Autor | RE: Szkoła | ||
~Paula Użytkownik |
| ||
O Bosze, Florka, narobiłam sobie przez ciebie kompleksów. Po co wsadzałaś te oceny. Carla. Ja bardzo lubię wycieczki. Tylko od ostatniego czasu (czyt. początku liceum) wychowawczyni nie potrafi się zorganizować i rzadko gdzieś jedziemy. Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:04 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Ja to przyrodę uwielbiam jako przedmiot i pani jest super. W tym półroczu (pani w zeszłym była inna) nie mam żadnej 4. Moją najgorszą ocenką z przyrody jest jednorazowe 5. U mnie najgorzej z matematyką. Przedmiot jak przedmiot, ale na nią "nie idzie się uczyć". Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:03 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Carla Użytkownik |
| ||
A ja wycieczki też lubię. Ale nie z takimi ludźmi. Nie mam z kim siedzieć, a pokój mam z przypadku (bynajmniej tak jest teraz). Yeez, przynajmniej koło ośrodka "Biedronka" będzie. stary magiczny dziad Edytowane przez Reverienne dnia 28-06-2012 22:18 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Smietanka Użytkownik |
| ||
Zamknijcie temat na czas wakacji. xD. Klasa szósta... Polski: 5 Matma: 5 Wf: 4 Przyroda: 4 Muzyka: 4 Plastyka: 4 Technika: 4 Religia: 6 Informatyka: 5 Historia: 4 Angielski: 6 Średnia 4.6. Tak, niewiele mi zabrakło do paska. Edytowane przez Reverienne dnia 28-06-2012 22:20 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Na początku roku to zawsze mnie do szkoły ciągnie, ale już na wiosnę to się myśli tylko o wakacjach. Najbardziej lubię chyba geografię. Oceny mam dość dobre - idę teraz do 2 gim. i mam średnią 5.13, i zachowanie wzorowe, choć było kilka przypałów, np. powypisywałam różne wyzwiska na krzesłach. Lekcją, na której zawsze trzeba coś odwalić, jest matma - co się tam jeszcze nie działo - nawet Mszę Św. odprawialiśmy... Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:05 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Nie mogę uwierzyć w to, że tak szybko minęły wakacje. Lubię się uczyć, ale teraz mam trochę dalej szkołę. Do mojej nowej klasy wraz ze mną chodzi 27 uczniów. Z tych dwudziestu sześciu osób jak na razie znam tylko dwie. Nasza wychowawczyni uczy geografii. Skromnie się ubiera, ale wydaje się być w porządku. Cała klasa też wydaje się być miła. Budynek szkolny jest ogromny, doskonale wyposażony. Jestem dobrej myśli. Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:05 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~CassieBlanche Użytkownik |
| ||
U mnie dzisiaj w szkole był istny harmider. Krzyki, wrzaski, kłótnie itp. Zmieniła mi się klasa. Z małej 26 do wielkiej sali 28. Jest tyle samo osób co w tamtym roku. Zmieniają się tylko nauczyciele. Nauczycielka historii, która uczyła mnie w 4 klasie będzie uczyła gimnazjum, a nasza pani dyrektor będzie nas uczyła historii. Tak samo z angielskim. Nauczycielka zmienia się na tą, która uczyła nas w 3 klasie. No, i o księdzu nie wspomnę. Ten stary to po prostu jakiś idiota. Ma przezwisko krecik, bo zawsze lekcje prowadzi w podziemiach. Teraz mamy nowego. Tylko on zamiast jedynek daje punkty ujemne. Nasza wychowawczyni ta sama. Dostaliśmy dziś swoje plany lekcji na pierwszy semestr. Jutro mam dwa razy język polski, matematykę, technikę, język angielski i w-f. Jeszcze była kłótnia o klasę. Biedna nauczycielka matematyki ma do nas daleko. I KNOW Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:07 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Reverienne Użytkownik |
| ||
Carla napisał/a: Co to jest to całe PO? XD Bo niby mam teraz ale nie mam pojęcia co to -.-'' Z opowieści mojej mamy wywnioskowałam, iż PO to nic innego jak Przysposobienie Obronne. Ponoć uczą rzucania granatami w razie wojny czy innych, nieco nietypowych umiejętności*. Wikipedia wyjątkowo sensownie tłumaczy wszystko tutaj. Ja mam inny "kfiatek", czyli przedmiot moim zdaniem dziwny, nieprzyjemny i całkowicie zbędny, a mianowicie edb. Edukacja Do Bezpieczeństwa, jak wolicie. Samo przeglądanie podręcznika nastroiło mnie negatywnie, więc nie spodziewałabym szczególnego entuzjazmu z mojej strony. Nie ma to jak zepsuć mi weekend jednym idiotycznym przedmiotem w piątek... Zabrali mi plastykę. Plan ułożyli w stanie nietrzeźwości. ZABIERZCIE MNIE STĄD! Błagam... * nie wierz w to, Carla, ja też trochę wątpię w swój opis. Z całą pewnością nie będzie aż tak źle. Dziękuję MrDark za cudowny zestaw! <3 Edytowane przez Reverienne dnia 03-09-2012 14:04 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Carla Użytkownik |
| ||
...czy EDB. Ja słyszałam że to jest to samo.... No mniejsza. Mam EDB, ale wolałam się spytać o PO, bo nie wiedziałam czy czasem ta nazwa nie jest popularniejsza. Rzucanie granatami?! Żartujesz? Mam już małą wprawę xD. Ja słyszałam, że na tym całym EDB jest sztuczne oddychanie... Ale czy to prawda, to już nie wiem. stary magiczny dziad Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:06 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Reverienne Użytkownik |
| ||
Carla napisał/a: Ja słyszałam że na tym całym EDB jest sztuczne oddychanie... Ale czy to prawda, to już nie wiem :U Z całą pewnością jest - wiem to z faktu, iż przekartkowałam swój podręcznik. Znaj wroga swego, jak to powiedział ktoś mądry. Reanimacja, nauka rozmowy z policjantami/strażakami/lekarzami w sytuacjach niebezpiecznych i nagłych, zabezpieczanie skręcanej kostki i inne takie "fajności". Najlepsze będzie to, że ja nie potrafię reanimować kukieł (tak, próbowałam), o ludziach nawet nie wspominając, więc lekcje będą dla mnie prawdziwą katorgą. Proszę, traktujcie mnie wszyscy jak pięciolatkę, która sama sobie butów nie zawiąże. Nie potrafię reanimować ludzi. Nie będę w przyszłości lekarzem. Nie czuję potrzeby tracenia czasu na coś, co i tak mi nigdy nie wyjdzie. Dziękuję MrDark za cudowny zestaw! <3 Edytowane przez Reverienne dnia 03-09-2012 15:10 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
@czarodziejka_flora Super Administrator |
| ||
EDB to jest to samo co PO. Na przysposobieniu uczyłam się o tych odznaczeniach lądowych, morskich, o bombach atomowych, chemicznych i biologicznych. Facet uczył nas zakładać te maski przeciwgazowe (co wspominam nieco źle, z tego względu, że ta guma strasznie śmierdziała, elektryzowały mi się włosy później trzy dni i nie mogłam oddychać w tych śmierdzących lateksem g). A przed wakacjami to jeszcze mieliśmy o tych wszystkich bandażach - jak je wiązać itd. No a na końcu reanimacja, czyli sztuczne oddychanie. | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Athena Użytkownik |
| ||
Pierwszy dzień w nowym gimnazjum. Bite cztery godziny męczarni. Wrzaski, krzyki na korytarzu, a do tego nieogarnięta wychowawczyni/ nauczycielka j. polskiego... znowu. Kormarne mundurki. Oczywiście granatowe, niefunkcjonalne i od razu każdy się gapi. Nie wiem, co mnie podkusiło do wyboru tej szkoły. Wakacje tak szybko minęły... Dyrektorka i jej pocieszające słowa: Za 10 miesięcy znowu będą wakacje. Urlop powiniem być dłuższy. Sierpień przeleciał jak z bicza strzelił. Mam nadzieję, że przeżyję... Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. Stanisław Lem | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Paula Użytkownik |
| ||
A my na PO mieliśmy takiego faceta co nam pozwalał ściągać na kartkówkach, chociaż i tak nie było co ściągać, bo to było proste jak bułka z Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:07 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
^ChandSharma Administrator |
| ||
A ja pamiętam, jak mieliśmy "trening" ze Tylko że pan major (bo był w wojsku, a teraz uczy PO i pracuje w szkolnej administracji) jest, hm... nieczuły? Ponieważ kiedy miałam złamaną rękę, musiałam zaliczyć musztrę. Okej, to nic takiego, musztra jest bardzo łatwa. Tylko że mając lewą rękę w gipsie, lekko przechyliłam się na lewą stronę i od razu dał mi ocenę niżej, bo miała być 4 na koniec. {grafika} || {linktr.ee/ChandSharma} | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Qba016 Użytkownik |
| ||
Co do wspomnianego wcześniej PO/EDB to rzeczywiście, jest to przysposobienie obronne. U nas uczyli na tych zajęciach teorii (systematyka bomb, broni [palna, biała, gładkolufowa, sieczna itp.], zachowania w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa) i praktyki czyli resuscytacji oraz bandażowania. @Reverienne Niestety, ale musisz umieć resuscytować, ponieważ jeśli (czego Ci nie życzę) byłabyś Świadkiem wypadku i ktoś by ucierpiał, to Twoim obowiązkiem obywatelskim jest podjęcie akcji resuscytacyjnej... jeśli tego nie zrobisz, to grożą Ci sankcje karne, wiec lepiej się postaraj przyłożyć do tej części PO/EDB. Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:09 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Carla Użytkownik |
| ||
HAHA, ja mam szafki szkolne w pseudopiwnicy, gdzie jest urwana klamka, woźna nie chce wydać do tego pomieszczenia nigdy kluczyka, do tego znowu zgubiłam kluczyk do wspomnianej szafki. stary magiczny dziad Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:10 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
@czarodziejka_flora Super Administrator |
| ||
Aktualnie to jestem pod ogromną presją, która wiąże się oczywiście z maturą. Codziennie każdy z nauczycieli gada o tym jednym i samym. Mam depresję. Po za tym wszystkim to się cieszę, bo został mi tylko polak, angol, matma, gera, niemiec, rela i wdż - mogę się chociaż skupić całkowicie na egzaminach. A tak jeszcze ogólniej to przyszedł nowy ksiądz, który wymaga zeszytu; piszemy kartkówki, sprawdziany; będzie nas też pytał. Idę na etykę. | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Reverienne Użytkownik |
| ||
Qba016 napisał/a: Niestety, ale musisz umieć resuscytować, ponieważ jeśli (czego Ci nie życzę) byłabyś Świadkiem wypadku i ktos by ucierpiał, to Twoim obowiązkiem obywatelskim jest podjęcie akcji resuscytacyjnej... jeśli tego nie zrobisz, to grożą Ci sankcje karne, wiec lepiej się postaraj przyłożyć do tej części PO/EDB. :) Nie życzę samemu Lordowi Voldemortowi, by trafił na mnie. Tu nie jest kwestia "staram się - nie staram się", bo wykuć dosłownie wszystko można. Starać też się będę, bo co jak co, ale w trzeciej klasie to ja nie zostanę dłużej, aniżeli będzie to absolutnie konieczne. Podejrzewam, że gdyby Hermionę tak ładnie poprosić, to wyrecytowałaby nawet książkę telefoniczną. Nauczenie się definicji/wymyślenie własnej/opanowanie teorii jeszcze przełknę, ale trenowanie przy kukłach już niezbyt. Kukłę traktujemy jak człowieka po wypadku. Jakimkolwiek. Wiem, że jest w ciężkim stanie i bez pomocy (jakiejkolwiek i fachowej) zginie, ale i zdaję sobie sprawę, że kiedy przyjdzie co do czego, ja mogę zapomnieć wszystko. Nerwy. Zrobić mały, malusieńki błąd, który na sprawdzianie oznacza "cztery plus" zamiast "pięć", a drugiego człowieka przedwcześnie wyprawi to na drugi świat. Nie nadaję się do tego, ponieważ zjadają mnie nerwy. Martwię się egzaminem gimnazjalnym, a co dopiero faktem, iż będę musiała komuś pomóc w sprawie życia i śmierci. Moja niekompetencja, moja nieudolność, stres mogą kogoś zabić. Skoro mnie męczy to, że mogłam napisać kartkówkę/sprawdzian lepiej i będzie męczyło mnie to, że egzamin gimnazjalny zdałam na dziewięćdziesiąt*, a nie sto procent (o ile w ogóle zdam), to nie przeżyłabym świadomości, iż ktoś zginął z mojej ręki. Zresztą, co innego ćwiczenia, co innego świat rzeczywisty. Z ćwiczeniami mogę sobie nawet poradzić, a z prawdziwym światem... Ja nie nadaję się na lekarza. * już widzę te dziewięćdziesiąt procent z fizyki i WOS-u... Nie, spokojnie, postaram się zdać. ________ czarodziejka_flora napisał/a: Aktualnie to jestem pod ogromną presją, która wiąże się oczywiście z maturą. Codziennie każdy z nauczycieli gada o tym jednym i samym. Mam depresję. Jeżeli nauczyciele dalej tak będą przypominać o egzaminie gimnazjalnym, to niech nie liczą, że ja się pojawię w sali. Oby tak dalej, a wpadnę w depresję, która pogłębi się wraz z maturą i całą resztą towarzystwa. Dziękuję MrDark za cudowny zestaw! <3 Edytowane przez Reverienne dnia 07-09-2012 16:39 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Paula Użytkownik |
| ||
czarodziejka_flora napisał/a: Aktualnie to jestem pod ogromną presją, która wiąże się oczywiście z maturą. Codziennie każdy z nauczycieli gada o tym jednym i samym. Mam depresję. Ja się cieszę, że mi dużo o tym mówią, bo przynajmniej więcej wiem. Jeszcze w drugiej klasie uważałam, że matura i rekrutacja na studia to ciemna masa, a tu bum i wszystko okazuje się łatwe. Ach, już zaczęliśmy fakultety z angielskiego i jestem very happy, bo kobita uczy bardzo dobrze i bardzo efektywnie. I się muszę wam jeszcze pochwalić, bo jak tego nie zrobię to się zaraz zakićkam na śmierć. Więc... Znalazłam idealny kierunek na studia, w którym nie trzeba zdawać dodatkowych przedmiotów typu biologia/geografia/WOS/chemia, itd. itp. Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:10 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
użytkownik usunięty |
| ||
Ja tam lubię chodzić do szkoły. Rozmawiać i śmiać się z przyjaciółmi. Chociaż codziennie jestem w szkole od 8 do 16. Czasem do 15. (Jestem w 2 gim.) A zadają nam strasznie dużo. Musimy dużo się uczyć. U nas jedyne odpały są na niemcu. Pani zupełnie nie ma autorytetu. Na koniec podstawówki miałam średnią 5.9 (nie miałam 6 tylko z polskiego). Na koniec 1 gim - 5.35 (6 szóstek). Edytowane przez Cookie dnia 24-02-2013 11:25 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.