Nowości
18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

18.02.2024
❧ dodano komiks nr 208 - Siła natury

17.02.2024
❧ dodano komiksy nr 217, 218, 220, 221, 224, 226, 227, 229-231, 233, 234

14.02.2024
❧ dodano komiks nr 236 - Nowy początek

24.01.2024
❧ naprawiono muzykę z 2 sezonu

Użytkowników Online
 Gości Online: 1
 Brak Użytkowników Online

 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,050
 Najnowszy Użytkownik: ~Betty
Dzisiejsi Solenizanci
Ritsukox

Winx Club
Ogólnie o Winx Club
❧  Winx - kiedyś i teraz.  ☙

Strona 1 z 2 1 2 >
AutorWinx - kiedyś i teraz.
~Bananowa
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 26-01-2014 19:33
Co według was w serialu zmieniło się na złe, a co na dobre? Wolicie stary, czy nowy Winx? Proszę o uzasadnione odpowiedzi :3.


to ja macham do was z mojego jachtu
32092165 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Debby
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 26-01-2014 20:28
Ojej, ale się wypowiem.
Zmienione na złe
Pixie były przez ok. 3 sezony, a teraz ich nie ma. Tak samo Kiko i te syreneczki. Bloomka jeszcze miała kotka w filmie i co? Nie ma ich. Zniknęły.
Zmienione na dobre
Lepsza jakoś serialowa. Teraz są takie "staranne" niż w 1, 2, 3 sezonie.
Co wolę?
No wolę obydwa. Tak troszkę bardziej nowy. Winxówny lepiej wyglądają w transformacjach itp.


przepraszam za moje stare posty, byłam małym debilem
Edytowane przez ChandSharma dnia 26-01-2014 20:35
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Reverienne
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-01-2014 00:17
[Jeśli odstrasza Cię długość ilość polskiego tekstu - wolisz zaś czytać krótkie teksty angielskie, zerknij na opinię Gretlusky, którą znajdziesz tutaj. Podzielam ją w stu procentach. Moja wypowiedź może być uznana jedynie za jej rozwinięcie.]

Zacznijmy może od definicji.

Swoją pierwszą winxową lalkę dostałam w roku 2007, więc, jak możecie się domyślić z prostych obliczeń, nie jestem nowicjuszką, troszkę widziałam, odkąd postawiłam pierwszy krok w blogosferze. Pamiętam, że Carla miała swoje magique-winx, Lejdi - ragazze-del-winx, Anellcio tłumaczyła z włoskiego jakieś artykuły, a Malinka i Ste toczyły zażarty spór o PNG'sy. To dla mnie era "starego Winx'a", którą zakończyłabym na przełomie trzeciego i czwartego sezonu (opcjonalnie - powiedzmy, że aż do końca serialowej "czwórki", choć to już wyraźna przesada). "Magiczna przygoda", piątka, szóstka i planowana siódemka to dla mnie w dwustu procentach "nowy Winx". Winx, za którym, szczerze powiedziawszy, niespecjalnie przepadam.

Zacznijmy od tego, że już czwarty sezon, mimo jakiegoś pomysłu, był już robiony na siłę. Dałoby się jednak go przetrawić, gdyby nie fakt, że pieniądze kochamy wszyscy, więc Rainbow zaczął jeszcze intensywniej korzystać z popularności serii. Dlatego też mamy "MP" oraz sezony 5-6, które po prostu intensywnie pachną komercją i w żadnym wypadku nie są tak magiczne, jak ich poprzednicy.

Przefarbowali Kiko, podmienili Digit i Tune na jakieś dwie wróżki zupełnie od czapy, powołali do istnienia Selkie (notorycznie podwyższających mi ciśnienie), zmarginalizowali niegdyś istotne Pixie, wskrzesili Dafne i zrobili z niej człowieka, spartaczyli (poprzez odwrócenie) niegdyś świetne relacje Bloom/Dafne, zauroczyli Kiko w jakiejś okropnej, różowej króliczce, stworzyli niby trójkąt Flora/Helia/Crystal, dawali po prostu beznadziejnych wrogów (Tritannus, Czarownicy z Czarnego Kręgu), wałkowali (i nadal wałkują) nieszczęsne Trix i jeszcze bardziej nieszczęsną Diaspro, męczyli nas (i męczą nawet jeszcze bardziej) wszędobylską, irytującą i perfekcyjną Bloomą (nic dziwnego, że w Amazonie Tecna Believix kosztuje 70/80 dolarów amerykańskich, a Bloom - około 10), cukierkowatym Bloom/Sky, zdziecinniałą Stellą, dawaniem-jako-tło-każdego-kto-nie-jest-Bloom i wszędobylskim cukrem, mającym doprowadzić do próchnicy każdego, kto szóste urodzinki ma już dawno za sobą (choćby Believix, true love Bloom i Sky'a). Ponadto MP było po prostu beznadziejne (jeden cudowny wątek i kilka fajnych piosenek filmu nie uratują), farbowanie włosów winxównom, kiedy są pod wodą i mają Sirenix - złe, a już w ogóle za wpakowanie tego cholernego 3D do serialu twórcy powinni zostać skróceni o głowę. Stroje natomiast nie mają krzty oryginalności i lecą według jednego schematu (różnią się jedynie kolorem i detalami), co raczej nie schlebia Stelli, rzekomej stylistyce. Winxównom brakuje indywidualności (poza Bloom). Są takimi robotami, tłem dla głównej bohaterki. To boli, zwłaszcza, że mam porównanie z inną produkcją Rainbowa, "Huntikiem", gdzie akurat bohaterowie stanowią jedną z największych zalet serialu. Są żywi, różnorodni, inni, mają marzenia, obawy, pragnienia, wspomnienia, sympatie i antypatie... Mają charakter. Nie jak winxówny (które miały jakieś nikłe szanse w sezonach 1-2, ewentualnie 1-3, a teraz są po prostu beznadziejnie mdłe).

W "Klubie Winx" za mało też interakcji. Mówi głównie Bloom, reszta czarodziejek milczy lub odzywa się niewiele. Czy w piątym sezonie Musa i Timmy zamienili ze sobą choćby jedno słowo? A Bloom i Brandon? Tecna i Helia? Wiem, że tu nie o to chodzi, by w każdym odcinku przedstawiano potężne dyskusje. To jest bajka o ratowaniu świata, więc najwięcej będzie tu magii, walk i bohaterskich czynów. Nie powinno być jednak tak, że większość głównych bohaterek milczy, a konwersacje odbywają się, jeżeli już, między Winxównami (głównie Złotą Czwórką) lub też konkretną Winxówną i jej chłopakiem. Rainbow widocznie nie potrafi sobie poradzić z taką ilością postaci - a cierpi na tym każdy, kto nie jest Bloom.

(Z punktu widzenia dojrzalszego i starszego widza, spora część nowych piosenek jest niezbyt fajna/przeciętna/słaba/zbyt przesłodzona. Zdarzają się wyjątki, ale i tak... to przykre, że czasami nie mogę wysłuchać do końca któregoś z utworów i dezerteruję po pierwszych trzydziestu sekundach.)

Dodałabym jeszcze, że piąty sezon został zrobiony zupełnie bez pomysłu, nie podoba mi się zmiana fryzury u Helii (czwarty sezon) oraz fryzury i sposobu rysowania Sky'a (piąty sezon). Ponadto też sporo bloomixowych fryzur zwyczajnie nie potrafi się wybronić (Stella, Flora, koczek u Musy). O sposobie zdobycia tej transformacji już nie wspomnę - kalka Enchantixu, w dodatku nadzwyczaj słaba. Walki są po prostu żałosne. Mythix zapowiada się być najgorszą z transformacji. W wersji 3D staje się wprost nie do zniesienia. Wątpię, czy "normalna" grafika sprawi, że w mniejszym stopniu narzekać będę na okropne różdżki (rodem z przesłodzonego anime), niemniej zachwycające sukienki, fryzury i skrzydła niemalże wykonane z tektury. Wszystko to połączone z ostrym makijażem, szczególnie widocznym na twarzy Bloom. Przepraszam, ale wygląda mi to na projekt sześciolatki, która wreszcie dorwała się do kosmetyków mamy. Jeśli tak ma wyglądać ponad dwudziestoletnia kobieta, to ja dziękuję. "Klub Winx" coraz bardziej zmienia się w bajeczkę dla malutkich "dziewcinek", gorszą nawet od "Pop Pixie". Powiem szczerze - dziwię się, że dzieci nie uciekają od piątego czy szóstego sezonu z krzykiem. Ja nie zrobiłam tego jedynie przez wzgląd na sentyment.

No, wyżaliłam się.

Teraz zalety.

Kreska w sezonach 5-6 jest cudownie estetyczna i stanowi prawdziwą ucztę dla oka. Ponadto nawet podoba mi się zarys czwartego sezonu, Harmonix (jest śliczny, mimo że cudownie niepraktyczny) i Sirenix, piosenki, niektóre stroje i stylizacje, Bloomix (wyłączając ten, należący do Flory) oraz zmiana fryzury przez Bloom (interesująca zmiana). Believix w 3D jest naprawdę znośny (czasami nawet ładny), a "MP" ma interesujący wątek z Avram. Uhm... można coś jeszcze dodać? Podoba mi się to, że wreszcie pokazano matkę Stelli, Lunę. Jej relacje z Radiusem są całkiem ciekawe, a więc powstaje jeden z niewielu interesujących pairingów. Było trochę fantastycznych scen, zwanych przeze mnie "przebłyskami", choćby Brandon opiekujący się malutką Stellcią. Niektóre piosenki da się przesłuchać, ba, nawet czerpać przyjemność z ich słuchania (co brzmi tak niewiarygodnie, że aż przypomnę o drugiej stronie medalu - powiedzmy takiemu hitowi jak "Underwater mission"). Dafne/Thoren zapowiada fantastycznie, więc/i mam nadzieję, że tego pairingu nie rozwalą (zaczęłam ich shipować tuż po tej akcji z książką). Podróżowanie. Szósty sezon ma szanse na bycie w miarę interesującym (a przynajmniej bycie bardziej interesującym od sezonu piątego). Chyba tyle.

Stary Winx = gorsza kreska, ale POMYSŁ, SERCE. Winxówny miały jakieś zalążki indywidualności, nie były robotami tudzież tłem dla Bloom. Wrogowie nie byli denni, Bloom była w dalszym ciągu normalną dziewczyną, poszczególne pary nie irytowały za bardzo samym swoim istnieniem.

Jeśli miałabym powiedzieć, czy ważniejszy jest pomysł, serce i brak komercyjności, czy świetna grafika, pomysły słabsze i komercja, to wybrałabym zestaw pierwszy. Czuję się gorącą fanką "starego Winxa". To dla "starego Winxa", głównie z czystego sentymentu do niego, siedzę na WinxBloggerze i oglądam coraz to nowe odcinki. "Stary Winx" miał magię. Przyciągnął mnie do siebie i trzyma tyle lat. Z kolei do oglądania "nowego Winxa" zmusza mnie jedynie sentyment do starego - to już nie jest "to coś". Owszem, mogę lubić poszczególne jego wyrywki, mogę prosić o lalkę Flory Harmonix na urodziny i shipować Dafne/Thoren, ALE i tak moje serce należy do sezonów 1-2 (lub 1-3), kiedy wszystko, absolutnie wszystko, było magiczne. Nie było maszynką do pieniędzy.




Dziękuję MrDark za cudowny zestaw! <3

Edytowane przez Reverienne dnia 28-02-2014 22:45
4551010 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Tina
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-01-2014 12:19
Zmiana na gorsze:
- coraz mniej problemów miłosnych, a za dużo walki, za mało o Pixie itd.
Zmiany na lepsze:
- nowe transformacje, ładniejszy wygląd Winx i specjalistów, Daphne żyje itd.
Co wolę?
- nowe odcinki, bo stare znam na pamięć.

---
Zdania zaczynamy od dużej litery, a imiona i nazwy własne (w tym wypadku Winx) piszemy z dużej litery. Zapominasz o kropkach, kiedy kończysz zdanie.




Edytowane przez ChandSharma dnia 27-01-2014 19:51
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~EmilyWinxClub
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-01-2014 17:39
ZMIANA NA GORSZE

- Brak tej magii i tajemniczości serialu jak np. w pierwszym sezonie.
- Brak muzyki z sezonów 1-3.
- Brak naprawdę ciekawych historii, takich np. jak historia pochodzenia Bloom (np. taki Tritannus to koszmar). Obejrzyjcie sobie któryś odcinek z pierwszej serii i porównajcie z piątą! Kolosalna różnica! Inny serial, tylko imiona Winx te same.
- Brak długich, emocjonujących, ciekawych walk np. takich jak w pierwszym sezonie. Teraz walki wyglądają tak, że Trix zaatakują kilkoma marnymi czarami, a Winx zrobią konwergencję i zrobione. Winx wygrały. Ogólnie ataki w nowych seriach strasznie się pogorszyły.
- Dialogi w 5 i 6 serii zrobiły się strasznie słabe i dziecinne, a przede wszystkim krótkie, Winx niekiedy w ogóle się nie odzywają (prócz Bloom).
- Twórcy ogólnie teraz robią wszystko na odwal, nie liczy się już sam Winx, tylko pieniądze z niego, marketing. Zamiast skupić się na fabule, wolą zaprojektować im nowe stroje.
- Brak relacji Winx-Specjaliści, gdzie są te ich relacje z 1-3 sezonu (4 seria była za słodka jak dla mnie), kiedy np. Stella i Brandon wpadli razem do rzeki? Co się stało z zaręczynami Sky'a? Layla po stracie Nabu pocierpiała tylko w dwóch odcinkach 5 serii. Ich relacje strasznie zdziecinniały od 5 sezonu. Mam wrażenie, że Specjaliści są potrzebni, ponieważ bez nich Winx nie miałyby chłopaków.
- Zmiana charakteru Winx. Ogólnie wszystkie Winx zdziecinniały (Stella najbardziej) i potraciły charakterki. Flora zrobiła się za bardzo nieśmiała, Tecna i Musa nie mają nic ciekawego do powiedzenia, prócz muzyki i technologii, Tecna zrobiła się taka, jak wszystkie Winx, a wcześniej była niedostępna, Musa straciła swój temperament, Stella zachowuje się teraz jak głupia blondynka, która ma 11 lat, Bloom jest teraz wszechwiedząca i najmądrzejsza, czasami mam wrażenie, że ona jest teraz w ogóle bez emocji (a przypomnijcie ją sobie z pierwszego sezonu, gdzie była zagubiona, w ogóle inna Bloom!). Jedynie Layla jako tako ta sama. Teraz jest bardziej odważna. Ogólnie, wszystkie Winx ubierają się tak samo, zachowują się tak samo, tańczą tak samo! Brak tu indywidualności, są za bardzo dziewczęce i za "różowe". Ogólnie spłyciły się. Nie ma między nimi już zabawnych i ciekawych dialogów, teraz są tylko takie: "To było wspaniałe Tecna!", "Musisz uwierzyć w siebie Flora!" .
- Dużo niezgodności w fabule (np. historia Daphne, ukaranie Diaspro, która w kolejnych seriach jak gdyby nic, nie wiadomo, czy Diaspro w ogóle jest księżniczką). Gdy jest nowy sezon, automatycznie się o czymś zapomina (a to Selkie, a to zwierzaki Love&Pet, Mirtha, Magiczny Pył, Zoomix, Speedix i Tracix)
- Animacja: te rączki i nogi Winx mnie denerwują. Winx w piątej serii są jak manekiny i wszystkie są takie same, tylko mają inne kolory włosów, oczów i inne ciuchy i fryzury. Kolory są za bardzo kolorowe, aż rażą. Animacja sprawiła, że nowy Winx, na pewno nie jest taki sam, jak kiedyś.
- Serial zrobił się na serial dla sześciolatek..

ZMIANA NA LEPSZE
- Jeśli chodzi o amerykańskiego Nicka, to tam dubbing jest świetny!
- Promocja serialu jest lepsza.
- Animacja, ma swoje wady, ale jest śliczna. Winx wyglądają pięknie (oraz Daphne), a lokacje, które odwiedzają, są cudowne.
- Podróże.
- Wygląd i sekwencję transformacji są piękne! Harmonx, Sirenix, Bloomix (choć ma za dużo szczegółów) - te transformacje są naprawdę miłe dla oka, muzyka z transformacji dobra.
- Dużo lalek (ale, Tecna i Musa są pomijane zbyt często!).
- Chociaż to nie to samo, co kiedyś, nadal czekam z niecierpliwością na nowe odcinki.
- Stroje (są ładne, ale często są zbyt podobne do siebie, są za jaskrawe i mają za dużo szczegółów).



Śliczna sygnaturka by Sophie
Śliczny awatarek by ChandSharma
Edytowane przez ChandSharma dnia 27-01-2014 19:59
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
użytkownik usunięty
Dodane dnia 27-01-2014 18:22
Cóż. Winxa oglądam odkąd pamiętam, na tej bajce się wychowałam. Pamiętam jeszcze zagubioną w magicznym świecie Bloom oraz piękną, tajemniczą nimfę Daphne i nieśmiałe początki miłości Bloom i Sky'a. Oraz Valtora, którego będę wielbić po wsze czasy, mimo jego wrodzonej wredoty xDD. Pamiętam, jak Flora była wrażliwa, romantyczna i nieśmiała, Bloom zagubiona ale silna, Tecna żyła we własnym świecie technologii, Musa była drażliwa i czasem nie wiedziała, co czuć, jednak była wrażliwa, a Stella potrafiła dowcipkować inteligentnie. Teraz zmiany.

Na lepsze:
- Wyraźniejsza i dokładniejsza kreska.
- Piosenka Sirenixu.
- Szósty sezon zapowiada się ciekawie.

Na gorsze:
- Bloom, Bloom i jeszcze raz Bloom, aż nią kicham.
- Zatracenie indywidualności przez wszystkie z Winx, które nie są Bloom.
- Denni wrogowie.
- Brak pomysłów.
- Diaspro nie zamierza odpuścić, mimo, ze nie ma u Sky'a szans.
- Komercja, komercja, komercja.
Co wolę? Tysiąc razy STARY WINX! Nowe odcinki, czytaj sezony 4 -5 (podobnie jak Rev) oglądałam z sentymentu do sezonów 1-3. Magicznych sezonów 1-3. Teraz najnowsze odcinki oglądam z ciekawości, bo są nawet, nawet, ale to i tak nigdy nie będzie "to coś". Teraz oglądam sobie taki serial, zwany "Magi-Nation". Oglądałam go mając... siedem? Może osiem lat? Stwierdzam, że jest on o wiele lepszy, niż czwarty czy piąty sezon Winx. No, podsumowując: stary Winx nigdy nie wróci, a szkoda, ogromna szkoda...



Edytowane przez ChandSharma dnia 27-01-2014 20:02
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Sophie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-01-2014 20:04
Eeech, stary Winx oglądałam z przyjemnością, czułam napięcie podczas oglądania odcinków. Przygody były ciekawe, poza tym wtedy był to prawdziwy "Winx Club", a nie "Bloom Club". Kiedyś naprawdę lubiłam ten serial, a teraz... Tylko z sentymentu oglądam nowe odcinki. Bloom nie była taką wielką przywódczynią, każda z dziewczyn wnosiła coś do Clubu. Nie były takie "jednolite", różniły się charakterami. Dialogi były bogate, a nie takie jak teraz ("Dasz radę!"). Ciekawi wrogowie i świetne pomysły wynagradzały grafikę, jednak ona i tak wtedy mi się bardziej podobała niż teraz, gdy wszystkiego jest za dużo. Fryzury robione są "na odwal", w piątym sezonie każda z dziewczyn miała rozpuszczone włosy (gdzie są te kucyki Musy, które tak mi się podobały?), a Sky chyba natrafił na pijanego fryzjera. Błędy w fabule mnie przerażają, szczególnie że są doskonale widoczne. Chyba najbardziej jest widoczna ta wpadka z utratą mocy w szóstym sezonie. Do walki mocy nie mają, a gdy trzeba wyczarować flet lub sprzęt gimnastyczny to w tajemniczy sposób Winx moc odzyskują.
Stella zmieniła się w nowym Winx'ie nie do poznania. Nagle stała się głupią blondynką, interesującą się ciuchami, których nawet nie umie porządnie wyczarować i musi za każdym razem próbować dwa razy (kompletny brak pomysłów ze strony Nicka). Największą uwagę zwraca się na "wielką" (zalosną, tandetną, żenujacą) miłość Bloom i Sky'a. Na inne pary już w ogóle nie zwraca się uwagi, nie mówiąc o tym, że słyszenie sto razy podczas odcinka "witaj kochanie/słońce/cukiereczku" przyprawia mnie o mdłości (tak samo sprawa ma się z "nie martw się, Daphne", które już mi wychodzi uszami).
Rzecz, która zarówno w starym, jak i nowym Winx'ie się nie zmieniła, to specjaliści. Wciąż są takimi ciepłymi kluchami, jakimi byli na początku. Chociaż przynajmniej w nowym sezonie dali im tą magiczną broń.

Z tego co tu piszę wynika, że "Winx Club" zmienił się na gorsze. Z trudem to przyznaję, ale to niestety prawda. Ciekawe, czy siódmy sezon okaże się choć troszkę magiczny, tak jak te pierwsze trzy. Wątpię, bo komercja obecna jest wszędzie.



Edytowane przez Sophie dnia 27-01-2014 20:06
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
^ChandSharma
Administrator

avatar
Dodane dnia 27-01-2014 20:21
Reverienne napisał/a:
(...) odkąd postawiłam pierwszy krok w blogosferze. Pamiętam, że Carla miała swoje magique-winx, Lejdi - ragazze-del-winx, Anellcio tłumaczyła z włoskiego jakieś artykuły, a Malinka i Ste toczyły zażarty spór o PNG'sy. To dla mnie era "starego Winx'a" (...)

Reva, kocham Ciebie za to stwierdzenie. To była cząstka starego Winx'a, którą kochałam... czy raczej wciąż kocham. Wtedy Winx był większą częścią życia każdego blogowicza. Było nas wtedy wiele, teraz pozostała tylko garstka, a także blogi, z kategorii Winx, nie są już nimi - tylko nazwy pozostały.
Stary Winx to nie tylko ta wspaniała fabuła w sezonach 1-3, ale także te wszystkie spory - głupie czy nie xd.
W starym Winx'ie uwielbiałam cięty język Stelli, nic nie rozumiejącą Bloom, słodką, aczkolwiek nieśmiałą, Florę, buntowniczą Aishę/Laylę, nieczułą Tecnę i temperament Musy. No i złośliwego Rivena, teraz zrobili z niego ciepłe kluchy. Fabuła była wspaniała, bo można było dowiedzieć się wielu rzeczy o Magicznym Wymiarze. Tego nie da się opisać wieloma słowami, bo rzuca mi się tylko do głowy jedno stwierdzenie: wspaniałe.
W czwartej serii zaczęła rządzić słodziutka Bloom, która nagle wie wszystko. No i głupiutka Roxy, którą muszą przekonać, że jest wróżką. No i na planie najczęściej widziałam Sky'a i Bloom, albo samą Bloom. Czasami Stellę czy przez jakiś czas Florę. Natomiast Musa, Tecna i Layla oraz inni Specjaliści pozostali w tle. W piątej serii Layla dość szybko otrząsnęła się po śmierci Nabu i musieli wrzucić jakiegoś Roya...
Tak jak inni, Winx'a od piątej serii oglądam jedynie z sentymentu do mojej ukochanej bajki. Prawdę mówiąc, nawet nie obejrzałam do końca odcinków z piątego sezonu. Dziewczyny z Winx stały się słabe, bo nie mogą pokonać jakiegoś mutanta (chociaż Valtor czy Darkar byli silniejsi od Tritannusa), a każda z nich jest taka sama - niczym się nie różnią. I jeszcze to, że Stella jest projektantką mody.... to już był szczyt. Mam nadzieję, że szósta seria jakoś to wszystko naprawi, a jak nie, to będę bardzo zawiedziona.


___
{grafika} || {linktr.ee/ChandSharma}

Edytowane przez ChandSharma dnia 27-01-2014 20:24
48034616 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~bandulka
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 11-02-2014 11:10
Na początku serial Winx Club mi się nie podobał, bo uważałam, że jest nudny. Po obejrzeniu wszystkich sezonów stwierdzam, że mi się podoba.
Wady:
- nie ma żadnych.
Zalety:
- Winx są bardziej zżyte z sobą i uczą się na błędach. Co do 4 sezonu odpoczęliśmy od Trix i nowi wrogowie dodali dramatyzmu oraz świeżości;
- transformacje są bardziej efektywniejsze, a ataki skuteczniejsze;
- muzyka jest lepsza i wpada w ucho.
Jednak wolę oba Winx stare i nowe, ponieważ początek jest najważniejszy i zżyłam się z Bloom oraz innymi bohaterami.
Edytowane przez Cattie dnia 03-03-2015 18:43
9668468 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~YouStee
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 11-03-2014 16:07
Ja twierdzę, że zmienił się. Winx stał się baardzo przesłodzony. Poza tym, mam stare numery magazynu. Tam widzimy nastolatki prezentujące modę w dziale Stelli. Nastolatki w wieku 11-16 lat. Tak, w pewnym numerze modę prezentuje 16-letnia Karolina. A teraz? 7-letnia Amelka, ojeju, jaki słitaśnie... Dali żałosnych wrogów, jak Tritannus (bo przecież malutkie dzieci mogą mieć koszmary po Valtorze!). Transformacje są też przesłodzone (bo malutkie dziewczynki chcą, by wróżki były takie słitaśne, ubrane w mini i miały staaajla, nie wyglądały jak prawdziwe czarodziejki!). To moja opinia.


Stella literalnie ukształtowała moją osobowość
(c) chand
Edytowane przez Sophie dnia 11-03-2014 16:11
51516358 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Cattie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 15-08-2014 21:16
No cóż, na gorsze:
- Bloom i Sky.
- Zapomnienie o pozostałych czarodziejkach, które Bloom nie są.
- Wrogowie, którzy są bardzo słabi (a tym samym beznadziejne Trix).
- Przesłodzenie serialu.
- Wymyślanie nowych sezonów na szybko.
Na lepsze:
- Dokładniejsza kreska, Winx wyglądają wyraźniej.
- Teraz produkują dość dużo lalek, chociaż szkoda, że najczęściej jest to Bloom.
Co wolę? Starego, dobrego Winx'a, czyli pierwsze sezony. Były bardzo ciekawe, transformacje były w porządku, kreskówka nie była przesłodzona. Wszystkim czarodziejkom poświęcano tyle samo uwagi. Nic nie zastąpi tych starych sezonów z odrobiną magii, która nadawała życia pierwszym sezonom. :cry:


now here you go again, you say you want your freedom
well, who am I to keep you down?
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Lilla
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 15-08-2014 22:14
Stary Winx na pewno był o wiele lepszy od tego obecnego. Powiem szczerze - ja już po 2 odcinkach 6 sezonu dałam sobie spokój. Wszędzie ta słodycz, płytkie teksty i powtarzające się schematy. Mówię tu na przykład o zdobywaniu transformacji. Nie mówię, że Winx powinny mieć cały czas tą samą, broń Boże, nie myślę tak, tylko sposób i powód zdobywania transformacji mógłby być inny, a nie - pojawia się wróg, Winx bezradne, bo obecna przemiana zła, ojej, ojej, muszą zdobyć nową, parę odcinków się "trudzą" i hop, siup i już. W ogóle już coraz bardziej tandetne transformacje wymyślają. O tych z 6 sezonu mogę się co prawda tylko wypowiedzieć, patrząc na ich wygląd, jednak właśnie to mnie najbardziej zawodzi. W Bloomix'ie, jak i zarówno Mythix'ie są ubrane właściwie tak samo, pozmieniano właściwie tylko kolorki i jakieś dodatki. To ma być ten stary Winx? Pamiętam, jak oglądałam 3 sezon, jak wyczekiwałam, aż kolejna dziewczyna zdobędzie Enchantix. To była ta ciekawość - która to będzie i jak będzie wyglądała. A teraz? Wszystkie zdobywają transformacje w tym samym czasie i jeszcze je ubrać tak samo muszą... Naprawdę, mogliby trochę to urozmaicić, no chociaż by się natrudzili nad tymi strojami... Nie, nie i jeszcze raz nie.
Następnym minusem na pewno będzie to straszne 3D, które nawet już do filmu wprowadzili! Naprawdę, Winx wtedy mają takie napompowane te buzie... Pamiętam, jak zachwycałam się tym 3D z Tajemnicy Zaginionego Królestwa... Przy Magicznej Przygodzie już coś mi nie pasowało, no ale jeszcze było dobrze. No ale gdy zobaczyłam, jak będą Winx wyglądać w najnowszym filmie, to aż się zlękłam... Znowu - nie, nie i jeszcze raz nie!
Coraz rzadsze pojawianie się specjalistów - kolejna zmiana na gorsze. Kiedyś jak oglądałam Winx'a, to tylko czekałam, aż się pojawią, haha xd. Teraz już są coraz rzadziej i też mam wrażenie, że zaczyna ich ta Winx'owa cukierkowatość pochłaniać...
Następny minus - wpychanie wszędzie Bloom i Sky'a z tymi ich "hej, cukiereczku"... No naprawdę, zwymiotować od tego można, przepraszam bardzo. O innych parach już zupełnie zapomniano. Na przykład taki Riven i Musa - jedna z lepszych par, ponieważ nie słodziła sobie co sekundę. Flora i Helia - także urocza para, przynajmniej nie wydawali się tacy sztuczni jak nasi książę i księżniczka... No ale cóż, teraz wszędzie widać tylko tę dwójkę.
Znów zmiana na gorsze - niby na początku silni wrogowie, a potem płotki, które Winx pokonują z palcem w nosie. No bo taka prawda - pojawił się taki Tritannus - podobno silny i nie do pokonania, Winx biedne i bezradne, a już gdy miały Harmonix, to nieźle sobie z nim radę dawały. Na końcu oczywiście ten ich jakże wielki wróg został pokonany, sielanka i wszystko super. Co to za zabawa, skoro wróg jest taki słaby i wszystko jest takie przewidywalne?
Wpychanie w kółko Trix jako wrogów to też zdecydowanie błąd. Winx'ówny pokonują coraz to (niby) silniejszych wrogów, a Trix jakoś nie mogą wykończyć? Nie no, mogliby w końcu dać sobie z nimi spokój, bo już serio się przereklamowane robią.

Napisałam tyle minusów - teraz sama sobie zadałam pytanie - czy w Winx'ie od 3 sezonu coś mi się spodobało? Czy twórcy zrobili coś, czego się nie spodziewałam i czy był jakiś powiew świeżości, a nie w kółko to samo? Odpowiedź jest oczywista - nie.


Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Elyei
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 15-08-2014 22:20
Na plus:
- kreska,
- ładne transformacje (niektóre).

Na minus:
- za dużo Bloom i Sky,
- Winx posiadające jeden charakter,
- cukierkowatość,
- słabi wrogowie.

Moim zdaniem powinno wrócić stare Winx.
Edytowane przez Cattie dnia 01-10-2014 16:21
https://t.me/pump_upp Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Stellka
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 17-08-2014 12:39
Plusy:
Lepsza kreska, nowe postacie, ładnie brzmiące piosenki, mniej skromniejsze stroje, które nie odkrywają pępków.
Minusy:
Połączenie 3D i 2D, mało rozwinięta akcja, zwłaszcza w 5 sezonie, Bloom i Sky, za dużo paplania o ich miłości, cukierkowatość, przesłodzenie postaci.


Dziękuję, Zuza <3
...korzysta? XD Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~bamboleo
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 17-08-2014 13:52
Pierwszy sezon był świetny. Każda Winx wyglądała inaczej w transformacji, miała swój kolor i w ogóle w tym sezonie dużo się działo. Stroje codzienne również były ładne, ale w porównaniu z tymi, z sezonu szóstego widać ogromną różnicę. W drugim sezonie stroje już były inne, ładniejsze. Charmix był całkiem dobrym dodatkiem do transformacji. Trzeci sezon... Oh, Enchantix <3. Byłam zachwycona tą przepiękną transformacją. Uważam, że te trzy sezony były bardzo dobre. Wrogowie byli potężni, Trix aż tak nie wkurzały, Bloom była znośna i oczywiście nie pokonywała wrogów samodzielnie lecz z pomocą Winx. Czwarty sezon był już trochę inny niż poprzednie. I chyba najgorszy, bo cały był o Roxy. Nie podobał mi się. Transformacja Believix za słodka. Zdecydowanie na nie. Nadszedł sezon piąty. Według mnie idealny. Inna "kreska" i przecudowne stroje codzienne. Fakt - Winx w transformacjach Harmonix i Sirenix wyglądały tak samo, tylko miały zróżnicowane kolory i dodatki. Obie transformacje były wspaniałe. Minus jest taki, że tutaj już było za dużo Bloom, znowu pojawiły się wkurzające, zbyt pewne siebie Trix i te 3D... Szósty sezon również pod względem pięknej transformacji Bloomix (nazwa mnie wkurza), bogatej garderoby Winx i Seliny jako wroga był udany, ale nie przeżyję znowu tych Trix, Bloom, która znowu wszystkich uratowała i Acherona, który został zniszczony w 5min. No i oczywiście Mythix w 3D. Plusem jest również to, że każda Winx miała w tym sezonie odcinek, a nawet dwa, w którym grała główną rolę. Uważam też, że od piątego sezonu serial stał się lepszy pod względem wyglądu. Podoba mi się również dubbing. Miejmy nadzieję, że Florze nie zmienią głosu, bo wtedy już się załamię... Jeśli chodzi o moją opinię - wolę nowy Winx uśmiech.



Comme un soleil tu me brûles et me réveilles
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~qwerty
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 22-08-2014 15:16
Pod względem kreski, to widać różnicę w każdym z sezonów. Najlepsza była w czwartym sezonie, kolory żywsze itp., ponieważ drugi był jednolity przez te jaskinie, które były takie zielone, a w trzecim wszystko było ciemne. Pod względem dialogów to wiadomo, że na 3/4 sezonie kończymy. Pod względem postaci uwielbiałam je w pierwszym sezonie, takie świeże i niewinne były. Wiadomo, że stare lepsze, ale teraz mamy dużo fajnych piosenek (Potere di Fata, Sirenix, Un Giorno da non dimenticare, Take my hand, Mythix i te z piątego sezonu), no i nowszą kreskę, która odświeża wprawdzie serial, ale i tak wolę tę starą.

Gubisz niektóre wyrazy i przecinki, popracuj nad tym ;>.


Ludzie błagam, mój nick pisze się z małej litery :c
Edytowane przez Cattie dnia 01-10-2014 16:22
qwerty Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~EVIL
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-10-2014 14:59
Zawsze będę wierna trzem pierwszym sezonom Clubu Winx. Mimo, że technologia nie była wtedy tak dobrze rozwinięta jak dziś, a grafika nie zachwycała, to akcja nigdy nie nudziła. Wrogowie też byli niczego sobie. Umieli planować, byli podstępni i potężni.
Sezon 1
Trix były wtedy najbardziej zdeterminowane. Ukradły Bloom jej cząstkę smoczego płomienia i prawie opanowały Magiczny Wymiar. Magix stał się spustoszałym miastem. Daphne była najbardziej tajemniczą postacią.
Sezon 2
Mój ulubiony zresztą. Pojawia się nowa czarodziejka w Clubie Winx, Layla/Aisha oraz bliźniacze wróżki, które trzeba uratować. Lord Darkar podstępem za profesora Avalona, podstawia jego złego sobowtóra, mając na celu porwanie Bloom i przeszkadzanie Winx w ich misji. Rzeczywiście tak też się działo.
Sezon 3
Valtor, jeden z wrogów Kompanii Światła. Kolejny godny przeciwnik. W tym sezonie pojawiła się tak naprawdę pierwsza, kolejna przemiana. Enchantix. Do tego sezonu wszystko było super, a potem zniszczyli mój kochany serial, kolejną częścią!!!
Sezon 4
Słodziuteńkie, czarodziejeczki na Ziemi, muszą zdobyć uroczy, brokatowy Believix. Dlaczego Roxy też go ma kwaśny? Przecież mówią, że niby nie, a jak patrzysz, to że niby tak? Bezsens. 4 seria, kompletnie beznadziejna, a do tego uśmiercili Nabu. Jak mogli, jak śmieli!!! I tu też zrobili z Bloom, tą cudowną przywódczynię, no BŁAGAM.
Sezon 5
HahahahaHahahaha... Tritannus? Really? Nic by nie zdziałał bez Trix i Icy. Ale przyznam, że piękna z nich para. Sirenix i Harmonix okej. Grafika świetna, ale to tylko tak tyle.
Sezon 6
Coś się zmieniło, bo ten sezon lubię prawie tak jak 2. Bloomix śliczny, Mythix może nie koniecznie. Winx posiadają jednak jeden charakter. Ogółem, wolę stary Winx, a nie nowy. Może i polepszyli grafikę, ale nie osobowość dziewczyn z Alfeii i i akcję. Wrogowie to lenie, prócz Trix, które zamknęli w Legendarium. Eh... Będę za nimi tęsknić. Wierzę, bo tylko to mi zostało, że 7 seria będzie lepsza. Lubię Bloom, ale chciałabym też więcej o innych czarodziejkach.


W życiu liczą się dla mnie 3 rzeczy. Pierwsza to moi bliscy,
przyjaciele i znajomi bez których dni, nie byłyby tak ubarwienie. Druga, to uczucia. Te wszystkie wartości moralne, które czynią nas ludźmi. A trzecia to moja prywatność. Chwila tylko dla mnie, wspomnień i gorącej czekolady... Reszta może się [cenzura]

W świetle i w mroku- opowiadanie
Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 12-10-2014 15:19
52826028 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Amored
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 05-01-2015 13:41
NA GORSZE:
- Wszystko jest zbyt cukierkowe. Nie warto nastawiać się na jakiekolwiek porażki, przecież to główne bohaterki, one na pewno wygrają i jeszcze potem uczczą wszystko przy soczku i misiach...
- ...bo wszystkie zdziecinniały. Mam wrażenie, że cała szóstka czarodziejek była o wiele dojrzalsza za czasów nauki w szkole, niż po przybyciu na Ziemię.
- Brak realizmu. Pamiętam jeszcze jak w drugim sezonie podczas pobytu na Ziemi dziewczyny nie wyjawiały nikomu prawdy na temat magii, a tu nagle w czwartym otwierają magiczny sklep i nikt nic nie mówi.
- 90% dialogów mają Bloom i Sky. Reszta robi już tylko za 'randomy', których jedynym zadaniem jest służenie za ładne tło. Poza tym, co się stało z relacjami ich wszystkich? Czemu jest tak mało dialogów? Gdzie jest character development!?
- Nowa kreska mi się nie podoba. Niby jest wyraźniejsza, jednak jak dla mnie zatraciła cały swój klimat. A niektóre postacie wyglądają jak po nieudanej operacji plastycznej. Tak, to o specjalistach.
- Wprowadzanie 'nowych' rzeczy, które i tak później odchodzą w zapomnienie. Przykład: pixie z drugiego sezonu. Niby miały bardzo ważną rolę, a jednak po przybyciu na Ziemię tracą znaczenie. Później to samo dzieje się ze zwierzaczkami.
- Dodawanie następnych stopni mocy; każdy potężniejszy od poprzedniego. Lepiej było, kiedy istniały trzy ustalone stopnie (normalny -> Charmix -> Enchantix) i wszystko miało jakiś sens. A tak? Za każdym razem, gdy czarodziejki znajdą coś nowego, automatycznie odblokowują nową moc. Na dodatek wszystkie razem.
- Coraz głupsi i słabsi antagoniści.
- Coraz słodsze utwory.

NA LEPSZE:
- ...to coś się zmieniło na lepsze?


DA | ask.fm | LubimyCzytać | Tumblr

Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Rebecca
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 03-03-2015 13:37
Kreska - od tej strony zdecydowanie lepiej wyglądają sezony 5-7 (można zaliczyć już siódmy, prawda?). Między czwartym, a piątym sezonem był taki "uskok" graficzny, gdzie faktycznie, zmieniło się, a o dziwo - na lepsze. Kreska jest dokładniejsza, subtelniejsza i widać tą poprawę, naprawdę. Tutaj nie mam zastrzeżeń. Nieźle wypadły też wszystkie wersje Nickelodeon, który się postarał od strony graficznej, ale sprawę zepsuł od fabuły, ale to inna historia. Odcinki specjalne w wydaniu Rainbow także wyglądają nieźle. Podsumowując. Na plus wychodzą nowsze serie.

Fabuła - Winx można określić, jako prawdziwa bajka, bez prawdziwej fabuły. Brakuje mi tego. Pierwszy sezon wzbudzał ogromną ciekawość, no i poznajemy bohaterki, wszystko się zaczyna, pierwsze starcia, bitwy, przegrane i wygrane. Powstał Klub Winx. Pojawiają się też wspaniałe i niepowtarzalne Trix, który wtedy wyglądały groźnie. Teraz, niestety, wyglądają jak Barbie, tylko w wersji czarownic. xd Bloom była zagubioną owieczką, która potem wzniosła się na wyżyny, pełna dynamiki postać. Naprawdę, niegdyś lubiłam ją bardziej, niż teraz. Wydawała się skromna. Stella była dzielna i wiecznie wesoła. To palnęła jakiś głupi żart, to robiła jakiś wybryk, ale tak naprawdę to wolę tę "starą" Stellę, gdzie potrafiła mnie rozbawić, nawet wtedy, gdy jej żarty były nie na miejscu i nie pasowała na czarodziejkę. Musa była wybuchowa, energiczna i... i wrażliwa, czego trochę brakuje mi teraz. Nie zachowywała się jak reszta Winx, mimo to wydawała mi się najbardziej interesującą postacią. Tecnę ukazali jako chłodną, nieczułą, bez uczuć. To było "coś" (nie mówię, że nie może mieć uczuć, skądże, ale uważam, że twórcy Winxa nieco przesadzili). Drugi sezon to były Winxowe przygody. Pojawia się Daphne, jest super i w ogóle. xd Nowa czarodziejka, Layla. Także lubię ten sezon, ale nie rozdrabniajmy się, tylko przejdźmy do niepowtarzalnego i wręcz fenomenalnego trzeciego! Valtor był naprawdę godnym przeciwnikiem (wreszcie ktoś silniejszy od Bloom). Trix odegrały też niezłą rolę. Każdy odcinek był z jakąś przygodą, czasami aż ciarki przechodziły, czego brakuje teraz. Ta seria wyszła im cudownie. Poznajemy też nową postać, Nabu. Layla pokazuje, że jest odważna. Przez Valtora, Bloom pokazuje chęć zemsty - wtedy się działo. Jest też więcej przygód z wróżkami 'Pixie', co idzie na korzyść. Czwarty sezon mnie rozczarował. Myślałam, że będzie jeszcze lepszy od poprzednika, ale grubo się myliłam. To wszystko było takie... słodkie i jeszcze ta Roxy, ehś. Tyle tylko, że kogoś uśmiercili, co faktycznie było niezłym zaskoczeniem, bo to przecież bajka dla dzieci. xd Piąty sezon to dno i wodorosty. To wszystko jest takie... sztuczne. Nic mnie nie zaskoczyło. Oglądałam go do pierwszych pięciu odcinków. Nie podoba mi się ten sezon. Szósty miał fajny trailer, ale go nie oglądałam. Siódmy ma trailer do kitu. Reasumując - Winx się zmienił na gorsze. Wcześniejsze sezony były z dreszczykiem, teraz to kręcenie bajki dla kasy i taka jest prawda.

Transformacje - te, pochodzące z wcześniejszych sezonów są piękne, a w szczególności Enchantix. Stroje były magiczne; Winx wyglądały jak czarodziejki. Enchantix to ostatnia transformacja, która zachowała się w mojej głowie pozytywnie. Ewentualnie Harmonix jest jeszcze ładny. Believix, Bloomix, Sirenix, Mythix i teraz ten Maślix są... do bani! Nic mi się nie podoba. Winx mają tapetę na twarzach, to wygląda okropnie.

3D - tutaj raczej większość się ze mną zgodzi. To jest kompletne dno. Nie dość, że spaprali fabułę, to jeszcze wepchali 3D. Chyba dla fejmu, że Winx to też taka megaśna bajka i musi mieć 3D, bo dzieci się tym zachwycają. Sorry, nie pomyśleli o nieco starszych widzach, którzy też to oglądają i jak widać od piątego sezonu - nie podoba im się to. Według mnie wersja 2D była o niebo lepsza. Mam nadzieję, że już nie ujrzymy sezonu z tak okropną grafiką. Twarze Winx są bardzo zniekształcone.

Piosenki - czasami wpadają w ucho. Nie przywiązuje do nich wagi. Wolę wersje instrumentalne, gdzie brzmią wspaniale. Z wokalem jest gorzej, o wiele gorzej.

Podsumowując:
Winx się zmienił nie do poznania. W 90% na gorsze. Tyle z mojej strony.



Edytowane przez Amored dnia 03-03-2015 22:04
50085356 http://graficzno-fotograficznie.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Winx - kiedyś i teraz.
~Wiki
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 03-03-2015 22:09
Hmmmmmmm, stary Winx ku zapewne wielkiemu zaskoczeniu nie podobał mi się, co prawda nie było tam przesłodzonej rudej Bloomy, lecz grafika nie podobała mi się. Stary Winx miał w sobie to coś, lecz nie przekonał mnie do siebie. Sezon czwarty również uważam za tandetę, lecz 5 i 6 już nie... Akcja się rozwija (oprócz tej masakry o nazwie Tritannus). Sezon szósty jest w miarę ciekawy, podoba mi się. Tak więc podsumowując: stary Winx nie przypadł mi do gustu i nawet nigdy nie obejrzałam go całego. Sezon 4 potraktuję jako drastyczny i brutalny skok między starym a nowym Winxem. Sezon 5 i 6 uważam za nawet miłą niespodziankę. szeroki uśmiech

Postaraj się na przyszłość unikać błędów językowych. ^^ ~ Amored




Mans Zelmerlow.. kocham ^^

''Powinniśmy bawić się ogniem
Nigdy nie bojąc się, że moglibyśmy się poparzyć''

,,We are the heroes of our time
but we're dancing with the demons in our minds''
Edytowane przez Amored dnia 03-03-2015 22:35
- - Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 1 z 2 1 2 >
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

^Flamli0
18:57:56 18.04.2024
zapraszam na kolejny komiks ze starą kreską :> KLIK
~EmilyWinxClub0
14:21:20 18.04.2024
Z tym Netlfixem to raczej o nową kreskówkę Rainbow chodziło, nie o reboot
~Vixen0
21:57:52 16.04.2024
20 lat temu to miałam 7 lat XD
~Vixen0
21:56:04 16.04.2024
W sumie 8 sezon podobał mi się za fabułę, i piosenki, 5/10 :>
~Vixen0
21:55:15 16.04.2024
Bo stara kreska, jak i fabuła pierwszego sezonu to święta jest
~Vixen0
21:54:30 16.04.2024
Mam nadzieję że to nie będzie jakaś marna kopia sezonu pierwszego XD
~Vixen0
21:53:04 16.04.2024
Winxa
~Vixen0
21:52:54 16.04.2024
Ciekawe czy będzie miał mega animacje, mam nadzieję że fabuła będzie tak dobra jak na początku Windą
~Vixen0
21:52:18 16.04.2024
Chce już 2025 rok aby obejrzeć ten sezon 9 dla nowego pokolenia XD
~Vixen0
21:52:01 16.04.2024
OMG
^Flamli0
21:43:22 16.04.2024
~kolec 257 16:19:42 16.04.2024 Zdanie się powinno zacząć z dużej litery. Mówię tu o newsie na samej górze
dobrze, że wytłumaczyłeś mi zasady poprawnej pisowni :]
~EmilyWinxClub0
18:40:09 16.04.2024
Przygotujcie się na to że reboot Winxa będzie totalnym pomieszaniem oryginalnego Winxa ze wszystkich sezonów, World of Winx oraz Fate.. aż głowa boli co oni nawyprawiali z tą marką
~EmilyWinxClub0
18:26:05 16.04.2024
W nowym komiksie stroje dziennie z 1/2 sezonu, na okładce Sirenix z 5 sezonu, w komiksie Sirenix z 8 sezonu w starej kresce, też bez zmiany koloru włosów i Selkie. Oni już stracili kontrole xd
~kolec 2570
16:19:42 16.04.2024
Zdanie się powinno zacząć z dużej litery. Mówię tu o newsie na samej górze.
~Vixen0
11:30:05 14.04.2024
Miałam ten magazyn placze
~Vixen0
11:29:48 14.04.2024
Ale nostalgia mi się włączyła
~Vixen0
11:29:40 14.04.2024
~Vixen0
10:29:25 14.04.2024
Same mocy. Powinno być samej
~Vixen0
10:28:55 14.04.2024
~Vixen0
10:28:50 14.04.2024
Ktoś tu zjadł literę
~Vixen0
20:06:25 13.04.2024
Zawsze można zamówić z zagranicy, ale to nie to samo bo nie każdy zna Włoski :>
~Vixen0
20:05:58 13.04.2024
Wielka szkoda że magazyny padły
^Flamli0
17:50:21 13.04.2024
~Vixen 14:06:57 13.04.2024 Wq to jeszcze komiksy w Polsce żyją ?
oj nie, od paru lat już nie ma
~Vixen0
14:08:44 13.04.2024
Najbardziej wspominam czasy Believixa
~Vixen0
14:08:01 13.04.2024
Ale ten czas leci :cry:
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.