Nowości
18.04.2024
❧ dodano komiks nr 238 - Cienie w Chmurnej Wieży

06.04.2024
❧ dodano komiks nr 161 - Technomagiczny konkurs

25.03.2024
❧ zaktualizowano odtwarzacze wideo - SEZON 1 FULL HD

18.03.2024
❧ dodano komiks nr 228 - Magia Flory i Miele

14.03.2024
❧ dodano komiks nr 237 - Dobry pomysł

08.03.2024
❧ dodano komiks nr 205 - Magia Winx Rock

19.02.2024
❧ dodano komiks nr 171 - W świecie snów

18.02.2024
❧ dodano komiks nr 208 - Siła natury

17.02.2024
❧ dodano komiksy nr 217, 218, 220, 221, 224, 226, 227, 229-231, 233, 234

14.02.2024
❧ dodano komiks nr 236 - Nowy początek

24.01.2024
❧ naprawiono muzykę z 2 sezonu

Użytkowników Online
 Gości Online: 1
 Brak Użytkowników Online

 Zarejestrowanych Użytkowników: 2,052
 Najnowszy Użytkownik: ~blumica
Dzisiejsi Solenizanci
Kakimaki
Lolka
Marcin Metza

Różności
Szkoła
❧  Ogólnie o szkole  ☙

Strona 5 z 6 << < 2 3 4 5 6 >
AutorRE: Szkoła
~Suzanne
Moderator

avatar
Dodane dnia 19-03-2014 21:02
Jeżeli chodzi o ten sprawdzian szóstoklasisty to niczego się nie martwcie. Wszyscy nauczyciele tak nim straszą, robią dodatkowe kółka lub lekcje, a tak naprawdę wystarczy tylko znać podstawy. Obawiałam się go strasznie, gdyż na próbnym dali nam jakiś arkusz, który zawierał aż 13 stron. Pisałam dłużej, gdyż jestem dyslektykiem i ledwo się wyrobiłam. To było straszne. Od tamtego czasu zaczęłam ćwiczyć pisanie wypracowań na czas, gdyż zawsze zastanawiałam się jakiego zwrotu użyć itp. Kiedy przyszło do normalnego egzaminu, miał on zaledwie niecałe osiem stron i był straszliwie łatwy. W ogóle nie wiem, dlaczego się tak go obawiałam. Pomyliłam się jedynie w przeniesieniu jednej odpowiedzi na kartę, dlatego miałam jeden punkt w plecy, no ale mówi się trudno.
Też w podstawówce wydawało się, że miałam beznadziejną klasę. Chciałam szybko odejść z tej szkoły i pójść do gimnazjum, stać się starszą. I jak się czuję? Strasznie tęsknię za podstawówką! Szczególnie za nauczycielami, którzy naprawdę świetnie uczyli. Teraz kiedy idę na lekcję mam wrażenie, że niektórzy nauczyciele mówią niezrozumiałym językiem. Może nie tyle to, co nie tłumaczą tak dokładnie. Tępo nadają strasznie szybkie, a kiedy podniesiesz rękę by pani ci to lepiej wytłumaczyła, drą się, że trzeba było uważać. Wiem, iże to już jest kolejny poziom nauczania. Jesteśmy starsi i powinniśmy lepiej pracować, ale bez przesady. Chociaż i tak uważam, że gimnazjum to duży przeskok. Tak czy siak nie mówcie teraz, że chcecie iść do gimnazjum. Nie lubiłam mojej klasy. Ba, nienawidziłam jej. Trafiłam do nowej, gdzie z mojej starej były zaledwie 2 czy 3 osoby. Przepisałam się z niej, do tej gdzie w 50% są moi starzy koledzy i koleżanki. Niegdyś uważałam, że są głupi i beznadziejni, teraz wiem, że są wspaniali <3.
Ogólnie chodziło mi o to, żeby wam przekazać, żebyście cieszyły się tym, iż jesteście jeszcze w podstawówce. To naprawdę bardzo dobry okres. Nie trzeba się niczym przejmować. Bo w gimnazjum zaraz na wejściu dostaniesz gęstość z chemii i mimo, że jesteś dobrym uczniem polegniesz na tym, bo to dzieje się zbyt szybko. Wiem co mówię :).


(c) Flama

Edytowane przez AnjaAnel_R dnia 28-06-2014 11:23
http://ask.fm/siekiera_bejbe Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~LadyMusa
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 19-03-2014 23:45
To ja piszecie, że Was straszą z testem klas szóstych...
Ja jestem w pierwszej klasie ogólniaka i zobaczycie jak to jest, jak nauczyciele zaczynają gadać, jaka to ciężka matura, że trzeba się uczyć, nie olewać, że kto na jakie studia się już pytają. Trują o doborze fakultetów nie zważając na zagubionych uczniów, np. takich jak ja.
Wkurzają mnie nauczyciele patrzący z góry na ucznia. Chodzi mi np. o matmę u mnie szkole. Uczęszczam na poziom rozszerzony, z którego mam 3. I właśnie w tym wszystkim denerwuje mnie to, że jestem jedną z najsłabszych w ekipie, bo chłopaki z palcem w nosie mają 5. A to z góry jest powiedziane, że źle napiszę maturę? Demotywują mnie takie podteksty nauczycielki, jak gada "no jak ktoś na kartkówce nie potrafił tego, to nie puszczę go do matury rozszerzonej," I po co tak gada? Ja np. na egzaminie gimnazjalnym z matmy miałam 70%, a nie byłam z niej jakaś mega mocna. Nie czuję presji czasu. Presję wyczuwam, gdy np. na kartkówce z matmy chłopaki oddają już kartki a ja jeszcze nie mam paru zadań.
Drugą rzeczą są języki. O ile z niemca jestem w miarę zadowolona, to angielskiego unikam jak ognia, jest złem i wgl. jest okropny. Nie chodzi mi o przedmiot i o sam angielski, który bardzo lubię, ale bardziej o tą naszą "nauczycielkę" pożal się Boże. Jest tak żałośnie niedokształcona, jak płacę tyle za szkołę, to bym wolała na korki chodzić.
Wgl. moja wychowawczyni olała tą sprawę, bo jak na początku roku chciałam się przenieść do grupy wyżej (Z tą babką miałam już w gimnazjum 2 lata i za wszelką cenę nie chciałam u niej znowu być!) to ona nie powiedziała tego dyrektorce, ona się wkurzyła i z żalem musiałam wrócić na jakże rozwijający i ciekawy angielski.
Może zacznę od samego wykładania materiału, którego owa Pani wgl. nie potrafi i przez to ona stała się moją definicją człowieka, który nie powinien zostać nauczycielem.
Otóż. Przez pierwsze dwa miesiące inne grupy powtarzały czasy. Robili ćwiczenia, układały dialogi, mieli z tego sprawdziany i wgl. teraz wiedzą, jak się tego używa, bo przez 3 miesiące to tłukli. U mnie powtórka tego obszernego materiału zajęła jedną lekcję i polegała na napisaniu zdania w tym czasie i dopisania obok nazwy np. "Past Perfect". Potem rozdała kserówki, bo nie mieliśmy jeszcze podręczników (no, ja swój kupiłam w styczniu, a ona i tak miała to gdzieś więc...) i kazała robić... Każdy strzelał, a jak sprawdzaliśmy, to ona nas poprawiała. Nie tłumaczyła, tylko czytała tak, jak ona ma w swoim podręczniku dla nauczyciela.
Ogólnie to wkurza mnie ten system elektronicznego dziennika. Ja mam tyle szczęścia, że moja mama nie potrafi komputera włączać, także ten. Denerwuje mnie przez to, że rodzice maja wgląd na oceny, co moim zdaniem jest motywujące dosyć. Irytuje mnie, że są w klasach komputery. Zanim się włączy internet, sprawdzi obecność i wgl. to mija nawet 15 minut lekcji. Jednak chyba najbardziej wkurzającą rzeczą jest, że niektórzy nauczyciele mają wyrąbane na uczniów i całą godzinkę sobie surfują po internecie. Jak np. moja babka z angielskiego. Mówi, żebyśmy robili jakieś ćwiczenia, a ona sama coś pisze na tym kompie.
Ostatnio jej nie było, to żeśmy z koleżanką sprawdziły historię w przeglądarce. Podczas, gdy my trudziliśmy się i pisaliśmy rozprawkę, ona szukała przepisów na sałatkę śledziową, kurtki dla dziecka, maści na krosty itp....


"I need someone who understands that I fall apart and loves me anyway."
35704357 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Cattie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 07-04-2014 10:16
Ja w mojej szkole czuję się dość dobrze. Mam bardzo dobre oceny. Kocham polski, niemiecki, historię (TYLKO I WYŁĄCZNIE TĘ NOWĄ!!!!), matmę i informatykę <33. Przyrody nie znoszę od 4 klasy, pozostałe lekcje tak średnio.
W naszej klasie ciągle sobie żartujemy. Dzięki temu otrzymałam przydomek Chichotki. Co ja zrobię, jak ciągle jest coś śmiesznego?
:hahahaha: <--- moja reakcja na coś naprawdę śmiesznego xD.


now here you go again, you say you want your freedom
well, who am I to keep you down?

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 27-06-2014 14:12
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Smoczy_Plomien
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-06-2014 15:08
O matko, znienawidzone gimnazjum. Ja nie chcę, wciąż nie mogę uwierzyć, że już skończyła się szkoła i są wakacje. Po prostu w to nie wierzę. Nie rozumiem tego, że na apelu końcowym wszystkie dziewczyny się rozpłakały. Dlaczego? Nie rozumiem. Nie dość, że przechodzą tylko za szklaną ścianę, to jeszcze drzwi są otwarte i będziemy mieć tam normalnie lekcje. Dla mnie to jest chore i tyle.
Jednak jestem zadowolona z tego, że odchodzi jedna dziewczyna i jej brat. Nikt ich w naszej klasie nie lubi i każdy był szczęśliwy.
Moja klasa trafiła na najlepszych nauczycieli. Mamy takich najfajniejszych, którzy mają niezłe poczucie humoru i potrafią porządnie coś wytłumaczyć. Martwię się o gimnazjum, bo tam są tępi nauczyciele, którzy sami nic nie umieją.
Moja średnia wynosi prawie sześć zero, ale z techniki mam pięć i z angielskiego, reszta same szóstki, a ja się tak bałam szóstej klasy xdd.
Jednakże wraz z radosnymi wspomnieniami z szóstej klasy kojarzą się również przykrości. Byłam na ogólnopolskim konkursie z polskiego w Rzeszowie, pisałam tekst z czytania ze rozumieniem i opowiadanie na dany temat z refleksją. Przeszłam dalej, nawet miałam, jako jedyna, maksymalną i największą liczbę punktów z wypracowania, niestety mojej pani na panel przyszła wiadomość, że się nie dostałam i opuściłam etap ustny, a ja kocham opowiadać. I tak właśnie ominęła mnie wysoka nagroda pieniężna. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Moja pani od polskiego i matematyki (w matmie zajęłam siódme miejsce w mistrzu matematyki, a nagrody były do miejsca szóstego) złożyły się i kupiły mi Encyklopedię Historii - ooogromna xdd.
Moja pani od w-fr17;u zrobiła mi specjalny dyplom sportowca za moje osiągnięcia. Jestem jej strasznie wdzięczna. Gdy moje koleżanki były czytane, nie mogłam uwierzyć, że ja także zostałam przeczytana. Dopiero z niewielkim opóźnieniem wstałam i wyszłam na środek.
Podczas końcowego apelu dostałam wielką, grubą książkę z polskiego za najwyższą średnią szkolną (z podstawówki i gimnazjum) i wzorowe zachowanie. Była ona największa ze wszystkich i jeszcze słownik ortograficzny za wzorową frekwencję (choć dwa dni przed apelem opuściłam dzień i pojechałam na zakupy xd). Dobrze, że nikt wtedy nie sprawdzał obecności.




(c) ja, hehe

Zapraszam:
- moje opowiadanie - Zmierzch bogów
- mój blog - W zakamarkach mojej duszy
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~MagicalNelly
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-06-2014 19:26
Moje ocenki na koniec szkoły podstawowej:
j. polski - 6
historia - 6
j. angielski - 5
matma - 5
przyroda - 6
muzyka - 5
plastyka - 5
technika - 5
informatyka - 6
religia - 6
w-f - zwolniona
zachowanie: bardzo dobre
Średnia: 5,5
Dla niewtajemniczonych: średnią liczy się przez ilość ocen, nie przedmiotów. Dlatego też ja musiałam dzielić sumę ocen przez 10, a nie przez 11.
No i znowu pasek na świadectwie. Tym razem przeszłam samą siebie, bo jeśli na stypendium wystarczy zachowanie bardzo dobre, to je dostanę. We wcześniejszych latach nie dostawałam, bo moje miasto wieś jest stosunkowo biedne (ale żeby zaprosić Eneja na dni naszego miasta to mieli kasę), przez co średnia na stypendium jest wysoka - wynosi 5,4 - natomiast w wioskach niedaleko mojego miasta najniższa średnia na stypendium wynosi 5,2.

Ten ostatni dzień w szkole był bardzo uroczysty, ale i bardzo smutny. Co prawda ja uczęszczam do zespołu szkół publicznych, a w gimnazjum idę do tej samej szkoły - zmienia się tylko budynek - ale i tak było mi smutno. Z około dziesięcioma osobami się już nie spotkam. Na szczęście większość z nich to nielubiane przeze mnie osoby, ale odchodzi też kilka moich przyjaciół. Na początku nie płakałam, uroniłam łzy dopiero, kiedy zobaczyłam, że jedna z moich przyjaciółek (z tych co odchodzą) płacze. Ja poszłam w jej ślady.

Dostaliśmy zdjęcie naszej klasy oprawione w ramkę i pamiątkowy cytat od wychowawczyni. Oprócz tego dostałam też książkę za pasek. Szkoda tylko, ze taka cieniutka, ale przynajmniej ciekawa. Cieszę się też, że szkoła pomyślała o wygodzie w niesieniu aż trzech papierków, a nie wszyscy dostali nagrody książkowe, do których mogli sobie wszystko włożyć. Problem rozwiązano teczką z patronką naszej szkoły.

We wrześniu gimnazjum, znowu powrót do starego budynku (w naszej szkole są trzy budynki: dwa stare dla klas I-III i gimnazjum oraz nowy dla IV-VI). Znowu te stare ławki i krzesła, ściany, od których farba odpada... Najbardziej dobitny jest brak niskiego murku, na którym zawsze siadają uczniowie podstawówki, a nasze gimnazjum ma oddzielne boisko, połączone jedynie wąskim przejściem. No i do tego dochodzi niemiecki - jak ja nienawidzę tego języka - chemia oraz fizyka (i jeszcze kilka przedmiotów, ale te są akurat ok). Na przyrodzie mieliśmy podstawy fizyki i chemii. Z chemii tylko jeden temat, w fizyki około trzy. Wystarczyło ich tylko kilka, a już znienawidziłam te przedmioty (i ja chcę zostać astronomem, do czego potrzebuję fizyki [i matmy, ale z nią sobie jako tako radzę - ta piątka jest tylko dlatego, że tata mi wszystko tłumaczył] - powodzenia sobie życzę).

Bardzo dziękuję tym, którym chciało się to czytać do końca. Na pewno popełniłam sporo błędów przy nawiasach. Nie wiem nawet, czy przecinek stawia się przed, czy po nawiasie wstyd.


Blog
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Stellcia
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 27-06-2014 20:40
Moja szkoła jest okropna. Lubię tylko informatykę. Aż nie mogę uwierzyć, że są wakacje. Po czwartej klasie jestem zmordowana. Dzisiaj się nudziłam, więc wpisałam w internecie: szkoła jest głupia. W grafice były takie hasła: szkoła, szkoła jest głupia, powinni tego zabronić, kto lubi szkołę ten jest głupi itp.
Moje oceny na koniec roku:
Historia - 5
J. angielski - 6
J.polski - 5
Matematyka - 4
Muzyka - 5
Plastyka - 5
Przyroda - 4
Religia - 5
W-F - 5
Zaj. komputerowe - 6
Zaj. techniczne - 5
Zachowanie - 6 (wzorowe)
Średnia - 5,1
Mam świadectwo z czerwonym paskiem!




(c) Rebecca
Edytowane przez Rebecca dnia 28-06-2014 07:52
Nie mam Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Samantha
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-06-2014 08:19
Nareszcie koniec roku szkolnego! Sporo się wydarzyło - wiele smutnych, jak i dobrych chwil w moim życiu [zresztą uważam, że z każdym z Was tak było]. Utrzymałam się na tym samym poziomie, co w tamtym roku, więc cieszę swoją mordkę - nauczyciele, którzy mówili, że spadłam, mogą mnie pocałować w nos. Boże, ile ja się nasłuchałam tych uwag "Paulinko, spadłaś w tym roku" - tak? To dlaczego mam świadectwo z czerwonym paskiem i tą samą średnią, co w tamtym roku? Logika się kłania, drodzy wszechwiedzący nauczyciele.
Skoro już mowa o nauczycielach - na początku czerwca odeszła z mojej szkoły najlepsza nauczycielka matematyki jaką kiedykolwiek znałam. Niby była na zastępstwie, gdyż poprzednia pani była na macierzyńskim [dwa i pół roku - nie wiedziałam, że tyle można, rly], ale tak bardzo się z nią zżyliśmy, że zapomnieliśmy o tamtej nauczycielce [muahahaha, die]. Kiedy odeszła mieliśmy [nie tylko moja klasa, ale i reszta] masę zaległości - już się bałam, jak to będzie z tamtą babą [która podobno umie uczyć - tak, chodziłaś na jej lekcje droga wychowawczyni?]. Na pewno oceny spadną, nie będzie tyle osób zgłaszać się do tablicy - będzie źle, jednakże nie było. Zdziwieni? Sam również. Na drugi dzień się nie zjawiła i do końca roku szkolnego jej nie było - nie raczyła nawet zjawić się na zakończeniu roku szkolnego. Doprawdy, gdzie w tym jakaś... logika?! Po co było zwalniać panią Izę [tak - chodzi o wspaniałą panią matematyczkę], skoro Dziakowa [nazwisko zUej matematyczki] jeszcze nie mogła wrócić do szkoły? Dziękuję, nie dość, że mieliśmy kupę zaległości z materiałem w czwartej klasie, to w piątej też mamy. D-Z-I-Ę-K-U-J-Ę!~
Wcześniej wspomniałam jeszcze o średniej i czerwonym pasku - hm, pora przedstawić oceny na koniec roku szkolnego 2013/2014!

Obowiązkowe zajęcia edukacyjne

język polski - bardzo dobry [nie wiem do dziś, czemu nie mam szóstki]
język angielski - bardzo dobry
muzyka - bardzo dobry
plastyka - bardzo dobry
historia i społeczeństwo - bardzo dobry
przyroda - bardzo dobry
matematyka - dobry
zajęcia komputerowe - bardzo dobry
zajęcia techniczne - bardzo dobry
wychowanie fizyczne - dobry [byłam na zawodach, myślałam, że się poprawiłam i czwóra - foch forewa mellow]

Dodatkowe zajęcia edukacyjne i inne

język rosyjski - dobry
religia/etyka - celujący
zachowanie - wzorowe

W sumie mam średnią 4,83 - bardzo się z tego cieszę! Starałam się, aby utrzymać poziom z tamtego roku i się udało - mam ten czerwony pasek i dosyć dobre oceny. Możecie sobie myśleć co chcecie - w końcu jestem w podstawówce i nie uczę się doskonale na średnią 5,5 to nie będę radzić sobie lepiej w gimnazjum, a potem w technikum/liceum/zawodówce - nic mnie to nie obchodzi!

Uroczystość końca roku szkolnego - wiało nudą, trzymali nas jakieś 4/5h, bo musieliśmy przecież "rozklejać się" [jak myślicie, ktoś za nimi płakał?] na pożegnaniu trzeciej klas gimnazjum [nienawidzę szczerze], wysłuchiwać przemówień dyrektora, czekać aż wszystkie nagrody rozdadzą [ja osobiście dostałam trzy - za 100% frekwencje, bdb. wyniki w nauce i wzorowe zachowanie oraz sztandar *heheheheszki, w następnym roku też dostanę, bo jestem dwa lata*] , później pójść do klasy i słuchać monologu wychowawczyni plus otrzymać świadectwa. Naprawdę, pięć godzin życia poszło gdzie pieprz rośnie. No cóż, podobnie będzie na początek roku szkolnego, ale na razie... lepiej cieszyć się wolnymi dwoma miesiącami! WAKACJE! serce
ŁOBOŻEZADWAMIESIĄCESZÓSTAKLASA o.o



Edytowane przez Samantha dnia 28-06-2014 08:23
48038589 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~bloomka028
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 28-06-2014 12:16
Olaboga, jak mogłam tego tematu do rozważań nie zauważyć? Toż to grzech! Co mogę powiedzieć o szkole w głównej mierze? Na pewno to, że nikt nie lubi do niej chodzić, ale na pewno bez niej jest całkowicie nudno. Ja osobiście do szkoły czasem nawet lubię przybywać i powiedziałabym nawet to, że chętnie bym ją polubiła, gdyby nauczyciele zachowywali bardziej większy dystans do swej pracy, jakoś w czasie nie przynudzali tym samym oraz jakimiś momentami walnęli jakiś żart, to zrobiłoby się w klasie przynajmniej bardziej luźnie, a nie ciągły stres przed tym, czy mnie pani spyta, czy nie, bo takich sytuacji miałam nie raz, zwłaszcza na historii, która na każdej lekcji ciągle pyta z ostatniego tematu. Powiem szczerze, że szkoła ma wiele aspektów pozytywnych, nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi. Przykładem tego jest zajęcie. W wakacje czasem brakuje nam zajęć, a mając jakieś zadanie do wykonania nie nudzimy się przez ten wolny czas, jaki jest nam przeznaczony. Drugim przykładem jest również niezbyt częste spotykanie się z przyjaciółmi. Owszem, w wakacje różnie bywa, że nawiązujemy z kimś jeszcze przez ten czas jakieś znajomości, ale kłopoty zaczynają się wtedy, kiedy taka osoba gdzieś wyjeżdża. Trzeci przykład, to żarty i dowcipy. W niektórych sytuacjach, kiedy dana osoba prowadzi lekcje, to zdarza się, że uczeń coś śmiesznego powie, albo walnie jakimś tekstem, przez który cała klasa się śmieje i ogólnie robi się weselej i dlatego uważam, że i w tej sugestii warte jest uczęszczanie do placówki. Jak widać szkoła nie jest jakaś zła, jak to zazwyczaj wszyscy myślą, jest w niej wiele aspektów, których wymienienie trochę by mi się zeszło i są całkowicie pozytywne. Ludzie, którzy nie przywiązują się zbytnio do obowiązków szkolnych nie mają zbytnio, czym się przejmować, a przy okazji widzą więcej dobrych aspektów. Kolejne zapytanie, to oceny. Jeśli chodzi o mnie, to ja nie przywiązuje do nich jakiś specjalnych uwag. Jedynie, co mnie może nurtować, to jakaś jedynka, dwójka, no i ewidentnie trójka. Ale ze mną jest tak, że zazwyczaj nigdy takich złych stopni nie zdobywam, jedynie trójki jakoś tam wpadają, ale jakoś na nie zła nie jestem, powiedziałabym, że jestem z niej całkiem zadowolona, zwłaszcza jak myślę o tym, że będzie pała lub dwója. Ogólnie moja średnia jest bardzo bliska do tej 4,75, którą trzeba zdobyć, aby dostać pasek, ale ogólnie w gimnazjum bardzo trudno jest zdobyć jakąkolwiek ocenę bardzo dobrą, gdyż w niektórych pracach pisemnych jest to prawie nieosiągalne. Jeśli chodzi o mą reakcję na oceny, to jestem z niej bardzo zadowolona, aczkolwiek wkurzyła mnie ocena dostateczna z języka polskiego dlatego, gdyż w obu tych półroczach miałam wystawioną czwórkę, to się nazywa niby sprawiedliwe wystawianie ocen, ale nie licząc tego przedmiotu, to z reszty jestem jak najbardziej usatysfakcjonowana. A teraz coś o samej szkole i o różnych dziejących się tam sytuacjach. Jeśli chodzi o moją kochaną klasę, to zawsze uwielbiałam lekcje języka polskiego na wzgląd humorystyczny. Co by się nie wydarzyło, to i tak pani na każdą reakcję wywołaną przez ucznia odbiera w sposób radosny, a przy okazji powie coś śmiesznego. Jak dla mnie najzabawniejszą sytuacją, jaka się zdarzyła w klasie jest ta, na której pani podważała temat o różnych Bogach danych religii. Podczas jej omawiania, dana osoba z ławki sprzeciwiła się temu, co ona mówi, przez co pani kłóciła się z nią na całej lekcji, przekonując ją, ze to ona ma rację, przez co zapowiedzianej pracy domowej, którą miała pani podać na koniec lekcji, nie było, gdyż nawet jak zabrzmiał dzwonek, to i tak to się nie skończyło i powiem szczerze, że tej sytuacji nigdy nie zapomnę, bo to było naprawdę prze kuriozalnie zabawne.



Credit: Justa <3
Edytowane przez bloomka028 dnia 28-06-2014 12:18
Po co GG skoro WB lepsze? ;o Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
użytkownik usunięty
Dodane dnia 28-06-2014 13:49
Jak ja tęsknię za podstawówką. Wtedy nie musiałam się tyle uczyć, miałam więcej czasu wolnego dla siebie oraz średnią 5,55 xD. Teraz, w gimnazjum ledwo co miałam pasek, średnia 4,76. Mimo wszystko cieszę się z wyboru gimnazjum. Nauczyciele są wymagający to prawda, ale wiele się dzięki nim nauczyłam i wiem, że bardzo mi się to w życiu przyda. Co do klasy to mogłam trafić na lepszą, ale jest około 8 dziewczyn, które naprawdę lubię, a nawet zaliczają się do kręgu przyjaciół :). Na razie jednak zostanę przy ocenach i również zrobię wykaz swoich ocen xD.

Zachowanie - wzorowe Nie mam pojęcia dlaczego. Nic nie zrobiłam dla klasy, szkoły etc. Przyniosłam nakrętki i to w sumie tyle, ale naszej wychowawczyni nie da się ogarnąć c:.
Religia - celujący
Język polski - dobry
Język angielski - bardzo dobry Ogromnie się cieszę. Na półrocze miałam dostateczny, a na koniec roku 5, w ogl ekstra :D.
Język hiszpański - bardzo dobry No ba! A jakże inaczej ;3.
geografia - dobry To chyba jedyna ocena, gdzie zostałam tak niesprawiedliwie potraktowana. Na półrocze miałam bardzo dobry, i nadal uważam, że zasługuję na tę ocenę :/.
muzyka - celujący Brałam udział z dziewczynami w konkursie piosenki obcojęzycznej (I see fire). Dostałam kilka szóstek i tak jakoś wyszło. Nie jestem uzdolniona muzycznie.
Biologia - dobry
Chemia - dobry
Fizyka - dobry
Historia - bardzo dobry
Technika - celujący
Matematyka - dobry
Wychowanie fizyczne - bardzo dobry

I tak bardzo się podniosłam. Na półrocze miałam o wiele niższą średnią. Za rok zmienia nam się dość spora część nauczycieli, a także dochodzą nowe przedmioty. Jestem w klasie o profilu hiszpańskim i będę miała 6 godzin hiszpańskiego, biologię po hiszpańsku, a także geografię z elementami hiszpańskiego. Nie wiem czy dam sobie radę z tymi wszystkimi przedmiotami, ale na pewno będę się starać. Moje postanowienie noworoczne to do końca gimnazjum mieć świadectwa z paskiem xD. Ale dosyć już o ocenach, teraz ogólnie powiem coś o mojej szkole. Tak więc klasę mam okropną i na pewno nie będę za nią tęsknić w trzeciej klasie (no za kilkoma wyjątkami to tak). Czasem wiadomo, jak to w szkole, że zdarzają się przyjemności i przykrości. Nikt nie lubi do niej chodzić (nawet ja). Cieszę się, że są już wakacje. Bynajmniej będzie można odpocząć. bloomka028, żeby mieć pasek trzeba mieć średnią powyżej 4,75. Właśnie, u mnie w klasie dwóm dziewczynom wystarczyłaby jedna lepsza ocena, a też miałyby pasek. W sumie to każdy uważa, że został/a niesprawiedliwie potraktowany/a z jakiegoś przedmiotu, ale takie jest życie - niesprawiedliwe i przyzwyczajajmy się do tego.
P.S. Naprawdę da się płakać na zakończeniu klas VI? To ja chyba jakaś nieuczuciowa jestem... xD.
P.S.2 Naprawdę istnieje taki przedmiot, jak przysposobienie obronne? Ale czad, też chcę taki :D.



Edytowane przez dnia 28-06-2014 14:11
AutorRE: Szkoła
~Suzanne
Moderator

avatar
Dodane dnia 28-06-2014 22:23
Jakoś tak, gdy chodzę do szkoły, wyczekuję z tęsknotą na weekend, jakąś dłuższą przerwę lub aż zachoruję - tak jest w bardzo skrajnych przypadkach. Teraz, kiedy wczoraj było rozdanie świadectw, pożegnanie z wszystkimi i po prostu drzwi do leniuchowania zostały otwarte, jest mi źle. Jakoś tak jest mi przykro, iż wiele osób odchodzi z mojej szkoły, że większości z nich już pewnie nigdy nie zobaczę, nie porozmawiam. Jest to dla mnie bolesne, naprawdę. Zwłaszcza, że byli tacy przystojniacy! Haha :D.
Ogólnie myślałam, że "jakoś to będzie". Bo w końcu zakończenie jak zakończenie. Jak wlazłam na scenę i zaczęłam śpiewać piosenkę Maryli Rodowicz "Ale to już było" mało się nie rozkleiłam. Na przeciwko mnie siedziały trzecie klasy. Twarze, które tak dobrze znałam, które nas opuszczały. Większość ryczała. Opierała się i płakała na ramieniu kolegi bądź koleżanki. A ja tam stałam na środku z twarzą wbitą w kosz do koszykówki i modliłam się by się nie rozryczeć. Nie jestem wrażliwą osobą. Pewnie nawet bym się nie rozpłakała, tylko zrobiła czerwona na twarzy. Nawet nie ryczałam na "Titanicu", a to jest już coś. Po prostu jakoś wtedy czułam taką pustkę. Nie wyobrażam sobie przyszłego roku. Będzie strasznie nudno. Nie będzie już na kogo popatrzeć, bo sami przystojniacy sobie pójdą, ach nie będzie obiektów westchnień XD. W sumie to nawet plus, bo z tym to człowiek zwariować może.
Ogólnie jakoś tak lubię szkołę, gdy jej nie ma. Dziwne, prawda? Kiedy mam chodzić i systematycznie się uczyć to jestem na nie, a kiedy siedzę w domu, to aż sama sięgam po książkę by się uczyć. Człowiekowi czasem coś na mózg padnie...


(c) Flama

Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 29-06-2014 09:01
http://ask.fm/siekiera_bejbe Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Cattie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 22-09-2014 14:04
W gimnazjum jest różnie. Są sympatyczni nauczyciele, którzy potrafią dobrze wytłumaczyć, jednak są także tacy, którzy budzą postrach otoczeniach. Ogólnie mówiąc, na szczęście trafiłam na tych sympatyczniejszych. No, i trafiłam do sympatycznej klasy (gdybym była w klasie "b"... wolałabym umrzeć niż spędzić z nimi jeden dzień). Moje gimnazjum jest w porządku, ale... mogło być lepiej. Nigdy nie będę do końca lubiana i akceptowana, bo dobrze się uczę i nie należę do bogatszych osób.
W szóstej klasie troszkę bałam się testu, szczerze mówiąc. Nie wiedziałam, jak to wszystko będzie. Jednak egzamin zdałam bardzo dobrze i nadal cieszę się z mojego wyniku (35/40). Szóstą klasę także ukończyłam z wyróżnieniem i czerwonym pasek, gdyż miałam średnią 5,66 i wzorowe zachowanie.


now here you go again, you say you want your freedom
well, who am I to keep you down?
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Victoria
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 22-09-2014 14:22
Podstawówka się skończyła, na całe szczęście, a teraz w gimnazjum jak na razie jest bardzo fajnie. Mam dobrą klasę, większość nauczycieli też jest w porządku. To kompletne przeciwieństwo szkoły podstawowej, w której czułam się jak w więzieniu. Najbardziej lubię polski, angielski, hiszpański i W-F, a najmniej historię, WOS i EDB. Jest w mojej klasie parę osób, które czasami powiedzą na lekcji coś takiego, że cała klasa, a nawet nauczyciel się śmieje. Osoby są całkiem miłe i w ogóle. Wreszcie mogę powiedzieć, że lubię chodzić do szkoły i dobrze się w niej czuję :3.


It's funny how things never change in this old town.
50268431 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Martus_k
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 08-12-2014 10:07
Szkoła... Jak to pięknie brzmi... (bez żadnego sarkazmu to mówię, a raczej piszę). Tęsknię za szkołą, lekcjami, pracami domowymi, moimi psiapsiółkami itp itd. Na dzień dzisiejszy do szkoły chodzić nie mogę, bo wyszłam ze szpitala i lekarz chce mi wcisnąć zajęcia indywidualne, ale ja nie chcę! Mam leczenie sterydowe, no i obniża to moją odporność, a szkoła to miejsce zbiorowe, gdzie jest pełno wirusów i tak dalej. Ale rok temu, jak zażywałam, to jakoś normalnie do szkoły chodziłam... Było ciężko, ale przynajmniej wychodziłam z domu do świata... Teraz nie chodzę do szkoły już od 24.11. i dostaję już kręćka w głowie... CHCĘ DO SZKOŁY NA LEKCJE!!! Jestem zdesperowaną 17,5 letnią dziewczyną, która może mieć zajęcia indywidualne, ale 12.12 idę na kontrolę, no to będę rozmawiać na temat szkoły, czy mogę wrócić, chociaż i tak wrócić to pewnie dopiero po świętach smutny. Moja aktualna szkoła jest wspaniała. Nie jestem może jakoś bardzo wyedukowaną osobą i osobą, która siedzi na okrągło z nosem w książkach, no ale jednak edukacja jest dla mnie ważna, by móc się rozwijać w kierunkach, które mnie interesują... W szkole widuję się z moimi znajomymi, śmiejemy się, gadamy, no ale też uczymy, poziom jest jak najbardziej odpowiedni do mojego poziomu nauki, a że się trochę olało naukę (mimo, że za rok matura mnie czeka), to powiedziałam "a co mi tam, mam jeszcze sporo czasu". A tak naprawdę nie mam tego czasu... Szkoła strasznie przypomina mi gimbazę i dobrze ją nawet wspominam, więc i do liceum jakoś nie jestem złowrogo nastawiona uśmiech.


I'm not a morning person. mruga
Edytowane przez Smoczy_Plomien dnia 08-12-2014 13:12
2252306 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~EVIL
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 08-12-2014 16:37
Szkoła...
Jak dla mnie pod tym jednym, króciutkim słowem, kryje się mnóstwo różnych znaczeń. Chociażby sam budynek, lekcje, nauka i nauczyciele. Właśnie, nauczyciele!!! Większość wydaje się być okej, taki tam np. historyk, biologiczka itp. Za to geografię nazwałbym istnym piekłem. Ta wredna małpa najchętniej wpisywałaby same 1, 2 i 3 do dziennaika elektronicznego, a rodzice potem te złe stopnie widzą. Ojć.
No dobra. Szkoła to nie są same minusy, nie licząc wychodzenia na dwór w tą zimnicę, drogich chipsów w sklepiku, hehe. Jest mnóstwo czasu na gadanie ze znajomymi. Ploteczki i "gimbusowanie". Obecnie nie idzie mi ani dobrze, ani źle, tzn.
polski - 5
historia -5
biologia -4
chemia - 4
fizyka - 4
matma - 2- ja wiem, taki geniusz ze mnie xd.
zajęcia artystyczne - 6
plastyka - 6
W-f -3 XD
technika - 5
niemiecki - 4
angielski- 5
geografia - 4
religia - 5
2 gimnazjum, a co to będzie w trzeciej klasie?
Mamy wiele imprez, zabaw, nocy filmowych i komputerowych. Teraz tańczyłam na mikołajki przed szkołą i zdobyliśmy 3 punkty do rankingu klas. Nie wiem, co jeszcze dodać, a jak na coś jeszcze wpadnę to chyba dopiszę.


W życiu liczą się dla mnie 3 rzeczy. Pierwsza to moi bliscy,
przyjaciele i znajomi bez których dni, nie byłyby tak ubarwienie. Druga, to uczucia. Te wszystkie wartości moralne, które czynią nas ludźmi. A trzecia to moja prywatność. Chwila tylko dla mnie, wspomnień i gorącej czekolady... Reszta może się [cenzura]

W świetle i w mroku- opowiadanie
Edytowane przez Cattie dnia 08-12-2014 17:45
52826028 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Ally
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-12-2014 12:59
Czasy gdzie miałam same 5 skończyły się wraz z pójściem do gimnazjum. Swoimi efektami z pierwszej klasy nie będę się chwaliła, bo nie ma też czym. Oceny były okej, ale porównując je do ocen osób wyżej to aż wstyd coś powiedzieć. Teraz w drugiej klasie wzięłam się już bardziej za robotę, co nie zmienia faktu, że nadal nie ma rewelacji. O pasku w gimnazjum mogę sobie tylko pomarzyć, albo ewentualnie dorysować, bo nie mam szans go dostać. Zbliżają się święta, a po świętach koniec półrocza, więc powiem ogólnie jakie oceny aktualnie mi wychodzą, więc:

j. polski - 4 (ta ocena raczej już nie ulegnie zmianie, ogólnie to mam same czwórki z polskiego, czasami wpadnie jakaś piątka, ale też dwója więc to się równoważy i wychodzi zawsze 4. Nauczycielki nie znoszę, nie cierpię wręcz, obrzydziła mi skutecznie polski).
j. angielski - 4 (generalnie jestem dobra z angielskiego i naprawdę dobrze sobie radzę i sporo umiem. Jestem w klasie językowej i mam rozszerzony program i z czwórką, którą mam, spokojnie umiem się dogadać i dużo rozumiem w tym języku).
j. niemiecki - 3 (moja największa zmora. Nienawidzę tego przedmiotu, nie idzie mi. Sam język mi się nie podoba i nie uczę się go, taka jest prawda, dlatego nie mam co liczyć na lepszą ocenę).
matematyka - 2/3 ( nie jestem geniuszem matematycznym i nie będę nim raczej. Nie rozumiem kompletnie co się dzieje na lekcjach, a jak nie rozumiem to też unikam tego przedmiotu, a materiał mi się nawarstwia).
fizyka - 4 (co tu dużo komentować, idzie mi w miarę, ale też zależy od tematu).
chemia -4 (chodzę na korepetycje, dlatego mam czwórkę, ale nie lubię chemii)
biologia - 4 (zależy od tego czy chcę mi się nauczyć na spr/odp czy nie, jak się uczę to jest 5, jak nie 3, a średnia wychodzi mi 4).
geografia - 4 (tutaj nie wiem jakim cudem. Jestem bardzo słaba z geografii i uznaje za cud fakt, że mam same czwórki z niej. W ubiegłym roku miałam 2, więc dla mnie poprawa jest wielkim sukcesem)
historia - 4 (nudny, bardzo nudny przedmiot, ale też łatwy tylko nie chce mi się poświęcać na niego zbyt wiele uwagi).
WOS - 5 (łatwe, a sprawdziany to jakaś kpina, bez nauki spokojnie można dostać 4, a wystarczy przeczytać rozdział w książce i jest piąteczka).
religia - 4 (uczy mnie szatan w postaci siostry zakonnej, nie znoszę jej. Jadę na ściągach, a w tym roku egzamin do bierzmowania, nie mam pojęcia jak go zdam).
plastyka - 5 (łatwe, to warto się nauczyć)
technika - 6 (jedyna szóstka haha. Lubię technikę, robienie kolorowych bombek i wyszywanie jest sto razy lepsze niż przeliczanie wzorów)
wf - 5 (mimo mojej wielkiej niechęci do sportu jakoś mi idzie)

Nie mam w tym roku muzyki, ale zawsze miałam 5. Informatykę będę miała dopiero w 3 klasie. Wiem, że nie ma rewelacji w tych moich ocenach, ale najgorsze też nie są.
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~YouStee
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 12-12-2014 18:46
Hm. A więc może i ja się rozpiszę trochę. Po pierwsze, moje zdanie o szkole zmieniło się definitywnie od poprzedniego postu tutaj. Uważam, iż w naszej szkole mamy kilku niesprawiedliwych nauczycieli. Zacznijmy od babki od matmy. Na lekcjach mamy proste przykłady, wszystko ok, pani chwali każdego, a na sprawdzianach daje zadania jakieś z kosmosu, których nie przerabialiśmy, w w ogóle w podręczniku ich nie było. A potem się wydziera, że, kurde, nieuki z nas. A spróbuj ją się tylko się zapytać, która godzina, lub czy możesz zrobić jakąś pracę dodatkową... upokorzy cię w przy całej klasie. Następnie pani od polskiego. Wybrała sobie dwóch pupilków, a na resztę się wydziera. Tylko te dwójkę daje na konkursy, nawet odpuszcza im BRAK PRACY DOMOWEJ! Jest wiele innych osób w naszej klasie, które mają zdolności, ale nie, pani ma swoją super dwójkę. Wszyscy nauczyciele, i ogólnie przyjaciele po prostu mówią wszędzie, że piszę świetne wiersze, chciałam iść na konkurs, cała klasa krzyczała, że ja, NIE! Pani wybrała swoją pupilkę, która rymuje tak, jak ja w przedszkolu (widelec-marzec, mój słynny przedszkolny rym). Oczywiście nie przeszła dalej. I jak tu się rozwijać? Poza tym, uważam, że prac domowych jest o wiele za dużo. Wracamy ze szkoły, zmęczeni, obiad, ogarnąć się, jest wtedy jakaś 16, trzeba się pouczyć, wkuć słówka na angielski, zrobić pracę na plastykę, jest wtedy może jakaś 19, a jeszcze praca domowa, czyli 10 stron z matematyki, ćwiczenia z polskiego i historii. A gdzie czas na rozwijanie własnych zainteresowań, o których szkoła tak wciąż gada? Ech, a ja dopiero w 6 klasie, co to będzie w gimbazie. Moje oceny proponowane na półrocze na razie prezentują się o tak:

Matematyka: 3. Nie lubię, wredna baba, nie mam zdolności, dziękuję bardzo.
J. polski: 5. Nie jestem niestety pupilką pani, i nawet gdybym po prostu pisała wiersze niczym Mickiewicz, i tak nie dostałabym 6. Oczywiście jestem i tak zadowolona.
Historia: 5. Ledwo, ledwo, ale jest. Uwielbiam historię, te stare dzieje, a zwłaszcza wojenne, no i opowieści drużynowej o gdańskich harcerzach, ale to nie w szkole xd. Mam mały problem z zapamiętywaniem tego wszystkiego, ale jest.
Religia: 6. Co tu dużo mówić, religia religią.
Przyroda: 4. Nie lubię przedmiotów ścisłych, nie idą mi. Nie mam głowy do przyry. Ale i tak jest dobrze, jak na mnie.
Plastyka: 6. Hahaha, uważam to za całkowicie bezużyteczny przedmiot, ale przynajmniej średnią podniesie.
Informatyka: 6. Hehe.
Angielski: 4. Życie.
Muzyka: Kolejny bezużyteczny przedmiot, ale jest 5.
Technika: 3. Nie mam zdolności.

Justa prawie kujon, hehe.


Stella literalnie ukształtowała moją osobowość
(c) chand
Edytowane przez YouStee dnia 12-12-2014 18:47
51516358 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Martus_k
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 13-12-2014 09:45
Postanowiłam, że napiszę trochę co się u mnie dzieje, bo ostatnio to wylewałam gorzkie żale, że nie chodzę do szkoły itp. :(
Ja właśnie przedwczoraj (tj. 11.12) byłam u mnie w liceum, by zabrać książki z szafki (tak, u mnie w liceum są szafki i to jest jedyna szkoła średnia w mieście, która ma szafki, taki mnie zaszczyt dopadł, mimo, że w gimbie też miałam szafkę) :). Wpadłam na chwilę na lekcję mojej klasy, bo już nie było mojego wychowawcy, a chciałam sprawdzić czy nie mam jakiś zagrożeń, bo zaraz koniec semestru i w ogóle, Okazało się, że mam dwa zagrożenia z j.angielskiego i matematyki dla nie matematyków (jeśli ktoś jest w moim wieku i chodzi do liceum na profil humanistyczny to przypuszczam, że ma to samo tzn. matematykę upraszczającą, czy jakoś tak się nazywa, ale ja na nią mówię matematyka dla nie-matematyków). A że od przyszłego tygodnia zaczynają się próbne matury, to mam zmieniony plan lekcji na ostatni tydzień i zaczynam lekcje od poniedziałku do czwartku od 11.30 i kończę o 15.40, a w piątek są wigilie klasowe. Muszę iść na kilka matematyk i angielskich, żeby zaliczyć kartkówki i sprawdziany i wyjdę na prostą. Jakie oceny mi wychodzą na półrocze? Słaboooo... Jestem w drugiej klasie liceum, na profilu humanistycznym, więc nie mam już tylu przedmiotów, co inni z gimby, czy z pierwszej klasy, gdyż mój plan lekcji jest ograniczony do 8 przedmiotów. A ja mam jeszcze mniej, gdyż nie chodzę na wf z powodów zdrowotnych. Więc tak ogólnie rzecz biorąc mam: j.polski, historię, matmę, matmę dla nieuków, przyrodę (biologia, chemia, fizyka, geografia wszystko w jednym przedmiocie jak w podstawówce), j.angielski, j. rosyjski (rzygam tym językiem jak i nienawidzę nauczycielki od tego przedmiotu i tak w ogóle to chciałabym niemiecki zamiast tego całego rosyjskiego, bo od małego się uczę niemieckiego i chciałam go na maturze w ogóle zdawać), religia. Oceny, jakie mi wychodzą na koniec semestru... to lepiej nie będę się na razie wypowiadać, ponieważ u mnie to jak w kalejdoskopie. Szkoła wygląda super (oprócz łazienek - fuuuj, naprawdę w wyjątkowych sytuacjach tam wchodzę), nauczycieli nie wszystkich lubię, bo mam do tego powody, np. pani od rosyjskiego, tak nienawidzę kobiety, że ostatnio prosiłam, żeby przetłumaczyła na rosyjski wiatr wschodnio-zachodni (no jak może być wiatr wschodnio-zachodni - no nie może, ale ona i tak to przetłumaczyła). Nie potrafi kobieta oceniać. Jak pierwszy raz kazała mi przeczytać tekst po rosyjsku (to było w pierwszej kl/. a ja jeszcze po miesiącu zmieniłam szkołę, więc nie umiałam i nie rozumiałam nic), chwaliła mnie kobita, pięknie, najlepiej i najszybciej opanowałam alfabet z klasy, a jak się zapytałam, co dostałam to powiedziała: ''dopuszczający, bo ci kilka razy pomogłam''. No jak mną to wstrząsnęło, wyszłam wściekła z sali i nie mogłam się uspokoić, no co za nauczycielka.... Do dnia dzisiejszego jej nie lubię i jak myślę, że są z nią lekcje, to mi się wyć do księżyca chcę. Wychowawca jest super, usprawiedliwia bez problemu, można się z nim dogadać, taki facet po 40. na luzie (zauważyłam, że prasuje sobie spodnie czerwone sztruksowe w kancik - epickie).

Jak na razie to chyba tyle na temat mojej szkoły, jak coś mi się przypomni, że chciałam coś napisać, to dopiszę. :) Pozdrawiam, Martus_K :).

______________
Na forum nie piszemy skrótami :3. /Cat.



I'm not a morning person. ;)
Edytowane przez Cattie dnia 13-12-2014 15:25
2252306 Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Cattie
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 13-12-2014 20:41
Podstawówka była, zleciała. Nadal trochę tęsknię za starą klasą - no ale co zrobisz, nic nie zrobisz.
Moja klasa jest całkiem sympatyczna, chociaż sprawia wrażenie tępej (no tak, ilość jedynek i dwój przeważa we wszystkich pierwszych klasach). Można się pośmiać, powygłupiać, jednak niektórzy chłopcy chyba biją rekordy w złym zachowaniu (jeden chłopak ma już zapisane w dzienniczku uwag dwie strony negatywnych xd). Nasi nauczyciele są w porządku, mimo że taka biologiczka robi kartkówki na każdej lekcji, omg, przecież nie poszliśmy na "bio-chemę" xd.
A moje oceny, jak na razie, prezentują się następująco:
* polski - 4
* matematyka - 5
* angielski - 4/5
* niemiecki - 5
* religia - 5
* historia - 4/5
* biologia - 2/3 ;//
* chemia - 4
* fizyka - 4/5
* geografia - 5
* informatyka - 5
* muzyka - 5
* plastyka - 5/6
* w-f - 4/5
No, i to by było na tyle ;).


now here you go again, you say you want your freedom
well, who am I to keep you down?

Edytowane przez Cattie dnia 13-12-2014 20:42
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Alex
Moderator

avatar
Dodane dnia 13-12-2014 20:57
Catty napisał/a:
Podstawówka była, zleciała. Nadal trochę tęsknię za starą klasą - no ale co zrobisz, nic nie zrobisz.
Moja klasa jest całkiem sympatyczna, chociaż sprawia wrażenie tępej (no tak, ilość jedynek i dwój przeważa we wszystkich pierwszych klasach). Można się pośmiać, powygłupiać, jednak niektórzy chłopcy chyba biją rekordy w złym zachowaniu (jeden chłopak ma już zapisane w dzienniczku uwag dwie strony negatywnych xd). Nasi nauczyciele są w porządku, mimo że taka biologiczka robi kartkówki na każdej lekcji, omg, przecież nie poszliśmy na "bio-chemę" xd.
A moje oceny, jak na razie, prezentują się następująco:
* polski - 4
* matematyka - 5
* angielski - 4/5
* niemiecki - 5
* religia - 5
* historia - 4/5
* biologia - 2/3 zdezorientowany
* chemia - 4
* fizyka - 4/5
* geografia - 5
* informatyka - 5
* muzyka - 5
* plastyka - 5/6
* w-f - 4/5
No, i to by było na tyle mruga.


Cat, gratuluję. Teraz jestem w 2 gimnazjum, ale w 1 miałem podobne oceny do Twoich, a teraz moje:
Zachowanie- wzorowe
Religia - 6
Polski - 5
Historia - 5
WOS (wiedza o społeczeństwie) - 5
Angielski - 6
Niemiecki - 5/6
Matematyka - 3zdezorientowany
Fizyka - 3/4
Chemia - 5/6
Biologia - 5/6
Geografia - 5/6
Muzyka - 4
Informatyka - 6
W-f - 5

Czyli mam teraz średnią 4,64. Nie jest źle :].

------------
Poproszę spacje po znakach interpunkcyjnych :3. /Cat





(c) Krejzi moja złota serceserceserce

Edytowane przez Cattie dnia 14-12-2014 12:27
Wyślij Prywatną Wiadomość
AutorRE: Szkoła
~Victoria
Użytkownik

avatar
Dodane dnia 13-12-2014 21:56
To i ja się wypowiem, a co tam xd.
Muszę przyznać, że bardzo pogorszyłam się w nauce. Gimnazjum różni się od podstawówki bardzo, ale do mnie dotarło to niedawno. Nauczyciele są okej. Jak do tej pory nie było jakichś większych problemów z klasą, raczej się na nas nie skarżą, co mnie cieszy. W podstawówce nie było dnia, żeby ktoś się nas nie czepiał, ale tutaj jest lepiej, o wiele. Klasa jest fajna, osoby w marę uczą, więc nie mamy miana "najgorszej klasy". Jest kilka osób, które jak coś powiedzą, to cała klasa kładzie się ze śmiechu xd. Co prawda - jak nie miałam koleżanek/przyjaciółek w szkole - tak dalej nie mam. Widać to ja mam taki charakter, że ciężko mnie lubić :c. Nie mam dobrych ocen. Z piątkowej uczennicy w podstawówce, stałam się trójkową uczennicą w gimnazjum. Powiedziałam już sobie, że w drugim semestrze nie mogę dopuścić do takiej sytuacji. Najgorzej idzie mi z matematyki i hiszpańskiego. Najlepiej z angielskim, ponieważ jestem w grupie podstawowej i materiał jest prostszy niż w podstawówce xd. Oto wstępnie moje oceny:
Polski: 3/4
Matematyka - 2, może 3, ale mam z dwóch sprawdzianów 2 ;c
Historia - 3
Biologia - 3/4
Geografia - 2/3
Informatyka - 4/5
Angielski - 5
W-F - 5/6
EDB - 5
WOS - 4/5
Hiszpański - 3
Religia - 4/5
Chemia - 3
Fizyka - 3
To by było na tyle. Z części przedmiotów nie wychodzą mi złe oceny, ale z większość wychodzą takie, które mnie nie zadowalają. Tyle na ten temat :).


It's funny how things never change in this old town.
50268431 Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 5 z 6 << < 2 3 4 5 6 >
Skocz do Forum:
Logowanie
Zapamiętaj mnie



Rejestracja
Zapomniane hasło?

Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.

~EmilyWinxClub0
16:53:23 22.04.2024
Tak czy siak, czasy kreski ręcznej z 1 sezonu minęły bezpowrotnie, teraz Bloom wygląda jak popular girl from high school, która dorabia w międzyczasie jako modelka, a nie zwyczajna dziewczyna
~EmilyWinxClub0
16:46:27 22.04.2024
Przyczepię się jeszcze do twarzy w animacji, bo po 3D jakie zaserwował nam Rainbow mam stres pourazowy do tych ich za wielkich oczu i pstrokatych nosów w połączeniu z komediową, zbyt żywą mimiką twarzy
~EmilyWinxClub0
16:42:22 22.04.2024
5-6* mam nadzieję, że to tylko testy bo jeśli użyją takiej animacji do gotowego produktu, to reboot padnie szybciej niż powstawał
~EmilyWinxClub0
16:40:20 22.04.2024
Widać, że animacja to jest dalej ta sama plastelina z sezonów 4-5 tylko podrasowana, ale niestety dalej źle to wygląda, zwłaszcza włosy i płynność
~EmilyWinxClub0
16:39:02 22.04.2024
Flora wygląda jakby była żywcem wycięta z Mia i Ja. Nie jestem całkowicie przekonana do tej transformacji jeszcze
~clax70
15:19:57 22.04.2024
Znalazłem taki concept art z reboota
~clax70
15:13:07 22.04.2024
*transformacja
~clax70
15:12:51 22.04.2024
Ta transformacją wygląda bardzo fajnie, ale w tych filmikach coś mi nie pasuje z twarzą Bloom
^Flamli0
8:53:50 22.04.2024
^Flamli0
8:51:20 22.04.2024
^Flamli0
8:50:43 22.04.2024
^Flamli0
8:50:35 22.04.2024
uwaga uwaga, mamy transformację z reboota i pierwszy fragment!
^Flamli0
18:57:56 18.04.2024
zapraszam na kolejny komiks ze starą kreską :> KLIK
~EmilyWinxClub0
14:21:20 18.04.2024
Z tym Netlfixem to raczej o nową kreskówkę Rainbow chodziło, nie o reboot
~Vixen0
21:57:52 16.04.2024
20 lat temu to miałam 7 lat XD
~Vixen0
21:56:04 16.04.2024
W sumie 8 sezon podobał mi się za fabułę, i piosenki, 5/10 :>
~Vixen0
21:55:15 16.04.2024
Bo stara kreska, jak i fabuła pierwszego sezonu to święta jest
~Vixen0
21:54:30 16.04.2024
Mam nadzieję że to nie będzie jakaś marna kopia sezonu pierwszego XD
~Vixen0
21:53:04 16.04.2024
Winxa
~Vixen0
21:52:54 16.04.2024
Ciekawe czy będzie miał mega animacje, mam nadzieję że fabuła będzie tak dobra jak na początku Windą
~Vixen0
21:52:18 16.04.2024
Chce już 2025 rok aby obejrzeć ten sezon 9 dla nowego pokolenia XD
~Vixen0
21:52:01 16.04.2024
OMG
^Flamli0
21:43:22 16.04.2024
~kolec 257 16:19:42 16.04.2024 Zdanie się powinno zacząć z dużej litery. Mówię tu o newsie na samej górze
dobrze, że wytłumaczyłeś mi zasady poprawnej pisowni :]
~EmilyWinxClub0
18:40:09 16.04.2024
Przygotujcie się na to że reboot Winxa będzie totalnym pomieszaniem oryginalnego Winxa ze wszystkich sezonów, World of Winx oraz Fate.. aż głowa boli co oni nawyprawiali z tą marką
~EmilyWinxClub0
18:26:05 16.04.2024
W nowym komiksie stroje dziennie z 1/2 sezonu, na okładce Sirenix z 5 sezonu, w komiksie Sirenix z 8 sezonu w starej kresce, też bez zmiany koloru włosów i Selkie. Oni już stracili kontrole xd
Regulamin
Archiwum
lekkieb. lekkie
wersja: 3.0.4
Ankieta
Chcecie, jak co roku, wziąc udział w wigilijnych podarunkac?

Tak
Tak
69% [9 Głosów]

Nie
Nie
8% [1 Głosuj]

Nie wiem
Nie wiem
23% [3 Głosów]

Głosów: 13
Rozpoczęta: 20/11/2023 08:49
Zakończona: 26/11/2023 18:48

Archiwum Ankiet

.