Autor | Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
^Flamli Administrator |
| ||
Wasze opinie na temat całego pierwszego sezonu. | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~marcin1995 Użytkownik |
| ||
Nie chcę żeby to, co tu napiszę było czymś w rodzaju długiej pracy magisterskiej. Więc krótko i na temat po 7. sezonie nie spodziewałem się zbyt wiele. Wszyscy wiedzą dlaczego, same promocyjne zdjęcia i różnego rodzaju wycieki zaczęły podsycać moją ciekawość, ale bałem się, iż ze względu na bardzo no cóż, urozmaiconą animację styl Couture jest tylko na potrzeby reklam. Natomiast to, co obejrzałem, dosłownie wbiło mnie w beton. + Wartka akcja od pierwszej minuty, widać ciemność, tajemniczość i nowy styl rysowania. + Dziewczyny się kłócą, wiem, to brzmi ironicznie, że większość z nas zwraca na to uwagę, ale patrząc na sezon 4. i 7. są zbyt podobne z charakteru. Minus jeden za to że mało tej królowej, która zleca krokodylowi kradzieże raptem kilka razy. Nigdy świadomie nie chcę obrazić lub urazić żadnej osoby, uwielbiam filmy oraz seriale, kreskówki wszelkiego gatunku. Prowadzę dwa blogi linki poniżej na które z chęcią zapraszam i mile widziana tak miła myśl jak i negatywne strofowanie Aktualizacja z 2019r :D mam nadzieję że teraz będę poprawiał innym humory http://hitetkit.blogspot.com/ Edytowane przez Suzanne dnia 26-11-2016 00:07 | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~Crazy Princess Użytkownik |
| ||
Oglądałam World of Winx jakiś czas temu, na dwa razy. Nie zawiódł moich oczekiwań, ale nie był też idealny. Czekam na drugi sezon bez większej ekscytacji. Z pewnością wyszedł on lepiej od ostatniego sezonu WInxa, który był tragiczny, przesłodzony i taki nijaki. W porównaniu do niego WoW jest cudowny. Jednak sam w sobie jest tylko dobry. Na plus: + Dojrzalsze zachowanie Winx. Każda ma więcej charakteru niż w ostatnich sezonach Winx. + Całkiem mroczny klimat. Pojawiające się cienie i tajemniczość. Nie dowiadujemy się od razu wszystkiego. + Wyspa Snów wypada naprawdę ślicznie. + Nowe postacie, czyli uczestników konkursu da się lubić. + Dreamix ma wpadającą do ucha melodyjną piosenkę. + Kreska jest naprawdę śliczna. Może rzeczywiście mają podobne twarze, ale wciąż. + Flora i Stella lokatorkami. Przypomniały mi się wydarzenia z pierwszego sezonu, gdzie roślina czarodziejki podkradła szminki blondynce. + Pomysł na sezon, czyli kradzież talentów nie był zły. + Pokazanie nowych technologii. Pomiędzy: +/- Wrogowie. Z jednej strony mamy całkiem ciekawego Jima, a z drugiej pojawiających się na chwile, poza krokodylem przeciwników. Mogli to jakoś inaczej rozegrać. +/- Brak Specjalistów. Z jednej strony na plus, bo nie ma dramatów Bloom z blondynem, ale trochę brakowało mi Helii. Zwłaszcza, że wyglądało na to, że między tym kucharzem, a Florką wytworzyło się trochę chemii. +/- Prowadzący WoW. Waham się między tym, czy mnie irytował czy był całkiem znośny. Na minus: - Mimo wszystko stroje w transformacji są do siebie podobne, przez co nie ma co się nad nimi dużo zachwycać. - Lorelai. Stworzyli ją jako nieznośną pustą lalę. Winx od razu miały też do niej uprzedzenia, bo Bloom musiała odejść. Jakby to była jej wina. - Odejście Bloom. Przypomina się szósty sezon i wampiry. - Pokaz mody. Dlaczego to właśnie Winxówny muszą być modelkami? - Niestworzone wyskoki i inne wyczyny na szpilkach. Co one w cyrku pracowały? - Bloom na ratunek światu, czyli kolejny raz to ona jest bohaterką. - Błyskawiczna podróż po świecie. - Program jakoś dziwnie funkcjonuje. Co tam się dzieje przez ten czas jak Winx jadą i inne pytania się rodzą. | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~muszkieterka Użytkownik |
| ||
Ciekawe było w nim to, że akcje poznajemy pomału, każdy odcinek dawał trochę odpowiedzi, ale jednocześnie kończył się kolejną niewiadomą. Podobały mi się te nagłe i tajemnicze wizje. Bardzo podobała mi się cała Transformacja Dreamix; muzyka, piosenka, stroje, nawet skrzydła według mnie wyglądały na mocne. Były sprzeczki między dziewczynami. Samo zakończenie serii było szczęśliwe dla Winx i uczestniczek programu Wow. Nasuwa się kolejne pytanie; kto wygrał konkurs? Zaś gdy dowiadujemy się kim jest Jim i gdy mówi "Niedługo cała Nibylandia będzie moja", to kojarzy mi się z Tritanussem, gdy ten dostał się do Nieskończonego Oceanu - "Niedługo wszystkie oceany magicznego wymiaru będą moje", co sugeruje, że następny sezon będzie kontynuacją pierwszego. Pierwszy sezon bardzo mi się podobał, między innymi dlatego że mogłam go obejrzeć z polskimi napisami, które były duże, ładne i czytelne na tyle długo na ekranie, że mogłam spokojnie przeczytać o co chodzi. ____ Unikaj powtórzeń stosując synonimy. Reality show nie nazywało się "Mam talent" tylko "Wow!". "Dlatego" oraz "niedługo" piszemy łącznie. //Rose <img src=Sailor-Venus-Mina-Aino196.jpg/> Edytowane przez Rosette dnia 27-03-2017 10:17 | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~Mirta Użytkownik |
| ||
No to skoro wszyscy, to wszyscy! PLUSY - Akcja, która rzeczywiście mnie wciągnęła - Poważniejsza atmosfera - Nie podawanie wszystkiego "na tacy", tak jak jest to w "normalnym" serialu. - Bardziej ludzkie zachowanie dziewczyn (oprócz Lorelai, nie wyobrażam sobie, aby istniał ktoś AŻ tak pusty). - Wreszcie Tecna i Musa mają więcej do powiedzenia i nie są tylko tępym tłem do Bloom - Wizualnie- cudo! Podoba mi się to "kolorowanie teksturą" XD - Chwytliwe piosenki - Wyrzucenie Bloom (uszczerbek na autorytecie?) - Większe znaczenie Roxy - Zaskakujące zakończenie - UBRANIA!!! Są o wiele lepsze niż np. w Believixie! (chcociaż nadal jestem zdania, że moda w Winx jest bardzo dziwna) MINUSY - Brak Specjalistów i Faragondy. Nie wiemy do końca kto zlecił im to zadanie. - Przebieranie się cały czas w stroje tajnych agentek. Serio? To się bardziej rzuca w oczy niż normalne stroje. - Chemia pomiędzy Jimem i Bloom, oraz Florą i kucharzem (ktoś tu zapomniał, że ma się chłopaka?!) - Wątek z tymi śledczymi. Pomimo tego, że na początku zapowiadał się super, to potem stał się kompletnie nie potrzebny i robiony na siłę - Jak ktoś już wspomniał, dziwna struktura programu - Szybkie przemieszczanie się z miejsca na miejsce I na koniec perełka z wad: UKRYWANIE NA ZIEMI TEGO, ŻE MAJĄ MAGICZNE MOCE. Czy to nie było tak, że już się ujawniły? Myślą, że ludzie o tym wszystkim zapomnieli? Moja ocena: 7/10 (wysoko, bo "normalny serial" oceniam na 4/10) "Chcąc być łagodnym, okrutnym być muszę" | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~Vicho Użytkownik |
| ||
WoW przypadło mi do gustu, ma o wiele lepszy poziom od ostatnich sezonów Winxa, ale i tak jest daleko od ideału. Zacznę od plusów. Grafika jest świetna, Winx wyglądają zachwycająco. Nowy styl fajnie odróżnia też obydwa seriale. Podoba mi się moda i fryzury w tym sezonie. Kolejny plus ode mnie za koncepcję programu Wow. Śmieszyły mnie postacie prowadzącego i jurorów, próby unikania kamer przez Winx wypadły ciekawie i pomysłowo. Podobały mi się też postaci uczestników i to, że nie stawiano na banalne talenty - nie przewidziałem, że talentem jednej z bohaterek będą mechanizmy i zegarki. Plus za wątek z zwolnieniem Bloom, jej solowe śledztwo przy pomocy Roxy wypadło genialnie. Fajny był też wątek z detektywami, według mnie dodał serialowi takiej dojrzałości, a i postacie były interesujące. Jednakże, przez to że zupełnie zniknęli po tym sezonie sprawia, że czuje się jakby ich wątek nie został w pełni rozwiązany. Ostatni plus za to, że Winx znowu mają różne charaktery. To teraz minusy. Dla mnie największy jest taki, że wrogowie w ogóle mnie nie intrygowali. Najciekawsza wydawała się Królowa, ale było jej w pierwszym sezonie za mało. Dreamix to jedna z ładniejszych przemian, ale mam wrażenie, że bardzo łatwa do zapomnienia. Winx zdobyły ją w banalny sposób, nie przeżyły w niej żadnych "epickich" walk ani momentów. Scena transformacji mi się nie podobała, bo Winx w niej tylko pozują. Już bardziej ekscytujące było, gdy przebierały się w swoje szpiegowskie kostiumy. Szkoda mi, że nie poznaliśmy zwycięzcy programu. No i olbrzymi minus za wybielenie Layli. | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~MrDark Użytkownik |
| ||
Wreszcie zmusiłem się do nadrobienia zaległości i obejrzenia WOWa. No to teraz podsumujmy całość. A jest co podsumowywać. Co wyszło dobrze: - same Winx - każda z nich jest tutaj mocno indywidualna i dobrze, że było to podkreślane. Wreszcie można było je widzieć walczące i działające jako zespół, a nie jako teatrzyk jednego aktora. A kłótnie i sprzeczki były naturalne i takie... ludzkie. Czarodziejki nie odgrywały tu roli jakichś bogiń tylko zwykłych osób ze swoimi wadami i zaletami. Bardzo na plus! - misja - pomysł ze złodziejem talentów na początku budził we mnie mocno mieszane uczucia, ale muszę przyznać, że jego realizacja wyszła naprawdę spoko. Pomysł jest nieszablonowy, Winx muszą się maskować i nie mogą dowolnie używać magii, a co więcej, to samo się tyczy ich przeciwników. Te wzajemne podchody stworzyły całkiem udany mix, w którym znalazły się też zaskoczenia i zwroty akcji. Idziemy w dobrym kierunku. - stroje - są dużo bogatsze niż w większości odcinków zwykłego Klubu Winx, ale widać ich styl, nie były robione na odwal się, tylko ktoś istotnie nad nimi pomyślał. No i fajnie się prezentują, jest na co popatrzeć! - świat - jest bardzo żywy, naturalny, mamy masę postaci w tle, miasta żyją swoim życiem, lokacje są różnorodne, nie przesadzone i z własnym charakterem. Odnoszę wrażenie, że pomysł brano trochę z gier komputerowych i schematu "otwartych światów". Efekt jest bardzo dobry! - Roxy - wreszcie jakaś postać magiczna nie-Winx, która ma swoje 5 minut i która pokazuje, na co ją stać! Moc Roxy zrobiła świetne wrażenie, zaryzykuję, że była bardziej przydatna niż niektóre z mocy Winx. Sama postać również świetnie zrealizowana. To mi się podoba, o to chodzi! - "odcukrzenie" - nareszcie nie ma wątków romansowych (poza detektywami), tony świecidełek, zwierzątek i brokatu! Jest dojrzalej (co nie znaczy, że dojrzale), bardziej z sensem i do ludzi bez straty na fabule i na wizerunku czarodziejek. Da się? Da się! I to jak! Co jest ok, ale mogło wyjść lepiej: - przeciwnicy - wreszcie mamy przeciwników, którzy coś potrafią i mogą realnie zaszkodzić, co jest dobre. Ale moim zdaniem zachowano się zbyt zachowawczo i nie pozwolono im rozwinąć skrzydeł. Przeważnie mało o nich wiemy i poza paroma osobami nie ma tu wyrazistych charakterów. Ja bardzo chętnie bym rozwinął postać Szamana, która jest świetna i aż się prosi o swoje 5 minut. - fabuła - o ile sam pomysł na serial bardzo mi się podoba i wyszedł dobrze, o tyle fabularnie mamy bardzo dużo nieścisłości i luk. Nie wiemy, kto zlecił misję, dlaczego akurat Winx ją dostały do wykonania, no i skąd było wiadomo, kogo szukać. To jest do poprawy. - Dreamix - zaraz posypią się na mnie gromy... sama transformacja jest bardzo ładna i spójna. Ale jej wykorzystanie pozostawia bardzo wiele do życzenia, miałem wrażenie, że Winx są nieraz słabsze niż w pierwszym sezonie. Moc się powinna rozwijać, a nie zwijać. No i Winx dostały ją tak bardzo od czapy, że naprawdę... dostały bo tak i już. No brawo, kto to wymyślił. - talenty - jest dobrze, ale mogło być zdecydowanie lepiej. Dwa talenty, były genialnie zrobione i zapadły mi w pamięć: to pianistka-rockmenka Madelyn i skateboardzistka-zegarmistrz Silke - świetne postacie poruszające głębsze tematy. Cała reszta jest mocno standardowa i dość przewidywalna. Naprawdę dało się tutaj więcej zdziałać. - para detektywów - sztandarowy przykład niewykorzystanego potencjału, mieli kilka fajnych momentów, ale naprawdę mogli i zrobić więcej, i ich wątek mógł mieć większy wpływ. Szkoda. Co się nie udało: - show WOW! - ja rozumiem, że Winx muszą działać pod przykryciem, ale show jest chyba najbardziej irytującą częścią serialu. Robi za przerywnik akcji i wybija z rytmu. W pewnym momencie sam nie wiedziałem, czy WOW to parodia telewizyjnych reality-show, czy twórcy to traktują na serio. Sędziowie są tak przerysowani i nudni, że się słabo robi. A Ace od samego początku do końca działa na nerwy. Tej postaci nie uratowała nawet scena z "opętaniem" przez sługę Królowej. - Lorelei - tak, wiem, ta postać została zrobiona tylko po to, by wnerwiać ludzi i było to w pełni celowe. Problem w tym, że cel został osiągnięty w 120 procentach, parę razy miałem ochotę wyłączyć odcinek, bo tego się nie dało wytrzymać. Dowód na to, że jeśli tworzymy postacie, które maja być antypatyczne również nie powinno się przesadzać. - urywanie fabuły - do tej pory każdy z sezonów, nieważne jaki by nie był, na finał domykał przynajmniej główne wątki. Było wrażenie, że ta część się istotnie skończyła, ale następna się pojawi. Tutaj urywanie wątków jest zdecydowanie nadużywane, mamy za duży chaos fabularny, nie wiadomo, co, skąd i dlaczego. - "inspiracje" - trochę za dużo elementów wzięto z innych bajek, filmów i seriali i to niestety widać. Ja lubię, jak się puszcza oko do widza i wstawia jakiś gag czy element z kultury, ale trochę przesadzono. Wciągnięcie żywcem świata z Piotrusia Pana to już gruba przesada. Czyżby w Rainbow brakowało pomysłów? Niefajne to... Ogólnie jestem zadowolony, kierunek, w jakim idą twórcy jest właściwy i dobrze wróży. Nie uniknięto błędów, ale mimo nich da się oglądać i czerpać z tego przyjemność. Ale panowie z Rainbowa - nie bójcie się wyrazistości, głębszych tematów i własnych pomysłów. Tylko tyle i aż tyle, a będzie dobrze. Moja ocena to 7/10 (trochę naciągnięte, ale niech będzie) | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~BloomkaBloomixizi Użytkownik |
| ||
Plusy: - genialni wrogowie - super formy czarodziejek - piękne ubrania agentek - świetna piosenka transformacji - ciekawa fabuła Minusy: - brak polskiego dubbingu - troszkę nie podobają mi się ich włosy, a konkretnie ta kreska Edytowane przez Rosette dnia 04-02-2018 13:29 | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~muszkieterka Użytkownik |
| ||
Sezon Świat Winx poznałam już wcześniej z napisami pl. Moim zdaniem polskie głosy głównych bohaterek są bardzo dobrze dobrane. Dzięki dubbingowi mogłam się dokładniej przyjrzeć ich strojom - zwłaszcza tajnych agentek oraz transformacji Dreamix. Dostrzec delikatne różnice w ubraniach agentek; mają inne dekolty, rękawy i rękawiczki. W przemianie są różne naszyjniki i inaczej przyszyte wstążki. Obie wersje podobają mi się, szkoda że w polskiej przytłumili mroczne efekty oraz odgłosy burzy, deszczu. W angielskiej zostawili je, chociaż to też było tłumaczenie, przecież oryginał jest włoski. Przetłumaczone na Polski piosenki nawet podobają mi się. Szczególnie ending i Dreamix. Jedyne co trochę mnie drażni to to, że Winx zostały wróżkami, zamiast pozostać czarodziejkami. <img src=Sailor-Venus-Mina-Aino196.jpg/> Edytowane przez Lau dnia 02-05-2018 15:03 | |||
Autor | RE: Podsumowanie pierwszego sezonu World of Winx | ||
~NatureFox Użytkownik |
| ||
- Głos Bloom i Stelli to tragedia. - Dreamix to cud. - Aisha? Czy polski zmienił się w angielski? - Dłużej? Krótkie posty są usuwane, więc prosiłabym, żeby w przyszłości się nieco rozpisać. ~Lau Nie wiem co tu wpisać, sorka :> Edytowane przez Lau dnia 03-05-2018 18:52 | |||
Skocz do Forum: |
Witajcie na nowej wersji ShoutBox. Wszelkie problemy prosimy zgłaszać do administracji lub bezpośrednio do twórcy - Anagana.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać wiadomości.
.