr 15. Oprócz ciebie są tutaj jeszcze czterej mężczyźni i dwie kobiety. Zostaliście wytypowani przez rząd naszego kraju do wzięcia udziału grze "Wyspa Zwycięzców". Zadaniem każdego z was jest przetrwać za wszelką cenę. Niestety reguły gry są bardzo rygorystyczne. Wygrać może tylko jedno z was. Reszta musi zginać. Każde z was ma sponsora, który obserwuje wasze zachowania pomaga wam w razie kłopotów. Jest waszym "fundatorem" co oznacza, że jest w stanie dać wam jakiś cenny przedmiot, który pomoże wam przetrwać. Takich prezentów możecie dostać w trakcie gry tylko trzy, i to wy musicie o nie poprosić. Możecie otrzymać dodatkowe jedzenie, ubranie, bron czy lekarstwa.
Pamiętaj, na wyspie czyha wiele niebezpieczeństw. Jeśli nie zabije cię inny zawodnik, to możesz paść ofiarą jakiegoś dzikiego zwierzęcia, które są hodowane specjalnie na potrzeby gry, więc nie spotkasz ich w prawdziwym świecie. Możesz także umrzeć jeśli zjesz trujące rośliny, których również tu nie brakuje.
Na wyspie ukryte są plecaki z prowiantem, oraz lekami, ubraniami na zmianę i bronią.. Do listu dołączamy mapę wyspy dzięki której odnajdziesz swój plecak.. Każde z was ma indywidualnie dobrane wyposażenie. Zapasy plecaka powinny wystarczyć wam na trzy dni.
Do listu dołączam także micro chip w formie bransoletki dzięki któremu będziemy mogli obserwować twoje położenie i wysyłać pomoce, o które poprosisz. Dzięki niemu będziesz mógł się również kontaktować ze swoim fundatorem. Ma na imię Jurij Konieczny.
To na razie wszystko.
Zadania na Dzisiaj:
1. Odnaleźć plecak
2. Odnaleźć innych uczestników gry i zawiązać sojusz
Powodzenia:
Organizatorzy


Pod listem znalazłem mapkę wyspy. Mój plecak był jakieś dwa kilometry ode mnie na północny wschód. Wyspa była ogromna. Przypominała kształtem jakąś rozgwiazdę. Mapka była bardzo szczegółowa. Wyspa dzieliła się na cztery strefy. Pierwsza rwiosennar1; była wielką łąką, na której znajdowało się coś na kształt szpitala polowego. Kolejna r11; rletniar1; była wielkim lasem pełnym zwierzyny łownej. W nim znajdował się obóz uczestników. Dzisiaj póki gra się jeszcze nie zaczęła możemy tam nocować. , ale jutro o świcie sprawy już nie będą wyglądały tak różowo. Każdy kolejny dzień będzie walką o przetrwanie. Jeśli nie zawiążę z nikim sojuszu to mogę być pewny, ze zginę już pierwszego dnia.
Nie widziałem sensu w dalszym siedzeniu na plaży, wiec wyruszyłem na poszukiwania plecaka. Znajdował się on w części letniej jakieś pół kilometra od obozowiska. Kiedy doszedłem do granicy lasu zacząłem się naprawdę mocno bać. Było tam ciemno nawet w dzień i cicho, zupełnie cicho. Nie było słychać nic oprócz szelestu ściółki pod moimi stopami. Drogę do plecaka zapamiętałem bardzo dobrze, ale marsz utrudniały gęste i najczęściej kłujące krzaki malinojeżyn. W końcu po jakieś godzinie znalazłem żółty plecak z wymalowaną na nim wielka trójka. Zabrałem go i czym prędzej ruszyłem w stronę obozu. Wędrówka zajęła mi prawie dziesięć minut. Po tym czasie wyszedłem na niewielką polanę, na której były ustawione trzy namioty. Jeden dla dwóch osób. Swój namiot znalazłem bez problemu znów dzięki wielkiej wymalowanej trójce na wejściu. Obok namiotu stał chłopak mniej więcej dwudziestolatek. Miał blond włosy i czarne nieprzeniknione oczy. Urody mógłby mu pozazdrościć nawet sam Apollo, który był najprzystojniejszym bogiem w starożytnej Grecji. Nosił ten sam czarny sportowy strój i czarne adidasy co wszyscy. Obcisły T-shirt dodatkowo podkreślał jego idealnie wyrzeźbioną muskulaturę. Kobieta była nieznacznie wyższa Miała długie czarne włosy i niebieskie oczy. Jej azjatycka uroda powodowała, ze wyglądała jak istota nie z tej planety. Nosiła ten sam strój co my. Póki co wolałem nie zdradzać swojej obecności. Co do reszty zawodników, jeszcze się nie zjawili, ale miałem przeczucie, że są gdzieś tutaj. Obszedłem obozowisko jeszcze dwa razy zanim podszedłem do namiotu. Wtedy to zorientowali się, ze ich obserwowałem
- Cześć! - Powiedziałem niepewnie
- Witaj! - odpowiedziała mi kobieta r11; My chyba się już znamy. r11; wtedy to zorientowałem się, że jest to ta sama dziewczyna, z która rozmawiałem w tym ciemnym czymś. Jednak jej glos był teraz inny. Znacznie milszy dla ucha, dźwięczniejszy i silniejszy.
- Witaj! r11; Odpowiedział chłopak. Jego głos był niski głęboki, ale krył w sobie coś z dziecięcości. r11; Dołączysz się do nas? Jestem Gabriel
- Jestem Benjamin r11; przedstawiłem się. r11; miło wi was poznać, aczkolwiek nie wiem czy w tych okolicznościach to coś zmienia
- Co masz na myśli? - zapytała kobieta.
- No tę całą grę. Nie będziecie chcieli mnie zabić?
-Zabić? Mamy gdzieś te ich grę. Zamierzamy się zbuntować.
- Cicho! Nie zapominaj o łączu telepatycznym. Mogą nas obserwować. I podsłuchiwać nasze rozmowy r11; skarciła go dziewczyna
- No tak, wybacz. r11; powiedział chłopak po czym przeszedł do rzeczy tym razem odzywając w mojej głowie.- Zamierzamy przeciągnąć jak największą liczbę zawodników na naszą stronę, i wywołać bunt. Nie będziemy się zabijać. Mamy te ich zasady głęboko w czterech literach. Zamiast tego zamierzamy się wspierać, aby jak najwięcej z nas przetrwało.
- A czy wy tez nie pamiętacie waszego dotychczasowego życia? - wypaliłem
- Nie. Nie pamiętamy nic oprócz tej klatki mrocznej która nas tu przywiozła. Nie bój się. Razem na pewno damy sobie radę, i zakończymy to draństwo. Wiemy, ze nie zawsze wszystko pójdzie zgodnie z planem i ktoś może zginąć, ale dołożę wszelkich starań, aby straty były jak najmniejsze. r11; po tych słowach umilkł i dał mi chwilę na zastanowienie się. Bałem się tego co ma nastąpić. Wiedziałem, ze ta gra się nie skończy póki przy życiu nie zostanie tylko jeden zawodnik. Mógł to być każdy, ale tylko w jednym scenariuszu mogłem mieć pewność, ze przeżyję. Musiał bym wygrać. Ale wtedy Gabriel i ta dziewczyna musieliby zginąć. Chyba potrzebowałem rady. Postanowiłem skontaktować się z moim fundatorem, niestety opaski jeszcze nie działały. Nie miałem jak się z nim skontaktować. W końcu podjąłem decyzję. Postanowiłem się przyłączyć do Gabriela i tej dziewczyny
- Zgoda przyłączę się do was. W grupie siła, i tylko tak możemy cokolwiek zdziałać. A w ogóle jak ty masz na imię? -Zapytałem dziewczyny, która aktualnie przeglądała zawartość swojego plecaka.
- Mam na imię Aura. Wybacz, że się wcześniej nie przedstawiłam. - odpowiedziała tym razem normalnie.
Po jakieś minucie bezczynności udałem się pod wejście namiotu razem z Gabrielem postanowiliśmy przejrzeć nasze plecaki. W moim znaleźliśmy łuk i kołczan z dwunastoma strzałami, bandaże, plastry, jakieś leki, środek do odkażania ran, trzy komplety tych samych czarnych ubrań, trochę jedzenia, i dwie zgrzewki butelek z wodą, każda po dwa litry. Do plecaka był dołączony mały pakuneczek zawinięty w srebrna folię a do niego dołączona była karteczka "używaj mądrze". Na razie nie korciło mnie aby go otwierać. Postanowiłem ułożyć swoje rzeczy w namiocie i obejrzeć to co dostał Gabriel. Kiedy już skończyłem porządkować swoje znaleziska okazało się, ze ktoś już się tam rozlokował. Była to oczywiście Aura. Szybkim spojrzeniem zlustrowałem to co ona znalazła w swoim plecaku. W gruncie rzeczy było to samo, ale organizatorzy musieli w niej odkryć talent sanitariuszki, bo dostała znacznie więcej medykamentów. Jej bronią był trójząb. Poza tym miała to samo co ja. Kiedy miałem wychodzić zobaczyłem zapasy Gabriela. Zestaw miał taki sam jak ja. Tyle, że zamiast łuku i strzał dostał sztylet i sześć krótkich noży do rzucania, oraz pas do ich przechowywania, który spokojnie mógł założyć na siebie.
Do obozowiska dotarła kolejna zawodniczka. Miała karmelową cerę, i włosy kolory ciemnego blondu. Jej piwne oczy błagalnie spojrzały na mnie. Była bardzo wyczerpana, zemdlała padając przede mną. Była cała podrapana, i miała siniaki, gdzie się tylko dało. Wiedziałem, że jest słaba i nie przetrwa nawet jednego dnia tej śmiertelnej gry. Potrzebowała ochronyr30;
r11; po tych słowach umilkł i dał mi chwilę na zastanowienie się. Bałem się tego co ma nastąpić. Wiedziałem, ze ta gra się nie skończy póki przy życiu nie zostanie tylko jeden zawodnik. Mógł to być każdy, ale tylko w jednym scenariuszu mogłem mieć pewność, ze przeżyję. Musiał bym wygrać. Ale wtedy Gabriel i ta dziewczyna musieliby zginąć. Chyba potrzebowałem rady. Postanowiłem skontaktować się z moim fundatorem, niestety opaski jeszcze nie działały. Nie miałem jak się z nim skontaktować. W końcu podjąłem decyzję. Postanowiłem się przyłączyć do Gabriela i tej dziewczyny
- Zgoda przyłączę się do was. W grupie siła, i tylko tak możemy cokolwiek zdziałać. A w ogóle jak ty masz na imię? r11; Zapytałem dziewczyny, która aktualnie przeglądała zawartość swojego plecaka.
- Mam na imię Aura. Wybacz, że się wcześniej nie przedstawiłam. r11; odpowiedziała tym razem normalnie.
Po jakieś minucie bezczynności udałem się pod wejście namiotu razem z Gabrielem postanowiliśmy przejrzeć nasze plecaki. W moim znaleźliśmy łuk i kołczan z dwunastoma strzałami, bandaże, plastry, jakieś leki, środek do odkażania ran, trzy komplety tych samych czarnych ubrań, trochę jedzenia, i dwie zgrzewki butelek z wodą, każda po dwa litry. Do plecaka był dołączony mały pakuneczek zawinięty w srebrna folię a do niego dołączona była karteczka rużywaj mądrzer1;. Na razie nie korciło mnie aby go otwierać. Postanowiłem ułożyć swoje rzeczy w namiocie i obejrzeć to co dostał Gabriel. Kiedy już skończyłem porządkować swoje znaleziska okazało się, ze ktoś już się tam rozlokował. Była to oczywiście Aura. Szybkim spojrzeniem zlustrowałem to co ona znalazła w swoim plecaku. W gruncie rzeczy było to samo, ale organizatorzy musieli w niej odkryć talent sanitariuszki, bo dostała znacznie więcej medykamentów. Jej bronią był trójząb. Poza tym miała to samo co ja. Kiedy miałem wychodzić zobaczyłem zapasy Gabriela. Zestaw miał taki sam jak ja. Tyle, że zamiast łuku i strazł dostał sztylet i sześć krótkich noży do rzucania, oraz pas do ich przechowywania, który spokojnie mógł założyć na siebie.
Do obozowiska dotarła kolejna zawodniczka. Miała karmelową cere, i włosy kolory ciemnego blondu. Jej piwne oczy błagalnie spojrzały na mnie. Była bardzo wyczerpana, zemdlała padając przede mną. Była cała podrapana, i miała siniaki, gdzie się tylko dało. Wiedziałem, że jest słaba i nie przetrwa nawet jednego dnia tej śmiertelnej gry. Potrzebowała ochronyr30;


~Skeni~

(c) by IcyJus, prezent na osiemnastkę (23.12.16)

Zapraszam na:
Blog z opowiadaniami
Moje Śpiewy
Podkłady instrumentalne
Wattpad "Detroit: w pogoni za tożsamością"
50002892 opowiastkapl.blogspot.com Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Wyspa zwycięzców
~kolec 257
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 01-03-2016 15:00
Powiem tyle pierwsze rozdziały opowiadania zawsze mi się najmniej podobają. Również dopiero pod koniec rozdziałów zaczyna się dziać, dlatego, jak każde inne opowiadanie mi się podobało. Pisałem już też, że nie lubię krytykować. W tym opowiadaniu zrobię wyjątek, ale to nie znaczy, że masz to pomijać, bo może się to przydać w następnym rozdziale. Zaznaczę co mi się nie podobało: "Reszta musi zginać.". To mi się nie podobało, ale tego nie pomijaj, bo w innym rozdziale ten fragment może być ciekawy. Tak, jak w poprzednim opowiadaniu zaznaczę co mi się najbardziej podobało: "Do plecaka był dołączony mały pakuneczek zawinięty w srebrna folię a do niego dołączona była karteczka rużywaj mądrzer1;." "Na razie nie korciło mnie aby go otwierać." "Postanowiłem ułożyć swoje rzeczy w namiocie i obejrzeć to co dostał Gabriel." "Kiedy już skończyłem porządkować swoje znaleziska okazało się, ze ktoś już się tam rozlokował." "Była to oczywiście Aura." "Szybkim spojrzeniem zlustrowałem to co ona znalazła w swoim plecaku." "W gruncie rzeczy było to samo, ale organizatorzy musieli w niej odkryć talent sanitariuszki, bo dostała znacznie więcej medykamentów. Jej bronią był trójząb." "Poza tym miała to samo co ja." "Kiedy miałem wychodzić zobaczyłem zapasy Gabriela." "Zestaw miał taki sam jak ja." "Tyle, że zamiast łuku i strazł dostał sztylet i sześć krótkich noży do rzucania, oraz pas do ich przechowywania, który spokojnie mógł założyć na siebie."
"Do obozowiska dotarła kolejna zawodniczka.". To tyle, jeżeli chodzi o moją wypowiedź.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Wyspa zwycięzców
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 05-03-2016 03:29
Zawiodłam się, szczerze. Liczyłam na coś bardziej w stylu "oni nas kontrolują", niż "oni każą nam walczyć do ostatniego". Nie zrozum mnie źle, ale po prostu co innego pomyślałam, że będzie, a co innego jest. Do tego znowu błąd z podwojeniem rozdziału. Nie chcę się czepiać, ale to podejrzane niegrzeczny . No nic. Może zacznijmy od tego, że spodobało mi się to, że znaleźli się jacyś rozsądni ludzie, którzy nie zamierzają się słuchać zasad okrutnego i nieludzkiego "programu". Opisy były jasne i przejrzyste. Dawały duże pole do wyobraźni, więc naprawdę nieźle. Jak na pierwszy rozdział jest, w porządku. Jednak nadal ubolewam to, że nie dostałam nic o świrowaniu, o zamknięciu w ciasnym pokoju. No nic. Muszę na przyszłość nie wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Weny, weny i jeszcze raz weny! Tyle powinno wystarczyć motywacji do kontynuowania opowiadania :] .


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Wyspa zwycięzców
~Skeni
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 07-03-2016 19:07
Kolec,
Miło mi, że skomentowałeś. Rozumiem, że pewne rzeczy Ci się nie podobały. Każdy ma własny gust i nie mam do Ciebie żalu za to:). Cieszy minie dluga recenzja. Co do użycia cytatów nie musisz się męczyć z cudzysłowami. Używaj znacznika quote.
Crazy Princes
Przykro mi, że nie trafilem z opowiadanuem do twojego gustu :(. Mam jednak nadzieję, że w miarę postępu historii nabierzesz do niej sympatii.
Dziękuję za wasze komentarze. Niedługo powinien pojawić się drugi rozdział.
Pozdrawiam:
<br><br><br><br>Rozdział 2
Ludzie genetycznie modyfikowani


Kiedy się nowa dziewczyna się ocknęła była bardzo słaba. Jej puls był ledwie wyczuwalny. Jej śniada cera była teraz trupio blada. Ginęła w oczach.
- Jest mocno odwodniona. - powiedziała Aura obojętnym głosem. - jeśli szybko nie damy jej czegoś do picia umrze w ciągu kilku do kilkunastu godzin. - szybko pobiegłem do namiotu i ze zgrzewki wyjąłem jedną butelkę wody. Kiedy ją jej podałem zaczęła łapczywie pić walcząc o każdą kroplę płynu. Kiedy po mniej niż minucie butelka była pusta odrzuciła ją na bok i rzuciła się na ściółkę.
- Jestem Paula.
- Witaj, musisz teraz odpocząć. Jesteś wyczerpana. - powiedziała Aura.- Omal nie zginęłaś pierwszego dnia.
- Te niedźwiedzie. One były straszne.
- Jakie niedźwiedzie?
- Te ze strony gór w strefie zimowej. Zaczęły mnie gonić. Musiałam uciekać. To było straszne.
- Strefa zimowa powiadasz? r11; Aura zamyśliła się po czym zawołała Gabriela - Jest coraz bardziej niebezpiecznie. Nowa mówi, że w strefie zimowej są niedźwiedzie. Trzeba by to sprawdzić. Beniaminie, ty zostaniesz z Paulą. Opiekuj się nią do naszego powrotu. W razie kłopotów w moim plecaku jest raca. Jeśli ją odpalisz to wrócimy. r11; Powiedziała troskliwym głosem po czym oboje odeszli na zachód. Ja i Paula zostaliśmy sami. Pomyślałem, że powinna się zdrzemnąć, ale odmówiła. Jakaś godzina upłynęła, kiedy do obozu przyszedł następny zawodnik. Szedł od południa, więc zauważyliśmy go dopiero jakieś sto metrów od nas. Miał czekoladowa skórę i burzę czarnych jak węgiel loków na głowie. Nosił ten sam strój co my. Na fioletowym plecaku miał wypisana purpurową piątkę. Był równie poturbowany co Paula, ale był silniejszy. Kiedy podszedł do mnie przywitał się i przedstawił
- Cześć, jestem Nicholas - jego głos był niski, ciepły bardzo przyjemny dla ucha.
- Benjamin, miło mi poznać.
- Co zamierzasz?
- Nie rozumiem. Możesz jaśniej?
- Pytam o to, czy będziesz patrzył biernie jak my się zabijamy, czy też będziesz walczyć?
- Ach o to pytasz. - O tych sprawach nie mogłem mówić otwarcie więc przeszedłem na łącze telepatyczne. O dziwo dostrojenie się do jego umysłu było zaskakująco łatwe. - Nie zamierzam ani patrzeć na to, jak się zabijacie, ani zabijać nikogo. Wraz z dwójką innych uczestników i chyba tą dziewczyną szykujemy małą niespodziankę dla organizatorów. - W tej chwili Paula się ocknęła była blada i wystraszona. Jej oddech był płytki i szybki. Szybko złapała się za brzuch i wydala z siebie okrzyk bólu, wzięła jeszcze jeden wdech i straciła przytomność. Z nią było coś mocno nie w porządku. Najpierw te niedźwiedzie, teraz to osłabienie i ciągłe omdlenia, no i jeszcze te bóle... Dlaczego tego wcześniej nie zauważyłem... Jej brzuch stanowił jedną większą okrągłą bańkę, podczas, gdy reszta ciała była normalna. Paula była w ciąży, i zaczęła rodzić. Nie było czasu na zastanawianie się. Szybko pobiegłem do swojego namiotu i ze stoiku Aury wyciągnąłem racę. Wyszedłem na powietrze i wystrzeliłem po czym nastąpił okres oczekiwania. Jestem pewny, że jeszcze dziesięć minut temu nie miała tej bańki zamiast brzucha i nie była w ciąży, ale ciąża oznacza dziecko, a dziecko tutaj oznacza kłopoty. Wielkie kłopoty. Pomyślałam.
Na powrót Aury i Gabriela musieliśmy czekać dobre dwadzieścia minut, w czasie których Paula co chwila z bólu traciła i odzyskiwała przytomność. W końcu jednak nasi zwiadowcy wrócili do obozu. Aura natychmiast podbiegła do nas, aby sprawdzić, o co chodzi. Dobrze wiedziała jak odebrać poród. Po godzinnej akcji było już po wszystkim. Paula urodziła zdrową dziewczynkę, niestety sama była tak wycieńczona porodem, że zmarła, jak tylko Aura przecięła pępowinę.
- Matka odpadła z gry. Zmarła przy porodzie, a to oznacza, ze zwycięzcą jest noworodek. Jutro przyjdą by nas wymordować. - Powiedziała Aura
Mięła noc. Nic się nie wydarzyło. No może z wyjątkiem tego, że na naszych śpiworach leżały listy o następującej treści:

Benjaminie,
Dziecko nie może być zwycięzcą gry, ponieważ się ona jeszcze nie zaczęła. Jego nieoczekiwane narodziny dodatkowo opóźniły start . Macie dodatkowy dzień spokoju. To jest dobra wiadomość
A zła jest taka, że śmierć Aury zmusiła organizatorów do wyznaczenia dodatkowego zawodnika na miejsce tej dziewczyny. Rozpoznacie go po charakterystycznym niebieskim stroju. Musicie uważać. Pod żadnym pozerem nie wolno wam go zabić. Nie będziecie mieć też z nim kontaktu telepatycznego.
Dziecko złóżcie w białej porcelanowej kołysce , którą organizatorzy ustawili po środku obozu. Nie martwcie się. Będzie bezpieczne. Nic mu nie grozi.
Zwykle bywa tak, że na drugi dzień po umieszczeniu was na wyspie my r11; fundatorzy możemy wam uchylić rąbka tajemnicy, jednak nie ma was wszystkich jeszcze w obozie, no i jeszcze trzeba dostarczyć tego nowego. Damy wam dobrą radę. Idźcie lepiej poszukać reszty. Na pewno jeszcze są żywi.
Powiedzieć mogę tylko że w tym roku gra będzie mieć dwoje zwycięzców. Benjaminie, nie oczekuj ode mnie, że będę w stanie zagwarantować ci zwycięstwo. Żaden fundator nie może tego zrobić, ale organizatorzy są łaskawi. W jednym roku ułaskawili całą grupę zawodników, ponieważ widzieli, że są dobrze zorganizowani, i zależy im na przetrwaniu, ale nie chcieli się zabijać. Byli tak ze sobą zżyci, że organizatorzy mieli związane ręce. Jedno ratowało drugie z opresji. Byli bardzo silni.
No nic. Nie pozostaje mi nic jak tylko życzyć tobie i wam powodzenia
Twój fundator ,

Jurij Konieczny


List od fundatora podniósł mnie trochę na duchu. Przynajmniej wiedziałem, że organizatorów można w jakiś sposób złamać.
Kiedy wyszedłem na dwór faktycznie na środku obozu stała mała biała kołyska, a w niej leżała nowo narodzona dziewczynka, którą karmiła właśnie Aura. Dziecko było bardzo spokojne.
W tym momencie zza drzew wyłonił się chłopiec mający góra czternaście lat. Miał na sobie czarny strój zawodnika. Był bardzo wystraszony. Jego brązowe oczy mówiły dosłownie wszystko. Miał ciemne włosy koloru blondu graniczącego z czernią.
- Jestem Mat. - Odezwał się nagle cichy wystraszony głosik w mojej głowie i wszyscy stanęli jak sparaliżowani.
- Jakim cudem odezwałeś się telepatycznie do nas wszystkich? - spytała zadziwiona Aura
- To proste. Jestem niemy. Jakoś muszę się z wami muszę się porozumiewać, a zakładam, że nikt z tutaj zgromadzonych nie umie migać. - znów odezwał się w mojej głowie głosik.
-Łącze telepatyczne zużywa masę energii. Dziwię się, że jeszcze stoisz na nogach.
- Spokojnie,mam zaprogramowane mniejsze zużycie energii na telepatię.
- Zaprogramowane? Jak to?
- Siadajcie zaraz wam wszystko opowiem. Każde z nas pochodzi z Lini genetycznie modyfikowanych ludzi tak zwanych GMH* . Zostaliśmy zaprogramowani tak, aby naszym życiowym celem stało się przetrwanie. Dlatego nie pamiętacie własnej przeszłości. Nigdy jej nie mieliście. Stworzyli was ludzie- ci prawdziwi. I mają nad wami władzę. Przynajmniej dopóki żyją.
-Zaraz. Wybacz ale w jakim sensie jesteśmy modyfikowani genetycznie i CO, MY NIE JESTEŚMY LUDŹMI?! - Wypaliłem zdenerwowany
- Spokojnie. Już wyjaśniam. Jesteście modyfikowani w tym sensie, że jesteście przystosowani genetycznie do panujących na Ziemi warunków i jest jeszcze jeden ekstra skutek uboczny. Możecie dowolnie zmieniać swoją formę bytu. Tak dla przykładu ja mogę zamienić się w słonia, ale czy to mi się tu przyda...?
- Zaraz a w ogóle skąd ty to wiesz? - Spytała spokojnie Aura.
- Błagam nie każcie mi tego mówić!
- GADAJ!
- No dobra. Sami tego chcieliście. Jestem współorganizatorem tej pożal się boże gry a w zasadzie jej pierwszych trzech edycji. Stąd moja wielka wiedza na wasz temat. Pracowałem na d tobą Benjaminie. Wiesz, że potrafisz się zamienić w megasokoła?
- W jakim sensie mega?

- Bo jesteś po przemianie pięć razy większy niż naturalnie występujący sokół.
- A jak dokonać przemiany?
- Pamiętasz srebrny pakuneczek z twojego plecaka? Zawiera substancję, która w kontakcie z twoim DNA powoduje zmianę. Działa jedną dobę i możesz wtedy dowolnie zmieniać postać. Co do reszty nie pracowałem nad wami. Przykro mi. Nie wiem w co się zmieniacie.
- Zaraz, momencik. Skoro jesteś współorganizatorem to jesteś człowiekiem z krwi i kości. Jakim cudem możesz dokonać przemiany? - Zapytał Nicholas
- Poddałem modyfikacji swoje DNA. Teraz jestem z wami. Mamy już dość ludzi, aby mieć "Dziedziców" naszej cywilizacji. Oto przed wami ostatnia edycja gry "Wyspa Zwycięzców"
Mam zamiar wyprowadzić stąd jak największą liczbę z was.
- Z tymi słowy na ustach wstał i udał się do lasu. Nam pozostało jedynie rozmyślać nad naszym losem. To ci dopiero. Mamy zapewnić ciągłość cywilizacji ludzkiej będąc jednocześnie przez nich kontrolowanym. Mogą z nami zrobić wszystko. Dosłownie wszystko.

------------------------------------------------
*GMH - Modyfikacja skrótu GMO (genetic modified Humans)


~Skeni~

(c) by IcyJus, prezent na osiemnastkę (23.12.16)

Zapraszam na:
Blog z opowiadaniami
Moje Śpiewy
Podkłady instrumentalne
Wattpad "Detroit: w pogoni za tożsamością"
Edytowane przez Skeni dnia 07-03-2016 19:08
50002892 opowiastkapl.blogspot.com Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Wyspa zwycięzców
~kolec 257
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 07-03-2016 19:36
W opowiadaniu na samym początku rozdziału dwa razy pojawiło ci się "Się". Jeżeli chodzi o moje wypowiedzi, to jednak będę się męczył z cudzysłowiami, gdy cytuję, ponieważ za dobrze się nie znam na komputerze, więc nie umiem używać znacznika quote. W tym opowiadaniu nie doczytałem się zdań, które mi się nie podobały, więc tak, jak wolisz zaznaczę ci te, które mi się najbardziej podobają. "- Spokojnie." "Już wyjaśniam." "Jesteście modyfikowani w tym sensie, że jesteście przystosowani genetycznie do panujących na Ziemi warunków i jest jeszcze jeden ekstra skutek uboczny." "Możecie dowolnie zmieniać swoją formę bytu." "Tak dla przykładu ja mogę zamienić się w słonia, ale czy to mi się tu przyda...?"
"- Zaraz a w ogóle skąd ty to wiesz?" "- Spytała spokojnie Aura."
"- Błagam nie każcie mi tego mówić!"
"- GADAJ!"
"- No dobra." "Sami tego chcieliście." "Jestem współorganizatorem tej pożal się boże gry a w zasadzie jej pierwszych trzech edycji." "Stąd moja wielka wiedza na wasz temat." Było więcej zdań, które mi się bardzo podobały, więc nie zaznaczyłem, bo by to było prawie całe twoje opowiadanie. Tamte wcześniejsze opowiadania, to kiedy będzie kontynuacja? Na szczęście tam nie skończyłeś w najlepszym miejscu, bo bym ci o tym pisał.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Wyspa zwycięzców
*Lunaris
Moderator

avatar
Dodane dnia 08-03-2016 14:49
Oba rozdziały przeczytałam przed chwilą. Zabieram się do komentowania :>.

BŁĘDY:
Cóż, nie jest znów tak źle, ale mogłoby być lepiej. W oczy rzuciły mi się głównie błędy interpunkcyjne - czasami braknie przecinków, rzadziej pojawia się jakiś zbędny. Zdarza ci się zapomnieć o polskich znakach. Uważaj na znaczniki typu "r30". Wystarczy, że po wklejeniu tekstu na WB usuniesz wszystkie długie myślniki, cudzysłowie i wielokropki, a następnie wpiszesz je ponownie.
jakieś godzinie

Powinno być "jakiejś godzinie".
Ach, no i w liście od Jurija napisałeś, że umarła Aura xd.

FABUŁA:
Hm, w sumie nie wiem, co powiedzieć. Może zacznę od tego, że podoba mi się postać Aury. Sama nie wiem, dlaczego. Dobrze, że są osoby, które nie chcą się mordować, choć odnoszę wrażenie, że w zbyt krótkim czasie sobie zaufały. Ja, na ich miejscu, miałabym pewne uprzedzenie. Paula namieszała mi w głowie. Jej poród był nieco dziwnym pomysłem xd. Mam mieszane uczucia, ale plus za oryginalność. Podoba mi się pomysł z modyfikowanymi ludźmi. Liczę na to, że nie wszyscy uczestnicy będą pokojowo nastawieni i pojawi się ktoś, kto będzie przeciwko poznanym dotąd bohaterom. Byłoby ciekawie.

Weny!



(c) ja
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.


Edytowane przez Lunaris dnia 15-04-2016 22:31
55980925 Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

^Flamli0
21:14:14 24.04.2024
ukazały się pierwsze strony komiksu fate, data wydania została przesunięta na 31 lipca
~Radi0
13:49:16 24.04.2024
Jak w winxie. Kreska tak zrobiona, że boje się że udziecinnili ten serial
~clax70
10:37:27 24.04.2024
Nowy sezon Odlotowych Agentek już 12 maja KLIK
~EmilyWinxClub0
16:53:23 22.04.2024
Tak czy siak, czasy kreski ręcznej z 1 sezonu minęły bezpowrotnie, teraz Bloom wygląda jak popular girl from high school, która dorabia w międzyczasie jako modelka, a nie zwyczajna dziewczyna
~EmilyWinxClub0
16:46:27 22.04.2024
Przyczepię się jeszcze do twarzy w animacji, bo po 3D jakie zaserwował nam Rainbow mam stres pourazowy do tych ich za wielkich oczu i pstrokatych nosów w połączeniu z komediową, zbyt żywą mimiką twarzy
~EmilyWinxClub0
16:42:22 22.04.2024
5-6* mam nadzieję, że to tylko testy bo jeśli użyją takiej animacji do gotowego produktu, to reboot padnie szybciej niż powstawał
~EmilyWinxClub0
16:40:20 22.04.2024
Widać, że animacja to jest dalej ta sama plastelina z sezonów 4-5 tylko podrasowana, ale niestety dalej źle to wygląda, zwłaszcza włosy i płynność
~EmilyWinxClub0
16:39:02 22.04.2024
Flora wygląda jakby była żywcem wycięta z Mia i Ja. Nie jestem całkowicie przekonana do tej transformacji jeszcze
~clax70
15:19:57 22.04.2024
Znalazłem taki concept art z reboota
~clax70
15:13:07 22.04.2024
*transformacja
~clax70
15:12:51 22.04.2024
Ta transformacją wygląda bardzo fajnie, ale w tych filmikach coś mi nie pasuje z twarzą Bloom
^Flamli0
8:53:50 22.04.2024
^Flamli0
8:51:20 22.04.2024
^Flamli0
8:50:43 22.04.2024
^Flamli0
8:50:35 22.04.2024
uwaga uwaga, mamy transformację z reboota i pierwszy fragment!
^Flamli0
18:57:56 18.04.2024
zapraszam na kolejny komiks ze starą kreską :> KLIK
~EmilyWinxClub0
14:21:20 18.04.2024
Z tym Netlfixem to raczej o nową kreskówkę Rainbow chodziło, nie o reboot
~Vixen0
21:57:52 16.04.2024
20 lat temu to miałam 7 lat XD
~Vixen0
21:56:04 16.04.2024
W sumie 8 sezon podobał mi się za fabułę, i piosenki, 5/10 :>
~Vixen0
21:55:15 16.04.2024
Bo stara kreska, jak i fabuła pierwszego sezonu to święta jest
~Vixen0
21:54:30 16.04.2024
Mam nadzieję że to nie będzie jakaś marna kopia sezonu pierwszego XD
~Vixen0
21:53:04 16.04.2024
Winxa
~Vixen0
21:52:54 16.04.2024
Ciekawe czy będzie miał mega animacje, mam nadzieję że fabuła będzie tak dobra jak na początku Windą
~Vixen0
21:52:18 16.04.2024
Chce już 2025 rok aby obejrzeć ten sezon 9 dla nowego pokolenia XD
~Vixen0
21:52:01 16.04.2024
OMG
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.