Autor | RE: Szkoła | ||
~Amored Użytkownik |
| ||
W gimnazjum niezbyt lubiłam szkołę. Oceny miałam wprawdzie dobre (a nawet bardzo dobre - na ostatnim roku po raz pierwszy i ostatni uzyskałam świadectwo z paskiem), a nauczyciele na mnie nie narzekali, jednak nie potrafiłam się czuć w tamtym miejscu swobodnie. Duża w tym wina mojej klasy, która składała się w większości z typowych gimbusów - wiecznie wymalowanych jak lalki dziewczyn i chłopaków-dresów, którzy starali się popisać przed resztą. Oczywiście czepiali się takich osób jak ja (czyli cichych i nieangażujących się w ich 'plany'), przez co podczas drugiego roku przeżywałam piekło. Moja przyjaciółka miała jeszcze gorzej, bo ją gnębili do samego końca. Także za poprzednią szkołą niezbyt tęsknię - może brakuje mi tylko niektórych nauczycieli. W liceum początkowo byłam sceptyczna wobec swojej klasy - w sierpniu część grupy urządziła sobie spotkanie, na którym byłam przez...może piętnaście minut? Głównie dlatego, że te osoby popisywały się w dość 'gimbusiarski' sposób i to mnie do nich zraziło. A teraz z czystym sercem stwierdzam, że to chyba najlepsza klasa, na jaką mogłam trafić. Są zabawni i mają fajne pomysły, ale jednocześnie wiedzą, kiedy trzeba przystopować. Każdego lubię mniej lub bardziej. Z nauczycielami niestety jest różnie...są tacy, których lubię i tacy, których najchętniej bym wymieniła; mam tu na myśli panie od chemii oraz matematyki. Obydwie nie umieją uczyć i traktują nas (*cough* klasę humanistyczną *cough*) tak, jakbyśmy wszystkie te tematy rozumieli. Podczas gdy jest inaczej. Oceny mam porządne - przyznaję bez bicia, że teraz nie przykładam do nich dużej wagi, ponieważ na studia i tak brane są pod uwagę jedynie wyniki egzaminów. A ja wolę przykładać się do przedmiotów kierunkowych, niż czegoś, czego za rok i tak nie będę już miała. Niestety mam troszeczkę krytyczną sytuację z chemii - a chamska nauczycielka w tym nie pomaga. ;/ | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Akali Użytkownik |
| ||
Szkoła, szkoła, szkoła... Czyż to nie piękny wyraz? Dla niektórych tak, dla niektórych nie, ale ja osobiście jestem neutralnie do niej nastawiona. Z jednej strony nie chce mi się iść na kilka godzin do szkoły, żeby siedzieć na polskim (który jakoś ostatnio znienawidziłam, haha), ale z drugiej strony wszyscy wiemy, że jest nam to bardzo potrzebne. No dobra, lubię szkołę. Mam tam przyjaciół (pomimo, że idę do nowej szkoły tj. gimnazjum), trafił nam się przyjazny wychowawca i jestem ciekawa niektórych przedmiotów (zwłaszcza chemii : D). W podstawówce moja klasa była najlepszą klasą ever (i nie, nie chodzi o oceny, lecz o "zgranie" zespołu). Moje oceny są całkiem dobre, chociaż niestety nie posiadam czerwonego paska, gdyż, no, nie uczę się za bardzo, ale uważnie słucham na lekcjach (przynajmniej na większości, hah), więc wyniki są zadowalające. Od szóstej klasy mam uraz do techniki, gdyż no, nasza nauczycielka była no, według mnie zachowywała się jak jakaś niesprawna umysłowo xd. Po prostu zawsze musiała coś palnąć. Moimi ulubionymi przedmiotami są: Historia, ostatnio polubiłam też matematykę, plastyka, muzyka, przyroda i lekcja wychowawcza . Lubię też język niemiecki, chociaż wydaje mi się, że słabo mi idzie, nie potrafiłabym z Niemcem porozmawiać, pomimo tego, że mam z niego piątkę (o.e). Podsumowując - Łakala lubi szkołę, ponieważ nauka jest ważna i jeżeli się do tego przyłożymy, to może nawet sprawiać nam przyjemność (chyba, że jesteśmy leniami xd). Edytowane przez Akali dnia 19-08-2015 18:07 | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Szime Użytkownik |
| ||
W pierwszej klasie liceum się starałam i miałam nawet średnią 4.81, ale teraz, w drugiej, już nie mam takiej motywacji. Mam tylko siedem przedmiotów i żeby mieć pasek potrzebuję 6 piątek i najwyżej 1 czwórkę. Staram się najbardziej mieć dobre oceny z przedmiotów, z których będę pisać rozszerzoną maturę. Ogólnie lubię szkołę, ostatnie dwa dni spędziłam w domu i już umieram z nudów. Do tego wcale nie jest tak ciężko łapać dobre oceny i są całkiem ciekawe tematy.pomijając historię i społeczeństwo, ten przedmiot to porażka.. | |||
Autor | RE: Szkoła | ||
~Frutell@13 Użytkownik |
| ||
Moje oceny (jestem w klasie 5b, ale jeszcze nie ma ocen, dlatego oceny na koniec 4-tej klasy): Religia - 6 J.polski - 5 J.angielski - 5 J.niemiecki - 5 Przyroda - 5 Muzyka - 5 Technika - 5 Historia - 5 Plastyka - 5 Informatyka - 5 W-F - 4 Matematyka - 4 Zachowanie - 6 Średnia - 4.92 Mogło być lepiej . A z W-F to oceniła niesprawiedliwie, moja pani mówiła, że będzie 5, a inna pani, że 4... Edytowane przez Cattie dnia 30-09-2015 20:40 | |||
Autor | RE: Ogólnie o szkole | ||
~Cattie Użytkownik |
| ||
Dawno nic tutaj nie było pisane, pomyślałam więc, że warto byłoby odświeżyć ten temat. O szkole mówi się zawsze, a lada moment zaczyna się nowy rok - idealna okazja do dyskusji! Jakie macie oczekiwania? Boicie się czegoś, a może wręcz przeciwnie? Ja na przykład muszę przyznać, że bardzo się cieszę! Świetnie spędziłam wakacje, ale brakuje mi już nauki i mojej szkoły. Znów zacznę się widywać ze znajomymi, narzekać na nawał pracy, ale mam wrażenie, że takie jest już moje życie i to pozostanie niezmienne. Poza tym, to ostatni rok, który spędzam w tym mieście, co dodatkowo napawa mnie optymizmem i nie mogę się doczekać, aż przeminie. Zdecydowanie będzie się działo. Będę miała wiele aktywności związanych z liceum, ale i nie tylko, czeka mnie również studniówka (już czuję stres związany z oficjalną częścią...) i przede wszystkim matura. Zamierzam się szczerze przyłożyć do systematycznej pracy, myślę, że to powinno wystarczyć, by napisać ten ważny egzamin na wysokim poziomie. No i szczerze nie dowierzam, że to już niedługo. Dobrze pamiętam początki w nowej szkole, właściwie tak dobrze, jakby to było dzisiaj - obecnie zaczną ją moi przyjaciele i to dodatkowo sprawia, że nie czuję tego przedmaturalnego stresu. Chociaż już mam przed oczami nauczycieli mówiących, że nie zdamy. Moja klasa uchodzi za najgorszą w szkole. >D Mój ostatni post pojawił się w 2014, od tamtego czasu dużo się zmieniło. Rozpoczęłam i zakończyłam gimnazjum, a w jakiej klasie znajduję się obecnie raczej jest już wiadome. Za to moje podejście do ulubionych przedmiotów się nie zmieniło - wciąż królują te humanistyczne. Dodatkowo, jak nietypowy human, lubię matematykę (hej, przecież na humana idą tylko ludzie, którzy nie umieją matmy!!). Dodatkowo przyznam wam, że tak naprawdę dopiero w liceum pokochałam język polski. Wcześniej również bardzo mi się podobał, lekcje składały się w dużej mierze z gramatycznych powtórzeń, a dział ten uwielbiam, ale dopiero teraz doceniam złożoność i piękno ojczystej mowy. Podoba mi się również to, że omawiamy dużo dzieł, co wpływa również na podziwianie sztuki i ciągłe poznawanie. Bardzo lubię również historię, która składa się głównie z wykładów, które to z kolei łatwo mi się zapamiętuje; WOS za to był dla mnie przedmiotem-zagadką, jednak kiedy zaczęłam interesować się polityką odrobinę bardziej niż człowiek ze stereotypowym podejściem "nie lubię, mnie to nie dotyczy", zupełnie zmieniłam podejście. Od początku drugiej klasy mam jedynie dziewięć przedmiotów - trzy rozszerzenia (typowo humanistyczne, oczywiście), matematyka, języki obce, w-f, przyroda i religia. Trzy ostatnie właściwie mogłyby dla mnie nie istnieć, choć przyznam, że lubię na nie uczęszczać ze względu na luz, jaki tam panuje. Typowy chill. Może troszkę się zagadałam, ale zachęcam do dyskusji nie tylko na pytania zadane przeze mnie na początku! Szkolne sprawy są bardzo rozległe i na pewno niejedna osoba mogłaby coś na ten temat wyskrobać ;) well, who am I to keep you down? | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.