Nowości
18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

18.02.2024
❧ dodano komiks nr 208 - Siła natury

17.02.2024
❧ dodano komiksy nr 217, 218, 220, 221, 224, 226, 227, 229-231, 233, 234

14.02.2024
❧ dodano komiks nr 236 - Nowy początek

24.01.2024
❧ naprawiono muzykę z 2 sezonu

Użytkowników Online
 Gości Online: 1
 Brak Użytkowników Online

 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,050
 Najnowszy Użytkownik: ~Betty
Dzisiejsi Solenizanci
julitka0148625

Twórczość
Opowiadania
❧  Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)  ☙

Strona 4 z 13 < 1 2 3 4 5 6 7 > >>
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-10-2014 14:59
Smocza, o to mi chodziło, kara musi być xp (a na serio chodziło o napięcie co takiego zrobiła). Przepraszam, że jestem beznadziejna placze. Szybko? Uważam, że za wolno mellow.

Rozdział 18 cz.4 "Jak ja nie cierpię bibliotek. Rzec się chce"

- Biblioteka? - zdziwiła się Iris.
- Tak. Jest piętro. Leć tu! - Artemida zniknęła z zasięgu jej wzroku.
Ta westchnęła i krzyknęła:
- Strażniczki Ziemi! Transformacja!
***
- I jak? - Hera uspokoiła swe trzepocące serce.
Arachne przyłożyła ucho do nagiego poparzonego torsu Zeusa.
- Oddycha. - westchnęła z ulgą.
- Musimy go przenieść. - Hera wstała i podniosła ciało Zeusa.
- Jesteś taka czerwona - zaczęła chichotać Frigg.
- Przymknij się. - powiedziała przez zęby i zaczęła iść z Zeusem na plecach.
***
- Coś długo nie wracają. - mruknęła Halia.
Concordia zaniepokojona jeszcze raz dotknęła czoła Nike i zaczęła je chłodzić wodą.
Nike była blisko śmierci, ten fakt wiedział każdy. Ale tylko Concordia wierzyła, że dziewczyny znajdą książkę, zanim moc nie zniknie całkowicie. Reszta traciła już nadzieję, ale nic nie mówiła, by nie martwić Nike. Nike zachowywała się normalnie, choć pewnie czuła bliski koniec..
***
- Szybciej, szybciej! - Iris przewracała stosy ksiąg.
- Uspokój się! Inaczej nic nie znajdziemy - w końcu zareagowała Artemida.
- Masz rację. - Iris usiadła - Ja po prostu nie chcę jej stracić.
Z oczu Iris popłynęły łzy. Artemidzie zrobiło się przykro że tak na nią naskoczyła.
Usiadła obok niej:
- Nie przejmuj się. Ja też nie mogę stracić Concordii. - wysyczała dziwnym tonem.
- Co jest? Zawsze mówisz do niej Coco. - zdziwiła się.
- Nie ważne. Skoncentruj się! - starała się uspokoić wewnętrzne ja.
- Dobrze. - Iris zamknęła oczy.
Po czym nadal w transie wstała i podeszła do... ściany.
- Tutaj? - Artemida nie kryła zdziwienia.
Iris otworzyła oczy i znowu zaczęła płakać, gdy zobaczyła, że stoi przed ścianą.
***
- Gdzie jestem? - Zeus otworzył swe niebieskie oczęta.
- W swoim pokoju. - usłyszał głos Hery.
Odwrócił głowę w tamtą stronę, by zobaczyć dziewczynę. Siedziała na łóżku, a jej piękne, rozpuszczone włosy były teraz związane w zgrabny koczek. Miała na sobie gradientową sukienkę z dość dużym dekoltem. Była zmartwiona, ale widział, że jej ulżyło.
- Jakie to odważne.
- Co? - Hera założyła nogę na nogę.
- Sama w pokoju chłopaka. - uśmiechnął się tym swoim uśmieszkiem.
Pokazała mu pięść ale...
- Jest jakaś inna... - pomyślał - ...coś musiało się stać.
- Zmienię okład. - powiedziała i wstała z zamiarem wyjścia.
- Co się stało? - spytał się jej w ostatniej chwili.
- Nic. - powiedziała zaczerwieniona wpatrując się w dal.
- Mam prośbę. - powiedział wracając do swojego normalnego tonu.
- Słucham.
Ubierz się dla mnie w strój z Magic Cafe.
- W życiu. - uderzyła w niego czarem poduszka i wyszła.
- Co się stało? - począł się zastanawiać, gdy wyszła z jego pokoju.
- Nie może się dowiedzieć. - zasłoniła usta złożonymi rękoma intensywnie myśląc o tym że...
***
Nike zaczęła dyszeć. Concordia dotknęła jej czoła i znowu mimo osłabienia zaczęła ją chłodzić.
- Iris. - Nike zaczęła majaczyć.
- Spokojnie. Już dobrze. - Concordia starała się nie płakać.
Żal wszystkim było tej małej wesołej czarodziejki, która swym uśmiechem rozjaśniała świat. Mimo że była nietaktowna każdy widział, że jest pełna wiary i dobra.
Hermes zaczął już pomału rozdawać cichaczem chusteczki.
***
- Nic mi nie wychodzi. - zaczęła uderzać pięściami w ścianę.
- Przestań. - poradziła jej Artemida widząc, że ściana zaczęła się kruszyć.
Ale ta kontynuowała z bezsilności.
- Kto śmie niszczyć mój dom?! - rozległ się po pomieszczeniu głęboki głos.
- Ten głos. - Iris przestała uderzać w ścianę. - To on dodał mi mocy.
- Powinnyście się wstydzić. - podniósł się tłum kurzu, z którego wyłoniła się postać...

Koniec rozdziału 18 cz.4

Ciekawostki:
- Artemida wygrała konkurs na Miss Lunarii.
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.

- Pani Faragonda adoptowała Herę w wieku 13 lat.
- Ulubioną porą Ateny jest Zima.
- Iris gdy jest przemieniona nie potrzebuje okularów.
- Na początku nie miało być Perseusza i Apollo, ale wprowadziłam ich, by dziewczyny miały kogoś w stylu Winxowych Specjalistów.
- Halia bardzo często używa instrumentów muzycznych, gdyż jej dziadek, który pochodził z Melodii, dał jej wiele instrumentów w spadku i głęboko zakorzenił jak wspaniała jest muzyka.
- Concordia i Artemida nie umieją pływać.
- Deska, którą przemieszcza się Nike jest jedyną jej pamiątką po rodzicach.
- Ulubionym instrumentem Hery jest fortepian.



Crazy Princess napisał/a:
0. Pełne imię naszej czarodziejki: Concordia Trevor Rosality
1. Planeta pochodzenia naszej wróżki: Lunarium
2. Moc naszej OC: moc płynów
3. Data urodzin: 12 sierpnia
4. Magiczny znak zodiaku: Syrena
5. Ma chłopaka/dziewczynę?: na razie nie niegrzeczny .
6. Bliźniacza wróżka: Pax - Pixie tańca.
7. Zwierzątko:nie ma
8. Szkoła do której uczęszcza: Alfea
9. Najlepsi przyjaciele:
- Artemida Luxmoon.
- Hera Vermelody.
10. Rodzina:
- Clementia Rosality. (matka, nie żyje)
- Liberatias Rosality (ojciec, nie żyje)
- Artemida Luxmoon (przybrana siostra)
- Selene Luxmoon. (przybrana matka)
- Endymion Luxmoon. (przybrany ojciec)
11. Ulubione zaklęcie:
Fala płynów, Jelltar.
12. Ulubiony kolor: czerwony
13. Hobby: oglądanie gwiazd i pisanie opowieści
14. Kocha: maliny, swoją rodzinę, wszystkie delikatne rzeczy
15. Nienawidzi: kłótni, owadów.
16. Ulubiony przedmiot szkolny: alchemia
17. Największa słabość OC: nieśmiałość i brak wiary w siebie
18. Największa zaleta OC. jest bardzo dobra, miła i mądra
19. Opisz jej wygląd. :
http://cocoandartemida.deviantart.com/art/Winx-Group-Base-23-By-Fantasy-Voice-d3gxig9-471813139 (tu z Artemidą)
Ma brązową cerę, długie jasnobrązowe zazwyczaj rozpuszczone i rkocier1; zielone oczy.
20. Obecna przemiana: Enchantix (uratowała swoją siostrę od utonięcia)


Z tematu Nasze Wróżki.
Ps. Ogromnie proszę o choć krótkie komenty bo naprawdę jestem teraz zdołowana że nikt nie skomentował ostatniego rozdziału placze .


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 09-10-2014 16:34
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Lucky
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-10-2014 15:56
Szczerz mówiąc, na początku nie byłam przekonana co do tego opowiadania, nawet nie wiem czemu. Ale wraz z czytaniem kolejnych rozdziałów, coraz bardziej je pokochałam serce. Każdy rozdział czytam z ciekawością i z niecierpliwością czekam na to, co będzie dalej uśmiech.
Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 12-10-2014 19:07
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~kasia1791
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-10-2014 21:47
Boże, każdy rozdział coraz bardziej mnie wciągał, chociaż przyznam, czasami się pogubiłam przez te imiona, bo nawiązują do mitologi i mi się z nią trochę miesza, a Fobos kojarzy mi się z W.I.T.C.H.-em. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, szczególnie, że potrafisz przerywać w takich momentach. Życzę weny i radości, a nie zdołowania.



Icy piękny zestawik mruga

Moja grafika naWB
O my ghulmruga
Zapraszam na moje pierwsze opowiadanie. Proszęmruga
KLIK
Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 16-10-2014 17:50
48556438 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 13-10-2014 19:50
Dzięki, dziewczyny uratowałyście mnie od doła :D.
Lucky, może to wynika z tego że:
1. Jest amatorskie do bólu.
2. Jestem tutaj od niedawna,
Kasia1791, dziękuję za życzenia i nawzajem (tak, mówiła mi to nawet mama, która
na nie zerknęła xp, że te imiona są trudne).
Rozdział niedługo mruga.
Ps. Gdzie Smocza :C i jej koment?

0. Pełne imię naszej czarodziejki: Artemida Eleonare Luxmoon.
1. Planeta pochodzenia naszej wróżki: Lunarium.
2. Moc naszej OC: moc księżyca i gwiazd.
3. Data urodzin: 19 czerwca (16 lat).
4. Magiczny znak zodiaku: Chimera.
5. Ma chłopaka/dziewczynę?: na razie nie.
6. Bliźniacza wróżka: Diana - pixie śpiewu.
7. Zwierzątko: na Lunarium ma pegaza Erienne.
8. Szkoła, do której uczęszcza: Alfea.
9. Najlepsi przyjaciele:
- Concordia Rosality.
10. Rodzina:
- Concordia Rosality (przybrana siostra)
- Selene Luxmoon. (przybrana matka)
- Endymion Luxmoon. (przybrany ojciec)
11. Ulubione zaklęcie:
Kryształowy gwiazdozbiór.
12. Ulubiony kolor: różowy.
13. Hobby: zakupy.
14. Kocha: zakupy, swoich bliskich, zakupy z Concordią, flirtowanie.
15. Nienawidzi: braku sklepów, sprzątania.
16. Ulubiony przedmiot szkolny: NDM (nauka dobrych manier).
17. Największa słabość OC: zakupy, jej wewnętrzne ja.
18. Największa zaleta OC: uczynność, pewność siebie i optymizm.
19. Opisz jej wygląd:
http://cocoandartemida.deviantart.com/art/Winx-Group-Base-23-By-Fantasy-Voice-d3gxig9-471813139 (tu z Concordią).
Ma piękną mleczną cerę, srebrne spięte w kucyk włosy i pomarańczowe oczy.
20. Obecna przemiana: Enchantix (muszę wymyślić xp).


Znowu z Naszych Wróżek.



Rozdział 18 cz.5 "Najlepiej w domu."

... pięknej, dorosłej kobiety, ale..
- Duch! - krzyknęła Artemida z tą swoją dziwną miną.
- Jak już to pani duch, dziewczynko. - duch kobiety zmarszczył brwi.
Teraz, gdy kurz opadł, Iris przyjrzała się postaci. Była niska i małej postury. Miała fikuśną staromodną odzież i wielgachny kapelusz. Patrzyła ona teraz na nią zza monokla kryształowymi, przezroczystymi oczami. Przechyliła ze zdziwieniem głowę z bujnymi kręconymi włosami. Gdy umarła musiała mieć koło czterdziestki. A światło odbijało się od niej:
- Czy jesteś ziemską czarodziejką? - zwróciła się do niej.
Pokiwała głową zdumiona. Kobieta podeszła i przytuliła ją do siebie:
- Czyli jeszcze nie wymarłyśmy. - powiedziała kobieta z ulgą.
Iris zaskoczona nie odepchnęła obcej.
- Jestem. A raczej byłam córką jednej z Plejad. Nazywam się Miss Laope.
- Miło mi poznać. - przypomniała o swojej obecności Artemida.
- Młoda damo, czemu znęcałaś się nad tym budynkiem? - spytała ją karcąco.
- Szukamy księgi jednej z Plejad. - wyjaśniła jej Iris.
- Trzeba było poprosić. Dam wam ją... ale..
- Ale? - Artemida była już nerwowa.
- Dacie coś w zamian. - klasnęła i pojawiła się w jej rękach księga.
- Co takiego mamy pani dać? - zniecierpliwiła się Iris.
- Swoją... - uśmiechnęła się do niej kobieta. - ...moc magiczną.
***
- Czemu mu nie powiesz? - Arachne usiadła na ramieniu Hery.
- Po co? - powiedziała.
- Powinien wiedzieć. - Frigg po raz dziesiąty przed lustrem poprawiła włosy.
- O czym? - Hera usłyszała głos za sobą.
- Zeus?! - Hera szybko się odwróciła - Nie jesteś w łóżku?
- O czym powinienem wiedzieć? - powtórzył pytanie.
- O tym, że... - Frigg nie dokończyła zdania, bo Hera przymknęła dłonią jej usta.
- Nic ważnego. - uśmiechnęła się nieszczerze.
Zeus okrążył łóżko i stanął przed Herą. Złapał ją za ramiona i przyciągnął do siebie.
- Mów. - szepnął jej na ucho.
***
- Opowiedz mi bajkę. - wyszepnęła Nike do Concordii.
- Dobrze. - ta uśmiechnęła się delikatnie. - Dawno, dawno temu był piękny świat Ice and Fire. Był on podzielony na dwie części. Pierwsza część zwana była Lodowcem, była skuta lodem, a druga Pustynią, bo było na niej ciepło i przyjemnie. Królestwem Lodowca rządził okrutny król Edgar o mocy lodu, a królestwem pustyni dobroduszna Kirian o mocy ognia. Pewnego dnia królowa Kirian poszła na drugą stronę, by omówić kwestie ich świata z królem Edgarem. Gdy tylko ujrzała króla, zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Niestety, nie mogła ani rozmrozić jego zimnego serca ani pozostać w jego świecie. Dlatego że pod wpływem jej magii, lód zaczął się topić. Wróciła więc do swego kraju. Wtedy król zrozumiał, że kocha Kirian. Poszedł ją zobaczyć na drugą stronę. Królowa bardzo się ucieszyła ze spotkania, ale piasek zaczął marznąć, a król okropnie się pocić. Kirian więc zmartwiona odesłała go do królestwa Lodu. Po kilku dniach postanowiła pójść na granicę, by choć zobaczyć jego świat. Spotkała tam Edgara. Obaj wzruszeni złapali się po swoich stronach za ręce. I wtedy stała się rzecz niesamowita. Połączyła się ich moc i dwa światy połączyły się w jeden świat. Nie było tam ani zimno ani gorąco. Był to świat dla obu z nich. Niestety, ogromna różnica mocy spowodowała śmierć obu władców. Stali się oni duchami. Według legendy krążą oni po eterycznym świecie... już na zawsze razem.
- Trochę smutne, ale fajna historia. - Nike ziewnęła i zamknęła oczy.
***
- Co? - spytała się kobiety Artemida.
- Chcę twą moc. - powiedziała kobieta. - Całą.
- Dobrze. - Iris wyciągnęła rękę w jej kierunku. Ta złapała ją za rękę i...
***
- Nie będę się powtarzać. - twarz Zeusa była przed twarzą Hery.
- Dobrze, powiem. - Hera nachyliła się nad jego uchem i wyszeptała.
- Gdy byłeś nieprzytomny... Ja... zrobiłam... ci...
- No dawaj! - ponaglił ją Zeus. - Jesteś tchórzem?
- Zrobiłam ci "usta-usta" idioto!!! - wkurzyła się Hera, a gdy zrozumiała, co powiedziała, spaliła buraka. Zakryła usta ręką i wpatrywała się w oniemiałego Zeusa.

Koniec rozdziału 18 cz.5

Ciekawostki:
- Początkowo Frigg miała być elfem.
- Zeus jest magiem transformacji.
- Concordia i Artemida są zupełnymi przeciwieństwami. Nawet ich kolory skóry są skrajnie różne.
- Ulubionym gatunkiem Ateny są książki naukowe. Nie lubi zaś romansów, gdyż nic z nich nie pojmuje.
- Artemida nie umie śpiewać.
- Najpiękniejsze głosy (śpiew) mają: Halia, Concordia i Hera.
- W grupie są 3 osoby na A (Atena, Artemida i Apollo) i 3 osoby na H (Hera, Halia i Hermes).


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 16-10-2014 18:17
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~kasia1791
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 13-10-2014 22:03
Jeszcze, jeszcze, znowu skończyłaś w takim momencie. Akcja tak mnie wciągnęła, że zaczęłam szukać dalszej części, proszę, nie kończ w takich momentach, bo aż nie umiem wysiedzieć z ciekawości co dalej. Powodzenia, dalej czekam na kolejny rozdział i życzę weny mruga.



Icy piękny zestawik mruga

Moja grafika naWB
O my ghulmruga
Zapraszam na moje pierwsze opowiadanie. Proszęmruga
KLIK
Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 16-10-2014 18:00
48556438 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Smoczy_Plomien
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 16-10-2014 18:16
A oto jestem! Bardzo Cię przepraszam, ale z powodu remontu nie miałam neta i nie miałam możliwości przeczytania...
Oczywiście, pierwsze za co się zabrałam, to za przeczytanie Twojego opowiadania. Jestem zadowolona. Najświeższy rozdział jest super, serio, tylko mogłaś lepiej opisać minę Zeusa. Jakoś tak to "oniemienie" nie przemawia do mnie. Trzeba było jakoś bardziej to opisać, no nie wiem, może coś w stylu, że szeroko wyszczerzył oczy, usta mu się otworzyły, zbladł jak papier. Coś w ten deseń.
Zgłaszam sprzeciw! W ciekawostkach powinno być napisane, że to Hera ma najładniejszy głos, nie mówię, że inne mają brzydko śpiewać, ale Hera powinna być "naj", ponieważ to ona jest czarodziejką muzyki. Coś czuję, że zaczynasz odbierać jej atuty na korzyść innych, a tak nie powinno być. Chyba że się mylę, to sorry.
Ee... Ta scena z oddaniem mocy była trochę mało realistyczna. Jakoś trudno mi uwierzyć, że Irys tak o oddałaby jej swoją moc. Przecież na początku to jest zawsze taki szok, trzeba przemyśleć wszystkie za i przeciw, trochę się zastanowić, dopiero potem z żalem poświęcić się. Trochę to wyglądało jakby miała, za przeproszeniem, swoją moc daleko w czterech literach.
Mam nadzieję, że nie obrazisz się za te słowa. Wiedz, że ja chcę dla Ciebie jak najlepiej i wytykam Ci Twoje błędy, abyś na przyszłość ich unikała i starała się je poprawić. Dzięki temu będzie jeszcze lepiej.
No, to tyle na dzisiaj. Standardowo czekam na next, w szczególności na reakcję Zeusa, ale taką ustną xdd. Oczywiście chodzi mi o słowa, jakiś komentarz, ale czynem także nie pogardzę, wręcz przeciwnie xD.




(c) ja, hehe

Zapraszam:
- moje opowiadanie - Zmierzch bogów
- mój blog - W zakamarkach mojej duszy
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 16-10-2014 19:23
Kasia1791, to fajnie uśmiech. Bo opowiadanie powinno wzbudzać emocje.

A co do Smoczej. Nie musisz przepraszać, bo po numero uno WB nie działało i po drugie, bo nie masz za co (i tak dziwię się czemu to komentujesz?).
Co do Zeusa, minę i jego reakcje dogłębniej mam zamiar napisać w nast. rozdziale.
Hera jest czarodziejką muzyki right batt innym dziewczynkom coś się od życia należy tyż co nie :p?
I kto powiedział że ona oddała moc?!

- Co? - spytała się kobiety Artemida.
- Chcę twą moc. - powiedziała kobieta. - Całą.
- Dobrze. - Iris wyciągnęła rękę w jej kierunku. Ta złapała ją za rękę i...


Nie ma nic :<, głuptasku (nie obraź się).


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 16-10-2014 21:22
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
użytkownik usunięty
Dodane dnia 16-10-2014 20:18
Jak mogłaś! Skończyć w takim momencie, no wiesz ty co xD? Nie mogę się doczekać reakcji Zeusa na to "Zrobiłam ci usta-usta idioto!" xD. Chyba go trochę zatkało xD. Ciekawa jestem jak Iris i Artemida zdobędą tą książkę. Nie chce mi się wierzyć, że któraś z nich mogłaby stracić moc, a znając Ciebie, na pewno coś wymyślisz. Oczywiście czekam na next i życzę duuuużo weny!



Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 16-10-2014 21:26
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 17-10-2014 23:42
Miyako (nie mogę się za nic przyzwyczaić do nowego nicka xp), życz, by życzenie twe zostało wysłuchane, bo weny mi brakować zaczyna smutny.

Rozdział 18 cz.6 "By ratować Nike"

Iris podała swą dłoń kobiecie i...
ta przybrała poważną minę po czym zaczęła głośno rechotać i puściła jej rękę.
- Coś nie tak? - spytała się Iris
- Ty tak serio? - kobieta złapała się za boki.
- O co pani chodzi? - rozłożyła ręce Artemida.
- Hahaha. Ty pomyślałaś, że zabrałabym ci moc? - w końcu przestała się śmiać - Byłam czarodziejką i nie jestem aż tak wredna. Proszę.
Oniemiała Iris wzięła od niej tomisko, po czym ta zniknęła.
- Dziwna staruszka. - stwierdziła Artemida, po czym pociągnęła dalej zaskoczoną totalnie
Iris do wyjścia.
***
Zeus zamknął otwarte usta i usiadł. Nie mówił nic. Zmarszczył swe czoło.
- Zeus? - powiedziała Hera.
Ten pokazał jej palcem, że ma być cicho. On sam zaczął o czymś myśleć, ale o czym tego Hera nie wiedziała. Hera i Pixies rozłożyły ręce.
***
- Zaraz Iris przyjdzie - powiedziała Concordia, gdy tylko Nike otworzyła oczy.
- Ok. - ta wymamrotała.
- Jesteśmy! - Concordia usłyszała za sobą krzyk Artemidy.
Gdy tylko wylądowały obok Nike, Iris wzięła się w garść i spojrzała na księgę.
Tytuł jej brzmiał "Księga Nieba". Otworzyła księgę i zaczęła czytać:
- Niebo nad niebami, usłysz mój nikły głos w przestrzeni. Uratuj córkę świata, dając jej życiodajny tlen. Proszę.
Zerwał się potężny wiatr, uniósł on Nike i wkoło niej stworzyła się trąba powietrzna.
Gdy wreszcie przestało wiać. Concordia dotknęła czoła Nike i wyszeptała dwa słowa szczęścia:
- Gorączki brak.
***
- Jak długo on ma zamiar tak siedzieć? - Frigg ruszyła figurą szachową. - Szach mat, Arachne.
Ta wycharczała coś w złości. Hera rozłożyła ręce i spojrzała w twarz Zeusa.
- Ma ładne oczy. - stwierdziła - Kurczę, o czym myślę?
I poszła pograć w szachy z Frigg.
***
- Jesteśmy! - Iris krzyknęła w progu i weszła do salonu.
Zeus leżał na podłodze z krwawiącym nosem, a nad nim wstała czerwona, rozjuszona Hera.
***
(Żeby lepiej zrozumieć co wydarzyło się w frag. pow. należy cofnąć się chwilę)
- Mam! - Zeus zerwał się ze swojego siedziska. Po czym pociągnął za rękę Herę i...
namiętnie swymi wargami pocałował jej wargi. Ta po chwili, gdy się odsunął, walnęła go w sam środek twarzy, czyli nos.
***
(Wracajmy do chwili, gdy weszli nasi podróżnicy)
- Co jest? - do pokoju weszła Artemida.
- Nic ci nie jest? - zmartwiona Concordia spytała Zeusa.
- Już nic. - ten uśmiechnął się triumfalnie i wziął od niej chusteczkę ocierając nos od krwi. - Nice shoot.
Ta ostatnia uwaga niewątpliwie skierowana była do Hery.
- Idę zrobić kolację - powiedziała i wyszła z pokoju.
Frigg podniosła wzrok znad szachownicy i spojrzała w nowo przybyłych, i wtedy...
jej oczy rozszerzyły się, podleciała do Halii i powiedziała:
- Jakie piękne masz włosy. - pięknym i słodkim głosikiem.
- Dziękuję. - uśmiechnęła się do niej życzliwie Halia. - Ty masz za to piękną cerę.
- Co się dzieje? - zdziwiła się Iris.
- To zawieranie jednej z najmagiczniejszej więzi. - Atena powiedziała i przysunęła się bliżej "widowiska".
- Czy mogę zostać twą bliźniaczą wróżką? - spytała się w końcu Frigg.
- To będzie zaszczyt. - wyciągnęły do siebie ręce (jedna malutką, a druga normalną).
- To wzruszające. - powiedziała Concordia po czym...
zemdlała.
***
- I jak? - Artemida po położeniu Concordii do łóżka, nałożyła jej kompres.
- Lepiej. - uśmiechnęła się ona słabo.
- Musisz się przespać.
- Tylko nie sen. - ta mruknęła.
- Czyli muszę to zrobić. - położyła na jej czoło kompres i to było ostatnim co pamiętała Concordia.
***
- Czyli jestem tu. - westchnęła - Muszę to zrobić.
- Co? - znowu on.
- Nie baw się ze mną, Fobos. - twardo powiedziała Concordia.
- Czyli już wiesz. - ten powiedział.
Odwróciła się. Ta jego mina kpiąca, ta jego czarna czupryna i jasna cera. Czemu musi być aż tak przystojny? Niestety, to fakt, kobietom podobają się dranie. Ale to nie zwalnia go z tego, by krzywdził jej bliskich.
- Wyzywam cię.
- Hm? - ten przekrzywił głowę.
- Ja, Concordia Rosality, wyzywam cię, Fobosie, do pojedynku magicznego, który odbędzie się pojutrze wieczorem w pobliskim lesie.
Ten chwilę milczał po czym rzekł:
- Zgoda. - z tym swoim kpiącym uśmiechem. - Ale co teraz?
Zaczął iść w kierunku Concordii.
- Nie zbliżaj się! - krzyknęła.
- Czemu? - znowu uśmiech.
- Zostaw mnie w spokoju, Fobosie!
- To nie była odpowiedź. - powiedział, był teraz przed nią.
- Jesteś złem. - Concordia cofnęła się o kilka kroków.
- Tak. Jestem diabłem, a ty aniołem. Jesteś Zeusem, a ja Hadesem. Jesteś światłem, a ja ciemnością. Jestem całym złem tego świata, a ty dobrem.
Im bardziej Concordia się cofała, tym Fobos się zbliżał.
- I dlatego cię tak pociągam. - wyszeptał jej na ucho.
- Niekoniecznie - powiedziała i przestała się cofać, bo wiedziała, że nie może uciec.
- Wracaj do świata snów. - pokazał jej portal za sobą.
Ta szybko pobiegła i przeszła przez niego.
Gdy zniknęła, Fobos pstryknął. Pojawiła się kanapa, stolik i zestaw herbaciany.
- Pytanie tylko, co wybierzesz. - usiadł i nalał sobie herbaty. - Dobro, czy Pokusę?
Zachichotał i zaczął spokojnie pić.
***
Atena przewracała się z boku na bok.
- Ona to robot... Nic nie czuje... Słyszałaś, że nie wiedziała co to szczęście...?
Znowu słyszała te głosy.

***
- Kocham ją. - weszłam wtedy bardzo cicho do domu i podsłuchiwałam pod drzwiami.
- To głos taty. - pomyślałam wtedy.
- A co z Halią?! - mama wtedy krzyczała - To twoja córka.
- Zajmiesz się nią. - ten gnojek to wtedy powiedział.
- Jak to?! Jesteś jej ojcem!
- Będę dawał pieniądze.
- Ona nie potrzebuje pieniędzy, a ojca. Chcesz zawalić te wszystkie nasze wspólne lata?
- Kocham ją! - znowu powtórzył - Żądam rozwodu!
Halia obudziła się. I poszła po chusteczki.

***
Hera nie mogła zasnąć, wstała i otworzyła okno.
- Ciekawe gdzie jest Ares... - mruknęła.
- Tutaj. - mały elf z rudą czupryną wpatrywał się intensywnie w Herę swoimi niebieskimi oczyma.
- AAA! - krzyknęła Hera, ale szybko się opanowała. - Co tu robisz? - spytała go szeptem.
- Nie mogę odwiedzić mojej "siostry"?
- Co u pana Aresa? - uśmiechnęła się Hera.
- Dużo. - powiedział uśmiechnięty.
- Co z twoim nosem?
- Walnąłem się w kant.
Rozmawiali tak chwilę..

Koniec rozdziału 18 cz.6 (ostatnia część :ziewuśmiech

Ciekawostki:
Pewien fragment został ukryty na życzenie autora. Zaloguj się aby go zobaczyć.
to najświeższy news (nie chce mi się więcej pisać).


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 18-10-2014 19:32
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Smoczy_Plomien
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 18-10-2014 20:26
- I dlatego cię tak pociągam. - wyszeptał jej na ucho.


Jeden z najlepszych tekstów w całym Twoim opowiadaniu! Serio! Jak ja kocham takie docinki xdd.
Cóż, rozdział był bardzo ciekawy. Oczywiście, jak zawsze, muszę wtrącić swoje trzy grosze. Czy mi się zdaje, czy Ares to nie jest przypadkiem Zeus? Teraz zauważyłam tą podobiznę pomiędzy nimi mruga.
Cóż, jestem bardzo ciekawa przebiegu akcji, w szczególności, kto wygra pojedynek. Robisz zakłady (xd)? Osobiście stawiam na Fobosa, jakby co...

Niestety, to fakt, kobietom podobają się dranie.


Hahaha! Zgadzam się w zupełności, przynajmniej w moim wypadku xd. Jeżeli chodzi o mnie, to strzeliłaś w dziesiątkę!

Ogólnie to ten rozdział bardzo, ale to naprawdę bardzo mi się podobał. Było tutaj wiele fajnych "tekstów", Zeus mnie rozwala. Bardzo podobają mi się charaktery tych postaci, świetnie je dobrałaś. Najbardziej podoba mi się to, że utrzymujesz u wszystkich te same cechy, nie zapominasz o nich i ich nie zmieniasz, to bardzo u Ciebie lubię.





(c) ja, hehe

Zapraszam:
- moje opowiadanie - Zmierzch bogów
- mój blog - W zakamarkach mojej duszy
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 19-10-2014 13:42
Dobra, robimy zakłady :D.
Jak na razie na Fobosa:
- Smocza.
A na Concordię nikt.
Ktoś chce jeszcze zrobić zakład?
Do wygrania dedykacja albo, nie wiem, zestaw lub inne pierdołki XD.


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 19-10-2014 14:49
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
użytkownik usunięty
Dodane dnia 19-10-2014 18:08
Haha, zdziwaczała staruszka xD. Moment z zawieraniem bliźniaczej więzi jest taki uroczy... I uwaga, uwaga, jeden z największych plusów tego rozdziału - reakcja Zeusa. Po prostu rozłożyłaś mnie na łopatki. Spodziewałam się wszystkiego, tylko nie tego, że ją pocałuje xD. Drugi największy plus - moment z Coco i Fobosem. Podobnie jak Smocza, kocham takie docinki. Bez nich nie ma dobrej książki ani opowiadania xD. Jestem bardzo ciekawa, kto wygra, biorąc pod uwagę siłę i możliwości, stawiałabym na Fobosa, ale nie zdziwiłabym się, jeśli wygrałaby Coco. Cóż, mam nadzieję, że pomysły Ci się nie wyczerpią, bo byłabym załamana. Jeszcze raz życzę weny, czekam na next uśmiech.



Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 20-10-2014 12:47
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 20-10-2014 16:50
Miyako (znowu brak skojarzeń xp), thanks fo the opinion (nikt by po moim opku przecież nie płakał, bo na forum są dużo lepsze opka od mego).
Co do zakładów, zrobimy tak, że jeżeli wygra Fobos, może o coś poprosić Smocza, a jak wygra Concordia, Miyako (ps. przegrana dostanie prezent tyż, ale nie tak czadowy xp).
Nie ustalałam więc zwycięzcy, by było to pod wpływem weny.

Rozdział 19 "Walka wieczorkiem"

- Idź już lepiej spać - Ares skomentował ziewanie Hery.
- Masz racje. Dobranoc. - Hera zamknęła okno i poszła się położyć do łóżka.
Ares poleciał do góry i usiadł na dachu. Była piękna gwiaździsta noc.
- Hej! - usłyszał nagle coś pod sobą.
Zerwał się szybko, bo wygodnym siedziskiem okazała się... Frigg.
- Ile razy muszę to powtarzać?! Trzeba uważać, gdzie się siada, bo ktoś kto śpi może się stać pufą! - po tym zdaniu przestała strzepywać sukienkę. - Tak jak myślałam.
Wpatrywała się teraz w osłupiałego Aresa.
- Jesteś ohydnym elfem. - powiedziała. - Czemu "przebierasz" się za Zeusa?!
Ares zrozumiał, że trzeba zwiewać, ale Frigg była szybsza. Za pomocą portali dogoniła po chwili uciekiniera.
- Mów! - krzyknęła i rozstawiła portale tak, by elf nie mógł wyjść.
- Po co ci to potrzebne, wróżyczko? - Ares objawił swą elfią naturę.
- Pixie jak już. Porozmawiajmy. - powiedziała teraz łagodniej.
- Czemu mam z tobą rozmawiać?
- Nasze rasy się nienawidzą. Tak, ale chcę to wyjaśnić. - nie dawała za wygraną - Nikomu nie powiem.
Ostatnie zdanie, które dodała uspokoiło elfa.
- Powiem jutro. - oświadczył.
- Dobrze. - Pixie westchnęła i puściła elfa.
***
- Niedziela. - Iris tańczyła w koło stołu wesoło.
- Możesz już przestać? - zirytowana Hera przestała jeść na chwile płatki. - Nie musisz krzyczeć z samego rana.
Iris westchnęła i usiadła do stołu.
Wszyscy wesoło dyskutowali. Znalezienie księgi było przełomowym odkryciem. Tylko Concordia i Artemida miały markotne miny.
W pewnym momencie Artemida wstała od stołu i poszła do pokoju, a za nią poszła Concordia.
- Ciekawe, co się stało. - pomyślała Atena. - Gdy wspomniałam o zakupach, ta nic nie zareagowała.
Atena z silnym przeczuciem, że zdarzy się coś złego, pochłonęła następną kanapkę (roboty Perseusza i Hermesa).
***
- Spakowana? - spytała się Concordia.
Artemida pokiwała głową i wzięła do ręki mapę lasu, i inne rzeczy przygotowane przez Concordię.
- Jak się czujesz? - Concordia pogłaskała ją po głowie.
- Dobrze. - skłamała Artemida. Wiedziała, że czeka ją więzienie.
- Pamiętaj o pożegnaniu.
Artemida przytuliła Concordię mocno. Concordia uśmiechnęła się i obiecała, że wyjaśni wszystko z resztą, by się o nic nie martwiła. Artemida wyskoczyła przez okno, bo wiedziała, że nic teraz jej nie będzie. Concordia pomachała jej jeszcze z okna.
- Spójrz na mapę. - powiedziała.
- Teraz w lewo. - usłyszała ostry głos.
- Czy zdążę przed... no wiesz czym?
- Tak. Pamiętaj o barierze. Zaklęcie jest w plecaku.
***
- Gdzie Artemida? - zdziwiła się Iris, gdy na dół zeszła tylko Concordia.
- Ma pracę dorywczą. - powiedziała Concordia.
- Czemu ona kłamie? - pomyślała Atena.
Wybiła godzina trzynasta.
- Idę na zakupy. - powiedziała Atena i wstała. - Ktoś chce iść?
- Ja chętnie. - powiedziała Halia.
Atena westchnęła, Halia była według niej naprawdę trudna w rozmowie.
- Chłopcy? - spytała się Halia. Perseusz i Orion posłusznie skończyli herbatę.
***
- Jesteśmy? - spytała się Artemida.
- Na to wygląda. Zacznij zaklęcie.
Artemida położyła plecak i wyjęła kartkę papieru.
- Ludzie to stworzenia niepotrzebne tu. Niech bariera otoczy to miejsce. Niech nie wpuszcza póki nie powiem do kiedy Ziemian. Niech krew się nie przelewa...
Nad lasem przez chwile błysnęła powłoka, ale po chwili stała się ona niewidzialna.
- Wszystko gotowe. - uśmiechnęła się Artemida.
- To dobrze. Teraz tylko czekać trzeba.
Artemida przeszukała plecak.
- Spójrz. - powiedziała i coś z niego wyjęła.
- Przecież widzę. Tylko co to?
- Krzyżówki. - Artemida roześmiała się. - Ta nasza Coco.
***
- To tu pracujesz? - Halia stała przed dużym budynkiem.
- Tak. Jest tu duży wybór. - odpowiedziała Atena.
- Ale, co z zakupami? - westchnęła Halia.
- Ja tam nie wchodzę. - powiedział stanowczo Orion i wziął od dziewczyn torby.
Atena weszła razem z Perseuszem i Halią do budynku.
Było tu dużo regałów i tysiące książek.
- Wow. Jak tego dużo! - Halia rozejrzała się.
- Ciiii. - usłyszała za sobą miły głosik.
Odwróciła się, stała tam siwowłosa staruszka. Jedyną młodą rzeczą w jej ciele były jej oczy. Te przenikliwe, zielone oczy z błyskiem w oku były tym, co odmłodniało kobietę o jakieś dziesięć lat.
- Jestem pani Hoppkins. - powiedziała staruszka - Witaj, Ateno i Perseuszu. Szukacie czegoś?
- Nie. - powiedziała Atena i wskazała na swoją współlokatorkę. - To Halia.
- Macie takie ładne imiona. - uśmiechnęła się pani Hoppkins i zniknęła im z oczu.
- To była właścicielka. - wyjaśniła i złapała Halię za rękę w celu zaciągnięcia i pokazania działu muzycznego.
***
- Czemu to zrobiłeś? - odważyła się wreszcie spytać Hera, gdy Iris poszła opiekować się Nike. A reszta poszła z nią.
- Co? - Zeus spytał.
Hera walnęła facepalma. Jaki głupek, pomyślała zapewne.
- Kiss. - wyszeptała zdenerwowana.
- Aaaa. - Zeus wreszcie zrozumiał. - By sprawdzić czy kłamiesz.
- Co? - Hera rozszerzyła oczy ze zdziwienia.
- Jak byłem nieprzytomny. Poczułem coś ciepłego na ustach.
Hera zdenerwowała się zupełnie.
- Taki błahy powód, by kraść mi całusa... - furia zaczęła w niej rosnąć. - Jak śmiałeś?!
Wstała ze swojego miejsca i wskoczyła Zeusowi na plecy. Zaczęła go dusić.
~ Co tam gołąbeczki? - do pokoju wleciała Frigg. - Czas na amory?
- To nie tak. - Hera zeszła z Zeusa. - Nie wymyślaj niestworzonych rzeczy!
~ Hera i Zeus figlują. - zaczęła powtarzać w kółko, latając dookoła Hery, która za każdym razem mówiła, żeby przestała i próbowała ją złapać.
Zeus zaczął chichotać, po czym niezauważony wyszedł.
***
- Ile jeszcze? - Artemida skończyła już szesnastą krzyżówkę.
- Niedługo.
- Boję się. - wyjąkała Artemida.
- Przecież to nie pierwszy raz. - zdenerwował się ostry głos.
Artemida westchnęła i położyła się na twardym podłożu. Była teraz w ruinach jakiegoś zamczyska.
- Tylko nie chrap. - powiedział głos i ucichł.
Artemida już spała.
***
- Koniec. - Halia westchnęła i wyszła z budynku z Ateną i Perseuszem.
- On zawsze znajdzie publikę. - sfrustrowana Halia wskazała na Oriona, który rozmawiał z grupką jakiś nastolatek.
- Orion... - Orion słysząc głos Halii pospiesznie pożegnał dziewczyny i podszedł do niej.
- Czy ty zawsze musisz gadać z innymi dziewczynami? - wycharczała i wzięła zakupy od niego.
- Więc jednak zazdrosna. - Halia powstrzymała się, by nie uderzyć go reklamówką (bo były w niej jajka i nie chciała ich stłuc).
- Na motory. - ogłosiła i wszyscy ruszyli.
***
- Dobrze, już czas. - powiedziała Concordia do siebie.
Ostrożnie wyszła z pokoju i nie chcąc zostać zauważona szybko i na palcach wyszła z domu. Pobiegła do lasu nieopodal. Po chwili znalazła się na polanie.
- Jestem! - krzyknęła dość głośno.
Przed nią pojawił się Fobos.
- Pojedynek czas zacząć. - uśmiechnął się do niej.
- Strażniczki Ziemi! Enchantix!
***
Z oczu Concordii popłynęły łzy, po chwili łzy te zaczęły płynąć w górę i związały włosy Cocncordii w zgrabny warkocz. Concordia zakryła oczy rękoma, po chwili otoczyła ją złota maź. Gdy zniknęła, miała już ona na sobie złoto czerwoną sukienkę w stylu bombka i czerwone rzemyki z złotymi kryształkami. Concordia wzniosła swe ręce w górę i pojawiły się jasnoróżowe rękawiczki do łokcia. Concordia zakreśliła koło i pojawił się karminowy flakonik w kształcie kropli i skrzydła.
***
- Może skoczymy do lasu po grzyby na kolację? - zahamował nagle Orion.
- Możemy. - powiedziała Atena.
- Co to za las? - spytał się Perseusz.
Atena wyjęła mapę i wyjąkała:
- Herswish...
***
- Gotowa. Zacznijmy. - Fobos rozprostował palce. - Panie przodem.
- Dusza morza. - Concordia rzuciła czarem w Fobosa.
Ten w ostatniej chwili uniknął czaru:
- Nieźle.
- Nie komentuj! Walcz!
- Zgoda. Mgła koszmarów.
Pojawiła się gęsta jak zupa mgła, która owiła całą polanę.
- Znowu to samo. - Concordia chciała podlecieć do góry ale...
- Co to? - Concordia poruszała skrzydłami coraz energicznej, ale one nie zamierzały lecieć.
- Gdy nie zauważyłaś, odbiłem twój czar. Teraz nie polecisz. - rozległ się głos Fobosa.
- Nie chowaj się! - Concordia starała się rozglądać na boki, by nie zostać zaskoczoną.
- Dlaczego? Ale jak chcesz. - z mgły wyłoniła się jego postać.
- Kostka Jelltaru! - wycelowała w niego małymi, żelowymi kulkami.
Przeniknęły one przez Fobosa.
- Ale jak? - zdziwiła się Concordia.
- Jestem panem koszmarów. Z tą mgłą panuję tu. - wyjaśnił.
- No jasne. - pomyślała Concordia. - Wystarczy zmienić jej strukturę.
- Structura cambiatio! - krzyknęła.
Mgła Fobosa zniknęła.
- Jesteś mądra. Po co podpowiadałem. - mruknął tylko.
- Kula Wody! - wycelowała w Fobosa.
Ten odbił strzał w Concordię.
W ostatniej chwili odsunęła się na tyle, by przeleciał on obok.
- Dawaj. - kpiąco zwrócił się do niej.
- Czarna substancja - Blacktrian!
Fobos znowu odbił strzał, ale tym razem Concordia nie zdążyła się odsunąć. Jej czar oplótł jej ciało. Nie mogła się ruszyć. Była do ramion zastygnięta w mazi.
Fobos zaczął klaskać:
- Twoja złość na mnie była tak duża, że przestałaś myśleć.
Zaczął się do niej zbliżać.
Concordia próbowała się poruszyć, ale nie mogła. Nie mogła rzucić czaru zmiany struktury bez rąk.
Fobos był już przed nią. Podniósł rękę i złapał ją za szyję. Nie mogła teraz spuścić z niego wzroku.
- Co czujesz do mnie? - spytał przytrzymując ją mocno.
- Nie powiem. - zaklinała się w myślach i starała się nie patrzeć wprost w jego czarne oczy.
Szybko zamknęła oczy.
- Nie chcesz powiedzieć? - spytał. - Przecież wygrałem.
Concordia czując, że substancja trochę się rozluźniła zaczęła ruszać ręką w celu wydostania się.
- Muszę więc wziąć nagrodę sam. - uśmiechnął się kpiąco.
Przyciągnął jej twarz do swojej. Jego wargi prawie dotykały jej warg.
- Nie! - Concordia wywołała wybuch, który odrzucił Fobosa na pobliskie drzewo.
- Ja wygrałam. - uśmiechnęła się i podeszła do niego.
Ten złapał się za głowę. I powiedział tylko:
- Tak, rybeńko. - i zniknął.
***
- Dziwne. Poczułam jakąś falę energii. Jakbym przechodziła przez barierę. - powiedziała Atena.
- To niemożliwe. To zwykły las. - roześmiał się Orion.
***
- Czuję niebezpieczeństwo. - Concordia usłyszała czyjś głos w głowie. - Twoi przyjaciele są w niebezpieczeństwie. Musisz ich ratować! Las Herswich!
- Las Herswich.. - zdziwiła się Concordia. - To tam udała się Artemida!!!
- Szybko!!! - poleciała do domu.
***
- I wtedy powiedziałam jej, że też lubię muzykę. - opowiadała o Halii Frigg.
- Szybko!! Chodźcie!!! - wbiegła do salonu Concordia.
- Co się stało? - zdziwiła się Iris.
- Nie ważne. Chodźcie!!! - Concordia wybiegła.
- Za nią. - zarządziła Iris.
***
- Jakie stare zamczysko. - powiedział Perseusz.
- Może wejdziemy? - zaproponował Orion.
- Ok. - zgodziły się dziewczyny.

Nie wiedziały, że w tym zamku spał ktoś, kto wolał nie być budzony...

Koniec rodziału 19.
c.d.n.

Ogłaszam więc, że wygrała Miyako, ale Smocza też dostanie prezent tylko mniej cool.
Więc jakie macie prośby :p?


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 20-10-2014 17:50
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~LadyCherrie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 22-10-2014 07:14
Uwielbiam to opowiadanie. Można się śmiać przy jego czytaniu, ale momentami trzyma w napięciu. Kocham wszystkie wątki z Concordią i Fobosem oraz z Herą. Fajnie, że opisujesz transformacje czarodziejek i czary rzucane podczas walki. Nie rozumiem tylko w którym momencie Ares zamienił się z Zeusem, ale to raczej wynika z mojego roztrzepania i możliwe, że pominęłam kluczowy wątek. Jestem ciekawa jaki wpływ na opowiadanie będzie mieć Gaja. Może i ona będzie w tym zamku? No cóż, nie pozostaje nic, tylko czekać na kolejny rozdział i się dowiedzieć. Nie ukrywam, że jestem ciekawa, co będzie dalej. Weny!


#TeamDelia
The problem with a good book is
You want to finish the book,
but
You don't want to finish the book.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
użytkownik usunięty
Dodane dnia 22-10-2014 18:50
Yay, wygrałam! (chyba xD). Weź, znowu! Jak możesz kończyć w takim momencie! Haha, Zeus miał bardzo ważny powód, żeby skraść całusa, nie ma co. Czekam na wyjaśnienia dotyczące Aresa. Nie daje mi to spokoju. Bardzo polubiłam Frigg, nie jest taką typową Pixie. Ma fajny charakterek. No i co się dzieje z Artemidą? Mam nadzieję, że w kolejnym rozdziale się tego dowiem xD. Po każdym rozdziale chcę więcej i więcej, nie waż mi się mówić, że brakuje pomysłów. Weeny!

Miyako, ograniczysz nadużywanie "xD"? :) //Cat



Edytowane przez Cattie dnia 23-10-2014 16:17
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 25-10-2014 14:28
Wchodzę po dużej przerwie, a tu dwa komenty. Jej!

Lady Cherrie, dzięki za koment (nowy czytelnik - mega hapi me).
Gaja będzie istotna (nie w zamku xp), a co do Aresa i Zeusa... Dowiecie się tego, bo ma zamiar to powiedzieć Frigg.
Hey, Miyako (lubisz Frigg? Niestety zajęła ją już Halia xp).
Następny rozdział już niedługo.


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 25-10-2014 17:33
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Smoczy_Plomien
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 25-10-2014 17:43
No cóż, fochłam się, lecz postanowiłam jednak skomentować ten rozdział foch.
Przede wszystkim jestem zrozpaczona, że Fobos przegrał... To było nie fair, bo od samego początku miałaś to uknute... Ciekawa jestem, co takiego stanie się Atenie i reszcie. Nie mówię o Artemidzie, bo mniej więcej kojarzę fakty i wiem czego się spodziewać.
Ha! Wiedziałam, że Zeusa i Aresa coś łączyło! Szczerze to powiem, że było to zbyt proste. Po tym nosie było można się zorientować. Chyba że zaraz zaczniesz się z tego wykręcać, żeby mi na złość zrobić xdd (bez uraz, trochę się z Tobą droczę xD).
Jeżeli chodzi o mnie, to ja żądam więcej Hery i Zeusa! Chociaż relacje pomiędzy Fobosem i Concordią są bardziej ciekawe, to i tak moimi "naj" są Hera i Zeus, więc chcę więcej z nimi akcji.




(c) ja, hehe

Zapraszam:
- moje opowiadanie - Zmierzch bogów
- mój blog - W zakamarkach mojej duszy
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Crazy Princess
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 25-10-2014 18:41
Rozdział 19 cz.2 "Artemida? To ty?"

- Gdzie jedziemy? - spytał się Apollo.
- Do lasu Herswich! Szybko! - motory ruszyły.
- Co się dzieje?! - spytała się Hera.
- Artemida! Artemida jest tam! - krzyknęła Hera.
- Jak to? A co ona ma z tym wspólnego. - zapytała się Iris.
- Dziś pełnia. - powiedziała tylko Concordia. - Szybciej!
***
- Ktoś tam chyba leży. - zauważyła Atena.
- Rzeczywiście. Sprawdźmy to. - powiedział Orion.
- To Artemida. - zdziwił się Perseusz.
- Artemida! - potrząsnęła dziewczyną Halia.
Artemida pomału otworzyła oczy.
- Co tu robicie?! - krzyknęła przestraszona. - Ona zaraz przyjdzie!
- Kto? - spytała się Halia.
- Uciekajcie! - zaczęła ich pchać. - Concordia!
Ktoś wpadł do środka.
- Jestem! - usłyszeli głos Concordii.
- Zabierz ich. Zanim przybędzie.
Concordia podbiegła do nich i chwyciła Apollo.
Nagle przez dach ruin dało się zobaczyć księżyc w pełni.
- Za późno! Ona! - Artemida zemdlała.
- Szybko! - zaczęła ciągnąć Apolla.
Podbiegła do drzwi.
- Zatrzasnęły się!!!
Apollo, Halia, Atena, Perseusz, Nike, Zeus, Hera, Orion, Iris i ona byli uwięzieni.
Zaraz to nastąpi...
Artemida nagle wstała.
- Charakterus Transformus.
Concordia zaczęła walić w drzwi.
- Co się dzieje?! - spytała się Iris.
- Za późno. - powiedziała tylko Concordia.

Artemida zaczęła się zmieniać. Jej włosy były teraz koloru karminu. Jej biała sukienka była teraz dwuczęściowym, czarnym kostiumem. Gdy otworzyła oczy... Jej oczy były teraz mocniej pomarańczowe z prostymi źrenicami.
- Witam. - uśmiechnęła się, pokazując duże, obnażone kły.
***
- Dziś pełnia. - mruknęła pani Faragonda poprawiając włosy.
- Czy coś się dzieje, pani Faragondo? - spytała jej pani Gryzelda przestając na chwilę tasować notatki i dokumenty.
- Bardzo złego, Gryzeldo. - powiedziała dyrektorka. - Dziewczyny są w wielkim niebezpieczeństwie.
- Dlaczego jeśli mogę pani spytać? - podeszła do biurka.
- Usiądź, Gryzeldo. - powiedziała Faragonda. - Czy wiesz co to takiego zapieczętowanie?
- To zabezpieczenie mocy lub duszy w danym przedmiocie. - odpowiedziała Gryzelda.
- Tak. Ale można ją też pieczętować w osobach.
- Nigdy o tym nie słyszałam proszę pani.
- Hekate, o której właśnie ci mówiłam, została zapieczętowana. - powiedziała dyrektorka zniżając głos. - Więcej nie mogę ci powiedzieć.
Gryzelda wstała i pożegnała się z panią Faragoną.
- Biedna pani Faragonda. Poświęca nawet swoją małą Herę by ratować świat. - pomyślała pani Gryzelda, patrząc ostatni raz na księżyc.
***
- Uciekajcie, zajmę się nią. - powiedziała Concordia i stanęła przed nimi.
Reszta posłusznie uciekła przez drzwi, które zostały wyważone.
- Concordio. Kopę lat. - uśmiechnęła się "Artemida".
- Hekate. Proszę, zostaw ich.
- Zawsze miałaś dobre serce, Concordio. Ale ja chcę pić.
- Zostaw ich. Mówię raz ostatni. - powiedziałam.
- Postaram się. - uśmiechnęła się Hekate. - Ale trzymaj mnie, zanim zacznie się piekło.
- Rozumiem.
***
- Nie rozumiem. - zaczęła dyszeć Iris. - Co się dzieje?
- Biegnij. Wolę nie stanąć teraz z Artemidą twarzą w twarz.
Halia biegła po czym się potknęła.
Atena zauważyła to i pozwalając by Hera i Zeus przebiegli cofnęła się do niej.
Podała jej ręce. Halia spróbowała się podnieść, ale zaraz syknęła z bólu.
- Skręciła kostkę. - krzyknęła Atena do Oriona. - Pomóżcie.
Orion cofnął się i wziął Halię na ręce.
- Zostaw mnie, bo wolno biegniemy. - mruknęła Halia.
Orion nic nie powiedział, ale nie odłożył Halii.
***
- Ochrona Neptuna. - Concordia owinęła ciało Artemidy, a teraz Hekate niebieskimi płynami.
Księżyc nagle zaczął błyszczeć czerwonawym błyskiem.
Hekate zaczęła krzyczeć.
- Krew. Boli... - syczała Hekate.
Jej oczy zmieniły teraz kolor na czerwony.
Concordia ścisnęła mocniej ręce i ściągnęła brwi.
***
- Przeszliśmy. - krzyknęła Hera z daleka.
- Już blisko. - mruknęła tylko Atena.
Nikt nie zauważył szybko przemieszczającego się cienia.
***
- Nie mogę utrzymać... - syknęła teraz Concordia.
- KREW!!! - kolejny krzyk Hekate przeszył powietrze.
- Czy przeszli? - spytała się siebie Concordia.
- Tak. - ponownie usłyszała nieznajomy głos.
- Czemu mi pomagasz? - spytała się Concordia. - Kim jesteś?
- Jestem czarodziejką, która chroniła kiedyś Ziemię. Wszyscy twoi przyjaciele są bezpieczni. - głos ucichł.
- Bezpieczni. - westchnęła Concordia. - Nie mogę...
Czar znikł. Hekate była wolna.
***
- Daj tą kostkę. - Orion zaczął delikatnie nastawiać kostkę.
- Chyba jesteś miłym facetem. - powiedziała Halia.
- Coś mówiłaś? - Orion odłożył kostkę.
- Tylko że jesteś delikatny jak baba. - skłamała.
- Że co? - wnerwił się Orion.
Halia roześmiała się i sprawdziła kostkę.
- Co teraz? - spytała się Iris.
- Wracajcie do domu. - usłyszała głos, który pomógł się jej przemienić.
- Wracamy. - powiedziała reszcie.
- A co z Coco i Artemidą? - spytała Nike.
- Nie pomożemy im. Wracamy.
Wszyscy ruszyli do motorów.
***
Hekate podeszła do Concordii.
Obnażyła swoje kły i zanurzyła je w szyi osłabionej Concordii. Gdy tylko przestała na chwilę chłeptać jej krew. Usłyszały głos.
- Zostaw ją. - krzyknął ktoś.
- To przecież... Fobos! - pomyślała Concordia.
Hekate skierowała się ku niemu.
Fobos uderzył ją ciemną kulą, po czym korzystając z okazji złapał Concordia w ręce.
- Nie rób jej krzywdy. To Artemida. - powiedziała Concordia.
- Rozumiem, ale musisz mi pomóc. Tylko razem ją utrzymamy.
- Podstaw mnie tylko. Szybko, póki nic nie widzi.
Fobos postawił Concordię.
- Połączony atak. Otchłań Neptuna! - Fobos jedną ręką złapał drugą rękę Concordii, a drugą wycelował w Hekate.
Czar objął ją znowu tylko tym razem ciemnoszarymi płynami.
- Co się z nią stało? - spytał się Fobos.
- Hekate została w niej zapieczętowana, zanim się jeszcze spotkałyśmy.
- Dlaczego? - zdziwił się Fobos.
- Jest księżniczką Lunarii. W naszym kraju funkcjonuje Księżycowa Rada Magiczna. To organizacja, która tak naprawdę nami rządzi. By w przyszłości Artemida była niegroźna wydali rozkaz, by zapieczętowano w niej więzioną przez nich Hekate. Resztę opowiem ci jak to się skończy.
- Krwawisz. Ile to potrwa? - spytał się Concordii.
- Nie wiem. Zazwyczaj trwa to do zmiany koloru księżyca na normalną barwę.
- Musi ci być trudno, króliczku.
- Tak, jest mi trudno. Ale ją kocham. - Concordia ścisnęła mocniej dłoń Fobosa. - Czemu mi pomagasz?
- Nie wiem. Tak po prostu. A ty czemu mi nie powiesz?
- Powiem jak nikt się o tym nie dowie, co powiem i jak nic z tym nie zrobisz.
- Dobrze. Więc co czujesz do mnie?
- Moje serce krwawi, gdy o tobie myślę. Chciałabym z tobą rozmawiać i cię widzieć częściej. Moje serce na myśl o tym, że pewnego dnia znikniesz, zamiera. Nie chcę być w świecie, gdzie nie ma ciebie.
- Jesteś dziwna. - roześmiał się Fobos.
- Tak, wiem.
- Nie możesz być ze mną. Jesteśmy wrogami. - przestał się śmiać Fobos.
- Niestety. Może w innym świecie, miejscu i czasie.
- A może jeszcze na tym świecie. Nic nie wiadomo.
- Znowu się ze mnie nabijasz.
- To nie melodramat, to życie. Nie mów mi tego.
- Mimo to, że taki jesteś. Lubię cię.
- Ja też cię lubię, króliczku. Jesteś miła i puszysta.
- Przestań. - fochnęła się Concordia.
Ale Fobos roześmiał się i ścisnął mocniej rękę Concordii.

Koniec rozdziału 19 cz.2

Ps. Czekam i czekam, a tu brak zadania od Miyako foch.

Special z okazji Dnia Makaronu. (żartuję :łeheheuśmiech
Tak naprawdę to rozdział 19 cz. 2B

- Gryzeldo, co myślisz o tym? - Faragonda podała kartkę Gryzeldzie.
- Co to takiego? - spytała się Gryzelda.
- Projekt komunikatorów dla naszej drużyny. - wyjaśniła pani dyrektor.
- Każdy pasuje do czarodziejki ale... Czemu na komórce Oriona pisze: Komórka Wroga Kobiet?
Faragonda zaczerwieniła się okropnie.
- Mogę spytać dlaczego go pani tak nazywa?
- Widzisz. Pamiętam, że pomógł dyrektor Gryffin zagarnąć uczennice swoimi bicepsami i urodą. Phi.
Gryzelda wyszła i zaczęła się śmiać. Dwie czarodziejki przyjrzały się jej zaciekawione.
- Co tu robicie o tej porze?! Do pokoju i uczyć się do egzaminów! - krzyknęła Gryzelda i dziewczyny uciekły zaskoczone.
- Gdzie teraz jesteś, Hero? - pomyślała Gryzelda i poszła do spania.

Koniec rozdziału 19 cz.2B

wstyd ziew





Smocza się focha xD. Oki. Będzie więcej jeżeli mnie wena do nich poniesie.


All I ever wanted was the world.


I'm like porcelain
Credit dla Arii za av :3
Moja grafa/// Strażniczki Ziemi (OP) /// Winxowe AMV /// Wattpad

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 25-10-2014 19:37
52292437 http://crazyxreversium.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
~Smoczy_Plomien
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 25-10-2014 20:19
Em... Czekaj, czekaj, bo nie jarzę. Oni utrzymywali Hekate w tym "magicznym" zaklęciu i tak po prostu sobie gadali i wyznawali uczucia? Tak jak gdyby nigdy nic? Serio?
Jakoś mi to nie pasuje. Na początku Concordia ledwo co utrzymywała ją swoim zaklęciem, a teraz - na pewno osłabiona - używała sobie magii jak gdyby nigdy nic i w dodatku ucina sobie całkiem miłą pogawędkę z Fobosem, trzymając go za rękę. Okey xD. Całkiem ciekawy pomysł xd.
No, masz mieć tą wenę, bo jak nie będzie więcej akcji z Herą i Zeusem to się całkiem ofocham xdd. Jestem beznadziejna, nie umiem się na nikogo długo fochać...
Ten ostatni, króciutki rozdzialik był po prostu the best! Jakie teksty, no ja nie mogę. O mało z krzesła nie spadłam.
Jest coraz ciekawiej, jestem z Ciebie TAKA dumna xdd. Moja krew placze1 xD. Oby tak dalej i jeszcze lepiej.




(c) ja, hehe

Zapraszam:
- moje opowiadanie - Zmierzch bogów
- mój blog - W zakamarkach mojej duszy
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Strażniczki Ziemi (mój Winx Club)
użytkownik usunięty
Dodane dnia 26-10-2014 19:52
Hmm... Chcesz zadanie? To proszę Cię bardzo: zamawiam dedycię, miniaturkę o Coco i Fobosie (huehuehue, wiem, jestem zua xD), zdrobnienie dla Artemidy oraz żebyś zajrzała do mojego opowiadania. Oczywiście, nie będę bić jak czegoś nie zrobisz xD. Teraz odnośnie rozdziałów. Wiedziałam, po prostu czułam, że Hekate jakoś... "istnieje" w Artemidzie! Fajnie to wymyśliłaś, nie powiem. Wielbię Cię za tą "pogawędkę" Coco i Fobosa! Uwielbiam ich, uwielbiam, uwielbiam. Taka zakazana miłość. Heh, Romeo i Julia (wiedz, że mam na imię Julia xD). Ten króciutki rozdział tez genialny, rozwala mnie pani Faragonda, nazywająca Oriona "wrogiem kobiet"! Już to sobie wyobraziłam ^^. No no, spisałaś się, nie ma co! Życzę, żeby wena jednak przyszła i to jak najprędzej :).

Miyako, nie nadużywaj "xD", proszę! //Cat



Edytowane przez Cattie dnia 26-10-2014 19:56
Strona 4 z 13 < 1 2 3 4 5 6 7 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

^Flamli0
18:57:56 18.04.2024
zapraszam na kolejny komiks ze starą kreską :> KLIK
~EmilyWinxClub0
14:21:20 18.04.2024
Z tym Netlfixem to raczej o nową kreskówkę Rainbow chodziło, nie o reboot
~Vixen0
21:57:52 16.04.2024
20 lat temu to miałam 7 lat XD
~Vixen0
21:56:04 16.04.2024
W sumie 8 sezon podobał mi się za fabułę, i piosenki, 5/10 :>
~Vixen0
21:55:15 16.04.2024
Bo stara kreska, jak i fabuła pierwszego sezonu to święta jest
~Vixen0
21:54:30 16.04.2024
Mam nadzieję że to nie będzie jakaś marna kopia sezonu pierwszego XD
~Vixen0
21:53:04 16.04.2024
Winxa
~Vixen0
21:52:54 16.04.2024
Ciekawe czy będzie miał mega animacje, mam nadzieję że fabuła będzie tak dobra jak na początku Windą
~Vixen0
21:52:18 16.04.2024
Chce już 2025 rok aby obejrzeć ten sezon 9 dla nowego pokolenia XD
~Vixen0
21:52:01 16.04.2024
OMG
^Flamli0
21:43:22 16.04.2024
~kolec 257 16:19:42 16.04.2024 Zdanie się powinno zacząć z dużej litery. Mówię tu o newsie na samej górze
dobrze, że wytłumaczyłeś mi zasady poprawnej pisowni :]
~EmilyWinxClub0
18:40:09 16.04.2024
Przygotujcie się na to że reboot Winxa będzie totalnym pomieszaniem oryginalnego Winxa ze wszystkich sezonów, World of Winx oraz Fate.. aż głowa boli co oni nawyprawiali z tą marką
~EmilyWinxClub0
18:26:05 16.04.2024
W nowym komiksie stroje dziennie z 1/2 sezonu, na okładce Sirenix z 5 sezonu, w komiksie Sirenix z 8 sezonu w starej kresce, też bez zmiany koloru włosów i Selkie. Oni już stracili kontrole xd
~kolec 2570
16:19:42 16.04.2024
Zdanie się powinno zacząć z dużej litery. Mówię tu o newsie na samej górze.
~Vixen0
11:30:05 14.04.2024
Miałam ten magazyn placze
~Vixen0
11:29:48 14.04.2024
Ale nostalgia mi się włączyła
~Vixen0
11:29:40 14.04.2024
~Vixen0
10:29:25 14.04.2024
Same mocy. Powinno być samej
~Vixen0
10:28:55 14.04.2024
~Vixen0
10:28:50 14.04.2024
Ktoś tu zjadł literę
~Vixen0
20:06:25 13.04.2024
Zawsze można zamówić z zagranicy, ale to nie to samo bo nie każdy zna Włoski :>
~Vixen0
20:05:58 13.04.2024
Wielka szkoda że magazyny padły
^Flamli0
17:50:21 13.04.2024
~Vixen 14:06:57 13.04.2024 Wq to jeszcze komiksy w Polsce żyją ?
oj nie, od paru lat już nie ma
~Vixen0
14:08:44 13.04.2024
Najbardziej wspominam czasy Believixa
~Vixen0
14:08:01 13.04.2024
Ale ten czas leci :cry:
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.