Nowości
18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

18.02.2024
❧ dodano komiks nr 208 - Siła natury

17.02.2024
❧ dodano komiksy nr 217, 218, 220, 221, 224, 226, 227, 229-231, 233, 234

14.02.2024
❧ dodano komiks nr 236 - Nowy początek

24.01.2024
❧ naprawiono muzykę z 2 sezonu

Użytkowników Online
 Gości Online: 1
 Brak Użytkowników Online

 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,052
 Najnowszy Użytkownik: ~blumica
Dzisiejsi Solenizanci
Kakimaki
Lolka
Marcin Metza

Twórczość
Opowiadania
❧  Dark Bloom czyli teatr płonie...  ☙

AutorDark Bloom czyli teatr płonie...
~IcyJus
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 01-10-2014 20:37
Przedstawiam krótki epizod o Bloom. Sama się sobie dziwie, no ale nasz rudzielec nią zawsze był jaki jest obecnie. Dziś króciutki rozdzialik, który rwał się na powierzchnie <nie zamierzam również porzucać moich Trix i ich przygód>.

Bloom słyszała tylko trzepot własnych skrzydeł Sirenix. Była nad jeziorem Kamienistym, spojrzała w toń jeziora i zobaczyła siebie. Jej odbicie uśmiechnęło się do niej i zawołało
- Witaj, Bloom!
Przyjrzała się sobie dokładniej, w wodzie jej skrzydła miały oberwane nierówne krawędzie, czarne pasma odcinały się od jej płomiennych włosów. Strój był niebiesko- czarny.
A wąskie źrenice złotych oczu wpatrywały się w nią przenikliwie.
- Dlaczego mnie nawiedzasz - zapytała samą siebie.
- Jak mogę cię nawiedzać, skoro jestem tobą?
- Nie jesteś - krzyknęła
- Ależ jestem cząstkę mroku, która przetrwała w tobie, która co noc zamienia się w Mroczną Bloom. Czy zaprzeczysz temu? Nie ukrywaj tego, jesteś jaka jesteś, my jesteśmy. W głębi twego serca jest mrok, ale ty się go nie boisz. Oswoiłaś się z nim od pierwszej chwili, pragniesz go. Chowając go w środku, chowasz część siebie i ty to wiesz. Nie ma sensu tego ukrywać.
- Przecież wiesz, że tak musi być. Musi.
- Wcale nie. To od ciebie zależy. Zdecyduj Bloom. Chcesz ukrywać siebie i dalej żyć jak w klatce?
Ciebie to męczy, brakuję ci powietrza. Czego boisz? Że Winx przerazi twoja prawdziwa postać?
Bloom poczuła jak po jej policzku spada ciemna łza, tak długo to ukrywa. To ponad jej siły. Nie może jednak się ujawnić, przecież wszystko jest idealne. Czyż nie jest potężną wróżką Smoczego Płomienia? Ma przyjaciółki, miłość swego życia. Wszyscy są dookoła szczęśliwi. Ona też powinna. Ale nie potrafi.
To tylko gra gestów, słów, mimiki i twarzy. Wszystko to tylko pozory, wewnątrz jej serca jest skaza, której nawet nie chcę się pozbyć, cząstka mroku, tak niewielka, tak drobna. Jej życie to przejrzysty scenariusz, pojawia się nowy wróg, walka, wygrana. I tak ciągle. Winx dla niej tak naprawdę już się skończyło, dawno temu. Nikt jej niby nie trzyma, ale wszyscy po niej tego oczekują. To bardzo trudna i mocna smycz, którą choć może zerwać, to nie potrafi. Jest więźniem własnych marzeń, tych wygasłych, wypalonych. Marzeń, która miała na początku tego wszystkiego.
- Jesteś Mroczną Bloom - szepnęła do swego odbicia.
- Jesteśmy.
*
Bloom otworzyła oczy, to sen. Tylko sen jak tysiące innych, których była Mroczną Bloom. Była na łące na Solarii, spędzała wakacje planecie Stelli. Obok niej był teraz Sky, musiała zasnąć w jego ramionach. Sky nie zauważył, że Bloom już się obudziła i obracał w dłoni drobny przedmiot. Była to bransoleta, zdobiona dużymi kamieniami szlachetnymi. Ten rodzaj biżuterii, był w ogóle nie w jej stylu, nie lubiła zbytniego przepychu. Wolała prostą i klasyczną biżuterię. Na zapince bransolety był wytopiony inicjał D. Bloom poruszyła minimalnie by pokazać, że nie śpi. Zamknęła szybko oczy i ponownie je otworzyła, delikatnie jakby budziła się ze słodkiego snu. Rola zobowiązuje, by zachowywać się jak na słodką dziewczynę przystało.
- Bloom, skarbie, obudziłaś się - powiedział
- Tak, kochanie - szepnęła przesadnie modulowanym słodkim tonem.
Przytulił ją, ale tak jakoś dziwnie uznała, dobry aktor zawsze pozna złego aktora. Ten uścisk był sztuczny i wymuszony. Dziwne, to nasunęło Bloom pewne myśli.
- Kochanie, możemy porozmawiać?
- Oczywiście.
- Bloom, nie wiem jak ci to powiedzieć ale... ostatnio między nami nie układa się najlepiej.
- Sky o co chodzi? - zapytała, ale teraz jej głos brzmiał raczej oschle.
- Bloom ja... i Diaspro... My...
- Diaspro? - zapytała poniekąd zdumiona, a potem wszystko ułożyło się w logiczną całość. On z nią zrywa, po prostu. Sky, jej cudowny, kochany Sky z nią zrywa. Wściekłość, to poczuła? Na jej dłoni zachwiał się płomyk, który nagle urósł.
- Jak możesz? - krzyknęła i nagle ciemna poświata pokryła ją. Na jej włosach zatańczył jakby mroczny ogień, który pozostawił za sobą smugę ciemnych włosów.
- Po tylu latach naszego związku! Tak sobie po prostu zrywasz ze mną?
- Bloom - szepnął przerażony - Wybacz mi, ale serce nie... - urwał w pół na widok Bloom.
Strach, to właśnie Bloom czuła, jego strach wzbudzony przez jej osobę. To było stare z zarazem nowe uczucie
Przez chwilę Bloom biła się z myślami, a potem zdała sobie sprawę, że już dawno ich miłość wygasła. Gdy Sky stracił pamięć łudziła się, że wszystko co ich łączyło odżyje, ale teraz widziała wszystko jasno. Tak jasno jak płomień, który wciąż lśnił na jej dłoni. Ogień jednak zgasł tak samo jak nadmiar emocji. Wszystko ucichło.
- Bloom? Wybaczysz mi? - zapytał
- Chrzań się! - krzyknęła. Wstała dumnie i odeszła.
Zostawiała za sobą kawałek swego życia, a może to była tylko jedna z ról, do których się trochę przyzwyczaiła?
Gdy szła z jej oczu nie płynęły łzy, nie był tego wart, poza tym dziś przedstawienie pt. "Sky and Bloom" dobiegło końca. Po prostu schodziła ze sceny, by wejść na następną, bo gra trwa nadal.
*
Cdn.



Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 17-10-2014 14:50
49139190 ? Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~EVIL
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 01-10-2014 22:37
Właśnie zdobyłaś fankę. Początek naprawdę zajefajny! Miło, że zdecydowałaś się na Bloom. Zwłaszcza w mrocznej wersji, którą tak bardzo kocham. Nasza słodziutka czarodziejka, skrywająca sekretną złą strone. Szczerze, to sama miałam kilka podobnych pomysłów, choć koniec w końcu wyszło zupełnie co innego. Rozstanie Sky'a i Bloom natomiast mnie zaskoczyło. Sky kocha Diaspro? Serio?kwaśny Hm... ciekawy pomysł, choć nie lubię tej żmii. Cieszę się, że nie rezygnujesz z Trix, bo je lubię. No cóż, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i życzę weny.


W życiu liczą się dla mnie 3 rzeczy. Pierwsza to moi bliscy,
przyjaciele i znajomi bez których dni, nie byłyby tak ubarwienie. Druga, to uczucia. Te wszystkie wartości moralne, które czynią nas ludźmi. A trzecia to moja prywatność. Chwila tylko dla mnie, wspomnień i gorącej czekolady... Reszta może się [cenzura]

W świetle i w mroku- opowiadanie
Edytowane przez YouStee dnia 02-10-2014 09:23
52826028 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 02-10-2014 13:04
Zapowiada się bardzo ciekawie, Icy!
Wreszcie Bloom nie będzie zawsze dobrą liderką bez wad. Sky też. Scena ich zerwania bardzo mi się spodobała. Mroczna Bloom jest moim ulubionym wrogiem serce. Będę czekać na ciąg dalszy!


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Sophie dnia 02-10-2014 15:50
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~IcyJus
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-10-2014 18:24
Maleńki domek czaił na skraju łąki, Stella specjalnie wybrała ten, by miały spokojne wakacje, takie zwyczajne. Bloom była jej za to wdzięczna, szkoda, że nie były już tak blisko jak kiedyś. Ich przyjaźń wydawała się niknąć, niby cały czas obok siebie, tyle wspólnych przygód, a jednak coś się popsuło. Nie umiała na to zaradzić, Bloom zmieniła się, dusza uroczej dziewczynki zniknęła, pozostała tylko maska.
Bloom stała teraz na przeciwko drzwiom, gdy nagle wystrzeliła z nich Stella. Ubrana była w długą, kwiecistą sukienkę, to zwiastowało jakąś uroczystość.
- Och, Bloom, kochana witaj. Jak spotkanko? Miło było? Wiesz, dziś jest Przesilenie Letnie, idziesz ze Sky'em? - zasypała ją potokiem słów.
- Wiesz, niezbyt dobrze się czuję - Bloom udała zbolały wyraz twarzy, nie chciała, aby Stella odkryła, że akt jej życia gdzie w didaskalii było napisane imię Sky, już nie istnieje - zostanę w domu, może poczytam.
- No trudno kochana, ta paa - krzyknęła za sobą i pobiegła przed siebie. Bloom westchnęła cicho, dawna Stella od razu wyłapałaby z jej twarzy fałsz i zaczęła wypytywać, zostałaby z nią i pocieszała. To trochę smutne, samotność to do niej uderzyło. Ona Bloom, liderka kluby Winx poczuła się samotna, niepewnie weszła do domku i od razu położyła się na łóżku. Z radia leciała delikatna melodia, która idealnie oddawała nastrój, jakby autor tej muzyki doskonale wiedział o wszystkim. klik Do jej głowy zaczęły przychodzić niespokojne myśli.
Jej życie, ta przerysowana historia, wystarczy, że zabraknie paru bohaterów, a już nie co ma robić.
A co gdyby jej tu nie było? Gdyby umarła? Śmierć, nigdy nad tym nie myślała, to byłaby tylko chwila... Na stole leżał nóż, jeden ruch dłoni i prze lewitował do niej. Zawisł bez ruchu nad nią, zobaczyła w odbiciu ostrza swoją i ciemne pasmo włosów na jej twarzy, było ładne, podobała jej się. Jednak gestem odrzuciła go, śmierć to nie rozwiązanie, to ucieczka. Bloom, która kiedyś znała nie bała się wyzwań. Całe życie grała, a teraz, gdy naprawdę może być sobą ma po prostu umrzeć?
Być sobą?
Skąd jej to w ogóle przeszło do głowy. Przecież to tylko chwilowe załamanie, jutro wstanie, umaluję się ładnie, założy śliczną sukienkę i przyodzieje uroczy uśmiech, i zacznie grać. Tyle, że one już na prawdę nie ma siły.
Poczuła nagle, że jej duszno, wyszła na dwór. Słaby powiew powietrza nie orzeźwił jej.
Nagle poczuła dziwną ochotę zobaczyć jezioro Kamieniste. Niegdyś często tam przychodziła, gdy miała problem. Pewnym ruchem dłoni otworzyła portal i przeskoczyła przez niego.
Było tu o wiele, o wiele chłodniej. Było to aż zastanawiające. Bloom spojrzała w toń jeziora i pomyślała jak cudownie byłoby się nad nią wznieść. Skupiła w sobie magię Sirenix i po chwili delikatny trzepot skrzydeł zmącił panującą wokół ciszę. Uniosła się do góry, mimo iż jej życie nie było idealne, to dlatego uczucia warto było się poświecić. Latanie, czuła na sobie powiew zimnego powietrza, wiatr plątał misterną fryzurę, czuła się cudownie, żadnego udawania i gry aktorskiej. Nagle jej odbicie mignęło jej w wodzie, podleciała do wodnego lustra i przyjrzała się sobie. Wyglądała jak we śnie, jej skrzydła, jej strój, wszystko się zgadzało, uśmiechnęła delikatnie.
- Jestem sobą - szepnęła i wtem poczuła za nagły podmuch zimna i zobaczyła ją. Stała tam sama. Trochę to zastanawiało, bo rzadko rozstawała się z swym towarzystwem. Była równie mocna zdziwiona co Bloom, na nogach miała łyżwy, ale stała jakby na wodzie, gdy posunęła się delikatnie do przodu, za nią pozostał niknący od raz ślad lodu, co dawało jakby uczucie iluzji, że chodziła po wodzie.
- Witaj, Bloom - szepnęła swym chłodnym głosem - to już prawie rok odkąd się nie widziałyśmy, zmieniłaś się.
- Co tu robisz? - zapytała zdumiona, nie jej obecnością, ale tym, że jej nie poczuła. Mroczna magia była dla niej zawsze wyczuwalna ze względu na to, że ona sama miała w sobie jej cząstkę. A może już nie cząstkę? Może jej skaza była większa niż sądziła.
- Mogłabym zapytać o to samo... ale to wbrew zasadom. by protagonista i antagonista ze sobą rozmawiali. Czyż nie? - powiedziała cicho i odjechała kawałek.
- Zasady... Czy to one powstrzymują cię przed atakiem?
- Skąd myśl, że chcę cię zabić? - powiedziała sarkastycznie wiedźma.
- Masz ku temu powody.
- Ach, więc ty nadal chcesz się w to bawić, Bloom?
- Bawić? - zapytała zdumiona zachowaniem kobiety, było to nienaturalne, żeby nie walczyła.
- To zabawa w wojnę, bawimy się w to, choć już dawno straciło to sens, ale czy nie tego od nas oczekują? Odpowiedz mi wróżko? Tak naprawdę to tylko gra, tak ładnie wszyscy gramy, jak ślicznie... Szkoda, że niektórzy muszą płacić za udział w tym występie - powiedziała cicho i odwróciła głowę, po jej bladym policzku spłynęła łza, jednak była zbyt dumna, by pokazać ją komuś.
- Icy, przykro mi. Przepraszam jeśli chodzi o niego ale... - powiedziała cicho.
- ...ale tak musiało być. Wiem, Bloom, nie chcę ci wydrapać oczy za to. Bo to ja zaczęłam tą grę, to ja pierwsza zrobiłam krok w stronę tej przepaści, po prostu czasem mi zwyczajnie szkoda, że gdy miałam wszystko i odeszłam stąd, i tyle. Wiesz Bloom, powiem ci coś. Cała maskarada w pewnych chwilach przybiera zły obrót wydarzeń, daj temu spokój za nim stracisz coś cennego.
- Już straciłam - dodała Bloom - moją miłość, moją przyjaźń, jak się okazuję nawet wroga straciłam. Nie mam już nic.
Icy zaproponowała.
- Pomyśl może, że jesteś wolna i masz za sobą już wszystko, zacznij żyć od nowa.
- Wolna? To ciekawe słowo - pomyślała Bloom.
Icy roześmiała się nagle
- Czy to nie zabawne? Rozmawiamy tu, jak gdyby nic się nie stało. Jak byśmy nie skakały sobie to gardeł przez tyle lat. Może świat się kończy.
- Być może - uśmiechnęła się - powiedziałabym ci żegnaj, ale wiem, że się spotkamy.
- Wiem o tym. Nasza gra chyba się kończy...
- r30; a teatr płonie. Też tak sądzę Icy, czas to zakończyć.
- Co zrobisz? - zapytała Icy.
- Zobaczysz...



Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 31-01-2015 19:45
49139190 ? Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~EVIL
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-10-2014 22:20
Zauważyłam kilka błędów stylistycznych i językowych, ale to nic poważnego. Poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń. Kolejny, świetny rozdział. Stella naprawdę zachowała się dziwne. To kolejny pretekst, by Bloom ujawniła prawdziwą twarz, jak się nie mylę. Winx się rozpada, a moja ukochana czarodziejka chciała popełnić samobójstwo. Jezuniu!!! Na szczęście tego nie zrobiła. Podobał mi się akt z Icy. Tak spokojna rozmowa dwóch odwiecznych wrogów. Coś czuję, że nadchodzi czas mrocznej Bloom. Z niecierpliwością będę oczekiwać na następny rozdział. Zawszę napiszę koma. Weny.


W życiu liczą się dla mnie 3 rzeczy. Pierwsza to moi bliscy,
przyjaciele i znajomi bez których dni, nie byłyby tak ubarwienie. Druga, to uczucia. Te wszystkie wartości moralne, które czynią nas ludźmi. A trzecia to moja prywatność. Chwila tylko dla mnie, wspomnień i gorącej czekolady... Reszta może się [cenzura]

W świetle i w mroku- opowiadanie
Edytowane przez ChandSharma dnia 10-11-2014 19:29
52826028 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~IcyJus
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 10-11-2014 18:48
Dedykacja dla Evil.
Od razu mów, że nie jest to cały rozdział tylko jakby gładkie zakończenie rozważań Bloom na temat siebie. Ciąg dalszy powinien pojawić się jutro, bo uznałam, że bez sensu będzie dodać nieskończony rozdział

*
Bloom zawsze odkąd pamiętała, zastanawiała się nad naturą Magix, miasto które żyło nawet nocą, miało być perełką magicznego wszechświata, ukazywać same zalety, jednak świat nie zawsze był idealny i nawet Magix, symbol harmonii magii i techniki, skrywał mroczne oblicze. Bloom przechadzając się po mieście, rozmyślała.
Niesprawiedliwość, korupcja, zamieszki. Gdy przybyła do Magicznego Wymiaru, była zachwycona równowagą tego świata, jego porządkiem. Równowaga, jakie to przedziwne określenie, są ludzie dobrzy i źli, jest biała magia i czarna. Żadnych wyjątków i odstępstw od normy. Wszystko ma swoje miejsce, a odmieńcy muszą się podporządkować. Tyle że odmieńcy tacy jak ona nie mieli tu miejsca, nikt by ich nie zrozumiał. Bloom miała w sobie mroczną skazę, która sprawiała, że postrzegała świat nieco inaczej, cząstkę cienia stanowiącą jej nieodłączną cześć. Nie mogła już się kryć pośród cienia, za długo w nim żyła wątpiąc, czy ma siłę wyjść na zewnątrz.
"Pomyśl może, że jesteś wolna i masz za sobą już wszystko, zacznij żyć od nowa."
Słowa Icy poruszyły w niej coś, czego od dawien dawna brakowało, nadzieję na wolność.
Rozważania Bloom przerwał deszcz, który runął znienacka. Rudowłosa nie zważając na to, że będzie za chwilę mokra, podniosła głowę do góry, pozwoliła, by krople wody obmyły jej twarz. Była niczym feniks pośród popiołów, odradzała się na nowo.
- Czas wracać i zacząć wcielać plan w życie - powiedziała do siebie, gdy otwierała portal na Solarię, było jej jakby lżej na sercu.
*



Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 31-01-2015 19:48
49139190 ? Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~EVIL
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 10-11-2014 23:03
I jak tu nie skomentować, skoro napisałaś to z dedykacją dla mojej skromnej osoby XD.
Bardzo mi się to podoba. Przemyślenia Bloom mają logiczny sens, a tekst jakby z książki. Po prostu uwielbiam twój styl pisania, Icy. Jestem bardzo ciekawa tego planu rudej. Czuję jednak niedosyt, ale do jutra czy coś w tym terminie przeżyję. Weny!


W życiu liczą się dla mnie 3 rzeczy. Pierwsza to moi bliscy,
przyjaciele i znajomi bez których dni, nie byłyby tak ubarwienie. Druga, to uczucia. Te wszystkie wartości moralne, które czynią nas ludźmi. A trzecia to moja prywatność. Chwila tylko dla mnie, wspomnień i gorącej czekolady... Reszta może się [cenzura]

W świetle i w mroku- opowiadanie
Edytowane przez Lilla dnia 10-11-2014 23:04
52826028 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~Stellcia
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-11-2014 15:42
Bardzo ciekawe opowiadanie. EVIL mnie zachęciła do przeczytania. Fajnie, że Bloom nie jest w Twoim opowiadaniu taka głupia jak w serialu. Wszystko zapowiada się bardzo ciekawie. Życzę wenymruga.




(c) Rebecca
Nie mam Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~IcyJus
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 17-11-2014 18:55
Uwaga, ostrzegam mój brat podrzucił mi ten wątek i jest jak coś to niego ostrzyć widły i zapalać pochodnie xd diabełek.

Gdy Bloom weszła do mieszkania, zauważyła, że Stella już wróciła, na podłodze tuż obok niej leżał Brandon. Bloom uśmiechnęła się pod nosem, nie skomentowała, zamierzała zabrać się za całą sprawę jak najprędzej, niestety Stella i jej ukochany swoją obecnością komplikowali wszystko.
Bloom chciała iść do kuchni po szklankę wody, nagle zgięła się w pół, poczuła silny przekaz pozytywnej magii, ktoś ją wzywał, to się zdarzało, ale nigdy nie reagowała na to w ten sposób. Ból po chwili osłabł i znowu naparł z dwojoną siłą, jednak rudowłosa podniosła tarczę, nagle zdała sobie sprawę, że ktoś chcę się z nią po prostu skontaktować. Opuściła barierę i zawołała w myślach.
- Kim jesteś?
- Bloom, przecież to ja, Layla, nie poznajesz? Co z tobą?
- Nie wyspałam się, po prostu... - powiedziała wymijająco, jak mogła inaczej wytłumaczyć. Nigdy nie reagowała na białą magię w ten sposób.
- Nieważne, potrzebuję pomocy, chciałam odwiedzić ciebie i Stellę, ale uznałam, że przed tym pochodzę po stolicy Solarii, Albie i przed chwilą na moich oczach jakiś mężczyzna zabarykadował się z w domu z kobietą. Grozi, że ją zabije, ja nie wiem co robić, Bloom... Pospiesz się...
- Zaraz będę, jestem niedaleko Alby. - powiedziała Bloom, było to poniekąd zabawne, czy oni naprawdę nie umieli sobie bez niej radzić. Odkąd pamiętała, zawsze słyszała za sobą przykre niekiedy szepty, że jest jakoby zarozumiała, nawet jeśli była, to czy ktoś chciał kiedyś być liderem. Niestety, rola zobowiązywała, żeby to ona właśnie nią była.
Jednak teraz chodziło o czyjeś życie, ale nie mogła zignorować udzielenia komuś pomocy, nawet skoro czuła, że traktują ją sufler.
Wybiegła z domu i szybko przemieniła się w wróżkę, ale przeraziła się zaraz. Jej nowy wygląd mógł zdziwić Laylę. Zamknęła oczy, przecież mogła to kontrolować, musi tylko się skupić. Po chwili jej ciało pokryła słaba, złota poświata i zmieniła jej strój. Teraz już szybkim ruchem skrzydeł oderwała się od ziemi, lecąc szybko niczym strzała.
Po chwili zobaczyła już stolice Solarii - Albę. W ich języku znaczyło to "świt", nigdy się nie zastanawiała dlaczego, nagle uderzyło w nią, jak niewiele wie o Magicznym Wymiarze, zauważając, że się rozproszyła zaczęła szukać skupiska energii Layli, po chwili ujrzała czarodziejkę Morfixu.
Dokoła Layli zebrał się spory zbiór ludzi, zainteresowanych całym zdarzeniem.
Podleciała do niej i zapytała szybko
- Layla, jak sytuacja?
Twarz czarodziejki wskazywała, że nie wie, co powiedzieć.
- Bloom, nie jest dobrze, w ogóle nie da się negocjować.
- Negocjować? Mam rozumieć, że tam nawet nie weszłaś? Ta kobieta może już nie żyć? Musimy tam wejść i to szybko - powiedziała i pobiegła, ale Layla złapała ją za ramie.
- Bloom, tak wróżka się nie zachowuje. Użycie magii to ostateczność. Musimy negocjować.
Bloom zacisnęła usta i zawołała.
- Jak według ciebie wróżka się zachowuje? Jest urocza, śliczna, od czasu do czasu uratuję świat, ładnie gra swoją rolę, żadnych sprzeciwów wobec innych. Idealna, perfekcyjna...Taka jest według ciebie wróżka? - wyrzuciła z siebie i pobiegła przed siebie.
Szybko ognistą kulą zniszczyła drzwi i weszła. Leciała krótkim korytarzem, bała się, że może być za późno.
Było.
Mężczyzna o spojrzenie psychopaty patrzył na zwłoki martwej kobiety, śmiał się przy tym szaleńczo i mówił.
- Chciałaś dostać ten dom w spadku droga siostro... No cóż, teraz po tobie zostanie spadek...
Bloom spogląda z niedowierzaniem, nie zdążyła. Nie uratowała jej, czuła wyrzuty sumienia pomieszane z wściekłością. Nagle usłyszała za sobą kroki Layli.
- Jestem z tobą Bloom - powiedział pewnie - Przepraszam, nie chciałam...
- Layla... - powiedziała Bloom - Nie zdążyłyśmy...
Layla zobaczyła zwłoki i zawoła.
- Jak mogłeś!
- Tak jak teraz - wyjął pistolet z kieszeni, strzelił.
Layla zgięła się w pół, krwawiła, Bloom podbiegła do niej i podtrzymała ją.
- Layla, bądź odważna, pamiętaj, że zawsze jest nadzieja na powrót Nabu.
- Nie rozumiem... - wychrypiała.
- Później wszystko się wyjaśni - powiedziała cicho i uzdrowiła ją częściowo, położyła na ziemi, wiedziała, że zaraz wpadną tu pewnie dziennikarze i udzielą jej pomocy. Chciała, żeby choć z jedna osoba z Winx dobrze ją zapamiętana, chociaż jedna.
Psychopata tymczasem zawołał.
-Dostała to, na co zasługiwała, tak samo jak ta - wskazał lufą na martwą kobietą - chciała przejąć ten dom. On był mój i jest!
- Zapłacisz za to! - powiedziała złowrogo.
- Masz rację, zapłacę swym prawnikom, naprawdę sądzisz, że za to odpowiem. Musisz być chyba jedną z tych cnotliwych wróżek?
Wtedy złota poświata skrywająca jej prawdziwe oblicze opadła, stała przed nim jawiąca jako niby Mroczny Anioł.
- Czym jeste... - zawołał, ale urwał w pół, płonął żywym ogniem, jego krzyk nie robił na Bloom wrażenia, zabił niewinną kobietę i zranił Layle. Dostał to, na co zasłużył, wiedziała, że mówił prawdę, z pewnością nie odpowiedziałby za to morderstwo.
Bloom nie czuła, że zrobiła coś złego, uważała, że robi to co właściwe.
Otworzyła portal i ostatni raz spojrzała za siebie, widziała krew, popioły...
Lecz kto powiedział, że zmiany są łatwe?
Cdn,



Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 31-01-2015 19:57
49139190 ? Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~EVIL
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 17-11-2014 19:23
Nie mam już żadnych wątpliwości. To opowiadanie jest najlepsze jakie w życiu czytałam. Mogłabym ci dać nagrodę Nobla, bo dla mnie po prostu rządzisz. Wymiatasz, the best, Icy! Jak czytałam ten rozdział, to moja twarz wyglądała mniej więcej tak: :szoker:. A oczy nie chciały odrywać wzroku z tekstu. Wątek z Bloom pod koniec po prostu zawalił mnie z nóg. To genialne! Layla zachowała się jak co najmniej tchórz i szkoda mi trochę tej kobiety. "Mroczny Anioł'' - to idealne określenie. Kojarzy się z pięknem, a zarazem najgorszym koszmarem. Stella i Brandon widać troszeczkę zaszaleli, heh. Z tego co też wyczytałam, to Bloom już nie może zapanować nad swoją mroczną ja. Więc życzę weny, tyle ile dasz tylko radę udźwignąć. Chcę więcej i więcej. Z niecierpliwością czekam na nexa, Icy. Weny!


W życiu liczą się dla mnie 3 rzeczy. Pierwsza to moi bliscy,
przyjaciele i znajomi bez których dni, nie byłyby tak ubarwienie. Druga, to uczucia. Te wszystkie wartości moralne, które czynią nas ludźmi. A trzecia to moja prywatność. Chwila tylko dla mnie, wspomnień i gorącej czekolady... Reszta może się [cenzura]

W świetle i w mroku- opowiadanie
Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 31-01-2015 19:59
52826028 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~IcyJus
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 22-01-2015 23:07
Gdy Bloom leciała jak strzała,
dochodziło do niej, co się stało, nie udało jej się uratować.
Wyrzuty sumienia uderzyły w nią gwałtownie, serce ścisnęła gorycz,
brakowało tchu. Jak mogła pozwolić na to, by ta kobieta umarła? Było to z
jej strony tak mało profesjonalne, jakby pierwszy raz weszła na
scenę... Scena? To już nie był teatr, to była mroczna rzeczywistość w
jakiej przyszło jej żyć.
Miała ochotę zatopić swój wstyd w kilku łykach jakiejś palącej w gardło
substancji.
Skrzydła posłusznie poniosły ją ku ziemi, przemiana zalśniła i znikła,
zamiast jej pojawił się szary top i czarne spodnie. Stała na obrzeżach
jakiejś małej mieściny, nie było tu tłoczno, jej nagła obecność nie
zwracała niczyjej uwagi. Szła powoli po brukowanej uliczce, odgarniając
grzywkę z czoła, wyczarowując ruchem dłoni ciemne okulary. Górowanie
słoneczne na Solarii było niezwykle intensywne i raziło ją w oczy. W jej
błękitne, pomimo przelanej krwi i jej wewnętrznej przemiany wciąż,
błękitne oczy. Było to poniekąd zastanawiające.
Bloom rozmyślając, weszła do pierwszego lepszego lokalu, okna były tam
zaciemnione przez długie kotary, panował tam mroczny, a zarazem przyjemny
klimat. Usiadła przy stoliku koło ściany, nie chciała rzucać się w oczy,
chciała zniknąć, ulotnić się na zawsze. Ale to trudne, trudniejsze niż
sądziła, jej plan miał luki, których nie umiała zapełnić.
Podszedł do niej kelner, zamówiła coś szybko bez zastanowienia, chyba z
procentami. Po chwili, piła, jak zauważyła nieszpory < drink z
ginem>.
Szybko poczuła rozluźnienie, zamknęła oczy. Chciała rozkoszować się
stanem błogiego spokoju wywołanego alkoholem.
W myślach była gdzieś daleko między Andros a Omegą, zawsze fascynowało
ją tajemnicze przejście jakie tam się znajdowało...
Wtem do Bloom, dosiadły się trzy tajemnicze postacie.
Rudowłosa omal nie zachłysnęła się drinkiem ze zdziwienia.
Świat dookoła niej jakby zwolnił, stał się dziwnie szary i jakby
zamglony, ludzie w restauracji znieruchomieli i zamarli.
Wszystko było pod wpływem jakiegoś potężnego zaklęcia.
Mały, na wąskich ustach, ledwie widoczny uśmiech świadczył, kto był tego
winien, jedna z trzech kobiet wpatrywała się w nią wnikliwie.
- Witaj, Bloom - powiedziała białowłosa.
- TRIX! Co wy tu robicie? Nie rozumiem, wiedziałam, że się spotkamy, ale
nie tak szybko - szeptała Bloom. Wiedziała, kim są owe kobiety, ich
spotkanie nie było przypadkiem jak wówczas, gdy natknęła się na wiedźmę
lodu.
- Możesz mówić swobodnie - rzekła Darcy - Rzuciłam urok na wszystkich
tutaj, oprócz nas.
- Co jest powodem waszej wizyty? - przeszła do rzeczy rudowłosa, znała
Trix na tyle, iż wiedziała, że to spotkanie nie było przypadkiem.
- To nie jest dobre miejsce do takich rozmów - powiedziała tajemniczo Icy -
Mamy propozycję, jest korzystna dla nas, a także dla ciebie. Pytanie
czy zachcesz wziąć udział w ostatnim przedstawieniu w swoim życiu?
- Na czym by polegała moja rola?
- Udawałabyś tą, za kogo cię wszyscy uważają.
- To interesujące... - przyznała Bloom bez zastanowienia - Gdzie chcecie
spotkać?
Darcy podała jej małą runę, był na niej wyryty napis w jakimś
starożytnym języku.
- To jest teleport w jedną stronę do Magix, do naszego domu. Jeśli się
zdecydujesz, nie ma już odwrotu.
- Już dawno podjęłam decyzję - przytaknęła Bloom biorąc przedmiot. Badała
palcami wygrawerowane znaki, dla niej znaczyło to jedno. Wolność.
*
Bloom z początku chciała od razu użyć teleportu, ale potem uznała, że ma
do załatwienia parę spraw np. przelanie na swoje konto znacznej sumy
pieniędzy.
Teraz była już w swoim starym pokoju w Gardenii, nikt nie wiedział, że
tu jest, nawet przyszywani rodzice, Vanessa i Mike.
Siedziała przed swoim biurkiem, dookoła leżały stare szkice jej
rysunków, miała niegdyś do tego rękę, lecz teraz trzymając w dłoni
ołówek zapomniała jak rysować. Po prostu, nie umiała nawet stworzyć
prostego szkicu. Nagle zrobiło jej się wstyd przed samą sobą. Jak mogła
na to pozwolić? Zamknęła oczy, ołówek sam jakby wiedząc co Bloom ma
myśli, posłusznie kreślił linie, kreska za kreską, powoli powstawał
niewyraźny zarys istoty wśród płomieni. Języki ognia wyglądały jak
chciały spalić doszczętnie wszystko, jednak postać tkwiła niewzruszona
wobec piekła. Kartka wydawała się osobliwą sceną dla kobiety, która
zaczynała pojawiać się wśród szkiców. Bloom nagle wypuściła ołówek z
dłoni, przed oczami pojawił się żywy obraz jej marzeń.
Kobietą na rysunku była ona, pośród ognia, który albo ją chronił, albo
zabijał. Choć być może nie było różnicy.
Prawda była gorzka, dziewczyna zdała sobie sprawę z tego, że Winx były
dla niej na początku iskrą, która dała jej siłę. Lecz potem ogień stał
się destrukcyjny tylko dlatego, że w jej sercu została niewielka zadra
cienia, która pod wpływem wydarzeń przekształciła się w ponowny płomień.
Płomień, który spalił całą wiarę w dobro, wiarę w miłość, wiarę
w... Winx?
Po twarzy Bloom zaczęły spadać łzy.
Gdyby ktoś był w jej życiu jak niegdyś, wszedłby teraz do pokoju,
zobaczyłby i usłyszał jej cichy płacz.



Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 31-01-2015 20:09
49139190 ? Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~EVIL
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 22-01-2015 23:21
Z tej strony twoja wierna fanka XD. Od razu ostrzegam, że mam zamiar się rozpisać. Warto było czekać, by znów poczuć tą satysfakcję z tego, iż nowy rozdział już jest. To opowiadanie jest dla mnie jak narkotyk, więc nic innego jak tylko komcić ^^. Przemyślenia Bloom jak zwykle trafne i przejrzyste. Następna scena też mnie ujmuje. Czarodziejka w nowej stylizacji, czarne spodnie i szary top. Wyobrażam też sobie, rude, rozczochrane włosy, choć nie wiem czy Ty też masz taką wizję.
PRZYPADEK? Nie sądzę - to znaczy Trix. Pojawiają się w odpowiednich momentach, zarówno ''chyba'' dla Bloom jak i dla czytelnika. Propozycja czarownic wzbudziła moje zainteresowanie jeszcze bardziej. Można powiedzieć, że już ponad 100% całus. To co jeszcze z uśmiechem na twarzy mogę tu uwzględnić, to wizja Bloom, kiedy siedziała przy biurku szkicując swą przyszłość o ile dobrze zrozumiałam tekst. Płomienie, które albo chronią, albo zabijają. Różnica jest na pewno i ogromnie mnie zaciekawia, co dalej? Wszystko wskazuje na to, że jeszcze troszkę i wróżka będzie w pełni wolną, no, ale intryguje mnie co z Winx. No i oczywiście, czy Sky'a obejdzie to w jakiś sposób.
Teraz tak ogólnie, co do tego opowiadania jeszcze. Z rozdziału, na rozdział pokazujesz coraz większą klasę. Jest tu zachowany typowy TWÓJ charakter pisania, który mi odpowiada jak najbardziej. Nawiązywanie życia do teatru bardzo mi się podoba. Mogłabym nawet rzec, że to pouczająca historia, z wnioskami do wyciągnięcia. Oby tak dalej, Icy, bo idzie Ci świetnie. Opko godne polecenie ;3. Weny.


W życiu liczą się dla mnie 3 rzeczy. Pierwsza to moi bliscy,
przyjaciele i znajomi bez których dni, nie byłyby tak ubarwienie. Druga, to uczucia. Te wszystkie wartości moralne, które czynią nas ludźmi. A trzecia to moja prywatność. Chwila tylko dla mnie, wspomnień i gorącej czekolady... Reszta może się [cenzura]

W świetle i w mroku- opowiadanie
Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 31-01-2015 20:12
52826028 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~Smoczy_Plomien
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 31-01-2015 20:26
Wreszcie miałam czasu i tutaj zaglądnęłam. Widzę, że Twoja produkcja poszła w ruch. Już wcześniej pisałam Ci, że ta fabuła jest niesamowita, i teraz powtórzę to jeszcze raz: ona jest po prostu fantastyczna!
Twoja pomysłowość naprawdę mnie zadziwia i zachwyca. Opowiadanie jest wciągające i mimo, że nie ma tutaj nie wiadomo jakiej akcji, to ono samo w sobie ma "to coś". Przemyślenia Bloom są bardzo realistyczne. To nie jest już ta sama, sztuczna Bloom ze serialu, która nie potrafi rozwiązać najprostszej zagadki i powiązać faktów. To jest prawdziwa, rzeczywista Bloom, która wie co to szczęście, cierpienie i strata bliskich - czyli zna życie i wie co to tak naprawdę jest.
Porównywanie całej tej akcji do teatru to naprawdę niesamowita rzecz. Można powiedzieć, że ta cała akcja z Winx i tak dalej to jedna, gigantyczna i wprost zapierająca dech w piersi przenośnia. Żeby wymyślić coś takiego trzeba naprawdę charakteryzować się wielką pomysłowością i odpowiednim charakterem, aby to wszystko ciągnąć w odpowiednim kierunku.
Błagam Cię tylko o jedno: nie spapraj tak niesamowitego opowiadania, które naprawdę zasługuje na wielkie uznanie i szacunek, bo tutaj poziom utrzymywany jest naprawdę wysoko i to cały czas.
Ja osobiście jestem zwolenniczką takiego "odejścia od schematu", to znaczy, że piszesz opowiadanie na podstawie czegoś, ale w zupełnie w innym kierunku je prowadzisz. Wtedy wszystko jest takie inne, niezwykłe, można to wszystko zobaczyć z innej perspektywy, innymi oczami. I Ty właśnie pokazałaś tutaj Bloom w zupełnie innych kolorach, w przenośni i dosłownie.

Czekam na kolejne rozdziały, bo to nie jest zwyczajne opowiadanie. Ono ma swój charakter i swój cel. Oby tylko tak dalej.




(c) ja, hehe

Zapraszam:
- moje opowiadanie - Zmierzch bogów
- mój blog - W zakamarkach mojej duszy
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~Cattie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 01-02-2015 20:00
Icy, nie wiedziałam, że takie dobre opowiadanie piszesz! Wcześniej zaglądałam regularnie tylko do tego o Icy, a tutaj myślałam, że będzie coś nudnego. Pomyliłam się w 101% - fabuła bardzo mnie zaciekawiła, wszystko tak widziane oczami Bloom zupełnie inaczej, niż sobie wcześniej wyobrażałam. Tak się wciągnęłam, że ciężko mi było przerwać. Jedyny minusik to troszeczkę za krótkie rozdziały - nie, nie są krótkie, ale ledwo się wciągnie... i trzeba przewijać.
Podbijam pod użytkowniczkę wyżej i proszę, nie zmarnuj takiego opowiadania i talentu. Życzę weny.


now here you go again, you say you want your freedom
well, who am I to keep you down?
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~Victoria
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 13-02-2015 11:25
Jejciu, wreszcie przeczytałam całe c:. Od początku myślałam, że Twoje opowiadanie może być ciekawe, ale nie chciało mi się czytać xd. Dzisiaj w końcu się zebrałam. Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo to opowiadanie jest świetne, serio. Bardzo szybko się je czyta, jest mega ciekawe i zaskakujące. Masz niesamowite pomysły, fabuła jest bardzo fajna i oryginalna. Świetnie, że świat jest przedstawiony z perspektywy Bloom - duży plus za to. Pasuje mi, że pojawiają się Trix, strasznie mnie ciekawi co będzie dalej i czy Bloom przyjmie propozycję wiedźm. Super, że czarodziejka Smoczego Płomienia nie jest przedstawiona jak w serialu - słodka i idealna wróżka. Akcja ze Sky'em i Diaspro też dobra :>.

Piszesz bardzo ciekawie, odpowiednio dobierasz słowa i dzięki temu szybko się czyta, i jest to niesamowicie wciągające. Mam nadzieję, że doprowadzisz je do końca i nie zakończysz na jakimś ciekawym momentcie. Masz duży talent, nie zmarnuj go :3. Życzę dużo weny, mam nadzieję, że kolejna część pojawi się niebawem serce.


It's funny how things never change in this old town.
50268431 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~IcyJus
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 06-06-2015 21:34
Dziękuje za tak pozytywne komentarze dziewczyny, mam nadzieję, że nie zawiodę xd.
*
Darcy poczuła, jak wpleciona w runę magia wybucha koło niej, do jej oczu dotarł silny błysk, a potem wśród znikających już drobin magii pojawiła się ona. Z jej dłoni sypał się popiół, pozostałość po runie. Szła powoli, biła od niej charyzma i pewność siebie. Miała w sobie jakąś grację, wyczucie ruchów, coś się w niej zmieniło, myślała wiedźma. Po jej płomiennych włosach tańczyło czarne pasmo, głowę miała zwieszoną. Jednak nie niczym zbity pies, jakby coś ukrywała.
Darcy zrozumiała wszystko w chwili, gdy ich spojrzenia się skrzyżowały.
Wąskie źrenice otoczone złotym kolorem tęczówki nadawały złowrogi wygląd, mroczna aura, która ją otaczała była doskonale wyczuwalna dla wiedźmy. Trudno było rozpoznać w niej tę małą nieśmiałą czarodziejkę, która spotkała parę lat temu w Magix, była jednak także odeń inna niż kiedyś, gdy mrok opanował jej duszę.
- Czyżby demony Mary Sue zniknęły? - zapytała z kpiącym uśmieszkiem czarownica iluzji. Nie mogła odpuścić sobie okazji do paru złośliwych żartów wobec niej.
- Zeszła na śniadanie, ja jestem tutaj... - odpowiedziała.
- Spodziewałam się raczej ciętej riposty niż stwierdzenia faktu - wtrąciła Darcy.
- Nie tylko Ciebie zawiodłam, jeśli chodzi o oczekiwania względem mojej osoby.
- Jaka ja niewychowana - powiedziała ironicznie. - Rozgość się. Witam w naszym skromnym mieszkanku.
Bloom pomyślała, że słowo skromność ewidentnie nie pasuje tego domu. Znajdowała się w dużym przestronnym pokoju, okna przysłaniały zdobione kotary. Białe meble w stylu wiktoriańskim idealnie pasowały do ścian w kolorze alabastru. Na środku pomieszczenia stał prostokątny stół, wykonany z jakiegoś ciemnego drzewa, najpewniej nielegalnie sprowadzonego z Linphei. Cztery misternie rzeźbione krzesła były niedbale wysunięte, jakby ktoś ledwie chwilę temu ktoś na nich siedział.
- Widzę, że skromność to wasze drugie imię.
- Być może... Spodziewałaś się zatęchłej nory ze szczurami? Nawet wiedźmy takie jak my kochają piękno. Każdy z nas ma drugą stronę. Sztuką jest ją odnaleźć i wykorzystać.
- Ale czy nie wykorzystując jej dla własnego celu nie jesteśmy przypadkiem egoistami? - zapytała nagle. - Czy spełniając moje marzenie o wolności nie okażę się egoistką myślącą tylko o swoim szczęściu?
- Bloom... - zaśmiała się teatralnie Darcy - Co ty wiesz o egoizmie? Ja całe życie jestem tak cholerną egoistką jak każda z Trix, a mimo to nigdy nie zaznałam szczęścia. Jesteś zastanawiająca, dokonałaś wyboru. Przyjęłaś mrok, a nadal masz wątpliwości. Dlaczego?
- Byłabym egoistką, gdybym ich nie miała - odpowiedziała.
- Twoje słowa mają więcej sensu niż ci się wydaje. Szczęście bywa egoistyczne tak samo jak... miłość. To cholerne uczucia wymaga całego poświęcenia i uwagi dla drugiej osoby. Miłość w gruncie jest samolubna, nie chcemy się dzielić tą drugą osobą, pragniemy jej tylko dla siebie.
- Trochę przesadziłaś, Darcy - wtrąciła Bloom - ''Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu''.
- Jak możesz mówić coś takiego? Sky cię zostawił, nie masz do niego żalu? - zapytała zdumiona wiedźma.
- Na początku miałam, myślałam: Jak on może rzucić mnie? Jednak potem zrozumiałam, że gdyby nie tamto zdarzenie, nie znalazłabym odwagi zrobić tego, co robię...
- Odwagi? Chcesz powiedzieć, że bałaś się? Ty, czarodziejka Smoczego Płomienia, Strażniczka Domino?
- Tak, bałam się przyszłości - przyznała bez cienia wstydu - Bałam się rutyny, która powoli mnie wypalała. Czułam się jak aktor, który gra wciąż w tym samym przedstawieniu, w tym samym teatrze. Nie wiem czy robię dobrze, ale wiem, że jeśli nie zaryzykuję, mogę tego żałować do końca życia - powiedziała cicho.
- Walczę z tobą od tylu lat, a nie wiedziałam jak sprzeczną masz w sobie osobowość. Jesteś cieniem i światłem. Płomieniem, który bucha, za chwilę przygasa i tak bez końca. Od takiej iskry może zapłonąć świat. Już rozumiem, dlaczego Icy chce Ci pomóc. Dziękuję Ci.
- Za co? - zapytała zdumiona.
- Za tę krótką rozmowę. Dała mi dużo do myślenia - kończyła podziękowanie, gdy usłyszała kroki swych sióstr.
- Zanim to wszystko się zacznie, chcę o coś spytać.
- Pytaj o co chcesz.
Wiedźma powiedziała telepatycznie to tak, by tylko Bloom mogła to usłyszeć.
- Żałujesz? - zapytała Darcy głośno, jej głos choć tak wyrafinowany, tak pięknie modulowany, nie ukrył emocji, jakie nią targały.
Czarodziejka nic nie odpowiedziała, jej złowrogie źrenice na chwilę powróciły do normalności. Rudowłosa nie musiała nic mówić. Jej spojrzenie mówiło wszystko.
- Przepraszam.
*



Edytowane przez Cattie dnia 09-06-2015 16:34
49139190 ? Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Dark Bloom czyli teatr płonie...
~EVIL
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 06-06-2015 23:10
Znów zaskakujesz, a już myślałam, że cię znam. Rozdział bardzo przyjemnie się czyta. Wszystko jest jasne, choć tak naprawdę o ciemnej tematyce xd. Darcy & Bloom w rozmowie wypadły świetnie. Zresztą ich temat też był niczego sobie. Swoją drogą, to Trix mają podobny gust do mojego z tymi meblami.
W ogóle, to kocham cię za to jak nieustannie przetaczasz nową sytuację Bloom, która nie jest prosta, aczkolwiek adekwatna do realnego życia. Powiedzmy, pomijając elementy fantastyki. Weny, Icy *.*. Czekam z niecierpliwością. xd


W życiu liczą się dla mnie 3 rzeczy. Pierwsza to moi bliscy,
przyjaciele i znajomi bez których dni, nie byłyby tak ubarwienie. Druga, to uczucia. Te wszystkie wartości moralne, które czynią nas ludźmi. A trzecia to moja prywatność. Chwila tylko dla mnie, wspomnień i gorącej czekolady... Reszta może się [cenzura]

W świetle i w mroku- opowiadanie
Edytowane przez Cattie dnia 09-06-2015 16:37
52826028 Wyślij Prywatną Wiadomość
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

~EmilyWinxClub0
16:53:23 22.04.2024
Tak czy siak, czasy kreski ręcznej z 1 sezonu minęły bezpowrotnie, teraz Bloom wygląda jak popular girl from high school, która dorabia w międzyczasie jako modelka, a nie zwyczajna dziewczyna
~EmilyWinxClub0
16:46:27 22.04.2024
Przyczepię się jeszcze do twarzy w animacji, bo po 3D jakie zaserwował nam Rainbow mam stres pourazowy do tych ich za wielkich oczu i pstrokatych nosów w połączeniu z komediową, zbyt żywą mimiką twarzy
~EmilyWinxClub0
16:42:22 22.04.2024
5-6* mam nadzieję, że to tylko testy bo jeśli użyją takiej animacji do gotowego produktu, to reboot padnie szybciej niż powstawał
~EmilyWinxClub0
16:40:20 22.04.2024
Widać, że animacja to jest dalej ta sama plastelina z sezonów 4-5 tylko podrasowana, ale niestety dalej źle to wygląda, zwłaszcza włosy i płynność
~EmilyWinxClub0
16:39:02 22.04.2024
Flora wygląda jakby była żywcem wycięta z Mia i Ja. Nie jestem całkowicie przekonana do tej transformacji jeszcze
~clax70
15:19:57 22.04.2024
Znalazłem taki concept art z reboota
~clax70
15:13:07 22.04.2024
*transformacja
~clax70
15:12:51 22.04.2024
Ta transformacją wygląda bardzo fajnie, ale w tych filmikach coś mi nie pasuje z twarzą Bloom
^Flamli0
8:53:50 22.04.2024
^Flamli0
8:51:20 22.04.2024
^Flamli0
8:50:43 22.04.2024
^Flamli0
8:50:35 22.04.2024
uwaga uwaga, mamy transformację z reboota i pierwszy fragment!
^Flamli0
18:57:56 18.04.2024
zapraszam na kolejny komiks ze starą kreską :> KLIK
~EmilyWinxClub0
14:21:20 18.04.2024
Z tym Netlfixem to raczej o nową kreskówkę Rainbow chodziło, nie o reboot
~Vixen0
21:57:52 16.04.2024
20 lat temu to miałam 7 lat XD
~Vixen0
21:56:04 16.04.2024
W sumie 8 sezon podobał mi się za fabułę, i piosenki, 5/10 :>
~Vixen0
21:55:15 16.04.2024
Bo stara kreska, jak i fabuła pierwszego sezonu to święta jest
~Vixen0
21:54:30 16.04.2024
Mam nadzieję że to nie będzie jakaś marna kopia sezonu pierwszego XD
~Vixen0
21:53:04 16.04.2024
Winxa
~Vixen0
21:52:54 16.04.2024
Ciekawe czy będzie miał mega animacje, mam nadzieję że fabuła będzie tak dobra jak na początku Windą
~Vixen0
21:52:18 16.04.2024
Chce już 2025 rok aby obejrzeć ten sezon 9 dla nowego pokolenia XD
~Vixen0
21:52:01 16.04.2024
OMG
^Flamli0
21:43:22 16.04.2024
~kolec 257 16:19:42 16.04.2024 Zdanie się powinno zacząć z dużej litery. Mówię tu o newsie na samej górze
dobrze, że wytłumaczyłeś mi zasady poprawnej pisowni :]
~EmilyWinxClub0
18:40:09 16.04.2024
Przygotujcie się na to że reboot Winxa będzie totalnym pomieszaniem oryginalnego Winxa ze wszystkich sezonów, World of Winx oraz Fate.. aż głowa boli co oni nawyprawiali z tą marką
~EmilyWinxClub0
18:26:05 16.04.2024
W nowym komiksie stroje dziennie z 1/2 sezonu, na okładce Sirenix z 5 sezonu, w komiksie Sirenix z 8 sezonu w starej kresce, też bez zmiany koloru włosów i Selkie. Oni już stracili kontrole xd
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.